Jestem w ciąży, moje pierwsze objawy 3

[lulka265]

Napisane przez katevalley

a jeszcze dodam, że nie wiem czy to mi się wydaje czy tak jest, ale zauważyłam, ze bardziej się wyczuliłam na zapachy....

wczoraj teściowa robiła jakieś słoiki i strasznie śmierdziało octem, nigdy mi ten zapach nie przeszkadzał, ba nawet mi się podobał (dziwne ale tak było) a wczoraj ledwo w kuchni mogła wysiedzieć tak mi śmierdziało.

To samo jest z papierosami, bo TŻ i teściowa palą, no i ja już z daleka... no po prostu nie mogłam wytrzymać...aż zatykało...zawsze mi przeszkadzał dym, ale teraz to po prostu jakaś masakra.

Dziś jakoś tak teściowa do kościoła się wyperfumowała...no to tak bardzo jakoś intensywnie pachniało, na szczęście ładnie. Ale bardzo w nos zachodziło.

Robiłam dziś kurczaki. To samo... piekarnik zamknięty a mi pachnie i to bardzo, bardziej niż zwykle.

Więc to chyba następny objaw ciąży....

O MATKO SPORO ICH!!!

- powiększone piersi (+4cm w obwodzie)
- ból i ucisk w podbrzuszu
- zmienne nastroje
- senność ( tak raz na dzień mnie napada i wstać mi ciężko)
- wyczulenie na zapachy
- temperatura ok 37 stopni ( dziś po południu nawet 37,4 - wiem, że nie powinno się mierzyć po południu, ale rano też mierzę)
- śluzu co raz więcej, taki biały i grudkowaty
- szyjka macicy wysoko, zamknięta i twarda

tylko siusiu często nie chodzę, ale w pierwszej ciąży też nie chodziłam wcale.

3-4 dni do @.... strasznie się denerwuje... myślicie że II kreseczki będą??

We wtorek wysyłam mężulka po testy i jak w środę nie będę miała @ robię

Skoro masz tyle objawów to czemu nie zrobisz testu jutro rano??
mi sie wydaje,że humnory i jakies wyczulenie na zapachy to raczej są w 10-13 tygodniu.

Po co czekać?
ja tego zupełnie nie rozumiem,a jak masz tyle objawów to test juz napewno wyjdzie.
Bo objawy świadczą o dużej ilośc bHCG

powodzenia

[principessina]

ja jestem w 9tym tygodniu i tak od 3 dni jestem b.wyczulona na wszelkie zapachy, smierdzi mi proszek do prania, ktorym zwykle pralam, a jak sasiadka dzis na parterze rybe smazyla to u siebie na 4tym pietrze czulam i lazilam i mowie mezowi, ale smrod a on ze nic nie czuje

[agaaga89]

Napisane przez katevalley

a jeszcze dodam, że nie wiem czy to mi się wydaje czy tak jest, ale zauważyłam, ze bardziej się wyczuliłam na zapachy....

wczoraj teściowa robiła jakieś słoiki i strasznie śmierdziało octem, nigdy mi ten zapach nie przeszkadzał, ba nawet mi się podobał (dziwne ale tak było) a wczoraj ledwo w kuchni mogła wysiedzieć tak mi śmierdziało.

To samo jest z papierosami, bo TŻ i teściowa palą, no i ja już z daleka... no po prostu nie mogłam wytrzymać...aż zatykało...zawsze mi przeszkadzał dym, ale teraz to po prostu jakaś masakra.

Dziś jakoś tak teściowa do kościoła się wyperfumowała...no to tak bardzo jakoś intensywnie pachniało, na szczęście ładnie. Ale bardzo w nos zachodziło.

Robiłam dziś kurczaki. To samo... piekarnik zamknięty a mi pachnie i to bardzo, bardziej niż zwykle.

Więc to chyba następny objaw ciąży....

O MATKO SPORO ICH!!!

- powiększone piersi (+4cm w obwodzie)
- ból i ucisk w podbrzuszu
- zmienne nastroje
- senność ( tak raz na dzień mnie napada i wstać mi ciężko)
- wyczulenie na zapachy
- temperatura ok 37 stopni ( dziś po południu nawet 37,4 - wiem, że nie powinno się mierzyć po południu, ale rano też mierzę)
- śluzu co raz więcej, taki biały i grudkowaty
- szyjka macicy wysoko, zamknięta i twarda

tylko siusiu często nie chodzę, ale w pierwszej ciąży też nie chodziłam wcale.

3-4 dni do @.... strasznie się denerwuje... myślicie że II kreseczki będą??

We wtorek wysyłam mężulka po testy i jak w środę nie będę miała @ robię

Ja nie będę osądzać najlepiej jak się przetestujesz za te 3-4 dni i dowiesz się czy te wszystkie objawy to faktycznie fasolka ja ściskam mocno kciuki za dwie kreseczki!

[katevalley]

dziewczyny siada mi psycha. Jutro robię test.
Dziś strasznie brzuch boli jak na okres a jego brak. Chodzę co chwila do łazienki i patrzę czy mam czy nie. Tylko od porodu nigdy mnie nie bolał brzuch przed @. Zawsze pierwszego dnia lub gdy zaczynały się plamienia. A narazie śluz biały i grudkowaty. temp.rano 37

TRZYMAJCIE KCIUKI!!!

[lulka265]

Napisane przez katevalley

dziewczyny siada mi psycha. Jutro robię test.
Dziś strasznie brzuch boli jak na okres a jego brak. Chodzę co chwila do łazienki i patrzę czy mam czy nie. Tylko od porodu nigdy mnie nie bolał brzuch przed @. Zawsze pierwszego dnia lub gdy zaczynały się plamienia. A narazie śluz biały i grudkowaty. temp.rano 37

TRZYMAJCIE KCIUKI!!!

na Twoje życzenie

zrób ten test już ,utwierdz sie i nie denerwuj siebie i dzieciątka przy okazji

[katevalley]

mąż już przywiózł testy... sam też nie może się doczekać!!najchętniej zrobiłabym już, ale jeszcze poczekam, wciąż boli mnie podbrzusze. Prawie wcale nie ustaje. Taki jednostajny ból jak na @. tylko jej nie ma.

troszkę się boję... nie tylko tego czy jestem czy nie...

ale w pierwszej ciąży było tak, że zaraz w 6 tygodniu trafiłam do szpitala z powodu plamień, potem w 8 tygodniu też. Aż do 11 tygodnia miałam lekkie plamienia.
za pierwszą wizytą okazało się, że mam macicę dwurożną. Potem za drugim razem, że w jednym rogu rozwija się zarodek, a w drugim rogu jest tylko sama kosmówka stąd te plamienia były. Nie zdałam sobie sprawy, dopiero jak w domu poczytałam dokładnie co to jest kosmówka byłam przerażona, bo tam zaczął też rozwijać się zarodek, ale widocznie był za słaby gdyby wszystko dobrze poszło pewnie były by bliźniaki... Może gdyby to wcześniej się wykryło...
Ale jest Amelusia i też jest super!!!

No i na wypisie ze szpitala po porodzie nic nie było napisane o mojej macicy. Moja ginekolog też była bardzo zdziwiona.

Teraz jestem 10,5 miesiąca po CC i trochę się martwię, czy nacięcie na macicy wytrzyma do końca ciąży...Ale czytałam, że jeżeli jest wszystko dobrze zrobione podczas cesarki to nie ma czym się martwić.

TAKŻE TRZYMAJCIE KCIUKI...

do tego chce szybko zrobić ten test i iść do lekarza, żeby odrazu na wszelki wypadek wypisała mi hormony na podtrzymanie ciąży. tak na zaś, żebym nie musiała znów do niej latać, ani jeździć po szpitalach.

A na dodatek jakaś chyba infekcja mi się wdała ;/ i też nie wiem czy isć teraz czy czekać do terminu @ i samego okresu. Więc strasznie się denerwuje.

[lulka265]

Napisane przez katevalley

mąż już przywiózł testy... sam też nie może się doczekać!!najchętniej zrobiłabym już, ale jeszcze poczekam, wciąż boli mnie podbrzusze. Prawie wcale nie ustaje. Taki jednostajny ból jak na @. tylko jej nie ma.

troszkę się boję... nie tylko tego czy jestem czy nie...

ale w pierwszej ciąży było tak, że zaraz w 6 tygodniu trafiłam do szpitala z powodu plamień, potem w 8 tygodniu też. Aż do 11 tygodnia miałam lekkie plamienia.
za pierwszą wizytą okazało się, że mam macicę dwurożną. Potem za drugim razem, że w jednym rogu rozwija się zarodek, a w drugim rogu jest tylko sama kosmówka stąd te plamienia były. Nie zdałam sobie sprawy, dopiero jak w domu poczytałam dokładnie co to jest kosmówka byłam przerażona, bo tam zaczął też rozwijać się zarodek, ale widocznie był za słaby gdyby wszystko dobrze poszło pewnie były by bliźniaki... Może gdyby to wcześniej się wykryło...
Ale jest Amelusia i też jest super!!!

No i na wypisie ze szpitala po porodzie nic nie było napisane o mojej macicy. Moja ginekolog też była bardzo zdziwiona.

Teraz jestem 10,5 miesiąca po CC i trochę się martwię, czy nacięcie na macicy wytrzyma do końca ciąży...Ale czytałam, że jeżeli jest wszystko dobrze zrobione podczas cesarki to nie ma czym się martwić.

TAKŻE TRZYMAJCIE KCIUKI...

do tego chce szybko zrobić ten test i iść do lekarza, żeby odrazu na wszelki wypadek wypisała mi hormony na podtrzymanie ciąży. tak na zaś, żebym nie musiała znów do niej latać, ani jeździć po szpitalach.

A na dodatek jakaś chyba infekcja mi się wdała ;/ i też nie wiem czy isć teraz czy czekać do terminu @ i samego okresu. Więc strasznie się denerwuje.

Jak czytam to co piszesz,to zastanawiam sie czy wszystko jest ok
skoro masz problemy zdrowotne to ja na Twoim miejscu zrobiłabym test czym prędzej,żeby wiedziec a nie czekać w nieskończoność
wiem,że nie jesteśmy tu po to aby oceniac,ale dla mnie ta cała sytuacja mega dziwna.
niby chcesz ,a niby nie

[Goomis85]

wczoraj rano zrobiłam test i 2 kreseczki!!

Nie mogę uwierzyć!

Ciągle mi się wydaje, że to niemożliwe i boję się, że coś będzie nie tak.

Ale z drugiej strony tak strasznie się cieszę!!!

Dzwoniłam do lekarza, umówili mnie dopiero na 1 listopada....

W Anglii pierwsza wizyta (i to u położnej) odbywa się dopiero po ósmym tygodniu ...

Pozostaje mi zrobienie jeszcze jednego testu przed 1 listopada, żeby się upewnić że nadal jestem w ciąży, no i dbanie o siebie jak najlepiej umiem

Aha i codziennie badam temperaturę - cały czas ponad 37 stopni

Apropos, czy wysoka temperatura ma się utrzymywać do porodu? Bo szukałam odp. na Internecie i zdania są podzielone...

Co do objawów, to wzdęcia i zaparcia, szybko się męczę, bolą mnie piersi i są większe, bolą mnie mięśnie (szczególnie ramiona i lewe kolano - ale to chyba nie ma związku z ciążą haha ) i bardzo skąpe brązowe plamienia - tak raz dziennie - troszkę.

Pozdrawiam!

[minio1984]

Witam!

Mam nadzieję że mi kochane pomożecie bo mam pewien problemhttps://static.wizaz.pl/forum/images/sm...nowe/prosi.gif. Ostatnio pochwaliłam się że zostałam mamą a dziś się okazuje że niestety mogę nie być w ciąży. Już mówię o co chodzi. Ostatnią miesiączkę dostałam 13 sierpnia. 26 września zrobiłam pierwszy test i wyszły dwie kreseczki ale ta druga bardzo bledziutka, i po 2 dniach zrobiłam następny test i wyszły wyraźne dwie kreseczki, bardzo się ucieszyłam. Na następny dzień ( 1 październik) żeby być pewna na 100% poszłam zrobić test beta hcg i wyszło 391 U/ml, czyli powinien być 4 - 5 tydz ciąży, miałam się umówić dziś na wizytę u ginekologa na potwierdzenie, a tu do południa w pracy bardzo zaczął boleć mnie brzuch tak jak na okres, (wcześniej też mnie pobolewał ale tak inaczej), poszłam do łazienki, patrzę a tu dostałam miesiączki i nie wiem teraz czy jestem w ciąży czy nie. Do gina na razie nie pójdę dopóki nie skończy się @, czyli dopiero w przyszłym tyg a chciałabym już wyjaśnić sytuację Miesiączki miałam dość regularne, co 30 - 32 dni i dziś nie był dzień terminu miesiączki Mam pytanie czy któraś z Was miała podobną sytuację i pomimo miesiączki była w ciąży? Proszę o radyhttps://static.wizaz.pl/forum/images/sm...nowe/prosi.gif

A i sorki za chaos i długi post

[agaaga89]

Goomis nic tylko gratulować !! marzenia się spełniają, pamiętaj o tym co do temperatury, słyszałam, że powinna się utrzymywać chyba do 3 mca ciąży, ale osobiście nie potwierdzam bo nie mierzyłam

Minio skoro test i beta wskazują na obecność ciąży,to pedałuj czym prędzej do gina dowiedzieć się, czy nie dzieje się nic złego! Wiadomo,że okres czasem się jeszcze pojawia w pierwszym okresie ciąży, ale plamienie nie byłoby dobrą wróżbą.
Test płytkowy jak i badanie krwi nigdy się nie pomyli na +, podkreślam NIGDY na +, może ewentualnie nie odczytać ciąży gdy ona jest,ale nigdy nie odczyta gdy jej nie ma

[katevalley]

no i dziewczyny robiłam test niestety tylko jedna kreseczka
okresu brak, brzuch boli, piersi powiększone...ale temp. 36,8 spadła więc pewnie dziś albo jutro @. Jak nie, powtórzę test za kilka dni...
mąż zawiedziony...może w następnym cyklu...

No lulka, trochę problemów było na początku,więc się boję żeby w kolejnej ciąży nie było tego samego...Ale drugie dziecko bardzo chce!!

[lulka265]

Napisane przez katevalley

no i dziewczyny robiłam test niestety tylko jedna kreseczka
okresu brak, brzuch boli, piersi powiększone...ale temp. 36,8 spadła więc pewnie dziś albo jutro @. Jak nie, powtórzę test za kilka dni...
mąż zawiedziony...może w następnym cyklu...

No lulka, trochę problemów było na początku,więc się boję żeby w kolejnej ciąży nie było tego samego...Ale drugie dziecko bardzo chce!!

Przykro mi ja wiem,że chcesz drugie dziecka ,dlatego namawiam Cie ,żebyś nie czekała tyle tylko robiła testy od razu i czym prędzej do gina

trzymam kciuki za kolejny cykl.
powodzenia

[katevalley]

dziewczyny nie wiem co mam sądzić na ten temat.

Test robiłam o 6:30, było jeszcze ciemno i nie zauważyłam żadnej kreski. Położyłam go i poszłam się położyć. No i potem nie miałam czasu do niego zajrzeć. Wzięłam go jednak godzinkę temu i szok. Zobaczyłam taką bladziutką cieniutką kreseczkę.
Nie wiem czy po tym czasie wynik jest prawidłowy, chyba jakby nie było ciąży nie pokazałoby się nic. Kiedyś robiłam test i nie było żadnej kreski, nawet po całym dniu.
Jak jutro nie będę miała okresu robię kolejny test.
Jak się dobrze przyjrzeć coś tam już widać.
Zresztą oceńcie same.

[Aliczka88]

Napisane przez katevalley

dziewczyny nie wiem co mam sądzić na ten temat.

Test robiłam o 6:30, było jeszcze ciemno i nie zauważyłam żadnej kreski. Położyłam go i poszłam się położyć. No i potem nie miałam czasu do niego zajrzeć. Wzięłam go jednak godzinkę temu i szok. Zobaczyłam taką bladziutką cieniutką kreseczkę.
Nie wiem czy po tym czasie wynik jest prawidłowy, chyba jakby nie było ciąży nie pokazałoby się nic. Kiedyś robiłam test i nie było żadnej kreski, nawet po całym dniu.
Jak jutro nie będę miała okresu robię kolejny test.
Jak się dobrze przyjrzeć coś tam już widać.
Zresztą oceńcie same.

Kochana życzę Ci jak najlepiej ale nie wiem czy ten test pokazuje ciąze czy nie... Ja za pierwszym razem jak myślałam ze jestem w ciąży robiłam 4 testy i na kazdym była ledwo widoczna druga kreseczka. I niestety dostałam okres za pare dni. Poczekaj jeszcze 2 dni i powtórz test! Trzymam kciuki!!!!

[lulka265]

Napisane przez katevalley

dziewczyny nie wiem co mam sądzić na ten temat.

Test robiłam o 6:30, było jeszcze ciemno i nie zauważyłam żadnej kreski. Położyłam go i poszłam się położyć. No i potem nie miałam czasu do niego zajrzeć. Wzięłam go jednak godzinkę temu i szok. Zobaczyłam taką bladziutką cieniutką kreseczkę.
Nie wiem czy po tym czasie wynik jest prawidłowy, chyba jakby nie było ciąży nie pokazałoby się nic. Kiedyś robiłam test i nie było żadnej kreski, nawet po całym dniu.
Jak jutro nie będę miała okresu robię kolejny test.
Jak się dobrze przyjrzeć coś tam już widać.
Zresztą oceńcie same.

Ona nie jest lekko widoczna tylko eidoczna normalnie

gratulacje,powtórz test koniecznie jutro a najlepiej jeszcze dzis dla pewności

[Rosanne]

Cześć dziewczyny.
Przepraszam, że odzywam się tak późno. Co u Was? Jak się czujecie?
Katevalley- trzymam kciuki! A raczej gratulacje!
Co do mnie, nie byłam jeszcze u lekarza, sugerując się tamtymi wynikami. Ale nie mam miesiączki. Piersi mam dużo większe, mam też dużo białego, grudkowatego śluzu. Przytyłam, mam zaokrąglony brzuch, spodnie ciasne. Wczoraj rano obudziły mnie mdłości, pierwszy raz. I niczego sobie nie wmawiałam.
Ostatnimi dniami intensywnie ćwiczyłam, kręciłam hula hop, a wtedy tak dziwnie bolał mnie brzuch, jakby kolka... Teraz już głupieję, że może w laboratorium się pomylili, boję się bardzo, że może te ćwiczenia mogły wyrządzić jakąś krzywdę. Głupieję! Chyba naprawdę pójdę czym prędzej do tego lekarza, bo nie wiem co się dzieje. Przecież beta mówiła sama za siebie... Może laboratorium się pomyliło i jestem w ciąży?

[Sweetness_1]

Cześć dziewczyny... piszę do Was wszystkich z takim zapytaniem... staramy sie o dzidziusa... w niedziele powinnam dostac okres... nie pojawił sie i coś czuję, ze nie pojawi... w niedziele robiłam test - wyszedł negatywny, wieć wyrzuciałam do kosza ale po ok 20min cos mnie strzeliło zeby jeszcze raz zerknąć i patrzę cień cienia... niedowierzyałam.. wiem ze to mało prawdopodobne bo to czas po którym wynik może być juz zafałszowany...ale mam takie pytanie?? czy zdażyło sie którejś z was tak, ze wynik pozytywny pokazał sie dopiero kilka dni po terminie @ albo ze wcześniej był cały czas negatywny a pożniej nagle pozytywny??

plisss pomóżcie

PS: moj test wyglądał prawie identycznie jak katevalley
i sorki jeżeli sie sie powtarzam

[lulka265]

Napisane przez Sweetness_1

Cześć dziewczyny... piszę do Was wszystkich z takim zapytaniem... staramy sie o dzidziusa... w niedziele powinnam dostac okres... nie pojawił sie i coś czuję, ze nie pojawi... w niedziele robiłam test - wyszedł negatywny, wieć wyrzuciałam do kosza ale po ok 20min cos mnie strzeliło zeby jeszcze raz zerknąć i patrzę cień cienia... niedowierzyałam.. wiem ze to mało prawdopodobne bo to czas po którym wynik może być juz zafałszowany...ale mam takie pytanie?? czy zdażyło sie którejś z was tak, ze wynik pozytywny pokazał sie dopiero kilka dni po terminie @ albo ze wcześniej był cały czas negatywny a pożniej nagle pozytywny??

plisss pomóżcie

PS: moj test wyglądał prawie identycznie jak katevalley
i sorki jeżeli sie sie powtarzam

Ja też robiłam test ,po 5 minutach odczytałam negatywny...zostawiłam go w łazeince i po godzinie były juz 2 kreski
poźniej zrobiłam jeszcze 4 i wszystkie to samo
i byłam w ciąży

powodzenia

---------- Dopisano o 09:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Napisane przez Rosanne

Cześć dziewczyny.
Przepraszam, że odzywam się tak późno. Co u Was? Jak się czujecie?
Katevalley- trzymam kciuki! A raczej gratulacje!
Co do mnie, nie byłam jeszcze u lekarza, sugerując się tamtymi wynikami. Ale nie mam miesiączki. Piersi mam dużo większe, mam też dużo białego, grudkowatego śluzu. Przytyłam, mam zaokrąglony brzuch, spodnie ciasne. Wczoraj rano obudziły mnie mdłości, pierwszy raz. I niczego sobie nie wmawiałam.
Ostatnimi dniami intensywnie ćwiczyłam, kręciłam hula hop, a wtedy tak dziwnie bolał mnie brzuch, jakby kolka... Teraz już głupieję, że może w laboratorium się pomylili, boję się bardzo, że może te ćwiczenia mogły wyrządzić jakąś krzywdę. Głupieję! Chyba naprawdę pójdę czym prędzej do tego lekarza, bo nie wiem co się dzieje. Przecież beta mówiła sama za siebie... Może laboratorium się pomyliło i jestem w ciąży?

Pomyłki się zdażaja,u mnie sie pomylili
akurat nie w bHCG tylko w toksoplazmozie ,ale to chyba żadna różnica
leć jeszcze raz na bete, tylko do innego laboratorium.

trzymam kciuki

[lisek15]

Napisane przez katevalley

dziewczyny nie wiem co mam sądzić na ten temat.

Test robiłam o 6:30, było jeszcze ciemno i nie zauważyłam żadnej kreski. Położyłam go i poszłam się położyć. No i potem nie miałam czasu do niego zajrzeć. Wzięłam go jednak godzinkę temu i szok. Zobaczyłam taką bladziutką cieniutką kreseczkę.
Nie wiem czy po tym czasie wynik jest prawidłowy, chyba jakby nie było ciąży nie pokazałoby się nic. Kiedyś robiłam test i nie było żadnej kreski, nawet po całym dniu.
Jak jutro nie będę miała okresu robię kolejny test.
Jak się dobrze przyjrzeć coś tam już widać.
Zresztą oceńcie same.

Jeżeli test leżał godzinkę to może być zakłamany wynik.Nawet jak jest druga bledsza kreska.
Dlatego na ulotce testu jest napisane,że po 5-10 min odczytuje się wynik. TAkże powtórz za kilka dni, albo zrób sobie bete. Będziesz miała pewność.

Powodzenia dla wszystkich staraczek

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

Napisane przez Sweetness_1

Cześć dziewczyny... piszę do Was wszystkich z takim zapytaniem... staramy sie o dzidziusa... w niedziele powinnam dostac okres... nie pojawił sie i coś czuję, ze nie pojawi... w niedziele robiłam test - wyszedł negatywny, wieć wyrzuciałam do kosza ale po ok 20min cos mnie strzeliło zeby jeszcze raz zerknąć i patrzę cień cienia... niedowierzyałam.. wiem ze to mało prawdopodobne bo to czas po którym wynik może być juz zafałszowany...ale mam takie pytanie?? czy zdażyło sie którejś z was tak, ze wynik pozytywny pokazał sie dopiero kilka dni po terminie @ albo ze wcześniej był cały czas negatywny a pożniej nagle pozytywny??

plisss pomóżcie

PS: moj test wyglądał prawie identycznie jak katevalley
i sorki jeżeli sie sie powtarzam

Ja miałam negatywny wynik kilka dni po @. Także nie ufam testom siuskowym. Wolę bete.

[katevalley]

hejka,
nawet jeżeli były dwie kreseczki to już na pewno w ciąży nie jestem ... wieczorem miałam taki mocno brązowy śluz a nad ranem @. Także z dzidziusia nici...
Może w tym cyklu się uda. W końcu to tylko 6 dni a potem można zaszaleć

Trzymam kciuki za wszystkie staraczki. I żeby fasolki wam zdrowo rosły!!!

[katevalley]

hej dziewczyny, co tak cicho jest???
Jak tam te starające się i zafasolkowane?? Pewnie te ostatnie przeniosły się już do poczekalni na inne wątki...czyli co zostałam sama??

[marta1986222]

Witajcie ja yeż się staram o dzidziusia @ mam mieć 19.10 ale mam nadzieję że jej nie będzie.Zafasolkowanym gratuluję .

[agaaga89]

Myślę, że wszystkie kobietki by się odliczyły tylko czekają na kolejne efekty starań żeby móc się czym chwalić, ewentualnie czym się pożalić

[lacri11]

A mi znowu okres się spóźnia już jakieś dwa dni. Mierzę sobie tempke zawsze rano i utrzymuje sie na poziomie 37 C.. W międzyczasie porobiłam sobie też badania hormonów jak narazie to prolaktyna, progesteron, testosteron i TSH..na szczęscie wszystko w normie, ale jeszcze sporo chce zrobić ale czekam na @ bo zostały mi te, które robi się w ok 3 d.c.. A może @ nie przyjdzie heheheeee. Trzymajcie kciukasy

[marta1986222]

Proszę napisz mi w który dzień cyklu jakie hormony si e bada bo chciałabym sobie sprawdzić.Z góry dziękuję.

[lacri11]

Napisane przez marta1986222

Proszę napisz mi w który dzień cyklu jakie hormony si e bada bo chciałabym sobie sprawdzić.Z góry dziękuję.

W 20-21 d.c bada się:
- progesteron ( ważne po okresie prawdopodobnej owulacji, pokaże prawidłowe lub nieprawidłowe "zachowania" ciałka żółtego),
- prolaktyne,
- testosteron i
- TSH..
W 3 d.c bada się :
- LH
- FSH
- estradiol
- testosteron także
- znów progesteron
- TSH wraz z T4 i T3

W tych dniach powinno sie robić oznaczenia, jednak gin może chcieć z innych dni do określenia czy wszystko jest ok lub do stwierdzenia co Ci dolega

[marta1986222]

Wielkie dzięki muszę sobie porobić te badania.

[Rosanne]

Cześć dziewczyny.
A więc ja się melduję- dostałam miesiączkę, nareszcie!
Pozdrawiam i życzę Wam powodzenia w staraniach i zdrowych maluszków!

[madzia1975]

Witam Kobietki jestem tu nowa ale od jakiegoś czasu podczytuję wasze forum szukając wsparcia a dzisiaj postanowiłam napisać.Moja sytuacja jest taka: mam 8-letniego fantastycznego syna i postanowiliśmy sprawić mu rodzeństwo późno ale....... zaszłam w ciąże w marcu jednak niestety 2 czerwca straciłam ją. Lekarz kazał odczekać trzy miesiące i pozwolił na staranka w pierwszym cyklu staranek nie udało się a zachowywałam się obsesyjnie zwłaszcza że okres przesunoł mi się o dwa tygodnie zrobiłam testy i betę wszystko negatywne dostałam luteinę i po 5 dniach pojawił się okres okazało się że to był cykl bez owulacyjny po okresie zakupiłat testy owulacyjne zresetowałam głowę i podeszłam do tematu tak poprostu i żeby było nam fajnie i ten cykl był inny taki jakiś dostojny ;-) 7 powinnam dostać okres i już parę dni wcześniej pobolewał mnie brzuch a biust stał się pełniejszy okresu nie dostałam i rano 8 zrobiłam test i jakie było moje zaskoczenie gdy zobaczyłam II kreski powtórzyłam jeszcze po dwóch godzinach i to samo po telefonie do gina zrobiłam betę bo nie mam żadnych objawów oprócz pobolewania brzucha,napiętych piersi i strasznego ślinotoku zupełnie inaczej niż w poprzednich ciążach ta z przed 8 lat bezproblemowa a ta którą straciłam masakryczna tzn mdliło mnie okrutnie.Beta z piątki wyszła 317 przypomnę że to 29 dzień cyklu i martwię się czy to nie za mało? w poniedziałek robię powtórne badanie i muszę czekać do wtorku na wynik i martwię się czy urośnie. Kurcze w poprzednich ciążach nie robiłam bety i przynajmniej miałam zaoszczędzone trochę nerwów.Tak bardzo pragnę tego dziecka a strach że historia się powtórzy mnie paraliżuje.Przepraszam że się tak rozpisałam ale tego potrzebowałam.
Dzięki i pozdrawiam wszystkie staraczki i zafasolkowane

[katevalley]

Napisane przez madzia1975

Witam Kobietki jestem tu nowa ale od jakiegoś czasu podczytuję wasze forum szukając wsparcia a dzisiaj postanowiłam napisać.Moja sytuacja jest taka: mam 8-letniego fantastycznego syna i postanowiliśmy sprawić mu rodzeństwo późno ale....... zaszłam w ciąże w marcu jednak niestety 2 czerwca straciłam ją. Lekarz kazał odczekać trzy miesiące i pozwolił na staranka w pierwszym cyklu staranek nie udało się a zachowywałam się obsesyjnie zwłaszcza że okres przesunoł mi się o dwa tygodnie zrobiłam testy i betę wszystko negatywne dostałam luteinę i po 5 dniach pojawił się okres okazało się że to był cykl bez owulacyjny po okresie zakupiłat testy owulacyjne zresetowałam głowę i podeszłam do tematu tak poprostu i żeby było nam fajnie i ten cykl był inny taki jakiś dostojny ;-) 7 powinnam dostać okres i już parę dni wcześniej pobolewał mnie brzuch a biust stał się pełniejszy okresu nie dostałam i rano 8 zrobiłam test i jakie było moje zaskoczenie gdy zobaczyłam II kreski powtórzyłam jeszcze po dwóch godzinach i to samo po telefonie do gina zrobiłam betę bo nie mam żadnych objawów oprócz pobolewania brzucha,napiętych piersi i strasznego ślinotoku zupełnie inaczej niż w poprzednich ciążach ta z przed 8 lat bezproblemowa a ta którą straciłam masakryczna tzn mdliło mnie okrutnie.Beta z piątki wyszła 317 przypomnę że to 29 dzień cyklu i martwię się czy to nie za mało? w poniedziałek robię powtórne badanie i muszę czekać do wtorku na wynik i martwię się czy urośnie. Kurcze w poprzednich ciążach nie robiłam bety i przynajmniej miałam zaoszczędzone trochę nerwów.Tak bardzo pragnę tego dziecka a strach że historia się powtórzy mnie paraliżuje.Przepraszam że się tak rozpisałam ale tego potrzebowałam.
Dzięki i pozdrawiam wszystkie staraczki i zafasolkowane

GRATULUJĘ!!! Trzymam kciuki za fasolkę i żeby ta beta wzrosła