Niegrzeczne, nieZNOśne, spragnione miłości, szalone ZNOwiczki. o raz XI

[wampir]

Wiecie, że jestem wasza od 15 do 18 ?
Tż idzie na lekcję
(i tak pewnie się nie cieszycie )

[ZawszeJestemSoba]

Wampir - co sie nie cieszymy jak cieszymy tylko żeby ktoś jeszcze przyszedł, bo cicho cos...

[czarnulkax]

Zawsze to szkoda, że przepadnie...
Bardzo dobrze, bo moja mama jeszcze się tak o żadnym moim chłopaku miło nie wypowiadała
A jeszcze wczoraj rozmawialiśmy o naszych znajomych, bo powiedziałam, że nie widać, żeby jej facet był w niej super zakochany (zresztą byłam ostatnio świadkiem jak po pijaku przytulal się do jakiejś panny i raczej nie było to po przyjacielsku ) i Tż zapytał czy po nim widać czy jest we mnie zakochany?

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Wampir super

[Oana]

Hej
Zjadłam już pierożki i chciałam się z Wami przywitać

Napisane przez karolca

Oana, mieć takie problemy... U mnie
"foszek" za zły humor mija w ciągu kilku minut, bo trzeba żyć dalej. Po poważnej kłótni (chociaż czy ja wiem czy to mozna nazwać poważną kłótnią jak jedna strona dziczeje a druga nie wie o co chodzi) nie rozmawialismy jeden dzień... góra dwa z próbą pogodzenia.
Naprawdę nie ma sensu tracić zycia na jakieś bzdetne fochy i unoszenie się - kto zawinił niech przeprasza. Za kilka lat będzie ci wszystko jedno czy po strzelonym fochu facet podejdzie i cię pocałuje czy powie przepraszam i da kwiatka.
Mój wie, że ja kłócić się mogę. Może na mnie pokrzyczeć, ale nie ubliżać mi (chociąz może mi zarzucić nawet lenistwo). Ale żadnych wyzwisk pod moim adresem. I rękę może podnieść tylko raz. Bo drugiego nie będzie - bo albo mnie nie zobaczy albo nie przeżyje

Karolca, zgadzam się z Tobą Cały czas podkreślałam to, że się nie za bardzo przejmuję, bo wiedziałam, ze się pogodzimy, ale niepokój zawsze jest i czułam się dziwnie. Ale oczywiście pogadaliśmy wczoraj i jest ok. Nawet już nie pamiętam.
W każdym razie rozumiem, ze dla Ciebie takie "problemy" to nie problemy A więc muszę powiedzieć w tym momencie, ze problemy i sposób ich przeżywania jest adekwatny do naszego wieku... Dla małego dziecka problemem jest to, że zgubiło ulubioną zabawkę, młodzież ma inne problemy, a dorośli inne. I całkowicie Cię rozumiem, bo Ty będziesz mamą, masz męża, inne problemy, można rzec- poważne. Aczkolwiek jeżeli znajdujemy się w danej sytuacji i przedziale wiekowym , to wtedy nasze problemy się wydają poważne, za kilka lat, a nawet miesięcy śmiejemy się z tego. A ja się cieszę, że mam chociażby Was, gdzie mogę się wygadać, zawsze napiszecie coś mądrego, dzięki czemu jest mi lżej i inaczej mogę spojrzeć na problem. Najlepiej jest się słuchać starszych i uczyć na ich błędach, od zawsze to wiedziałam, dlatego nigdy się jakoś specjalnie nie buntowałam rodzicom, choć często mamy odmienne zdanie, to jakoś to jest

[ZawszeJestemSoba]

Czarnulka - no jak bede chciala to pojde do lekarza po skierowanie kolejne ;P zostaje mi jeszcze 8 lamp;p

[Oana]

Kurde, chciałam Wam wrzucić zjęcie moje i siostry, przed rozpoczęciem roku mama nam zrobiła, ale głupek(czyt moja siostra) zabrał aparat
Ale zaraz idę sprawdzę, może wrzucila zdj na swojego kompa

[ZawszeJestemSoba]

Oana - hej pokaż pokaż

[czarnulkax]

Hej Oana

[wampir]

To ja lece do sklepu i wracam do Was ;*

[czarnulkax]

Powiedzieć wam jak powstaje plotka? Naopowiadałam mamie ostatnio jakie dobre naleśniki mamy w mojej knajpce (ale serio, są mega! ) i stwierdziła, że jak już przyjechała to musi na nie iść. No to poszlismy. I wczoraj przychodze do pracy i barman, który był też wtedy mówi do mnie: "to ty z teściową wczoraj byłaś?" Ja zonk Pytam kto mu takie info przekazał? A on "a tak mi ktos powiedział"

[ZawszeJestemSoba]

Napisane przez czarnulkax

Powiedzieć wam jak powstaje plotka? Naopowiadałam mamie ostatnio jakie dobre naleśniki mamy w mojej knajpce (ale serio, są mega! ) i stwierdziła, że jak już przyjechała to musi na nie iść. No to poszlismy. I wczoraj przychodze do pracy i barman, który był też wtedy mówi do mnie: "to ty z teściową wczoraj byłaś?" Ja zonk Pytam kto mu takie info przekazał? A on "a tak mi ktos powiedział"

hahaha, o nieee

[patrysiowa_]

Napisane przez Cola_Ola

Lata nie było :/ A na grudzień zapowiadają takie mrozy, że ja to raczej z domu nie wyjdę

Ja też. Ja dziś myślałam, że zamarznę...

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;29154325]Nikt mi nie zazdrości że Tż u mnie był?
normalnie was nie poznaje
i jutro może ja do niego pojade[/QUOTE]
<zazdrości>

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;29157767]Jejku ale masakra z tymi dziadkami

wyszliśmy na spacer z małymi ale nie.. oni jeszcze wezmą psy (3)


no i ja mówię żeby ich nie zagadywać tylko jechac wózkiem to zaraz usna..
to nie dziadek usypia "starymi metodami" i tak przez pół godziny się meczyli i nie mogli zasnąć i płakali
usneli to psy zaczely szczekac i chłopaki się obudzili [/QUOTE]

Napisane przez Oana

Hej
Zjadłam już pierożki i chciałam się z Wami przywitać


Karolca, zgadzam się z Tobą Cały czas podkreślałam to, że się nie za bardzo przejmuję, bo wiedziałam, ze się pogodzimy, ale niepokój zawsze jest i czułam się dziwnie. Ale oczywiście pogadaliśmy wczoraj i jest ok. Nawet już nie pamiętam.
W każdym razie rozumiem, ze dla Ciebie takie "problemy" to nie problemy A więc muszę powiedzieć w tym momencie, ze problemy i sposób ich przeżywania jest adekwatny do naszego wieku... Dla małego dziecka problemem jest to, że zgubiło ulubioną zabawkę, młodzież ma inne problemy, a dorośli inne. I całkowicie Cię rozumiem, bo Ty będziesz mamą, masz męża, inne problemy, można rzec- poważne. Aczkolwiek jeżeli znajdujemy się w danej sytuacji i przedziale wiekowym , to wtedy nasze problemy się wydają poważne, za kilka lat, a nawet miesięcy śmiejemy się z tego. A ja się cieszę, że mam chociażby Was, gdzie mogę się wygadać, zawsze napiszecie coś mądrego, dzięki czemu jest mi lżej i inaczej mogę spojrzeć na problem. Najlepiej jest się słuchać starszych i uczyć na ich błędach, od zawsze to wiedziałam, dlatego nigdy się jakoś specjalnie nie buntowałam rodzicom, choć często mamy odmienne zdanie, to jakoś to jest

Nie zgodzę się z tym. Niektórzy mimo młodego wieku mają problemy gorsze niż problemy dorosłych.

wampir ;*;*

Wróciłam

[Oana]

Napisane przez ZawszeJestemSoba

Oana - hej pokaż pokaż

Napisane przez czarnulkax

Hej Oana

Już wrzucam, tylko moja siostra wyszła trochę jak żul Jak na wielu zdjęciach ze mną. Nie wiem czemu jak robimy sobie razem zdjęcia, to ona ma wtedy takie oczy
A i schudłam i jestem chuda, więc moje nogi trochę się prezentują nie bardzo, wyglądają jakby były mocno krzywe jakieś, jakbym beczki prostowała

Napisane przez czarnulkax

Powiedzieć wam jak powstaje plotka? Naopowiadałam mamie ostatnio jakie dobre naleśniki mamy w mojej knajpce (ale serio, są mega! ) i stwierdziła, że jak już przyjechała to musi na nie iść. No to poszlismy. I wczoraj przychodze do pracy i barman, który był też wtedy mówi do mnie: "to ty z teściową wczoraj byłaś?" Ja zonk Pytam kto mu takie info przekazał? A on "a tak mi ktos powiedział"

Ooo Moja mama zawsze coś źle dosłyszy i tak przekręca, że też gdybym jej nie prostowała, to by robiła ploty

[ZawszeJestemSoba]

a do mnie Tz jutro przyjedzie ok 17, a pojedzie dopiero w poniedzialek wieczorem albo wtorek rano

[czarnulkax]

A mój już wraca Poszlam nawet zrobić 2 kawy

[Oana]

Patrysiowa- owszem, wiem o tym akurat z doświadczenia wielu moich koleżanek, ale chciałam uogólnić moją wypowiedź, bo i tak była długa
Trzeba być ślepym, żeby nie widzieć jakie problemy mają moi rówieśnicy ze zdrowiem, albo coś... Nie tylko moi znajomi, ale to już są przypadki i przypadeczki, a mi chodziło ogólnie... Że starsi są mądrzejsi (ALE TO TEŻ OCZYWIŚCIE NIE ZAWSZE) i bardziej doświadczeni

[patrysiowa_]

Napisane przez ZawszeJestemSoba

a do mnie Tz jutro przyjedzie ok 17, a pojedzie dopiero w poniedzialek wieczorem albo wtorek rano

super

Napisane przez Oana

Patrysiowa- owszem, wiem o tym akurat z doświadczenia wielu moich koleżanek, ale chciałam uogólnić moją wypowiedź, bo i tak była długa
Trzeba być ślepym, żeby nie widzieć jakie problemy mają moi rówieśnicy ze zdrowiem, albo coś... Nie tylko moi znajomi, ale to już są przypadki i przypadeczki, a mi chodziło ogólnie... Że starsi są mądrzejsi (ALE TO TEŻ OCZYWIŚCIE NIE ZAWSZE) i bardziej doświadczeni

Nie chodzi koniecznie o zdrowie. A niektorych młodych życie bardziej doświadczyło niż niejednego dorosłego który się wymądrza blablabla.

[Oana]

Wrzuciłam już foto na mejla

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

A jest nowy odcinek "Pretty LIttle Liars"

[patrysiowa_]

nie chce mi sie wchodzić bo mi komp zamuli.

[Oana]

Patrysiowa, wiem o tym, ale jak już Ci napisałam- uogólniłam. Nie chciałabyś, żebym się rozpisała na ten temat, uwierz Staram się streszczać moje myśli, bo jakbym miała pisać wszystko ....

[ZawszeJestemSoba]

Napisane przez Oana

Wrzuciłam już foto na mejla

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

A jest nowy odcinek "Pretty LIttle Liars"

podobne jesteście

[czarnulkax]

Oana Ty chudzinko Siostra jest młodsza czy starsza?

[Oana]

Napisane przez czarnulkax

Oana Ty chudzinko Siostra jest młodsza czy starsza?

CZarnula MOJA SIOSTRA MA 26 lat, a ja 18. Dlaczego 90% osób pyta, która starsza Ale wiecie, że ja z wiekiem też zaczynam wyglądać jakoś młodziej

[czarnulkax]

Napisane przez Oana

CZarnula MOJA SIOSTRA MA 26 lat, a ja 18. Dlaczego 90% osób pyta, która starsza Ale wiecie, że ja z wiekiem też zaczynam wyglądać jakoś młodziej

Z ciekawości Bo wiem, że wygląd może zmylić

[Oana]

Napisane przez czarnulkax

Z ciekawości Bo wiem, że wygląd może zmylić

Oj może

Lecę na razie na odcinek

[patrysiowa_]

a ja lecę na miasto, odebrać wspólne zdjęcia z TŻ od fotografa i mu wysłać. ale mam też kilka dla siebie<3

[ZawszeJestemSoba]

a ja lece sie polozyc,bo mi leb peka i chyba zaraz zdechne :/

[wampir]

wróciłam!
z 15 min czekałam w kolejce po filet z kurczaka

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

co tak tu cicho?

[Oana]

Obejrzałam już. Ciekawe kiedy nast odcinek
Ale nas nauczyciele maturą straszą. Jezu, no i po co?

[wampir]

Nie ma się czego bać
Już dwa razy podchodziłam