Koty część II - Strona 19 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-10-21, 17:52   #541
bellebelle
Zadomowienie
 
Avatar bellebelle
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 272
Dot.: Koty część II

Ratto strasznie mi przykro
__________________

bellebelle jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-21, 18:33   #542
beoneself
Zakorzenienie
 
Avatar beoneself
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
Dot.: Koty część II

Mój Rysiu jest już z nami w domu

I stąd moje pytanie - czy mam z nim jechać do weterynarza od razu jutro, czy zaczekać do poniedziałku? (nigdy nie był, jakieś 8 tygodni).
beoneself jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-21, 18:54   #543
Inuyashka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 282
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez beoneself Pokaż wiadomość
Mój Rysiu jest już z nami w domu

I stąd moje pytanie - czy mam z nim jechać do weterynarza od razu jutro, czy zaczekać do poniedziałku? (nigdy nie był, jakieś 8 tygodni).
lepiej jedz od razu weterynarz sprawdzi ogolny stan zdrowia i takie tam
a jak nigdy nie był tym bardzie odrobaczyc go trzeba i juz okolo 8 tyg pierwsze szczepienie

czekamy na zdjecia

Edytowane przez Inuyashka
Czas edycji: 2010-10-21 o 18:56
Inuyashka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-21, 18:59   #544
beoneself
Zakorzenienie
 
Avatar beoneself
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
Dot.: Koty część II

Oto Rysio

Na trzecim zdjęciu jego pierwszy posiłek... rzucił się na miskę jak szalony, prawie wchodząc do środka
beoneself jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-21, 19:01   #545
Inuyashka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 282
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez beoneself Pokaż wiadomość
Oto Rysio

Na trzecim zdjęciu jego pierwszy posiłek... rzucił się na miskę jak szalony, prawie wchodząc do środka
jaki słodziak
Inuyashka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-21, 19:07   #546
Rodzynka1989
Zakorzenienie
 
Avatar Rodzynka1989
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Bremerhaven (De)
Wiadomości: 13 096
GG do Rodzynka1989
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez beoneself Pokaż wiadomość
Oto Rysio

Na trzecim zdjęciu jego pierwszy posiłek... rzucił się na miskę jak szalony, prawie wchodząc do środka
Jaki on ma uroczy różowiutki nosek Piękniusi
__________________
Rodzynka1989 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-21, 20:22   #547
beoneself
Zakorzenienie
 
Avatar beoneself
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
Dot.: Koty część II

Śpi mi właśnie na kolanach... ale będzie pieszczoch z niego
beoneself jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-21, 20:38   #548
Agnese69
Zadomowienie
 
Avatar Agnese69
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 498
Dot.: Koty część II

beoneself , Rusiu jest boski, przysięgam. Cudny pysio
Umaszczenie ma fantastyczne... No i przypomniała mi sie moja Melcia jak ją przywiozłam i taka sama była skulona w kąciku ... Taka była nastroszona i puchata i oczy miała jak spodki...
Agnese69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-21, 21:00   #549
beoneself
Zakorzenienie
 
Avatar beoneself
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Agnese69 Pokaż wiadomość
beoneself , Rusiu jest boski, przysięgam. Cudny pysio
Umaszczenie ma fantastyczne... No i przypomniała mi sie moja Melcia jak ją przywiozłam i taka sama była skulona w kąciku ... Taka była nastroszona i puchata i oczy miała jak spodki...
Dziewczyny ja normalnie pękam z dumy
Już kilka razy susiał do kuwety, zjadł mokrą karmę, wypił kocie mleczko, przestał się bać i nie ucieka z kolan.
I eeeee wszystko gryzie. Dawać mu coś konkretnego do gryzienia? Dziąsła go swędzą czy coś w tym stylu?
beoneself jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-21, 21:08   #550
bellebelle
Zadomowienie
 
Avatar bellebelle
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 272
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez beoneself Pokaż wiadomość
Dziewczyny ja normalnie pękam z dumy
Już kilka razy susiał do kuwety, zjadł mokrą karmę, wypił kocie mleczko, przestał się bać i nie ucieka z kolan.
I eeeee wszystko gryzie. Dawać mu coś konkretnego do gryzienia? Dziąsła go swędzą czy coś w tym stylu?
Slicznosci
Piekny kolor, tez bym chciala rudzielca!

Bawi sie, najlepiej dawaj mu to, czym, chcesz zeby sie bawil, zeby nie gryzl rak i nog, moja na przyklad uwielbia wloczki
__________________

bellebelle jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-22, 07:33   #551
strawberka
Zakorzenienie
 
Avatar strawberka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 260
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez beoneself Pokaż wiadomość
Oto Rysio

Na trzecim zdjęciu jego pierwszy posiłek... rzucił się na miskę jak szalony, prawie wchodząc do środka
śliczności też mam rudego Rysia

---------- Dopisano o 08:33 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ----------

Cytat:
Napisane przez beoneself Pokaż wiadomość
Dziewczyny ja normalnie pękam z dumy
Już kilka razy susiał do kuwety, zjadł mokrą karmę, wypił kocie mleczko, przestał się bać i nie ucieka z kolan.
I eeeee wszystko gryzie. Dawać mu coś konkretnego do gryzienia? Dziąsła go swędzą czy coś w tym stylu?
wszystko byle nie własne ręce bo mój się przyzwyczaił do gryzienia rąk i w miarę jak rośnie, to boli mnie to coraz bardziej i muszę go oduczać
__________________
nadzieja umiera ostatnia....
strawberka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-10-22, 08:44   #552
beoneself
Zakorzenienie
 
Avatar beoneself
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
Dot.: Koty część II

Jak zaczyna gryźć po rękach dostaje futrzastą myszkę z dzwoneczkiem... nauczył się nią już bawić i gania ją po całej kuchni.
Specjalnie wzięłam sobie urlop w pracy żeby maluszek sam nie siedział w domu tak na początku
I idziemy dzisiaj do weterynarza, i aż mi go szkoda jak znowu tak będzie rozpaczliwie miauczał w transporterze i chciał się przecisnąć przez kratki.

A czym jestem zaskoczona... że tak błyskawicznie załapał "o co chodzi". Grzecznie maszeruje do kuwety, spał na przeznaczonej dla niego poduszce z frędzelkami i siedzi sobie na niej jak mu się ganiać po domu już nie chce, rano jak chciał jeść to patrzył na mnie takimi wielkimi oczami i miauczał.
No ale zjadł maluutko... jakiejś 20g mokrej karmy może.
beoneself jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-22, 09:13   #553
agusiajnw
Zakorzenienie
 
Avatar agusiajnw
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
Dot.: Koty część II

Rysio jest śliczny
agusiajnw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-22, 10:53   #554
gaga87
Zakorzenienie
 
Avatar gaga87
 
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 9 298
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez pin3ska Pokaż wiadomość
Ja na swoje koty sycze (jak widze, ze cos chca zmalowac), ale tak naprawde z całej sily Obym tylko z przyzwyczajenia nie zrobila tego kiedys w miejscu publicznym

bo ostatnio u weta w poczekalni przyłapałam sie na miauczeniu do kota
Dziś zasyczałam mocno na mojego kota, który szedł w stronę kabli pod biurko. Boję się, że kiedyś się tam gdzieś zesika do przedłużacza i nie będzie wesoło Zresztą o same kable też się boję, bo lubi je gryźć. A jeszcze pod biurkiem mam takie skóry z barana, już kilka razy mi się tam zesikał. Syknęłam, to się obruszył, zlazł ze skóry i... zesikał się na panele... Długa droga przede mną, bo jak mu się chce, to idzie do kuwety, a jak mu się nie chce to sika gdzie ma ochotę.

Cytat:
Napisane przez Rodzynka1989 Pokaż wiadomość
Mój kociak już jest ze mną i szaleje Zastanawiam się czy on nie ma jakiegoś ADHD czy coś...
Jakbym mojego widziała, bardzo podobny Z opisu tak samo, szaleniec mały


Tak więc jak pisałam wyżej, dalej muszę działać z nauką kota załatwiania się do kuwety. Kota mam od sąsiadki, ma ponad 3 m-ce. Ona nauczyła go załatwiać się do kuwety, ale mówiła, że czasem mu się zapomina. Nigdy wcześniej z kotami problemów nie miałam, do tego stopnia, że nauczyłam je (a sama właściwie nie wiem jak) że sygnalizowały, że chcą iść na pole się załatwić. Ten jest na to jeszcze za mały, ale mam nadzieję, że później nie będzie problemem nauczenie go tego.


A macie jakiś pomysł, co robić, żeby kot nie wchodził do kwiatków? Mój włazi, roznosi ziemię po pokoju, ostrzy sobie pazury na kwiatkach, zdarza mu się tam siknąć Wiem, że można zastosować takie nakładki na doniczki, ale musiałabym mieć ich kilka, poza tym śmiem twierdzić, że mój kot i tak by sobie z nimi poradził. Dla niego nie ma nic trudnego.
__________________


etorebkowy kod się zmył
gaga87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-22, 12:57   #555
Kasiulka22
Zakorzenienie
 
Avatar Kasiulka22
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
Dot.: Koty część II

Beoneself nie martw się, Rysiu jest jeszcze malutki i niedługo zacznie Ci pochłaniać znacznie większe ilości jedzonka Moja prawie 4 miesięczna kicia teraz saszetkę 100 g zjada za dwoma, trzema podejściami oprócz tego suche

Ratta ogromnie Ci współczuję a w jakim wieku była Twoja koteczka?
__________________
27.07.2008 r. Olcia
01.02.2015 r. Kamilek

Kasiulka22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-22, 13:12   #556
ktsw
Zakorzenienie
 
Avatar ktsw
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 667
Dot.: Koty część II

Ratto strasznie mi przykro. Moge zapytac jakie kicia miała objawy? Mam kota, który non stop choruje i juz milion teorii co jej może byc (obecna - alergik, dostaje sterydy, nie za bardzo pomagają) za nami. Strasznie sie boje, ze to coś powazniejszego ...
ktsw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-22, 13:31   #557
ratta
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 553
Dot.: Koty część II

Dziewczyny, nie będę cytować Was z nicka, bo jak wracam na poprzednią stronę, to mi się słabo robi ale wszystkim serdecznie dziękuję i mam nadzieję, że już tu z takimi rewelacjami nie wrócę.

Kitunia miała ok. roku. Znaleziona była w fatalnym stanie, poraniona, chuda, udało się ją odratować, ale jak widać nie miała szczęścia. Chociaż jak patrzę na zdjęcia, jak pięknie spała, to myślę, że chwilę szczęścia u mnie miała. Jeszcze nie czuła się najgorzej, chociaż od początku było widać, że coś jest nie tak. Mówili, że to stres, ja powtarzałam, że widać, że coś jej jest. Jak widać się nie pomyliłam.
Lekarze mówili, że już są przerzuty, powiększone węzły chłonne i jej życie to kwestia czasu, będzie się męczyła, dlatego jej nie wybudzali. Na pewno podjęli dobrą decyzję, bo przecież sami długo ją ratowali na swój koszt. Oczywiście w porozumieniu z mamą, ja się nie odważyłam nawet wrócić po transporter.

ktsw, objawy mogę napisać, ale że kotka była początkowo w słabym stanie, to nie wiem, które są wynikiem stresu, które skutkiem zwykłego zabiedzenia, a które raka.
- zero zmian widocznych na USG, badanie palpacyjne też nic nie wykazało
- zjadanie ziemi i żwirku
- wyłysienia
- możliwe, że jakieś wymioty (u mnie zwymiotowała raz, ale ciągle dostawała leki, one mogły to powstrzymywać)
- załatwianie się poza kuwetą (po zmianie miejsca normalnie z niej korzystała)
- niechęć do żywszej zabawy, ale to po czasie
- zagryzanie powietrza, jakby chciała wymiotować
- chyba najważniejsze - za mały poziom erytrocytów (pozostałe badania w normie)

Po namyśle doszłam do wniosku, że adoptuję kotka, nie wiem tylko kiedy, jak i gdzie, bo mam balkon, którego nie można zabezpieczyć, a nikt nie wierzy, że kot zawsze wychodzi na smyczce
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU

Z góry dziękuję za pomoc.

ratta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-22, 15:10   #558
ktsw
Zakorzenienie
 
Avatar ktsw
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 667
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez ratta Pokaż wiadomość
Po namyśle doszłam do wniosku, że adoptuję kotka, nie wiem tylko kiedy, jak i gdzie, bo mam balkon, którego nie można zabezpieczyć, a nikt nie wierzy, że kot zawsze wychodzi na smyczce
Dobry pomysł, jest tyle kotów które tylko na to czekają a w wychodzenie na smyczce na balkon ja wierze. U mnie na parterze jest okno z parapetem (i takim mini płoteczkiem) a na nim bardzo często siedzi kot na smyczce każdy kto przechodzi cos do niego zagaduje.

Moja kicia po roku z zaropiałymi oczami, zmieniła doleglliwość na wylizywanie sobie sierści do skóry (głownie na brzuchu) początkowo padło, że problem z pęcherzem. Teraz, ze to alergia. Wszystko pomaga tylko na chwilę Blady strach mnie ogarnia jak widze ostatnio, ze ma średni apetyt, a u takiego żarłoka jak ona to nie wyglada dobrze ...
ktsw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-22, 17:27   #559
monik@_monik@
Zadomowienie
 
Avatar monik@_monik@
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 791
Dot.: Koty część II

Dziewczyny kochane, na jakiej wysokości z anatomiczno-kociego punktu widzenia powinna leżeć miska z pokarmem, czy wodą ? Każdemu kotu jest wygodnie w tej samej pozycji, czy to indywidualna sprawa ? Gdzie powinny leżeć miski ?
Karmię kitka Hillsem i czasami je mi z ręki a z michy nie chce nawet powąchać i szukam przyczyny. Karmę uwielbia, co do tego nie mam wątpliwości
monik@_monik@ jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-10-22, 17:29   #560
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez beoneself Pokaż wiadomość
Oto Rysio

Na trzecim zdjęciu jego pierwszy posiłek... rzucił się na miskę jak szalony, prawie wchodząc do środka
Moja sąsiadka miała prawie identycznego!!!
Jak znajdę fotę, to kiedyś wrzucę

Kociak cudny! Marzę o takim albo biało-rudym
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-22, 17:35   #561
gaga87
Zakorzenienie
 
Avatar gaga87
 
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 9 298
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez monik@_monik@ Pokaż wiadomość
Dziewczyny kochane, na jakiej wysokości z anatomiczno-kociego punktu widzenia powinna leżeć miska z pokarmem, czy wodą ? Każdemu kotu jest wygodnie w tej samej pozycji, czy to indywidualna sprawa ? Gdzie powinny leżeć miski ?
Karmię kitka Hillsem i czasami je mi z ręki a z michy nie chce nawet powąchać i szukam przyczyny. Karmę uwielbia, co do tego nie mam wątpliwości
Na pewno jedzenie nie powinno leżeć koło kuwety - tak dziś wyczytałam A próbowałaś zmienić położenie miski? może to miejsce mu ewidentnie nie pasuje?
__________________


etorebkowy kod się zmył
gaga87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-22, 18:07   #562
beoneself
Zakorzenienie
 
Avatar beoneself
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
Dot.: Koty część II

W imieniu Ryśka dziękuję za wszystkie miłe słowa pod jego adresem

Byliśmy dzisiaj u weterynarza, kotek zdrowy. Dzisiaj pierwsze odrobaczenie, za 2 tygodnie drugie+szczepienie.
No i pani weterynarz mówiła, że może wymiotować, mieć biegunkę, że robaki będą wychodzić (tylko nie potrafię sobie tego wyobrazić ), że może się źle czuć i tak dalej.
A tu nic. Nic nic. Bawi się normalnie, tuli, nie wymiotuje, biegunki ani widu ani słychu, w kuwecie po robakach ani śladu.
To znaczy, że nie miał robaków? Czy będzie jakiś "opóźniony zapłon"? Lekarstwo dostał 7h temu.

Tylko z jedzeniem kiepściutko. Zjadł troszkę mokrej karmy, wypił ze dwie łyżki kociego mleka, trochę skubnął namoczonej suchej karmy.
beoneself jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-22, 18:17   #563
Inuyashka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 282
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez beoneself Pokaż wiadomość
W imieniu Ryśka dziękuję za wszystkie miłe słowa pod jego adresem

Byliśmy dzisiaj u weterynarza, kotek zdrowy. Dzisiaj pierwsze odrobaczenie, za 2 tygodnie drugie+szczepienie.
No i pani weterynarz mówiła, że może wymiotować, mieć biegunkę, że robaki będą wychodzić (tylko nie potrafię sobie tego wyobrazić ), że może się źle czuć i tak dalej.
A tu nic. Nic nic. Bawi się normalnie, tuli, nie wymiotuje, biegunki ani widu ani słychu, w kuwecie po robakach ani śladu.
To znaczy, że nie miał robaków? Czy będzie jakiś "opóźniony zapłon"? Lekarstwo dostał 7h temu.

Tylko z jedzeniem kiepściutko. Zjadł troszkę mokrej karmy, wypił ze dwie łyżki kociego mleka, trochę skubnął namoczonej suchej karmy.
chodzi o to ze z sierści beda wychodzić robaki jak kotek ma
jak ja byłam z mańkiem na odrobaczaniu i odpchalniu za jednym zamachem to wychodziły pchły mu z futra i musisz je lapac i zabijac

a co do jedzenia to to normalne na poczatku tez tak miałam z Mańkiem musi sie zaaklimatyzowac, albo mu jedzonko nie smakuje

Edytowane przez Inuyashka
Czas edycji: 2010-10-22 o 18:18
Inuyashka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-22, 18:27   #564
beoneself
Zakorzenienie
 
Avatar beoneself
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Inuyashka Pokaż wiadomość
chodzi o to ze z sierści beda wychodzić robaki jak kotek ma
jak ja byłam z mańkiem na odrobaczaniu i odpchalniu za jednym zamachem to wychodziły pchły mu z futra i musisz je lapac i zabijac

a co do jedzenia to to normalne na poczatku tez tak miałam z Mańkiem musi sie zaaklimatyzowac, albo mu jedzonko nie smakuje
Eee powiedziała mi, że świeżba ani pcheł nie ma, ale może mieć w układzie pokarmowym jakieś robactwo
beoneself jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-22, 19:00   #565
monik@_monik@
Zadomowienie
 
Avatar monik@_monik@
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 791
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez gaga87 Pokaż wiadomość
Na pewno jedzenie nie powinno leżeć koło kuwety - tak dziś wyczytałam A próbowałaś zmienić położenie miski? może to miejsce mu ewidentnie nie pasuje?
Miska leży przy przeciwległej ścianie, więc zagrożenia ze strony kuwety nie ma No i właśnie co do tego miejsca - nie bardzo gdzie mam przestawić miseczki bo pokój mam dość zawalony, w innym pokoju nie postawię bo mojej suczce bardzo posmakowało kocie żarcie. Ale spróbuję coś pokombinować w obrębie mojego pokoju, dziękuję Ci za sugestię
monik@_monik@ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-23, 00:58   #566
ratta
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 553
Dot.: Koty część II

ktsw - kotów rzeczywiście sporo, ale prawie wszystkie z domów tymczasowych, nie mam siły zaręczać, że kot nie wyjdzie na balkon bez smyczy, żeby po chwili przeczytać w rozmowach na forum "akurat, to nie ten domek" Stoję przed wyborem: dwuletnia, piwniczna, wysterylizowana, zaszczepiona, odrobaczona kotka a półroczny, puchaty kociak, jeszcze dziki.

Co do kotki, ta moja też nie chciała za bardzo jeść, tylko jak jej miskę pod nos podstawiłam. Poprzednia kotka też przestawała stopniowo jeść jak miała raka i wiele innych zniszczeń w jelitach, żołądku itd. Dlatego mnie się ten objaw nie kojarzy dobrze i nie uwierzyłabym tak po prostu w alergię.
A miała badania krwi lub USG? Zaczęłabym od diagnozowania najpoważniejszych chorób, bo teraz już się boję :/ Taki objaw to najczęściej właśnie zapalenie pęcherza, podłoże behawioralne, alergia (dla mnie to jednak wątpliwe), ale też niewielka możliwość, że coś jest nie tak z układem pokarmowym. Zresztą czytałam mnóstwo o wszelkich chorobach, a i tak u mojej kotki nie wykryto tego raka na czas, bo miała niestandardowe objawy.

beonself
- jeśli jadł wcześniej, to słaby apetyt może być po odrobaczeniu. Może też nie jeść chętnie z powodu samego zarobaczenia lub stresu z powodu zmiany miejsca. Jakby nie miał zamiaru jeść dłuższy czas, to karm na siłę.
A w ogóle skąd kotek do Ciebie przybył?

PS. Jeszcze zajrzałam na poprzednią stronę i zauważyłam, że dyskutowałyście o tym, czy weterynarz dzwonił. Dzwonił, nie odebrałam. Zadzwonił do mamy, ja byłam zarejestrowana jako właścicielka kotki, ale do weterynarza czasem chodziłyśmy razem, zapytał o mnie, powiedział, że może lepiej, że to nie ja (no pewnie, że lepiej, dlatego nie odebrałam, zaczęłam ryczeć jak już zadzwonił telefon :/). Poinformował, że ma smutną wiadomość, bo kotka ma raka i przerzuty, gdyby ich nie miała to śledzionę można by było usunąć i bez niej żyć, ale już inne narządy były zaatakowane. Powiedział, że może jeszcze żyć, ale bardzo krótko i on sugeruje, żeby jej nie wybudzać, bo kotka będzie cierpieć i ja tak samo. Co znaczy bardzo krótko nie wiem, pewnie jej stan z dnia na dzień byłby gorszy tak jak u poprzedniej kotki, która męczyła się dwa miesiące, a i tak musiałam podjąć decyzję o uśpieniu. Bardzo przepraszał, że wydał chorego kota i znów to musiałam przechodzić. Ktoś ją podrzucił, a on leczył ją dwa miesiące w swojej klinice, regularnie robił badania krwi, testy na choroby wirusowe, chciał ją nawet zabrać do domu, ale ma kilka psów, a ona ich nie tolerowała. Jak okazało się, że jest chora, to bardzo się zmartwił i sponsorował leczenie. Gdy pisałam myślałam, że on zadzwonił z informacją po fakcie, w końcu to był tak samo jego kot, ale jednak pytał o zgodę. Wet jest naprawdę ok i o wielkim sercu. Na pewno będę chodzić do niego z następnym kotem.

A w ogóle jak Wy byście zrobiły? Może rzeczywiście decyzja zbyt pochopna, nie mam wiedzy, ile kot może żyć z rakiem i przerzutami (m.in. na węzły chłonne), może stało się źle :/
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU

Z góry dziękuję za pomoc.


Edytowane przez ratta
Czas edycji: 2010-10-23 o 01:02
ratta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-23, 06:02   #567
beoneself
Zakorzenienie
 
Avatar beoneself
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez ratta Pokaż wiadomość
beoneself - jeśli jadł wcześniej, to słaby apetyt może być po odrobaczeniu. Może też nie jeść chętnie z powodu samego zarobaczenia lub stresu z powodu zmiany miejsca. Jakby nie miał zamiaru jeść dłuższy czas, to karm na siłę.
A w ogóle skąd kotek do Ciebie przybył?
Nie wiem jak to było wcześniej u niego z jedzeniem, jest u mnie dopiero 2 dni...
Do miejsca już się chyba przyzwyczaił
No i chyba faktycznie nie był wogóle zarobaczony, o ile to możliwe Wczoraj szalał cały dzień, jeszcze późnym wieczorem polował na drzwi do mojego pokoju, kiedy już położyłam się spać (na noc zostaje na razie w kuchni i przedpokoju), dzisiaj od samego rana to samo - gania zabawki po całej kuchni, kiedy ja jem śniadanie Więc chyba czuje się jak najlepiej

A skąd przybył... Jego mama została przygarnięta do biura, w którym pracuje mój brat. Wcześniej przychodziła tylko po jedzenie, a teraz sypia w jakiejś komórce, w ciągu dnia biega po dworze. No i już kilka razy przyniosła do biura wszystkie swoje małe, tym razem tylko mojego jednego Rysia. Przez 8 tygodni mieszkali sobie razem w biurze, nikt się nimi specjalnie nigdy nie zajmował, raz na jakiś czas ktoś przychodził nasypać jedzenia, nalać wody, pogłaskać.


O raaanyyy, chyba czeka nas jeszcze gruntowniejsze sprzątanie, mały właśnie wydłubał spod lodówki jakieś śmieci Żeby tylko nie znalazł czegoś dziwnego i nie zjadł.

---------- Dopisano o 06:59 ---------- Poprzedni post napisano o 06:57 ----------

Saszetki Perfect Fit (kurczak w galaretce) smakują mu chyba znacznie bardziej niż ten nieszczęsny Whiskas

---------- Dopisano o 07:02 ---------- Poprzedni post napisano o 06:59 ----------

Retta, a co do kotka... to wet na pewno był pewny podejmując taką decyzję... Myśl sobie, jak codziennie pękałoby Ci serce patrząc na swoje chore Futerko
beoneself jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-23, 09:03   #568
Agnese69
Zadomowienie
 
Avatar Agnese69
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 498
Dot.: Koty część II

Ratta, decyzja moim zdaniem była jedynie słuszna, skoro miała już takie przerzuty... Wyobraź sobie, jak by cierpiała, a Ty razem z nią każdego dnia. Zjadły by Cię wyrzuty sumienia, że nie pozwoliłaś jej odejść, gdy miałaś do tego okazję i że teraz ją boli, a Ty musisz na to patrzeć. Nie jesteś chyba aż tak silną osobą żeby to znosić spokojnie, prawda? Dobrze się stało, nie zastanawiaj się nad tym dłużej, ona już nie cierpi, a Twoje łzy przecież obaschną również. Być może za sprawą następnego lokatora w Twoim domu...? Ta kicia z piwnicy wydaje mi się być dla Ciebie właśnie... Nie wiem czemu... Jak pierwszy raz o niej napisałaś to pomyślałam "to dla ratty wybawienie i pocieszenie, a dla kici ratunek, może tamta zrobiła miejsce dla niej...", zastanawiałam się nawet czemu szukasz innego kotka gdzieś po domach tymczasowych i narażasz się na nieufność i takie przesłuchowanie, skoro masz tuż obok koteczkę w sam raz dla Ciebie...? Zwłaszcza, że oswojona, w dodatku wysterylizowana (!), no cudownie! Bierz ją!
Agnese69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-23, 10:54   #569
ratta
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 553
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez beoneself Pokaż wiadomość
Nie wiem jak to było wcześniej u niego z jedzeniem, jest u mnie dopiero 2 dni...
Do miejsca już się chyba przyzwyczaił
No i chyba faktycznie nie był wogóle zarobaczony, o ile to możliwe Wczoraj szalał cały dzień, jeszcze późnym wieczorem polował na drzwi do mojego pokoju, kiedy już położyłam się spać (na noc zostaje na razie w kuchni i przedpokoju), dzisiaj od samego rana to samo - gania zabawki po całej kuchni, kiedy ja jem śniadanie Więc chyba czuje się jak najlepiej

A skąd przybył... Jego mama została przygarnięta do biura, w którym pracuje mój brat. Wcześniej przychodziła tylko po jedzenie, a teraz sypia w jakiejś komórce, w ciągu dnia biega po dworze. No i już kilka razy przyniosła do biura wszystkie swoje małe, tym razem tylko mojego jednego Rysia. Przez 8 tygodni mieszkali sobie razem w biurze, nikt się nimi specjalnie nigdy nie zajmował, raz na jakiś czas ktoś przychodził nasypać jedzenia, nalać wody, pogłaskać.


O raaanyyy, chyba czeka nas jeszcze gruntowniejsze sprzątanie, mały właśnie wydłubał spod lodówki jakieś śmieci Żeby tylko nie znalazł czegoś dziwnego i nie zjadł.

---------- Dopisano o 06:59 ---------- Poprzedni post napisano o 06:57 ----------

Saszetki Perfect Fit (kurczak w galaretce) smakują mu chyba znacznie bardziej niż ten nieszczęsny Whiskas

---------- Dopisano o 07:02 ---------- Poprzedni post napisano o 06:59 --------

Nie wiem, czy może nie być zarobaczony, a wiesz jaki preparat dostał? Powinnaś znaleźć jakieś glisty w kuwetce albo wymiocinach, więc wypatruj
No to chyba stresów nie ma, zresztą nie miał powodów, żeby nie ufać ludziom. Nie wiem, czy bym wytrzymała z takim małym rozrabiaką, no ale wesoło jest
A ile kosztują te saszetki? W sklepie internetowym Animonda Rafine Soup jest tańsza, a lepsza, może też by kiciusiowi smakowała.

Cytat:
Napisane przez Agnese69 Pokaż wiadomość
Ratta, decyzja moim zdaniem była jedynie słuszna, skoro miała już takie przerzuty... Wyobraź sobie, jak by cierpiała, a Ty razem z nią każdego dnia. Zjadły by Cię wyrzuty sumienia, że nie pozwoliłaś jej odejść, gdy miałaś do tego okazję i że teraz ją boli, a Ty musisz na to patrzeć. Nie jesteś chyba aż tak silną osobą żeby to znosić spokojnie, prawda? Dobrze się stało, nie zastanawiaj się nad tym dłużej, ona już nie cierpi, a Twoje łzy przecież obaschną również. Być może za sprawą następnego lokatora w Twoim domu...? Ta kicia z piwnicy wydaje mi się być dla Ciebie właśnie... Nie wiem czemu... Jak pierwszy raz o niej napisałaś to pomyślałam "to dla ratty wybawienie i pocieszenie, a dla kici ratunek, może tamta zrobiła miejsce dla niej...", zastanawiałam się nawet czemu szukasz innego kotka gdzieś po domach tymczasowych i narażasz się na nieufność i takie przesłuchowanie, skoro masz tuż obok koteczkę w sam raz dla Ciebie...? Zwłaszcza, że oswojona, w dodatku wysterylizowana (!), no cudownie! Bierz ją!
Dzięki, wiesz, że ja tak samo myślę? Kotka podobno nie zniesie zimy w piwnicy i trzeba gdzieś ją ulokować. Nie wiem, chyba czekałam na taką wypowiedź jak Twoja, bo wszyscy biorą maluchy, a tu jakaś dwulatka z piwnicy Zadzwonię do tej kobiety i się umówię, oby to była TA.

Nad decyzją o niewybudzaniu już nie będę myśleć, bo nic nie zmieni. Dowiem się u lekarza więcej, jak już się odważę tam iść.
A z łzami po obu kotkach nie mogę sobie poradzić, w ogóle nie śpię w nocy. Podobno czas leczy rany.
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU

Z góry dziękuję za pomoc.

ratta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-23, 10:55   #570
ktsw
Zakorzenienie
 
Avatar ktsw
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 667
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez ratta Pokaż wiadomość
ktsw - kotów rzeczywiście sporo, ale prawie wszystkie z domów tymczasowych, nie mam siły zaręczać, że kot nie wyjdzie na balkon bez smyczy, żeby po chwili przeczytać w rozmowach na forum "akurat, to nie ten domek" Stoję przed wyborem: dwuletnia, piwniczna, wysterylizowana, zaszczepiona, odrobaczona kotka a półroczny, puchaty kociak, jeszcze dziki.

Co do kotki, ta moja też nie chciała za bardzo jeść, tylko jak jej miskę pod nos podstawiłam. Poprzednia kotka też przestawała stopniowo jeść jak miała raka i wiele innych zniszczeń w jelitach, żołądku itd. Dlatego mnie się ten objaw nie kojarzy dobrze i nie uwierzyłabym tak po prostu w alergię.
A miała badania krwi lub USG? Zaczęłabym od diagnozowania najpoważniejszych chorób, bo teraz już się boję :/ Taki objaw to najczęściej właśnie zapalenie pęcherza, podłoże behawioralne, alergia (dla mnie to jednak wątpliwe), ale też niewielka możliwość, że coś jest nie tak z układem pokarmowym. Zresztą czytałam mnóstwo o wszelkich chorobach, a i tak u mojej kotki nie wykryto tego raka na czas, bo miała niestandardowe objawy.
...
A w ogóle jak Wy byście zrobiły? Może rzeczywiście decyzja zbyt pochopna, nie mam wiedzy, ile kot może żyć z rakiem i przerzutami (m.in. na węzły chłonne), może stało się źle :/
wlasnie dzis sie wybieram do weta i pogadam (chodze juz bez kota bo to ciągle wyglada tak samo) ale nie brzmi to zbyt różowo

Ja tez mieszkam z niezabezpieczonym balkonem. Koty po prostu nie mają na niego wstępu. Ja uwazam, ze każde zycie jest lepsze niz np w schronisku, nawet z takim ryzykiem ze kot wypadnie. Zreszta, w schroniskach mnostwo kotów umiera

a co do wyboru - moim zdaniem słusznie, skrócilas tylko męki kota. Sama jakies dwa lata uśpiłam moją jamniczkę, tez z rakiem.

uff ale cos smutno sie zrobilo
ktsw jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:35.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.