Starania o dziecko od 2022

[wredna_loszka]

Cześć dziewczyny, trochę tu nie zaglądałam, bo intensywny koniec roku, a też chciałam odpocząć od tematu...
U mnie bez zmian, jedynie na plus, że lekarz od mojego woreczka dał mi zielone światło na staranie się. No i się tak staramy, że aż prawie wcale w grudniu jakoś owulacja złożyła się na same święta, a mieliśmy dużo gości, pełna chata, że nam po prostu przepadło... Teraz byliśmy kilka dni na nartach, celowo wybrałam termin owulacyjny, żeby połączyć przyjemne z przyjemnym zobaczymy czy coś z tego wyjdzie. Na razie mam bardzo wilgotno i kłuje mnie jajnik, ale nic już sobie nie wkręcam, bo wtedy jest większe rozczarowanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d63b8a062af6359c617c11f5dff2214bf44d9449_65540a02934eb]

Oska, też waham się na temat KP i MM, ale tak pomyślałam sobie że może warto spróbować choć by na początku, pierwsze tygodnie, a jeżeli będzie źle, ból, stres itp, to odpuścić - pewnie jakaś konsultacja z położną na ten temat jak zahamować laktację i przerzucić się na mm i temat będzie załatwiony (może nie szybko, ale jednak się da). Ale to teoria, tak. Też nieprzestannie o tym myślę i nie mam jeszcze konkretnej decyzji

[Oska87]

[1=d63b8a062af6359c617c11f 5dff2214bf44d9449_65540a0 2934eb;89485183]Oska, też waham się na temat KP i MM, ale tak pomyślałam sobie że może warto spróbować choć by na początku, pierwsze tygodnie, a jeżeli będzie źle, ból, stres itp, to odpuścić - pewnie jakaś konsultacja z położną na ten temat jak zahamować laktację i przerzucić się na mm i temat będzie załatwiony (może nie szybko, ale jednak się da). Ale to teoria, tak. Też nieprzestannie o tym myślę i nie mam jeszcze konkretnej decyzji [/QUOTE]No zawsze jest to jakieś wyjście.
I bardziej ku niemu się skłaniam żeby spróbować. Moja polozna środowiskowa tez jest pro kp. Kazała obiecać ze nawet gdyby w szpitalu była potrzeba dokarmienia bo np nie rozkręci się laktacja wcale. To nie poddawać się przynajmniej do jej 1wizyty.
No ale zobaczymy.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Oska mleko mozna podczas nawalu odciagac i mrozic. Ja tak planuje zakupilam laktatot i woreczki. W razie teojej chorby gdybys chciala brac leki to mozesz dziecku rozmrozic mleko. Mysle ze warto sprobowac. Mi sie tez wydaje ze taki rodzaj karmienia to mega wygoda. Aczkolwiek nie nastawiam sie na 100%. Zobaczymy czy sie uda.
Poranione i bolace sutki to kwestia dni

[d63b8a062af6359c617c11f5dff2214bf44d9449_65540a02934eb]

laktator to też tak średnio jest wygodny, bo tak czy siak należy będzie odciągać co 3h żeby utrzymać laktację na potrzebnym poziomie, ja tak naiwnie myślałam że wieczorem odciągam a w nocy śpię, mąż nakarmi, ale tak rano można się obudzić z nawałem/zastojem... więc pewnie należy będzie w nocy uruchamiać i odciągać, a nie spać
serio jak się nie ma doświadczenia to jedna wielka niewiadoma co to jest, ciężko z góry podjąć decyzję. dla mnie kp zawsze wyglądało jakoś mało przyjemnie i słabo, ale z drugiej strony żal bez poważnej przyczyny karmić mm. ehhh

[natkurka]

Kropka no tak jest ale ja bym jednak sprobowala. Nie ja pierwsza i nie ostatnia. Poczatki trudne jak ze wszystkim - ciaza, porodem itp. Wydaje mi sie ze idzie to przetrwac i pozniej to raczej wygoda.

[Oska87]

[1=d63b8a062af6359c617c11f 5dff2214bf44d9449_65540a0 2934eb;89485235]laktator to też tak średnio jest wygodny, bo tak czy siak należy będzie odciągać co 3h żeby utrzymać laktację na potrzebnym poziomie, ja tak naiwnie myślałam że wieczorem odciągam a w nocy śpię, mąż nakarmi, ale tak rano można się obudzić z nawałem/zastojem... więc pewnie należy będzie w nocy uruchamiać i odciągać, a nie spać

serio jak się nie ma doświadczenia to jedna wielka niewiadoma co to jest, ciężko z góry podjąć decyzję. dla mnie kp zawsze wyglądało jakoś mało przyjemnie i słabo, ale z drugiej strony żal bez poważnej przyczyny karmić mm. ehhh[/QUOTE]No dokladnie.
Niewiadomo co nas czeka
Ciężko czasem myslec zawczasu.
Mnie w ogóle polozna mowila żeby w mojej sytuacji w ogóle nie brać się za kupowanie laktatora. Powiedziala ze i tak laktoterroryzm nie jest w jej interesie
Ale poniekąd wkurza mnie taki stan zawieszenia.
Tym bardziej ze u mnie tyle niejasnych spraw. Ehh
A tu już 1.02. Jak pomysle że pod koniec miesiąca mogę już jechac na porodówkę to ciarki mnie przechodzą ale to takie tez uczucie euforii pomieszane ze strachem
Najwazniejsze dla mnie łóżeczko obecnie.
Już mam listę absolutnie niezbędnych ostatnich zakupów w lutym.
No i w marcu ewentualne co mi się może przydać głównie fanaberie.
A resztę zdaję się na los.


Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Oska faktycznie Nam zegarek coraz glosniej tyka. Ja wczoraj mam jeszcze troche zapasu z tą Łodzią to faktycznie fajnie by bylo jakbys miala juz cos bardziej dograne - cala logistyka itp. Musisz to przemsylec. Szkoda ze nie masz fajnej prowadzacej z ktora moglabys szczerze porozmawiac i ci doradzila tylko takie informacje zdawkowe - troche od poloznej itp. Ja to akurat mam tak ze ja w podejmowaniu decyzji jestem slaba. Najbardziej lubie jak ktos to zrobi za mnie czyli wyjasni jak krowie na miedzy - zly pomysl, dobry pomysl, jedz, niejedz. Ja ogolnie mysle zebys na spokojnie zdarzyla dojechac do Łodzi nawet w dniu porodu z tego co mowila polozna odsetek takich porodow gdzie cos sie dzieje od tak jest niewielki i tak porod wyglada tylko na filmach. Widzisz Thalia dwa dni miala skurcze. Zawsze wtedy mozna jechac i na miejscu cie przyjma a jak nie to wynajmiesz cos na jedna noc. Ja bym w ten sposob to zrobila.

[Oska87]

Napisane przez natkurka

Oska faktycznie Nam zegarek coraz glosniej tyka. Ja wczoraj mam jeszcze troche zapasu z tą Łodzią to faktycznie fajnie by bylo jakbys miala juz cos bardziej dograne - cala logistyka itp. Musisz to przemsylec. Szkoda ze nie masz fajnej prowadzacej z ktora moglabys szczerze porozmawiac i ci doradzila tylko takie informacje zdawkowe - troche od poloznej itp. Ja to akurat mam tak ze ja w podejmowaniu decyzji jestem slaba. Najbardziej lubie jak ktos to zrobi za mnie czyli wyjasni jak krowie na miedzy - zly pomysl, dobry pomysl, jedz, niejedz. Ja ogolnie mysle zebys na spokojnie zdarzyla dojechac do Łodzi nawet w dniu porodu z tego co mowila polozna odsetek takich porodow gdzie cos sie dzieje od tak jest niewielki i tak porod wyglada tylko na filmach. Widzisz Thalia dwa dni miala skurcze. Zawsze wtedy mozna jechac i na miejscu cie przyjma a jak nie to wynajmiesz cos na jedna noc. Ja bym w ten sposob to zrobila.

No mi właśnie coraz dalej do tej Łodzi.
Z prowadzaca mam zamiar rozmawiac na właściwej wizycie za tydzień. A za 2tyg z polozna tez wrócimy do tematu.
Sama nie wiem, dla mnie ta Łódź to tylko I wyłącznie jest sensowna z uwagi na zzo.
I strasznie mnie wkurza ze u mnie w Poznaniu nie ma tej opcji.
Wolałabym u siebie na miejscu. Tak jak mówiłam wszystko znam, mój tez wie jak i gdzie dojechac bez nawigacji.
A lodz to dla nas nowy Świat.
Z drugiej strony koleżanki i mama mowia ze kiedyś wszystkie kobiety rodziły i bez tego znieczulenia. Ze się da. Ze niepotrzebnie wymyślam i dam radę.
Jeszcze żeśmy nie zdecydowali.
Ale jak się samo rozpocznie, to w ogóle odrzucam te opcje. Tak jak pisałam jedynie kiedy dotrwam do terminu na kilka dni przed możemy coś wynająć.
W skrajnej sytuacji chyba nawet w tym szpitalu co rozważam i jestem umówiona na wizytę z ordynatorem tez można wynająć pokój bo mają tam hotel na terenie szpitala. No ale zobaczymy. Myślę że na te wizyte mimo wszystko pojadę, pogadam itp a co wyjdzie to wyjdzie.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Ja sama nie wiem czy bede brala to znieczulenie, zobaczymy. Dla kazdej z Nas pewnie bol jest nie do wytrzymania ale zobacze jak bedzie postepowal porod

[Oska87]

Napisane przez natkurka

Ja sama nie wiem czy bede brala to znieczulenie, zobaczymy. Dla kazdej z Nas pewnie bol jest nie do wytrzymania ale zobacze jak bedzie postepowal porod

No ja tez bym chciała bez spróbować ale chociaz mieć te opcje.
Chociaz to też nie wygląda różowo, wbijać się w kręgosłup i jakby cewnik aż do Łopatki?
Ciężko mi sobie to wyobrazić nawet
Więcej rozświetli rozmowa z tym ordynatorem pewno
Ah właśnie wyskoczyło mi powiadomienie na fb, że 3 lata temu byliśmy z moim w palmiarni. I nawet wtedy nie mieszkali razem, tylko jakos w czerwcu dopiero się wprowadzał, więc niecałe 3 lata mieszkania a sobie nie mogę przypomnieć jak było jak nie mieszkał jeszcze 🥲


Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

My to juz 10 lat juz nawet nie pamietam siebie z czasow studiow ale ja uwazam ze za szybko razem zamieszkalismy. Po 1,5 roku. Drugi raz bym inna decyzje podjela. Fajnie sie poznawac randkowac itp

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ----------

Dziewczyny Wam sie zgadza wyplaya L4?

Ja nie moge dojsc co jest podstawa wyplaty. Ogolnie zarabiam kwote brutto. L4 to srednia za ostatnie 12msc. Liczac te srednia wychodzi mi ze powinnam dostawać o 600zł mniejsze L4 niz wynagrodzenie to ktore dostawalam bo na przestrzeni tego roku mialam podwyzki. Tak wiec do tej sredniej wzieli te kwoty przed podwyzka i czesciowo po podwyzce.

W firmie dzialamy tez premiowo - premie uznaniowe. Nie policzyli tego do sredniej bo gdyby policzyli to dostawalaby. 1000zl wiecej netto.

No i przyszla mi wyplata L4 dzisiaj i tez ostatnio za grudzien i nijak to sie ma do tych srednich. W chwili obecnej dostaje 500zl netto wiecej niz moja kwota brutto na umowie i kwota ktora dostawalam przed pojeciem na L4. Ale ta kwota jesli by brali premie to tez jest za niska. U Was wszystko sie zgadza???

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

Dziewczyny Wam sie zgadza wyplaya L4?

Ja nie moge dojsc co jest podstawa wyplaty. Ogolnie zarabiam kwote brutto. L4 to srednia za ostatnie 12msc. Liczac te srednia wychodzi mi ze powinnam dostawać o 600zł mniejsze L4 niz wynagrodzenie to ktore dostawalam bo na przestrzeni tego roku mialam podwyzki. Tak wiec do tej sredniej wzieli te kwoty przed podwyzka i czesciowo po podwyzce.

W firmie dzialamy tez premiowo - premie uznaniowe. Nie policzyli tego do sredniej bo gdyby policzyli to dostawalaby. 1000zl wiecej netto.

No i przyszla mi wyplata L4 dzisiaj i tez ostatnio za grudzien i nijak to sie ma do tych srednich. W chwili obecnej dostaje 500zl netto wiecej niz moja kwota brutto na umowie i kwota ktora dostawalam przed pojeciem na L4. Ale ta kwota jesli by brali premie to tez jest za niska. U Was wszystko sie zgadza???

[Oska87]

Napisane przez natkurka

My to juz 10 lat juz nawet nie pamietam siebie z czasow studiow ale ja uwazam ze za szybko razem zamieszkalismy. Po 1,5 roku. Drugi raz bym inna decyzje podjela. Fajnie sie poznawac randkowac itp

Wy to w ogóle mega dlugo razem
My to po pół roku już mieszkali.
Ale oboje wyszalani byli więc też inaczej.
Tym bardziej że mój jednak 4lata młodszy ode mnie więc gdybym poznała go dużo wcześniej nic by z tego nie wyszło.
I tak miałam wątpliwości jak ta różnica wieku wpłynie na cały związek. Bo jednak faceci czesto 3 lata za kobietami będąc w równym wieku. Wiadomo są różne przypadki i nie można wrzucać wszystkich do jednego worka.
Ale zwykle miałam starszych facetów będą w związku, jednak młodszy tez miła odmiana.
Mam znajome które w moim wieku mają 3dzieci i są po dwóch rozwodach
A i nawet taki przypadek ze po 10latach związku wzięli ślub, po roku byli po rozwodzie.
Ja myślę że czas niewiele ma do rzeczy, raczej to jak się go wspólnie spędza.
Nie ilość a jakość ma znaczenie.
Można być 20lat po ślubie i non stop się mijać. A można być i 3 lata i cały czas być we wszystkim razem.
No zobaczymy, u mnie zwykle po 3latach poważniejsze związki się rozpadały
Teraz już chyba tyle przeszli + zaraz dziecko się pojawi nasze na świecie ze to raczej pojdzie w lepsza stronę i nas umocni.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

No mysle ze napewno bedzie lepiej. I tez wychodze z zalozenia ze staz nie ma znaczenia chociaz mnie juz chyba maz by niczym nie zaskoczyl

[miszel92]

Napisane przez Oska87

Zupełnie nie oto chodzi że pod prysznicem, tylko z 30minut po leżąc w łóżku

Z imionami, my w miare zgodni do dziewczynki chociaz ja ostatnio wymyślam.
Do chłopca to byśmy się nigdy chyba nie dogadali.
Na szczęście dziewczynka
Mimo że mam dowod na filmie pięknej bułeczki, I tak się zastanawiam czy jakiś psikus się nie zdarzy serio mam takie myśli. Co innego Ty fare- po genetycznym raczej masz pewność 100%.


Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 23:57 ---------- Poprzedni post napisano o 23:54 ----------

Mnie to się mega podobał Marcel.
A mój to jak wybrał Filipa myślałam że zemdleje.
Chociaz, przyznam, że dla mnie irytujące jest to że niejako jego nazwisko, a imię ma być wspólne
Ale z drugiej strony, też dobrze bo mogłabym polecieć rzeczywiście w jakas Józie

My mamy Marcela w domu, no powiem Ci, że agent niezły 🤣 U nas całą ciążę był problem z imieniem, żadne dla chłopca nie pasowało nam w 100%. Marcel co jakiś czas się przewijało aczkolwiek większość rodziny nam próbowała obrzydzić. A że zależało nam, żeby było na M bo jesteśmy rodzinką na "M" i żeby było mniej popularne niż w tamtej chwili Miłosze, Antki, Franki itd. to mieliśmy problem. Na porodówce nadal nie byliśmy zdecydowani ale parę godzin po porodzie przyszła polożna i nas trochę "zmusiła" do określenia się bo chcieli wypełnić dokumenty więc został Marcel i nie żałuję bo idealnie do niego pasuje Teraz z córką Marianna padła dość wcześnie i w sumie obojgu nam od razu podpasowało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[farfarae]

Natkurka, co do mieszkań, to nasze poprzednie miało właśnie koło 50 m2 i to był typowy wieżowiec z wielkiej płyty. Duży salon, mieściła się spora kanapa, stolik, tv, stół jadalniany i jeszcze jakieś meble typu szafy i szafki. Mała kuchnia, taka super wąska. Sypialnia średniej wielkości, dostawka by się zmieściła, łóżeczko nie za bardzo, chyba że wywalilibyśmy szafę. Łazienka mała, korytarz z dużą szafą i osobne wc przerobione na taki pokój gospodarczy/składzik. Na pewno zmiesilibyśmy się z dzieckiem, przynajmniej aż nie potrzebowałoby osobnego pokoju, ale w całym mieszkaniu byłyby jego rzeczy. Także myślę, że jak budżet Was bardzo nie ogranicza, to fajnie jednak wziąć 3 pokoje. Jeden taki na rzeczy dziecka i jakieś takie inne, które nie wiadomo gdzie dać, wtedy można mieć większy porządek w salonie i jakoś milej się mieszka


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Oska87]

Napisane przez natkurka

No mysle ze napewno bedzie lepiej. I tez wychodze z zalozenia ze staz nie ma znaczenia chociaz mnie juz chyba maz by niczym nie zaskoczyl

Powiem Ci ze chwilami tez myślę że mój mnie nie zaskoczy już niczym.
Serio, mam poczucie ze znamy się jak łyse konie. Jesteśmy na etapie porozumiewania się bez słów
Wystarczy westchnięcie, mina, czy latanie nogami ala zespół niespokojnych nóg już wiadomo o co chodzi
Także mimo względnie krótkiego czasu ale jakościowo intensywnego bo wciąż wszystko razem. Wcześniej jak mieliśmy takie same godziny pracy nawet razem do pracy jeździli i z powrotem.
No i całe dnie ze sobą, mimo wszystko nie nudząc się aż tak.
Zawsze chciałam żeby mój przyszly mąż był moim najbliższym przyjacielem jednocześnie No i tak się zapowiada nawet.
Wiadomo są sprawy które należy tez obgadać czasem w babskim gronie.
Wczoraj tez sie uśmiałam jak mi mowil ze rozmawiałam z kadrowa o tych urlopach tatusiowych, pzu itd sama mu powiedziala ze nie widzi go jako taty taki był zły ze ogien
Zgadzam się częściowo bo to nieogar jednak. Ale dla mnie to wspaniale ma podejscie do dzieci i to jest najważniejsze. W tej kwestii fajnie się uzupełniamy ja ogarniam papierologie i ważne sprawy, tata wprowadza luz i zabawę i czułość.


Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[miszel92]

A co do bycia razem to my już 11 lat w związku, zaraz 4 lata po ślubie. Wspólnie mieszkamy od 6 lat I powiem szczerze, że z każdym rokiem dla mnie jest lepiej. Jesteśmy dużo bardziej zgrani, rozumiemy się bez słów. Chociaż wiadomo, że jakieś złości i niedomówienia też są Najgorzej chyba było po pojawieniu się pierwszego dziecka. Cała ciąża super, przez liczne problemy miałam wrażenie, że nic nas już nie zaskoczy i nie wystawi na próbę ale jakże się myliłam Mimo, że mąż się bardzo starał młody był tak wymagający a ja miałam takie zjazdy emocjonalne w połogu, że dramat. Ten okres naszego związku wspominam najgorzej, tak właściwie cały 1 rok życia synka dla naszego związku był ciężki. Trochę zapomnieliśmy o sobie. Teraz oboje wiemy czego możemy się spodziewać, że nie będzie kolorowo jak na filmach, że każde będzie miało prawo być zmęczone i sfrustrowane ale najważniejsze to starać się nie skakać sobie do gardeł, nie obwiniać "bo Ty to, bo ja więcej muszę, bo coś tam" tylko otwarcie rozmawiać Według mnie to jest klucz do sukcesu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natkurka]

Fare no sa tez konfiguracje na podobnej wielkosci ale z osobym pokojem. Tez bedziemy to brac pod uwage. Taki extra pokoik nawet maly to tak jak mowisz - zawsze opcja na wrzucenie wszystkiego co niepotrzebne

Miszel - Marianka piekne imie podoba mi sie jeszcze Michalina - Michasia

[farfarae]

Co do wypłaty, to ja przeszłam na L4 w grudniu i za część miesiąca miałam wynagrodzenie, a za część zasiłek na L4. W styczniu dostałam większą wypłatę niż dostawałam w zeszłym roku podstawę, bo wliczyły mi się dwie spore premie do średniej, ale i tak mniej, niż bym dostała wypłaty teraz, bo mieliśmy podwyżki. Ale ogólnie nie byłam w stanie dokładnie przewidzieć, ile dostanę tego zasiłku, jakoś mi się to nie spina z moimi obliczeniami


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

Pewnie podobny metraż (koło 50 m2) wychodzi inaczej, jak jest salon z aneksem - wtedy rzeczywiście można upchać gdzieś ten dodatkowy pokój. Na pewno znajdziecie coś fajnego


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Oska87]

Napisane przez miszel92

My mamy Marcela w domu, no powiem Ci, że agent niezły U nas całą ciążę był problem z imieniem, żadne dla chłopca nie pasowało nam w 100%. Marcel co jakiś czas się przewijało aczkolwiek większość rodziny nam próbowała obrzydzić. A że zależało nam, żeby było na M bo jesteśmy rodzinką na "M" i żeby było mniej popularne niż w tamtej chwili Miłosze, Antki, Franki itd. to mieliśmy problem. Na porodówce nadal nie byliśmy zdecydowani ale parę godzin po porodzie przyszła polożna i nas trochę "zmusiła" do określenia się bo chcieli wypełnić dokumenty więc został Marcel i nie żałuję bo idealnie do niego pasuje Teraz z córką Marianna padła dość wcześnie i w sumie obojgu nam od razu podpasowało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hehe Marianna tez ładnie.
No mi jakoś Marcel wpadł do głowy No ale tata przeciwnik, choć większość czasu uważałam ze Oskar to cudowne imię dla chłopca będąc w ciąży zupełnie mi zbrzydło.
Ja myślałam o Marii tez No ale mi to typowo z psem siostry mojego się kojarzy więc też odpadło.
No i poki co jest Julia ale czym więcej wszyscy się przyzwyczajają tym bardziej mi brzydnie No i nie wiem, czy na porodówce nagle nie zmienimy zdania. Bywa i tak że spojrzysz na dziecko i jednak inne imię bardziej Ci odpowiada.
Zobaczymy
Fare z tym metrażem to tak jak pisałam, jak normalnie zaprojektowany w nowych blokach głównie to wystarcza. My mamy salon z aneksem i dwie mniej więcej równe sypialnie i malutki korytarz i mała łazienkę. No gdyby nie to że kuzynka zajmuje jedna sypialnie wystarczyłoby zupełnie na naszą trójkę. A tak trzeba kombinowac. Przynajmniej na start.
Ale jest jak jest.
I tak zamierzamy się jeszcze raz przeprowadzić, za dwa lata żeby naprostowac sprawy majątkowe i tez iść jako tako na swoje jako swoje.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[farfarae]

Pewnie podobny metraż (koło 50 m2) wychodzi inaczej, jak jest salon z aneksem - wtedy rzeczywiście można upchać gdzieś ten dodatkowy pokój. Na pewno znajdziecie coś fajnego


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Marianna bardzo mi się podoba, sama brałam to imię pod uwagę, ale mąż stanowczo protestuje


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Tak Oska, jak pisałam posta, to Ty napisałaś to samo Teraz inaczej się projektuje te mieszkania

[Oska87]

Napisane przez miszel92

A co do bycia razem to my już 11 lat w związku, zaraz 4 lata po ślubie. Wspólnie mieszkamy od 6 lat I powiem szczerze, że z każdym rokiem dla mnie jest lepiej. Jesteśmy dużo bardziej zgrani, rozumiemy się bez słów. Chociaż wiadomo, że jakieś złości i niedomówienia też są Najgorzej chyba było po pojawieniu się pierwszego dziecka. Cała ciąża super, przez liczne problemy miałam wrażenie, że nic nas już nie zaskoczy i nie wystawi na próbę ale jakże się myliłam Mimo, że mąż się bardzo starał młody był tak wymagający a ja miałam takie zjazdy emocjonalne w połogu, że dramat. Ten okres naszego związku wspominam najgorzej, tak właściwie cały 1 rok życia synka dla naszego związku był ciężki. Trochę zapomnieliśmy o sobie. Teraz oboje wiemy czego możemy się spodziewać, że nie będzie kolorowo jak na filmach, że każde będzie miało prawo być zmęczone i sfrustrowane ale najważniejsze to starać się nie skakać sobie do gardeł, nie obwiniać "bo Ty to, bo ja więcej muszę, bo coś tam" tylko otwarcie rozmawiać Według mnie to jest klucz do sukcesu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie u nas okres burzy przyszedł na czas ciąży, straszne to było.
Mam nadzieję że jednak to co się będzie działo po pojawieniu się małej, weźmiemy oboje na klatę. I nas jednak scali.
A nie jak w większości przypadków czyli podobnie jak u was.
Co ciekawe mój sam się tak nastawia. Że wszystko co najgorsze przetrwali i teraz może być lepiej. No ale życie weryfikuje więc zobaczymy.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Nie wiem czemu a aplikacji dodaja sie wiadomosci podwojnie

Wlansie ja sie dowiedzialam ze u Nas premie nie sa wliczane ani do macierzynskiego ani do L4. Wkurzylam sie bardzo ale podobno to reguluje regulamin wewnatrzfirmowy. Nie wiem skad takie glupie zapisy ale jak rozmawialam z kolezanka to mowily ze duzo firm go umieszcza w regulaminie.

No dla mnie L4 i macierzynski nie wychodza korzyststnie bo jakbym praciwala to mysle ze mialabym spore premie. Premii nie ma, srednia L4 tez bez premii wiec zostaje goly hajs:p
A najgorzej ze na macierzynskim tylko 80% tej kwoty wiec tez troszke ubedzie.

[farfarae]

Aha, Natkurka, teraz doczytałam to, co pisałaś o swoim zasiłku na L4 i już nie jestem pewna, czy te moje premie zostały wliczone, czy tez dostałam parę stów więcej brutto do zasiłku w styczniu w porównaniu z grudniem


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[natkurka]

A apropo imion to mnie faceci wkurzaja. Mój mąż na jakies moje propozycje od razu reaguje jakimis skojarzeniami albo mowi „ Nieee okropne”. I mnie to wkurza bo sam jeszcze nic nie wymyslil a jak raz zaproponowal to totalnie nie w moim guscie i jednak sie boje co z tego wyjdzie. Np kiedys mu wspomnialam Julian ale tak z czapy poprostu przeczytalam i np mi to imie totalnie sie nie podoba a jemu tak. Wogole my oboje jestesmy uparci, ja sie zaraz obrazam a maz z kolei nie nawidzi jak ktos cos wymusza a ja czesto to praktykuje hehe. No ale na niego jak plachta na byka i od razu weto aczkolwiek pije do tego ze my kobiety mamy lepszy zmysl i gust a faceci czasem cos wymysla..

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Napisane przez farfarae

Aha, Natkurka, teraz doczytałam to, co pisałaś o swoim zasiłku na L4 i już nie jestem pewna, czy te moje premie zostały wliczone, czy tez dostałam parę stów więcej brutto do zasiłku w styczniu w porównaniu z grudniem


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Jak sobie wyciagnelam z systemu kwoty netto z premiami za ostatnie 12msc to mi wlasnie wyszlo ze L4 powinnam miec o tysiaka wieksze niz to co dostalam w styczniu i grudniu wiec tutaj ewidentnie mi premii nie wliczyli.

Jak policzylam same pdostawy to tez sie nie zgadza bo jest pare stow brutto wiecej niz powinno. Nie wiem, nie idzie tego ogarnac

[farfarae]

Od tego roku jest 81,5% wynagrodzenia na macierzyńskim przy wzięciu roku urlopu, szał


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

Ja mam wrażenie, że ja patrzę, żeby imię pasowało do nazwiska, do każdego wieku - dziecku i dorosłemu, żeby nie było bardzo popularne itp., a mąż wyciąga propozycje nie wiadomo skąd


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Ja mam wrażenie, że ja patrzę, żeby imię pasowało do nazwiska, do każdego wieku - dziecku i dorosłemu, żeby nie było bardzo popularne itp., a mąż wyciąga propozycje nie wiadomo skąd


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Oska87]

Napisane przez natkurka

A apropo imion to mnie faceci wkurzaja. Mój mąż na jakies moje propozycje od razu reaguje jakimis skojarzeniami albo mowi „ Nieee okropne”. I mnie to wkurza bo sam jeszcze nic nie wymyslil a jak raz zaproponowal to totalnie nie w moim guscie i jednak sie boje co z tego wyjdzie. Np kiedys mu wspomnialam Julian ale tak z czapy poprostu przeczytalam i np mi to imie totalnie sie nie podoba a jemu tak. Wogole my oboje jestesmy uparci, ja sie zaraz obrazam a maz z kolei nie nawidzi jak ktos cos wymusza a ja czesto to praktykuje hehe. No ale na niego jak plachta na byka i od razu weto aczkolwiek pije do tego ze my kobiety mamy lepszy zmysl i gust a faceci czasem cos wymysla..

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------




Jak sobie wyciagnelam z systemu kwoty netto z premiami za ostatnie 12msc to mi wlasnie wyszlo ze L4 powinnam miec o tysiaka wieksze niz to co dostalam w styczniu i grudniu wiec tutaj ewidentnie mi premii nie wliczyli.

Jak policzylam same pdostawy to tez sie nie zgadza bo jest pare stow brutto wiecej niz powinno. Nie wiem, nie idzie tego ogarnac

U mnie akurat premia się wlicza, zależy od firmy.
A te parę stów więcej wynika z tego że na L4 jesteś łącznie z weekendami. A jak pracujesz to mimo stałej podstawy weekendy w nią nie wchodzą. Stąd ta różnica.
Ja wychodze o wiele korzystniej na L4 ciążowym niż bez. Więc tu taka niespodzianka.
Ale macierzynski już nie wygląda tak różowo.
Nawet z 500+ wychodzi mniejsza wyplata niż 100% L4. No ale ja to tam mimo wszystko nie martwię się aż tak o finanse. Po co na zapas się zamartwiać
Mój w końcu uzyskał wyplate z podwyżka już w styczniu Więc o tyle dobrze tez.


Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Napisane przez farfarae

Od tego roku jest 81,5% wynagrodzenia na macierzyńskim przy wzięciu roku urlopu, szał


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

Ja mam wrażenie, że ja patrzę, żeby imię pasowało do nazwiska, do każdego wieku - dziecku i dorosłemu, żeby nie było bardzo popularne itp., a mąż wyciąga propozycje nie wiadomo skąd


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Ja mam wrażenie, że ja patrzę, żeby imię pasowało do nazwiska, do każdego wieku - dziecku i dorosłemu, żeby nie było bardzo popularne itp., a mąż wyciąga propozycje nie wiadomo skąd


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To jeszcze nie weszło.
Tak jak przepisy regulujące dla tatusiow wszystko. Póki nie wejdzie można gdybac jak to bedzie ostatecznie wyglądać.
Co do imion tak, ja też patrzyłam przez pryzmat nazwiska które mój ma kosmiczne, dlatego imię musi być wdzięczne i krótkie i miękkie.
No i tak to wygląda
Co do gustów facet vs. Kobieta to w ogóle dwa różne światy w każdym względzie.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Napisane przez farfarae

Od tego roku jest 81,5% wynagrodzenia na macierzyńskim przy wzięciu roku urlopu, szał


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

Ja mam wrażenie, że ja patrzę, żeby imię pasowało do nazwiska, do każdego wieku - dziecku i dorosłemu, żeby nie było bardzo popularne itp., a mąż wyciąga propozycje nie wiadomo skąd


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Ja mam wrażenie, że ja patrzę, żeby imię pasowało do nazwiska, do każdego wieku - dziecku i dorosłemu, żeby nie było bardzo popularne itp., a mąż wyciąga propozycje nie wiadomo skąd


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To jeszcze nie weszło.
Tak jak przepisy regulujące dla tatusiow wszystko. Póki nie wejdzie można gdybac jak to bedzie ostatecznie wyglądać.
Co do imion tak, ja też patrzyłam przez pryzmat nazwiska które mój ma kosmiczne, dlatego imię musi być wdzięczne i krótkie i miękkie.
No i tak to wygląda
Co do gustów facet vs. Kobieta to w ogóle dwa różne światy w każdym względzie.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[farfarae]

A rzeczywiście Oska, masz rację, czytałam o tym w zeszłym roku i założyłam błędnie, że to wchodzi od 01.01.23.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Oska87]

Napisane przez farfarae

A rzeczywiście Oska, masz rację, czytałam o tym w zeszłym roku i założyłam błędnie, że to wchodzi od 01.01.23.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nom.
Nawet kadrowe się mylą. Co weszło co nie.
Wiec luzik.
Ja akurat jako tako obserwuje sytuację hehe
Coś tam umiem interpretować przepisy mimo ze ostatni raz miałam do czynienia z kadrami w 2016
Ale jednak te kadrowe hehe, czasem śmiech na sali co robią i mowia. Ale jest jak jest.
Nie czepiam się.

Miszel- O matko, czytałam na lutowych mamach co Ty masz za dziwne labo?
Mega dziwna sytuacja, myslalam ze normalne jest wyszukanie wyników badań w necie, ale żeby labo do lekarza i dopiero lekarz Tobie? Ja pikole. Dziwne.

W ogole jak tak patrzę że zostało 45dni do tp. To cieplej na serduszku się robi

W ogole jak to zleciało

Eh właśnie pisalam z jedną dziewczyna co rodziła w tym szpitalu w Łodzi który brałam pod uwagę. Wcale to różowo nie wygląda, wiadomo tyle ludzi co opinii.
Ale jednak mnie to odrzuciło.
Za to natknęłam się na inny przypadkiem ze organizują drzwi otwarte dla przyszłych rodziców łącznie z oprowadzaniem po oddziałach wszystkich itp
No ale znow tam kwalifikacja jest i wstępnie się zapisałam Ale znow inna data dokladnie 08.02 i teraz będziemy myśleć. No srednio mi się chce co chwila wycieczki tam robic. No ale zobaczymy.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka