"Oryginalne" imię - frajda dla rodzica i krzywda dla dziecka?

[201607211025]

Napisane przez anja415

Krzysztofia też sie z takim spotkałam

Dobrze, że nie Krzysztofina

[201712071518]

Napisane przez beautyq

Dobrze, że nie Krzysztofina

No i w Panu Wolodyjowskim jest Krzysia, ktora jest chyba zdrobnieniem od Krystyny ?

[figa84]

ot a próbowałyście te orzechy pośladami rozgniatać? idzie szybciej niż dziadkiem do orzechów :p mowa o włoskich

tak patrzę na ten spis i jest bardzo dużo zwykłych imion rzadko nadawanych np. Iwona, Mariola, Renata, Marzena

[Fenris]

Nie cierpię imienia Mariola.

[201803111829]

Napisane przez Wieszczka

Ja mam tego typu nazwisko (z tych długich) i zmieniam latem po ślubie na krótkie nazwisko męża. Uff w końcu

Ale wiesz, że mogłaś w każdym momencie iść do USC i zmienić nazwisko na inne /krótsze? mi moje nazwisko po ojcu bardzo przeszkadzało i od razu po ukończeniu 18 lat poszłam zmienić. Od 3 lat używałam nazwiska panieńskiego mamy, a od 2 lat noszę je oficjalnie.


polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

---------- Dopisano o 07:34 ---------- Poprzedni post napisano o 07:23 ----------

Swoją drogą, to dziwne : jak zagraniczna rodzina przeprowadza się do polski, to zwykle nazywają dziecko po swojemu (mój hit z przedszkola mojej ciotki : seborka Rodriguez, dziecko urodzone w Polsce). ale jak Polakom dziecko urodzi się za granicą, to jest nazywane po zagranicznemu (moja sąsiadka Karolina, jej mąż jarek, ich córka - emma)

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

[Wieszczka]

Napisane przez _Tinkerbell

Ale wiesz, że mogłaś w każdym momencie iść do USC i zmienić nazwisko na inne /krótsze? mi moje nazwisko po ojcu bardzo przeszkadzało i od razu po ukończeniu 18 lat poszłam zmienić. Od 3 lat używałam nazwiska panieńskiego mamy, a od 2 lat noszę je oficjalnie.


polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

---------- Dopisano o 07:34 ---------- Poprzedni post napisano o 07:23 ----------

Swoją drogą, to dziwne : jak zagraniczna rodzina przeprowadza się do polski, to zwykle nazywają dziecko po swojemu (mój hit z przedszkola mojej ciotki : seborka Rodriguez, dziecko urodzone w Polsce). ale jak Polakom dziecko urodzi się za granicą, to jest nazywane po zagranicznemu (moja sąsiadka Karolina, jej mąż jarek, ich córka - emma)

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

Wiem, ale ględzenie mojej rodziny byłoby bezcenne

Co do tych imion, wydaje mi się, że dlatego iż my Polacy mam często "niewymawialne" za granicą nazwiska, plus polskie imię to już w ogóle porażka. Na pewno lepiej jest być w Norwegii czy Anglii Emmą Marzęcieńską niż Małgorzatą Marzęcieńską To się robi z przyczyn ekonomicznych a nie żeby się pokazać "jacy to my światowi".

[201710041131]

Napisane przez figa84

ot a próbowałyście te orzechy pośladami rozgniatać? idzie szybciej niż dziadkiem do orzechów :p mowa o włoskich

tak patrzę na ten spis i jest bardzo dużo zwykłych imion rzadko nadawanych np. Iwona, Mariola, Renata, Marzena

Ehhm... Renia... Nie Do samego imienia nic nie mam, ale myślę, że życia by taka Renia w szkole nie miala

[Chatul]

Napisane przez Wieszczka

Co do tych imion, wydaje mi się, że dlatego im my Polacy mam często "niewymawialne" za granicą nazwiska, plus polskie imię to już w ogóle porażka.

Bez przesady, jest pełno imion używanych w Polsce, które nie powinny za granicą być problematyczne. Z męskich to choćby Adam, Robert, Kamil, Albert, Karol, Stefan, Marek, a z damskich np. Anna, Julia, Dorota, Kamila, Ewelina, Marta, Gabriela (wiadomo, zależy jeszcze od kraju, do którego się ktoś wybiera). Myślę, że spokojnie można wybrać imię, które jest znane w Polsce, a które nie będzie problemem za granicą. Czasem wręcz można wybrać imię, które ma identyczną formę w dwóch językach.
Nie trzeba od razu nazywać dziecka Grzegorz albo Mścisława.

[ajah]

Napisane przez _Tinkerbell

Ale wiesz, że mogłaś w każdym momencie iść do USC i zmienić nazwisko na inne /krótsze? mi moje nazwisko po ojcu bardzo przeszkadzało i od razu po ukończeniu 18 lat poszłam zmienić. Od 3 lat używałam nazwiska panieńskiego mamy, a od 2 lat noszę je oficjalnie.


polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

---------- Dopisano o 07:34 ---------- Poprzedni post napisano o 07:23 ----------

Swoją drogą, to dziwne : jak zagraniczna rodzina przeprowadza się do polski, to zwykle nazywają dziecko po swojemu (mój hit z przedszkola mojej ciotki : seborka Rodriguez, dziecko urodzone w Polsce). ale jak Polakom dziecko urodzi się za granicą, to jest nazywane po zagranicznemu (moja sąsiadka Karolina, jej mąż jarek, ich córka - emma)

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

Przecież to jest związane z podejściem danej pary i planami na przyszłość: czy czują się Polakami i chcą tę polskość pielęgnować, czy chcą wrócić do Polski.
Moje dzieci urodzone poza Polską oboje mają imiona typowo polskie. Niewielu z moich znajomych dało dzieciom imiona brytyjskie.
Często jednak rodziny emigranckie szukają imion, które będą dość łatwe w wymowie dla tubylców czy takie, które mogą zostać uznane za międzynarodowe.

Emma jest imieniem w kalendarzu polskim.

[Chatul]

Napisane przez szuuu

Ehhm... Renia... Nie Do samego imienia nic nie mam, ale myślę, że życia by taka Renia w szkole nie miala

Dlaczego? Renia to chyba dość neutralny skrót od imienia Renata. Może się nie podobać, ale chyba z niczym złym się nie kojarzy?

[201609102148]

Napisane przez Chatul

Skoro Tobie szkoda zmieniać nazwisko, to Tobie też będzie przykro. Możecie oboje zostać przy swoich albo wziąć obje dwuczłonowe

Tez prawda.

Pojawila sie opcja, ze TŻ zmieni na nazwisko swoich przodków po kądzieli, tez oryginalne i z historią, bardzo ładne. Zawsze chcial to zrobić, tez tego swojego nie lubi. A i ja na tamto chętniej bym przeszla.

Bo po całym zyciu z oryginalnym nazwiskiem nazywać sie jak przedmiot (na szczęście nie kielbasa) to srednio mi sie widzi

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Napisane przez Chatul

Dlaczego? Renia to chyba dość neutralny skrót od imienia Renata. Może się nie podobać, ale chyba z niczym złym się nie kojarzy?

Musiałam dluzej sie zastanowić, ale przypomniała mi sie w koncu Renia Rączkowska. Juz wiesz o co chodzi, czy zabilas w sobie całego wewnętrznego gimbusa?

[Chatul]

Napisane przez ajah

Emma jest imieniem w kalendarzu polskim.

Poza tym, Emma jest w Polsce imieniem znanym, raczej niekojarzącym się z niczym dziwnym. Łatwo też to imię zapisać. Jeśli ma się pasujące nazwisko, to imię Emma nie wydaje mi się złym wyborem.

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ----------

Napisane przez Farmakopea

Tez prawda.

Pojawila sie opcja, ze TŻ zmieni na nazwisko swoich przodków po kądzieli, tez oryginalne i z historią, bardzo ładne. Zawsze chcial to zrobić, tez tego swojego nie lubi. A i ja na tamto chętniej bym przeszla.

Bo po całym zyciu z oryginalnym nazwiskiem nazywać sie jak przedmiot (na szczęście nie kielbasa) to srednio mi sie widzi

Ja to bardzo dobrze rozumiem

Musiałam dluzej sie zastanowić, ale przypomniała mi sie w koncu Renia Rączkowska. Juz wiesz o co chodzi, czy zabilas w sobie całego wewnętrznego gimbusa?

Wiem o co chodzi, ale myślę, że Renata z innym nazwiskiem niż Rączkowska raczej problemu by nie miała.

[Wieszczka]

Napisane przez Chatul

Poza tym, Emma jest w Polsce imieniem znanym, raczej niekojarzącym się z niczym dziwnym. Łatwo też to imię zapisać. Jeśli ma się pasujące nazwisko, to imię Emma nie wydaje mi się złym wyborem.

Ja jestem za imionami, które wymawia się tak jak są zapisane, czyli np Emma ok, Amanda też ok, ale Jessica czy Brian - nie.

[201710041131]

Napisane przez Chatul

Bez przesady, jest pełno imion używanych w Polsce, które nie powinny za granicą być problematyczne. Z męskich to choćby Adam, Robert, Kamil, Albert, Karol, Stefan, Marek, a z damskich np. Anna, Julia, Dorota, Kamila, Ewelina, Marta, Gabriela (wiadomo, zależy jeszcze od kraju, do którego się ktoś wybiera). Myślę, że spokojnie można wybrać imię, które jest znane w Polsce, a które nie będzie problemem za granicą. Czasem wręcz można wybrać imię, które ma identyczną formę w dwóch językach.
Nie trzeba od razu nazywać dziecka Grzegorz albo Mścisława.

Ja tak właśnie wybrałam imię Konrad, z nadzieją, że za granicą nie będzie jakieś nie do wymówienia, wszak wpisując w Google Conrad, wyświetla się wiele osób, więc chyba jest dość "międzynarodowe"

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Napisane przez Chatul

Dlaczego? Renia to chyba dość neutralny skrót od imienia Renata. Może się nie podobać, ale chyba z niczym złym się nie kojarzy?

A nie słyszałaś określenia, że jakiemuś facetowi tylko już "Renata została" np. po rozstaniu z dziewczyną ?

[JossStone]

Emma jest imieniem, które bez problemów funkcjonuje w Polsce. Widziałam kiedy opinię Rady Języka Polskiego na temat tego imienia, tutaj jest http://www.rjp.pan.pl/index.php?opti...nach&Itemid=58
Zresztą na tej stronie można poczytać o różnych pomysłach rodziców w zakładce opinie językowe - opinie o imionach

Co do imion to polecam też stronę behind the name http://www.behindthename.com/ to chyba taka największa strona, można też sprawdzić zagraniczne odpowiedniki imion i sprawdzić czy brzmi też dobrze w Anglii itp.

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Napisane przez szuuu

A nie słyszałaś określenia, że jakiemuś facetowi tylko już "Renata została" np. po rozstaniu z dziewczyną ?

Cholerne gimbusy, skrzywdziły biedne imię swoją "Renią Rączkowską" Imię nawiasem mówiąc wydaje mi się przyjemne, ładne i na pewno bym się nie przejmowała 'rąsią' w tym wypadku ; ) Skojarzenia mam też jak najbardziej pozytywne, bo moja ciocia, którą bardzo lubię, ma tak na imię

[201803111829]

Ale ja nie mówię, że Emma to złe imię czy coś. pojawił się post, że "to normalne, że jadąc za granicę dostosowuje się imię dziecka do tamtejszego języka". No więc chciałam zwrócić uwagę, że nie, to nie jest normalne, bo jak przyjeżdżają do Polski i nie są w związku z polakiem/polką, to nazywają dzieci po swojemu. Nikt przyjeżdżając do Polski nie spolszcza imienia ( a przecież można by taką Katarinę zmienić na Kasię, a Dorothy na Dorotę, nie?).
Z wymiany studentów mamy 3 hiszpanów, i do szału mnie doprowadza, gdy mówią do mnie "Eni" albo "Ana". Wyraźnie mówię, że jestem "A N N A ". Natomiast jeśli chodzi o nich, to jeden ma na imię Emilio, a drugi Danil, trzeci Saranti. I jakoś nikt nie mówi na nich Emil i Daniel. A przecież skoro oni przekręcają moje imię "bo nie umio wymówić", to ja mogłabym przekręcać ich, bo przecież jesteśmy w Polsce to mówimy po polsku.

[Chatul]

Napisane przez szuuu

A nie słyszałaś określenia, że jakiemuś facetowi tylko już "Renata została" np. po rozstaniu z dziewczyną ?

Nie.

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Napisane przez Chatul

Nie.

Jesteś w takim razie szczęśliwym człowiekiem

[Chatul]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;50297198]Jesteś w takim razie szczęśliwym człowiekiem [/QUOTE]

Słyszałam tylko użycie zestawienia „Renia Rączkowska”, nie kojarzyłam tego nigdy ani ze skrótem Renia, ani tym bardziej z pełnym imieniem Renata

[201607111004]

Napisane przez cottan

Pytanie jak w temacie. Przyznam, że jak przeczytałam o imieniu "Myszon" dla chłopców to mi włosy dęba stanęły. Nie uważacie, że przesadna inwencja rodziców może wyrządzić krzywdę ich dzieciom?

I tak przy okazji zapytam: lubicie swoje imię? Moje jest dosyć rzadkie, przypomina nazwę kwiatu i chociaż wszystkim się podoba (bądź też mnie okłamują), to ja do dziś nie mogę się z decyzja rodziców pogodzić. Strasznie podoba mi się imię "Marta", ale cóż...

Moje imię jest rzadkie tu gdzie obecnie przebywam, w ogóle chyba w Polsce rzadkie. Ale bardzo je lubię. Uważam, że jest piękne, a to że oryginalne, podbija jeszcze moje ego. Ale nie jest udziwnione przez co nigdy nie spotkałam się z docinkami.

Natomiast moje imię jest popularne w stronach rodzinnych. W ogóle wiele ładnych niespotykanych imion tutaj jest na porządku dziennym. Ale to może z powodu wymieszania nacji. Np. znam dziewczynę Panagiota (czyt. Panajota). To w połowie Greczynka. Tutaj jej imię nie robi na nas wrażenia, choć przyznaję że w moich uszach brzmi dziwnie.

Uważam, że nieudziwnione ale niespotykane imię może zbudować w dziecku poczucie wyjątkowości. Nie chciałabym być kolejną w klasie Agą czy Magdą. Poza tym wiele też zależy od wychowania. Jeśli jakoś wpajamy dziecku, że to imię jest piękne, niemal jedno na milion, że może nosił je ktoś ważny, mądry, urodziwy, to sądzę że będzie się z nim dobrze czuło. O ile dzieciaki w piaskownicy nie wykpią.

[Wieszczka]

Napisane przez _Tinkerbell

Ale ja nie mówię, że Emma to złe imię czy coś. pojawił się post, że "to normalne, że jadąc za granicę dostosowuje się imię dziecka do tamtejszego języka". No więc chciałam zwrócić uwagę, że nie, to nie jest normalne, bo jak przyjeżdżają do Polski i nie są w związku z polakiem/polką, to nazywają dzieci po swojemu. Nikt przyjeżdżając do Polski nie spolszcza imienia ( a przecież można by taką Katarinę zmienić na Kasię, a Dorothy na Dorotę, nie?).
Z wymiany studentów mamy 3 hiszpanów, i do szału mnie doprowadza, gdy mówią do mnie "Eni" albo "Ana". Wyraźnie mówię, że jestem "A N N A ". Natomiast jeśli chodzi o nich, to jeden ma na imię Emilio, a drugi Danil, trzeci Saranti. I jakoś nikt nie mówi na nich Emil i Daniel. A przecież skoro oni przekręcają moje imię "bo nie umio wymówić", to ja mogłabym przekręcać ich, bo przecież jesteśmy w Polsce to mówimy po polsku.

Nasz język jest bardziej elastyczny i my "umio" powiedzieć Danil zamiast Daniel, ale np moja nauczycielka nie umie wymówić imienia Michał, choć się stara i błagała czy może mówić Mikel lub Majkel.

[201607111004]

Napisane przez her_green_eyes

Nie lubię spolszczania zagranicznych imion, zwłaszcza do polskich nazwisk

Tego też nie lubię. Choć jakby się uprzeć wiele starych imion jest spolszczeniem. Elżbieta, Henryk. Niby takie zwyczajne a jednak mają swoje zagraniczne odpowiedniki.

Mnie się też podobają imiona sprzed ponad 100 lat. Kornelia, Konstancja, Klementyna. Nie nazwałabym tak dziecka ale potrafię docenić ich piękno i kojarzą mi się z intrygującą epoką.



[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;50205700]Matki Aleksandrów czasem maja jakieś kompleksy chyba :P Co druga nie pozwoli na syna powiedzieć Olek. Kurde, przecież i tak go będą tak nazywać w szkole :P Ale nieee, musi być Aleksander, ewentualnie Aleks (2 letnie dzieci :P).[/QUOTE]
Boże, ja tak mama Ale to nie kwestia kompleksów, tylko tego, że mnie się nigdy Olek czy Olo nie podobali. Jakoś tak wolę Aleks lub Aleksander. Ale jeśli ktoś będzie tak moje dziecko nazywał, no to ok. Z bólem ale jakoś to przeżyję. Dla mnie to zawsze będzie Aleksander.

Tak więc synów nazwałabym:
Aleksander
Mikołaj
Gdzie na Mikołaja już bym wołała Miko
I jeszcze zastanawiam się nad jakimś carskim imieniem, ale chyba są już za bardzo rosyjskie. No kusi mnie Dymitr i Iwan, ah i Abelard, choć nie z Rosji Dlatego najlepiej będzie jak pozostanę przy 2 synach.



Abelard Giza. Niby takie niespotykane imię i to charakterystyczne nazwisko a jak łatwo faceta zapamiętać. Córce nadał z premedytacją Mia Giza. Właśnie by się wyróżniała. W każdym razie tak wspominał w wywiadzie.


Za to imion dla córek mam tyle, że chyba całą dzielnicę bym urodziła. Każde niespotykane. Jednego jestem pewna od dzieciństwa. Greckie, a jak! Jak ktoś będzie pytał dlaczego takie, to powiem, że ze względu na historię mojego regionu.

Napisane przez candycotton

No to wez mi prosze wyjaśnił, bo serio nie czaje, co mysli osoba dajaca dziecku na imie Franciszek/a, w skrócie franca, czyli kiła, lub po prostu wredna osoba, ewentualnie rowniez Frania -pralka, Marian czyli meska forma żeńskiego imienia, cos jak Magdalen Katarzyn Agniesz, Zosia czyli typowo wiejskie imie, Melania czyli Mela, inaczej naplucie na kogos, Tosia czyli imie dosyc śmieszne w swoim brzmieniu?
Przecież kazdy w kazdym pokoleniu spotkal sie ze stereotypami na temat tych imion.

Przez takie osoby jak ty, strach nazwać dziecko. To właśnie takie osoby potem od piaskownicy nabijają się z dzieci. Ja rozumiem, że ludzie mają różne skojarzenia ale ty chyba tylko te negatywne i obraźliwe.

Poza tym wiele ze wspomnianych przez ciebie stereotypów jest mi obcych. Pewnie właśnie dlatego, że rzadko kogoś tak przezywaliśmy w dzieciństwie a rodzice też takich bredni nie powtarzali bo nie wypada.

Napisane przez KuckaKuc

Zosia wiejskie? Nie wiedziałam, w ogóle, że są imiona miejskie i wiejskie

Są. W bogatych rodzinach funkcjonowały inne imiona a w tych wiejskich inne. Nie mówię, że Zofia to wiejskie ale właśnie taka Maryna czy Bogna to były popularne imiona na wsiach w XIX wieku. A taka włąśnie Konstancja czy Klementyna, a nawet Zofia to imiona z ówczesnych wyższych sfer.

Jednej wizażance taka Zofia kojarzy się z wsią a mnie z nauką, wiedzą. Sophia.

Napisane przez Wieszczka

Wiecie co? Dużo się naczytałam o krzywdzie dzieci związanej z imionami, ale... ta nietolerancja jeśli już jest, to chyba od dorosłych się bierze. Mam styczność z dziećmi bo pomagam w pewnej placówce i są dzieci o imionach z nutrtu dziadkowego, są dzieci z nurtu pro-nowoczesnego i są dzieci z dziwnymi imionami obcej kultury (np z małżeństw z osobami czarnoskórymi mające imiona afrykańskie) i... jakoś sobie nie dokuczają. Nie śmieją się, jak nowa koleżanka czy kolega się przedstawiają. Więc ta krzywda to może była ale w podstawówkach 20 czy 30 lat temu w Polsce, zanim weszła do każdego domu kablówka, internet i zagraniczne wyjazdy.

Mam takie samo zdanie. Poza tym dziecko uczy się też od rodzica. Jeśli ten kpi, to i dziecko zakpi. Teraz już tyle ciekawych imion, że na dzieciach nie robi to wrażenia. Poza tym nawet ja ze swojej piaskownicy nie przypominam wyzywania kogoś za imię. Może trochę dłużej rozmyślałam nad "nietypowością" Kingi, Sandry czy Oliwii. Ale nawet te dzieci ze zwykłymi imionami nie były wyzywane tak jak np. przedstawiła to candycotton. Nie mieliśmy takich skojarzeń a jeśli już to raczej zostawiano je dla siebie.

Nie mówię, że z dzieciakami byliśmy aniołkami ale za imiona nie dręczyliśmy!

Napisane przez ArabicPrincess

dla dziewczynki też istnieje imię Delfina

Delfina to chyba nie imię tylko tytuł arystokratki francuskiej. Ewentualnie stąd mogło zostać spopularyzowane już jako imię.

Napisane przez _Matilde_

Jeden facet na naszej ulicy był Marian, wszyscy na niego mówili Maryś. Jak byłam mała to się zastanawiałam jakie to imię, bo ciągle słyszę Maryś, a babcia tak do mamy mówiła (mama Marianna). Ale teraz mi się wydaje że to bardzo fajne, może dlatego, że jestem z tym tak obsłuchana.

Na mojego wujka Marka żona mawia pieszczotliwie Marcyś. Też uroczo.

Napisane przez kisielova

spoko, ja jestem Agata- zdaniem kolegów z podstawówki- dupą zamiata

Hahaha, no widzę, że mnie ciekawe rymowanki w dzieciństwie pominęły

Napisane przez candycotton

Nie, nie kazdego, po prostu jest pewna lista imion, ktore sie z czyms bardzo kojarza, dla reszty trzeba sie doszukiwac albo kombinowac. Jest tyle normalnych imion, ale jakos ludzie uparli sie akurat na te z wyraznym drugim dnem. Nie ma to jak olac sprawe a potem tlumaczyc dziecku 'kochanie Wacław to bardzo ładne imię, Wacuś, Wacuń, ładnie prawda?'

Bo w nadawaniu imienia często chodziło o to drugie dno. Tak było od wieków. Tysiącleci.

Napisane przez candycotton

Franca Ci się nie kojarzy z Franciszką?

Ja osobiście uważam wybór imienia za bardzo ważną sprawę, mi nie wystarczy, że mi się będzie podobało, to nie dla siebie to imię wybieram.

Oby córcia nie zmieniła imienia na Franciszka

Franca kojarzyła mi się z Franciszką ale na długo przed tym nim dowiedziałam się co znaczy tak naprawdę Franca. Teraz mi przypomniałaś i przez ciebie już zawsze przed oczami będę miała chorobę weneryczna Dlaczego nam to robisz?

Napisane przez candycotton

Znam Gniewomira jednego, imię bardzo do niego pasuje, pierwszy furiat szkoły XD.

Tylko, że to imię oznacza "kojący gniew". Mir to pokój, spokój itp. Sławomir - chwalący pokój.

[anja415]

Napisane przez figa84

ot a próbowałyście te orzechy pośladami rozgniatać? idzie szybciej niż dziadkiem do orzechów :p mowa o włoskich

tak patrzę na ten spis i jest bardzo dużo zwykłych imion rzadko nadawanych np. Iwona, Mariola, Renata, Marzena

Renia kojarzy mi się z kotem

[Chatul]

Napisane przez anja415

Renia kojarzy mi się z kotem

Według mnie to fajne skojarzenie

[201604250941]

Napisane przez anja415

Renia kojarzy mi się z kotem

A mi z Renią Rączkowską

[Kocurasek]

Napisane przez SweetHusky

Za to imion dla córek mam tyle, że chyba całą dzielnicę bym urodziła. Każde niespotykane. Jednego jestem pewna od dzieciństwa. Greckie, a jak! Jak ktoś będzie pytał dlaczego takie, to powiem, że ze względu na historię mojego regionu.

zdradzisz jakieś? Może mnie zainspirujesz, bo nie mam pomysłu w razie W

[aknelam]

Napisane przez candycotton

A mi z Renią Rączkowską

Imię jak imię. Ja znam Renatę na którą wołają Renia i Irenę, która też w zdrobnieniu jest Renią. Żadnych badź co bądź głupich skojarzeń nie mam. Wydaje mi się właśnie ,że ta Renia Rączkowska to wymysł współczesnych nastolatków, dopiero dojrzewających i że dorosłych zdroworozsądkowo myślacy człowiek nie miałby takich skojarzeń, albo przynajmniej nie odnosiłby ich do tego,że mają coś wspólnego z kobietą, która nosi takie imię.

[201607111004]

Napisane przez Bananalama

ArabicPrincess, moje chomy to Omar ibn Hussein, który już niestety nie żyje, a obecny nosi imię Madżnun ibn Omar. Wiesz, skąd imię Madżnun, prawda?

Ja znam wersję tej opowieści z Laili i Majnun. Ale to Majnun to pewnie się wymia takie niż ż ni dż.

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

O Reni Rączkowskiej po raz pierwszy usłyszałam chyba na studiach. Nadal imię Renata nigdy mi się z tym nie kojarzyło. Dopiero dzisiaj na wizażu mi uświadomiłyście, że jest jakieś powiązanie :P