Razem schudniemy 20kg! - część II

[201606210914]

U mnie na szczęście sprawnie poszło z tym malowaniem Właśnie szykowałam się na rower ale wiecie co zaczął padać deszcz więc kicha , ale słońce świeci..pewnie będzie i też tęcza

jyyli Witaj

[atram00100]

Bottega, Wyrafinowany już jestem , napisałam wszystko w klubie. dziękuję za pamięć

jyyli ja mam tak samo z tym lustrem, raz widzę, że już wyglądam ok. a zaraz, że jest ho ho i jeszcze trochę do poprawy

Arsenalka to coś chyba pisała, że ma sporo nauki więc pewnie dlatego się nie odzywa.

Co do tabelki to dla mnie fajnie byłoby wstawiać ją w sobotę wieczorem, wtedy każda z nas zdążyłaby podać swoją wagę. Zresztą jeśli Sosha ma ją robić to niech wstawia w dzień w którym będzie jej najwygodniej, ja się dostosuję

[estecorazon]

Co tu tak pusto jakoś? Ja sama z małą w domu czuję się okropnie no ale co poradzić Mam jakieś załamanie jeśli chodzi o dietę, przez to, że nie akceptuje siebie mam problemy w związku bo ani nie chce nigdzie wychodzić ani jak kobieta się ubierać ajjj i mimo iż bardzo chce się przestawić na to drobne jedzenie to strasznie mi cięzko, w domu 5 innych osób każdy je te śmieci, słodyczy pełno i to na widoku no masakra jakaś choć się staram ćwiczę ale kurde podjadam i to to czego mi nie wolno i waga zamiast iść w dół to albo stoi w miejscu albo idzie do góry. Oby jutro był lepszy dzień. Biegamy z małą po domu z piłką ale co chwilę myślę o jedzeniu. @ jeszcze nie ma i pewnie jak miesiąc temu mąż przyjedzie a ja dostanę ehhh życie

[Bottega]

Silvia, pewnie, że tak - ważne, żebyś dobrze czułą się we własnym ciele Fajne, że dostałaś @, możesz odetchnąć z ulgą
btw. dawaj nowe foty do klubu!

superkas, deszcz? :OOO u nas cały dzień słońce mocno grzeje

este, porozmawiaj z rodziną, żeby też jedli zdrowo Weź się w garść. Pamiętaj: robisz to dla siebie i swojej małej!


Ja właśnie wróciłam z długiego spaceru. Biodro jeszcze przeszkadza, łapie mnie silny ból jak źle stanę, ale już mam opanowaną technikę chodzenia, podczas której jest ok
Wróciłam i znowu jestem wściekła na facetów. Zabiłabym wzrokiem. Mój przekaz: Nie gapię się na ciebie, nie uśmiecham się do ciebie,olewam cię = nie mam ochoty na podryw! niestety nie na wszystkich działa. Zawsze trafi się jakiś burak, który nie daje spokoju... Niektórzy faceci są strasznie natrętni. A ja mam chyba na nich uczulenie //i nie, nie byłam w spódniczce czy sukience. Słońce wyszło i już im mózgi przypaliło.

[Silvia09]

Oo ja też bym poszła na rower, ostatnio wyciągali mnie znajomi, ale mam zepsuty a mi się nie chce naprawiać go Wiem leń ze mnie

Este - To pomyśl sobie jak zrzucisz te kg, jak będzie Ci lepiej. Nie warto spróbować i poczuć te efekty?

Bottega - Na co Ci moje foty napaleńcu jeden? Jeszcze nie schudłam, aż tak od momentu kiedy ostatni raz dodawałam do klubu. Chodź powiem Ci, że ta bluzka co mam fotkę zrobioną w niej jest luźniejsza Weź Ty dodaj swoje. Z tego co widziałam to daaaaaaaaaaaawno temu wrzucałaś. Myślę, że to nie tylko słoneczko tak na Panów działa, ale jedynie Ty

Idę zrobić sobie bazę do owsianki, żebym miała już na jutro

[darialex]

Dziewczyny ja ostatnio totalnie nie mam na nic czasu i ciężko mi nadrobić, bo się tu ostro rozpisałyście.

Muszę się pochwalić że ważyłam się dziś i spadło mi 2 kg od początku diety. Jak na prawie 2 i pół tyg. ograniczeń i ćwiczeń to niezbyt dużo... ale jestem dobrej myśli i dalej twardo się trzymam.
Mój jadłospis dziś (trochę za duży chyba)

Śniadanie: sałatka z tuńczyka (puszka tuńczyka, dwa jajka, mała papryka) - zjadłam połowę + dwie wasy
II śniad: jogurt pitny danone
obiad: nie wiem jak to nazwać - zupa kurczakowo pomidorowa (pierś z kuczaka uduszona z połową puszki pomidorów zagęszczona jogurtem nat.)
podwieczorek: jabłko
kolacja: reszta sałatki z tuńczyka

Kurcze mam nadzieje że nie przesadziłam z tym jedzeniem dziś, ale pocieszam się faktem że odbiłam sobie to na spinningu (ponoć przy odpowiednim obciążeniu spala się w godzine 800 kcal - tak pani trenerka powiedziała )

nie jestem zachwycona tą wagą, ale w końcu się coś ruszyło. Tłumaczę sobie, że im wolniej będę chudnąć tym lepiej bo przynajmniej nie będzie żadnego jojo giganta. Ciężkooo

[atram00100]

Este kurcze weź się w garść oczywiście jest ciężko ale nie przesadzajmy... Piszesz, że pełno słodyczy wokół ciebie, ja mam w domu to samo, właśnie w pokoju leży misa z michałkami i wafelkami czekoladowymi, piszesz, że Twoja rodzinka je niezdrowo, ja dziś smażyłam schaboszczaki w panierce dla reszty a sama wzięłam kawałek tego schabu i usmażyłam na odrobinie oliwy. To wszystko siedzi w Twojej głowie. Nie chodzi o to żeby żyć na liściu sałaty, możesz jeść prawie wszystko to co inni tylko zmodyfikowane. Zobacz ile już byś schudła gdybyś porządnie spięła poślady na początku diety . Głowa do góry, nie masz nic do stracenia więc bierz się w garść i do dzieła

[madziullka]

Napisane przez estecorazon

Co tu tak pusto jakoś? Ja sama z małą w domu czuję się okropnie no ale co poradzić Mam jakieś załamanie jeśli chodzi o dietę, przez to, że nie akceptuje siebie mam problemy w związku bo ani nie chce nigdzie wychodzić ani jak kobieta się ubierać ajjj i mimo iż bardzo chce się przestawić na to drobne jedzenie to strasznie mi cięzko, w domu 5 innych osób każdy je te śmieci, słodyczy pełno i to na widoku no masakra jakaś choć się staram ćwiczę ale kurde podjadam i to to czego mi nie wolno i waga zamiast iść w dół to albo stoi w miejscu albo idzie do góry. Oby jutro był lepszy dzień. Biegamy z małą po domu z piłką ale co chwilę myślę o jedzeniu. @ jeszcze nie ma i pewnie jak miesiąc temu mąż przyjedzie a ja dostanę ehhh życie

Esteweź się w garść dziewczyno, chyba nie chcesz zaprzepaścic, tego co już osiągnełaś, a każdy kg się przecież liczy bo jeden kg mniej to jeden kg bliżej do szczęścia i dobrego samopoczucia weź no sie ogarnij, bo będzie, że to przeze mnie wszystko i mnie tu zlinczują ja tak naprawde jestem niedługo na diecie, ale zrezygnowałam ze slodyczy, choć wcześniej jadłam ich naprawdę dużo . Wiem, że łatwo nie jest ale odkąd tu jestem mocno się pilnuję. Nie powiem, bo ciastko było (wkońcu sama szarlotkę piekłam to jak miałam nie spróbować ) ale zjadłam, zaspokoiłam chęc słodkiego i jest cacy. U mnie też najwiekszym problemem była kawa, z mlekiem i 2 łyżeczkami cukru, a pijałam ich w ciagu dnia nawet do 4. Wiec jakby tak policzyc ile to kalorii, to jeden posilek by z tego wyszedł. Między innymi dlatego odstawiłam kawę, a rano gdy piję herbatę to słodzę już 1 łyżeczką cukru i to mi wystarcza. Postanowiłam że jeśli będe miała ochotę na słodkie to zjem serek homogenizowany, też pewnie zródłem dobroci nie jest, ale na pewno lepszy niż paczka ciastek czy nie daj boże chipsów, a chipsy kocham wręcz, ale jak narazie mnie nie ciągnie, grunt to o nich nie myśleć i u mnie sprawdzają się równiez owoce, jeśli chce mi sie słodkiego to siegam po jakis owoc i jest git. Więc moja droga jesli nie chcesz mojej zguby to szybciutko wracaj na dobrą drogę

[helojza]

Jak ja dobrze rozumiem Este. U mnie też wiedzą, że jest dieta i ciężko mi jest samej, to na złość chyba kupują słodycze.
Ostatnio nie pisałam, bo przechodziłam kryzys dietowy, ale już zażegnany
Mi jest ciężko zmobilizować się do ćwiczeń. Wmawiam sobie, że nie mam czasu, albo jestem zmęczona. Jakoś trudno mi jest się przestawić.
Już drugi tydzień diety, a ja stoję w miejscu.
Mam też problem z warzywami. Nie potrafię jeść dużych ilości. Jakoś nie umiem wkomponować je w jadłospis.

Dajcie mi jakiegoś kopa, dziewczyny, bo nie mogę się ogarnąć.
Chcę, ale ciężko mi jest, a tutaj jeszcze te upały.

[anusiawa]

.

[thenerdqueen]

helojza: to wrzucaj swoje jadłospisy, zawsze to jakiś bacik nad głową, a poza tym możemy Ci pomóc wkomponować te warzywka jakoś ja ostatnio dorzucam sobie miliardy plasterków ogórka i pomidora do wszystkiego, żeby nadrobić te warzywka.. ciężko i gorąco, ale pomyśl jak Ci będzie lżej jak już będziesz 10kg mniejsza. Uwierz mi, że właśnie chociażby dla tego mniej doskwierającego uczucia gorąca i braku zadyszki przy dobiegnięciu do autobusu jest warto pierwsze tygodnie najgorsze, potem idzie z górki, byle zacisnąć ząbki i trwać w postanowieniu, nie dając się skusić

anusiawa: milusio, witaj gratulacje za osiągnięcie pierwszych dużych spadków, z nami pójdzie Ci lżej tylko powiedz jeszcze, ile masz wzrostu?

[Silvia09]

Atramo a co Ty się nie pochwaliłaś, że osiągnęłaś już II cel?!!! Ładnie to tak? Gratuluję

Helojza - Na początku nie musisz jeść nie wiadomo jakiej ilości warzyw. Rób sobie na kanapki, jakaś sałatka do obiadu. Z czasem przyzwyczaisz się do jedzenia ich, wejdzie Ci to w nawyk i będziesz zwiększała ilość warzyw. Ja też przed dietą rzadko jadłam jakiekolwiek warzywa, dopiero zaczęłam odchudzanie to zaczynałam od małych porcji, żeby się przyzwyczaić.

anusiaw - Witaj No właśnie podaj swój wzrost. za rzucenie już tyle kg. Pomożemy osiągnąć Ci dalszy cel

A ja muszę się pochwalić, w domku była paczka chipsów i 2 lody BIG BAMBI XL xd i nic z tego nie zjadłam! Chociaż nie powiem miałam ochotę na loda, ale jak zobaczyłam,że 1 ma 220 kcal to sobie odpuściłam Chwała mojemu @, bo przez to nic mi się nie chce jeść.

[WyrafinowanySmak]

Hej hej wpadam tylko na momencik -
bo za ok godz. będę już korzystać z uroków pogody i łona natury

Atram no właśnie II cel za Tobą a Ty tak cicho sza heh GRATULACJE Kochana
Silvia za oparcie się pokusie Jak widać np. na Twoim przykładzie wszystkiemu można się oprzeć, nawet słodyczą w domu - ale wystarczy się zmotywować, a co najważniejsze CHCIEĆ !!!
darialex widzisz poleciała waga -2kg w 2,5tyg - SUPER WYNIK

CHCIEĆ = MÓC

A właśnie u mnie zaczyna wreszcie się coś ruszać po @ i jest mnie mniej o -0,2kg (mało ale progres jest)

Dziewczyny miłego słoneczno-dietetycznego dnia życzę

[anusiawa]

.

[atram00100]

Silvia, Wyrafinowany aaa tak jakoś , wreszcie dostałam się do zacnego grona -10 kg . W tym miesiącu to jakaś masakra na minusie tylko 1 kg. Oby w maju było lepiej, co ja mówię będzie lepiej . W ogóle ostatnio ogarnęłam, że zrzucanie kg swoją drogą i muszę się ostro wziąć za ujędrnianie, ćwiczenia na wzmocnienie mięśni itp.

helojza nie można całej winy zrzucać na rodzinkę, że kupują sobie słodkości, że gotują tłuste obiadki... jak już pisałam z każdej sytuacji da się wybrnąć. Ja mam zamrożone piersi z kurczaczka i nawet jak muszę gotować frykasy dla rodzinki to sobie robię wersję light. Słońce tak ładnie świeci, że aż chce się żyć więc koniec użalania się nad sobą, zabieramy szanowne cztery litery i chociaż na jakiś długi spacer proszę mi się wybrać a po drodze zrobić zdrowe zakupy

Silvia wow za lody w taką pogodę to należą Ci się MEGA brawa

[Winnie the Pooh]

Cześć Dziewczyny, ja na sekundę, bo zaraz wychodzę z domu. Wczoraj rano waga pokazała 60,4kg (-o,3kg), a dziś 60kg (-0,4kg), więc stopniowo nadwyżka spada i mam nadzieję za 2-3 dni ruszyc dalej Bottega, Tobie waga spada piorunem, super, że wracasz do formy!Trzy majcie sie dzielnie, może wieczorkiem cos nadrobię!

[estecorazon]

Witajcie laski

U mnie dzisiaj mega super dietkowo Już byłam nawet z dzieckiem na placu zabaw 1,5h no i poćwiczyłam troszkę na steperze i orbiterku + biegi za moim dzieckiem Mam nadzieję, że jak się wezmę ostro tak jak dzisiaj to do końca tygodnia zobaczę te 99. Cały czas balansuje a najmniej było 101,3 więc jakbym się postarała w 3-4 dni to jest możliwe Wszystko narazie się układa więc jest gicio na dworze upał choć wszystkie prognowy pokazują burze i deszcze już wieczorem hmm no zobaczymy a już w poniedziałek rano jadę po męża ;p

[Bottega]

Silvia, łee tam, moich na razie nie będzie - ciuchy mam za duże W czerwcu coś sobie kupię, to wstawię zdj.

darialex, absolutnie nie przesadziłaś! Jabłko na podwieczorek to średni pomysł, raczej lepiej zjeść je do południa. Ten pitny Danone do wywalenia - wybierz coś bardziej wartościowego, co zawiera mniej węglowodanów prostych. Brawo za spadek

helojza, nie pieść się ze sobą, weź się w garść i zacznij się ruszać! Wiesz, dlaczego jesteś zmęczona? Bo nie ćwiczysz. Ćwiczenia wbrew pozorom dodają nam energii Dupsko w górę i jedziesz
Co do warzyw - sama musisz się ogarnąć, nikt z nas nie jest w stanie zrobić tego za siebie. Co chwilę wałkuję jak ważne są warzywa. Nie oczekuj od siebie, że od razu zjesz tyle, co ja, ale stopniowo dodawaj ich coraz więcej do jadłospisu. Co to znaczy "nie umiem wkomponować je w jadłospis"? Nad tym nie trzeba się długo zastanawiać. Właściwie wcale nie trzeba się zastanawiać. Jesz, co masz w domu, do każdego (lub prawie każdego) posiłku i nie np. liść sałaty, tylko więcej. A jak nie masz w domu lub widzisz, że się kończą, to maszerujesz do sklepu.
Podstawowe warzywa, które powinnaś jeść codziennie to te zielone. Tak naprawdę jeśli chodzi o warzywa* nie ma maksymalnego limitu spożycia. Jesz jak najwięcej. I pilnujesz, żeby było te minimum 500g, a najlepiej chociaż 750g dziennie. Ja mam w domu przeważnie: sałatę lodową, kapustę pekińską, masę pomidorów (potrafię zjeść nawet pół kg dziennie), marchewkę, często mam też brokuł, ogórki kiszone (zwykłe gruntowe bardzo lubię, ale obecnie są jeszcze drogie, jak jest sezon wsuwam ich sporo). Dobrym sposobem na jedzenie warzyw jest robienie sobie zup-kremów z warzyw (np. tu masz przepis: http://smacznienadiecie.blox.pl/2012...owo-i-nie.html) Składniki są właściwie całkowicie dowolne, ale jak dodajesz marchew, to pamiętaj, żeby nie było jej dużo. Taka zupa powinna w większość składać się z niskokalorycznych warzyw, czyli właśnie m.in. z brokułu. Można też dodać seler, pietruszkę - jak kto lubi. Z groszkiem uważać.
*uważać należy na warzywa zawierające więcej węglowodanów, np. marchewka, kukurydza. Jemy je w mniejszych ilościach.

aniusiawa, witaj brawo za zgubione kilogramy A teraz bierz się do roboty i polecą kolejne

atram, brawo kochana!! Chcę nowe foty! Nie wymigasz się! - 10kg jest!

Wyrafinowany, a gdzie to wybywasz?

Puchatku, noo, jeszcze trochęi będzie po Twojej nadwyżce Ja liczę, że u mnie jutro będzie nowy spadek

este, brawo za ruch obyś wytrzymała w takim tempie!
Nie chcę Cię zniechęcać, ale chyba trochę za duży cel sobie postawiłaś... do końca tygodnia zostało już tylko 3 dni, ciężko byłoby tyle zgubić. Wiesz, czasami jest tak, że głupi 1kg gubimy przez nawet 2 tyg., a czasami niecałe 3kg w ciągu tygodnia. Jednak ta druga wersja zdarza się rzadziej, dużo rzadziej. Lepiej jest mile się zaskoczyć, niż smucić, że się nie udało. Ale tak siak trzeba pamiętać, że nawet każde 100g mniej na wadze przybliża nas do naszego celu

U mnie znowu spadek - 0,2kg. Z nadwyżki zostało już tylko 0,1kg

[anzupapi]

Cześc dziewczyny jestem nowa na wizzaz tzn od niedawna, piszę na 2 forach ale jedno podumarło, znalazłam wasze i postanowiłam się przyłączyć.
Mam 33 lata
174cm wzrostu
jak zaczęłam się odchudzać to ważyłam 95 kg obecnie ważyłam się w poniedziałek i ważę 93,6kg.
Moim postanowieniem jest się odchudzać ale nie chce zrobic tego drastycznie , powoli ale sukcesyjnie do przodu.
Pilnuję kaloryczności potraw i staram sie jeśc 5 posiłków dziennie o optymalnie regularnych godzinach.
2 lata temu urodziłąm córkę nie przytyłam duzo ale jakoś inaczej niż wszyscy w pierwszym roku od urodzenia przytyłam zamiast schudnąć.
żlesię z tym czuję jestem ociężała szybko się męczę i dlatego chcę schudnąć mam nadzieję że z WAMI będzie mi lżej.

Musze dodac że również ćwicze staram się regularnie wieczorem ćwiczyć mięśnie brzych(pąpki) i mięsnie nóg i inne troche tez rozruszać, w najbliższym czasie chce zakupić orbitreka takiego porządnego, mam tez tweestera fajnie się z nim ogląda tv.
Chodze tez czasami na nordzie wkołojeziora czyli ok 6km.
.......................
Dzisiaj jadłam na obiad pierś z kurczaka ze szpinakiem pomidorem i pieczarkami do tego ziemniaki a na deser miałam ciasto biszkoptowe z ananasem zi galaretką jeden kawałek (wyliczyłam) to ok 70 kcal(kawałek 5cm x 3cm).
Na kolację zjem jeszcze piers bo mi została a na podwieczorek nie odmuwiłam sobie tez kawałka ciasta z herbatką.
Przynajmniej raz dziennie pisze na wizaz więc dousłyszenia jutro.

[Aafashion]

Hej dziewczyny !!!! wiem wiem dawno mnie nie bylo sosha nadrobilam literature dopiero dzisiaj i obiecuje że postanawiam poprawe wiecej warzyw !!!!! wprowadzilam rybke bez oleju , kurczaczka i wiecej jogurtu a jak jest z jajkami ? czy nie sa one wysoko kaloryczne ?Pozdrowionka

[marta24171]

Hej dziewuszkiwitam po kilkudniowej przerwiemoja nieobecność była spowodowana nagłym "majowym" wyjazdem,rano o godz.9 padła propozycja wyjazdu i po godzinie już byliśmy w drodze,dlatego niemiałam nawet minutki,żeby się pożegnać.Ale już jestem,posty nadrobiłam wielkiedla wszystkich spadków i za utratę malutkich nadwyżek
U mnie ogólnie było spoko,grilowanie,ale zawsze coś dla siebie "chudziutkiego" znalazłam,oprócz tego bardzo duuuużo ruchu więc moja nadwyżka w postaci 1,5 kg od ostatniego ważenia(kurcze niepamiętam kiedy to było ) ale troche już czasu minęło to niejest aż tak źle.Jestem już u siebie w domciu z moją dietetyczną lodóweczką i wracam na dobre tory

Mój jadłospis;
I 3 pomidory,4 rzodkiewki,5 grubych plasterków ogórka posypane to wszystko szczypiorkiem,2 cienkie kromki chlebka ze słonecznikiem z Lidla
II mały jogurt naturalny + 4 świeże truskawki
III grilowany filet + pół szklanki ugot.brązowego ryżu,surówka z pekinki i pomidora
IV po 3 łyżki uprażonych bez tłuszczu pestek dyni i słonecznika
V chudy twaróg z rzodkiewką

i jak?

Kochane dzisiaj się już żegnam,jutro napewno zajrze na dłużej,muszę torby rozpakować i doprowadzić siebie do ładuna szczęście córcia już spi więc najpierw wskakuje do wanienkidobrej nocki Wam życzę

a witam nowe koleżanki

[thenerdqueen]

anzupapi: no, to generalnie masz super możliwości do schudnięcia z nami witaj
aafashion: to zależy też od wielkości jajka, Mki mają ok 80 kcal jeśli mnie pamięć nie myli (a jestem za leniwa, żeby sprawdzić )
marta: no proszę, jak się ładnie wypoczęło to dobrze, że coś dla siebie też znalazłaś piękna ilość warzyw, laska
Bottega: świetnie, masz ekspresowe tempo

u mnie dziś też już spadek @owy, jeszcze troszkę zostało, ale myślę, że do końca tygodnia zejdzie mam nadzieję, przynajmniej..

[madziullka]

Ale piękny weekend majowyzapowiadali że w czwartek załamanie pogody a u mnie wciąz praży slońce Dietowo niezle mi idzie, ruchu może nie tyle ile bym sobie życzyla, ale przedwczoraj pierwszy raz ćwiczyłam z melb i dziewczyna ma tempo

a na wadze kolejny spadek(mimo mojego okresu) -0,4 kg

anzupapi przypomnialas mi że też mam tweesterka, tylko przed remontem go gdzieś ukryłam:O i musze go odnależć

pozdrowienia dla wszystkich

[WyrafinowanySmak]

Puchatku na pewno po nadwyżce lada chwila nie będzie śladu
Bottega wybyłam tylko na 1 dzień nad Zegrze - niedaleko Warszawy - taki zalew Zegrzyński, plaża, grill te sprawy (oczywiście wszystko dietetyczne )
thenerdqueen zejdzie Ciebie ta nadwyżka, bo jak nie to już ja z nią pogadam mua
madziulka brawo za spadek

anzupapi witaj

U mnie waga stabilna, może jutro coś drgnie
A na obiadek dziś młoda kapustka

[anzupapi]

Cześć
Dzisiaj śniadanęko to płatki z mlekiem, drugiego sniadanka nie jadłam bo mi sie nie chciało i niestety akurat siedziałam w poczekalni z dziecmi do lekarza bo mam chore syn ma ostre zapalenie oskrzeli a córka początki oskrzeli i żadne z nich inie gorączkuje tylko kaszlą.Mnie tez co ś bierze ale zjem z nimi leki i bedzie spoko.
Na obiad miałam faszerowany szpinakiem (co został mi z wczoraj)
z makaronem, po obiedzie opęzlowałam gruszkę i kawałek mojego biszkopta
z galaretką(ok 70kcal).
nie wiem co jeszcze będę jadła ale postaram się wieczorkiem coś napisać.
......................
jak wy się ważycie ?Codziennie?
Ja się waże raz w tygodniu czyli w poniedziałek.

[Ma_ringa]

Cześć dziewczyny, jestem nowa, wiem, że przyłączam sie bardzo późno ale mam nadzieję że mnie przyjmiecie i pomożecie mi sie zmobilizować bo sama nie daje rady
Zgodnie z regulaminem:
wzrost 179, waga 75, od dzisiaj zaczyman wzmożoną pracę nad sobą
od miesiąca chodzę na fitnes 3 razy w tygodniu, staram sie ograniczyć słodycze ale jak przychodzi weekend to od razu rzucam sie na jedzenie bo powtarzam sobie że od poniedziałku. Dzisiaj jest piątek wiec może to przyniesie mi szczęście chociaż mechanizm jest ten sam bo wczoraj było wolne
Pozdrawiam dziewczyny i licze na wsparcie

[thenerdqueen]

anzupapi: jakie te płatki do śniadania? kukurydziane czy owsiane? co miałaś faszerowanego na obiad? i jaki to makaron i ile go było? biszkopt wczoraj, biszkopt dziś..
a ważymy się różnie, ale generalne wyniki raz w tygodniu, żeby jakieś sensowne porównania mieć
wyrafinowana:
ma_ringa: to masz sprawdzian, tym razem nie rzucaj się na jedzenie

[anusiawa]

.

[anusiawa]

.

[Bottega]

Dziewczyny ja tak na szybko, bo robota mnie goni

Brawo wszystkm za spadki
u mnie też 0,2kg mniej, czyli nie ma śladu po nadwyżce i jest nawe t100g spadku.

btw. laseczki zajrzyjcie do klubu i poradzcie mi coś...