Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

[libra777]

Madziwnia mój też czwórkowy , mógłby się przyłożyć ale nie będę go męczyć ,cieszę się jak dostanie jakąś ocenę i mu gratuluję , nie robię awantury o gorszą tylko się pytam czy będzie mógł poprawić i zazwyczaj poprawia.Nie wszyscy muszą być we wszystkim najlepsi.

[evitka21]

Napisane przez minka26

oj tam, nie bądźcie takie wrażliwe, nikt tu nie chce nikogo obrażać evitka myslę, że Bao to dowalanie pewnie rozumie inaczej niż ty. Dla mnie to znacza, że czuje się dobita jak czyta, że dzieciaczki pięknie gadają, a Kubuś nie.

Napisane przez Baobabek

ja nie miałam nic złego na myśli i nie było to skierowane do Ciebie tylko ogólnie do was, że zdołowana jestem jak wasze maluchy tyle mówią (co nie znaczy, że mnie to nie cieszy);może źle użyłam słowa przepraszam nie piszę już więcej nic

e spoko, macie rację-le to odebrałam. Najpierw sobie pomyślałam, że sobie myślicie że się "chwalę" za dużo, apotem sobie to przemyślałam- wkońcu ja tez "nienawidzę" sary i any i ich dzieciów za to że tak dużo śpią

także luzik

Napisane przez blistex

teraz pochwalę moje dziecko
nauczyła się mówić Julia tak wyraźnie i pięknie. siedzi przy stoliku ja pytam co robisz, a ona Julia siedzi Julia je
i gówno
babcia ją przebiera i mówi fuj co tak śmierdzi a Julka na to GÓWNO

katechetom czasem isę wydaję, że są najważniejsi w całej szkole ja pamiętam swoją religię, to mnie ojciec wypisał i dopiero jak zmienili katechetkę na ksiedza po jego namolnych wizytach u dyra to znowu zaczęłam chodzić na religię, ale dla mnie to przesada, rozumiem wpajanie wiary dziecku jest ważne, ale te niektóre panie biorą to zbytnio do siebie

a ja mam w pracy kozę i mega cieplutko sie robi jeszcze chwila i w bikini wskoczę

"gówno" wymiata, ze tak powiem

co do podkreślonego, to z moich obserwacji wynika, że nie czasem a zawsze (takie moje doświadczenie empiryczne). Także nic się od twoich czasów nie zmieniło

Napisane przez sara 85

a my właśnie wróciliśmy od lekarza, Zosia biegła i w pewnym momencie zaczęła się przewracać. Zrobiła dwa kroki i upadała na ziemie. Teraz kuleje na nóżkę. Tak się wystraszyłam, nogi mi się do tej pory trzęsą jak galarety. Jak do jutra nie będzie lepiej to mamy badania zrobić. Może być to wynik jakieś infekcji.

Pilnujcie jak maluchy siedzą, żeby nóżki miały prosto, a nie siedziały z podkurczonymi nóżkami. A Zosia siedziała tylko z podkurczonymi nogami, nawet jak na krzesełku to na kolanach.

Straszny jest widok jak dziecko nie może iść, aż się poryczałam

sarunia, mam nadzieję, że to chwilowe tylko, może faktycznie coś jej ścierpło, albo sobie nadwyrężyła...

Napisane przez izazula

Bo katechetki są bardziej papieskie od papieża.
Ja jestem absolutnie przeciwna religii w szkole ale weź tu nie zapisz to dziecko będzie na wejściu naznaczone.

o to to . ja też jestem przeciwna religii w szkole. Chciałam nie chrzcić małej, ale nie wiem jak to będzie, bo nie chcę żeby była wyklęta przez inne dzieci....no zobaczymy jak to będzie....

Napisane przez libra777

Dziewczyny weźcie się może jeszcze nie kremujcie co

, faktycznie jeszcze można by trochę zaczekać

Napisane przez ice woman

Wróciłamjesteśmy juz w domu, całe i zdrowe. oj było ciężko, za tydzień mamy kontrolne badania narazie jest dobrze i mam nadzieje ze juz bedzie ok. co i jak wam napisze jutro bo lece sie nacieszyc moim maleństwem juz spi ale chociaz ide popatrzec na nią.

to fantastyczna wiadomość, ale musisz być szczęśliwa!!!
cieszymy się razem, z wami
i co w wypisie napisali?

[anakazar]

Napisane przez libra777

Madziwnia mój też czwórkowy , mógłby się przyłożyć ale nie będę go męczyć ,cieszę się jak dostanie jakąś ocenę i mu gratuluję , nie robię awantury o gorszą tylko się pytam czy będzie mógł poprawić i zazwyczaj poprawia.Nie wszyscy muszą być we wszystkim najlepsi.

Moim zdaniem takie podejście jest prawidłowe.Nie ma co ciskać dzieciaka,żeby lepiej się uczył skoro uczy się dobrze(dla 4 uczeń to dobry uczeń).Ja tam będę bardzo zadowolona jak moja córcia będzie czwórkowa.

Ice świetne wiadomości.Bardzo się cieszę,że już razem jesteście

Ale zimno jestGdyby nie to,że muszę z dzieckiem codziennie wychodzić to w okresie zimowym nigdzie bym dobrowolnie nie wyszła.Jak kiszony ogór bym w chacie gniła

Jezu ale kiszonej kapusty bym zjadła,a nie mam

[libra777]

Ana to ukiś sobie
ja właśnie niedługo będę kisić , musze beczkę swoją kupić bo zawsze od teściowej brałam wielki gliniany sagan ale oddałam jej bo jeszcze go w końcu stłukę i kupię sobie swoją bekę , tak ok. 30 kilo przez zimę zjemy

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Ja to uwielbiam taką świeżo posoloną i ubitą podżerać , ale mi smaku narobiłaś

[minka26]

Napisane przez Baobabek

ja zamawiałam z bon prix kilka razy, kilka razy też odsyłałam bo rozmiar był za duży, generalnie trzeba dokładnie sprawdzać wymiary w tabelce tam na końcu katalogu albo na necie. Ostatnio kupiłam tam 2 sukienki i są rewelacyjne. ale sweterków i bluzek nie polecam bo są brzydkiemateriał ładny na zdjęciu a w rzeczywistości targówa

poka jakie sukienki?? tak fajnie to wszystko tam wygląda, ale boję się że to jakieś szmateksy

Napisane przez Darusiaaaa

minka ja mam pare ciuchow z bon prixa i zadowolona jestem, ale rozmiary sa zawyzone.

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------

ja kupowalam sukienke na wesele taka czerwono czarną, bluzke zielona z rozcieciem i tuniki ze 3 i jestem ze wszystkiego zadowolona, nie uwazam zeby bluzki byly bazarowe, kiecka bardziej, bo na zdjeciu fajniejsza sie wydawala ale tez jest spoko, tylko te rozmiary dokladnie trzeba sprawdzic.

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

teściowa mi ciśnienie podniosła!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!

przyszla , wlazła i 1 co to za gorąco i grzejniki mi pozakręcała, ja pod kocem przeziebiona i sie trzęse i jej mowie ze mnie jest zimno, a ta no bo jestes przeziebiona, ja mowie no wlasnie i nie bede we wlasnym domu marzła, wiec teraz te koreczki w drugą strone trzeba odkrecic, ale sie spojrzala!!!!

potem oczywiscie tez zlem bo tz zmienil prace, bo wiecie gdzie powinien isc???
tam gdzie 2 razy za✂✂✂ali mu wplate i na 2-3 do pracy chodzil!
no paranoja!!!!!

po✂✂✂ana baba.

dzięki za odp. a co do teściowej to ja rozumiem, że jej gorąco lub że powiedziała, że gorąco, ale kurna żeby komuś na chacie grzejnikami zarządzać

Napisane przez ice woman

Wróciłamjesteśmy juz w domu, całe i zdrowe. oj było ciężko, za tydzień mamy kontrolne badania narazie jest dobrze i mam nadzieje ze juz bedzie ok. co i jak wam napisze jutro bo lece sie nacieszyc moim maleństwem juz spi ale chociaz ide popatrzec na nią.

superowe wieści!!! nareszcie

Napisane przez libra777

[
Kupiłam dzisiaj w biedronce tatara , i zjadłam kromkę z takim tatarem ale bez jajka i wiecie że dobre, wieki nie jadłam i kupiłam jeszcze okonia świeżego bez 5% glazury, nigdy nie jadłam okonia , na razie go wpakowałam do zamrażarki w celu wytworzenia swojej glazury
Chyba go zrobię w garnku rzymskim z warzywami , musze jakiś przepis znaleźć.
Zimno u nas dzisiaj dosyć było ale nie padało ,w nocy popadało

tatara.... ble.... jadłam to kiedyś jak byłam młodsza, w smaku niezłe, ale świadomość, że to surowe mięso....

Napisane przez libra777

Madziwnia mój też czwórkowy , mógłby się przyłożyć ale nie będę go męczyć ,cieszę się jak dostanie jakąś ocenę i mu gratuluję , nie robię awantury o gorszą tylko się pytam czy będzie mógł poprawić i zazwyczaj poprawia.Nie wszyscy muszą być we wszystkim najlepsi.

mój Kamil nie jest czwórkowy bo leń ale zawsze pocieszam się tym, że mój tz uczył się podobnie no ale później zmądrzał i zaczął się uczyć liczę na to, że młody też zrozumie
on to marzy, żeby być kucharzem, przepisy wszystkie ma obcykane, jeść sobie lubi sam gotować (do tego starszy brat go wykorzystuje ) no i oczywiście lubi jeść wierzę w to, że w tej szkole się odnajdzie i jak będzie się uczył tego co lubi, to i oceny będą lepsze
a na razie go gnębię i jak on to mówi: uprzykrzam mu życie
heh a ja tylko sprawdzam mu zeszyty i każę odrabiac zaległe prace domowe...

Napisane przez evitka21

e spoko, macie rację-le to odebrałam. Najpierw sobie pomyślałam, że sobie myślicie że się "chwalę" za dużo, apotem sobie to przemyślałam- wkońcu ja tez "nienawidzę" sary i any i ich dzieciów za to że tak dużo śpią

i prawidłowo

Napisane przez libra777

Ana to ukiś sobie
ja właśnie niedługo będę kisić , musze beczkę swoją kupić bo zawsze od teściowej brałam wielki gliniany sagan ale oddałam jej bo jeszcze go w końcu stłukę i kupię sobie swoją bekę , tak ok. 30 kilo przez zimę zjemy

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Ja to uwielbiam taką świeżo posoloną i ubitą podżerać , ale mi smaku narobiłaś

o kurna! też bym pojadła namówię mamę, żebyśmy u niej ukisiły

[izazula]

Napisane przez ice woman

Wróciłamjesteśmy juz w domu, całe i zdrowe. oj było ciężko, za tydzień mamy kontrolne badania narazie jest dobrze i mam nadzieje ze juz bedzie ok. co i jak wam napisze jutro bo lece sie nacieszyc moim maleństwem juz spi ale chociaz ide popatrzec na nią.

To pięknie

Napisane przez libra777

Kupiłam dzisiaj w biedronce tatara , i zjadłam kromkę z takim tatarem ale bez jajka i wiecie że dobre, wieki nie jadłam i kupiłam jeszcze okonia świeżego bez 5% glazury, nigdy nie jadłam okonia , na razie go wpakowałam do zamrażarki w celu wytworzenia swojej glazury
Chyba go zrobię w garnku rzymskim z warzywami , musze jakiś przepis znaleźć.
Zimno u nas dzisiaj dosyć było ale nie padało ,w nocy popadało

Okonie kiedys mój tato łowił i dla mnie były pyszne . Zwykle mama robiła takie tradycyjne, btoczone w mące i na gorący olej

Napisane przez evitka21

e spoko, macie rację-le to odebrałam. Najpierw sobie pomyślałam, że sobie myślicie że się "chwalę" za dużo, apotem sobie to przemyślałam- wkońcu ja tez "nienawidzę" sary i any i ich dzieciów za to że tak dużo śpią

I ja też ale milczę i zazdroszczę w ciszy

Napisane przez anakazar

Moim zdaniem takie podejście jest prawidłowe.Nie ma co ciskać dzieciaka,żeby lepiej się uczył skoro uczy się dobrze(dla 4 uczeń to dobry uczeń).Ja tam będę bardzo zadowolona jak moja córcia będzie czwórkowa.

Ice świetne wiadomości.Bardzo się cieszę,że już razem jesteście

Ale zimno jestGdyby nie to,że muszę z dzieckiem codziennie wychodzić to w okresie zimowym nigdzie bym dobrowolnie nie wyszła.Jak kiszony ogór bym w chacie gniła

Jezu ale kiszonej kapusty bym zjadła,a nie mam

Napisane przez minka26

mój Kamil nie jest czwórkowy bo leń ale zawsze pocieszam się tym, że mój tz uczył się podobnie no ale później zmądrzał i zaczął się uczyć liczę na to, że młody też zrozumie
on to marzy, żeby być kucharzem, przepisy wszystkie ma obcykane, jeść sobie lubi sam gotować (do tego starszy brat go wykorzystuje ) no i oczywiście lubi jeść wierzę w to, że w tej szkole się odnajdzie i jak będzie się uczył tego co lubi, to i oceny będą lepsze
a na razie go gnębię i jak on to mówi: uprzykrzam mu życie
heh a ja tylko sprawdzam mu zeszyty i każę odrabiac zaległe prace domowe...

Ale Ty jesteś wredna

[ania p]

Napisane przez pl_madzia

Ice daj znać czy już was ze szpitala wypuścili

Evitka śliczna córeczka. Ładna pogode na zdjęcia miałyście

Mój mały dzisiaj przespał całą nockępierwszą od x czasu. Wczoraj w dzień spał tylko godzinkę , a nie 3 jak ma w zwyczaju, bo go sąsiedzi piłowaniem obudzili. Może dzisiaj też go szybciej wybudzę i sprawdze czy nocka będzie przespana, czy tylko to tak jednorazowo.

Byli u nas znajomi. No i na wyjście koleżanka mi powiedziała że jak dobrze że jej syn 7,5 roku nie robił na nocnik, bo jej się u nas niedobrze robi jak wogle ten nocnik widzi. To jej odparłam, że on ma 1,5 roku i mnie bardziej brzydzi kupa w pieluszce którą muszę obrobić, niz to że nocnik wynieść do kibelka i wymyć. Ech ...

Bao tak mi się wczoraj przypomniało o tych ocenach opisowych co narzuciło kuratoriumEryk dostał 1! z religi za nie odrobienie lekcji( nie zaznaczył i zapomniał, miał narysować siebie modlącego się w kościele) i w ćwiczeniach katechetka mu wielka pałe wpisała i się pod tym podpisała, tak jakby to dziennik był. I gdzie te uśmiechnięte buzieAż mam ochote do niej iść i jej powiedzieć że za brak zadania to niech minusa stawia a nie jedynkigłupi babsztyl

Brak słów na koleżankę .
A co do religi to juz wogóle jakaś paranoja
Ja nie wiem ale chyba zanim moje dzieci do komunii pójdą to będzie jedna wielka zadyma w szkole
Ja miałam fajnego księdza do bierzmowania . BYł w zakonu i siedział ileś lat na misjach i bardzo ciekawe rzeczy opowiadał nie smęcił nie kazał się niczego uczyć . ale robiłam sama w kościele .

Napisane przez anakazar

Sara ja te sukienki co chciałam zamówiłam na all,chusty na all już nie maJakbyś widziała tą chustę to bierz mi

A w jakich butach teraz Zosia chodzi?masakara z tymi butami na nasze dziewczyny

Ja będę w sobotę to luknę może coś przywieźli u nas

Napisane przez ASIULEK_23

Jasne...dlatego napisałam, że wiem, że to nie miało tak zabrzmieć jak ja to odczytałam. "Przypomnij sobie co o Asi myślałaś"- można poczuć się ciut dotkniętym, czy przesadzam??
Rzecz jasna, że wiem o co chodzi i wiem, że mogłam być wkurzająca... czytałam ostatnio stare wątki i .. wstyd mi było za siebie

He he ano byłaś wkurzająca zresztą sama wiesz że nie raz się do Ciebie o to czepiałam , ale wiadać bardzo dużą różnicę między tym co było kiedyś a co jest teraz i tak trzymaj !! Masz super córcię i to się liczy

Napisane przez sara 85

a my właśnie wróciliśmy od lekarza, Zosia biegła i w pewnym momencie zaczęła się przewracać. Zrobiła dwa kroki i upadała na ziemie. Teraz kuleje na nóżkę. Tak się wystraszyłam, nogi mi się do tej pory trzęsą jak galarety. Jak do jutra nie będzie lepiej to mamy badania zrobić. Może być to wynik jakieś infekcji.

Pilnujcie jak maluchy siedzą, żeby nóżki miały prosto, a nie siedziały z podkurczonymi nóżkami. A Zosia siedziała tylko z podkurczonymi nogami, nawet jak na krzesełku to na kolanach.

Straszny jest widok jak dziecko nie może iść, aż się poryczałam

Biedna , co do siedzenia to podobno najgorzej na klęczkach i z nogami na boki tak mi ortopeda powiedział . mam nadzieję że nic groźnego

[P0P70]

Napisane przez sara 85

a my właśnie wróciliśmy od lekarza, Zosia biegła i w pewnym momencie zaczęła się przewracać. Zrobiła dwa kroki i upadała na ziemie. Teraz kuleje na nóżkę. Tak się wystraszyłam, nogi mi się do tej pory trzęsą jak galarety. Jak do jutra nie będzie lepiej to mamy badania zrobić. Może być to wynik jakieś infekcji.

Pilnujcie jak maluchy siedzą, żeby nóżki miały prosto, a nie siedziały z podkurczonymi nóżkami. A Zosia siedziała tylko z podkurczonymi nogami, nawet jak na krzesełku to na kolanach.

Straszny jest widok jak dziecko nie może iść, aż się poryczałam

Sara mam nadzieję że to nic poważnego i tylko jakieś przejściowe. Niemniej jakoś tak dla mnie to wszytko poważnie zabrzmiało.
I oczywiście od razu zaczęłam zwracać uwagę na to jak Oliwka siada.

Napisane przez ice woman

Wróciłamjesteśmy juz w domu, całe i zdrowe. oj było ciężko, za tydzień mamy kontrolne badania narazie jest dobrze i mam nadzieje ze juz bedzie ok. co i jak wam napisze jutro bo lece sie nacieszyc moim maleństwem juz spi ale chociaz ide popatrzec na nią.

Super, cieszcie się teraz sobą na wzajem i domem.

Darusia - dużo zdrowia dla Was wszystkich.

[mloda1989]

sara ja tez trzymam kciuki za to zeby to chwilowe bylo.

a ja chyba poki co nie podołam odpieluchowywaniu.... albo wy tu za pięknie o tym pisałyście..... dzisiaj byl dzien bez pampka, nocnik caly czas na wierzchu, ciągle pytania czy chce siusiu... a ani razu nie zrobił siusiu do nocnika, tylko chyba 7 razy na podłogę i wielka frajda bylo to jak mama z mopem latała... zrobił siku i wolał mnie żeby pokazać gdzie... na nocniku nie chciał siadać... nawet na moment;/ chwile posiedział na desce założonej na normalną muszle.. ale to i tak nic nie zrobił.... az kolo 18 sie wkurzyłam (miałam sporo pracy przy kompie ze zdjęciami) i założyłam mu pampka... chyba to jeszcze nie nasz czas;/

[minka26]

Napisane przez mloda1989

sara ja tez trzymam kciuki za to zeby to chwilowe bylo.

a ja chyba poki co nie podołam odpieluchowywaniu.... albo wy tu za pięknie o tym pisałyście..... dzisiaj byl dzien bez pampka, nocnik caly czas na wierzchu, ciągle pytania czy chce siusiu... a ani razu nie zrobił siusiu do nocnika, tylko chyba 7 razy na podłogę i wielka frajda bylo to jak mama z mopem latała... zrobił siku i wolał mnie żeby pokazać gdzie... na nocniku nie chciał siadać... nawet na moment;/ chwile posiedział na desce założonej na normalną muszle.. ale to i tak nic nie zrobił.... az kolo 18 sie wkurzyłam (miałam sporo pracy przy kompie ze zdjęciami) i założyłam mu pampka... chyba to jeszcze nie nasz czas;/

ja pisałam, że u nas dokładnie to samo było. 8 razy siku to ona zrobiła zanim tz wyszedł do pracy na nocnik siadała, ale nie na siku jakoś trwało to ze 2 tyg. że ja ciągle na mopie jeździłam, wszystko zalane, bo fajnie siku jej się robiło na podłogę, na łóżko, do basenu z zabawkami, ale nie na nocnik. I nagle olśnienie ją dopadło, zaczęła częściej siadać i się okazało, że więcej na nocnik robi teraz czasem zdarzy jej się biec jak już zacznie sikać, ale to jak się czymś zajmie za bardzo. Śpi w pieluchach, choć przed chwilą się obudziła i zawołała siku, zabrałam ją na nocnik i poszła spac dalej... może jakiś postęp

[mloda1989]

nie gadaj ze to 2 tyg ma tak trwac;/ ja musze jego pokoj zamykac bo tam wykladzina na calosci...i poki nie skuma ze trzeba na nocnik to go tam chyba nie wpuszcze;/

[machaj]

sara- trzymam kciuki żeby się okazało ze to nic poważnego... ja małej nigdy nie pozwalałam siedzieć na W (w sensie dupka miedzy stopami)... siostra marcina zwracała zawsze na to uwagę bo jej syn ma problemy z nogami... ( z resztą z czym on nie ma problemów!) i teraz jak kala usiądzie krzywo to jej mówię 'usiądź ładnie!' a ona prostuje nogi i mówi 'tak?'

tak piszecie o tych dzieciach i ambicjach rodziców... i mój młodszy brat ma przechlapane pod tym względem... moja mama strasznie dużo od niego wymaga... zawsze ma za słabe oceny nawet jeśli jako jedna z 2ch osób z klasy miał świadectwo z paskiem to przecież mógł mieć wyższą średnia... i nikt jej nie przegada... jemu z resztą też bo fakt faktem stać go na więcej... :P
dobrze że ja aż tak nie miałam... chociaż z 2giej strony...
i mam nadzieję że Kala nie będzie spełniać moich chorych ambicji...

darusia- poślij mi adres!! najlepiej sms'em! w tym tyg raczej nie dam rady ci tego wysłać! ale chyba jeszcze ci sie nie spieszy co?
i zdrówka jeszcze raz zyczę!

ice- naciesz się małą! życzę szybkiego powrotu do normalności po tych wszystkich przeżyciach...

ehh a u nas kolejny wieczór przed kompami a idę spać...

[libra777]

Napisane przez mloda1989

sara ja tez trzymam kciuki za to zeby to chwilowe bylo.

a ja chyba poki co nie podołam odpieluchowywaniu.... albo wy tu za pięknie o tym pisałyście..... dzisiaj byl dzien bez pampka, nocnik caly czas na wierzchu, ciągle pytania czy chce siusiu... a ani razu nie zrobił siusiu do nocnika, tylko chyba 7 razy na podłogę i wielka frajda bylo to jak mama z mopem latała... zrobił siku i wolał mnie żeby pokazać gdzie... na nocniku nie chciał siadać... nawet na moment;/ chwile posiedział na desce założonej na normalną muszle.. ale to i tak nic nie zrobił.... az kolo 18 sie wkurzyłam (miałam sporo pracy przy kompie ze zdjęciami) i założyłam mu pampka... chyba to jeszcze nie nasz czas;/

ja myślę że to jeszcze nie czas chociaz ja mojego sadzam na nocnik i zrobi ale to ja go posadzę a nie że on zawoła ,a bez pampka nie puszczam nie wyrobiłabym na ubrania bo nie mam az tak dużo a z gołym tyłkiem jakoś bym nie mogła , nie ma się co ciśnieniować myslę ze jeszcze czas

Napisane przez izazula

Okonie kiedys mój tato łowił i dla mnie były pyszne . Zwykle mama robiła takie tradycyjne, btoczone w mące i na gorący olej

oj takie to też lubię w mące i na olej , pamiętam z dzieciństwa że kiedyś u nas było tyle ryb że mój tato siecią wyciągał to była taka wanienka ocynkowana pełna i tak własnie były smażone ,pycha

Napisane przez minka26

tatara.... ble.... jadłam to kiedyś jak byłam młodsza, w smaku niezłe, ale świadomość, że to surowe mięso....



mój Kamil nie jest czwórkowy bo leń ale zawsze pocieszam się tym, że mój tz uczył się podobnie no ale później zmądrzał i zaczął się uczyć liczę na to, że młody też zrozumie
on to marzy, żeby być kucharzem, przepisy wszystkie ma obcykane, jeść sobie lubi sam gotować (do tego starszy brat go wykorzystuje ) no i oczywiście lubi jeść wierzę w to, że w tej szkole się odnajdzie i jak będzie się uczył tego co lubi, to i oceny będą lepsze
a na razie go gnębię i jak on to mówi: uprzykrzam mu życie
heh a ja tylko sprawdzam mu zeszyty i każę odrabiac zaległe prace domowe...

starałam się nie mysleć że to surowe mięso surowe podsuszane szynki też jem i tez mówiłam kiedyś bleee póki nie spróbowałam parmeńska,szwardzwaldzka, bajońska ,wiejska podsuszana wszystkie w lidlu kupuję pycha są ,polecam

To może i faktycznie w tym kierunku pójdzie skoro lubi to najważniejsze, mój z kolei informatyką się interesuje i z tego przedmiotu ma 5 i 6

[minka26]

Napisane przez mloda1989

nie gadaj ze to 2 tyg ma tak trwac;/ ja musze jego pokoj zamykac bo tam wykladzina na calosci...i poki nie skuma ze trzeba na nocnik to go tam chyba nie wpuszcze;/

my na szczęście nie mamy dywanów, tylko panele w wynajętym mieszkaniu
choć gdyby to było moje to wyposażyłabym to w dywany bo jakoś nieswojo się czuję
tak czy inaczej Dawidek ma jeszcze czas

Napisane przez libra777

starałam się nie mysleć że to surowe mięso surowe podsuszane szynki też jem i tez mówiłam kiedyś bleee póki nie spróbowałam parmeńska,szwardzwaldzka, bajońska ,wiejska podsuszana wszystkie w lidlu kupuję pycha są ,polecam

To może i faktycznie w tym kierunku pójdzie skoro lubi to najważniejsze, mój z kolei informatyką się interesuje i z tego przedmiotu ma 5 i 6

takiej szynki to może bym zjadła jak nie będę się skupiać, ale tatara chyba nie dałabym rady

najważniejsze, żeby chłopcy robili to co lubią

[mloda1989]

tez tak chyba mysle... ze to nie jego pora... choc wkurza mnie gadanie tesciowej.... czemu go na nocnik nie sadzam... grrr

---------- Dopisano o 00:21 ---------- Poprzedni post napisano o 00:11 ----------

rycze jak bobr http://www.youtube.com/watch?has_ver...has_verified=1 uprzedzam - dla tych co maja silne nerwy;/

[sidorcia]

młoda... matko. nie mam słów poprostu... poryczałam się... jak tak można?!

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artyk...y-Zero-reakcji

[mloda1989]

nie mam zielonego pojecia - ale tez ryczalam - nie rozumiem....

[sidorcia]

jak można nie zwrócić uwagi na umierające małe dziecko? na jakiegokolwiek człowieka, a przede wszystkim na dziecko?! przecież ta dziewczynka leżała na środku ulicy praktycznie

[pl_madzia]

Napisane przez minka26

ja pisałam, że u nas dokładnie to samo było. 8 razy siku to ona zrobiła zanim tz wyszedł do pracy na nocnik siadała, ale nie na siku jakoś trwało to ze 2 tyg. że ja ciągle na mopie jeździłam, wszystko zalane, bo fajnie siku jej się robiło na podłogę, na łóżko, do basenu z zabawkami, ale nie na nocnik. I nagle olśnienie ją dopadło, zaczęła częściej siadać i się okazało, że więcej na nocnik robi teraz czasem zdarzy jej się biec jak już zacznie sikać, ale to jak się czymś zajmie za bardzo. Śpi w pieluchach, choć przed chwilą się obudziła i zawołała siku, zabrałam ją na nocnik i poszła spac dalej... może jakiś postęp

U nas też sikał wszędzie przez pierwszy tydzień, a jak już zaczął zauważać że leci(bo jednak w pampku nie czuć) to zaczął mieć swoje miejsca na załatwianie, chodził na korytaz za wózek, i tam siurał i nie tylko. Zaczełam go na tym łapać i przenosić na nocnik. Ale do tego etapu bezpieluchowego to trwało. Jak tz miał urlop to mu pieluche zakładał, i wszystko zaczynałam po jego urlopie od nowa, ale wtedy w ciągu dwóch dni był spokój, najważniejsze to znaleźć coś co motywuje.
Ale tobie zazdroszczę tego wołania w nocyMoj jęczy coś przez sen, ale go nie wysadzam, bo to raczej nie o to chodzi. Ale i tak super, bo w dzień już wogle bezpieluchowy, na spacerach to i z 2h wytrzyma bez siusiania. Tylko na noc. To jedna pake pieluch mam na 3 mc

Napisane przez mloda1989

nie gadaj ze to 2 tyg ma tak trwac;/ ja musze jego pokoj zamykac bo tam wykladzina na calosci...i poki nie skuma ze trzeba na nocnik to go tam chyba nie wpuszcze;/

U mojego starszego trwało 2 mcaż całkiem się kontrolowałAle miał 18 miesięcy i bez pieluch wogle i w dzień i w nocy był. Tylko wtedy inne pieluchy były, i czuł ze siusia to i latwiej było oduczyć, bo już jak miał rok to pokazywał że siusiu, teraz za chłonne robią

Eryk w pierwszej klasie miał same 5,6, i tylko kilka czwórek. a teraz to z jego ukochanej matmy 2, dostaje głównie. Jest to wynikiem nie tego że za głupi, tylko za dużo myśli jakby sobie uprościć. Więc jak jest zadanie rozpisz równanie, to on najchętniej sam wynik pisze a reszte w glowie liczy, bo to przeciez takie proste, i za to te dwójkiAle mam nadzieję że moja i tz praca się oplaci, i będzie ok.

Mój mały taka nie mowa, przeważnie tylko coś mruczy, jakby miał usta zaklejone. Na pytanie co misiu tu ma(oko) to mruga oczami, a na nosek swój marszczy. Ale czasami mnie zaskoczy, np zrobi siku ja nie zauważe to się patrzy na mnie i krzyczy Brawa Brawa, albo weźmie z łazienki pastę do zębów i wieczorem mi przynosi i mówi Pasta. Niekiedy trudne słowa powie ale to takie wszystko jednorazowe, jakoś mu te hm hm starcza, jak w kawale że kompot zawsze był, to mu też nie potrzebne gadanieAle ma czas, jak tak będzie nawet jeszcze z rok to ja się o to martwić nie zamiezam

[P0P70]

Witam,
Czuję już sie dobrze i odzyskałam siły.
Tz przyniósł mi śniadanie do łóżka dzieckiem zajmuje sie babcia a ja zastanawiam sie czy wstać czy iść jeszcze spać.

Co do dziecka to ja chyba mam jakieś małe wymagania co do niego. Chodzi mi o to że nie pragnę tego aby była naj, naj, naj. Ona dla mnie jest wyjątkowa, niesamowita i niepowtarzalna. I codziennie jak ja widzę to wydaje mi się to takie niesamowite że ją mam i jakoś tak trudno mi uwierzyć że to moje własne dziecko.

Wczoraj czytałam o tych wątpliwościach Bao czy Drcrona na temat mówienia i jednocześnie przeczytałam posta Sary i Ice. Wiem że mowa jest ważna ale gdy popatrzymy tam gdzie są naprawdę ważne problemy to to czy moje dziecko już mówi czy będzie mówiło za pół roku jet jakoś dla mnie bez różnicy.

Co do ambicji rodziców. JA na szczęście nie miałam w dzieciństwie z tym problemów. Tata nie miał czasu zajmować sie naszą nauką. Mi od trzeciej klasy podstawowej nikt w domu nie sprawdza czy odrobiłam lekcję czy i co mam zadane. To był tylko i wyłącznie mój problem. Tato też mi czy siostrze nie pomagał w odrabianiu lekcji. Nie miał na to czasu.
Do wczesnych lat powtarzał nam że nauka to nasz własny problem. Nie decydował za nas gdzie powinnyśmy się uczyć czy na jakie studia pójść. Powiedział tylko że jak chcemy studiować to będziemy studiowały a on to sfinansuje. Nie było mu łatwo bo my praktycznie razem studiowałyśmy i to trochę kosztowało. Nigdy z siostrą nie miałyśmy z niczego korków. Moja siostra miała często świadectwo z paskiem, ja nie ale utrzymywałam sie dość wysoko w klasie i to mi wystarczało.
Ja pragnę aby moje dziecko było zdrowe, radosne i pełne pasji.

Co do religii to ja jeszcze z tych co została wychowana na religii przy kościele. Za moich czasów nie było religii w szkole. Uwielbiałam chodzić na te religie, uwielbiałam długie rozmowy/dyskusje z księdzem czy katechetką. Teraz jest inaczej i ja jestem przeciwna religii w szkole. Nie rozumiem zmuszania dzieci do wiary. Wiarę trzeba poczuć w sobie a oni powinni być pomocni w odnalezieniu tej wiary. A tylko zniechęcają do niej.
I jak czytam Was (czyli to pokolenie wychowane właśnie na religii w szkole) to to właśnie widać - Wasze "zniechęcenie" do wiary katolickiej.

[anakazar]

Napisane przez libra777

Ana to ukiś sobie
ja właśnie niedługo będę kisić , musze beczkę swoją kupić bo zawsze od teściowej brałam wielki gliniany sagan ale oddałam jej bo jeszcze go w końcu stłukę i kupię sobie swoją bekę , tak ok. 30 kilo przez zimę zjemy

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Ja to uwielbiam taką świeżo posoloną i ubitą podżerać , ale mi smaku narobiłaś

No a mi do dzisiaj ochota nie minęła na kapuste.Niedawno pierwszy raz zrobiłam ogórki małosolne,a jak zrobić kapuste to pojęcia nie mam-choć to pewnie śmieszne jest,no ale nie wiemA chętnie bym sobie swoją trzasnęła...mniam.
Mała wstanie to pojadę do sklepu,żeby kupić,bo muszę ją zjeść.

Napisane przez izazula

I ja też ale milczę i zazdroszczę w ciszy

Eeee faktycznie moje dziecko pod względem spania jest do pozazdroszczenia,ale ja to znowu się boję co to będzie jak ją przełóże do jej dorosłego łóżkaTrochę się boję,że zaczną się wtedy schody,próba ucieczki z łóżka i już tak pięknie nie będzie,że wkładam ją do łóżeczka,dam buzi i wychodzę,a mała spokojnie zasypia.

Napisane przez ania p

Ja będę w sobotę to luknę może coś przywieźli u nas

Mi tylko na chuście zależy jakby co,bo całą reszte na all zamówiłam.Ja będę w poniedziałek to mam 3 h&m i objadę za tą chustą jeśli Ty nie dostaniesz

Napisane przez mloda1989

sara ja tez trzymam kciuki za to zeby to chwilowe bylo.

a ja chyba poki co nie podołam odpieluchowywaniu.... albo wy tu za pięknie o tym pisałyście..... dzisiaj byl dzien bez pampka, nocnik caly czas na wierzchu, ciągle pytania czy chce siusiu... a ani razu nie zrobił siusiu do nocnika, tylko chyba 7 razy na podłogę i wielka frajda bylo to jak mama z mopem latała... zrobił siku i wolał mnie żeby pokazać gdzie... na nocniku nie chciał siadać... nawet na moment;/ chwile posiedział na desce założonej na normalną muszle.. ale to i tak nic nie zrobił.... az kolo 18 sie wkurzyłam (miałam sporo pracy przy kompie ze zdjęciami) i założyłam mu pampka... chyba to jeszcze nie nasz czas;/

Mloda ja odpuściłam ten nocnik,bo mała i tak sika na podłogę,pózniej wchodzi w siki i radoche ma-a ja mniejszą

Napisane przez P0P70

Co do dziecka to ja chyba mam jakieś małe wymagania co do niego. Chodzi mi o to że nie pragnę tego aby była naj, naj, naj. Ona dla mnie jest wyjątkowa, niesamowita i niepowtarzalna. I codziennie jak ja widzę to wydaje mi się to takie niesamowite że ją mam i jakoś tak trudno mi uwierzyć że to moje własne dziecko.

.

Ja też mam chyba małe wymagania albo wydaje mi się,że zdrowy rozsądek raczej mną kieruję w stosunku do dziecka.Nie mam w ogóle ciśnienia na to,żeby robiła to czy tamto,nie martwię się,że nie mówi tyle ile nasze forumowe mądre gaduły.W nosie mam to,że Nina ma 12 zębów,a ktos inny ma już 20.Dla mnie Nina jest najcudowniejszym dzieckiem jakie tylko istnieje i wszystko co robi jest dla mnie czymś wspaniałym,niezwykłym.

Ale głodna jestem,ale włosy mi schną,dziecko śpi,a w domu nawet kromki chleba nie mam,bo wszystko wczoraj pożarłam

[tylkooliwka]

hej dziewczynki

przeczytałam tylko ostatnią stronę niestety,ale:

Ice bardzo się cieszę razem z Wami,że jesteście już w domu oby jej już nigdy nie złapalo nawet najmniejsze przeziębienie


Sara trzymam kciuki żeby to było tylko chwilowe może rzeczywiście sobie jakoś nóżkę nadwyrężyła i nie może dobrze stąpnąć,Danielek kiedyś sobie coś z kosteczką zrobił,źle stanął i tak tydzień mi kuśtykał,później stopkę do środka stawiał(żałowałam,ze nie zrobiłam prześwietlenia)ale wszystko później było ok, u Zosi tez na pewno będzie

Madzia bardzo mi się podoba podejście do ocen,wydaje mi się,że tez takie będę nie ma to jak dostać złą ocenę i ze stresuyu bac się wrócić do domu

PoP ja tez pamiętam religię w salkach z siostrą Heleną(cud kobieta)mimo,że byłam wtedy bardzo mała,to nadal pamiętam tematykę zajęć prowadzonych przez nią,jak był ksiądz to była też gitara,śpiewaliśmy było wesoło,a że było to koło parku to była jeszcze później zabawa a odkąd zajęcia przenieśli do szkoły to czaczęło się urywanie z lekcji religii


co do nocnikato siku ok ale kupa nie ma opcji żeby zrobił na nocnik jak widzę,że się zabiera to go namawiam żeby zrobił do nocniczka to od razu kiwa,że nie i się zapiera w którymś rogu

z jedzeniem u nas minęło jakiś chwilowy miał brak apetytu na szczęście,bo wszystko było na nie


z innej beczki:co robicie z Dyni???wczoraj kupiłam,pokroiłam,ugotowa łam,zmiksowałam ale to jest niedobreee

hej Ana była @ ?? bo coś ten apetyt i ta kapusta mi podejrzana



Bao pisałaś o bon prix,bluzki do kitu?mi się ta podoba i miałam ją zamówić http://www.bonprix.pl/bp/offer.htm?pr=35577&reko=g
to tez całkiem fajnie wygląda
http://www.bonprix.pl/bp/offer.htm?pr=38419&reko=o
http://www.bonprix.pl/bp/offer.htm?pr=52680&reko=o

tylko ja się zawsze trykam tak zamawiac bez przymierzenia
u nas w Realu chwilowo otworzyli(bo juz go nie ma) sklep bon prixu ale wyglądało to jak wielki ciucholand i się nie przyjęło

[pl_madzia]

tylkooliwka ja z bonpriksu mam kilka rzeczy i trafiłam na bardzo dobrej jakości, i z rozmiarem też ucelowałam. Kupuję nie na stronie bonpriksu ale przez all u tego sprzedawcy, dużo taniej można wycelować http://allegro.onet.pl/listing.php/user?us_id=13740088
Za zapłacenie masz 2 tyg, więc w ciągu tego czasu możesz jeszcze kilka rzeczy zakupić i jedna przesyłką przyślą
Teraz mam cztery aukcje w toku, bo mojej mamie sukienki miałam kupić, a sobie jensy

[sara 85]

Napisane przez minka26

ja pisałam, że u nas dokładnie to samo było. 8 razy siku to ona zrobiła zanim tz wyszedł do pracy na nocnik siadała, ale nie na siku jakoś trwało to ze 2 tyg. że ja ciągle na mopie jeździłam, wszystko zalane, bo fajnie siku jej się robiło na podłogę, na łóżko, do basenu z zabawkami, ale nie na nocnik. I nagle olśnienie ją dopadło, zaczęła częściej siadać i się okazało, że więcej na nocnik robi teraz czasem zdarzy jej się biec jak już zacznie sikać, ale to jak się czymś zajmie za bardzo. Śpi w pieluchach, choć przed chwilą się obudziła i zawołała siku, zabrałam ją na nocnik i poszła spac dalej... może jakiś postęp

u nas też na razie Zosia sika gdzie popadnie, chociaż zdarzyło się kilka razy, że sama usiadła na nocnik i zrobiła siku. Woła sisi, usiądzie ale nie zrobi. Dzisiaj założyłam jej pieluchę jak jechaliśmy na badania to pokazuje na pieluchę i mówi sisi, ale było już za późno. To i tak duży postęp, bo na początku zero reakcji, nasikała to ręką rozmazała.


Ice super, że malutka już w domu, możesz się nią nacieszyć w końcu.

byliśmy rano na badaniach, pobrali jej krew, tak się darła. Jutro będą wyniki, mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze.

Oliwka jak by Zosia tylko kuśtykała to bym się tak nie martwiła, ale ona nie mogła chodzić. Co drugi krok upadała na ziemie

[anakazar]

Napisane przez tylkooliwka

hej Ana była @ ?? bo coś ten apetyt i ta kapusta mi podejrzana

Oliwka ja uwielbiam kiszone w każdej postaci i zawsze się krzywo na mnie patrzą(ciąża)jak wciągam ogóry albo kapustę jakby się przyzwyczaić nie mogli już,że ja tak mam i już.Tylko jeden tż wie i się nie dziwi.
A ciąża niemożliwa,bo ja zatabletkowana i czego jak czego,ale tego pilnuje jak niczego innego

Napisane przez sara 85

Ice super, że malutka już w domu, możesz się nią nacieszyć w końcu.

byliśmy rano na badaniach, pobrali jej krew, tak się darła. Jutro będą wyniki, mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze.

Oliwka jak by Zosia tylko kuśtykała to bym się tak nie martwiła, ale ona nie mogła chodzić. Co drugi krok upadała na ziemie

A dzisiaj jest już z chodzeniem dobrze?

Nie martw się,będzie dobrze

Ale wizaż mnie wkurza dzisiaj,wywala mnie co chcę posta napisać albo strone zmieniam

[sara 85]

Napisane przez anakazar

Oliwka ja uwielbiam kiszone w każdej postaci i zawsze się krzywo na mnie patrzą(ciąża)jak wciągam ogóry albo kapustę jakby się przyzwyczaić nie mogli już,że ja tak mam i już.Tylko jeden tż wie i się nie dziwi.
A ciąża niemożliwa,bo ja zatabletkowana i czego jak czego,ale tego pilnuje jak niczego innego

A dzisiaj jest już z chodzeniem dobrze?

Nie martw się,będzie dobrze

Ale wizaż mnie wkurza dzisiaj,wywala mnie co chcę posta napisać albo strone zmieniam

dzisiaj już dobrze, chociaż od czasu do czasu wydaje mi się że kuśtyka na nóżke

[tylkooliwka]

Madzia ile tam rzeczy dzieki

Napisane przez sara 85

Oliwka jak by Zosia tylko kuśtykała to bym się tak nie martwiła, ale ona nie mogła chodzić. Co drugi krok upadała na ziemie

będzie dobrze


Ana jak tak mam na kiszone ogórki i jeszcze w jednej budzie są takie pyszne,że jak tylko pomyślę to ślinotoku dostaję,właśnie zaraz się upluję

[ASIULEK_23]

Napisane przez tylkooliwka

hej dziewczynki

co do nocnikato siku ok ale kupa nie ma opcji żeby zrobił na nocnik jak widzę,że się zabiera to go namawiam żeby zrobił do nocniczka to od razu kiwa,że nie i się zapiera w którymś rogu

U nas podobnie. Siku jezcze czasem z siebie wyciśnie ale kupy nie ma opcji. jak widzę, że zaczyna produkować (zgięta w pół, oparta o krzesło ) to patrzę na nią i pyatm- kupka? na co ona głosno krzyczy "nieeeee..." i ucieka pod stół. Potem pokazuje minkę, że śmierdzi ale nawet przebrać się nie da tylko nie chce wyleźć spod tego stołu. Ogólnie nigdy nie przyznaje sie do kupki. zawsze opowiada "nie" z tonem jakby chciała powiedzieć "chyba was pogięło- ja i kupa"??

Napisane przez anakazar

Oliwka ja uwielbiam kiszone w każdej postaci i zawsze się krzywo na mnie patrzą(ciąża)jak wciągam ogóry albo kapustę jakby się przyzwyczaić nie mogli już,że ja tak mam i już.Tylko jeden tż wie i się nie dziwi.
A ciąża niemożliwa,bo ja zatabletkowana i czego jak czego,ale tego pilnuje jak niczego innego

Ja mam tak samo. Był czas że codziennie do pracy przynosiłam ogórki kiszone. I laski na początku podejrzliwie na mnie patrzyły bo ja potrafie zjeść czekoladę a za 2 minuty przegryźć ogórkiem. Ale potem przywykły, więc w ciąży już ich to nie dziwiło wcale

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Jeszcze mam pytanko.
mam w lodówce juz chyba ze 3 miechy słoiczki (małe- 180g) z sosem i nie wiem totalnie jak je wykorzystać. To jest: Ragout z szynką wolową i rucolą. mam tych słoiczków chyba z 8. Moja mama mi podarowala bo gdzieś kupowała po 1zł. Tu piszą, ze sie go podgrzewa w garnku przez 5 minut. Czy ja mam coś kombinować czy tylko ugotować np. makaron...

Oprócz tego mam także: pieczoną fasolę w sosie pomidorowym- co z tym mam zrobić?? Mam 5 puszek

[blistex]

Sara zdrówka dla zosi i oby to nic poważnego
Ice fajnie, że już wróciliście do domku

a ja wczoraj spotkałam sie z krytyką dotyczącą ubioru Julki spałysmy u babci, a że u babci nie było kulek, to musiałysmy sie po nie przejść do biedronki, wczoraj padało i było dosć chłodno, ale z racji tego, że stosuję zimny chów < jak to beznadziejnie brzmi > Julce założyłam tylko polarka getry, gumiaki szaliczek i rękawiczki bez palców, ja byłam podobnie ubrana, no i spotkał nas sąsiad i do mnie z tekstem, że jest tylko 4 stopnie na dworze i że powinnam jej kombinezon załozyć, bo się zapalenia płuc nabawi zrobiło mi się przykro i powiedziałąm tak tak ma pan rację, ale to ja sie będę z nią męczyła nie sąsiad
czy wy tez uważacie, że za cienko ją ubieram ?

[ASIULEK_23]

Napisane przez blistex

Sara zdrówka dla zosi i oby to nic poważnego
Ice fajnie, że już wróciliście do domku

a ja wczoraj spotkałam sie z krytyką dotyczącą ubioru Julki spałysmy u babci, a że u babci nie było kulek, to musiałysmy sie po nie przejść do biedronki, wczoraj padało i było dosć chłodno, ale z racji tego, że stosuję zimny chów < jak to beznadziejnie brzmi > Julce założyłam tylko polarka getry, gumiaki szaliczek i rękawiczki bez palców, ja byłam podobnie ubrana, no i spotkał nas sąsiad i do mnie z tekstem, że jest tylko 4 stopnie na dworze i że powinnam jej kombinezon załozyć, bo się zapalenia płuc nabawi zrobiło mi się przykro i powiedziałąm tak tak ma pan rację, ale to ja sie będę z nią męczyła nie sąsiad
czy wy tez uważacie, że za cienko ją ubieram ?

A co go to??
A co do ubioru to ja tam nie wiem. No ja trochę grubiej małą ubieram. Mojej zakładam już kuteczkę a pod spodem ma bluzę lub jak cieplej to bluzkę z długim rękawem. Na głowę czapka bawełniana lub z włóczki, pod szyjkę apaszkę. Rękawiczki miała raz przez 3 minuty niewygodnie się liscie zbierało...

Wczoraj moje dziecko z nianią zrobiły mi piękny bukiet z liści... zdobi mi teraz pięknie pokój