2021-01-30, 13:59 | #31 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 302
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie z facetem
Troll czy nie troll to ciekawy temat.
I też nie rozumiem jednego. Ludzie bez problemu zapłacą zupełnie obcej osobie za kredyt. Ale jeżeli ktoś kogoś kocha to zrobi wszystko, żeby ani centa ukochanej osobie nie dołożyć do kredytu. Tak jakby ktoś z góry zakładał, że skoro się kochamy to za 5 lat się rozstaniemy i zostaniemy z niczym. A może autorka po ślubie zaproponuje, żeby jej facet odkupił połowę mieszkania i (oczywiście uwzględniając tą cześć, którą jej "spłacił") i będą mieć mieszkanie na spółkę? Dlaczego ludzie w tych czasach zawsze zakładają najgorsze? Swoją drogą tak - dużo kalkulacji w tym wątku, ale zauważcie jedno. Autorka wcale nie chce żerować na swoim ukochanym. Przecież sama napisała, że chce aby finansowo wyszedł lepiej niż na tradycyjnym wynajmie u obcej osoby. 400 zł miesięcznie za wynajem (spłatę kredytu ukochanej osoby) no ludzie, jak tu można mówić o materializmie? Co innego gdyby powiedziała: "mieszkaj u mnie i płać połowę kredytu" - normalna osoba puknęłaby się w głowę i powiedziała NIE, ale tutaj ile on jej tego kredytu spłaci? Jakąś niewielką część, no nie wiem, jedną dziesiątą. Co do tego czy ją stać czy nie - to czysta spekulacja z waszej strony. Na pewno mądrze zrobiła, że znalazła sobie zaufaną współlokatorkę. Dostała dużo kasy od rodziców, więc jak powinie jej się noga to pewnie pomoc tez otrzyma. Podjęła się kupna mieszkania w młodym wieku, ale po 30 pewnie już będzie mieć spłacone i będzie mogła cieszyć się życiem, a jej zarobki potem pewnie jeszcze wzrosną i za mieszkanie nie będzie płacić, więc będzie mogła sobie pozwolić na znacznie więcej rzeczy, jakieś fajne wczasy czy cokolwiek. Więc ja bym nie powiedziała, że zrobiła głupio. Jeżeli te 400 zł robi jej dużą różnicę to chyba łatwo wywnioskować, że to dla niej kwestia roku czy dwóch i jak dostanie podwyżkę to sobie sama już poradzi. Poza tym im więcej kredytu spłacone tym rata mniejsza, bo mniejsze odsetki. Więc czy sobie nieporadzi? Wątpie. |
2021-01-30, 14:16 | #32 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 508
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie z facetem
Jeżeli ktoś radzi sobie, nie podnajmuje komuś ale proponuje wprowadzkę pratnerowi i ustala cenę dokładania się od tego co aktualnie płaci żeby mu nie było za lekko ale mniejszą niż rynkowa przedstawiając to jako super ofertę (gdy można być wyrzuconym na bruk w ciągu dnia) "bo przecież i tak by płacił komuś" jest jest chore. Zyskuje pomoc w płaceniu rachunków (czyli sama nie traci!) ale chce jeszcze więcej żeby drugiej stronie nie było za dobrze przypadkiem. Bo tu nie chodzi o wspólne życie, wicie gniazdka, etap w związku - równie dobrze może zaproponować po miesiącu skoro to taka cud opcja i mieć podrzędnego współlokatora z benefitami.
W dłużej perspektywie też bez sensu - osoba wprowadzająca się mogłaby zabezpieczyć swoją przyszłość i kupić swoje na kredyt a nie "utkwić" u partnera płacąc mu odstępne a nadwyżkę zamiast oszczędzać na wkład własny to podwyższać standard wspólnego życia - żarcie z restauracji itp no bo przecież jego % pensji nie jest uwiązany na stałe kredytem więc łatwo po niego sięgnąć z myślą "i tak bym to wydał/wydała na wynajem" - więc finalnie osoba z mieszkaniem jest na wyraźny plus, a osoba wprowadzająca się i płacąca odstępne utyka na lata w martwym punkcie. |
2021-01-30, 14:29 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 005
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie z facetem
Cytat:
Co do ostatniego akapitu - nie wiem, dlaczego można łatwo wnioskować, że "skoro 400 zł robi jej różnicę, to jest to kwestia roku czy dwóch aż dostanie podwyżkę i sobie poradzi". Nie widzę tutaj żadnego ciągu logicznego. To, że 400 zł robi jej różnicę oznacza ni mniej ni więcej - i sama to napisała - że 400 zł więcej w budżecie chroni ją przed wegetacją. |
|
2021-01-30, 14:59 | #34 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie z facetem
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a Czas edycji: 2021-01-30 o 15:12 |
|
2021-01-30, 15:39 | #35 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 508
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie z facetem
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88474992]No mógłby kupić tylko pytanie czy ma na wkład własny? Jeżeli nie to mieszkanie z autorką pozwoliłoby mu rocznie zaoszczedzic 15 600 zł wiecej. W obecnej sytuacji nie jest w stanie tego zrobic chyba ze zerwie z autorka i od ręki znajdzie dziewczynę z wlasnym mieszkaniem ktora zakocha sie w nim na zabój i zgodzi się na płacenie polowy opłat za media. Podsumowując: realne roczne oszczednosci w kwocie 15 600 zl lub 0 zl i satysfakcja ze nie dorzuci sie dziewczynie do kredytu nawet złotówki. Nie dziwie się ze w tym kraju ludzie są biedni bo okazje które im się trafiają rozpatrują z perspektywy nietaktu.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No właśnie pisze o tym że to nie będzie oszczędzenie 15 tysi bo w praktyce pieniądze przelatują między palcami jak żyje się z podejściem i tak gdyby nie x to bym wydał na y więc wychodzi 5 a nie 15. Więc to nie okazja tylko niedźwiedzia przysługa. Dla mnie to właśnie podejście osoby z mieszkaniem - "okazja która się trafiła w postaci chłopaka/dziewczyny której można zaproponować wspólne mieszkanie" bo gdy nie podnajmuje się pokoju obcej osobie nie chcąc się pozbawiając się komfortu, płacąc podatek itp - a tu masz okazję że i zmniejszy kwotę na rachunki, i do kredytu się dorzuci, i jeszcze przyjemniej się mieszka z kimś w związku. |
2021-01-30, 15:46 | #36 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie z facetem
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-01-30, 15:53 | #37 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 508
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie z facetem
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88475062]No to juz tutaj dorobiłaś sobie teorię że facet zamiast odkładać trwoniłby oszczędności. W przypadku opłaty tylko za media sytuacja finansowa autorki pogorszy się a nie polepszy. Obecnie podnajmuje pokój koleżance, ktora płaci te 800 zł. W zdrowym związku dąży się do tego żeby obojgu było dobrze nie tylko jednej stronie. Autorka utrzyma obecny poziom życia, facet zaoszczędzi 1300 zl. Dla mnie tu wszyscy wygrywają.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Wątek wiadomo że trollowy więc oczywistością dla mnie że mówimy o ogólnej sytuacji spornej na wizażu (i mój post pod postem dominiki) a nie wymyślonych cenach w tym konkretnie wątku trolla co co chwilę zmienia płeć żeby coś udowodnić i warunki i pensje jakie mają -> w wątku założonym chwile wcześniej argument był o tym że nie podnajmuje więc w tym już podnajmuje żeby zobaczyć co się stanie i hurr durr hipokryzja bo facet to ma płacić za bycie facetem. |
2021-01-30, 16:39 | #38 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie z facetem
prosta sytuacja, miałaś lokatora i dalej go potrzebujesz. to nie to samo co gdybyś mieszkała sama. związek masz na etapie kiedy oczekujesz zamieszkania razem. facet wskakuje na miejsce lokatorki i płaci 8 stów zamiast ponad 2 tyś. pomysł żebyście wynajmowali jeszcze kolejne mieszkanie a ty swoje totalnie z czapki.
Tu nie ma nad czym dyskutować i twój facet nie ma w niczym racji. wygląda na to że nie chce z tobą mieszkać i pasuje mu układ z dochodzącą kobietą. Chociaż może i to żebyś wynajęła swoje 3pokojowe a z chłopakiem 2 pokoje byłoby dla Ciebie najkorzystniejsze. Także on wprawdzie jest złośliwy aby Cię pognębić (obcemu zapłaci, tobie nie) ale paradoksalnie może właśnie dobrze Ci doradził. Niepotrzebnie tak kurczowo się trzymasz idei że nie po to kupiłaś swoje żeby w nim nie mieszkać. Ono i tak jest i będzie Twoje, Tobie odejdą przepychanki z facetem, dorobisz, a koleś nie ma pola do wymyślania przeszkód. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2021-01-30 o 16:41 |
2021-01-30, 17:42 | #39 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 1 331
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie z facetem
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88474417]A ten facet nie probuje ustawić się kosztem autorki? Dla mnie to trzeba mieć coś z głową żeby płacić 2100 zł zamiast (mieszkanie plus miejsce postojowe) zamiast 800 zl dla zasady bo nie bedzie sie dorzucał się komuś do kredytu.
To spłacanie czyjegoś kredytu pozwoliłoby mu zaoszczędzić 1300 zl miesiecznie i w razie rozstania zostałby z ładną sumką na koncie w ramach rekompensaty. Obecnie te pieniądze i tak przewala na cudzy kredyt a nie ma z tego nic. Ekonomia kuleje widze dość powaznie. Facet sobie robi źle byleby komuś ciut lepiej nie było. Piękna postawa. [/QUOTE] Ale czemu dla zasady? Może mu to jej mieszkanie nie odpowiada, pisałam, że skoro zarabia więcej to pewnie żyje w lepszych warunkach, może woli zapłacić więcej, ale mieć komfort. To raz. A dwa, nie chodzi o samo płacenie jej, tylko o tę postawę, że zrobimy tak, to jest lepsza opcja dla Ciebie, będziesz mi płacił, bo zużyjesz mi bardziej lodówkę, a przecież Tobie 4 stówy różnicy nie robią. Do tego możliwe, że skoro tak się fiksuje, że to JEJ pralka i zamrażarka, to jest przewrażliwiona i facet boi się, że nie będzie czuł się tam komfortowo, bo będzie rozliczany z tego co dotknął i sprawdzania pod lupą czy czegoś nie zabrudził. I w razie gdy ich związek się sypnie (a widać, że oboje biorą to pod uwagę) to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby go po prostu wywaliła z dnia na dzień. Cytat:
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88475062]No to juz tutaj dorobiłaś sobie teorię że facet zamiast odkładać trwoniłby oszczędności. W przypadku opłaty tylko za media sytuacja finansowa autorki pogorszy się a nie polepszy. Obecnie podnajmuje pokój koleżance, ktora płaci te 800 zł. W zdrowym związku dąży się do tego żeby obojgu było dobrze nie tylko jednej stronie. Autorka utrzyma obecny poziom życia, facet zaoszczędzi 1300 zl. Dla mnie tu wszyscy wygrywają. [/QUOTE] A pomyślałaś, że może dla niego priorytetem nie musi być zaoszczędzenie? Tym bardziej, że niby sporo zarabia i ten tysiąc mu nie zmienia życia? Skoro mu się powodzi, to może woli mieszkać w lepszym mieszkaniu, może woli mieszkać sam, bo nie chce iść z tym związkiem dalej i nie chce rezygnować ze swobody, bo jego dziewczyna będzie go rozliczać o ile procent bardziej zetrze się farba ze ściany po 2 latach mieszkania razem. I to argumentowanie, że nic Ci się nie stanie jak mi zapłacisz, bo tyle zarabiasz, ja wiem, że to jest dla Ciebie lepsza opcja, wyjdziesz na tym dobrze. Od samego czytania czuję się osaczona, też wolałabym wydać ten tysiąc więcej, a mieć komfort psychiczny. Ten związek jest na dobrej drodze do zakończenia się, więc obydwoje dążą do jak najmniejszego uzależnienia się od siebie i jak najmniejszych strat finansowych. Dziewczyna nie chce z nim zamieszkać, tylko chce zrobić z niego przymusowego lokatora w dodatku bez żadnych praw dla niego z tego wynikających, samej mając korzyści w postaci hajsu dla niej i większego komfortu (no bo to nie koleżanka), a on nie chce się angażować w coś co i tak sypnie niedługo, ale żadne tego nie przyzna, proste. |
|
2021-01-30, 19:09 | #40 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 535
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie z facetem
Cytat:
Nie mówię, ze te jej dzikie naciski na jakies 400zl sa ok bo tez mieszkalam z facetem w moim mieszkaniu i dzielilismy sie tylko czynszem i oplatami, ale to wciaz lepsza opcja niz wynajem. Poza tym, ludzie żyją w różnych układach, jedni podziela sie tylko czynszem i rachunkami, w innym związku ktos komus dorzuci kilka stówek ponad rachunki, w trzecim beda sobie wynajmowac pokoje po cenie rynkowej. Problemem nie jest 400zl, ktorego chce autorka. Problemy są 2: 1. Mają inne wizję wspólnego mieszkania i podziału kosztow, czy ogolnie finansow 2. Typ tak bardzo nie lubi swojej partnerki, ze stojac przed wyborem dorzucenia jej kilku stow do raty woli wynajmowac mieszkanie za czterokrotnosc tego wydatku, tylko po to, zeby absolutnie nic od niego nie dostala Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-01-30, 19:35 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 112
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie z facetem
Zacznę od tego, że wątek na bank trollowy i trudno domyślać się, co siedzi w głowie nieistniejących bohaterów zmyślonej opowieści, ale tego typu tematy jednak ciągle się pojawiają i to są realne, trudne do ogarnięcia problemy, więc warto rozmawiać.
Zakładając, że wierzymy w istnienie tej kobiety i tego faceta, to nie kumam doszukiwania się na siłę wad tej laski, że na pewno będzie robić mu pod górkę na każdym kroku i rozliczać z każdej ryski itp. Przesada. Mam takie ogólne wrażenie, że co niektórzy chyba mają bardzo wygodne życie, że tak ochoczo za nic by nie brali kasy i nie omawiali spraw związanych z pieniędzmi, bo przecież to takie merkantylne wszystko. A jednak masę ludzi zwyczajnie nie stać na bycie szczodrym i muszą jednak dobrze przemyśleć wszystko, żeby nie obudzić się z ręką w nocniku. Też mam w tej chwili trochę skomplikowaną sytuację mieszkaniową i totalnie rozumiem chyba wszystkie argumenty i rozterki obu stron. Bo z jednej strony czuję, że powinnam się dołożyć do mieszkania swojego chłopaka, skoro mieszkam i jednak oszczędzam, nie wynajmując, ale też prawda jest taka, że w razie rozstania on zostaje z mieszkaniem a ja z niczym. Wolałabym wziąć wspólny kredyt na wspólne mieszkanie, bo mieszkanie to inwestycja, ich ceny rosną, a jeśli będę tylko odkładać na konto oszczędnościowe/lokaty to przy dzisiejszym oprocentowaniu za dwadzieścia lat wystarczy na waciki, a nie mieszkanie. Jeśli nie wezmę rozdzielności majątkowej to przy ewentualnym rozwodzie on ma mieszkanie i połowę moich oszczędności, a ja pewnie czterdziestkę na karku i brak kasy na wkład własny. Jeśli zdecydujemy się na dziecko jako freelancerka będę pewnie mniej pracować i mniej zarabiać, a mój wkład w rodzinę wypadałoby też jakoś przeliczyć na pieniądze, bo w razie rozwodu zostaję znowu z niczym, z jeszcze mniejszymi oszczędnościami, bo majątek męża pozostanie majątkiem męża. Mogę się sądzić o nakłady na mieszkanie. To są za☠☠☠iście ważne i trudne sprawy do ogarnięcia, więc jakieś teksty o tym, że związek do kosza, bo tylko rozliczanie i zero romantyzmu, są zwyczajnie nieżyciowe. Mało kto może sobie pozwolić na taką beztroskę. Przy czym zaznaczę jeszcze, że jakby mi facet zaproponował, że mam płacić za wynajem u niego połowę stawki komercyjnej to z jednej strony super, korzystam, ale z drugiej jeśli to ma być rozwiązanie na lata to jednak słabo, bo nie inwestuję i nie odkładam na nic swojego. Oszczędności poczynione w ciągu roku pewnie nie wystarczyłyby na wyrównanie dzikich wzrostów cen mieszkań. Nie podam wam liczb, ale gdzieś mi mignęła informacja, że ceny kawalerek w mieście X w ciągu roku wzrosły o kwotę większą niż ja jestem w stanie odłożyć w ciągu roku przy założeniu, że płacę za wynajem. To jest zaklęte koło. Dlatego to gadanie, że jak to mieszkać u kogoś i nie płacić, a przecież normalnie by się płaciło za wynajem, to też jest krótkowzroczność. Można jakiś czas, jasne, ale to nie jest rozwiązanie na lata. |
2021-01-30, 19:46 | #42 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 1 331
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie z facetem
A ja dalej nie rozumiem tego argumentu, że jak wprowadzi się do niej nowa osoba, to szybciej jej się zetrze tapicerka czy zużyje lodówka i kafelki trzeba będzie szybciej wymienić. Jakby mu wprost powiedziała, że chce od niego kasę, bo jej brakuje to nie widziałabym problemu, a nie takie usilne szukanie argumentów na siłę
|
2021-01-30, 20:18 | #43 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie z facetem
Cytat:
ktos tam twierdzil ze parter musi dokladac sie do remontu jej mieszkania bo zuzywa panele i blaty w kuchni a to trzeba wymienaic co 5 lat! w zyciu nie poszlabym na taki uklad jaki proponuje autorka,jakbym byla tym facetem to wolalabym kupic swoje mieszkanie niz mieszkac u swojej dziewczyny na zasadach wspolokatora bez praw |
|
2021-01-31, 01:31 | #44 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 159
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie z facetem
Cytat:
Wiesz, jaki to problem, jak mieszkania nie możecie sprzedać? I macie zamrożoną kupę kasy, ani mieszkać razem, ani zostawić puste itd.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2021-02-01, 14:28 | #45 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 929
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie z facetem
Mam wrazenie, ze twoj facet ma cie za frajerke. Jakim cudem on wyobraza sobie, ze odstepujesz mu pokoj ktory normalnie zajmowalby inny i pla
cący normalnie lokator i jednoczesnie jedyne co rzuca to oplacenie za siebie mediów i jedzenia? Mi by bylo w ogole wstyd nie dorzucic chociaż symbolicznego czynszu w takim ukladzie. Edytowane przez Lapis_Lazuli Czas edycji: 2021-02-01 o 14:33 |
2021-02-02, 14:52 | #46 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 302
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie z facetem
Cytat:
Patrząc na sprawę całkowicie zdroworozsądkowo - kredyt i mieszkanie jest w całości autorki, więc ponosi z tego powodu duże koszty. Jeżeli autorka kazałaby spłacać autorowi jej kredyt to byłoby dla niej niesprawiedliwe. Z kolei jeżeli on by płacił tylko za rachunki tą śmieszną kwotę podaną w wątku (chyba 300zł) w zamian za mieszkanie i parking to znowu trochę niewporządku wobec autorki. Tak naprawdę jej zaproponowana opcja jest sensowna bo każdy na niej zyskuje jeśli pomyślimy w perspektywie kilkuletniej: Uwzględniam same czynsze, media, opłaty wynajmu i raty kredytu. Pomijam takie koszty jak np: jedzenie bo nie ma sensu tego porównywać. 1. Mieszkają osobno - facet normalnie płaci tam te 2 tysiące miesięcznie + ileś tam za parking, więc niech będzie 2 tysiące dla przykładu. Rok mieszkania w kawalerce = 24 tysiące. 5 lat = 120 tysiące. Autorka za kredyt i opłaty też pewnie zapłaci 2 tysiące. 5 lat = 120 tysięcy. Oboje przez 5 lat stracą/zapłacą 240 tysięcy. 2. Facet przystaje na propozycję autorki: Rok mieszkania = 8400 za opłaty i część kredytu. 5 lat to 42 tysiące . Facet zaoszczędzi przez 5 lat tysięcy 78 tysięcy. Autorka za to będzie musiała płacić tylko 1600 miesięcznie. Rocznie 19 tysięcy, w ciągu 5 lat 96 tysięcy. Ona zaoszczędzi 24 tysiące i będzie jej się żyło lepiej, a jej facet 78 tysięcy. Obydwoje wydadzą 138 tysięcy zamiast 240 tysięcy. Tak naprawdę każdy na tym zyska. A to, że on jej spłaci trochę kredytu i NIC, powtarzam NIC z tego nie będzie miał to co z tego? Czy naprawdę lepiej zapłacić obcej osobie 120 tysięcy i nic z tego nie mieć (w imię jakiejś sztywnej zasady - nie spłacam ukochanej osobie kredytu, choćby złamanego grosza jej nie dołożę), zamiast spłacić ukochanej osobie niewielką część kredytu i jednocześnie zaoszczędzić 78 tysięcy. Naprawdę kierowanie się jakąś dumą czy sztywnymi zasadami nie ma tu większego sensu, no chyba że ktoś bardzo lubi nie lubi oszczędzać i jednocześnie lubi spłacać większość kredytu zupełnie obcej osobie, byle tylko nie dołożyć kilku groszy swojej ukochanej - to ma sens. |
|
2021-02-02, 15:47 | #47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 391
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie z facetem
Nie widzę to wogole miłości. Gdyby autorka kochała tego chłopaka to nie poprosiłaby go o spłatę kredytu a zagryzła żeby i odmówiła sobie kolejnej szminki bo sama radość z faktu wspólnego zamieszkania zrekompensowałaby jej to. Natomiast facet wiedząc o sytuacji powinien sam zaproponować większe dokładanie się. Zwiazek do bani.
|
2021-02-02, 15:57 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie z facetem
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88474417]
Ekonomia kuleje widze dość powaznie. Facet sobie robi źle byleby komuś ciut lepiej nie było. Piękna postawa. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Ale ten facet jest przeciw nie z powodu swojej głupoty i niewiedzy, że 400 to mniej niż 2000 tylko nie każdemu podoba się związek w którym trzeba partnerowi za coś płacić. To tak jakbym jechała gdzieś z facetem jego autem a on oprócz zrzutki na paliwo oczekiwał dodatkowej opłaty. Może niektórzy mają takie układy ale nie każdemu musi to pasować. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Nikogo niestety nie zmusisz do miłości ale zawsze możesz zamknąć wybranka w piwnicy i trzymać tam dopóki nie rozwinie się u niego syndrom sztokholmski. 🙃 https://www.suwaczek.pl/cache/cadbaa1cc7.png |
2021-02-02, 16:35 | #49 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 112
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie z facetem
Lepiej z niczym niż wspólnym mieszkaniem? Słucham? Nie wiem, jaką kasę bym musiała zarabiać, żeby rzucać tak lekkomyślne teksty. Oczywiście, że lepiej mieć nawet zamrożone pieniądze niż nie mieć nic, tu nawet nie ma z czym dyskutować. Gadanie, pff. Jeszcze nie ma tak dobrze, by standardem było posiadanie przez rodzinę dwóch mieszkań/domów, by w razie rozwodu nie trzeba było się dzielić.
|
2021-02-02, 18:20 | #50 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 159
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie z facetem
Cytat:
Nie zrozumiałyśmy się. Przez okres mieszkania u partnera płacąc mu 400zł zostaje ci jakiś tysiąc, który możesz sobie odkładać, zamiast wynajmu. Więc tak, wolę z takim niczym, niż z zamrożoną kasą. Koleżanka się trzeci rok buja, bo mieszkanie nie schodzi. A ja sobie bardzo cenię po rozstaniu podanie sobie rączek, spakowanie walizki i pa.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2021-02-02, 20:31 | #51 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 1 331
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie z facetem
Cytat:
Cytat:
|
||
2021-02-02, 20:42 | #52 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 508
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie z facetem
Najwyraźniej mamy inną definicję kiedy nazywamy kogoś partnerem i momentu wspólnego zamieszkania. Dla jednych to ktoś bardziej na lvlu przyjaciółka/kuzyn i takiemu oferuje się cenę niższą niż rynkowa, a dla innych ktoś bardziej lvl rodzeństwo od którego nie liczy się odstępnego.
|
2021-02-03, 07:23 | #53 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 11
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie z facetem
Jak dla mnie wątek trolowy więc proponuje żeby autorka wprowadziła się do chłopaka i płaciła tylko polowe opłat, a swoje mieszkanie wynajęła. Będzie oszczędzała masę kasy, a chłopak powinien być zadowolony skoro sam chciałby płacić u niej tylko opłaty.
|
2021-02-03, 16:17 | #54 |
hakuna matata
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie z facetem
Treść usunięta
Edytowane przez Timon i Pumba Czas edycji: 2023-12-18 o 22:57 |
2021-02-03, 17:53 | #55 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie z facetem
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:56.