Tżtówki 2014

[lusia032]

Napisane przez mia00

No i ja się lepiej w niej czuje

I tak trzymać Ja uwielbiam gdy mój mówi, że mnie już nigdy nie odda

To super, że się dogadujesz z jego rodzinką. I ta jego babcia chciałabym by moja taka była, a nie takie ma podejście ze ojjj

Najważniejsze, że czujesz się w niej dobrze

Też lubię gdy mój TŻ mówi, że już mnie nikomu nie odda Jak to jego babcia mówi, kochany z niego chłopak

Nie odczułam, żebym była niemile widziana czy coś. Zobaczymy co powiedzą jak będzie z nimi sam, bo przy mnie to wiadomo mogli się hamować. Chociaż TŻ mówi, że głupoty gadam i szukam problemów tam gdzie ich nie ma. Niestety ma rację

[mia00]

Napisane przez lusia032

Najważniejsze, że czujesz się w niej dobrze

Też lubię gdy mój TŻ mówi, że już mnie nikomu nie odda Jak to jego babcia mówi, kochany z niego chłopak

Nie odczułam, żebym była niemile widziana czy coś. Zobaczymy co powiedzą jak będzie z nimi sam, bo przy mnie to wiadomo mogli się hamować. Chociaż TŻ mówi, że głupoty gadam i szukam problemów tam gdzie ich nie ma. Niestety ma rację

Ojj faktycznie szukasz dziury w całym sami Cię zapraszali to dobry znak

mi się chciało śmiać bo wczoraj moje siostrzenice w końcu przestały się tżta wstydzić i ta młdosza dziś rano się budzi i ' a wujo gdzie?'

[lusia032]

Napisane przez mia00

Ojj faktycznie szukasz dziury w całym sami Cię zapraszali to dobry znak

mi się chciało śmiać bo wczoraj moje siostrzenice w końcu przestały się tżta wstydzić i ta młdosza dziś rano się budzi i ' a wujo gdzie?'

No szukam dziury w całym, taka już jestem kurcze nie wiem, chyba jakiś brak wiary w siebie jeszcze z dawna, bo TŻ nie daje mi do tego powodów, a wprost przeciwnie cały czas powtarza, że jestem jego Skarbem, że dla mnie żyje i wszystko robi i nie odda mnie nikomu

A siostrzeńcy mojego TŻta myśleli, że jestem jego mamą a do TŻ wołali dziadek, bo się zapominali

[mia00]

Napisane przez lusia032

No szukam dziury w całym, taka już jestem kurcze nie wiem, chyba jakiś brak wiary w siebie jeszcze z dawna, bo TŻ nie daje mi do tego powodów, a wprost przeciwnie cały czas powtarza, że jestem jego Skarbem, że dla mnie żyje i wszystko robi i nie odda mnie nikomu

A siostrzeńcy mojego TŻta myśleli, że jestem jego mamą a do TŻ wołali dziadek, bo się zapominali

Widzisz musisz zmienić myślenie. Tak o 180stopni najlepiej!

hahah ach te dzieci

[Ayrine]

hej hej, melduję się po świętach o wszystkich dobrze minęły? ;> (muszę Was nadrobić...)
ja swoje spędziłam z dala od rodziny, razem z TŻ-em, ale i tak moi rodzice musieli mi zepsuć humor... dobrze chociaż że na odległość

[lusia032]

Napisane przez mia00

Widzisz musisz zmienić myślenie. Tak o 180stopni najlepiej!

hahah ach te dzieci

Staram się, a TŻ mówi że sukces i tak jest bo zaakceptowałam jego obecność u mego boku

Tak te dzieci, podobno siostra TŻta cały wieczór im tłumaczyła koligacje rodzinne

[mia00]

Napisane przez Ayrine

hej hej, melduję się po świętach o wszystkich dobrze minęły? ;> (muszę Was nadrobić...)
ja swoje spędziłam z dala od rodziny, razem z TŻ-em, ale i tak moi rodzice musieli mi zepsuć humor... dobrze chociaż że na odległość

hej hej
a co to się stało?

Napisane przez lusia032

Staram się, a TŻ mówi że sukces i tak jest bo zaakceptowałam jego obecność u mego boku

Tak te dzieci, podobno siostra TŻta cały wieczór im tłumaczyła koligacje rodzinne

To już jestes na dobrej drodze

Kurcze troszkę mnie gardlo boli ;

[lusia032]

mia00 na bolące gardło to najlepiej ciepła herbatka z miodem i cytryną albo z sokiem malinowym

Ayrine podponam się pod pytanie: co się stało?

[mia00]

Napisane przez lusia032

mia00 na bolące gardło to najlepiej ciepła herbatka z miodem i cytryną albo z sokiem malinowym

Ayrine podponam się pod pytanie: co się stało?

Niestety w akademiku mam aby herbatę, a cytryny i miodu brak. ale jutro sobie kupię i nie dam się

[dzolin]

Napisane przez mia00

Niestety w akademiku mam aby herbatę, a cytryny i miodu brak. ale jutro sobie kupię i nie dam się

Najlepsze jest gorące piwo



Ja mam jutro na 9! Ha, pośpię godzinę dłużej


Ayrine, właśnie co się stało?

[mia00]

a ja się kładę, bo tak niecałkiem dobrze sie czuje, dobranoc

[lusia032]

Napisane przez mia00

a ja się kładę, bo tak niecałkiem dobrze sie czuje, dobranoc

dobranoc i poprawy życzę

[Ayrine]

o matko, jakie zainteresowanie

właściwie to pierdoła, obie strony (ja też, nie ukrywam) zaliczyły fuck-up... no, może ojciec przegiął bardziej chodziło o to, że w niedzielę nie odbierałam telefonów od niego i od matki (bo wiedziałam, że nie będą w zbyt, hmm, dobrym stanie ze względu na swięta ), nie było mnie na fejsie (weekend był, mam siedzieć przed kompem...? ) i już panikowali, że coś mi się stało. pomijam fakt, że nieraz przez tydzień do mnie nie dzwonią i jest ok. no ale tu święta, dobra, rozumiem że chcieli pogadać. ale ja nie chciałam, żeby oszczędzić sobie nerwów (w końcu z jakiegoś powodu nie pojechałam do domu). w poniedziałek już w ogóle dramat i gównoburza, 5 połączeń nieodebranych od ojca z samego rana, sms do mojej przyjaciółki, z którą mieszkam we Wro, a która i tak była w rodzinnym mieście, ona spanikowana też do mnie wypisuje. jak zadzwoniłam do ojca, to był opierdziel, zero szans na normalną rozmowę (mimo, że było przez 13:00, ojciec już nie był w zbyt dobrym stanie, ech), tylko rzucenie słuchawką i nara.

normalnie to matka jest taką panikarą, a zadzwoniła tylko raz, i potem raz napisała na fb, czy żyję, więc raczej zrozumiała aluzję. a ojcu się coś wkręciło, jakaś dziwna alko-amba i foch jak stąd do Kazachstanu. pewnie przez tydzień się do mnie nie będą odzywać, może napiszą/zadzwonią w niedzielę, bo mam urodziny, chociaż nie zdziwiłabym się jakby ojciec się uniósł dumą, a i tak wypomną tę świąteczną sytuację.

tak, mam prawie 23 lata i nie mogę spędzić świąt po swojemu.

[lusia032]

Ayrine moja droga jakoś rozszyfrowałam ten zaczarowany ołówek

Hmm no ja takiej sytuacji nie mam, ale u mnie za to nie ma takich prawdziwych więzi rodzinnych, typu spędzanie wspólnie czasu, czego na przykład zawsze mi brakowało i zazdrościłam innym.

Szczerze powiem, że nie dziwię Ci się że miałaś ochotę w inny sposób spędzić święta. Zresztą masz do tego prawo. Nikt nie ma prawa mówić a tym bardziej przymuszać nas do robienia czegoś na co nie ma się ochoty.

Chociaż może następnym razem jak nie chcesz gadać to po prostu napisz napisz im że wszystko ok, bo może faktycznie się martwią.

ps.bo my tu chcemy sobie pomagać i dlatego takie zainteresowanie

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

Mykam do łóżka bo późno się zrobiło, chociaż nie wiem czy zasnę bo przez ostatnie dni przyzwyczaiłam się zasypiać w objęciach TŻta

Dobranoc

[lusia032]

Witam w nowym już roboczym dniu

3 dni w pracy, jak w zeszłym tygodniu, w przyszłym tylko 2 dni, przez 2 kolejne tygodnie 4 dni - hmm nie wiem jak ja się przyzwyczaję jak przyjdzie mi siedzieć cały tydzień

Wogóle to nie podobał mi się poranek bez TŻta, przyzwyczaiłam się do tego że zasypiam i budzę się obok niego

A wy jakie macie plany na dzisiaj?

[Arya90]

Że mnie nie odda słyszałam już wcześniej ale to z tym spedzeniem życia pierwszy raz powiedzial patrząc mi głęboko w oczy i to było takie serio ze aż mi dech zaparlo.

To na biało przeczytam w domu bo z tel ciężko.

Wczoraj byliśmy u znajomych i graliśmy w super grę. Aż stwierdziliśmy że musimy taką kupić he he.

A teraz byle do soboty. Jadę wtedy do szkoły, a potem jedziemy z tz ns zjazd motocyklowy a wieczorem impreza ze znajomymi. My byśmy dlugo w domu nie usiedzieli. Zaraz się nudzimy i kombinujemy co tu robić. :P

[mia00]

Ayrine przykro mi, że rodzice zepsuli Ci święta. Ale może tata przemyśli to i zmieni zdanie. Oni się pewnie martwią o Ciebie, ale przecież jesteś dorosła i masz prawo spędzać czas jak chcesz. Głowa do góry!

Ja dziś mam wolny dzień, ale jestem w akademiku by mieć spokój. dokończę ten okropny mój drugi rozdział i będę się lenić. Nadrobię filmy i wgl. Muszę pójść jeszcze sobie rajtki kupić na sobotę i takie tam.

[justka89]

Napisane przez lusia032

Witam w nowym już roboczym dniu

3 dni w pracy, jak w zeszłym tygodniu, w przyszłym tylko 2 dni, przez 2 kolejne tygodnie 4 dni - hmm nie wiem jak ja się przyzwyczaję jak przyjdzie mi siedzieć cały tydzień

Wogóle to nie podobał mi się poranek bez TŻta, przyzwyczaiłam się do tego że zasypiam i budzę się obok niego

A wy jakie macie plany na dzisiaj?

Hej.
U mnie w tamtym tygodniu byly 4 dni, w tym i w przyszłym mam 3 dni pracy.
U mnie dzisiaj zbytnich planów nie ma, praca, wolontariat, poczta (muszę zwrócić przesyłkę zamiast podgrzewacza dostałam drążek do ćwiczeń), do biblioteki iść oddać książkę.

[raita]

A ja się melduję, bo troszkę zaniedbałam, ale to wszystko dlatego, że od dwóch dni się tak żremy z TŻ'tem, że większość siedze i ryczę
Już nawet w nerwach było powiedziane, że lepiej będzie jak się rozstaniemy Teraz nie wiem na jakim etapie jesteśmy, ale wczoraj mówił, że nie chcę odejść, przy czym potem nadal się kłócilismy... Paskudne charaktery mamy.

[mia00]

Napisane przez raita

A ja się melduję, bo troszkę zaniedbałam, ale to wszystko dlatego, że od dwóch dni się tak żremy z TŻ'tem, że większość siedze i ryczę
Już nawet w nerwach było powiedziane, że lepiej będzie jak się rozstaniemy Teraz nie wiem na jakim etapie jesteśmy, ale wczoraj mówił, że nie chcę odejść, przy czym potem nadal się kłócilismy... Paskudne charaktery mamy.

spokojnie, dajcie sobie na odpoczynek. Nie mówcie sobie rzeczy pod wpływem chwili, których później oboje będziecie żałować.

[dzolin]

Ayrine głupia sprawa i współczuję, że jednak to nie były zbyt udane święta, bo rodzice... Ja z moimi nigdy nie miałam większych problemów, a odkąd się wyprowadziłam to jestem po prostu uwielbiana dobrze, że masz TŻcika i oparcie w nim


Ja też mówię sobie BYLE DO SOBOTY! Choć w weekend znów mam szkołę, zalatanie, zabieganie ale 1 maja już blisko i kurcze nie wiemy gdzie z TŻem się wybrać chociaż na jeden dzień

Raita a co teraz się dzieje? Tylko nie płacz

[Ayrine]

przepraszam dziewczyny, jeśli miałyście dużą trudność z odczytaniem tego tekstu, ale wiecie jak jest, jak już piszę o takich sprawach to wolę trochę bardziej incognito osoby niezorientowane w wizażowych zwyczajach nie ogarną



właśnie wiem, że mogłam napisać smsa, dlatego napisałam, że fuck-up był też po mojej stronie ale z drugiej strony, jakbym tak napisała, to już byłyby telefony co się stało, więc zawracanie dupy byłoby i tak, i tak. no ale co zrobisz? nic nie zrobisz.

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Napisane przez lusia032

Ayrine moja droga jakoś rozszyfrowałam ten zaczarowany ołówek

Hmm no ja takiej sytuacji nie mam, ale u mnie za to nie ma takich prawdziwych więzi rodzinnych, typu spędzanie wspólnie czasu, czego na przykład zawsze mi brakowało i zazdrościłam innym.

Szczerze powiem, że nie dziwię Ci się że miałaś ochotę w inny sposób spędzić święta. Zresztą masz do tego prawo. Nikt nie ma prawa mówić a tym bardziej przymuszać nas do robienia czegoś na co nie ma się ochoty.

Chociaż może następnym razem jak nie chcesz gadać to po prostu napisz napisz im że wszystko ok, bo może faktycznie się martwią.

ps.bo my tu chcemy sobie pomagać i dlatego takie zainteresowanie

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

Mykam do łóżka bo późno się zrobiło, chociaż nie wiem czy zasnę bo przez ostatnie dni przyzwyczaiłam się zasypiać w objęciach TŻta

Dobranoc

no właśnie u mnie też nie ma specjalnie wielkich więzi rodzinnych i też tego zazdroszczę innym. ale rodziny się nie wybiera, jakoś z nimi trzeba żyć, nawet, jak nie są idealni mam tylko nadzieję, że na bazie swoich, nie najlepszych doświadczeń, uda mi się w przyszłości zbudować naprawdę fajną, zżytą ze sobą rodzinę

[raita]

Bo on jest uparty, nie potrafi odpuścić, tylko do końca musi wszystko, a w nerwach mówimy sobie bolesne słowa i od jednej kłótni do drugiej

[dzolin]

Napisane przez raita

Bo on jest uparty, nie potrafi odpuścić, tylko do końca musi wszystko, a w nerwach mówimy sobie bolesne słowa i od jednej kłótni do drugiej

Właśnie, wszystko w nerwach, a potem się tego żałuje. Ale jest cień poprawy czy ciagle napięcie?

[mia00]

Możemy sobie stworzyć zamknięty klub tylko dla tych co się tutaj intensywnie i często udzielają i tam będziemy mogły się wygadac bardziej i wgl

[Ayrine]

Napisane przez raita

A ja się melduję, bo troszkę zaniedbałam, ale to wszystko dlatego, że od dwóch dni się tak żremy z TŻ'tem, że większość siedze i ryczę
Już nawet w nerwach było powiedziane, że lepiej będzie jak się rozstaniemy Teraz nie wiem na jakim etapie jesteśmy, ale wczoraj mówił, że nie chcę odejść, przy czym potem nadal się kłócilismy... Paskudne charaktery mamy.

ale kłócicie się o jakies poważniejsze rzeczy czy o pierdoły?
tak czy siak :glaszcze:

[lusia032]

Napisane przez Arya90

Że mnie nie odda słyszałam już wcześniej ale to z tym spedzeniem życia pierwszy raz powiedzial patrząc mi głęboko w oczy i to było takie serio ze aż mi dech zaparlo.

przyjemnie jest słuchać takich wyznań

Napisane przez Arya90

Wczoraj byliśmy u znajomych i graliśmy w super grę. Aż stwierdziliśmy że musimy taką kupić he he.

A co to za gra? Jestem bardzo ciekawa. Ja tez gdzieś wypatrzyłam takie fajne gry, ale raczej do zabawy we dwoje aczkolwiek, że lubimy różne zabawy to zamierzam kupić TŻtowi na urodziny

Napisane przez Arya90

A teraz byle do soboty. Jadę wtedy do szkoły, a potem jedziemy z tz ns zjazd motocyklowy a wieczorem impreza ze znajomymi. My byśmy dlugo w domu nie usiedzieli. Zaraz się nudzimy i kombinujemy co tu robić. :P

Kiedyś też tak miałam sama że nie mogłam week w doku usiedzieć, nawet z ex tez tak było. Ale mi się odmieniło. Wolę teraz z TŻtem gdzieś jechać na wycieczkę, coś zwiedzić - ale może dlatego że ja bardzo lubię zwiedzać, a wcześniej nie miałam z kim.

Napisane przez mia00

Ja dziś mam wolny dzień, ale jestem w akademiku by mieć spokój. dokończę ten okropny mój drugi rozdział i będę się lenić. Nadrobię filmy i wgl. Muszę pójść jeszcze sobie rajtki kupić na sobotę i takie tam.

A potem na połowę rzeczy czasu nie starczy i tylko będziesz się zastanawiać kiedy ten dzień przeleciał
Trzymam kciuki za drugi rozdział

Napisane przez justka89

Hej.
U mnie w tamtym tygodniu byly 4 dni, w tym i w przyszłym mam 3 dni pracy.
U mnie dzisiaj zbytnich planów nie ma, praca, wolontariat, poczta (muszę zwrócić przesyłkę zamiast podgrzewacza dostałam drążek do ćwiczeń), do biblioteki iść oddać książkę.

Może ten drążek ma Cię jakoś rozgrzewać, bo to może drążek wielofunkcyjny jest

Dobrze, że o bibliotece przypomniałaś

A gdzie działasz jako wolontariusz?



Mnie TŻ napisał, że kupił suszarkę i jest w drodze do mnie ... ta suszarka oczywiście kochany jest
I cały czas pociesza, żebym się prognozami nie martwiła, bo rzadko się im sprawdzają długoterminowe

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

A w week jedziemy z TŻ na ostatnie zakupy przedmajówkowe


raita głowa do góry, macie trudne charaktery więc pewno tym bardziej jest wam trudniej, ale może warto troszeczkę się wstrzymać zanim coś się wykrzyczy. Wiem, że w nerwach to trudne, ale dla wyższej sprawy można spróbować. Może jak ochłoniecie to o tym wszystki na spokojnie pogadacie. Przecież piszesz, że zależy mu na Tobie, Tobie na nim też więc szukajcie kompromisu

Napisane przez dzolin

Ja też mówię sobie BYLE DO SOBOTY! Choć w weekend znów mam szkołę, zalatanie, zabieganie ale 1 maja już blisko i kurcze nie wiemy gdzie z TŻem się wybrać chociaż na jeden dzień

A w jakim rejonie polski mieszkasz to może szybciej coś podpowiemy

Napisane przez Ayrine

mam tylko nadzieję, że na bazie swoich, nie najlepszych doświadczeń, uda mi się w przyszłości zbudować naprawdę fajną, zżytą ze sobą rodzinę

Kochana tez się tego obawiam. Bo wiem na pewno że to wszystko miało silny wpływ na moje dotychczasowe życie osobiste.

[dzolin]

Napisane przez lusia032

A w jakim rejonie polski mieszkasz to może szybciej coś podpowiemy





Kochana tez się tego obawiam. Bo wiem na pewno że to wszystko miało silny wpływ na moje dotychczasowe życie osobiste.

Świętokrzyskie / śląskie



A ja uwielbiam dzieci i chcę być najlepszą matką świata i chcę żeby czuły, że są kochane (jak ja ) w sumie to już bym mogła mieć jakieś pociechy

[mia00]

o i właśnie była kumpela u mnie na herbatce i ciachu i już pół dnia zleciało

[Arya90]

Napisane przez lusia032

A co to za gra? Jestem bardzo ciekawa. Ja tez gdzieś wypatrzyłam takie fajne gry, ale raczej do zabawy we dwoje aczkolwiek, że lubimy różne zabawy to zamierzam kupić TŻtowi na urodziny

To było bodajże time up! Polegało na tym, że były drużyny i losowało się kartę, na której pisało np. godzilla i trzeba było opowidzieć swojej drużynie o tym tak by zgadli, używając cech charakterystycznych tej postaci i na to było 30 s. Druga runda, trzeba było powiedzieć jednym słowem, a w trzeciej pokazać

raita musicie się nauczyć podchodzić mniej nerwowo do tego będzie dobrze