Narzeczonych nam przybywa, dni do ślubu w mig ubywa!:D Czyli PM 2016 cz. 5!

[fioleciasto]

U nas to ja jestem najmłodsza (siostra 9 lat starsza) i też widzę to, że ona miała gorzej

[Anka579]

Napisane przez agnieszka_2612

A młodszym to później się w tyłkach przewraca jak mają za dobrze

Zgadzam się, to chyba też od rodziców zależy bo niby wszystkich kochają tak samo, a tak samo nie traktują, a później narzekają na niewdzięczne dziecko. Ale to już chyba u nas rodzinne u siostry mamy jest podobnie. Kuzynki i ja z siostra to jak klony charakterów


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Alancia]

Witam się i lecę nadrabiać, ale dałyście czadu

Napisane przez turkusowapoziomka

Co tu dziś taka cisza

No chyba nie po południu miałam do nadrabiania ze 4 strony, a do teraz jeszcze 6 doprodukowałyście łobuzice

[Anka579]

Lecę się uczyć, bo w weekend mam zajęcia. Później tu zajrze
Miłego dnia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[agnieszka_2612]

Napisane przez Anka579

Zgadzam się, to chyba też od rodziców zależy bo niby wszystkich kochają tak samo, a tak samo nie traktują, a później narzekają na niewdzięczne dziecko. Ale to już chyba u nas rodzinne u siostry mamy jest podobnie. Kuzynki i ja z siostra to jak klony charakterów


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie wiem jak to jest bo nie mam rodzeństwa, ale tak z obserwacji to zauważyłam że mlodsze rodzenstwo zawsze jest bardziej rozpieszczone i poźniej własnie wychodzi to rozpieszczenie
Ja mimo ze jestem jedynaczką to rozpieszczona nie jestem aż ludzie się dziwią że nie jestem typową rozkapryszoną jedynaczką

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ----------

Napisane przez Alancia

Witam się i lecę nadrabiać, ale dałyście czadu

No chyba nie po południu miałam do nadrabiania ze 4 strony, a do teraz jeszcze 6 doprodukowałyście łobuzice

Dokładnie... ja tu rano wchodzę a tu 6 stron nowych... a już nie mówię o starym (ostatnie strony) wątku co te łobuziary spamiarskie narobiły!

Jak tak dalej pójdzie do do 2016 będziemy mieć 50 cześci Bo to się coraz wiecej pisać będzie jak będą przygotowania...

[fioleciasto]

Ja niedługo uciekam na autobus. Jadę do szpitala a potem po tż na jego uczelnię, bo ma egzamin Potem jedziemy do mnie, jakiś obiad musimy wymyśleć w ogóle.

Wieczorem może gdzieś wyjdziemy, ale to się jeszcze zobaczy.

[Promyk03]

Ja jestem starsza mam brata mlodszego 3 lata

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[agnieszka_2612]

Napisane przez fioleciasto

Ja niedługo uciekam na autobus. Jadę do szpitala a potem po tż na jego uczelnię, bo ma egzamin Potem jedziemy do mnie, jakiś obiad musimy wymyśleć w ogóle.

Wieczorem może gdzieś wyjdziemy, ale to się jeszcze zobaczy.

To trzymamy kciuki za tż

[fioleciasto]

Napisane przez agnieszka_2612

To trzymamy kciuki za tż

przyda się, bo narzekał, że nie umie

[agnieszka_2612]

Napisane przez fioleciasto

przyda się, bo narzekał, że nie umie

Będzie dobrze!

[turkusowapoziomka]

Heeej

Napisane przez Alancia

Witam się i lecę nadrabiać, ale dałyście czadu

No chyba nie po południu miałam do nadrabiania ze 4 strony, a do teraz jeszcze 6 doprodukowałyście łobuzice

No ale był taki czas, że z godzine ani jednego posta nie było

Napisane przez agnieszka_2612

To trzymamy kciuki za tż

No właśnie

[fioleciasto]

uciekam na autobus

[lolusl]

Dzień dobry Ja bym w zyciu nie chciała być młodsza,bo ja teraz wyjdę z domu i uwaga moich rodziców skupi się całkowicie na siostrze. Już jej współczuję

[Alancia]

O matulu nadrobiłam, ale muszę pokasować część z tego, co zacytowałam, bo by mi wyszedł post na całą stronę

Napisane przez lolusl

Lilly a z ciekawości,Twoi rodzice są wierzący? A jak tak,to jak reagują na to,że śpisz u tż? Pytam zupełnie bez złośliwości,czysta ciekawość,bo jednak rodzice często nawet jak nie na aspekt religii to powołują się na moralność

Moi są wierzący i na początku mieli pewne obiekcje, ale z czasem im przeszło ale musiałam trochę popracować nad tym

Napisane przez Absi_

to mnie zawsze fascynowalo - jak to wykonac, zeby nie zauwazyli?

Haha u nas był taki czas, że moglibyśmy się specjalizować w tej dziedzinie

Napisane przez lolusl

Fiole,bardzo mi się Twój podpis podoba

Ajjj, mi też! Już dawno miałam to napisać, ale zapominałam za każdym razem, bardzo mądre słowa

Napisane przez Lilly Greace

Czasem ludzie się rozstają z różnych powodów i nie ma powodu nawet źle mówić o tamtej osobie a jednak ten temat w rozmowach się przewija no to logiczne, że wtedy mówi się dobrze

Zgadzam się ja rozstałam się ze swoim byłym i nie powiedziałam na niego złego słowa, bo to był naprawdę dobry chłopak. I TŻtowi też tak mówiłam, a mimo to on wie, że skoro jestem z nim to znaczy, że z nim chcę być to, że nasze drogi się rozeszły nie oznacza, że nie doceniam go jako człowieka. I naprawdę dobrze mu życzę, chciałabym wiedzieć, że jest szczęśliwy.

Napisane przez agnieszka_2612

Dokładnie... ja tu rano wchodzę a tu 6 stron nowych... a już nie mówię o starym (ostatnie strony) wątku co te łobuziary spamiarskie narobiły!

Wtedy ja też spamowałam

Co do rodzeństwa - też zauważyłam, że młodsze ma lepiej mój brat ma przetarte szlaki, że tak powiem wszystkie tematy, z którymi u mnie był problem - on tego nie ma jeszcze parę lat temu porównywałam, że jak byłam w jego wieku to musiałam dużo wcześniej wracać do domu i jaka ja zła byłam wtedy a on już wtedy miał nieograniczony czas, wracał sobie, kiedy chciał. I tak samo będzie z nocowaniem, ja musiałam moich rodziców na to przygotować, przejść z nimi trochę a on już nie będzie miał takiego problemu

Aa i jeszcze był temat rodziców - wiadomo, że jak najdłużej staralibyśmy się im pomagać przyjeżdżając do nich i nie wyrywając z domu, ale jeśli byłaby taka potrzeba to sądzę, że zabralibyśmy do siebie. Na pewno nie byłaby to komfortowa sytuacja dla żadnej ze stron, bo rodzice też na pewno lepiej czują się u siebie w domu i nie chcieliby się czuć ciężarem dla swoich dzieci (żeby nie było, ja nie mówię, że byliby dla mnie ciężarem, tylko pewnie by się tak czuli). I to są trudne tematy, bo wiadomo, że jeśli jest już taki stan wymagający opieki 24/h to rzadko kto może taką opiekę zapewnić ale wtedy można wynająć pielęgniarkę, oczywiście jeżeli ma się odpowiednie środki. W każdym razie - robiłabym wszystko, żeby pomóc rodzicom jak najlepiej i ulżyć im w chorobie, bo ich kocham i jestem im wdzięczna za to, co mi dali. Mam nadzieję, że życie potoczy mi się tak jak planuję i jeśli zaistniałaby taka sytuacja, że potrzebowaliby pomocy to im ją zapewnię w maksymalnym wymiarze, w jakim będę stanie. Oddać gdzieś pod opiekę do jakiegoś ośrodka sobie po prostu nie wyobrażam
to są moi rodzice, poświęcili kawał życia, żeby mnie wychować, dzięki nim mogę studiować i mam normalny dom, do którego lubię wracać.
I u mnie z TŻ nie byłoby problemu, bo dla nas obojga rodzice są bardzo ważni i gdyby zaszła taka potrzeba, chcielibyśmy im jak najlepiej pomóc.

[_groooszek_]

Hej

[agnieszka_2612]

Napisane przez Alancia

Moi są wierzący i na początku mieli pewne obiekcje, ale z czasem im przeszło ale musiałam trochę popracować nad tym

Moi też są wierzący... ale obiekcje miała mama tylko tzn. nocowanie - ok. Ale rozchodziło się o spanie w jednym łóżku. Długo to nie trwało bo szybko mamę sprowadziłam słowami "A do Ciebie jak tata przyjeżdżał to razem nie spaliście?" nagły koniec tematu Mój tata przyjeżdzał do mamy rzadko bo miał do niej 200 km i jak przyjezdzał to na kilka dni (po 8 miesiacach bycia razem brali ślub - zawsze sie smieje ze tacie pewnie nie chcialo sie dojezdzac )

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez Promyk03

Ja jestem starsza mam brata mlodszego 3 lata

Ja też i to on miał łatwiej, ciągle wszyscy powtarzali, że jest młodszy i trzeba mu ustąpić, albo chłopak może a dziewczynce nie wypada

[_groooszek_]

Jeśli chodzi o temat rodziców to z własnego doświadczenia Wam powiem, że życie wiele postaw weryfikuje, naprawdę. I czasem trzeba dokonywać codziennie wyborów, które sprawiają cholerny ból - i to nawet nie rodzicom, a dzieciom właśnie. Niestety, czasem jest tak, że nie ma dobrego rozwiązania.

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Rodzeństwo młodsze nie powiem, że ma łatwiej. U nas (mam 2 lata młodszą siostrę) na pewno miała więcej pozwolone niż ja. No i z niej taka córunia tatunia była i jest. Zresztą po rozwodzie rodziców właśnie z tatą zamieszkała, bo ma więcej pozwolone

[201711281122]

Ja również stwierdzam, że młodsi mają lepiej. U mnie nie było takiej sytuacji, żeby ktoś za mnie zadania robił, a ja siostrze pomagam do dziś, mimo że jest już w 2 gimnazjum. No i widzę, że rodzice jej na więcej pozwalają. Ja do 18tki miałam wielkie problemy, jak chciałam spać u koleżanki, a ona ciągle nocuje u koleżanek

[smerfetk_a]

OMG, TŻ był wczoraj u mnie i teraz musiałam 7 stron nadrobić

Z tego co pamiętam:
1) Też mi czasem smutno jak pomyślę, że już nie będzie takich początków związku czy zakochania, kombinowania, ścisku w żołądku..
2) TŻ u mnie nie śpi, tzn śpi ale np. do 4 w nocy i się zmywa Zawsze tak było i już zostanie. Pierwszy raz "legalnie" spał u nas teraz w Sylwestra, ja u niego w zeszłym roku jak jego mamy nie było.
3) Ja jestem najmłodsza i faktycznie mam tyłek rozpuszczony Jak się urodziłam to bracia byli prawie dorośli więc większość uwagi na mnie Z opieką nad rodzicami raczej problemu nie będzie bo w tym samym domu, piętro wyżej, jest najstarszy brat z rodziną. Ale jeśli trzeba by było - jak najbardziej bym się zajęła. Bardziej mnie martwi mama TŻ - rozwiedziona i cholernie marudna, wprawdzie TŻ jest najmłodszy ale coś mi się wydaje że na jego siostry kompletnie nie można liczyć w takich sprawach.... A ja bym z nią nie wytrzymała pod jednym dachem, TŻ już ledwo daje rade

[agnieszka_2612]

Napisane przez smerfetk_a

OMG, TŻ był wczoraj u mnie i teraz musiałam 7 stron nadrobić

Z tego co pamiętam:
1) Też mi czasem smutno jak pomyślę, że już nie będzie takich początków związku czy zakochania, kombinowania, ścisku w żołądku..
2) TŻ u mnie nie śpi, tzn śpi ale np. do 4 w nocy i się zmywa Zawsze tak było i już zostanie. Pierwszy raz "legalnie" spał u nas teraz w Sylwestra, ja u niego w zeszłym roku jak jego mamy nie było.
3) Ja jestem najmłodsza i faktycznie mam tyłek rozpuszczony Jak się urodziłam to bracia byli prawie dorośli więc większość uwagi na mnie Z opieką nad rodzicami raczej problemu nie będzie bo w tym samym domu, piętro wyżej, jest najstarszy brat z rodziną. Ale jeśli trzeba by było - jak najbardziej bym się zajęła. Bardziej mnie martwi mama TŻ - rozwiedziona i cholernie marudna, wprawdzie TŻ jest najmłodszy ale coś mi się wydaje że na jego siostry kompletnie nie można liczyć w takich sprawach.... A ja bym z nią nie wytrzymała pod jednym dachem, TŻ już ledwo daje rade

Ale będą inne fajne rzeczy - ślub, dzieci, dla niektorych jeszcze zaręczyny
a ścisk w żołądku to ja będę miała pewnie już pół roku przed ślubem wystarczy mi ścisku do końca życia
Fakt, faktem że urocze były te pierwsze chwile

[Anka579]

Napisane przez agnieszka_2612

Ale będą inne fajne rzeczy - ślub, dzieci, dla niektorych jeszcze zaręczyny
a ścisk w żołądku to ja będę miała pewnie już pół roku przed ślubem wystarczy mi ścisku do końca życia
Fakt, faktem że urocze były te pierwsze chwile

No ja odkąd ustaliliśmy wstępną datę to już o tym myślę, ale jak zarezerwujemy najważniejsze rzeczy to będzie przerwa i dopiero pod koniec 2015 zacznie się ścisk, ale przyjemny

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[brokulova8]

tańczące banany są w dechę cóż mi pozostaje moje drogie, owocnych i radosnych przygotowań wam życzę! tak ,żeby wam się potem fajnie wszystko wspominało

[lolusl]

Robię sobie hennę,zobaczymy co mi wyjdzie Mam nadzieję,że nie zielone włosy

[201711281122]

Napisane przez lolusl

Robię sobie hennę,zobaczymy co mi wyjdzie Mam nadzieję,że nie zielone włosy

w razie czego będą Ci pasowały do koloru nicka

[turkusowapoziomka]

Napisane przez lolusl

Robię sobie hennę,zobaczymy co mi wyjdzie Mam nadzieję,że nie zielone włosy

Niedawno robiłas, jakiś miesiąc temu chyba nie?

Ja dziś mam dzień spa dla paznokci

[lolusl]

Napisane przez aardbei77

w razie czego będą Ci pasowały do koloru nicka

Hahaha o tym nie pomyślałam
I tż dzisiaj wpada

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Napisane przez turkusowapoziomka

Niedawno robiłas, jakiś miesiąc temu chyba nie?

Ja dziś mam dzień spa dla paznokci

Oj niee,ostatnio w październiku robiłam,ale tą venitą,więc to jest odżywka z ekstraktem z henny,czyli taka szamponetka,a dzisiaj testuję prawdziwą śmierdzącą,zieloną hennę

O,przypomniałaś mi,żeby pomalować pazury

[Absi_]

Cześć

Napisane przez fioleciasto

U nas to ja jestem najmłodsza (siostra 9 lat starsza) i też widzę to, że ona miała gorzej

u mnie taka sama różnica, ale jestem najstarsza

Napisane przez Alancia

O matulu nadrobiłam, ale muszę pokasować część z tego, co zacytowałam, bo by mi wyszedł post na całą stronę



Moi są wierzący i na początku mieli pewne obiekcje, ale z czasem im przeszło ale musiałam trochę popracować nad tym



Haha u nas był taki czas, że moglibyśmy się specjalizować w tej dziedzinie




Ajjj, mi też! Już dawno miałam to napisać, ale zapominałam za każdym razem, bardzo mądre słowa



Zgadzam się ja rozstałam się ze swoim byłym i nie powiedziałam na niego złego słowa, bo to był naprawdę dobry chłopak. I TŻtowi też tak mówiłam, a mimo to on wie, że skoro jestem z nim to znaczy, że z nim chcę być to, że nasze drogi się rozeszły nie oznacza, że nie doceniam go jako człowieka. I naprawdę dobrze mu życzę, chciałabym wiedzieć, że jest szczęśliwy.



Wtedy ja też spamowałam

Co do rodzeństwa - też zauważyłam, że młodsze ma lepiej mój brat ma przetarte szlaki, że tak powiem wszystkie tematy, z którymi u mnie był problem - on tego nie ma jeszcze parę lat temu porównywałam, że jak byłam w jego wieku to musiałam dużo wcześniej wracać do domu i jaka ja zła byłam wtedy a on już wtedy miał nieograniczony czas, wracał sobie, kiedy chciał. I tak samo będzie z nocowaniem, ja musiałam moich rodziców na to przygotować, przejść z nimi trochę a on już nie będzie miał takiego problemu

Aa i jeszcze był temat rodziców - wiadomo, że jak najdłużej staralibyśmy się im pomagać przyjeżdżając do nich i nie wyrywając z domu, ale jeśli byłaby taka potrzeba to sądzę, że zabralibyśmy do siebie. Na pewno nie byłaby to komfortowa sytuacja dla żadnej ze stron, bo rodzice też na pewno lepiej czują się u siebie w domu i nie chcieliby się czuć ciężarem dla swoich dzieci (żeby nie było, ja nie mówię, że byliby dla mnie ciężarem, tylko pewnie by się tak czuli). I to są trudne tematy, bo wiadomo, że jeśli jest już taki stan wymagający opieki 24/h to rzadko kto może taką opiekę zapewnić ale wtedy można wynająć pielęgniarkę, oczywiście jeżeli ma się odpowiednie środki. W każdym razie - robiłabym wszystko, żeby pomóc rodzicom jak najlepiej i ulżyć im w chorobie, bo ich kocham i jestem im wdzięczna za to, co mi dali. Mam nadzieję, że życie potoczy mi się tak jak planuję i jeśli zaistniałaby taka sytuacja, że potrzebowaliby pomocy to im ją zapewnię w maksymalnym wymiarze, w jakim będę stanie. Oddać gdzieś pod opiekę do jakiegoś ośrodka sobie po prostu nie wyobrażam
to są moi rodzice, poświęcili kawał życia, żeby mnie wychować, dzięki nim mogę studiować i mam normalny dom, do którego lubię wracać.
I u mnie z TŻ nie byłoby problemu, bo dla nas obojga rodzice są bardzo ważni i gdyby zaszła taka potrzeba, chcielibyśmy im jak najlepiej pomóc.

ooo, mój brat też ma przetarte szlaki. Czasami nie dowierzam jak mu teraz łatwo, a ja się musiałam denerwować szczególnie jak jestem w polsce rzadko to kontrast daje po oczach





[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;44653177]Ja też i to on miał łatwiej, ciągle wszyscy powtarzali, że jest młodszy i trzeba mu ustąpić, albo chłopak może a dziewczynce nie wypada [/QUOTE]


mi tak rodzina mówiła, ale mamie też się to nie podobało. Szczególnie że wtedy między nami dziećmi były zawrotne różnice do 2lat

Napisane przez smerfetk_a

OMG, TŻ był wczoraj u mnie i teraz musiałam 7 stron nadrobić

Z tego co pamiętam:
1) Też mi czasem smutno jak pomyślę, że już nie będzie takich początków związku czy zakochania, kombinowania, ścisku w żołądku..
2) TŻ u mnie nie śpi, tzn śpi ale np. do 4 w nocy i się zmywa Zawsze tak było i już zostanie. Pierwszy raz "legalnie" spał u nas teraz w Sylwestra, ja u niego w zeszłym roku jak jego mamy nie było.
3) Ja jestem najmłodsza i faktycznie mam tyłek rozpuszczony Jak się urodziłam to bracia byli prawie dorośli więc większość uwagi na mnie Z opieką nad rodzicami raczej problemu nie będzie bo w tym samym domu, piętro wyżej, jest najstarszy brat z rodziną. Ale jeśli trzeba by było - jak najbardziej bym się zajęła. Bardziej mnie martwi mama TŻ - rozwiedziona i cholernie marudna, wprawdzie TŻ jest najmłodszy ale coś mi się wydaje że na jego siostry kompletnie nie można liczyć w takich sprawach.... A ja bym z nią nie wytrzymała pod jednym dachem, TŻ już ledwo daje rade

2. Jak można wstać o tej porze podziwiam!

3. Moi rodzice oboje najmłodsi, a wsz na nich spadło..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[turkusowapoziomka]

Napisane przez lolusl

Hahaha o tym nie pomyślałam
I tż dzisiaj wpada

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------


Oj niee,ostatnio w październiku robiłam,ale tą venitą,więc to jest odżywka z ekstraktem z henny,czyli taka szamponetka,a dzisiaj testuję prawdziwą śmierdzącą,zieloną hennę

O,przypomniałaś mi,żeby pomalować pazury

A no to może to było w październiku jakos jak przyjechaliscie z N. do Polski na kilka dni tak coś mi się kojarzy ?
to dawaj relacje, czytałam że nieźle się trzeba w tym ubabrać, żeby zafarbowac włosy (ja cały czas o tym myśle.... i nadal niezdecydowałam się )

[lolusl]

Napisane przez turkusowapoziomka

A no to może to było w październiku jakos jak przyjechaliscie z N. do Polski na kilka dni tak coś mi się kojarzy ?
to dawaj relacje, czytałam że nieźle się trzeba w tym ubabrać, żeby zafarbowac włosy (ja cały czas o tym myśle.... i nadal niezdecydowałam się )

No ,jak byłam na "przepustce" bo wtedy mi ta czerwona henna z lipca nie zeszła i musiałam jakoś uratować odrosty,więc farbnęłam na rudy,ale w zasadzie on tylko wyrównał kolor,bo był mega podobny do moich naturalnych.
A ogólnie troche babrania jest,bo ten proszek odstawiłam zgodnie z rada wizażanek na 12 h , zmieszany z sokiem z cytryny,żółtkiem,naparem z rumianku. Dojrzewało to sobie śmierdząc niemiłosiernie trawą, po czym urąbałam rano całą łazienkę nakładając to świństwo na włosy,ale teraz jestem happy i siedze z folią na głowie tż będzie miał niespodziankę jak przyjdzie,bo już od dawna się prosił o rude włosiska