![]() |
#541 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 82
|
Dot.: dretwienie rak
Witajcie kobitki kochane
![]() piszę do Was w ostatnim dniu mojego urlopu ![]() W ostatnich dniach czułam się nieźle,nie licząc stanów lękowych. W zasadzie nie odczuwałam drętwień, skurczów i mrowień. Wczoraj z mężem byliśmy w Sanktuarium w Licheniu ( nie wiem czy znacie to miejsce ). Jechałam trochę z duszą na ramieniu, bo bałam się, że zostawiam na parę godzin rodziców, no ale tak bardzo chciałam jeszcze w tym roku odwiedzić to miejsce. Podróż zniosłam wspaniale, mimo trzęsienia w aucie i hamowania. Zero bólu ![]() Jak tylko weszłam do Bazyliki łzy lały mi się same po policzkach, ale pomyślałam potem trudno niech się ludzie patrzą. Nie wiem, czy jesteście wierzące i czy możecie mnie w tym momencie zrozumieć, ale poczułam jakąś ulgę, tak jakbym przyszła do swojej matki. Tak dużo widziałam tam chorych, kalekich ludzi, zresztą myślę że większość przyjeżdża w takie miejsca z jakąś intencją. Było cudownie. Do domu wróciłam odprężona, wyciszona, zadowolona. Drogę powrotną też zniosłam dobrze. Przywiozłam wodę z cudownego źródełka, wierzę że uzdrowi, i mnie i moich bliskich szczególnie .... Agnieszko ja również czasami odczuwałam drętwienia dłoni jak dłużej trzymałam słuchawkę, czy jak miałam uniesioną dłoń. Na razie minęło. Kurczę tak sobie myślę o tym Twoim wypadaniu włosów, ja też tak mam i to nasila się okresowo, w czasie większego stresu ewidentnie się nasila a potem jest ok. Aż znów wraca. Kupiłam sobie w aptece szampon i specjalną odżywkę na wypadanie włosów, pomogło, bo myślałam że w parę dni wyłysieję. Farmaceutka dała mi specyfiki, które nawet używają osoby po chemioterapii. To Twoje wysokie tętno trochę mnie niepokoi, ale myślę że jest to typowy objaw dla nerwicowców. Ja też mam czasem podwyższone, mimo dobrego ciśnienia. Jestem ciekawa co Ci powie kardiolog, bo mnie parę razy robili EKG i było wszystko dobrze. Raz tylko jak byłam w przychodni rejonowej to kobieta, która robiła mi EKG powiedziała, cytuję: "tak, tak wszystko dobrze oprócz arytmii serca, ale pewnie Pani wie że to ma". Chciałybyście zobaczyć wtedy moje oczy ![]() Agnieszko ja też słyszałam, że te suplementy witaminowe nie są najlepsze. Witaminy winno się łykać oddzielnie. Faktycznie dobry lekarz to powie i zapisze. No cóż by Was dłużej kobitki nie zanudzać kończę. Będę zaglądać po pracy, jak zwykle do Was i podczytywać i mam nadzieję, że będziecie skrobały nowe wieści - jeśli czas Wam tylko na to pozwoli. Ściskam Was mocno i każdą z osobna. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#542 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: MONKownia
Wiadomości: 7 197
|
Dot.: dretwienie rak
Helou!!!
![]() e Camelko,bedzie dobrze w pracy... To jest to,ze zapominasz o bólach i lękach bo masz mase zajeć. u mnie tez w miarę ,odpukac drętwienia minimalne i to tylko takie jak Wy macie,a nie te moje przykurcze. A co do Lichenia do bylam tam wiele razy.Z racji tego ,ze to niedaleko Ina,jakąs godzinke się tam jedzie. Piekne miejsce,jak dla mnie to było piękniejsze gdy nie zbudowali Bazyliki. ten przepych już nie dla mnie. Bog nie wymaga wielkich światyn,a wymaga wiary. Ale bardzo sie ciesze,ze dobrze podroz znioslas dobrze,daj mi trochę tej swojej odwagi ![]() ![]() no i wiem,ze modlitwa dużo Tobie dala. Trzymam kciuki byś Ty i Twa rodzina wyszla z cierpien ![]() Co do odzywek do wlosow,to tez kupuję od jakiegos czasu tylko z aptek ( szampony tez) a odzywką dla ludzi po chemioterapii jest Wax,co z reszta dowiedzialam się z Wizażu ![]() stosuję i włosy się wzmocnily. Tętno podwyższone ja mam b.czesto ,cisnienie niskie 90/50 a tetno 140 110. to przez nerwiche-diabliche ![]() Pisalam Wam ,ze zmienilam prochy,no wiec mija mc i czuję się ok,czyli organizm doskonale sobie poradzil. Pracy nadal nie mam,ale szukam sobie zajęc w domu i jakos to znosze. oczywiscie podania skladam,ale jak na razie bez odzewu. Pozdrawiam wszystkie bolączki i dawajcie znaki. ![]()
__________________
.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#543 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
Ja dzisiaj z nudów kompletnych i braku alternatywnych form rozrywki, bo...:
a) na dworze upał jak w piekle (a ja nienawidzę upałów, opalania się i łażenia w pełnym słońcu); b) w telewizyji same powtórki powtórek wszystkiego co możliwe; c) w samochodzie brak klimatyzacji i myśl o pojechaniu gdzieś w tej rozpalonej puszce konserw mnie odstrasza skutecznie; d) w lasach zagrożenie przeciwpożarowe; e) pobliski akwen wodny okupowany stadami moimi uczniami, a konieczność pokazania się im w stroju kąpielowym i wystawieniu na światło i krytykę nastolatków mojego cellulitu i wałeczków niezbędna w tym miejscu eliminuje ten pomysł definitywnie i kategorycznie; ...zabrałam się za wyczyszczenie wykładziny w sypialni, która się już od dawna o to prosiła. Wiem, że niedziela, dzień odpoczynku, ale miałam napad czyściocha, natchnienie, wenę, napęd twórczy, sama nie wiem, jak to określić i wolałam nie czekać, aż mi przejdzie. Gdyby przeszło, mogłoby rychło nie nadejść. ![]() Zatem wyczochrałam tę wykładzinę na kolankach Waniszem i mam za swoje. Ręce mnie rozbolały jak jasna ![]() Ps Może to kara boska? ![]()
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#544 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: MONKownia
Wiadomości: 7 197
|
Dot.: dretwienie rak
Hej Edwino!!
![]() ło matko same powody do tego by z domu nie wychodzic.. ![]() daj spokoj co Ty sie przejmujesz uczniami? ![]() ![]() wiem wiem,jak to jest,bo moja kumpela uczy w szkole i ciągle mi marudzi:''tam nie ide bo będą uczniowie'' zrezygnowala z imprez ''masowych'' bo ciągle się napotykala na dzieciarnie,nawet ją cieżko d baru wyciągnąc ![]() a co do tego czy kara boska,to myślę,że raczej nie... ![]() ja mam tak,ze po wysilku,np gdy ręcznie piorę,lub dzwigam siaty z zakupami,albo z babcia robię ciasto i kręcę pałką ![]() czuję wtedy mrowienie,ale nie w palcach tylko w dłonaich. i taki jakiś scisk mięsni... ale moze kazdy to inaczej przechodzi.. sama juz nie wiem. cholerne chorobska!!! ![]() ![]()
__________________
.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#545 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 82
|
Dot.: dretwienie rak
Rudzia gdzie Twój śliczny avatarak ???? Tak miło było popatrzeć ...
Co do Bazyliki to też uważam, że nie o przepych w takich miejscach chodzi, no ale coż. Stary Kościółek jest miejscem magicznym i tam czuje się ducha - moim zdaniem. Tak ta odżywka to Wax - u mnie się sprawdziła rewelacyjnie, ale używanie jej jest trochę uciążliwe przy naszych dolegliwoścuach, bo wymaga czasu. Nakładanie, ogrzewanie, suszenie - po to by przynioła efekt. Co do mojej odwagi to jestem raczej odważna, co nie znaczy zbyt śmiała. Ale lata robią swoje i doświadczenia życiowe także. Mogę Ci tej odwagi użyczyć, nie ma sprawy. A tak poważnie to co da ciągły strach, że nie zobię tego, czy nie pojadę tam itp. Co ma być i tak będzie. Ja uważam, że wszystko w granicach rozsądku. Oczywiście co nam szkodzi i wiemy o tym nie należy nadużywać, ale przecież trzeba jakoś żyć. Cieszę się że leki dobrze znosisz i nie masz po nich sensacji. A co do pracy, no cóż wiem jak trudno dziś o nią. Zanim się coś znajdzie trzeba się wiele natrudzić, każdy wie jak to jest. Mam nadzieję, że Ci się uda, zresztą jestem pewna. Bądź cierpliwa i szukaj, szukaj, szukaj bo sama do Ciebie nie przyjdzie. Ja widzę jak do nas wiele młodych osób przychodzi i pyta. Każdego z nas może spotkać strata pracy, takie życie, przychodzą lepsi, ciągła walka. Niestety. Edwina ja dziś kotlety rozbijałam i myślałam, że mi ręka odpadnie, taką poczułam niemoc. A co do sprzątania w niedziele też mam wyrzuty, ale czasem trzeba coś zrobić kiedy ma się czas, więc niedziela też dobra. Ja właśnie wypucowałam łazienkę, no bo co musi być glanc na początek tygodnia. Nieprawdaż ? Idę sobie zrobić coś na przekąskę, zapraszam Was na mały wirtualny poczęstunek; serwuję sałatkę, leczo i pyszną herbatkę ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#546 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
Ogłaszam protest przeciwko zmianie avatara przez naszego rudzielca! Tamten był super. Chcę go z powrotem.
![]() ![]() ![]()
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#547 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
A co do uczniów, to łatwo powiedzieć, nie przejmuj się. Gimnazjaliści potrafią być okrutni i bezlitośni. Po co mam się wystawiać pod pręgież ich mało życzliwych spojrzeń i komentarzy. Dlatego nad wodę wyjeżdżamy gdzieś dalej. W kostiumie to ja im się w życiu nie pokażę, co to, to nie.
A co do chodzenia do baru, to owszem bywam i w nosie mam, czy mnie wezmą na swoje jęzory, czy nie. To w końcu oni są nieletni i ich tam nie powinno być, nie mnie. Swoją drogą, gdybyście widziały ten popłoch, który wywołuję (lub wywołujemy, gdy idę na piwo z kumpelką, też belfrzycą). O mały włos się o drzwi nie pozabijają. ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#548 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: MONKownia
Wiadomości: 7 197
|
Dot.: dretwienie rak
oj Camelko avatar wroci nie martw sie
![]() ![]() Dziekuje za to ,ze ci sie podoba ![]() Co do Waxa,to prawda,ze trzeba sie natrudzic,bo wisisz nad tą wanną ( ja np) i nakladam nakladam a potem jak wstaje to mroczki w oczach... poza tym ja na glowie mam 2 grube ręczniki,i bardzo zle znosze utrzymanie ich przez pol godziny... ![]() a co do kotletow,to totalnie zapomnialam o nich! jest to dla mnie ogromny wysilek ![]() Wiecie co? jeszcze kilka lat temu,trzepalam dywany,sama je dzwigalam,bylam silna i sprawna fizycznie,a teraz sie czuje jak babusia ![]() kiedys potrafilam przez caly dzien umyc okna w moim mieszkaniu ( u dzidkow) a okna duże pokoji trzy plus kuchnia ,lecialam do sąsiadki pietro wyzej to samo,i u rodzicow to samo... a teraz jest mi ciezko jak dwa okna w dniu umyję. ech... a dywanow nie trzepie od czasu gdy 2 lata temu,zlapala mnie dretwota i bylo bardzo zle... ![]() A stary kosciolek to rzeczywiscie magia. czuje się tam dusze... tez sie moze tam wybiorę keidys... ale chcialabym by nie bylo tlumow a tam tłumy zawsze są.. a tak na marginesie to gdzie Ty Camelko mieszkasz? gdzies blisko Lichenia? ![]() dziekuje za slowa wsparcia,jestes kochana,tak umiesz w człowieku wzbudzic nadzieje. ![]() a z Twej odwagi skorzystam . ![]() to ja wpadam na leczo do Ciebie i przy okazji naładujesz mnie odwaga ![]() ![]() Edwino dobra dobra,juz daje siebie z jimem ![]() z reszta zapomnialam dopisac,ze WSZYSTKIE jestescie KOCHANE i dzieki tym pocieszkom i zwierzeniom razem sie ratujemy !!! ![]()
__________________
.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#549 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
Grzeczna dziewczynka.
![]()
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#550 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: MONKownia
Wiadomości: 7 197
|
Dot.: dretwienie rak
Cytat:
Woli zajęcia ze starszymi dzieciakami. najlepeij ze sredniej ,bo jak ma zawodowke to tez nieciekawie. Z tym barem to racja,to ich nie powienno tam być. U nas to jest tak ,że to dzieciaki chodza do bar ,na imprezy z muzyką alternatywną,rockową, i bezczelnie sie smieja kumpeli w twarz... dlatego przestala chiodzic. ale postrachem już jest w szkole ,wiec jedno dobre... oczywiscie do tych diablow i nieukow ![]() ![]()
__________________
.
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#551 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
Ja po 4 latach pracy w szkole stwierdzam, że materiał na Siłaczkę ze mnie żaden.
Nie będę za rodziców wychowywać tych bezdusznych, bezczelnych nastolatków z pokolenia "No i co mi zrobisz?". Przychodzę do pracy, staram się, żeby to, co robię, było jak najlepszej jakości, a potem do widzenia i do jutra. Kto chce, to skorzysta i z tymi mogę popracować, zostać po zajęciach, porywać się z motyką na słońce, reszta (przeważająca) niech jest wychowywana przez swoich bezkrytycznych rodziców z klapkami na oczach. Jeszcze parę lat i dają im popalić, te ich "pociechy". Przestałam nawracać i próbować coś tłumaczyć, bo groch o ścianę. Przestałam się angażować i nabrałam strasznego cynizmu. Tak mnie młodzież "wychowała". Rodzice mają to gdzieś i uważają, że te małe, rozwydrzone potwory, to ich "słoneczka najukochańsze", to ja się będę użerać? O, co to, to nie. Dziękuję, postoję.
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#552 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 82
|
Dot.: dretwienie rak
Edwina wiem jak to jest z pracą w szkole, bo mam kuzynkę, która zdaje mi relacje. Ona uczy angielskiego i opowiadała mi jak pewnego razu sprawdzała kartkówki i pewien młodzieniaszek podpisał się "Sherlok Holmes". Ona się uśmiała w domu, no ale musiała coś z tym zrobić. Drogą dedukcji doszła do tego który to gagatek taki mądry. Przy oddawaniu kartkówek sam się ananas przyznał. Dała mu więc zadanie domowe napisać kim jest i co wie o Sherloku Holmsie - oczywiście po angielsku. Ten ściągnął wypracowanie z internetu - a że ma pecha bo kuzynka śledzi wszystko na bieżąco, no i zna jego możliwości poprosiła o tłumaczenie poszczególnych słów - dowcipniś nic nie kumał, no i miała go w garści, od tej pory mają dystans, cwaniaczki hi hi hi.
Rudzia leczo serwuję Ci leczo ![]() Słuchajcie normalnie przed chwilą łóżko nam się zarwało, kurczę uśmiałam się z mężem ale poczuliśmy to w kręgosłupie. I bez domysłów ![]() ![]() ![]() ![]() Mąż właśnie kombinuje z naprawą. Korzystam zatem z komputera bo mnie bestia potem wyrzuci. Bo u nas to jest tak, kto pierwszy ten lepszy. Czasem musi mnie zdominować jak to facet, no nie, zesztą lew jest, to niech mu się zdaje. Albo ma argument cwaniaczek jeden, mówi "nie siedź tak długo przed komputerem bo Cię kręgosłup zaboli" - a w innym przypadku nie boli ??? Ech faceci. Aha zapomniałam Wam napisać, że mojemu mężowi ostatnio też drętwiała ręka. Śmiałam się, że ze mnie przeszło na niego. Był u lekarza ortopedy, bo się przestraszył i dostał jakieś zastrzyki. Też ma jakieś problemy z lędźwiowym no, ale jak to facet boi się igiełki. Taki z niego twardziel ha ha ha. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#553 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: MONKownia
Wiadomości: 7 197
|
Dot.: dretwienie rak
haha,ale sie usmialam z tego ananasa w szkole
![]() moja kumpela rosyjskiego uczy,i tez miala podobne hece ![]() a z tym łozkiem ![]() ![]() ![]() Ja na szczęscie nie mam takiego czegos,że kto pierwszy ten lepszy,bo Michal choć jest maniakiem komp,to mnie od kompa nie wygania... Na szczęscie ![]() Sama potem mam wyrzuty,że go zaniedbuję i ide troche się połasic. ![]() Aco do drętwienia ręki męza,to oby to nic złego nie bylo. Tego to Wam nie potrzeba, ![]() ![]() U mnie to raczej tak jest,ze M.boli po lewej stronie b często więc,też sie nabijam ![]() Obym nie wykrakala...bo nigdy nikomu nie życze gastroskopii. Camelko leczo pysznotka,poprosze dokładkę ![]() ![]() ![]() Nie napisalas mi skad jestes,czy z moich terenow ? Chyba na pw i 2 mi nie pisalas... no chyba,że nie chcesz... ![]() ![]() och dziewczyny M. mnie namawia nad morze...na kilka dni. Chcialabym,ale boję się jazdy samochodem-fobia ![]() A tak bym chciala jemu pokjazać ,że się nie boję,sprawic mu przyjemnosc... ale jak zdrętwieje? ![]() ech wredne wredne chorobska....
__________________
.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#554 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
Cytat:
![]() Przecież nie jedziesz do dżungli w Amazonii, tylko nad morze. Nie wiem, czy wiesz, ale TAM TEŻ SĄ LEKARZE. ![]() Jedź koniecznie, nie rezygnuj. A tak w ogóle, co to za kasandryczne podejście jest! ![]() Z takim podejściem to już powinnaś rezerwować sobie kształt i wystrój nagrobka. Trzeba się cieszyć tym swoim czasem, a nie odkładać, rezygnować, bo... i ale... A tak a'propos, taki off-topic: moja przyszywana babcia-niania trzymała w szafie ubranie do trumny (wszystko- od bielizny po buty), a wcale leciwa nie była (zaraz po 60-tce). I teraz sobie myślę, że co otwarła tę szafę, to to trumienne ubranie było jak MEMENTO MORI i odbierało jej chyba całą radość życia. Aha, umarła 25 lat później. I po co to było?
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#555 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 82
|
Dot.: dretwienie rak
Rudzia wysłałam Ci wiadomość na priva.
Edwina kurczę, ale ta Twoja babcia miała pomysły. No cóż tak już jest że czasem nad wszystkim chcemy mieć kontrolę. Szczerze mówiąc to u nas powszechne jest wybieranie miejsca pochówku. Mój ś.p. dziadzio mówił zawsze, że będzie leżał w dobrej okolicy. Sami swoi i roczniki mu odpowiadały. Ale mówił to bardziej żartem bo to bardzo rubaszny starszy Pan był. A tak na marginesie, ależ mi go brak. On na te moje dolegliwości by powiedział "dziecko to nie feler, do wesela się zagoi". Nata a Tygdzie się podziewasz siostro ? Pewnie bidulka odpoczywasz po trudach pracy. Ja tu dziś dziewczynom małe wirtualne jedzonko proponuję. W każdym bądź razie i dla Ciebie zostawiłam trochę leczo lub sałateczki jak wolisz, bo tam u Ciebie "na wygnaniu" pewnie koszmarne jedzonko. Więc się częstuj proszę ![]() Kanapa naprawiona, mężuś się spisał. Więc dobrej nocki kobitki i trzymajcie się bez mróweczek !!!! Spróbuję dziś jakoś zasnąć, bo ja tu za oknem mam żniwa i kombajn zaraz mi chyb do sypialni wjedzie. Taki hałas, że szok. Jak Wam pisałam mieszkam w bloku, w mieście, na wielgachnym osiedlu, a takie to mam atrakcje ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#556 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 167
|
Dot.: dretwienie rak
Witajcie!!!
WOOOOWWW!Ależ się zrobiłyście aktywne!hiperaktywne, powiedziałabym. No, czego ja się tu nie dowiaduję:Camelka boi się morza, Edwina uczniów, Ruda zmienia prochy co i już ![]() No tak, niezłe z nas grono. Camelko, cieszę się, że odpoczęłaś chwilowo i zrelaksowałaś. Powinnaś częściej robić takie wypady, naprawdę. Twoja mama na pewno by się cieszyła, że zaznasz trochę spokoju. Moja wiara to ostatnio skomplikowana materia, trochę się chwieje, nie będę w to wchodzić głębiej, bo forum inaczej się nazywa. Jak mówił Gall Anonim:"długo by o tym mówić"... ![]() Edwino, współczuję ci uczniów. Moja mama tez miała ten problem-mieszkaliśmy w małym mieście. Opowiem mała anegdotkę:przyszłam kiedyś do pracy mamy, a tam duża przerwa i moja mama idzie dostojnie z dziennikiem. Rozgląda się surowym wzrokiem, spostrzega mnie i mówi powściągliwym, karcącym głosem do mnie:"jesteś?To weź ten klucz i idź do sali nr 9". Zdumiało mnie to, jako, że nie znałam od tej strony swojej rodzicielki. Mama za chwilę dołączyłą do mnie w pustej sali, zaś jak tylko zamknęła drzwi, stał się cud-zupełnie jakby ktoś przełączył pstryczek: twarz mamy natychmiast złagodniała i wyciągając ramoiona powiedziała:"Córeczko, cieszę się, że jesteś!". Rany, a ja już się zaczęłam obawiać, że jej się coś stało... Z moich własnych historii-odbywałam praktykę w gimnazjum, więc wiem, o co chodzi. W małym mieście jest tylko jedna dyskoteka(i w ogóle klub czy znośny pub), więc chcąc nie chcąc niekiedy tam chodziłam z towarzystwem, choć wszyscy tam ode mnie młodsi co najmniej o dekadę. Już na pierwszych zajęciach, gdy powiedziałąm sobie:"Będę surowa i twarda", jeden z czternastolatków krzyknął:"O, ja panią znam!Pani chodzi na dyskoteki do Alexa!!" Klasa ryknęła gromkim śmiechem, a ja chciałam zapaść się pod ziemię. Z drętwieniowych spraw:dziś nieco gorzej,ale tylko nieco. Ręka jak zwykle od wewnętrznej strony mrowi, nieco tez noga(oczywiście lewa). Poza tym spokój. Myślę, że ten magnez skutkuje trochę i witaminy b. Olale, bardzo dziękuję za odpowiedź. Doceniam. I mam nadzieję, że Twoje drętwienie jest chwilowe, pod wpływem upału i minie wraz z latem. Albo jeszcze prędzej. Pozdrawiam Was dziewuszki wcale nie drętwe ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#557 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 167
|
Dot.: dretwienie rak
Camelko, dopiero przeeczytałam!!
Ja poproszę leczo!!O rany, jak ja dawno nie jadłam nic dobrego, polskiego. Tu na wygnaniu przyzwoitego jadła nie uświadczysz. Dziękuję... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#558 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 82
|
Dot.: dretwienie rak
No nie, musiałam tu znów wrócić.
Nata rany boskie prawie w jedym czasie pisałyśmy wiadomość. Teraz to ja jestem pewna, że my SYJAMSKIE ! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#559 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 82
|
Dot.: dretwienie rak
No nie Nata znowu równocześnie , ja dziś padnę chyba. Dobrze że jesteś. Pa
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#560 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
Cytat:
O matko i córko! ![]() ![]() ![]() A myślałam, że tylko ja cierpię na syndrom doktora Jekyla i Mrs. Haida (tak to się pisze? bo nie mam, gdzie sprawdzić). Ale widzę, że to zawodowa przypadłość jest. Pamiętacie taką reklamę telefonii komórkowej, którą zdjęli po protestach Związku Nauczycielstwa Polskiego: o nauczycielce, która rozmawiała słodko i sympatycznie przez komórkę i nagle jak nie huknie: "Ja ci się ponawydurniam jeden z drugim", a potem znowu pitu-pitu przez telefonik? ![]() Uwielbiałam ją, bo myślę, że trafili w sedno. Zawodowe rozdwojenie jaźni! ![]() To było świetne podsumowanie, nie wiem, czemu taka bulwersacja nastąpiła, widać nikt nie lubi, jak mu się czasem prawdę w oczy powie. ![]()
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#561 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 6 572
|
Dot.: dretwienie rak
przyłączam się do wątku.
od mniej więcej 2 tygodni mam "mrówki" w prawie całym ciele. czasem są tylko w nogach, czasem w rękach, a zdarza się, że nawet usta i język. odstawiłam hormony, bo bałam się, że to zakrzepica. byłam u lekarza i: - ekg w porządku - przepływ żył w porządku - krzepnięcie krwi też ok ale: - magnez dużo poniżej normy - potas to samo - żelazo trochę poniżej n. Łykam te wszystkie magnezy i potasy 3-ci dzień i nadal drętwieję. w środę prześwietlenie kręgosłupa mnie czeka. przeczytałam w wątku, że to objaw SM i umieram ze strachu!!! AJUTO!!! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#562 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
Cytat:
Poczekaj, nie umieraj ze strachu, bo jak przestudiowałaś cały wątek, to wiesz, że do diagnozy SM to ci jeszcze baaardzo daleko. Ja bym się skoncentrowła na tych niedoborach pierwiastków, szczególnie magnezu. Magnez jest bardzo ważny w prawidłowym przebiegu procesów nerwowych i jego niedobór objawia się właśnie drętwieniami, więc to pewnikiem to jest przyczyna twoich dolegliwości.
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#563 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: MONKownia
Wiadomości: 7 197
|
Dot.: dretwienie rak
Witojcie.!!!
![]() Dzis u mnie ok, nie narzekam. ![]() Edwino dziekuje ci za slowa otuchy to taki kubel zimnej wody ale jaki przyjemny.... ![]() ![]() Wiem wiem,ze i tam sa lekarze,ale nie wiesz jak to jest jak sie nakrecisz? w koncu my mistrzynie w tym jestesmy... ![]() a z ta babcia to jest racja,wiele starszych osob tak ma. Ja sie w kazdym bądz razie nie szykuję na tamten swiat i mam zamair walczyc o zycie jeszcze jakies pol wieku. I Wy tez ! Nata trzymaj sie dzielnie i zazywaj wszystkie leki moze przejdzie dretwotka ![]() Edwina,mi też sie podobala ta reklama,bo tak rzeczywiscie jest . Ale sie usmialam z ''pitu pitu'' ![]() Wersta nie bierz do siebie wszystkiego ,bo oszalejesz!!! To nie musi byc zaraz sm!!! a leki musisz brac i poczekac az zaczna dzialac w ciagu trzech dni zaraz nie ma cudow... Camelko na pw ci odp dzis jeszcze a na razie zmykam bo burza idzie wiec kompa dla bezpieczenstwa wylacze. Trzymajcie sie drętwotki kochane!!!
__________________
.
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#564 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
Cytat:
![]() Ale nie możemy z powodu naszych rozlicznych i tajemniczych przypadłości rezygnować z życia i stać w kącie w oczekiwaniu nadejścia tego, czy owego. Trudno, jak ma nas dopaść, to i tak dopadnie- obojętnie czy we własnym domu, czy dajmy na to w jakimś odległym miejscu. Ryzykuj, bo będziesz żałowała. Nie ma co się zasklepiać i być ostrożnym jak ślimak w skorupie. Myślę, że ten lęk przed tym, co może się się stać, przed bezradnością, kiedy się stanie nie opuści nas nigdy, dlatego tak ważne jest odnajdywanie w sobie odwagi, by być na przekór, by rzucać wyzwanie losowi, by się nie poddawać. Czego sobie i wam serdecznie życzę.
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#565 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 82
|
Dot.: dretwienie rak
Witajcie babeczki !
Ja po pierwszym dniu pracy po urlopie. STRASZNIE BYŁO. Takie nerwy i stresy, że szok. Muszę znów się w całą machinę wkręcić i przywyknąć. Nie wiem jak u Was pracujących atmosfera w pracy, ale u mnie do bani. Każdy każdemu wilkiem. Trzeba dużo siły by to wszystko znosić "life is brutal" ( nie wiem czy dobrze z pisownią ). Do domku wróciłam leciutko znużona więc marzy mi się chwilowy odpoczynek. Myślałam, że mi coś podrętwieje lub pomrowi z nerwów, ale nie, dosłownie nic. Jedynie co dziś mi dokucza to pęcherz, ale biorę Furaginum, no ale może to z tego powodu, że w badaniu moczu wyszły liczne bakterie. Pobiorę parę dni ten lek i zrobię badania ponownie i zobaczymy. Aha boli mnie dziś większość zębów, dosłownie, a nic tam nie jest. Jak nie urok to .... Zawsze musi się coś dziać. Słuchajcie a jak jest faktycznie z tymi badaniami potasu i magnezu ile to kosztuje prywatnie? Może bym sobie zrobiła. Żelazo mam ok, bo robiłam w zeszłym roku. Robiła któraś z Was prywatnie? Czy drogo ? Wersta witaj na wątku ! To dobra wiadomość że masz tylko niedobory tych pierwiastków. Ale trzy dni ich brania i oczekiwanie efektów to trochę za krótko, to może potrwać nawet ze trzy ale miesiące. O smi-e nie myśl bo to daleka droga. Zobaczysz efekty brania magnezu+potasu i po badaniu kręgosłupa. Zmykam chwilowo odpocząć a potem czeka mnie gotowanie obiadku na jutro, mam w planach czerwony barszczyk. Mniam |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#566 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 21
|
Dot.: dretwienie rak
Napiszę tylko - ale babeczki naskrobaŁyście!!!! WeszŁam tylko na chwileczkę bo kompletnie nie mam teraz czasu -myślę sobię -poczytam może ktoś się odezwaŁ -a tu masz - wow!!!!
Waxa -używałam i używam -tylko gdy przestaję -niestety wszystko wraca ![]() Bylam z moimi dolegliwościami brzusznymi u dr -gastrolog - usg na szczęście ok, poza nadwrażliwością jelit, dowiedzialam się że te bóle jak najbardziej są od kręgosłupa,kazala zrobić najlepiej rezonans caŁego kręgosŁupa lub rtg, i to co mi się przytrafilo wcześniej (nie wiem czy pisalam - zapalenie nerek -dostalam grzmoty-leki) -na pewno nie bylo zapaleniem nerek i w sumie się przeleczylam na marne, tylko - co tam antybiotyk w tą czy w tamtą ![]() W środę kardiolog, w tygodniu lub na początku nast.-rtg kręgoslupa - tylko ja już pękam a jak kręgoslup jest ok - to co to sm!!!! Pewnie -dawno się nie nakręcalam ![]() Mam nadzieję że Camelka już jesteś po wyprawie nad morze! Edwina -tak sobię myślę, że masz faktycznie jazdę z uczniami - i wiem coś -no może niewiele o tym, swego czasu -pamiętam jak na basenie spotkalam jakieś dziewczyny i słyszę "wcale ona tak fajnie nie wygląda jak na zdjęciu- phi" - i rechot !!! niby się nie przejmowalam ale... Trzymajcie się -muszę iść z psem bo wisi nademną!!! A propo psa -ostatnio mój mąż przegalopowaŁ się pięknie w niezŁym tempie po parku i okolicy bo durna pałka wystraszyła się jak pan w samochodzie za nią trzasnął drzwiami - prysnęła do parku -a że nie byla przypięta do smyczy... mój mąż w galop za nią - pies byŁ szybszy i zniknąŁ z pola widzenia - po wspaniaŁym sprinterskim biegu i szukaniu pieska w lesie mąż wracał do domu -po pomoc i przy wejściu natknął się na naszego uśmiechniętego psiaka który grzecznie czekaŁ na pana ![]() No idę bo już zaczyna śpiewać piosenki ![]() Pa |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#567 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 82
|
Dot.: dretwienie rak
Hallohallo Nata i Agnieszka co Wy macie kobitki z tym morzem - ja nie byłam w tym roku !!!
![]() To przecież nasza kochana Rudzia się wybiera nad morze i o tym pisała !!!! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#568 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 167
|
Dot.: dretwienie rak
Hej!!!
Camelko, masz rację, rzeczywiście to Ruda wybiera się nad morze...Pomerdało mi się coś... Dziś niezbyt dobrze. 3 tygodnie bez dnia wolnego i upały daja mi sie jednak we znaki. Na tyle mam siły, do jutra.Śpijcie dobrze |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#569 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 21
|
Dot.: dretwienie rak
No proszę ! Camelka soory!!!! -chciaŁyśmy z Natą najwidoczniej Cię wysłać nad morze - odpoczynek Ci się należy
![]() U mnie fatalnie boli mnie krzyż -okropnie ![]() Najgorzej rano -gdy wstanę, potem już lepiej. Pozdrowionka!!! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#570 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: MONKownia
Wiadomości: 7 197
|
Dot.: dretwienie rak
Helou!!!
![]() Oj dziewczyny ,ja wiedzialam,ze pomyliłyscie mnie z Camelką,ale nic nie mowilam... ![]() ![]() No jak dojadę nad to morze,to na pewno potem opisze jak było. Bo na razie M. urlop ma od 3 sierpnia,więc trza czekać. Szykuje się też naprawa auta,bo mozemy nie dojechac... no i moja fobia. ![]() ale trza wierzyc ,że marzenie się spełni. Aga,może to tylko jakies zwyrodnienie,nie sm. Moja mama ma problemy z kręgosłupem od dawna,leczyla sie itd,od kilku lat nie ma czucia w palcach od prawej ręki,miala robione zabiegi,jakies lampy ,prądy itp, potem doszedl łokiec i mrowienie i bol,znow to samo,ale na pewno nie jest to sm. I poweim Wam jeszcze,że gdy tak się martwimy i wmawiamy sobie i ciagle myslimy,''o rany a jak to sm,a jak to cos tam'' to tym wywyołujemy sobie chorobę. serio. Tego się tez nauczylam od mamy. Nie wolno mowic ,że sie cos tam ma,jak jeszcze to nie jest zdiagnozowane... Trzymajcie się kobitki kochane. U mnie dzis tak sobie,uszy się odezwaly ,bola jak diabli. kilka dni temu,przeczytalam w gazecie,że choroby uszu powodują zawroty glowy,problemy z błednikiem ( a ja mam strasznie walniety ![]() Ale tak jak keidys latalam po lekarzach tak teraz mi minęlo. Moze mi przejdzie samo... Nata,napisz coś wiecej,jak znajdziesz siły. I uwazaj,bo przepracowanie też nie jest dobre. ![]() Aga,nie nakręcaj się tylko spokojnie czekaj za wizytami. Weim,łatwo powiedziec nie nakrecaj się,wiem jak robilam wszelkie badania,to też się schizowałam,a najgorzej było,gdy czekalam,za wynikami tomografu czaszki.Byscie musialy widziec co wyrabialam na poczcie! Bo przeswietlenie robilam w Toruniu,gdyż u nas były zbyt długie terminy. Aga,ale się usmialam z Twego psiaka. ![]() Niezle załatwil męza... ![]() Buziaki na dobry dzien!!!
__________________
.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:14.