Prezerwatywy - naprawdę SKUTECZNA metoda antykoncepcji ;)

[Akcila]

Ja tam teraz nie narzekam na moje życie seksulane. Wczoraj TŻ-et się ze mnie śmiał, bo dostałam głupawki i zaczęłam rozmawiać ze "sprzętem" TŻ-eta .
A co do unimilów skyn large- chyba jednak z nich zrezygnujemy bo ten smród jest straszny- nienawidzę zapachu kapusty, a niestety taki zapach mają. Może któraś wie dlaczego mają taki dziwny zapach?

[Mariatta]

Napisane przez Akcila

Ja tam teraz nie narzekam na moje życie seksulane. Wczoraj TŻ-et się ze mnie śmiał, bo dostałam głupawki i zaczęłam rozmawiać ze "sprzętem" TŻ-eta .
A co do unimilów skyn large- chyba jednak z nich zrezygnujemy bo ten smród jest straszny- nienawidzę zapachu kapusty, a niestety taki zapach mają. Może któraś wie dlaczego mają taki dziwny zapach?

Nie wiem, mi się tak nie kojarzy. W sumie nawet mi zapach nie przeszkadza, TŻ-towi za to tak.

[Akcila]

Napisane przez Mariatta

Nie wiem, mi się tak nie kojarzy. W sumie nawet mi zapach nie przeszkadza, TŻ-towi za to tak.

To może jakaś taka paczka się trafiła. Bo ani nie pękły czy nic takiego tylko był smród.

[Mariatta]

Napisane przez Akcila

To może jakaś taka paczka się trafiła. Bo ani nie pękły czy nic takiego tylko był smród.

Nie wiem, my kilka paczek zużylismy i pewnie on by potwierdził twoja wersję, mnie akurat zapach nie przeszkadza. Ja za to mam do nich jakieś większe zaufanie, i przyjemniejsze dla mnie są.

[xXRudaXx]

....

[Akcila]

Napisane przez Mariatta

Nie wiem, my kilka paczek zużylismy i pewnie on by potwierdził twoja wersję, mnie akurat zapach nie przeszkadza. Ja za to mam do nich jakieś większe zaufanie, i przyjemniejsze dla mnie są.

Hm.. no zobacze, kupimy jeszcze jedną paczkę i wtedy się przekonam. No a co do przyjemności to faktycznie większa.

[paulinka_47]

Hej, dziewczyny. Ja już rozpakowana w akademiku, od jutra od 8 zajęcia.
U mnie jeśli chodzi o tego typu sprawy to ostatnio sie dzieję
|Włączylismy w piątek do zabawy naszą szafę i wrażenia są super
A dziś zakupiliśmy dużą paczkę clasicow, TZta mam na wyciągnięcie dłoni, to będziemy szaleć.

A cycki mnie bolą niemilosiernie, za kilka dni wujek

[OoDestinyoO]

Jestem po próbie unimili skyn i jakoś nie mam zdania o nich tzn po jednym razie wiele nie powiem ale np.mi one nie śmierdziały,Tż stwierdził że nie czuje jakiejś różnicy między innymi gumami a tymi.nie pękły ani nic więc najważniejszą rolę wykonały

[Akcila]

A moj wujaszek już przypłynął -2 dni wcześniej

Ja chyba miałam pecha do tych unimilów..

[mariamarysienka]

Ja już od soboty czuję jadącego wujka A dzisiaj brzuch mnie bolał tak, jakby już był A w sobotę wieczorem pozwoliliśmy sobie z tż na odrobinę szaleństwa bez Później normalnie gumeczka, ale wcześniej odrobina raju

[paulinka_47]

tylko żeby po tym raju nie było jekow i schiz, bo bede biła. Oj, bedę!

[OoDestinyoO]

Ja też będę lać

[wontrubka]

czuję już zbliżającego się wujka... boli mnie brzuch i już jestem taka rozbita. Za dwa dni powinien być już... a dzisiaj planuję małe nieogumione szaleństwo

[mariamarysienka]

Nie mam i nie będę miała najmniejszych schiz Wujek jedzie i to bardzo zdecydowanie, bo już mnie mocno brzuch boli, normalnie jakby już był

[truskawka87]

a ja jestem na tabletkach i mam standardowe plamienie przy pierwszym opakowaniu bardzo tego nie lubię

[wontrubka]

Napisane przez mariamarysienka

Nie mam i nie będę miała najmniejszych schiz Wujek jedzie i to bardzo zdecydowanie, bo już mnie mocno brzuch boli, normalnie jakby już był

kiedy się spodziewasz gościa? bo ja jutro lub pojutrze wolałabym pojutrze, a jutro jeszcze trochę poszaleeeeć

Napisane przez truskawka87

a ja jestem na tabletkach i mam standardowe plamienie przy pierwszym opakowaniu bardzo tego nie lubię

no.. beznadziejne to jest. Ale trzeba przecierpieć, potem już będzie super!

[vanilla_kate]

Napisane przez truskawka87

a ja jestem na tabletkach i mam standardowe plamienie przy pierwszym opakowaniu bardzo tego nie lubię

no też się z tym męczę cale opakowanie. Od przyszłego tygodnia drugie - i oby było lepiej

[truskawka87]

u mnie na szczeście wkładka wystarczy, to kochane tez to macie tak jak ja

[OoDestinyoO]

Za czasów tabletek anty.to miałam tak świetnie dobrane tabletki,że pierwszy miesiąc plamiłam a potem już z górki było ok i przestałam.Ale wiadomo co organizm,to inaczej reaguje

[maly_siwek]

Dziewczyny, witajcie. Planujemy z partnerem pierwszy raz na ten weekend, ale dzisiaj dopadły mnie straszne schizy, jak zaczęłam czytać po necie, że tym te pękły, tamtym inne, jeszcze innym kolejne już lecą po postinory i inne trucizny, chociaż nawet partner nie skończył w środku. Każdy poleca inne i psioczy na inne jak zaczęłam to czytać to już mi sie wszystkiego odechciało i chyba zostanie nam abstynencja do trzydziechy.
Załamka trochę.
Jak sądzicie jakie jest ryzyko wpadki przy używaniu prezerwatyw kiedy partner nie będzie kończył we mnie? Bez wyliczania dni płodnych i niepłodnych. Czy jest to realne ryzyko?

[Frutti]

Napisane przez maly_siwek

Jak sądzicie jakie jest ryzyko wpadki przy używaniu prezerwatyw kiedy partner nie będzie kończył we mnie? Bez wyliczania dni płodnych i niepłodnych. Czy jest to realne ryzyko?

1. Przy dobrym stosowaniu-żadne.
2. Bawienie się w obliczanie dni płodnych/niepłodnych wchodzi tylko w grę wtedy, kiedy zajmujesz się nprem, obserwujesz codziennie śluz i mierzysz dzień w dzień temperaturę termometrem z dokładnością do dwóch miejsc po przecinku o tej samej godzinie

[maly_siwek]

Napisane przez Frutti

1. Przy dobrym stosowaniu-żadne.
2. Bawienie się w obliczanie dni płodnych/niepłodnych wchodzi tylko w grę wtedy, kiedy zajmujesz się nprem, obserwujesz codziennie śluz i mierzysz dzień w dzień temperaturę termometrem z dokładnością do dwóch miejsc po przecinku o tej samej godzinie

UFFF czyli może to będzie ekscytujący weekend ; ) uspokoiłaś . Będziemy ostrożni bo boimy się wpadki.
Ale musze jeszcze sie dopytać ;p Czy nawet jak prezerwatywa pęknie w czasie stosunku (ale bez wytrysku) to nie ma powodu do paniki, lamentów i latania po tabletki PO?

[OoDestinyoO]

Popieram wypowiedz Frutti

mały siwek wyluzuj trochę i nie martw się bo to akurat nie na rękę przy 1 razie miłej zabawy

[maly_siwek]

Napisane przez OoDestinyoO

Popieram wypowiedz Frutti

mały siwek wyluzuj trochę i nie martw się bo to akurat nie na rękę przy 1 razie miłej zabawy

Jesteście balsamem dla mego skołatanego serca Moja błona dziewicza już dawno nie istnieje więc myślę, że nie będzie dramatów

[paulinka_47]

Jeśli konkretnie nie peknie ani nie zsunie się, to wpadki nie bedzie, bo nie ma jak
Także, nie panikuj na zapas, poki nic się nie stanie takiego to nie ma powodow do obaw, a jak się stanie to zauważysz to bez problemu, a wtedy teoretycznie wiesz co robić. Choć te pekania itp. sprawy nie dzieją się zbyt często, bo gdyby sie działy, to gumki miałyby o wiele mniejszą skutecznośc i wskaźnik Pearla niżmają w rzeczywistości, a mają bardzo duży, także udanego weekendu.

[maly_siwek]

Napisane przez paulinka_47

Jeśli konkretnie nie peknie ani nie zsunie się, to wpadki nie bedzie, bo nie ma jak
Także, nie panikuj na zapas, poki nic się nie stanie takiego to nie ma powodow do obaw, a jak się stanie to zauważysz to bez problemu, a wtedy teoretycznie wiesz co robić. Choć te pekania itp. sprawy nie dzieją się zbyt często, bo gdyby sie działy, to gumki miałyby o wiele mniejszą skutecznośc i wskaźnik Pearla niżmają w rzeczywistości, a mają bardzo duży, także udanego weekendu.

Właśnie teoretycznie nie jestem pewna co robić jakby pękła. Lecieć po bombę hormonalną kiedy parter we mnie nie skończył? Jak trzeba będzie to oczywiście polecimy.
Dziękuje bardzo za życzenia

[paulinka_47]

To znaczy, ja miałam na mysli właśnie jak jest wytrysk:P Ja to pewnie zachowałabym się w zależności czy to pczątek i połowa cyklu, czy juz końcówka, ale to rraczej domniemam sobie niepłodne na koniec cyklu w miarę obserwacji, i prawdopodobnie tylko pod koniec cyklu darowałabym sobie bieganie po hormony, a w reszcie to tak.
Ale to tylko takie biadolenie. Przeczytaj nasz wątek, ciągnie się kilka miesięcy i zadnej z nas gumka nie pękła, to zdarza się rzadko. Nie ma co mysleć o tym na zapas, bo i nie ma co dumać poki co.
Ja jadę na gumach już od bardzo dawno i jeszcze sie nie zawiodlam
One nie pękają tak często. A w internecie można przeczytać roźne głupoty. o, ironio

[Frutti]

Napisane przez maly_siwek

Właśnie teoretycznie nie jestem pewna co robić jakby pękła. Lecieć po bombę hormonalną kiedy parter we mnie nie skończył? Jak trzeba będzie to oczywiście polecimy.
Dziękuje bardzo za życzenia

Jeśli nie skończył, to ryzyko jest minimalne, ale jednak jest. Bo zawsze mogą w prezerwatywie być śladowe ilości preejakulatu (a udowodniono, że ten jest zdolny do zapłodnienia). Więc to zależy
Jak już się "wkręcicie" to warto pomyśleć o innej, pewniejszej metodzie

[maly_siwek]

Napisane przez Frutti

Jeśli nie skończył, to ryzyko jest minimalne, ale jednak jest. Bo zawsze mogą w prezerwatywie być śladowe ilości preejakulatu (a udowodniono, że ten jest zdolny do zapłodnienia). Więc to zależy
Jak już się "wkręcicie" to warto pomyśleć o innej, pewniejszej metodzie

No właśnie, mam nadzieję, że nie dojdzie do takiej sytuacji. Dobra, już sie sporo uspokoiłam taki blady strach mnie obleciał jak zaczęłam czytać to wszystko. Już się zastanawiałam nad tabletkami, spiralami. Dopóki nie skończymy studiów jestesmy w zwiazku na odległość i spędzamy weekend co 2 tyg, więc wydaje mi się, że nie warto się truć. Spirale podobno polecane są dla tych co już rodziły, przynajmniej tak czytałam.

[paulinka_47]

Ale i tak, jak pisalam, nie ma co martwić się na zapas.
Jakby tak ciągle pękały to by powoli zaczęły firmy je produkujące plajtować i mielibyśmy wyż demograficzny, a nie mamy.
Cieszyć się sobą i nie denerwować