|
|
#541 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 704
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
jaaa
ale macie dużo ząbków Bruno na razie posiada dwa, ale drze sie jakby 10 szło na raz ![]() idę spać powtarzam od godziny
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011' |
|
|
|
#542 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: O-ca Wrocław
Wiadomości: 228
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
hej kobitki
ale mnie choróbsko rozłożyło na łopatki w dodatku Karol załapał katarek, chyba ode mnie![]() właśnie bawi się obok mnie na łóżku i ciągle mnie zaczepia ![]() wymyłam ją i wyparzyłamco do @, ja mam dokładnie odwrotnie mam bardzo skąpą @, prawie jak nie @![]() skoro pianki tez nie są za rewelacyjne to już sama nie wiem co mam robić potrzebuje dywan 3x4 metry ale to spory wydatek (ok 500-700zł) no i jestem w kropce
__________________
|
|
|
|
#543 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 96
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
jaasia łączę się z Tobą w przeziębieniu
na szczęście na razie nie widać żeby mała coś złapała (odpukać).......a jeśli chodzi o pianki to chciałam powiedzieć, że się sprawdzają tylko jak przyjdą znajomi i będziesz je składać to może być ślisko.....ale one uchroniły małą od kilkunastu guzów mała poszła spać wiec też korzystam i uciekam do wyrka się kurować.... miłego dnia ![]() P.S. u nas piękna pogoda, nic tylko spacerować na słoneczku....a tu trzeba siedzieć w domku :-( |
|
|
|
#544 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 6 977
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Katz, a powiedz te pianki nie mają takich malutkich elementów, które bystre dziecię mogłoby zjeść?
bo wszystkie które ja oglądałam własnie miały małe kawałeczki i rezygnowałam...a bardzo bym chciała młodemu takimi piankami wyłożyć kawałek podłogi,bo u mnie gołe panele wszędzie a dywanów po prostu nie cierpię, to samo wykładziny i inne "podłogo-ocieplacze"
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
|
|
|
|
#545 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: G-dz
Wiadomości: 387
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Witam się po dłuższej przerwie
![]() ![]() ale naskrobałyście, ale fajnie, przynajmniej mialam co czytac na początek gratuluję wszystkim nowych umiejętności i nowych zębów ![]() ![]() klask i:witaj Ewelinka ![]() Asiuk współczuję problemów z zasypianiem. Może zabawiajcie ja do momentu az padnie, moze gdy wkladacie ja do lozeczka nie chce jej sie tak naprawde spac. Moj Adam tez tak ma, potrafi trzec oczka i byc juz na skraju snu, a gdy się go wlozy do lozeczka dostaje powera. Nie rozumiem czemu tak jest no ale juz tak ma ![]() ehh nastraszyłyscie mnie tymi obfitymi @. Ja wciaz czekam, jakies 3 tygodnie juz nie karmie piersia, jak odstawialam to mialam takie bole jakbym miala dostac juz @ ale do tej pory nic. Ale jakos nie tesknie ![]() podzielam Wasz problem z panelami dziewczyny u mnie też same panele , probowalam z mata piankowa, nawet kupilam 2, ale to i tak za malo, Adam w 5 sekund znajdował sie juz na panelach wiec zwatpilam. Kupilismy tez taka mala wykladzinke ale odkryl ze mozna jesc jej rogi u tesciow na dole sa dywany ale jest pies i .. no nie sa zbyt czyste, wiec jak juz idziemy na podloge to rozkladam koc.no a na swoje usprawiedliwienie, to nieodzywalam sie bo w weekend mialam 1wszy zjazd super , bardzo mi sie podoba, grupa fajna, tylko kurcze cala sobota zajecia 8-20, niedziela 8-16.30. taki maraton troche no ale dalam rade.Przed wyjazdem jeszcze pożarlam sie z tesciowa. A wszytsko sie wzielo z tego ( juz kiedys chyba pisalam) ze ma metode, kiedy on zaplacze to od razu na rece. I sie tak wycwanil juz ze chce byc tylko noszony. Wiec pare razy dalam mu sie wyryczec, bo jak stalam/chodzilam to ok, ale jak tylko sprobowalam usiasc to histeria. No ale babka nie rozumie niektorych rzeczy..ehh wygadalam sie, lzej mi ![]() dobra lece sie ubierac bo zaraz jedziemy jeszcze na szczepienie : grypa i zoltaczka dzis. do pozniej ---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ---------- jaasia88, katz zdrówka dziewczyny
__________________
żeby być kimś, trzeba być sobą... _________________________ _____________ moja wymianka: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=69797396 |
|
|
|
#546 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 6 977
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Cytat:
teściową olej- głupia baba, wydaje jej się że rozumy pozjadała...a pewnie jak tą trójkę dzieci tak nosiła to jej kręgosłup w doopę wchodził i wtedy płakała,że nikt jej nie pomaga... moja "teściowa" taka sama, mama też...trzeba się nauczyć 'wdupiemania" i po kłopocie- niech sobie brzęczy, ty nawet nie słuchaj a jak taka mądra, to niech się dzieckiem zajmuje 24 godziny na dobę i zobaczymy czy jej szybko nie przejdzie to noszenie, strzeli parę razy w kręgosłupie to się kobiecina z rozumem znajdzie...albo przynajmniej będzie na tyle połamana, ze się już za noszenie nie będzie brać ![]() jeżu, nawet nie macie pojęcia jak mnie wkurzają takie "ciocie" dobre rady, co to same dzieci chowały 30 lat temu, większości nie pamiętają z tego co i jak się działo...a uważają się za buk wie jakie mądre i ciągle traktują młode matki, jakby własnym dzieciom krzywdę chciały zrobić
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
|
|
|
|
|
#547 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 96
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Ja kupiłam pianki na all...chciałam takie z literkami albo cyferkami bo one nie mają tych małych elementów..ale niestety nie było wiec wzięłam zwierzaczki...owszem mają ale te najmniejsze typu oczka, uśmieszki - wyciągnęłam i dałam do woreczka....będą czekać aż mała podrośnie....a poza tym to wyciąga te większe i pożera....masuje dziąsełka i 2 ząbki
czasami jak się wywróci na tych piankach to płacze ale nie dlatego że ją boli tylko bardziej o to że się wystraszyła....zauważyłam że im starsza tym bardziej się boi...ale to chyba normalne....dziecko poszło spać wiec ja też mykam do wyrka..... |
|
|
|
#548 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: mój dom tam gdzie moje serce
Wiadomości: 507
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Hej dziewczyny!
![]() Skąd ja znam takie doradzanie jasne-najlepiej rzucić do łóżeczka niech płacze a co?! Tylko takie osoby nie biorą chyba pod uwagę tego że to My (ja) siedzimy z dziećmi same po całych dniach i weź to wytrzymaj,moje uszy już tego nie wytrzymują i już dla swojego spokoju biorę Młodego na ręce-z jednej strony tak sama sobie robię problem,ale z drugiej ile można tego słuchać!? Wiecie co dziewczyny to jest jednak racja,przy takim dziecku warto mieć kogoś bliskiego z kim można je zostawić,wychodzisz i wracasz po kilku godzinach stęskniona za dzieckiem a nie zmęczona nim-wtedy i dziecko się nie denerwuje i My,bo siedzeć cały Boży dzień to nie jest dobre wyjście-na serio! Ja szczeże mówiąc też zastanawiam się nad zmienieniem swojej sytuacji bo poprostu już wielu rzeczy nie wytrzymuję,szczególnie tej monotonii.Jak zdenerwowana jest mama to denerwuje się i dziecko-tylko czasem są takie sytuacje ze jak tu się nie denerwować! Ehh...Ja też zastanawiam się nad tymi piankami bo siedząc większość czasu sama w domu nie jestem w stanie Małego upilnować za każdym razem,a On ostatnio spędza czas na podchodzeniu do kanapy (raczkowaniu) i wstawaniu i zdarza się że upadnie,bo nie ma jeszcze równowagi takiej.Tylko nie wiem czy tu można takie kupić ale pewnie tak,bo znając życie i ten świat to stąd pomysł poszedł do PL Ja już sama nie wiem czy dać Małemu chodzić spać po 21 jak chcę czy Go przetrzymywać? Dziewczyny kładę Go o 21 a o 23 już pobudka i dyndanie do około 1.00,bywa tak że ledwo się położę spać,nawet nie zasnę a już muszę wstawać do Niego,zęby zębami ale nie wiem czy nie chodzi o co innego-tylko o co ? A poza tym zauważyłam że I. po nocy nie jest wyspany
__________________
"Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się ze wszystkich sił, tego czego sie pragnie."-Paulo Coelho "Mam serce dla zwierząt"
|
|
|
|
#549 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 85
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Witam się wieczornie. Bardzo dziękuję za miłe przywitanie
![]() Olek dziś padł, więc mam chwilkę. Jeśli chdzi o buciki po domku, to Olek nie ma, tylko rajstopki antypoślizgowe. U nas niestety mało dywanów ;/ Nie moge się doprosić Tz o chodnik do przedpokoju... Gratuluję wszystkich postępów i całuje mocno chore mamusie. Miałam napisać coś więcej o nas. To mój synek sam staje w łóżeczku, robi papa, przybija 5, dzieli się jedzeniem i bawi sie piłką z psem. Ma 5 ząbków i ostatnio jakiś wścieknięty jest, bo ciagle coś chce i wymusza płaczem ;/ A ja- mam na imię Ewelina, mam 25 lat. Pracuję w banku, tzn na razie nie pracuję i chyba do pracy nie wrócę. Przepraszam,że nie odniosę się do każdej, ale głowa mi dziś pęka
|
|
|
|
#550 | |||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: G-dz
Wiadomości: 387
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Cytat:
ostatni rok studiów przede mną.. i chociaż wydaje mi się że kierunek to moja życiowa pomyłka (ekonomia) to jakoś się cieszę na myśl że jeszcze trochę mi zostało. a Ty co studiowałaś? Mi się marzy też angielski jeszcze, ale też kasy brak. Cytat:
Cytat:
Masz rację, czasami potrzeba wyjścia chociaż na te 2 godziny. Sama po sobie widzę, że pomaga.
__________________
żeby być kimś, trzeba być sobą... _________________________ _____________ moja wymianka: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=69797396 |
|||
|
|
|
#551 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 1 061
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Witam, czy i ja mogę dołączyć?
jestem Aga, mama Szymka z 18.02.2011r.![]() w wolnej chwili podczytam forum
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#552 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: O-ca Wrocław
Wiadomości: 228
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Heloł laski
Cytat:
Ciebie też mamy styczniowo-lutowe wyprosiły z klubu??![]() My już na nogach od 8.00 idziemy śniadanie jakieś wymodzić bo jak na razie to Karolu chrupki kukurydziane dopadł
__________________
|
|
|
|
|
#553 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 1 061
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
jaasia dzięki
nie, jestem ciągle członkinią klubu - mam nadzieję że to nie problem po prostu tam nie zawsze nadążam z postami a tu widzę że nie pędzicie z ilością postów więc będę bardziej na bieżąco |
|
|
|
#554 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: O-ca Wrocław
Wiadomości: 228
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Cytat:
zapytałam z ciekawości, bo są z nami mamuśki które zostały wyproszone z klubu
__________________
|
|
|
|
|
#555 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 543
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Cześć!
Dzięki, dziewczyny, za wszystkie rady i słowa otuchy. Przedwczoraj kazałam teściowej wyciszyć małą przed snem, puszczając jej kołysanki na komputerze. Zasnęła w 5 minut, choć nie taki był cel ![]() Wczoraj miałam wolne, więc to ja ją usypiałam - 2 razy usnęła w ten sposób, tylko że spała raptem po 30-40 minut Normalnie śpi znacznie dłużej, nawet 2,5 godziny jednorazowo. Tak w ogóle, w poniedziałek, po moim powrocie z pracy, powiedziała na mój widok "mama!" i dała mi buzi - otworzyła paszczę i przylgnęła do moich ust Myślałam, że to przypadek, ale z babcią też tak zrobiła na drugi dzień
|
|
|
|
#556 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 704
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
asiuk ale cudne powitanie aż mi się ciepło na sercu zrobiło
i nie sposób tego zmienić agape witaj jak dla mnie nie ma problemu ale uważaj, bo za kolaboracje z konkurencją możesz zostać usunięta ![]() maaadi moim zdaniem MUSISZ się nauczyć wpuszczać jednym uchem bo skoro tak długo czasu spędzacie ze sobą to w końcu się sfrustrujesz tak mocno i nie będziesz mogła na nią patrzeć, a to się źle skończy ... trzymaj się cieplutko! Bruno taki sobie humorek za długo na forum nie zabawię - ale zdążyłam przeczytać ![]() szkoda że dziś nie ma takiego pięknego słońca jak wczoraj trzymajcie kciuki umówiłam Bruna na szczepienie w następną środę oby nie dostał do tego czasu znów kataru ale coś nie wierzę że się uda ... przez przedszkole Api ciągle mamy ten cholerny zielony katar a Bruno ma słabą odporność ...Idę do mojego marudka ![]() uściski
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011' |
|
|
|
#557 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 6 977
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
dzień doberek
jakiś mam dziś humor wyjątkowy...i w sumie nie wiem czemu,bo za oknem mży cały czas chyba ze spaceru dziś nici...znaczy takiego prawdziwego spaceru (chodzimy z synkiem na ok.3 godzinne spacerki),za to pewnie zaraz wyskoczymy do sklepu i na szybkie wietrzenie ...dziś mój wielki dzień- idę do fryzjera nareszcie udało mi się umówić z "moją" a niech tam...trzymajcie kciuki żebym się w 2 stówkach zamknęła, najwyżej ufarbuję sie sama, aby mnie tylko ścięła to i tak będę w siódmym niebie ![]() moje młode samo wstaje w łóżeczku a jeszcze nie raczkuje no nie wiem co mu zrobić,żeby zaczął raczkować,fakt- u nas w rodzinie nikt nie raczkował ale to się potem odbija na zdrowiu, dlatego ja tam młodego zachęcam do raczkowania...jak widać z mizernym efektem dziś młody znów powiedział nowe słówko...i znów nie było to mama powtórzył za mną "gdzie" pytam się go "gdzie idzie tata?" a on mi na to "ggd-zie" i sam sobie brawo zaczął bić cwaniak on naprawdę prędzej powie onomatopeja niż mama witamy Agape ![]() Patrilla- zazdroszczę tych trzech drzemek...u nas co prawda na razie jeszcze dwie...ale ostatnio po 30 minut kazda więc zanim zdążę wyjść od młodego zpokoju to on już woła że się obudził eh...tylko na dworze potrafi spać po 3 godziny (no ale weź chodź za wózkiem 3 godziny w taką pogodę jak dziś brrrr...)Asiuk-mój młody gdy tylko coś mu sie puści to od razu brawo bije i chce się bawić nawet przy kołysankach nie zasypia,ale fajny pomysł i dobrze, ze się sprawdził Maaadi- ja jestem po psychologii, albo raczej spychologii jak to niektórzy z nas określali na studiach ale mam w planach (już od roku więc czym prędzej muszę się za te plany wziąć) studium farmaceutyczne, pracowałam dość długo w tej branży i wiem, że gdy będę wracać do pracy to na pewno będę szukać czegoś bliżej farmacji, niż psychologii, miałam iść na to studium od wrzesnia, ale z kasą krucho, więc poczekam do lutego (już się nie mogę doczekać) oho...maruda sie wywaliła...chyba górne jedynki wychodzą bo strasznie marudny mój synek dziś
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
|
|
|
|
#558 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: mój dom tam gdzie moje serce
Wiadomości: 507
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Agape witam
![]() U nas za oknem dziś słonecznie,więc na pewno się wybierzemy na jakis spacerek i zakupy![]() ---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ---------- Cytat:
Mój Igorcio też tak robi-identycznie ![]() ---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ---------- Cytat:
P.S. Ja też bym chciała na studia .Dziewczyny mam do Was głupie pytanie może,ale chciałabym wiedzieć najpierw zadam samo pytanie a potem napiszę o co chodzi dokładniej. Co dla Was byłoby ważniejsze? "Inwestycja w siebie" czy zostanie w gronie rodzinnym? MOże odrazu powiem o co chodzi bo jakoś nie umiem tak zadać pytania otóż : Tutaj nie mam możliwości żeby pójść się uczyć czy coś z tych rzeczy,nawet do jakiejś dodatkowej pracy a z tego co pisałam własnie chciałabym coś zmienić więc żeby to zrobić to musiałabym najbliżej tż-ta to do Londynu jechać bo tam część mojej rodziny-więc miałby kto z dzieciakiem posiedzieć,a najdalej no to do PL,tż nie chce stąd wyjeżdzać-praca itp. Nie wiem jak to traktować czy może zastanowić się nad tym że tż nie bierzę pod uwagę moich potrzeb .Dopisze reszte póżniej bo Mały mi nie daje...
__________________
"Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się ze wszystkich sił, tego czego sie pragnie."-Paulo Coelho "Mam serce dla zwierząt"
|
||
|
|
|
#559 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 543
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Cytat:
![]() Młoda zawsze spała dłużej, wczoraj chyba taki dziwny dzień miała. Cytat:
I też czasem bije brawo, ale jak na serio jest zmęczona i dam jej smoczek, to nie wydziwia przy kołysance ![]() O La La, rehabilitantka Ewy twierdzi, że nie raczkują tylko dzieci chore Wyśmiałam ją, bo np. ja nie raczkowałam, a mam się całkiem dobrze ![]() Odnośnie Twojego pytania, spróbowałabym znaleźć jakiś kompromis, ale dążyłabym do tego, żeby się realizować. Dla mnie osobiście to bardzo ważne. |
||
|
|
|
#560 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 6 977
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Cytat:
mi przede wszystkim chodzi o koordynację ruchową- prawa ręka +lewa noga i odwrotnie ja wiem,że to może się wydawać śmieszne, ale znalazłam gdzieś badania na temat tego jak raczkowanie (lub jego brak)wpływa na koordynację psychoruchową w dorosłym życiu i np. zbadane zostało i udowodnione! że raczkowanie w dzieciństwie ułatwia np. naukę tańca, koordynację we wszelkich sportach itd...poza tym raczkowanie wzmacnia mięśni grzbietu i brzucha, a ja jako osoba dotknięta ciężkim przypadkiem dyskopatii mam fisia na punkcie zdrowych pleców, dbania o kręgosłup i stawy no i trzecia rzecz-raczkowanie wspomaga powstawanie połączeń między półkulami mózgowymi (inne rzeczy np. sięganie lewą rączką po zabawkę leżącą z prawej strony też) ale raczkowanie to proces bardzo złożony i sporo musi się mały mózg natrudzić, żeby skoordynować rączkę z nóżką a jeszcze do tego dochodzi dźwiganie pupki...no i patrzeć też trzeba gdzie sie lezie ogólnie uważam, że raczkowanie dla niemowlaka to taki survival musi tyle rzeczy na raz ogarnąć, że aż dziwne, ze ten maly mózg się nie zlasuje dlatego tak bardzo mi zależy żeby moje młode jednak raczkowało, niech ćwiczy, bo gdy będzie starszy to zaprocentuje
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
|
|
|
|
|
#561 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 1 061
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
lambria też gdzieś o tym czytałam i zachęcam Szymka do raczkowania ale jest to ciężkie dla niego i niestety ale czasem woli się czołgać
|
|
|
|
#562 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 6 977
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Cytat:
tylko nie bierz personalnie do siebie,bo piszę co JA bym zrobiła,gdyby była w takiej sytuacji więc, dla mnie najważniejszy jest jednak MÓJ rozwój, rodzina rodziną, owszem jest ważna, mąż czy TŻ -też jest ważny...ale mój rozwój ważniejszy i już piszę dlaczego- ano mój rozwój to zabezpieczenie sobie i mojemu dziecku przyszłości,moje podejście do życia to "nie patrz tylko na to co jest teraz, zastanów się co MOŻE się zdarzyć w przyszłości" na tą chwilę jestem szczęśliwa w związku z moim TŻem, zdrowa (w miarę), mam zdrowe dziecko, co jeść, gdzie mieszkać i takdalej...ale...to nie znaczy że mam to zapewnione po wsze czasy... tak więc uważam, że póki dobrze się dzieje w życiu to trzeba się niejako szykować na to, ze coś może wyskoczyć i trzeba będzie mieć np. jakieś dodatkowe fundusze (bo choroba), albo TŻ straci pracę...albo młodego trzeba będzie wysłać do elitarnej i drogiej szkoły,bo okaże się geniuszem generalnie uważam, że każdy, niezależnie od wieku i statusu społecznego powinien dążyć do rozwoju, bo brak rozwoju to cofanie sie gdy się nie rozwijasz, to nie tylko stoisz w miejscu ze swoimi umiejętnościami, ale także tracisz i zapominasz to czego się kiedyś nauczyłaś i tego nie wykorzystujesz. Pomijam sytuację, gdy np.kobieta decyduje się zostać z dzieckiem w domu i nie ma żadnego zawodu, żadnej umiejętności, a facet w pewnym momencie decyduje, że zostawi taką nieciekawą żonę/partnerkę i idzie sobie w świat...a kobieta dopiero wtedy ręce załamuje jaka to głupia była,że np. nie ma wykształcenia, albo zawodu i nie ma za co nawet się utrzymać-a takie sytuacje zdarzają się nadal bardzo często to uważam już za totalną głupotę,krótkowzroczność i brak zdroworozsądkowego myślenia...bo wiadomo- gdy się z kimś jest i jest super dobrze, to człowiek nie myśli że np. za 5 lat będzie brał rozwód...ale...takie sytuacje się zdarzają i wtedy lepiej mieć chociaż cień szansy na uczciwą pracę i samodzielne utrzymaniedlatego ja bym jednak stawiała na rozwój,co nie znaczy, że nie szukałabym najpierw możliwości jakiegoś kompromisu...ale jednak rozwój bym postawiła wyżej,niż to,że będę mieszkać blisko czy daleko od TŻa ---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ---------- Cytat:
cieżki chłop i tyle
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
|
||
|
|
|
#563 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: G-dz
Wiadomości: 387
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
witaj agape
Cytat:
ciekawe kiedy ja sie doczekam czegos takiego chyba bym sie poplakala :P narazie to czekam na to mama i czekam ![]() Cytat:
no ale kazdy mowi ze ma jeszcze czas. fizjoterapeuta powiedzial ze do 10 miesiaca. wiec czekam cierpliwie![]() próbuję też uczyć "papa" i "brawo" ale narazie tylko wychodzi nam "przybijanie piątki" ![]() też sobie myślę już co tu nowego zacząć, żeby jakoś z pracą było łatwiej. studium farmaceutyczne super sprawa my dziś mamy akcję "zęby zęby". Płacz i marudzenie na przemian Postanowiłam ostatnio że będę sama gotować zupki, bo na tych słoiczkach to można zbankrutować. Efekt był taki że dziś zrobiłam zupkę, warzywka ze skrzydełkiem z kuraka, a mój syn nie wiem co oni dodaja do tych sloiczkow, ale ni cholery nie potrafie zrobic czegos co by zjadl OLaLa ja też uważam że powinnaś inwestować w siebie. Nie wiadomo co się w życiu może wydarzyć...
__________________
żeby być kimś, trzeba być sobą... _________________________ _____________ moja wymianka: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=69797396 Edytowane przez maaadi Czas edycji: 2011-10-19 o 15:14 |
||
|
|
|
#564 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 1 061
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Cytat:
---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ---------- maaadi dla mnie własnie słoiczki są niejadalne (oprócz owocowych) i Szymek też tak sądzi spróbuj może inne zestawienie a mięsko gotowałaś osobno? a może konsystencja mu nie pasuje? może woli rzadsze lub gęściejsze? nie zrażaj się bo słoiczki naprawdę mogą wykończyć finansowo
|
|
|
|
|
#565 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: mój dom tam gdzie moje serce
Wiadomości: 507
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Cytat:
No tak tylko myślisz że po tych 3 czy 4 latach (podejrzewam że tyle mi to zajmie,a tym bardziej zanim dziecko dorośnie i też stanie się bardziej samodzielne) to jak będzie wyglądał mój powrót do tż i czy wogóle będzie możliwy w sensie takim że po takim czasie naucze się żyć bez niego i tak naprawdę po odwiedzaniu nas raz na jakiś czas bo przeciez nie codziennie dla dziecka to nie będzie już relacja ojciec i syn tylko dla dziecka będzie to tylko i wyłącznie "dobry wujek" bo przyjedzie i kupi zabawkę czy co tam innego... Powiem WAm że najdłużej żyłam w rozłące z tż 8 m-cy i jak tu przyjechałam to wogóle nie czułam do tż "takiego pociągu" zarówno fizycznego jak i psychicznego...czasami to mam wrażenie że to dla mnie ważniejsza jest rodzina i rodzinne relacje niż dla tż (może się mylę,ale każdy interpretuje to w swój własny sposób). Macie zupełną rację w tym co mówicie a w szczególności w tym że nikt nie wie co może być za te parę lat i jakie umiejętności się przydadzą i też wieeeelka racja jest w tym jak traktowana jest później taka "zaniedbana" kobieta...ale nikt nie weźmie pod uwagę że ona zaniedbała się nie przez to ze tak chciała tylko ze tak musiała,a jak ma sobie poradzić z tym wszystkim np, w sytuacji takiej jak ja jestem teraz to już nikt nie pomyśli...Ja tak naprawdę czas zupełnie dla siebie to mam tylko przez 1,5 godz.dziennie! nic a nic...jak Mały nie śpi to nie mam nawet co myśleć o takich rzeczach bo nie da mi nawet przepisu na kompie zobaczyć tak na dobrą sprawę.Przepraszam ze tak cały czas się Wam żalę itp.ale myślę że też dzięki mnie możecie same poddać się pewnej refleksji nad samymi sobą i przemyśleć co tak naprawdę jest ważne i czy warto aż tak poświęcać się goniąc za pieniądzem i lepszym życiem...uważam że najpierw trzeba wykorzystać każdą szansę jaką możemy i wtedy jeśli faktycznie jest źle to zdecydować,ale biorąc oczywiście pod uwagę siebie i tą drugą osobę która z nami jest czyli np. tż. ---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ---------- Co do raczkowania jeszcze,moja siostra cioteczna ma 3 dziecie w tym 2-oje nie raczkowało i ma się dobrze,nie mają żadnych problemów rozwojowych...ale ile ludzi tyle opinii i lekarzy również się to tyczy
__________________
"Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się ze wszystkich sił, tego czego sie pragnie."-Paulo Coelho "Mam serce dla zwierząt"
|
|
|
|
|
#566 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: G-dz
Wiadomości: 387
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Cytat:
__________________
żeby być kimś, trzeba być sobą... _________________________ _____________ moja wymianka: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=69797396 |
|
|
|
|
#567 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Inowrocław
Wiadomości: 2 080
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
asiuk, takie powitania są najsłodsze pod słońcem! Wiem, bo Marcel też się tak ze mną wita
Wystarczy tylko godzina rozłąki np. jak idzie na spacer z Tatą, żeby wpadł mi w ramiona, ściskał ze wszystkich sił i całował!Marcel jeszcze nawet nie pełza, nie siada sam, nie staje. Zaczyna mnie to niepokoić, ale tak jak już kiedyś pisałyśmy powtarzam sobie, że każde dziecko rozwija się we własnym tempie. Może dlatego, że już nie mogę się doczekać tych posunięć w Jego rozwoju jestem taka przewrażliwiona ![]() Dzisiaj jest nasza 5 rocznica i wiecie co...TŻ zawiódł mnie jak cholera!!! Będąc w pracy zadzwonił do mnie z zapytaniem czy może iść z kumplem na piwo?! Opijać naszą Rocznicę czy cooo???(pomyślałam z ironią ). Nie zgodziłam się oczywiście, po cichu liczyłam, że wróci do domu z pięknym bukietem, a tu dupa! Gdy Mu to powiedziałam odparł po chwili namysłu: mleko trzeba kupić dla małego, wszystko kosztuje. Normalnie żal na maksa!!! Mam ochotę Go teraz zabić!!! Wstyd mi o tym pisać, bo mój TŻ pewnie wyszedł na kompletnego ciecia, ale musiałam się komuś wygadać! ![]() ---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ---------- A propos raczkowania, to ja też nie raczkowałam i garbata nie jestem Marcel chyba też nie będzie raczkował skoro nawet jeszcze pełzać nie próbuje
__________________
ur. 31. 01. 2011r. Edytowane przez stalowamagnolia Czas edycji: 2011-10-19 o 16:03 |
|
|
|
#568 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 6 977
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
O La La- szukaj kompromisu
przecież mozecie się z TŻem przeprowadzić razem możecie, oczywiście pod warunkiem, że będziecie tego chcieli OBOJE nie wyobrażam sobie być w twojej sytuacji, bo po prostu mój TŻ poszukałby pracy w innym miescie gdyby od tego zależał mój rozwój i możliwość pójścia do pracy, nie byłoby nawet mowy o tym, że zostajemy tylko z powodu jego pracy, gdy ja nie miałabym szansy na pracę czy naukę.... druga sprawa to zaniedbywanie się kobiet po urodzeniu dziecka- nie mów mi proszę, że to nie wina kobiety, bo niestety, niektóre próbują sobie to tak tłumaczyć...ale TO JEST WINA KOBIETY, tylko i wyłącznie. nie koniecznie chodzi o to, że babka przestaje dbać o siebie, bo jej sie nie chce...ja wiem że ma się mało czasu, grunt to tak się zachowywać, żeby otoczenie (w tym ojciec dziecka) chciało kobietę odciążyć. I żeby otoczenie wiedziało, że jesteś matką, ale to NIE ZNACZY że jesteś z dzieckiem zrośnięta...bo dziecko ma dwoje rodziców i o ile nie jesteś w jakiejś separacji, po rozwodzie czy po prostu samotnie nie wychowujesz dziecka, to OJCIEC ma obowiązek pomagać w tym wychowaniu (nie tylko finansowo) Jesli pozwolisz sama sobie na branie wszystkiego na swoją głowę i barki, to nie dziw się, że potem nikt ci nie pomoże. Ja postawiłam sprawę bardzo jasno- ja pracuję w domu z dzieckiem więc tak jak każdy człowiek po pracy muszę sie oderwać od tego co robiłam przez X-godzin. Przychodzi TŻ z pracy i on się zajmuje młodym w weekend ZAWSZE muszę mieć czas tylko dla siebie i już (choćby 3 godziny, ale jednak)w ogóle nawet nie było dyskusji na ten temat, bo akurat z TŻem mamy identyczne podejście do sprawy i dla niego normą jest, że on po powrocie z pracy zajmuje się młodym (a ja np. gotuję, sprzątam, albo idę sobie zająć się sobą- co akurat potrzeba) gdyby nie mógł się zająć dzieckiem ojciec, to trzeba wynająć nianię...nawet gdybym miała iść do pracy tylko po to, żeby na tą niańkę zarobić, to i tak muszę się oderwać od dziecka. JA bym zgłupiała i stała sie po prostu agresywna gdybym miała cały czas dziecko i ani chwili dla siebie- nie umiem tak i nie chcę żyć jak niewolnik własnego dziecka ....to kwestia priorytetów, ja wiem, że gdy wyjdę nawet na 15 minut codziennie bez młodego, to po prostu będę spokojniejsza i lepiej się będę nim zajmować, to samo tyczy się kawek z koleżankami, fryzjera, czy czytania książki i ćwiczeń chociaż raz w tygodniu- po prostu kobieta nie może sama siebie sprowadzić tylko do roli matki... StalowaMagnolia- my z TŻem już jakiś czas temu przestaliśmy obchodzić rocznice...teraz gdy ktoś się nas pyta ile jesteśmy razem to muszę się chwilę zastanowić ile to już lat, ostatnio się sprzeczaliśmy czy to 8 czy 9 lat...no ale my nie jesteśmy małżeństwem i pewnie długo jeszcze nie będziemy, więc to trochę inaczej wygląda za to do tej pory jak leci nasza piosenka to TŻ zawsze chce tańczyć (ostatnio w autobusie linii 508 w Warszawie, gdy w radio u kierowcy leciała piosenka...tylko nie pytajcie jaka, bo mi wstyd, że to akurat "nasza piosenka")
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
Edytowane przez la'Mbria Czas edycji: 2011-10-19 o 16:07 |
|
|
|
#569 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Inowrocław
Wiadomości: 2 080
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
la'Mbria, my też nie jesteśmy małżeństwem i raczej dłuuugo nie będziemy no chyba, że stanie się cud
![]() A propos Twojej wypowiedzi, to mój TŻ obiecywał mi jak byłam w ciąży, że tak jak napisałaś: po pracy będzie się zajmował małym i odciążał mnie trochę, żebym mogła mieć czas dla siebie i na chwilę odbić się od dnia codziennego, a jest tak, że mam chwilę spokoju tylko wtedy, gdy mały śpi, albo jak "wcisnę" Go TŻowi sama. Rzadko kiedy zajmie się małym sam z siebie. Nie mogę pójść na zakupy, nie mogę spotkać się na spokojnie z kumpelą,nie mogę iść do fryzjera...nic nie mogę zrobić sama! Stałam się przez to bardzo agresywna, ciągle na Niego wrzeszczę, obrażam się o byle gówno. TŻ sam ostatnio stwierdził, że się zmieniłam, że kiedyś taka nie byłam...no ale bez przyczyny to się nie stało
__________________
ur. 31. 01. 2011r. |
|
|
|
#570 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 6 977
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Cytat:
ja wiem...czasem go chłopa można gadać jak do mojego kota o nie sikaniu poza kuwetę (robi to złośliwie i nagminnie) i ja sobie gadam i gadam a on i tak robi swoje...ale....wiesz ja miałam z TŻem przerwę roczną w związku- byłam wtedy w związku z innym facetem, który nauczył mnie jak się rozmawia z facetem, zeby do niego dotarło (generalnie to, że wróciliśmy do siebie z TŻem zawdzięcznam w większości mojemu EXowi- jakokolwiek głupio by to nie brzmiało) tak więc też na poczatku u nas w związku nie było od razu pełnego porozumienia...to się kształtowało przez lata i przez wiele, naprawdę wiele wspólnych rozmów (czasem bardzo trudnych) dlatego jedyne co mogę poradzić to własnie gadanie ale...nie gadanie żeby gadać tylko DYSKUSJA, czyli rozmowa we dwoje, dialog, a nie twój monolog ja gdy chcę z TŻEm o czymś porozmawiać to mu podaję temat i mówię, słuchaj J. jutro mamy trochę czasu, chcę pogadać o tym i o tym..ok? zastanów się nad tym, tak zebyśmy mogli spokojnie porozmawiać i dojść do wspólnych wniosków no i w ustalonym terminie odbywamy taką "poważną rozmowę",ja się do niej przygotowuję, on też i nie ma problemu z monologowaniem, albo z tym, że "ja sobie pogadam, pogadam a i tak nic z tego nie będzie" zawsze też staram się z nim prowadzić rozmowę w taki sposób, zeby podsumowywać do czego juz doszliśmy i żeby to podsumowanie wyszło od niego (żeby on powiedział na czym stoimy- wtedy wiem, ze zapamięta, bo inaczej może twierdzić, że ja sobie coś dopowiedziałam) Obrażaniem nic według mnie nie wskórasz, szczególnie jeśli on nie do końca jest świadomy za co się obrażasz (nie artykułujesz o co chodzi) osobiście uważam, że obrazić sie można na partnera wtedy gdy ewidentnie zrobi coś nie właściwego i gdy mu o tym jasno i wyraźnie powiemy- dopiero wtedy można powiedzieć "obrażam się, bo to nie do pomyślenia żebyś się tak zachował"- wczesniej tzn. bez wyjaśnienia o co chodzi obrażanie się jej bez sensu, bo czasem facet nie będzie wiedział o co kaman i stwierdzi (słusznie), że "baba focha strzeliła"
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:01.



ale macie dużo ząbków Bruno na razie posiada dwa, ale drze sie jakby 10 szło na raz 


wymyłam ją i wyparzyłam
mam bardzo skąpą @, prawie jak nie @
na szczęście na razie nie widać żeby mała coś złapała (odpukać).......a jeśli chodzi o pianki to chciałam powiedzieć, że się sprawdzają tylko jak przyjdą znajomi i będziesz je składać to może być ślisko.....ale one uchroniły małą od kilkunastu guzów
a dywanów po prostu nie cierpię, to samo wykładziny i inne "podłogo-ocieplacze"


klask i:
A wszytsko sie wzielo z tego ( juz kiedys chyba pisalam) ze ma metode, kiedy on zaplacze to od razu na rece. I sie tak wycwanil juz ze chce byc tylko noszony. Wiec pare razy dalam mu sie wyryczec, bo jak stalam/chodzilam to ok, ale jak tylko sprobowalam usiasc to histeria. No ale babka nie rozumie niektorych rzeczy..








po prostu tam nie zawsze nadążam z postami a tu widzę że nie pędzicie z ilością postów


Wstyd mi o tym pisać, bo mój TŻ pewnie wyszedł na kompletnego ciecia, ale musiałam się komuś wygadać! 
