XXL-ki chudną do M-ki :)

[Eldo_rado]

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Cześć, Marzenko! : )))

Mam dzisiaj niesłychanie dobry humor - waga wreszcie ruszyła w dół! Od 31 lipca jest... 11,5 kg mniej. Schudłam o cały rozmiar. W jeansach, które miałam na sobie jeszcze 1,5 miesiąca temu, wyglądam jak w worku. A rozmiar mniejsze zapinam na pasku, bo powoli się ześlizgują.

gratuluję to normalne, że przy takim ocięciu kcal i sporej nadwyżce (bez urazy oczywiście) kg szybko lecą na początku, wręcz bardzo szybko. to jaki rozmiar spodni teraz nosisz, jesli to nie tajemnica

[czwarta_plaga_egipska]

Napisane przez Eldo_rado

gratuluję to normalne, że przy takim ocięciu kcal i sporej nadwyżce (bez urazy oczywiście) kg szybko lecą na początku, wręcz bardzo szybko. to jaki rozmiar spodni teraz nosisz, jesli to nie tajemnica

Absolutnie się nie obrażam, doskonale zdaję sobie sprawę, że moje BMI dążyło do nieskończoności ().
Bardzo się cieszę, że przeprawa przez najtrudniejszy etap nowej diety (bo za taki właśnie uważam pierwszy miesiąc) została wynagrodzona mniejszym rozmiarem. To mnie umocniło w przekonaniu, że WARTO wreszcie nad sobą popracować.

Dopiero teraz zostałam tytułową XXL-ką. Mój tyłek mieści się w rozmiar 44.

[Eldo_rado]

czwarta_plaga_egipska jestesmy tu po to by się WSPIERAĆ w ODCHUDZANIU i fajnie móc pogratulować komuś spadku wagi/cm/rozmiaru...

wg mnie trudny jest początek, bo się zmienia nawyki, ale najgorsza jest druga faza, gdy po szybkim spadku waga zaczyna o wiele wolniej spadać... niektórzy nie wytrzymują tego i się łamią, niestety. ale widzę, ze z Twoją energią dasz sobie bez problemu radę

mi się udało zejść już ponad 2 rozmiary w dół, a schudłam... nieco ponad 7 kg dopiero założenie starych spodni mi uświadomiło, ze jednak coś osiągnęłam, mimo ze moje 7 kg przy twoim rezultacie to praktycznie nic... dla mnie to i tak wielki sukces. no a teraz walka na nowo, bo jeszcze te 4-5 kg minimum do zrzucenia...

[gamilla]

U mnie dzisiaj kiepsko...

na śniadanie zjadłam; 3jajka sadzone z szynką(3plasterki)

na 2 śniadanie; pączka....

a żeby było jeszcze lepiej.... po szkole udałam się z koleżankami na kebaba...dużego kebaba z podwójnym sosem...

Mam wyżuty sumienia teraz....ale to było takie pyszne...

Na kolacje to chyba marchewke zjem...

[Eldo_rado]

gamilla nie mozesz teraz robić przerwy takiej długiej w jedzeniu i potem tylko marchewka... to nic nie zmieni... zjedz normalną, białkową np kolację, a następnym razem pilnujemy się bardziej

[Bottega]

Pewnie, że tak Każda z nas lubi patrzeć, jak spadają z niej ciuchy, aw sklepie mieści się w mniejszy rozmiar Dlatego ja 3 tyg. temu kupiałmsobie kardigan w rozmiarze L, zmiast XL i dziś jest na mnie idealny. Za tydzień chcę kupić kolejny w rozmiarze M, a do jego przymiarki zabiorę się w październiku Kupię też nowe spodnie, ciutkę za ciasne- będą mnie motywować.

[Eldo_rado]

ja jakiś czas temu kupiłam Spodnie Prawdy nigdy nie myślałam, ze wgl nogi mi wejdą, bo nawet zapiąć się nie dało a tu prosze, jakiś czas temu zapięłam je 2 i pół rozmiaru już za mną

[LadyTo0fat]

Ale cudownie, że tak chudniecie!
Szczególnie czwarta_plaga_egipska, tyle kilogramów za Tobą, moje najszczersze gratulacje!
A Bottega, rozmiary w dół lecą już po 3 tygodniach, jak cudownie I Eldo_Rado! Świetnie dziewczyny
Mi raczej tak nie zlecą, nie ćwiczę i wgl...

Powiecie mi, co np. mogę jeść na tysiaku na śniadanko? Bo pisałam, ale nikt mi nie odpisał Jak już mówiłam, rano mam mało czasu, ogarniam się i wychodzę, przez co zazwyczaj jadam tylko jogurty, a nie dość, że to energii mi nie dostarcza wcale, to nie lubię za bardzo jeść ich z samiutkiego rana.

[Eldo_rado]

Lady dobra byłaby owsianka- daje dużo energii i człowiek jest syty. ale na szybko to np jajecznica+ jakieś warzywko

[Bottega]

Eldo_rado, to faktycznie super Ja mam potworny problem z doborem spodni przez to, że jestem nieproporcjonalna- tu za dużo, tam za mało
Lady, ja lubię jajecznicę ze szczypiorkiem i plasterkiem szynki do tego jakieś warzywo. Szybko, zdrowo i pożywnie.

Dzisiejszy jadłospis:
I śniadanie: jajecznica z 2 jajek (120g) ze szczypiorkiem i 1 plastrem szynki Babuni Sokołów, 2 kromki chrupkiego, 55g pomidora, 20g ogórka
II śniadanie: 144g nektarynki, 89g jabłka
Obiad: 180g piersi z kurczaka, 55g pomidora, 30g ryżu pełnoziarnistego Uncle Ben’s, 1 listek bazylii, 95g rzodkiewek
Podwieczorek: jogurt pitny 0%, 140g fasolki szparagowej zielonej Rolnik
Kolacja: 1 kromka chrupkiego, 20g ogórka, 50g pomidora, 1 jajko (55g)
Kcal: 920 Białko: 89,3g Węglowodany: 89g Tłuszcz: 22g
Podwieczorek właśnie jem, kolacja później (chciałabym jeszcze dodać 1 plaster tej szynki, bo ma sporo białka i mało węgli, ale się skończyła). A i myślę, że łącznie wyszło ok. 1000kcal, ponieważ jajecznice robiłam na odrobinie masła (a jak wiadomo to jest niestety kaloryczne), więc niestety też wyjdzie trochę więcej tłuszczu. Nie dodałam tego w ogólnym rozliczeniu, bo nie jestem w stanie policzyć ile dokładnie tego będzie.
Ruch: 1000 podskoków obunóż na skakance, hula-hop, twister, 280 powtórzeń ćw. na nogi i tyłek, 15 powtórzeń ćw. z "pogromców" i 30 pompek.
Myślicie, że tego białka za dużo wyszło? Wiem, że białko zdrowe, ale tak jak wcześniej f_ola pisała- w większych ilościach powoduje tycie/zatrzymanie się wagi i nie wiem czy to są już te "większe ilości"?

[LadyTo0fat]

Napisane przez Eldo_rado

Lady dobra byłaby owsianka- daje dużo energii i człowiek jest syty. ale na szybko to np jajecznica+ jakieś warzywko

A właśnie! Co do owsianki.. Dzisiaj zakupiłam płatki owsiane górskie i jak zwykle chcąc dowiedzieć się co i jak skorzystałam ze stronki ilewazy pl. Napisano tam, że szklanka waży 220gram = 403kcal, przy czym na opakowaniu jest napisane, że jedna porcja (5łyżek=pół szklanki) ma 116kcal przy mierze 379kcal/100g. Więc jak to możliwe, że cała szklanka ma 220g, skoro ta porcja wychodzi, że ma mniej niż połowę kcal ze 100gram i mieści się w 1/2 szklanki...
Ja sobie załadowałam 50g mierząc takim starym pojemniczkiem z miarkami i były tam: "płatki owsiane". I naliczyłam sobie 200kcal, ale teraz nie wiem sama. Zawsze ilewazy mi się przydawał, a teraz co, to jakaś pomyłka czy ja coś źle logikuję?
A owsiankę chyba za często jeść nie bardzo można, hm? Bo widzę, że ma strasznie dużo węglowodanów.

[Eldo_rado]

Napisane przez Bottega

Eldo_rado, to faktycznie super Ja mam potworny problem z doborem spodni przez to, że jestem nieproporcjonalna- tu za dużo, tam za mało

wiesz... jak miałam rozmiar 42+ to zupełnie nie mogłam nic kupić, co by pasowało... spodnie w tyłku ledwo wciskałam , uda to już szkoda gadać, a nogawki znów zawsze za długie... w spódnicach to wyglądałam ... no szafa, nie tyłek a teraz mimo ze mam mniejszy rozmair to i tka bardzo strannie musze dobierac kroje -zwłaszcza sukienek i spódnic- bo dół mam masywniejszy i musze to maskować

Napisane przez LadyTo0fat

A właśnie! Co do owsianki.. Dzisiaj zakupiłam płatki owsiane górskie i jak zwykle chcąc dowiedzieć się co i jak skorzystałam ze stronki ilewazy pl. Napisano tam, że szklanka waży 220gram = 403kcal, przy czym na opakowaniu jest napisane, że jedna porcja (5łyżek=pół szklanki) ma 116kcal przy mierze 379kcal/100g. Więc jak to możliwe, że cała szklanka ma 220g, skoro ta porcja wychodzi, że ma mniej niż połowę kcal ze 100gram i mieści się w 1/2 szklanki...
Ja sobie załadowałam 50g mierząc takim starym pojemniczkiem z miarkami i były tam: "płatki owsiane". I naliczyłam sobie 200kcal, ale teraz nie wiem sama. Zawsze ilewazy mi się przydawał, a teraz co, to jakaś pomyłka czy ja coś źle logikuję?
A owsiankę chyba za często jeść nie bardzo można, hm? Bo widzę, że ma strasznie dużo węglowodanów.

1 łyżka górskich płatków to prawie 40kcal. 5 łyżek to siłą rzeczy jest ok. 200kcal.

co do jedzenia owsianki... ja swojego czasu jadłam CODZIENNIE owsiankę na śniadanie przez prawie miesiąc i wgl nie przeszkadzało mi to w chudnięciu. wrecz przeciwnie- miałam sycące śniadanie, zamykające się w przedziale 300-350kcal czyli idealnie owsianka jest super, ale tylko na śniadanie- wtedy ma same plusy. im później się ją je to wiadomo, gorzej już, bo to duża dawka węgli.

[LadyTo0fat]

Napisane przez Eldo_rado

1 łyżka górskich płatków to prawie 40kcal. 5 łyżek to siłą rzeczy jest ok. 200kcal.

co do jedzenia owsianki... ja swojego czasu jadłam CODZIENNIE owsiankę na śniadanie przez prawie miesiąc i wgl nie przeszkadzało mi to w chudnięciu. wrecz przeciwnie- miałam sycące śniadanie, zamykające się w przedziale 300-350kcal czyli idealnie owsianka jest super, ale tylko na śniadanie- wtedy ma same plusy. im później się ją je to wiadomo, gorzej już, bo to duża dawka węgli.

Ale jak mierzyłam moim pojemniczkiem z miarą to miałam 50g i było ponad pół szklanki, a co za tym idzie niby 200kcal tylko, a przecież te 5 łyżek nie dałyby mi chyba aż 50gram.. Sama nie wiem.
Dziś jadłam koło 15, bo dopiero po południu zakupiłam, więc chciałam wypróbować. A tak to chyba zacznę to praktykować chociaż co któryś dzień. A zamiast owsianki równie dobre byłyby otręby, musli czy coś?

[Eldo_rado]

najlepiej zważyć było by waga kuchenną... albo, to żmudna metoda, ale dobra- kiedyś tak jakieś musli mierzyłam... wysypujesz całe płatki do miski i liczysz (przesypując z powrotem do woreczka) ile jest łyżek w cłąym opakowaniu... potem wykonujesz odpowiednie boliczenia i masz wagę i kcal łyżki płatków

[Bottega]

Napisane przez Eldo_rado

wiesz... jak miałam rozmiar 42+ to zupełnie nie mogłam nic kupić, co by pasowało... spodnie w tyłku ledwo wciskałam , uda to już szkoda gadać, a nogawki znów zawsze za długie... w spódnicach to wyglądałam ... no szafa, nie tyłek a teraz mimo ze mam mniejszy rozmair to i tka bardzo strannie musze dobierac kroje -zwłaszcza sukienek i spódnic- bo dół mam masywniejszy i musze to maskować

ja akurat tyłek mam w miarę ok, biodra też, z udami nie jest idealnie, ale nie są jakieś super masywne. Ogólnie na dół nie narzekam. Raczej u mnie jest duuży kłopot z talią i pasem nie lubię spodni biodrówek, tylko takie dłuższe, a te z kolei raz, że ciężko dostać, a dwa, że ciężko na mnie dopasować przez stosunkowo wąskie (jak na resztę ciała) biodra. Ale w pasie zleciało już mi trochę cm, więc mam nadzieję, że niedługo pozbędę się tego problemu No i niestety mam bardzo dużo pod biustem Załamka. Nie lubię swojej budowy.

[Eldo_rado]

u mnie najwięcej spadło w biodrach (prawie 10cm ) a uda wciąż nic- spadły może 2 cm

[LadyTo0fat]

Napisane przez Eldo_rado

u mnie najwięcej spadło w biodrach (prawie 10cm ) a uda wciąż nic- spadły może 2 cm

O jacie, 10 cm! Zazdroszczę!

Pytanie, bo nie orientuję się jeszcze za bardzo w tym, ile dobre jogurty mają białka itd.. Mam taki serek homogenizowany naturalny 0% i ma na 100g: białko 5,8g, węglowodany 3g.
Jest odpowiedni?

[f_ola]

Podobno polecają 1- góra 1,5grama białka na kg ciała. Czyli jak ważysz to minimum 80 gram
Obserwuj ciało i wagę. Jesli nie będziesz nagle chudła to może to być wina białkaChoć jak za mało to nie chudniemy.

Eldo zależy też jaka łyżka. Bo mam w domu dwa rodzaje tych do zupy i jedna jest bardziej płaska i siłą rzeczy mieści mniej płatków a druga normalna i więcej ) stąd też Lady wszelkie różnice

Owsianka jest tak syta że starczą 3 góra 4 łyżki. A do tego łycha otrębów i zarodników pszennych, poppingu z amarantusa. Ja robie z trzech i dodaje wyżej wymienione dodatki plus łycha czy dwie serka wiejskiego albo twarogu. Można jakiś owoc dodać

Bottega kochana ważę mniej a mam ten sam problem ze spodniami
A na śniadania właśnie jajecznica mniaaam! choć na kolacje bardziej ją preferuje.

• jajko na miękko+bułeczka pełn. z masłem lub serkiem homo i szczypiorkiem
• musli domowe/granola domowa z mlekiem
• kanapki z masłem twarogiem i szczypiorkiem
• kanapki z pestkami dyni,sałatą,wędliną,dowol nymi warzywami i przyprawą fit up lub ziołami włoskmi
• kanapki z pestkami dyni,wędliną jakąś i kiełkami rzodkiewki
• kanapki z tuńczykiem i dodatkami dowolnymi
• kanapki z pastą z makreli
• kanapki z masłem,serem białym i dowolnym owocem lub małą łyżeczką dżemu
• upieczone dzień wcześniej pełnoziarniste muffiny lub ciasto + filiżanka serka wiejskiego czy twarożku
• odgrzewane naleśniki gryczane(zrobić wieczorem rano podgrzać)
• placuszki z serka homogenizowanego( tak jak z naleśnikami zrobić i odgrzać)
• pełnoziarniste racuchy z twarogiem(tak jak powyżej)
• sałatka z grzanką z chleba pełnoziarnistego
• tosty a`la dukanowe tyle że otręby zmniejszamy do jednej łychy i dodajemy mąki pełnoziarnistej
• orkiszowe lub inne pełnoziarniste gofry z owocami i twarogiem

Tylko tego masła cienkoo!

[Eldo_rado]

Napisane przez LadyTo0fat

O jacie, 10 cm! Zazdroszczę!

ale uda wciąż wielkie

[czwarta_plaga_egipska]

Napisane przez Eldo_rado

u mnie najwięcej spadło w biodrach (prawie 10cm ) a uda wciąż nic- spadły może 2 cm

10cm w biodrach. Gdy zrzucę 10 cm w biodrach, dopiero zasłużę na miano człekokształtnej... Mam chyba najbardziej felerną sylwetkę we wszechświecie. Zazdroszczę dziewczynom, które mają dylemat - "bardziej gruszka, czy klepsydra?". Ja to typowy chiński wazon.

Wielkie gratulacje za te spadki, dziewczyny.

EDIT:
Kanapki z masłem? Błłł... aż mnie zemdliło na samą myśl. Masło jest fe. Niemal same tłuszcze nasycone. I przebrzydła konsystencja.

[Eldo_rado]

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Zazdroszczę dziewczynom, które mają dylemat - "bardziej gruszka, czy klepsydra?".

u mnie gruszka.. typowy masywny dół w porównaniu do szczupłej w miarę góry

[f_ola]

Niektórych rzeczy nie umiem bez zjeść. Z masłem lub jakąś delmą cieniutko

Dziewczyny! Wszystkie jesteście cudne! A i figura jabłka i gruszki ma dużo zalet! Głowy do góry!
Ważne że kobiece kształty a nie patyki bez cycków i tyłka:P

[201608310918]

Napisane przez Eldo_rado

co do jedzenia owsianki... ja swojego czasu jadłam CODZIENNIE owsiankę na śniadanie przez prawie miesiąc i wgl nie przeszkadzało mi to w chudnięciu. wrecz przeciwnie- miałam sycące śniadanie, zamykające się w przedziale 300-350kcal czyli idealnie owsianka jest super, ale tylko na śniadanie- wtedy ma same plusy. im później się ją je to wiadomo, gorzej już, bo to duża dawka węgli.

U mnie owsiankowa mania trwa już chyba trzeci tydzień Przez ten czas tylko raz zjadłam na śniadanie razowy chleb, ale za bardzo brakowało mi moich płatków i następnego dnia do nich wróciłam.

Napisane przez f_ola

Dziewczyny! Wszystkie jesteście cudne! A i figura jabłka i gruszki ma dużo zalet! Głowy do góry!
Ważne że kobiece kształty a nie patyki bez cycków i tyłka:P

Ja również zaczęłam doceniać moje kobiece kształty Owszem, chcę schudnąć, ale zdaję sobie sprawę, że krągły tyłek zawsze będę mieć, bo taka już moja uroda. Nie znam się za bardzo, ale chyba jestem bardziej klepsydrą , bo raczej szczupłej góry nie mam (a dołu tym bardziej), za to wcięcie w talii zauważalne.

Chyba powoli poprawia mi się kondycja Ćwiczę przede wszystkim aerobik The Ultimate Dance Workout. Pamiętam, że za pierwszym razem nawet nie dotrwałam do końca. Dalej daje mi niezły wycisk, ale kończę go już nie wypluwając płuc

[Eldo_rado]

Napisane przez Propedeutyka

Ja również zaczęłam doceniać moje kobiece kształty Owszem, chcę schudnąć, ale zdaję sobie sprawę, że krągły tyłek zawsze będę mieć, bo taka już moja uroda.

ja tez o wiele bardziej akceptuję siebie niż kiedyś mama kompleksy, wiadomo, ale troszkę inaczej do nich podchodzę, nie spędzają mi juz tak snu z powiek jak kiedyś... np szerokie biodra przekładam na bardziej podkreśloną talię, która jest moim największym atutem.

[Bottega]

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Mam chyba najbardziej felerną sylwetkę we wszechświecie. Zazdroszczę dziewczynom, które mają dylemat - "bardziej gruszka, czy klepsydra?". Ja to typowy chiński wazon.

a co Ty gadasz! Mnie nie widziałaś

Napisane przez f_ola

Podobno polecają 1- góra 1,5grama białka na kg ciała. Czyli jak ważysz to minimum 80 gram
Obserwuj ciało i wagę. Jesli nie będziesz nagle chudła to może to być wina białkaChoć jak za mało to nie chudniemy

Dziękuję To niby dobrze zjadłam... w ogóle to staram się tego białka jeść jak najwięcej, ale najczęściej coś, co ma dużo białka, ma też sporo węgli bynajmniej tak jest w tych produktach, które lubię i które mogę jeść (uczulenie). Dlatego też zwiększyłam ilość zjadanej piersi z kurczaka, bo to prawie samo białko. Muszę kupić oliwę, bo mi się skończyła, to wtedy będę smażyć jajecznicę na odrobinie tego, zamiast masła.

Napisane przez Eldo_rado

szerokie biodra przekładam na bardziej podkreśloną talię, która jest moim największym atutem.

AAA ! Też tak chcę u mnie praktycznie jej brak! I naprawdę w ogóle mi tam nie schodzi, a ćwiczę, ćwiczę i kurde ćwiczę!

[f_ola]

Bottega na pewno się kiedyś pojawi- sądzę że szybciutko- cierpliwości
Już lepiej smaż na odrobinie oleju. Oliwa tylko na zimno
A ta odrobina masła czy oleju nie zaszkodzi. Może na teflonie jajeczniczka?

[LadyTo0fat]

Ohoho, dzięki f_ola za tyle propozycji śniadaniowych. Nie bardzo jadam pieczywo, czasem tylko bułkę wszamię, więc te kanapki to tak rzadko, ale nad resztą mogę się zastanowić. Tzn. bez masła - nie kręci mnie, a tłuszcz. A te naleśniki gryczane, racuchy etc., skąd wziąć dobre, wypróbowane przepisy? Tylko że ja zawsze musiałabym sobie pichcić małe porcje, bo inaczej bym wszystko zjadła od razu.

Eldo_rado Aj tam, na pewno nie jest tak źle! Zresztą jeszcze trochę i także udka będą szczuplusie. Właściwie i tak masz dobre BMI, 65kg przy wzrości 170cm to całkiem ładnie, a przynajmniej w porównaniu do takiej mnie np.


Ja tam chyba nie mam zbyt kobiecych kształtów... Wszędzie szeroka jestem. Jedynie biust wygląda dość ładnie, choć nie są to jakieś wielkie balony, ale już bez stanika podtrzymującego nie jest aż tak ciekawie. Najgorsze, że gdy jakiś czas temu mocno przytyłam, to miałam nawet rozstępy tu! Smarowałam się jakimiś kremikami, nie kosmicznie drogimi, bo nie stać mnie na takie, i chyba zeszło wszystko, ale obawiam się, że teraz znowu mi się trochę robią.

A z akceptacją siebie... Oj ciężko, tym bardziej, że i w swojej osobowości nie czuję się dobrze...

[f_ola]

LadyTo0fatJeśli chcesz powklejam jutro bo dzisiaj nie mam siły
Ja robie np. dwa naleśniki :P i tyle na śniadanie zjadam obfite bo wtedy najczęściej nie mam czasu na II śniadanie lub jadam je dopiero w południe a wstaje o 6-7 i wtedy jem

I wiecej pewności siebie i docenienia samej siebie! Weź miotł i wykop kompleksy

[Eldo_rado]

Napisane przez LadyTo0fat

Eldo_rado Aj tam, na pewno nie jest tak źle! Zresztą jeszcze trochę i także udka będą szczuplusie. Właściwie i tak masz dobre BMI, 65kg przy wzrości 170cm to całkiem ładnie, a przynajmniej w porównaniu do takiej mnie np.

dobrze wiemy, ze BMI to żaden wyznacznik.. .z pozoru 'normalny' wskaźnik nie oznacza tego, ze ktoś jest szczupły, ma dobre proporcje itd... faktycznie, u mnei ejst lepiej niż było, ale jednak wciąż dół ciała jest dosć masywny ( w porównaniu z gór,ą) i bardzo mi to przeszkadza. poza tym mam jeszcze trochę zbędnego tłuszczyku, niestety

Napisane przez LadyTo0fat

Najgorsze, że gdy jakiś czas temu mocno przytyłam, to miałam nawet rozstępy tu! Smarowałam się jakimiś kremikami, nie kosmicznie drogimi, bo nie stać mnie na takie, i chyba zeszło wszystko, ale obawiam się, że teraz znowu mi się trochę robią.

ja też mam keidyś beczałam co noc na samą mysl o nich, ale sotatnio staram się mniej o tym myslec. zlikwidowac nie zlikwiduję, ale dbam żeby chociaż się nie pogłębiały.

[czwarta_plaga_egipska]

Ej. Ja też mam. Jak kobieta po wielokrotnej mnogiej ciąży. W tym wieku...

Dziewczyny, Wy prawie wcale ryb nie jecie z tego co widzę! Wcinać, wcinać. Od siebie bardzo polecam tuńczyka. Mnóstwo białka, niemal zero tłuszczu. Miła alternatywa dla kurczaka. Doskonały w smaku, nadaje się i do smażenia i do gotowania, do sosów, jako danie główne, do sałatek. Jem tuńczyka co najmniej raz w tygodniu, najczęściej z górą sałaty lodowej, ogórkiem w kosteczkę i pikantnym sosem koperkowym.