Chociaż życie łzy nam ciśnie na oczy, to wierzymy że mile nas zaskoczy - Aniołkowe M

[Słodkaaa]

Mąż jest wyrozumiały bardzo.

Do Ludwina mam jechać 16 grudnia. Ale nie wiem czy nie zrobię większej przerwy.

[reniferek01]

ojejuuu jakie tłumy tam byly... szok jeszcze nie gartuluje umowy ale trzymam kciuki aby na pewno byla na stale i na dobrym stanowisku

[dotuniek]

Napisane przez Słodkaaa

Mąż jest wyrozumiały bardzo.

Do Ludwina mam jechać 16 grudnia. Ale nie wiem czy nie zrobię większej przerwy.

ale na wizytę pójdziecie?

[Platanoides]

Wczoraj długo dyskutowaliśmy i mąż chce robić ten PAPPA obojętnie jak wyjdzie usg, a ja chcę zrobić go tylko jak wyjdzie coś nie ak na usg. Więc nie doszliśmy do porozumienia. Na moje pytanie co by zrobił, gdyby sie okazało, ze jednak nasze dzieciątko bedzie chore, nie chciał odpowiedzieć. Mówi, ze nie będzie gdybać, bo to nie ma sensu, jeżeli staniemy przed takim problemem to wtedy się zastanowimy, ale nie będziemy pisać scenariuszy, które mogą się nie wydarzyć. Po części ma rację, ale z drugiej strony trzeba byc przygotowanym i mieć jakis plan b.
Co do urodzenia chorego dziecka, to jest temat rzeka. Tak długo się staraliśmy, tyle nerwów straciliśmy, zdrowia i nie wiem czy mogłabym teraz przerwać ciążę, bo może to nasza ostatnia szansa na dziecko ale z drugiej strony nie wiem czy dalibyśmy radę zająć się takim dzieckiem. Co innego być z nim parę godzin dziennie, a co innego całe życie. Mam nadzieję, ze nie będę musiała stawać przed taką decyzją.
Do jutra musimy podjąć decyzję co z tym nieszczesnym PAPPA bo oni robią wszystko w jeden dzień.

biegaczka ja od wczoraj mam sracz.kę nie myslałam, że tak będę przeżywać tą środę. Chłop mnie wyzywa, ze jak nie zmienie myslenia to wracam do roboty bo w domu mam chyba za dużo wolnego czasu

słodka gratulacje odpowiedni człowiek na odpowiednim stanowisku

[mala_biegaczka]

Napisane przez Platanoides

Wczoraj długo dyskutowaliśmy i mąż chce robić ten PAPPA obojętnie jak wyjdzie usg, a ja chcę zrobić go tylko jak wyjdzie coś nie ak na usg. Więc nie doszliśmy do porozumienia. Na moje pytanie co by zrobił, gdyby sie okazało, ze jednak nasze dzieciątko bedzie chore, nie chciał odpowiedzieć. Mówi, ze nie będzie gdybać, bo to nie ma sensu, jeżeli staniemy przed takim problemem to wtedy się zastanowimy, ale nie będziemy pisać scenariuszy, które mogą się nie wydarzyć. Po części ma rację, ale z drugiej strony trzeba byc przygotowanym i mieć jakis plan b.
Co do urodzenia chorego dziecka, to jest temat rzeka. Tak długo się staraliśmy, tyle nerwów straciliśmy, zdrowia i nie wiem czy mogłabym teraz przerwać ciążę, bo może to nasza ostatnia szansa na dziecko ale z drugiej strony nie wiem czy dalibyśmy radę zająć się takim dzieckiem. Co innego być z nim parę godzin dziennie, a co innego całe życie. Mam nadzieję, ze nie będę musiała stawać przed taką decyzją.
Do jutra musimy podjąć decyzję co z tym nieszczesnym PAPPA bo oni robią wszystko w jeden dzień.

biegaczka ja od wczoraj mam sracz.kę nie myslałam, że tak będę przeżywać tą środę. Chłop mnie wyzywa, ze jak nie zmienie myslenia to wracam do roboty bo w domu mam chyba za dużo wolnego czasu

słodka gratulacje odpowiedni człowiek na odpowiednim stanowisku

No pappa zeby chyba mial sens trzeba wykonac nawet w tym samym dniu co usg o ile sie nie myle.

Jesli maz chce, to moze go wykonaj - to tez jego dziecko jakby nie bylo

Ja az tak sie nie stresuje Poki co Zobaczymy jutro rano, bo jak ma mnie tak jak Ciebie, dopasc, to raczej dopadnie jutro rano po nocy

Z praca moze i ma racje :P Ja w pracy mam duzo wolnego czasu, ale zawsze ktos zagada i wole byc tu niz w domu Dojazdy poki co nie sprawiaja problemow wiec jezdze

[dotuniek]

Napisane przez Platanoides

Wczoraj długo dyskutowaliśmy i mąż chce robić ten PAPPA obojętnie jak wyjdzie usg, a ja chcę zrobić go tylko jak wyjdzie coś nie ak na usg. Więc nie doszliśmy do porozumienia. Na moje pytanie co by zrobił, gdyby sie okazało, ze jednak nasze dzieciątko bedzie chore, nie chciał odpowiedzieć. Mówi, ze nie będzie gdybać, bo to nie ma sensu, jeżeli staniemy przed takim problemem to wtedy się zastanowimy, ale nie będziemy pisać scenariuszy, które mogą się nie wydarzyć. Po części ma rację, ale z drugiej strony trzeba byc przygotowanym i mieć jakis plan b.
Co do urodzenia chorego dziecka, to jest temat rzeka. Tak długo się staraliśmy, tyle nerwów straciliśmy, zdrowia i nie wiem czy mogłabym teraz przerwać ciążę, bo może to nasza ostatnia szansa na dziecko ale z drugiej strony nie wiem czy dalibyśmy radę zająć się takim dzieckiem. Co innego być z nim parę godzin dziennie, a co innego całe życie. Mam nadzieję, ze nie będę musiała stawać przed taką decyzją.
Do jutra musimy podjąć decyzję co z tym nieszczesnym PAPPA bo oni robią wszystko w jeden dzień.

biegaczka ja od wczoraj mam sracz.kę nie myslałam, że tak będę przeżywać tą środę. Chłop mnie wyzywa, ze jak nie zmienie myslenia to wracam do roboty bo w domu mam chyba za dużo wolnego czasu

słodka gratulacje odpowiedni człowiek na odpowiednim stanowisku

mówi jak mój

[ecia91]

Ale się wnerwiłam. Nie wiem, może jestem zacofana i w ogle, ale wydawało mi się, że jak ubezpieczam się, płacę 3 lata comiesięczne składki to coś mi się należy. Prawda?
Ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności za pobyt w szpitalu spowodowany ciążą....
I to że tam byłam 6 dni, miałam zabieg pod narkozą ich nie obchodzi bo to było spowodowane ciążą... Po prostu ręce opadają... Z tego co mój agent mówił to tylko PZU wypłacało (nie był pewny czy nadal wypłaca) w takiej sytuacji. Także idę do PZU. Z resztą jak się zagłębiłam w umowę to Uniqa ma tyle haczyków... Pewnie jak każdy ale z tą ciążą przegięli...

[dotuniek]

Napisane przez ecia91

Ale się wnerwiłam. Nie wiem, może jestem zacofana i w ogle, ale wydawało mi się, że jak ubezpieczam się, płacę 3 lata comiesięczne składki to coś mi się należy. Prawda?
Ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności za pobyt w szpitalu spowodowany ciążą....
I to że tam byłam 6 dni, miałam zabieg pod narkozą ich nie obchodzi bo to było spowodowane ciążą... Po prostu ręce opadają... Z tego co mój agent mówił to tylko PZU wypłacało (nie był pewny czy nadal wypłaca) w takiej sytuacji. Także idę do PZU. Z resztą jak się zagłębiłam w umowę to Uniqa ma tyle haczyków... Pewnie jak każdy ale z tą ciążą przegięli...

nie sprawdzałaś wcześniej umowy?? Słodka dostała odszkodowanie z tego co pamiętam, więc może podpowie Ci u jakiego ubezpieczyciela

[ecia91]

Napisane przez dotuniek

nie sprawdzałaś wcześniej umowy?? Słodka dostała odszkodowanie z tego co pamiętam, więc może podpowie Ci u jakiego ubezpieczyciela

Umowę czytałam przy podpisaniu. A trochę czasu minęło i zapomniałam, że za pobyt w ciąży nie dostane. Z resztą umowę podpisywałam gdy nie planowałam dzieci, dla mnie ważniejsze były nieszczęśliwe wypadki itp. Poszłam do mojego agenta zgłosić szkodę i to zrobiliśmy, ale na 99% nie dostanę.

[Słodkaaa]

Wejdźcie sobie na klub Gravitacja Jaworzno i Gravitacja Jaworzno. Dziś będzie więcej zdjęć.

Nie jestem w temacie. Ale my dostaliśmy odszkodowanie za urodzenie martwego dziecka i za moją operacje. Mam ubezpieczenie z Męża pracy. Grupowe w PZU.

Lecę do pracy. Miłego dnia

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Ecia ja też nie dostałam.

Wysłane z Soniacza za pomocą Tapatalka

[dotuniek]

Napisane przez Słodkaaa

Wejdźcie sobie na klub Gravitacja Jaworzno i Gravitacja Jaworzno. Dziś będzie więcej zdjęć.

Nie jestem w temacie. Ale my dostaliśmy odszkodowanie za urodzenie martwego dziecka i za moją operacje. Mam ubezpieczenie z Męża pracy. Grupowe w PZU.

Lecę do pracy. Miłego dnia

czyli jednak tak jak ecia pisała... PZU

[ecia91]

Napisane przez Słodkaaa

Wejdźcie sobie na klub Gravitacja Jaworzno i Gravitacja Jaworzno. Dziś będzie więcej zdjęć.

Nie jestem w temacie. Ale my dostaliśmy odszkodowanie za urodzenie martwego dziecka i za moją operacje. Mam ubezpieczenie z Męża pracy. Grupowe w PZU.

Lecę do pracy. Miłego dnia

No właśnie, PZU wypłaca- tak jak to mój agent mówił. Muszę męża podpytać czy nie dałby rady mnie tam wciągnąć bo u mnie w pracy nie ma takiego ubezpieczenia (za mało ludzi czy coś...)

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;53574841]Ecia ja też nie dostałam.
[/QUOTE]

Przykre to, że ubezpieczalnie tak traktują kobiety w ciąży... Byleby kasy nie wypłacić.

[mala_biegaczka]

Ecia no umowy sa, jakie sa i tez trzeba patrzec co sie podpisuje. Zwlaszcza, jak bierzesz ubezpieczenie indywidualne. Na grupowkach w pracy zawsze jest ktos w firmie, kto to zalatwia i niezbyt maja pracownicy na to wplyw. A tak no to trzeba czytac.

Wtoreeeek...jak zwykle sie ciagnie. A przed jutrem to juz w ogole!

[reniferek01]

mo też sie strasznie dzien dłuży. W poniedziałek ide na wizytę oby do tego czasu wszystko bylo ok bo w sobote wyjezdzam i wracam w poniedzialek. Troche mi nie na rękę ten wyjazd ale już wszystko pozałatwiane i nie chciałabym odwolywac... no i nie mogę non stop świrować

[mala_biegaczka]

Napisane przez reniferek01

mo też sie strasznie dzien dłuży. W poniedziałek ide na wizytę oby do tego czasu wszystko bylo ok bo w sobote wyjezdzam i wracam w poniedzialek. Troche mi nie na rękę ten wyjazd ale już wszystko pozałatwiane i nie chciałabym odwolywac... no i nie mogę non stop świrować

No wypada zyc normalnie
Ja w 7/8 tygodniu lecialam samolotem do Polski - nasluchalam sie przy okazji od zyczliwych kolezanek opowiesci o 'kolezance kolezanki' ktora pronila podczas lotu itd. To tak wiesz...w ramach 'pocieszenia'
Jakos moje dziecie sie rozwinelo po tym wspaniale, bo do ostatniego usg caly czas na 95centylu i do przodu :wzgledem OM.

[reniferek01]

cały czas na czym? :p

[mala_biegaczka]

Napisane przez reniferek01

cały czas na czym? :p

No sa te centyle - jest 5, chyba 50 i 95 - to sa takie widelki jesli chodzi o wzrost dziecia. Granice normy po prostu. Stosuje sie to chyba od 7 albo 8 tygodnia dopiero.
Powiedzmy ze bobasek w 8 tygodniu powinien miec mm pomiedzy x a y - jesli ma x czyli na dolnej granicy no to blizej tego 5 centyla, jesli y no to blizej 95 centyla.
Ja tam o tym nawet nie wiedzialam i ogolnie nie przykladam jakos uwagi wielkiej do tego, ale mam konto na bellybestfriend i tam jak podaje wymiar maluszka po usg to mi to w tych centylach umieszcza

Tak to u mnie wyglada:
http://bellybestfriend.pl/graph/85b8...067a4431249b62

[dotuniek]

Napisane przez mala_biegaczka

No sa te centyle - jest 5, chyba 50 i 95 - to sa takie widelki jesli chodzi o wzrost dziecia. Granice normy po prostu. Stosuje sie to chyba od 7 albo 8 tygodnia dopiero.
Powiedzmy ze bobasek w 8 tygodniu powinien miec mm pomiedzy x a y - jesli ma x czyli na dolnej granicy no to blizej tego 5 centyla, jesli y no to blizej 95 centyla.
Ja tam o tym nawet nie wiedzialam i ogolnie nie przykladam jakos uwagi wielkiej do tego, ale mam konto na bellybestfriend i tam jak podaje wymiar maluszka po usg to mi to w tych centylach umieszcza

Tak to u mnie wyglada:
http://bellybestfriend.pl/graph/85b8...067a4431249b62

wykres nie został udostępniony :P
mój trzyma sie 50tego

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Te centyle to nic innego jak procent dzieci z ogółu populacji, które w danym wieku osiągają dane wymiary wagowe/wzrostowe

Wysłane z Soniacza za pomocą Tapatalka

[reniferek01]

aaaaha to ja nie wiedzialam o tym. dziekuhe za wyjaśnienie, docztam sobie
a wykres mi sie na telefonie nie wyświetla.

[dotuniek]

Napisane przez reniferek01

aaaaha to ja nie wiedzialam o tym. dziekuhe za wyjaśnienie, docztam sobie
a wykres mi sie na telefonie nie wyświetla.

później lekarze też oceniają rozwój dziecka na podstawie siatek centylowych

[Platanoides]

Czy ma któraś moze kod z promocyjnej nutelli na darmowe etykiety z własnym imieniem i chciałaby mi go podarować ?

kupiłam dwa słoiki nutelli dla dzieci i dopiero w domu zobaczyłam, ze to zwykła nutella bez tego kodu, a chcieliśmy chrześniakom do butów włożyć od Mikołaja

[mala_biegaczka]

Napisane przez dotuniek

wykres nie został udostępniony :P
mój trzyma sie 50tego

A kliknelam 'udostepnij' ;p
No mniejsza z tym..
Sa to granice normy i tyle - najprosciej ujmujac

[mariolaw_132]

Helloł

Gratuluje udanych wizyt kladki: i za kolejne

Slodka OMG jaki zapierdziel : kciuki: za umowe

Co do testow pappa to ja mialam usg u test na nfz. Na dodatek w ostatniej ciazy robilam je w 2 miejscach aby muec prwnosc.

Nawiazujac do Waszej rozmowy o chorych dzieciach to uwazam ze bardzo wazna jest informacja czy dziecko ma szanse zyc jezeli w badaniach wychodza jakies wady. Wiele kobiet nie chce kontynuowac ciazy skoro stwierdza sie ze dziecko nie ma szans na zycie poza brzuchem....

[dotuniek]

grzeszę... paczkę chipsów opędzlowałam

[LeNa 2405]

Napisane przez dotuniek

grzeszę... paczkę chipsów opędzlowałam

A ja makaron z zupki chińskiej ale tak mi zapachnialo....

[alloffkowa]

Ja melduję się po wizycie: Ciąża odpowiada swojemu wiekowi, choć widać dopiero 2,31 mm pęcherzyk, za tydzień mam kolejną wizytę bo ginekolog nie wyklucza ciąży bliźniaczej musi się upewnić, bo pęcherzyk miał owalny kształt. Mam dużo leżeć i odpoczywać, lekarz powiedział że po poronieniu odrazu traktuje tą ciąże jako zagrożoną

[dotuniek]

alloffkowa , czyli który to tydzień??

[gr8ania]

Napisane przez alloffkowa

Ja melduję się po wizycie: Ciąża odpowiada swojemu wiekowi, choć widać dopiero 2,31 mm pęcherzyk, za tydzień mam kolejną wizytę bo ginekolog nie wyklucza ciąży bliźniaczej musi się upewnić, bo pęcherzyk miał owalny kształt. Mam dużo leżeć i odpoczywać, lekarz powiedział że po poronieniu odrazu traktuje tą ciąże jako zagrożoną

moje marzenie skryte

ja mam taki pms, że sama ze sobą ledwo wytrzymuję...