Galeria :)

[Nati02]

Gaga odsylam do linkowni- tam znajdziesz wszystkie potrzebne cwiczenia

[inch]

Napisane przez niunia-sfd

ja jak obiecalam wrzucam fotki brzuszka... cweicze i cwicze i chyba juz sa powoli efekty...

Niunia, widać, widać zmiany na brzuchu!!!! Wow

[maja_s]

ojj jak ja bym chciala tak wygladac jak wy mmmmm ale nie ma co gdybac trzeba sie wziac do roboty jak beda efekty to napewno dam znac pozdrawiam i GRATULUJE EFEKTOW SWIETNIE!!

[She is Minx]

No! Kupiłam sobie hula-hop We wszystkie kolory tęczy Od czegoś trzeba zacząć Tylko teraz muszę poćwiczyć żeby utrzymywało się dłużej niż sekund Lecę ćwiczyć paaaaaaaaaa

[*beatriz*]

DORCIUS mam pytanko: ile czsu się odchudzałaś? i w jaki sposób?

[dorcius]

od kwietnia wziełam sie tak konkretnie za siebie....odzywiałam sie zdrowo..wyeliminowałam białe pieczywo,takie serki typu Danio, masła to juz z 3 lata nie uzywam..ziemniaki, jadłam zdrowo i racjonalnie .nie zadne głodówki czy cos w tym stylu, ze dwa owoce dziennie..warzywka, smazenie zastapiłam gotowaniem lub duszeniem,wogole nie uzywałam tłuszczu..no o słodyczach to juz nie wspomne bo nie jem ich do tej pory czyli jakies 9 miesiecy no raz na jakis czas kostka gorzkiej czekolady przed treningiem,ale wogole mnie nie ciagnie..nie pamietam kiedy ostatnio kupywałam sobie batona czy cos podobnego.Nie jadam tez fast foodów i przetworzonych produktów.
Oczywiscie do tego trening..biegałam codziennie od kwietnia..kwiecien maj czerwiec(lipiec przerwa) i sierpien rano na czczo...do tego rowerek w wolnej chwili..ogolnie aktywnosc fizyczna b.duza
I powiem Wam ze tylko taka droga zapewni sukses..nie zadne głodówki lub diety na 2 tyg..trzeba troche czasu..tzeba uzbroic sie w cierpliwosc a efekty będą i to trwałe!
Pamietajmy ze nie sztuka jest schudnac a utzymac wage ja zmieniałam swoje nawyki zywieniowe juz na całe zycie

Pozdrawiam

[Garona]

Ja niektórych rzeczy nie jestem w stanie wyeliminować ze swojego jadłospisu. Cierpię na przewlekły brak silnej woli, niestety.. Czas pozbyć się pustych kalorii w postaci choćby słodkości. Trzeba ruszyć gdzieś swój zacny tyłek i zmusić siebie do pracy nad sobą. Nie dla innych, ale dla własnego komfortu, zadowolenia i satysfakcji!

[ma.ko]

Napisane przez Garona

Ja niektórych rzeczy nie jestem w stanie wyeliminować ze swojego jadłospisu. Cierpię na przewlekły brak silnej woli, niestety.. Czas pozbyć się pustych kalorii w postaci choćby słodkości. Trzeba ruszyć gdzieś swój zacny tyłek i zmusić siebie do pracy nad sobą. Nie dla innych, ale dla własnego komfortu, zadowolenia i satysfakcji!

Kochana wszystko da sie zrobic A ja jestem najlepszym tego przykladem Nie chodzi mi to o jakies rewelacyjne zmiany w wygladzie, bpo takowuch nie ma, ale o nawyki zywieniowe Tez myslalam,z e nie bed eumiala zyc bez slodyczy czy chipsow a teraz ble. Jem je naprawde bardzo zadko-przewaznie przed okresem, ale i tak teraz zamiast slodyczy wole zjesc jabluszko cyz slodziutka marcheweczke Popracuj troszke nad silna wola i nie rezygmnuj ze wszystkiego od razu tylko stopniowo I czasem sobie pozwol na male co nie co-byle nie za czesto i nie za duzoheh Powodzenia
A ja trzymam sie w miare ok ale mam male problemy z zaladkiem, wiec jutro zrobie sobie<jakze dlugo czekana> dietke oczyszczajaca Tylkoe nie wiem dokladnie jesszcze co zjem, ale mysle, ze głłownie jablka, marchewki i kiwi a na "obiad" myslalam o fasolce co wy myslicie o tym?

[*beatriz*]

Napisane przez dorcius

od kwietnia wziełam sie tak konkretnie za siebie....odzywiałam sie zdrowo..wyeliminowałam białe pieczywo,takie serki typu Danio, masła to juz z 3 lata nie uzywam..ziemniaki, jadłam zdrowo i racjonalnie .nie zadne głodówki czy cos w tym stylu, ze dwa owoce dziennie..warzywka, smazenie zastapiłam gotowaniem lub duszeniem,wogole nie uzywałam tłuszczu..no o słodyczach to juz nie wspomne bo nie jem ich do tej pory czyli jakies 9 miesiecy no raz na jakis czas kostka gorzkiej czekolady przed treningiem,ale wogole mnie nie ciagnie..nie pamietam kiedy ostatnio kupywałam sobie batona czy cos podobnego.Nie jadam tez fast foodów i przetworzonych produktów.
Oczywiscie do tego trening..biegałam codziennie od kwietnia..kwiecien maj czerwiec(lipiec przerwa) i sierpien rano na czczo...do tego rowerek w wolnej chwili..ogolnie aktywnosc fizyczna b.duza
I powiem Wam ze tylko taka droga zapewni sukses..nie zadne głodówki lub diety na 2 tyg..trzeba troche czasu..tzeba uzbroic sie w cierpliwosc a efekty będą i to trwałe!
Pamietajmy ze nie sztuka jest schudnac a utzymac wage ja zmieniałam swoje nawyki zywieniowe juz na całe zycie

Pozdrawiam

Podziwiam, naprawdę. ja przez naukę nie jestem w stanie spać tyle ile trzeba, jeść rozsądnie- bo jem cały czas jak się uczę, jeść do 18... ćwiczyć. koszmar. mam nadzieję,że uda mi się już nieługo zachowywać się "normalnie, ale chyba musiałabym rzucić szkołę,bo przez nią strasznie się zapuściłam...

[grudniowa-szatynka]

Napisane przez *beatriz*

Podziwiam, naprawdę. ja przez naukę nie jestem w stanie spać tyle ile trzeba, jeść rozsądnie- bo jem cały czas jak się uczę, jeść do 18... ćwiczyć. koszmar. mam nadzieję,że uda mi się już nieługo zachowywać się "normalnie, ale chyba musiałabym rzucić szkołę,bo przez nią strasznie się zapuściłam...

Miałam podobny problem
Po parogodzinnych seriach nauki byłam po prostu wykończona! Psychicznie - mnóstwo frustracji, że mało się ruszam i co z tym robiłam? Nie ruszałam się dalej [tak, to ja :/]
No ale.. powiedziałam dość Figurę miałam ale co z tego skoro cały dzien byłam wkurzona i zmęczona?
Zaczełam wreszcie ćwiczyć regularnie i od razu lepiej - tłuszczyk w dół, samopoczucie w góre Jedzenie w trakcie zastąpiłam herbatkami, przeróżnymi - ananasową, cynamonową, malinową, jeżynową, grejpfrutową. Aż się chciało uczyć Staram się z dystansem podchodzić do nauki - wolę się wyspać i gorzej napisac sprawdzian, naprawdę..

Powodzenia

[koKOro]

te herbatki to dobry pomysł, można sobie coś podarować dobrego, chwila zaponienia, relaksu i bez wyrzutów sumienia musze sie wyposażyć w ich większy asortyment. ostatnio kupiłam mojemu TŻ mięte z jabłuszkiem z vitaxu - super, przypomina troche gume hube-bube heheh
szkoda, ze te herbatki mają jedną wade - zazwyczaj dość wysoką cenę, no ale słodycze tez nie są tanie

już nie moge się doczekać kiedy będe miała czas ćwiczyc, może już w następnym tygodniu coś wygospodaruje, chociaż 30 min bo jak tak siedze ciagle i pisze prace to w jakies dziwne dolujace nastroje popadam, kompleksy mnożą sie jak oszalałe

Pozdrowionka

[Mroofcia]

Napisane przez Akane

Olenia: trochę ćwiczę Tutaj buziaki, uściski i ukłony należą się suzance, bo to ona mnie zagoniła do ćwiczeń Teraz staram się trochę ograniczyć siłówki i postawić na aeroby. Także niedługo powinny być jeszcze lepsze efekty. Oby

mądrala: dzięki Przed odchudzaniem (początek lipca) ważyłam jakieś 59-60 kg. Teraz ważę 53 kg

suzanka: moja Ty motywatorko i guru Dziękuję

niee no jesteś niesamowita, tez bym chciała miec tak silna wolę, kiedyś uwielbiałam ćwiczyć a teraz mam czasem chęci ale to trwa krótko potem się zniechęcam i normalnie się zapuszczam, zamiast ćwiczyć nie jem, schudłam jakieś 4 kg ale nie czuję się dobrze-bez ćwiczeń. Bosh jaka ja leniwa jestem heheheh, Akane gratuluję szczerze wstaw więcej fotek, zawsze to jakaś motywacja dla innych bo efekty są powalające

[Shemreolin]

Eloł... to ja też wkleje swoje zdjęcia.

Zdjecie brzucha robiłam na początku roku. Ważyłam wtedy ok. 57 kg. Teraz spadł mi w dół jeden kg i nieco poprawiły się mieśnie. Od następnego tygodnia wykupuję karnet 2 razy aerobik + 2 razy siłownia w tygodniu. Przez 1,5 tygodnia nie mogłam chodzic na ćwiczenia z braku kasy i umieram po prostu A jakos nie mam motywacji by ćwiczyc sama w domu, zawsze się czyms zajmę i robi sie późno a ja jestem zmęczona.

Zdjecia na balkonie robiłam w lato.

Postaram sie za miesiac zrobić fotki i wtedy wyjdzie porównanie jak mi idzie praca nad sylwetką. Chce schudnąć kilka kilo i przede wsyztskim zbudować sobie fitnessową figurkę.

[gabizientek]

Czesc dziewczynki dawno mnie nie bylo wiec was wszystkie goraco pozdrawiam

dorcius- mam pytano ile masz wzrostu,ja schudlam 17 kg z 67 na 50,ale nie jestem taka chuda...chyba ze ty jestes wyzsza ja mam 160 wzrostu ,ale nie obrazajac tylko szczerze no lekko powiedziane jestes dziewczyno za chuda juz!!ja tez sie boje utyc i jakos sie pilnuje ale nigdy nie przestawil mi sie ani nie zanikl w czasie odchudzania okres,teraz jem okolo 1700 kalori wydaje mi sie ze ok nie tyle juz od 7 mieisecy wiec chyba mozna ,nie obraz sie mowie ci w dobrej intencji jak sie przesadzi w 2 strone to jest nie dobrze!! trzymam kciuki za twoja zdorwa diete!!
p.s nie tlumacz sobie nigdy ze wyszlas na zdjeciu chudo a w rzeczywistosci jeste grubsza bo to juz pachnie pro-anna
mam nadzieje ze cie nie urazilam bynajmniej nie mam takiego zamiaru!!

[dorcius]

gabizientek po pierwsze gratuluje redukcji i tego ze wszytsko z Toba ok..z okresem i wogole. Nie obrazam sie ja mam 168 cm i 50kg to roznica troszke jest. ja jem ponad 1000 kcal i do tego jeszcze cwicze;/ wiem ze za mało musze sobie z tym jakos poradzic i zaczac normalnie jesc,czyli wiecej bo odzywiam sie zdrowo.Wiele razu usłyszałam juz pod moim adresem słowa Anorektyczka;/ ok kolezank..ale niby to miało byc na zarty niby nie.starałam sie to przyjac jako zart.Koledzy mówili mi zebym przytyła ze w sierpniu wygladałam swietnie.Np wczoraj siedzimy pod klasa z kolega a ten do mnie "Dorcia nie podobasz mi sie taka,takie masz nogi jak patyki" ehh głupio mi sie zrobiło..powiedziałam "wiem musze przytyc".
Opinia znajomych i otoczenia jest najwazniejsza...tylko ja tego nie dostrzegam zebym była az tak chuda i to jest chyba w tym wszytskim najgorsze.

[vadi]

Napisane przez dorcius

tylko ja tego nie dostrzegam zebym była az tak chuda i to jest chyba w tym wszytskim najgorsze.

a mi się wydaje, że dostrzegasz, tylko po prostu Ci się to podoba. w końcu pokonałaś siebie, swoje słabości, co?
jak widać wszyscy dają Ci znać, że przegięłaś, dyskretnie, lub bardziej wyraźnie.
można mieć anoreksję nie jedząc dziennie jabłka i sałaty, tylko właśnie np. 1000 kcal., tak jak moja koleżanka z liceum.

Zastanów się, czy pod pojęciem ATRAKCYJNOŚĆ kryje się u Ciebie figura kobiety, czy 11-letniego chłopca. I naprawdę, pomyśl o swoim zdrowiu, zanim będzie za późno na cofnięcie pewnych procesów.

[koKOro]

Napisane przez vadi

a mi się wydaje, że dostrzegasz, tylko po prostu Ci się to podoba. w końcu pokonałaś siebie, swoje słabości, co?

popieram

dorcius czas się poważnie nad tym wszystkim zastanowić. Nie chcemy być przecież light tylko fit

[zsz_44]

Cześć dziewczyny.
Załączam moje zdjęcia. Są raczej "w trakcie" niż przed i po .
Ćwiczę od miesiąca, najbardziej zależało mi na podniesieniu pośladków
(latka lecą hehe i tyłek też w dół). Diet żadnych nie stosuję, bo w moim
wykonaniu są bardzo mało skuteczne, tzn chudnę bardzo szybko, a potem
odrabiam. Na codzień staram się stosować metodę opisaną w ostatniej
Wróżce (nie śmiejcie się) - patrzę w lustro, staram się wyobrazić siebie
szczuplejszą i mówię, że taka laska nie musi tyle żreć ;-).

[inch]

zsz!!! imponujące! Masz chyba podobny typ sylwetki do mnie. Gratuluje

[zsz_44]

Napisane przez inch

zsz!!! imponujące! Masz chyba podobny typ sylwetki do mnie. Gratuluje

poważnie mówisz?? To może dziś też poćwiczę? Ale właśnie zjadłam kolacyjkę i chciałam klapnąć przed telewizorem jak dzieciaka przegonię
Generalnie nie chcę schudnąć, bo wtedy mój biust zamienia się w minus A,
chciałabym sobie poprzesuwać tu i ówdzie . No i wrodzony chroniczny brak talii :-( Ćwiczę też boczki i hula hop, może się w końcu wyłoni

[inch]

widać, że cwiczysz boczki i hh wiem co mówie!
a jak dzis nie mialas cwiczyc, to nie zmieniaj planow, zjadłas i teraz idz się zrelaksuj

[grudniowa-szatynka]

Zsz, ja od siebie dodam, że super opalenizna!
Również i Twoje zdjęcia zapiszę na dysku w ramach motywacji

[zsz_44]

Napisane przez grudniowa-szatynka

Zsz, ja od siebie dodam, że super opalenizna!
Również i Twoje zdjęcia zapiszę na dysku w ramach motywacji

hm, jakby Ci to powiedzieć
Moja opalenizna to balsam brązujący ziaja
Nie mogę się opalać, bo mi szkodzi na skórę.

[grudniowa-szatynka]

Ułaaa, serio? Zapamiętam, bo na nogach kolor łapię najciężej
To, że jest to balsam nie zmienia faktu, że Twoja opalenizna jest do pozazdroszczenia

[grudniowa-szatynka]

Dziewczyny, nie wiem czy pamiętacie, ale kilka z nas zobowiązało się, że 13 lutego wkleimy tu nasze fotki, o niebo piękniejsze. [strona 5 wątku ] To tak gwoli przypomnienia, co by nie zaprzestać pracy nad sobą

[inch]

Musiałaś to przypomnieć

[OLuNia]

Ja nie byłam tu jeszcze zalogowana jak sie zobowiązywałyście wklejać foty ale też sie podłaczam, bo to lepsza motywacja...zrobiłam już nawet fote "przed" ale wstydze sie ją ty wkleić Więc jak zobacze efekty w lutym to wkleje obie i ocenimy

[grudniowa-szatynka]

Inch, też Cię lubie
Przeglądałam Galerię i pierwszą myślą jak zobaczyłam datę 13 lutego było o żeeeesz w mordę, faktycznie

Czyżby nikt więcej się nie poczuwał do obietnicy? Nikt a nikt?

[suzana]

ja nic nie obiecywałam ale fotki mogę zamieścić, zostały jeszcze dwa miesiące, to bardzo dużo czasu

[inch]

ja miałam na myśli datę w grudniu