Konkurs na najkrótsze zdanie, które najbardziej boli..

[aimal]

Ile razy ja w kłótni usłyszałam "Rób co chcesz", "Znajdź sobie lepszego", "Sama do tego doprowadziłaś", "Masz to na własne życzenie" i jedno powiedziane niby w żartach coś w stylu, że i tak do Niego wrócę, czy jakoś tak. Wolałam się w to nie zagłębiać.
Ale nie byłam dłużna. Parę razy mu mówiłam - "Doprowadzasz do tego, że zaczynam Cię nienawidzić." Na stwierdzenie "Znajdź sobie lepszego" - moje "Żebyś się nie zdziwił...(dość dwuznacznie)", "Mam Cię dość" etc.

Ale jesteśmy razem, bo wiem że mu na mnie zależy i wbrew wszystkiemu szanujemy się wzajemnie. A te słowa wypowiada się tylko i wyłącznie w kłótni, a potem się tego żałuje. Na szczęście daaaawno już tego nie było. Może musieliśmy się dotrzeć. Oboje mamy ciężkie charaktery.

[dooorra]

" robiłem sobie z ciebie żarty, chyba nie myślałaś, że to tak na poważnie"
Mam straszne problemy, żeby komuś zaufać i się otworzyć i przy jednej kłótni usłyszałam: "przy tobie tobie to lodowa rzeźba ma więcej ciepła i czułości"

[zefi]

"Zmieniłaś się."
"Już nie wiem czy cię kocham."
"Jesteś żałosna."

[lovestruck]

Może nie dokońca zdanie ale ok. Po długiej wypowiedzi zalanej łzami tępe 'aha' -.-

[zjedzmniebejbe]

Od tż ; "jesteś jednym wielkim workiem bez dna. Materialistka! żałuje tych pieniędzy, które na Ciebie wydałem. Oddaj mi co do grosza. Potrzebujesz chyba faceta któremu pokażesz cycki, a on kupi ci diamenty. Jesteś rozpuszczoną księżniczką!"

pomijając fakt, że nigdy od niego nawet grosza nie chciałam. Wychowałam się w biednej rodzinie (nigdy nam się nie przelewało) więc do rozpuszczonej księżniczki trochę mi daleko..

[MalaArielka]

"Lubię Cię, ale się w Tobie nie zakochałem"

[Magdallen]

Napisane przez MalaArielka

"Lubię Cię, ale się w Tobie nie zakochałem"

Też ostatnio usłyszałam to zdanie. Boli

[maaddzziiaa]

"Czuję, że nie będę z Tobą szczęśliwy.."

[srubka]

'pier.... dzi*ka'

ktos mnie przebije?

[Robaczywka]

Od matki:
"Schudnij, pies z kulawą nogą Cię nie zechce"
Podczas awantury:
Moja matka: Po kim Ty jesteś taka tępa?
Ja: Nie wiem, może wzięliście mnie z domu dziecka?
Moja matka: Nie, niestety to ja Cię urodziłam. A mówili, że będę żałować.
Ja: Mogłaś mnie oddać.
Moja matka: Ano mogłam.

Ex TZ:
TŻ: Paulinka (była) chce się ze mną spotkać. Iść?
Ja: Przecież ona chce do Ciebie wrócić, nie widzisz tego?
TŻ: A co mi tam, idę. (i napisał do niej sms-a by ustalić godzinę spotkania, 2 tygodnie później byli już razem...)

Czuję się przy Tobie gorszy. Nie zasługuję na Ciebie
To Twoja wina (usłyszałam to, gdy na jaw wyszła jego zdrada )

TŻ: Dzieje się ze mną coś złego?
Ja: Źle się czujesz? Coś Cię boli? Może pójdziesz do lekarza?
TŻ: (patrząc na mnie jak na idiotkę) Mogłem mieć każdą, a wybrałem Ciebie.

I najlepsze... Byłam przez 2 miesiące w internetowym związku, planowaliśmy spotkanie, powiedział o mnie swojej matce... Były nawet plany, że przyjadę do niego na dwa dni (miałam wtedy ledwie 18 lat, więc to nie lada wyczyn ). Tydzień po ustaleniu wszystkiego przestał się odzywać. Pisałam, nie było żadnej reakcji z jego strony. Padło urocze "zostańmy przyjaciółmi", po czym powiedziałam dość
Pół roku później skruszona napisałam do niego żeby odnowić znajomość, ale... już mnie nie pamiętał Dzwonię do niego, pyta kto mówi (wykasował mój numer tel...), podaję imię a on aaa X (moje imię), co u Ciebie słychać? opowiadam, że wybieram się na studia, po czym padają słowa "jakie studia? przecież Ty masz 27 lat? nie jesteś za stara?". Problem z tym, że... pomylił mnie z jedną ze swoich byłych dziewczyn (imienia nie miała w żaden sposób podobnego do mojego...), gdy zaczęłam wyjaśniać że rozmawia z kimś innym, powiedział że to pomyłka i się rozłączył. Następnego dnia otrzymałam sms-a o treści mniej więcej takiej: "Aaaa ta X (i tu moje imię), przepraszam zapomniałem, co u Ciebie słychać?" Nie odpisałam

[Linusiaczek]

Napisane przez Robaczywka

Od matki:
"Schudnij, pies z kulawą nogą Cię nie zechce"
Podczas awantury:
Moja matka: Po kim Ty jesteś taka tępa?
Ja: Nie wiem, może wzięliście mnie z domu dziecka?
Moja matka: Nie, niestety to ja Cię urodziłam. A mówili, że będę żałować.
Ja: Mogłaś mnie oddać.
Moja matka: Ano mogłam.

Najgorzej to jak się takie rzeczy od rodziny słyszy

[Robaczywka]

Napisane przez Linusiaczek

Najgorzej to jak się takie rzeczy od rodziny słyszy

Jak to mówią... Rodziny się nie wybiera

Wiecie co jest w tym wszystkim najlepsze? Teraz do mnie dotarło jak łatwo i dotkliwie można zranić słowami. Usłyszałam to w 1 klasie gimnazjum, gdy nagle ich kochana kujonka opuściła się w nauce. Ale mimo upływu lat (obecnie mam 24... ), nadal mam te słowa tak wbite w głowę, że chyba nigdy ich nie zapomnę

[1988Marlena]

Od EX po 8 miesiącach bycia razem, ja miałam 16 lat on 26 :/ - 7 lat temu, ale pamiętam to do dziś:
Ja: Co byś zrobił gdybym była w ciąży?
EX: Jeden telefon i załatwiłbym tabletki, no wiesz... Nie bolało by...
(Chodziło o wczesnoporonne)

Od obecnego (jeszcze) TŻ:
JA: Czemu nie obetniesz włosów? Drażnisz się ze mną? Świnia jesteś( - to było powiedziane żartem)
TŻ: Spadaj (serio i ze złością)
Nigdy nigdy nigdy wcześniej nie mówiliśmy do siebie tekstów typu spadaj itp. no może w żartach, a na serio nigdy. Zawsze się szanowaliśmy.

Dziś sms:
JA: Kiedy się u mnie zjawisz?
TŻ: Nie w Święta
JA: A mogę wiedzieć czemu?
TŻ: Bo to są Święta i spędza się je z najbliższymi!

Myślałam że jestem jego najbliższą osobą po 3,5 roku związku.

[201610310857]

Jesteś tak brzydka, ze nawet nie chce mi się na Ciebie narzygać.

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

ps. dołączam do Was

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

a i jeszcze jedno:
ja: Przecież wiesz, przyjaciele zostaną na zawsze, a dziewczyna może się zmienić.
Przyjaciel: Cóż, nie byliśmy przyjaciółmi.

Po kilku latach "przyjaźni"

[Nadia_91]

bardzo Cie lubię.... ale jakoś nic więcej..

[natalcia1655]

Na moje pytanie dlaczego mnie zdradził i czy nie zasługiwałam na szczerość po 3,5 rocznym związku:
On: Kocham Cie, ale się pogubiłem, ona mnie rozumiała.
Bolało jak cholera, prowadził podwójne życie kilka miesięcy.

[Linusiaczek]

Napisane przez 1988Marlena

Dziś sms:
JA: Kiedy się u mnie zjawisz?
TŻ: Nie w Święta
JA: A mogę wiedzieć czemu?
TŻ: Bo to są Święta i spędza się je z najbliższymi!

Myślałam że jestem jego najbliższą osobą po 3,5 roku związku.

Miałam tę samą sytuację z byłym

[quetepassa]

"ja cie tak naprawde chyba nie kochałem"- przy rozstaniu, a 3 miesiace wczesniej mówił - jesteś dla mnie najwazniejsza, tylko Ty mnie rozumiesz, zrozumiałem jak bardzo Ci kocham, błagam nie odchodz ode mnie,

"kiedy masz wczesniejszy pociag ?"- dlatego, że eks po klasówce z chemii pytał sie mnie o odp(ja z biol-chemu on z humana) i ja mu powiedziałam, że niestety trzeb a było to inaczej zrobic -powiedziałam tak jak było w podręczniku, w którym sprawdzał to zadanie

"jestem zazdrosny o Twoje zdolnosci" - w ogóle wtf

"zawsze chciałem miec dziewczyne, ktore ma własne zdanie" - kiedy nie chciałam zwracac mu uwagi przez pierwsze miesiace zwiazku to mówił, że on potrzebuje dziewczyny uległej, a jak zaczęłam pokazywac pazurki i od razu wyrzucac co mi sie nie podoba to na koniec taki tekst... niech sie chłopak zastanowi...

"dzisiaj wracamy do domu" - dzien przed powrotem z wakacji, bo chciał sprawdzic czy mi na nim zalezy i jak sie zachowam...

[MeredithGrey]

"nikt cie nie lubi." na szczescie juz wiem ze to kompletna nieprawda

"WYNOCHA". jak juz ktos powiedzial rodziny sie nie wybiera

[ToxicCherry]

wczoraj, w wigilię, od ojca..
'ja dobrze wiem, ze Ty w życiu nic nie osiągniesz'..
+
'nie chce mi się żyć przez Ciebie'

popłakałam się i wyszłam kolacji...

[quetepassa]

Napisane przez zjedzmniebejbe

Od tż ; "jesteś jednym wielkim workiem bez dna. Materialistka! żałuje tych pieniędzy, które na Ciebie wydałem. Oddaj mi co do grosza. Potrzebujesz chyba faceta któremu pokażesz cycki, a on kupi ci diamenty. Jesteś rozpuszczoną księżniczką!"

pomijając fakt, że nigdy od niego nawet grosza nie chciałam. Wychowałam się w biednej rodzinie (nigdy nam się nie przelewało) więc do rozpuszczonej księżniczki trochę mi daleko..

o matko... co za koleś...

[Linusiaczek]

Napisane przez Robaczywka

Jak to mówią... Rodziny się nie wybiera

Wiecie co jest w tym wszystkim najlepsze? Teraz do mnie dotarło jak łatwo i dotkliwie można zranić słowami. Usłyszałam to w 1 klasie gimnazjum, gdy nagle ich kochana kujonka opuściła się w nauce. Ale mimo upływu lat (obecnie mam 24... ), nadal mam te słowa tak wbite w głowę, że chyba nigdy ich nie zapomnę

No ja też rzeczy, które usłyszałam od rodziny nawet w podstawówce to do dziś pamiętam, a takie powtórzone parokrotnie to mi się odbijają echem w głowie zawsze jak chcę coś zrobić

Napisane przez ToxicCherry

wczoraj, w wigilię, od ojca..
'ja dobrze wiem, ze Ty w życiu nic nie osiągniesz'..
+
'nie chce mi się żyć przez Ciebie'

popłakałam się i wyszłam kolacji...

Zawsze mnie zastanawia co Ci ludzie w ogóle maja na myśli przez to hasełko "nic nie osiągniesz". Co to w ogóle jest za tekst, poza tym, że ma na celu zdołowanie drugiego człowieka? Ani to rada ani to krytyka ani tak naprawdę nic nie oznacza No bo można w to wrzucić wszystko: "nic" nie osiągnęłam, bo nie mam dzieci jeszcze, "nic" nie osiągnęłam, bo nie zostałam profesorem, "nic" nie osiagnęłam bo nie dorobiłam się miliona w oszczędnościach i willi z basenem, "nic" nie osiągnęłam bo nie zostałam prezydentem... no bez kitu.

[MalaArielka]

Napisane przez ToxicCherry

wczoraj, w wigilię, od ojca..
'ja dobrze wiem, ze Ty w życiu nic nie osiągniesz'..
+
'nie chce mi się żyć przez Ciebie'

popłakałam się i wyszłam kolacji...

[Issabel]

Kiedy po 2,5roku związku i zaręczynach... po tym jak odkryłam zdradę facet mówi: "ale mnie z nią nic nie łączy, tylko Ciebie kocham".
niektórzy strasznie dewaluują słowa o miłości ;/

nie umiem się pozbierać ;(

[adziorek1990]

"Co za chamidło. Zamknij już mordę." -> po raz kolejny piszę, rodziny się nie wybiera ...

[Ewelajna140]

chciałem byś umarła... byś zniknęła z mojego życia, nigdy więcej cię nie zobaczył.

[clauudik]

x

[tylko_ chwilka]

- "jesteś złym i wrednym człowiekiem, dlatego nikt Cię nielubi i nie utrzymuje z Tobą kontaktów"
- "jesteś gorsza nawet od M..."- najgorszej, najbardziej nieludzkiej osoby jaką znamy
-"oświadczyłem Ci się bo mnie zmusiłaś..."
-"jak skończysz studia i będziesz w wygodnej sytuacji to i tak mnie zostawisz, teraz ze mną jesteś bo jestem Ci potrzebny"


Po 4 latach małżeństwa, nasza rozmowa i zliczenie długów na karcie kredytowej po rehabilitacji synka:
-ja:"to nasze wspólne długi"
-TZ:"moje, Ty tylko korzystasz z karty na moje nazwisko"

Ja:"Kochanie czy jestem gruba"-byłam pewna, ze zaprzeczy bo właśnie zrzuciłam po ciążową nadwagę
TZ:"Masz grube uda widzę to jak Ci robię dobrze językiem" a dodam, że mam długie i od zawsze szczupłe nogi, jedyna część ciała jaką w sobie lubię...

środek sesji na mojej uczelni, całą noc się uczyłam, zawiózł mnie na spotkanie z kumplami na którym się uczyliśmy 4h razem, odbiera mnie, w aucie:
-ja:"ależ jestem zmęczona"
-TZ:"co Ty taka zmęczona jesteś, pewnie się z nimi pieprzysz a nie uczysz"

Rozmowa TZ po pijaku z kumplem:
-kumpel:"wpakowałeś się w ciepłe kapcie, wszystko masz pod nos, kobieta dziecko jesteś ustawiony"
-TZ:"Ciepłe kapcie?Pff chyba problem finansowy"
-kumpel:"Ale kochasz ją?"
-TZ:"Najpierw chciałbym mieć dom i trzy samochody"

Gdy mój tata był umierający w szpitalu, przyleciałam do siebie załatwić kilka spraw i miałam wracać za 2 dni, ale:
-TZ:"kup bilet na 19-go jest znacznie tańszy"--->to było nie 2 a 13 dni później
tydzień później mama mnie informuje że dziś operacja na otwartym mózgu lekarze każą się z nim pożegnać bo jest źle:
- ja do TZ:"kupuje kolejny bilet,lecę jeszcze dziś"
- TZ:"a do jakiej sumy, ile to ma kosztować?"
-ja:"przepraszam za wydatki wszystko Ci oddam...."--->po 6 latach małżeństwa

[Linusiaczek]

Napisane przez tylko_ chwilka

- "jesteś złym i wrednym człowiekiem, dlatego nikt Cię nielubi i nie utrzymuje z Tobą kontaktów"
- "jesteś gorsza nawet od M..."- najgorszej, najbardziej nieludzkiej osoby jaką znamy

Po 4 latach małżeństwa, nasza rozmowa i zliczenie długów na karcie kredytowej po rehabilitacji synka:
-ja:"to nasze wspólne długi"
-TZ:"moje, Ty tylko korzystasz z karty na moje nazwisko"

Ja:"Kochanie czy jestem gruba"-byłam pewna, ze zaprzeczy bo właśnie zrzuciłam po ciążową nadwagę
TZ:"Masz grube uda widzę to jak Ci robię dobrze językiem" a dodam, że mam długie i od zawsze szczupłe nogi, jedyna część ciała jaką w sobie lubię...


Rozmowa TZ po pijaku z kumplem:
-kumpel:"wpakowałeś się w ciepłe kapcie, wszystko masz pod nos, kobieta dziecko jesteś ustawiony"
-TZ:"Ciepłe kapcie?Pff chyba problem finansowy"
-kumpel:"Ale kochasz ją?"
-TZ:"Najpierw chciałbym mieć dom i trzy samochody"

Gdy mój tata był umierający w szpitalu, przyleciałam do siebie załatwić kilka spraw i miałam wracać za 2 dni, ale:
-TZ:"kup bilet na 19-go jest znacznie tańszy"--->to było nie 2 a 13 dni później
tydzień później mama mnie informuje że dziś operacja na otwartym mózgu lekarze każą się z nim pożegnać bo jest źle:
- ja do TZ:"kupuje kolejny bilet,lecę jeszcze dziś"
- TZ:"a do jakiej sumy, ile to ma kosztować?"
-ja:"przepraszam za wydatki wszystko Ci oddam...."--->po 6 latach małżeństwa

Jezu, co to za małżeństwo? Powiedz, że jesteś po rozwodzie.

[201608251020]

Napisane przez clauudik

"idę do Alfy" (dyskoteka)
Niby nic prawda? Nie, nie jestem zaborczą wariatką, która nie puszcza narzeczonego nigdzie... Ale w obecnych okolicznościach... Nie widzieliśmy się cały grudzień, obiecał, że święta spędzimy razem... a wczoraj wyskoczył przyjechał i wyskoczył, że za pół godziny jedzie na kręgle a później na dyskotekę. Z kumplem, którego nie trawię, który okłamuje swoją narzeczoną, chleje, ćpa i bóg jeden wie co jeszcze robi... Ostatnio cały czas tak jest, ja błagam o chwile z nim, On obiecuje a później pier.d.o.li wszystko i go nie ma. Dzisiaj nawet nie znalazł 30 sekund żeby ze mną porozmawiać przez telefon... Nawet nie wiem gdzie jest..
Przepraszam jeśli zaśmiecam wątek, ale już nie wyrabiam... i powiem Wam jedno. Słowa owszem bolą, ale to czyny ranią najbardziej...

Mimo to, dobrowolnie pakujesz się w ślub z takim burakiem? Gratuluję... tylko nie wiem czy odwagi czy głupoty