Powiedz to tutaj, cz. 15

[Monichulaa]

Napisane przez Jacqueline__

tak? to idę jutro do biedry w takim razie

tak, tak a przynajmniej u mnie widziałam, ale te foremki często wracają do asortymentu więc warto zajrzeć i zobaczyć czy są

[Jacqueline__]

Napisane przez Monichulaa

tak, tak a przynajmniej u mnie widziałam, ale te foremki często wracają do asortymentu więc warto zajrzeć i zobaczyć czy są

z moim farcikiem to pewnie ich już nie będzie

[kasiekasiek]

Napisane przez kisielova

ojej, ile mam pomysłów. Albo właśnie Chocolate Chip Cookies + wsadzisz je do łądnego pudełka (np tych koszmarnie drogich, które sprzedają w empiku, albo równie ładnych, dużo tańszych z marketów ) i pokażesz mu cycki?

kisielova, uwielbiam Cię! (i jestem też wielkim ciastkoholikiem uzależnionym od pieczenia ^^ )

[kisielova]

Napisane przez Jacqueline__

haha trzymam Cię za słowo

Kisiel, od zawsze lubiłaś tak pichcić czy jakoś nie dawno Cię naszło? zazdroszczę takiego talentu do tego i w ogóle



tak? to idę jutro do biedry w takim razie

byłam totalnym antytalentem kulinarnym. założyłam konto na wizażu, żeby dowiedzieć się, co ugotować i zrobić na deser, na kolację zapoznawczą rodziców moich i Ł. Od tego czasu wszystko zaczęło wydawać mi się takie...fajne, nowe. A jaka była radocha, jak ludziom smakowało coś, co zrobiłam. No i tak sobie piekłam, gotowałam, mieszałam różne rzeczy, a teraz dorabiam robiąc ciacha na zamówienie i piekę co 2-3 dni, jeśli tylko mam czas

Napisane przez metal_fish

Nie ty jedna tak masz

to dobrze.

[Ingran]

Co się dzieje z tym fb jak to nikt nie jest aktywny, skoro widzę aktywności na tablicach... Chciałam z tobą popisać ale jak, skoro mnie nie widzisz i wiadomości nie dochodzą, jaki żal...!

[Jacqueline__]

Napisane przez kisielova

byłam totalnym antytalentem kulinarnym. założyłam konto na wizażu, żeby dowiedzieć się, co ugotować i zrobić na deser, na kolację zapoznawczą rodziców moich i Ł. Od tego czasu wszystko zaczęło wydawać mi się takie...fajne, nowe. A jaka była radocha, jak ludziom smakowało coś, co zrobiłam. No i tak sobie piekłam, gotowałam, mieszałam różne rzeczy, a teraz dorabiam robiąc ciacha na zamówienie i piekę co 2-3 dni, jeśli tylko mam czas

ale super jestem moim mistrzem ! chciałabym mieć taki ukryty talent bardzo lubię gotować dla Tż, jakoś dla niego kusi mnie próbowanie tego czego nigdy jeszcze nie gotowałam i w ogóle ale jakby mi nie wyszło to zawsze mówi że jest najpyszniejsze więc no

[kisielova]

Napisane przez Jacqueline__

ale super jestem moim mistrzem ! chciałabym mieć taki ukryty talent bardzo lubię gotować dla Tż, jakoś dla niego kusi mnie próbowanie tego czego nigdy jeszcze nie gotowałam i w ogóle ale jakby mi nie wyszło to zawsze mówi że jest najpyszniejsze więc no

no właśnie..dla kogoś gotować, czy piec. To jest radocha. Do dzisiaj nie zapomnę jego miny, kiedy pierwszy raz upiekłam jego ulubione ciasto.
Gdybym miała robić coś sama dla siebie, to żyłabym na makaronie z białym serem i leczo.

[Jacqueline__]

Napisane przez kisielova

no właśnie..dla kogoś gotować, czy piec. To jest radocha. Do dzisiaj nie zapomnę jego miny, kiedy pierwszy raz upiekłam jego ulubione ciasto.
Gdybym miała robić coś sama dla siebie, to żyłabym na makaronie z białym serem i leczo.

a ja pewnie na frytkach i tostach wyglądałabym jak 3dzwiowa szafa z lustrem masz rację, to jest największa radocha jak za xxxxxxx lat zamieszkam z Tż to pewnie rozwinę swoje kulinarne skrzydła na razie cieszę się tym 'od czasu do czasu'

[201607260936]

Spać.
Nie myśleć.
Nie wspominać.
Nie pamiętać.

[Shinn]

Napisane przez Jacqueline__

a ja pewnie na frytkach i tostach wyglądałabym jak 3dzwiowa szafa z lustrem masz rację, to jest największa radocha jak za xxxxxxx lat zamieszkam z Tż to pewnie rozwinę swoje kulinarne skrzydła na razie cieszę się tym 'od czasu do czasu'

Ja tak samo

Takiej ochoty narobiłyście mi na muffinki. Całe szczęście, że mam blache do tego, to jutro zrobie. Tż się ucieszy, eheh

Kisiel, Twoje rady sa baaardzo przydatne

[201604301943]

Ej dziewczyny! Skończcie z tym gadaniem o pieczeniu... Nie mam piekarnika

[kisielova]

Napisane przez metal_fish

Ej dziewczyny! Skończcie z tym gadaniem o pieczeniu... Nie mam piekarnika

a mikofalówkę, jajko, trochę mąki tortowej, proszek do pieczenia,olej, kakao i cukier masz?

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ----------

Napisane przez Shinn

Ja tak samo

Takiej ochoty narobiłyście mi na muffinki. Całe szczęście, że mam blache do tego, to jutro zrobie. Tż się ucieszy, eheh

Kisiel, Twoje rady sa baaardzo przydatne

służę pomocą, zawsze.

[mandragona]

Ja dziś zrobiłam piernik Ale jutro strzelę muffinki narobiłyście mi smaku

[Lubie Milke]

Od zawsze zimna, obojętna bez emocji bo po co ludzie mają wiedzieć co ze mną. Pamiętam nawet jak instruktor przed egzaminem się pytał czy jestem zdenerwowana bo wyglądałam jak istna oaza spokoju. A w gaciach z nerwów miałam pełno.Zawsze zdystansowana do świata. Zanim wzięłam coś na poważnie porządnie musiałam to przemyśleć. I to mnie chyba zaczyna gubić. Ilu ludzi przez to straciłam? Czuję się tak beznadziejnie. Nie ma osoby, która by wiedziała o mnie wszystko. Cenię swoją prywatność ale zaczynam się zastanawiać czy nie aż za bardzo. Boję się powiedzieć, że kogoś lubię bo może błędnie odczytuję kogoś reakcję. Aż wreszcie ty. Broniłam się przed tą znajomością, nie chciałam cię poznawać. I tak zaskakiwałeś mnie tym, że mimo iż byłam 3 miesiące za granicą dalej się odzywałeś. Potem to nasze przypadkowe spotkanie byłam święcie przekonana, że po imprezie wszystko się skończy nie odezwiesz się. Jednak myliłam się pisałeś, przyjeżdżałeś ale ta znajomość nie podążała w żadnym kierunku. Powiedziałam dość 3 miesiące milczenia i oto przemyślałeś wszystko chciałeś spotkania. Nie doszło do niego. Kolejne 4 miesiące milczenia aż wreszcie spotkaliśmy się przepraszałeś mnie, zaprosiłeś od razu na wspólne wakacje. Aż znowu zamilkłeś i oto w sobotę widzę cię na imprezie z tym wielorybem. Wku.rwiło mnie to chciałam zwrócić na siebie uwagę ale nie było jak. Nigdy nie byłam zakochana w tobie, ani ty we mnie. Jednak coś ciągnęło nas do siebie dla mnie to było przyzwyczajenie bo przecież prędzej czy później wrócisz. Ja po prostu potrzebuję faceta. Chce mieć kogoś dla kogo będę ważna. Duszę to gdzieś w głębi siebie i staram się nie dopuścić tej myśli do siebie. Jestem beznadziejna. Dzisiaj nawet na smsa mi nie odpisałeś pewnie już jesteś na tych wakacjach tylko czy z nią? Czuję się samotna pomimo wielu koleżanek. I denerwuje mnie to, że nie potrafię nawet teraz usiąść i płakać Jestem zła w środku wszystko mnie zjada, a ja nie mam już sił do tego. Zwyczajnie chciałabym zapomnieć.

[201604301943]

Napisane przez kisielova

a mikofalówkę, jajko, trochę mąki tortowej, proszek do pieczenia,olej, kakao i cukier masz?

Mam, mam... I nawet ostatnio zrobiłam sobie pseudo ciasto ze śliwkami Ale marzy mi się piekarnik

[Lilllu]

Coo?! Ja nie dam rady?! Chyba żartujesz...jak mnie zobaczysz, to kopara Ci opadnie i dopiero uwierzysz!

[Cindy28]

Napisane przez mindless

I coś wspominałaś, że NA PEWNO się nie zakochasz. Gadanie...

Gdyby był inny, to moje gadanie miałoby moc - zapewniam Cię .

Napisane przez booombelek

Ty idioto... powodujesz wypadek, w którym mało co nie ginę ja, walczę o życie, tracę coś co było dla mnie w życiu najważniejsze, nawet jeśli nie wiedziałam do tamtej pory, dowiedziałam się w taki sposób... kiedy to już minęło, już tego nie ma. Po 5 dniach pojawiasz się na komisariacie, składasz zeznania... Obciążasz mnie, mimo tego, że nie było w tym ani troszeńkę mojej winy. To TY jesteś cały, to TY spowodowałeś wypadek. To JA się poobijałam, to JA walczyłam o życie i to JA poniosłam szkody zdrowotne. Nie pomogłeś mi nawet wyjść z samochodu, zrobiłam to sama... po dachowaniu, po turlaniu się. Z połamanymi żebrami, krwią na twarzy... Wyszłam sama, a Tobie nawet nic nie było. Masz czelność jeszcze mnie obwiniać?! Jeśli będzie trzeba, skończymy w sądzie..

Napisane przez kisielova

a może upiecz biszkopt, przełóż kremem/śmietaną i wrzuć na niego owoce?
albo upiecz zwykłą babkę cytrynową, z ogromną ilością lukru. albo murzynka :-D
ojej, ile mam pomysłów. Albo właśnie Chocolate Chip Cookies + wsadzisz je do łądnego pudełka (np tych koszmarnie drogich, które sprzedają w empiku, albo równie ładnych, dużo tańszych z marketów ) i pokażesz mu cycki?

Albo tartę czekoladową z jakimiś owocami! (można ją zrobić w naczyniu ceramicznym, silikonowym, a nawet w zwykłej tortownicy)

Widzę, że pieczesz to co ja . W nd był murzynek, dziś robię właśnie biszkopt przekładany 18%+konfiturą malinową, na wierzch ananas [coby dietetycznie trochę było ] i gargaletka .

Napisane przez Cerveza_

Co to za pieprzenie, że schudnąć można tylko jedząc pięć posiłków dziennie bez pozwalania sobie na przyjemności

U mnie od wczoraj dieta, pt. paczka czipsów, paczka słoneczniku i dużo wody . Zobaczymy co z tego wyjdzie .

Napisane przez kisielova

Gdybym miała robić coś sama dla siebie, to żyłabym na makaronie z białym serem i leczo.

A ja na ciemnym chlebie z olejem lnianym, żółtym serem i pomidorem.

~~~~~~~~~~~~


5 dni z rzędu z maską BingoSpa 12 Ekstraktów Roślinnych - done .

[skyblue]

Dobra koniec z tym, koniec z Tobą..!


Plecy mnie bolą, ciągle coś strzela w środku. Przepiździło mnie dobrze.
Chcę już sobotę. Żebyś mnie przytulał, całował, przytulał, całował. Żebyś się nie mógł ode mnie odkleić jak zawsze kiedy się nie widzimy cały tydzień. Żebym mogła zobaczyć w Twoich oczach tą tęsknotę. Soboto...

[Amambada]

Persen jest zbawieniem
ale to tylko maskowanie objawów... byle dotrwać do piątku... ach te terminy.

[maniowa]

Dobrze, że napisałaś, martwiłam się..

Wysłane z mojego U20i

[pingwinek=]]

Bez Ciebie jestem inna. Nie wiem jak to wytłumaczyc. Myślałam ze będzie ze mna gorzej.


Ale i tak chcialabym zebys juz wrócił. Db jest mieć świadomośc ze czekam nie na darmo. Ze wrócisz do mnie. Ze to tylkko wyjazd a nie zerwanie kontaktu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Sweet :)]

Naczytałam się o Waszych wypiekach i teraz burczy mi w brzuchu

[Buzzerka]

Już nie wiem co mam robić Proszę, zawalcz o nas Wątku, Boże
Nic się nie układa, wszystko jest na opak...
Już chcę sobotę żeby się z Wami spotkać..., ale z drugiej strony będę cały czas myślała tylko o Tobie, o tym co robisz zasnąć i obudzić się jak już będzie dobrze

[Paszczurek666]

Ha! Wasze gadanie mi niestraszne. Mam już piekarnik i nie zawaham się go użyć! Jutro będzie sernik z malinami i białą czekoladą. O ile znajdę mój przepis. Jak nie, to będziemy improwizować

[lightgoaway]

Nie myśl, nie myśl, nie myśl.
NIE PŁACZ


Popatrz jak wszystko szybko się zmienia
coś jest, a później tego nie ma
ogarnij się, do k^^&% nędzy

[monczita88]

Kochanie nie przysylaj mi takich mms-ow bo chyba dzis nie usne
Dobrze, ze rano juz bedziesz

[Cindy28]

I po co się tym katuję? To i tak nic nie da, że będę się zadręczać. Nie zmienię przeszłości, choć tak bardzo bym chciała...

[Buzzerka]

Nie ma to jak czytać swojego bloga sprzed 5 lat, o 3 w nocy. Boże, jaka ja wtedy byłam szczęśliwa. Jak te notki w ogóle wyglądały. Przepełnione radością, optymizmem. I już wtedy byłeś w moim życiu Ty
Tyle się zmieniło od tego czasu. Teraz niby też mam bloga i już bardzo długo, ale jest inny. 3/4 to depresyjne notki, zagubienie, smutek i roztrząsanie negatywów. Do tamtego zapomniałam hasła i poczty takie jakby zamknięcie dobrego etapu w moim życiu. Wiem, pieprzę jak potłuczona, ale nie mogę pojąć czemu moje życie tak strasznie się zmieniło. W niczym nie przypomina tamtego. Co się ze mną stało? Wiem jedno, człowiek nie docenia ile ma szczęścia dopóki go nie straci.
Do tamtego bloga będę jeszcze wracać nieraz - to był cudowny czas.

I nie chce mi się spać. Nic a nic. Nie usnę. A na pewno nie teraz.

[maniowa]

Leniwy poranek.. Pójdę na 3cią..obiecuję!

Wysłane z mojego U20i

[crystal_tokio]

Super, Ty dzisiaj masz egzamin, a ja jestem 120 km od Ciebie i na dodatek na fotelu dentystycznym. Boję się, że mimo tego, że wiesz więcej niż większość profesorów razem wziętych na uniwersytetach, zadadzą Ci dziwne pytanie, bo nie jesteś 'swojski', tylko 'obcy'. I że plan, że my, się rypniemy, mówiąc wprost. Ja wiem, że jeszcze masz konkurs w sądzie i egzamin na aplikację, ale chcę Cię u siebie na Wydziale. Chcę się zwracać do Ciebie 'panie magistrze'. Chcę wpadać do gabinetu, jak Ci obiecałam. I na obiady też. I w pewnym momencie zostać tam już do końca świata i jeden dzień dłużej.
Nie to, że się zakochałam, bo ja się nie zakochuję. Ale po prostu Cię potrzebuję. Takiego Ciebie, przez którego świat mi się wywrócił do góry nogami.