Rower stacjonarny cz 2

[tekila901]

a mi dzisiaj się kompletnie nic nie chce ćwiczyć...

[samoo]

20 minut rowerka

[meggi126]

Jaki rowerek stacjonarny polecacie ? W cenie do 500 zl . Potrzebuje rady , bo chcialabym takowy zakupic

[ma.ko]

Ja dziś odpuściłam, bo byłam na siłowni i nie mam już siły jeździć.

[Duduu]

Wczoraj 60minut

[joasiaa25]

Ale tu cisza
Wczoraj 22 km dzisiaj 24

[ma.ko]

W week zatruliśmy się z małżem i na zmianę lataliśmy do wc. Wczoraj wciągnęłam się w hh, ale zaraz siadam na rower
Nie wiem jak jutro, bo idę wyrwać 8, więc pewnie nie będę później jeździła.

[ciaMajdzia]

dziewczyny wybaczcie że zniknęłam. dłuższy czas nie miałam czasu pisać, tylko co kilka dni wpadałam zobaczyć co piszecie a tak miałam kontuzję. problemy z kostką i nie mogłam ćwiczyć przez jakiś czas. kiedys miałam ją skręconą więc nie chciałam przesadzić z cwiczeniami. tylko troche ją nadwyrężyłam i już jest ok, więc od jutra rowerek wraca!
a w ogóle to chyba się nie chwaliłam, ale przed świętami zważyłam się po jakiś 2-3 tyg. i spadło mi 3 kg wczoraj ważyłam się znowu i przez święta nie przytyłam, mimo całego tego obżarstwa i braku ćwiczeń a teraz dalej dietka i walczę o kolejne kg

[Duduu]

Wczoraj 70minut na spinningu

[Kropcia88]

Cześć dziewczyny Mogę sie dołączyc? Zamówiłam rowerek na allegro ( coś takiego http://allegro.pl/rower-treningowy-m...258452082.html) i jutro powinien już być.

Mam już straszną ochotę wskoczyć na niego i tak jechać i jechać i jechać......
Mam 24 lata, 175 cm i 70 kg masakra... a najgorsze to moję nogi. Strasznię się zaniedbałam ale postanowiłam to zmienić. Liczę na waszą pomoc i wsparcie w trudnych chwilach.
Pozdrawiam.

[tekila901]

dziewczyny, czy jeżeli piszecie, że dzisiaj jeździłyście X minut, to jest to wynik jednorazowego treningu, czy w sumie w ciągu całego dnia tak długo ćwiczyłyście?

[ibyza]

Napisane przez tekila901

dziewczyny, czy jeżeli piszecie, że dzisiaj jeździłyście X minut, to jest to wynik jednorazowego treningu, czy w sumie w ciągu całego dnia tak długo ćwiczyłyście?

u mnie jednorazowy trening
kurcze, ja się rozleniwiłam i nie jeżdzę ostatnio ale czas to zmienić, bo już źle mi z tym... ale nie to, że w ogóle ruuchu nie mam. Cwiczę sobie ok.40 min co drugi dzień

[Kropcia88]

Ja planuje jeżdzić codziennie 60 minut, w tępie dość szybkim na najlżejszym oporze, tak by mój puls podczas jazdy utrzymywał się w granicach 120-130. Wiem że to duże wymagania jak na początek ale mysle ze dam rade.

[Duduu]

U moim przypadku także jednorazowy.

[joasiaa25]

Również jednorazowo tyle jeżdżę

[ania8628]

Melduję się z moimi 90-cioma minutami - to wczoraj na wieczór.
Dziś wskakuje na rowerek jak tylko wrócę z pracy.
Waga niestety ciągle stoi lub bardzo nieznacznie się waha.....

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

aaaa no i również jeżdżę jednorazowo. Jak mam czas pojeździć 120 minut to rozkładam sobie na dwa razy po 60 min.

[joasiaa25]

23,5 km

[ania8628]

dziś 55 km - dwa razy po 60 min

[Duduu]

60 minut wczoraj

[szafiarka]

dziewczyny czy ma moze ktoras z was model HS 2001 ? bo nie moge znaleźć w internecie opinii na temat tegoż rowerku...

[Kropcia88]

Hej laseczki melduję że DZIEŃ 1 ZALICZONY!!!!

Tak więc stało sie to co sie stało teraz nie mam co rezygnować, teraz może być tylko lepiej, w końcu najtrudniej jest zacząć ( zawsze mówiłam "od jutra.... od poniedziałku... od nowego miesiąca.... po okresie....) koniec tego!!!

Nic co wartościowe nie przychodzi łatwo a w tym wypadku chodzi o super cialko napracowac sie trochę trzeba ale pózniej ta satysfakcja...

Dziś bardzo miły pan kurier dostarczył mi mój nowiutki rower, wtargał mi nawet te 25 kg na 4 piętro trochę mnie zatkało jak zobaczyłam ze jest w częściach i sama musze go sobie złożyc.... zajeło mi to jakieś 2 godzinki, na szczęście lubię takie robótki wiec sprawiło mi to wielka frajdę. Położyłam córcię spać i ogladądając "na wspólnej" zaczęłam jazdę.

Bożeee ja po 15 mniutach byłam caaaała mokra a po pół godziny pot mi po du**e leciał aż sie po siodełku ślizgałam. A zadyszka jaka.... aż wstyd normalnie.... no ale jakoś dałam rade. Jak zeszłam z rowerka to nogi jak z waty i tak mi drżały dziwnie....

Dzisiejsze osiągnięcia to:
dystans:16 km średnia prędkość 22-24 km/h ( o ja głupia i naiwna zakładałam ze pierwszego dnia dam rade z 30 km walnąć...)
czas: 40 minut
spalone kalorie: 500

Ciekawe czy jutro dam radę chodzić....
Spokojnego wieczorku dziewczyny

[ania8628]

Kropcia88 życzę wytrwałości w ćwiczeniu. Nie da się ukryć że każdy początek jest zawsze trudny. Ja po 2 latach jeżdżenia mogę jęździć po 2 godz bez przerwy gdyby nie to że tyłek potem boli......

Z każdym dniem będzie już coraz lepiej. Powodzonka

[Kimmi]

Dziewczyny, ja w kwestii zdrowotnej - jeśli robię treningi na rowerku prawie codziennie (w weekend dzień lub dwa odpuszczam na regenerację mięśni) czy nie ma to złego wpływu na moje stawy, chrząstki i inne tego typu rzeczy? Zupełnie nie mam w tym wiedzy, a jednak wiadomo, że zdrowie najważniejsze.

[Bronkar]

Zaczęłam jeździć rowerem stacjonarnym w poniedziałek (16 kwietnia), a prócz tego dzisiaj zaliczyłam
dystans: 30,8 km
czas: 92:22
spalone kalorie: 1110
A model roweru magnetycznego to HMS 3014 i zastanawiam czy ten model jest dobry, co wy o tym sądzicie?

[tekila901]

Napisane przez Kropcia88

Dzisiejsze osiągnięcia to:
dystans:16 km średnia prędkość 22-24 km/h ( o ja głupia i naiwna zakładałam ze pierwszego dnia dam rade z 30 km walnąć...)
czas: 40 minut
spalone kalorie: 500

Ciekawe czy jutro dam radę chodzić....
Spokojnego wieczorku dziewczyny

ja tyle zwykle jeżdżę - ok. 40 minut, ale robię też inne ćwiczenia. może dodaj coś jeszcze, bo rowerek się szybko nudzi

Napisane przez ania8628

Kropcia88 życzę wytrwałości w ćwiczeniu. Nie da się ukryć że każdy początek jest zawsze trudny. Ja po 2 latach jeżdżenia mogę jęździć po 2 godz bez przerwy gdyby nie to że tyłek potem boli......

a myślałam, że to tylko mnie od tego boli tyłek

[ania8628]

Wczoraj 90 min na rowerku i 20 na stepperze

[ermine]

Przyszłam sobie tutaj podpatrzeć jak wyglądają wasze zmagania rowerowe, gdyż sama planuję podobny zakup. Przyznam, że wnikliwie (i jakby od końca) pożerałam oczyma post za postem, aż do momentu gdy natrafiłam na jedną, potem kolejną, i kolejną, i kolejną wypowiedź sssouzie. I oto efekt - pozostałe posty umknęły mi całkowicie! Sssouzie, jesteś przeboska! .

[nunny]

Ja zaczęłam się wciągać w hula hop Ale staram sie też rowerka nie zaniedbywać. Ważyłam się wczoraj u koleżanki i na jej wadze pokazało mi się 2.5 kilo więcej niz na mojej Jestem załamana...

[szafiarka]

Napisane przez Kropcia88

Hej laseczki melduję że DZIEŃ 1 ZALICZONY!!!!

Tak więc stało sie to co sie stało teraz nie mam co rezygnować, teraz może być tylko lepiej, w końcu najtrudniej jest zacząć ( zawsze mówiłam "od jutra.... od poniedziałku... od nowego miesiąca.... po okresie....) koniec tego!!!

Nic co wartościowe nie przychodzi łatwo a w tym wypadku chodzi o super cialko napracowac sie trochę trzeba ale pózniej ta satysfakcja...

Dziś bardzo miły pan kurier dostarczył mi mój nowiutki rower, wtargał mi nawet te 25 kg na 4 piętro trochę mnie zatkało jak zobaczyłam ze jest w częściach i sama musze go sobie złożyc.... zajeło mi to jakieś 2 godzinki, na szczęście lubię takie robótki wiec sprawiło mi to wielka frajdę. Położyłam córcię spać i ogladądając "na wspólnej" zaczęłam jazdę.

Bożeee ja po 15 mniutach byłam caaaała mokra a po pół godziny pot mi po du**e leciał aż sie po siodełku ślizgałam. A zadyszka jaka.... aż wstyd normalnie.... no ale jakoś dałam rade. Jak zeszłam z rowerka to nogi jak z waty i tak mi drżały dziwnie....

Dzisiejsze osiągnięcia to:
dystans:16 km średnia prędkość 22-24 km/h ( o ja głupia i naiwna zakładałam ze pierwszego dnia dam rade z 30 km walnąć...)
czas: 40 minut
spalone kalorie: 500

Ciekawe czy jutro dam radę chodzić....
Spokojnego wieczorku dziewczyny

kropcia zamowilas ten rowerek ktorego link dawalas na tej stronie?? jesli tak to podaj mi odległośc od maxymalnej wysokosci siodelka do pedała na dole ( po skosie) ok?

[Kropcia88]

szafiarka tak ten właśnie zakupiłam odległość zmierzyłam (od górnej krawędzi siodełka do pedała ustawionego pionowo) wyszło 80cm. Ja jestem wysoka 175 cm i mam na maxa siodelko wyciągniete i jest ok.

Laski ja rano ledwo na tyłku siedziałam..... jakbym siniaka miała nwet teraz jak siedze to mnie pobolewa.....

Zaraz wskakuje na rowerek