Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-08-15, 18:34   #31
SaBina1989
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 21
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

Czemu piszecie że łokcie sobie urabiam po to by na chwilę błysnąć i dać więcej do koperty? :/

cały czas piszę- czy 250 zł od osoby to tak dużo? kiedy robiłyście wesela to nie liczyłyście na coś żeby chociaż minimalnie się zwróciło? nie udaję kogoś kim nie jestem, przyjaciółka wie jak zarabiam. Ja tylko chcę być w porządku, uważam że mam zdrowe ręce to mogę im coś dać.
Sorry- ale pójście za darmo - kiedy o weselu się wiedziało od x czasu- to dla mnie wstyd.


Dojrzewa we mnie myśl o rozstaniu,bardzo powoli, bo poza aspektem finansowym jesteśmy świetną parą.. z całą pewnością łatwo mi mówić kiedy sobie razem radośnie mieszkamy u rodziców.

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
jeśli nie masz do niego szacunku to taki związek nie ma sensu.
proszę o czytanie ze zrozumieniem. Wizażanka zapytała jakim prawem kpię z jego wykształcenia- kpię z kierunku- do kierunku nie mam szacunku. Jak słyszę hasło o jego studiach to w głowie pojawia mi się ''5 lat w plecy''.
SaBina1989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 18:34   #32
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

Cytat:
Napisane przez SaBina1989 Pokaż wiadomość
(...)
Komunikacja między nami jest świetna, naprawdę. Tylko w tym jednym przypadku... ja po prostu nie wiem- czy mi wypada od niego wymagać ? w końcu to mój gość, tak?
Taaa, jasne. Może i oboje znacie chiński, tylko najwidoczniej różne dialekty.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 18:35   #33
wikti
Raczkowanie
 
Avatar wikti
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 255
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

Cytat:
Napisane przez SaBina1989 Pokaż wiadomość
Kpię.... bo uważam że kierunek który wybrał (chociaż na jednej z lepszych uczelni) jest wylęgarnią bezrobotnych. Z tego co wiem- NIKT z jego bliskich znajomych nie pracuje w zawodzie. No może jedna osoba której się udało. Pracują w czymś innym, ale zmarnowali 5 lat.
Te dwa lata wystarczyły bym straciła do tego cały szacunek... nic na to nie poradzę. Dwa lata z nim jestem, podnosiłam na duchu gdy dostawał kolejną odmowę. Gdybym była taka wredna to by mnie zostawił.
Postanowiałam napisać tu żeby trochę uporządkować swoje myśli odnośnie tego wszystkiego co trwa te dwa lata.

Zanim zaczęłam tę dorywczą pracę jakoś to przetrawiałam i czekaliśmy, rozmawialiśmy o przyszłości. Odkąd ją zaczęłam i fakt-bywam częściej zmęczona- zaczęły nachodzić mnie złe myśli z którymi przestaję sobie radzić.

A i jeszcze jedno- rozmawialiśmy o tym wielokrotnie. Nie milczę jak owca od tych dwóch lat, uwierz. Rozmowy o pracę kończą się jego złym humorem, ja wychodzę na kogoś kto go popycha i męczy.... nawet mu zaproponowałam żeby sobie dorobił na czas tego ''czekania na rekrutację'' bo przecież chyba każdy chce mieć swoje pieniądze nie?
Dziś właśnie była ta rozmowa. Dlaczego nie poszedł? ''Nie...bo nie. Ale o co mi chodzi?''
On nie wyjedzie zagranicę... to nie ten typ.
Rodzice załatwią mu pracę i będzie się uważał za wielkiego Pana
to nie jest facet dla Ciebie, zasługujesz na pracowitego.. wykształconego chłopaka, który Cię zrozumie. to że on umie rozmawiać z Twoimi rodzicami nic nie znaczy.. brakuje mu najważniejszego - rąk do uczciwej pracy... życie to poważna sprawa.. a jak on straci cudowną pracę a Ty będziesz na macierzyńskim.. - masz pewność, że on stanie na wysokości zadania i utrzyma rodzinę? słuchaj, nie masz 15 lat by byc w jakimś niedojrzałym związku.. lata lecą i szkoda ich marnować na kogoś kto ma poważne sprawy w nosie.
Zresztą, wracając do wątku wesela.. wstyd by mi było iść jako osoba towarzysząca i nie dorzucić się do koperty..
wikti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 18:35   #34
blue houdini
Raczkowanie
 
Avatar blue houdini
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 201
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

Kobieto, kpisz z jego wykształcenia i określasz kierunek jako "wylęgarnię bezrobotnych", a sama pracujesz na wykładaniu towaru w markecie... No Twoje studia w takim razie też są średnio przyszłościowe.
No ale widzę, że Ty na forum tylko umiesz "porządkować myśli", a w realu traktujesz go jak jajko. Co to w ogóle za tekst z tym męczeniem? Coś na to odpowiedziałaś w ogóle?
Nie strzelaj sobie w stopę i nie jedź z nim za granicę przynajmniej, bo będziesz tam go utrzymywać, zobaczysz. Jak masz jechać, to sama.
__________________
2/52
Ostatnio przeczytana:
G. Orwell - Folwark zwierzęcy

"Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnię, to na człowieka, potem znów na świnię i na człowieka, ale nikt już nie mógł się połapać, kto jest kim."
blue houdini jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 18:38   #35
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

Cytat:
Napisane przez SaBina1989 Pokaż wiadomość
Kpię.... bo uważam że kierunek który wybrał (chociaż na jednej z lepszych uczelni) jest wylęgarnią bezrobotnych. Z tego co wiem- NIKT z jego bliskich znajomych nie pracuje w zawodzie. No może jedna osoba której się udało. Pracują w czymś innym, ale zmarnowali 5 lat.
nie wiem, co on skończył, ja jestem po archeologii - pracowałam w zawodzie, bardzo sobie cenię te doświadczenia, ale okazało się, że są także inne rzeczy, które można robić, za lepsze pieniądze. Nie krytykuj kierunku studiów, bo żadne studia nie gwarantują obecnie zatrudnienia. Znam ludzi po swoim kierunku, którzy robią kariery WSZĘDZIE, a znam też takich, co kończyli prawo z dyplomem na 5 i dziś parzą kawę albo siedzą w domu. Nie studia są tu problemem, a osobowość Twojego faceta. Po prostu nie umiesz przyznać, że masz go powoli dość i myślisz o odejściu.
zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 18:39   #36
SaBina1989
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 21
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

Cytat:
Napisane przez blue houdini Pokaż wiadomość
Kobieto, kpisz z jego wykształcenia i określasz kierunek jako "wylęgarnię bezrobotnych", a sama pracujesz na wykładaniu towaru w markecie... No Twoje studia w takim razie też są średnio przyszłościowe.
No ale widzę, że Ty na forum tylko umiesz "porządkować myśli", a w realu traktujesz go jak jajko. Co to w ogóle za tekst z tym męczeniem? Coś na to odpowiedziałaś w ogóle?
Nie strzelaj sobie w stopę i nie jedź z nim za granicę przynajmniej, bo będziesz tam go utrzymywać, zobaczysz. Jak masz jechać, to sama.
to praca dorywcza- żeby sobie dorobić w miesiąc na wesele.
A tak pozatym- JA PRACUJĘ chociaż.

Ale dzięki za odpowiedź. Nie przyszłam tu szukać głaskania mnie po głowie.
SaBina1989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 18:41   #37
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

Cytat:
Napisane przez SaBina1989 Pokaż wiadomość
(...)
proszę o czytanie ze zrozumieniem. Wizażanka zapytała jakim prawem kpię z jego wykształcenia- kpię z kierunku- do kierunku nie mam szacunku. Jak słyszę hasło o jego studiach to w głowie pojawia mi się ''5 lat w plecy''.
Skazana_na_bluesa może źle to ujęła, bo tu nie chodzi o to, że nie szanujesz go jako człowieka (w takim podstawowym zakresie pojęcia), ale powoli nie masz go ZA CO szanować, a może bardziej: on powoli nie ma Ci czym imponować. Bo "zakochanie" jest super, ale do czasu i nie zastąpi patrzenia na partnera / partnerkę z podziwem za to jaki / jaka jest, co robi, jak robi, co potrafi. Człowiek, z którym chcemy dzielić życie musi nam czymś imponować, pokazywać, że z nim nie zginiemy. Jasne, dla jednego to będzie "mamy na piwo, fajki i pizzę, ekstra", dla drugiego umiejętność oszczędzania, zapłacone rachunki, własny kąt, dla jeszcze innego co najmniej pół miliona na koncie, dwa samochody, dom. Ale czymś imponować musi, pokazywać "robię coś, rozwijam się, możesz na mnie liczyć". Bo partnera tak naprawdę wybieramy od nowa każdego dnia. Nawet przy 10 kredytach i 10 dzieci, da się wstać i wyjść. To nie staż, nie obowiązek, nie rady przyjaciół, nie "o jak ładnie razem wyglądacie", ostatecznie trzymają nas z tym drugim człowiekiem, ale poczucie "chcę, bo ten człowiek jest dla mnie najlepszy, razem zbudujemy coś trwałego i silnego". Czujesz do niego coś takiego?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-08-15, 18:44   #38
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

Cytat:
Napisane przez SaBina1989 Pokaż wiadomość
to praca dorywcza- żeby sobie dorobić w miesiąc na wesele.
A tak pozatym- JA PRACUJĘ chociaż.

Ale dzięki za odpowiedź. Nie przyszłam tu szukać głaskania mnie po głowie.
- wiesz, czego nie rozumiem? Bycia w trudnej sytuacji finansowej, początkach pracy itp.- i dawanie na wesele 500 zł, bo to ma być 250 zł za osobę- serio na weselu TAK można podchodzić do gości? Jako tych spłacających wykupione miejsca tam, gdzie organizowane jest wesele.
W sumie też im więcej piszesz o pracy, a raczej jej braku i niechęci (jak np. wobec pracy i zarobku zaproponowanego przez Twojego ojca chłopakowi) do pracy chłopaka- to jakoś nie bardzo wyobrażam sobie waszego życia serio, gdzie są jakieś rachunki, wydatki na jedzenie/ubrania itp. - i wy sami macie za te rzeczy płacić.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 18:45   #39
SaBina1989
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 21
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

Cytat:
Napisane przez zlotniczanka Pokaż wiadomość
nie wiem, co on skończył, ja jestem po archeologii - pracowałam w zawodzie, bardzo sobie cenię te doświadczenia, ale okazało się, że są także inne rzeczy, które można robić, za lepsze pieniądze. Nie krytykuj kierunku studiów, bo żadne studia nie gwarantują obecnie zatrudnienia. Znam ludzi po swoim kierunku, którzy robią kariery WSZĘDZIE, a znam też takich, co kończyli prawo z dyplomem na 5 i dziś parzą kawę albo siedzą w domu. Nie studia są tu problemem, a osobowość Twojego faceta. Po prostu nie umiesz przyznać, że masz go powoli dość i myślisz o odejściu.
w ostatnim zdaniu- cóż, masz rację
SaBina1989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 18:46   #40
201704210903
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 12 461
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

Cytat:
Napisane przez SaBina1989 Pokaż wiadomość
podejście do życia jego mamy całkiem mnie zastrzeliło. Rozmawiając z nią opowiedziałam jej o tym że już dwukrotnie starałam się o staż w zawodzie - znalazłam miejsce,potencjalny pracodawca jak najbardziej chętny aby mnie wziąć - ale UP nie ma pieniędzy i stażu nie dostałam. Tak więc chociaż planowałam z mojej pracy (sklep) w końcu się zwolnić na rzecz stażu- no nie zrobię tego póki co. Jego mama na to - to no żebym się zwolniła z pracy i poszła tam na wolontariat - bo najważniejsze żeby było co wpisać w cv że w ogóle mam doświadczenie.

Szkoda tylko że w czasie studiów robiłam (oczywiście bezpłatne) praktyki w 7-8 placówkach!!!!!! z racji studiów- były obowiązkowe i tak, ale doświadczenie jakieś już mam.
Nie zrozumcie mnie źle- gdyby to było coś warte to poszłabym na ten wolontariat, ale ostatnio miałam nawet kontakt w sprawie pracy w zawodzie - kobieta obejrzała moje cv i zapytała tylko ''czy ma pani jakiś staż zawodowy poza praktykami''? oczywiście nie... i już się nie odezwała.
Może to też za wysokie mniemanie o sobie- ale wolontariat to ja mogłam robić bez dyplomu, teraz z dyplomem robiąc za darmo i tak mnie nikt nie doceni... a ten pracodawca który chętnie by mnie przyjął na staż, zastrzegł już na początku że i tak mnie nie zatrudni po stażu bo nie ma funduszy.
A czemu on nie pójdzie na wolntariat ?
Jesteś bardzo pracowita i zaradna osobą

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2
201704210903 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 18:47   #41
oliwia18
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 005
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

Autorko, jakie studia kończyliście?
oliwia18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-08-15, 18:47   #42
blue houdini
Raczkowanie
 
Avatar blue houdini
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 201
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

Autorko, ja z Ciebie nie kpię, tylko pokazuję Twój błąd w myśleniu. Odbyłaś pierdyliard bezpłatnych praktyk i bardzo się starasz, a nie masz pracy zgodnej z Twoim wykształceniem. Przyganiał kocioł garnkowi.
Po prostu się ocknij i zamiast wymyślać, dlaczego jeszcze jest słabym materiałem na męża/chłopaka/etc., że jego studia są głupie, przerzuca węgiel babci za pieniądze, nic nie robi, po prostu przyznaj, że Ci ten darmozjad przeszkadza i wkurza. A wtedy albo z nim pogadaj, albo zerwij.
__________________
2/52
Ostatnio przeczytana:
G. Orwell - Folwark zwierzęcy

"Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnię, to na człowieka, potem znów na świnię i na człowieka, ale nikt już nie mógł się połapać, kto jest kim."
blue houdini jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 18:48   #43
EllisMeddle
Raczkowanie
 
Avatar EllisMeddle
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 105
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Człowiek, z którym chcemy dzielić życie musi nam czymś imponować, pokazywać, że z nim nie zginiemy. Jasne, dla jednego to będzie "mamy na piwo, fajki i pizzę, ekstra", dla drugiego umiejętność oszczędzania, zapłacone rachunki, własny kąt, dla jeszcze innego co najmniej pół miliona na koncie, dwa samochody, dom. Ale czymś imponować musi, pokazywać "robię coś, rozwijam się, możesz na mnie liczyć".
Bardzo dobrze powiedziane. Dokładnie to było powodem zakończenia mojego kilkuletniego związku, w którym wszystko grało, poza tym, że ja się poruszałam do przodu, miałam jakieś ambicje, zainteresowania, a mój partner stał w miejscu i nic nie zapowiadało, że to się jakoś zmieni.
EllisMeddle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 18:49   #44
SaBina1989
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 21
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Skazana_na_bluesa może źle to ujęła, bo tu nie chodzi o to, że nie szanujesz go jako człowieka (w takim podstawowym zakresie pojęcia), ale powoli nie masz go ZA CO szanować, a może bardziej: on powoli nie ma Ci czym imponować. Bo "zakochanie" jest super, ale do czasu i nie zastąpi patrzenia na partnera / partnerkę z podziwem za to jaki / jaka jest, co robi, jak robi, co potrafi. Człowiek, z którym chcemy dzielić życie musi nam czymś imponować, pokazywać, że z nim nie zginiemy. Jasne, dla jednego to będzie "mamy na piwo, fajki i pizzę, ekstra", dla drugiego umiejętność oszczędzania, zapłacone rachunki, własny kąt, dla jeszcze innego co najmniej pół miliona na koncie, dwa samochody, dom. Ale czymś imponować musi, pokazywać "robię coś, rozwijam się, możesz na mnie liczyć". Bo partnera tak naprawdę wybieramy od nowa każdego dnia. Nawet przy 10 kredytach i 10 dzieci, da się wstać i wyjść. To nie staż, nie obowiązek, nie rady przyjaciół, nie "o jak ładnie razem wyglądacie", ostatecznie trzymają nas z tym drugim człowiekiem, ale poczucie "chcę, bo ten człowiek jest dla mnie najlepszy, razem zbudujemy coś trwałego i silnego". Czujesz do niego coś takiego?
mogę powiedzieć że czułam- tak jak piszesz- na początku związku zwłaszcza. A teraz już nie wiem.. ostatnio coraz częściej właśnie łapię się na takim myśleniu że nie widzę naszej ''wspólnej'' przyszłości i to mnie zaczeło przerażać. Moje myśli o nim zaczęły mnie przerażać. Żyję tym ''za miesiąc rozmowa rekrutacyjna, teraz się uda, muszę to jeszcze przeczekać''.
SaBina1989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 18:49   #45
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

Cytat:
Napisane przez SaBina1989 Pokaż wiadomość
Te dwa lata wystarczyły bym straciła do tego cały szacunek...
SAMA TO NAPISAŁAŚ.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 18:51   #46
wikti
Raczkowanie
 
Avatar wikti
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 255
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

to jest leniuch... do niczego Ci taki facet nie jest potrzebny.. chyba, że do seksu... w każdej innej sferze Cię zawodzi.. byłam w dokładnie takiej sytuacji jak Ty.. i odeszłam od faceta lenia.. wolę sobie teraz buty kupić niż jego utrzymywać :P czy tam lepszy puder.. wcześniej na wszystkim oszczędzałam, bo było krucho z kasą.. odkąd jestem sama - odżyłam i Tobie też tego z całego serca życzę

czasy są trudne, mało kto pracuje w zawodzie.. dobrze, że coś robisz.. i przynajmniej masz własne pieniążki. Pójdźcie razem na wesele, ale potem podejmij decyzję..
wikti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 19:01   #47
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

Zastanawia mnie jedno: dlaczego to Ty miałabyś pokrywać cały koszt prezentu na wesele? Jakim on jest niby Twoim gościem? Przecież to nie Ty organizujesz wesele! On jest tak samo zaproszony jak Ty, jeśli podejmuje się wziąć na siebie rolę tzw. "osoby towarzyszącej" (zakładam, że nie jest wymieniony z imienia i nazwiska w zaproszeniu - jeśli jest, to tym bardziej!), to podejmuje się także uczestniczenia w kosztach imprezy. Jak by to było w przyszłości, jesteście małżeństwem, ale za prezent dla Twojej siostry płacisz Ty, bo to Twoja siostra?
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 19:03   #48
SaBina1989
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 21
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
SAMA TO NAPISAŁAŚ.

''Kpię.... bo uważam że kierunek który wybrał (chociaż na jednej z lepszych uczelni) jest wylęgarnią bezrobotnych. Z tego co wiem- NIKT z jego bliskich znajomych nie pracuje w zawodzie. No może jedna osoba której się udało. Pracują w czymś innym, ale zmarnowali 5 lat.
Te dwa lata wystarczyły bym straciła do tego cały szacunek... nic na to nie poradzę.''

cały czas odnosiłam się do jego studiów. Wałkowaliśmy temat jego kierunku/opowiadał mi o nim niezliczoną ilość razy. Jak na początku wydawały mi się interesujące/ ciekawe/przyszłościowe/cokolwiek - to teraz mam już chyba na dyskusje o nich alergię. A on widzi siebie TYLKO w tym, nic innego nie bierze pod uwagę.
SaBina1989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 19:05   #49
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

Cytat:
Napisane przez SaBina1989 Pokaż wiadomość
mogę powiedzieć że czułam- tak jak piszesz- na początku związku zwłaszcza. A teraz już nie wiem.. ostatnio coraz częściej właśnie łapię się na takim myśleniu że nie widzę naszej ''wspólnej'' przyszłości i to mnie zaczeło przerażać. Moje myśli o nim zaczęły mnie przerażać. Żyję tym ''za miesiąc rozmowa rekrutacyjna, teraz się uda, muszę to jeszcze przeczekać''.
Na początku to szanować i podziwiać można nawet największego menela (to oczywiście tylko przykład, a nie porównanie), którego największą umiejętnością życiową jest sprawne otwieranie zębami butelki piwa nie przerywając przy tym palenia peta. Tak działa zakochanie (nie mylić z miłością), zauroczenie, myślenie, że jakoś to będzie, oby razem. Tobie po prostu zauroczenie przeszło i widzisz, że pomimo tego, że byś może chciała, za bardzo nie masz go za co kochać i szanować i że tego uczucia nie wystarczy na kolejne np. 20 lat. Jasne, to nie znaczy że masz zrywać, możesz poczekaj jeszcze trochę, dać mu szansę, twardo porozmawiać (twardo = są pewne rzeczy, które mogą doprowadzić do naszego rozstania, zamiast: nigdy się nie rozstaniemy, bo ja Cię misiu tak kocham). Twój czas, Twoje życie, Twój wybór, tylko wybierz dobrze.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-08-15, 19:10   #50
ondatrazibethicus
znaczy piżmak
 
Avatar ondatrazibethicus
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 599
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;47716975]Zastanawia mnie jedno: dlaczego to Ty miałabyś pokrywać cały koszt prezentu na wesele? Jakim on jest niby Twoim gościem? Przecież to nie Ty organizujesz wesele! On jest tak samo zaproszony jak Ty, jeśli podejmuje się wziąć na siebie rolę tzw. "osoby towarzyszącej" (zakładam, że nie jest wymieniony z imienia i nazwiska w zaproszeniu - jeśli jest, to tym bardziej!), to podejmuje się także uczestniczenia w kosztach imprezy. Jak by to było w przyszłości, jesteście małżeństwem, ale za prezent dla Twojej siostry płacisz Ty, bo to Twoja siostra? [/QUOTE]

Też mnie to dziwi. Że dorosłemu, pełnosprawnemu mężczyźnie nie przyszło do głowy, by zatroszczyć się wspólnie o prezent od Was. Moim zdaniem to brak mu jakiegoś honoru wręcz, że pozwala za siebie płacić w takiej sytuacji. Ma świadomość tego, że Ty pracujesz po godzinach na to wesele i jeszcze go to denerwuje! W głowie mi się nie mieści, że jemu nie jest głupio w takich sytuacjach, gdy Ty wykładasz kasę, a on jedynie Ci towarzyszy...
__________________
We are young, we are here,
So, let's make a deal and try to forget our fear

b.

Edytowane przez ondatrazibethicus
Czas edycji: 2014-08-15 o 19:11
ondatrazibethicus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 19:10   #51
SaBina1989
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 21
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;47716975]Zastanawia mnie jedno: dlaczego to Ty miałabyś pokrywać cały koszt prezentu na wesele? Jakim on jest niby Twoim gościem? Przecież to nie Ty organizujesz wesele! On jest tak samo zaproszony jak Ty, jeśli podejmuje się wziąć na siebie rolę tzw. "osoby towarzyszącej" (zakładam, że nie jest wymieniony z imienia i nazwiska w zaproszeniu - jeśli jest, to tym bardziej!), to podejmuje się także uczestniczenia w kosztach imprezy. Jak by to było w przyszłości, jesteście małżeństwem, ale za prezent dla Twojej siostry płacisz Ty, bo to Twoja siostra? [/QUOTE]

Tak, dokładnie o to mi chodziło... mimo że tak naprawdę ten wątek odkrył w czym naprawdę jest problem w moim związku..
Dodałam kiedyś takie właśnie pytanie na jakimś innym forum- czy jeśli zostałam zaproszona z osobą towarzyszącą na wesele- i biorę chłopaka - to powinien mieć taki odruch aby się starać dołożyć chociaż trochę?

I większa część osob napisała że nie- ja zapraszam- ja płacę za MOJEGO gościa.
Tak jak już pisałam- to nasze kolejne wspólne wesele. Nigdy nie wyszedł z propozycją by coś się dołożyć a wręcz jakby nie miał świadomości że to tej koperty się daje i ile.
SaBina1989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 19:14   #52
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

Cytat:
Napisane przez SaBina1989 Pokaż wiadomość
''Kpię.... bo uważam że kierunek który wybrał (chociaż na jednej z lepszych uczelni) jest wylęgarnią bezrobotnych. Z tego co wiem- NIKT z jego bliskich znajomych nie pracuje w zawodzie. No może jedna osoba której się udało. Pracują w czymś innym, ale zmarnowali 5 lat.
Te dwa lata wystarczyły bym straciła do tego cały szacunek... nic na to nie poradzę.''

cały czas odnosiłam się do jego studiów. Wałkowaliśmy temat jego kierunku/opowiadał mi o nim niezliczoną ilość razy. Jak na początku wydawały mi się interesujące/ ciekawe/przyszłościowe/cokolwiek - to teraz mam już chyba na dyskusje o nich alergię. A on widzi siebie TYLKO w tym, nic innego nie bierze pod uwagę.
to zdanie nie mówiło jednoznacznie, że chodzi o studia.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 19:16   #53
wikti
Raczkowanie
 
Avatar wikti
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 255
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

Cytat:
Napisane przez SaBina1989 Pokaż wiadomość
Tak, dokładnie o to mi chodziło... mimo że tak naprawdę ten wątek odkrył w czym naprawdę jest problem w moim związku..
Dodałam kiedyś takie właśnie pytanie na jakimś innym forum- czy jeśli zostałam zaproszona z osobą towarzyszącą na wesele- i biorę chłopaka - to powinien mieć taki odruch aby się starać dołożyć chociaż trochę?

I większa część osob napisała że nie- ja zapraszam- ja płacę za MOJEGO gościa.
Tak jak już pisałam- to nasze kolejne wspólne wesele. Nigdy nie wyszedł z propozycją by coś się dołożyć a wręcz jakby nie miał świadomości że to tej koperty się daje i ile.
Moim zdaniem, należy się dołożyć do koperty.. nawet jeśli idzie się jako osoba towarzysząca.. to tak wygląda jakby on się poszedł najeść za darmo. On powinien chociaż powiedzieć do Ciebie "Skarbie, to ja Ci dorzucę do tej kopert <jakaś kwota>" a Ty wtedy ew. mogłabyś odmówić i powiedzieć, że się nie zgadzasz.. jednak zasygnalizować powinien..

uciekaj od lenia i jego rodzinki
wikti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 19:17   #54
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

moim zdaniem kwestia dawania prezentu za wesele zależy od wielu czynników - ja osobiście na przykład dokładałam się byłemu do prezentu dla osób, które znałam, jak zabierał mnie na wesele osoby, której na oczy nie widziałam - nie czułam się w obowiązku. Ale też jest tak, że oboje wtedy studiowaliśmy, pracowaliśmy dorywczo, różnie było z kasą.
Co do irytacji partnerem się nie dziwię - jest tak, jak pisze Doris, ja uwielbiam jej posty, bo dziewczyna ubiera w słowa prawdę jak mało kto.
zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 19:32   #55
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

Cytat:
Napisane przez SaBina1989 Pokaż wiadomość
I większa część osob napisała że nie- ja zapraszam- ja płacę za MOJEGO gościa.
Tak jak już pisałam- to nasze kolejne wspólne wesele. Nigdy nie wyszedł z propozycją by coś się dołożyć a wręcz jakby nie miał świadomości że to tej koperty się daje i ile.
Ale to nie jest TWÓJ gość, tylko gość pary młodej - i jako gość na ich ślubie powinien czuć się w obowiązku dołożyć się do prezentu, który ma służyć ich szczęściu! On zgodził się na towarzyszenie Ci na weselu, więc jednoznacznie zgodził się na bycie gościem państwa młodych, co niesie za sobą jakieś obowiązki tak czy nie? Ty zawsze możesz poszukać sobie innej osoby towarzyszącej, dla której taka rola i pokrywające się z nią konsekwencje będą raczej oczywiste. A tu wypływa na wierzch facet, który jeszcze robi łaskę, że ewentualnie pozwoli Ci wziąć się na wesele (widzisz jak to brzmi?), ale jeszcze wysuwa jakieś roszczenia, że mogłabyś tyle na nie nie pracować
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 19:32   #56
gingerbre
Zakorzenienie
 
Avatar gingerbre
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 361
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

Wie ze pracujesz na dwa etaty, bo chcesz mieć pieniądze do koperty i do głowy mu nie przyszło żeby pomóc? Omg! Co to za facet? Mój w życiu by na coś takiego nie pozwolił.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
"Terapeuta powiedział mi, że sposobem na prawdziwy wewnętrzny spokój jest kończenie tego, co się zaczęło.
Jak na razie skończyłem dwie paczki M&M’sów i czekoladowe ciasto.
Od razu czuję się lepiej."

Edytowane przez gingerbre
Czas edycji: 2014-08-15 o 19:34
gingerbre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 19:38   #57
SaBina1989
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 21
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

Cytat:
Napisane przez zlotniczanka Pokaż wiadomość
moim zdaniem kwestia dawania prezentu za wesele zależy od wielu czynników - ja osobiście na przykład dokładałam się byłemu do prezentu dla osób, które znałam, jak zabierał mnie na wesele osoby, której na oczy nie widziałam - nie czułam się w obowiązku. Ale też jest tak, że oboje wtedy studiowaliśmy, pracowaliśmy dorywczo, różnie było z kasą.
Co do irytacji partnerem się nie dziwię - jest tak, jak pisze Doris, ja uwielbiam jej posty, bo dziewczyna ubiera w słowa prawdę jak mało kto.
ja też. I bardzo sobie cenię opinie wizażanek chociaż dają po tyłku konkretnie (nie miałam konta dotąd ale często poczytuję- zwłaszcza Intymne)


Wikti- Ostatnio o tym myślę już bardzo często..ale jeszcze właśnie nie umiem. Żeby na codzień był kretynem któremu inne kobiety w głowie/ zdrady/źle mnie traktował/ - tu wymienić miliony wątków o problemach z facetami z wizaża- to byłoby proste.
Ale on jest świetny.
Tylko naiwny i niestety... chyba niezaradny życiowo.
SaBina1989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 19:41   #58
gingerbre
Zakorzenienie
 
Avatar gingerbre
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 361
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;47717408]Ale to nie jest TWÓJ gość, tylko gość pary młodej - i jako gość na ich ślubie powinien czuć się w obowiązku dołożyć się do prezentu, który ma służyć ich szczęściu! On zgodził się na towarzyszenie Ci na weselu, więc jednoznacznie zgodził się na bycie gościem państwa młodych, co niesie za sobą jakieś obowiązki tak czy nie? Ty zawsze możesz poszukać sobie innej osoby towarzyszącej, dla której taka rola i pokrywające się z nią konsekwencje będą raczej oczywiste. A tu wypływa na wierzch facet, który jeszcze robi łaskę, że ewentualnie pozwoli Ci wziąć się na wesele (widzisz jak to brzmi?), ale jeszcze wysuwa jakieś roszczenia, że mogłabyś tyle na nie nie pracować [/QUOTE]

Dodatkowo on jest jej partnerem. Są razem od dłuższego czasu. Jak można być takim egoista i nie pomyśleć, żeby pomóc swojej dziewczynie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
"Terapeuta powiedział mi, że sposobem na prawdziwy wewnętrzny spokój jest kończenie tego, co się zaczęło.
Jak na razie skończyłem dwie paczki M&M’sów i czekoladowe ciasto.
Od razu czuję się lepiej."
gingerbre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 19:52   #59
wikti
Raczkowanie
 
Avatar wikti
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 255
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

SaBina1989, ile lat będziesz czekać aż on dorośnie?
ok możecie się przyjaźnić, ale to nie jest przyszłościowy związek.. on nie daje za wiele z siebie.. a to że potrafi mówić NIC nie znaczy
zacznij myśleć o sobie i o swoim szczęściu.. nie tłumacz go.. i co z tego, że nie zdradza? zawodzi Cię na innym, bardzo ważnym polu.. zresztą.. bez pracy i z takim podejściem do życia.. żadna wartościowa dziewczyna by go nie chciała na stałe
wikti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 20:23   #60
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Pieniądze nas w końcu poróżnią- problem

Cytat:
Napisane przez wikti Pokaż wiadomość
Moim zdaniem, należy się dołożyć do koperty.. nawet jeśli idzie się jako osoba towarzysząca.. to tak wygląda jakby on się poszedł najeść za darmo. On powinien chociaż powiedzieć do Ciebie "Skarbie, to ja Ci dorzucę do tej kopert <jakaś kwota>" a Ty wtedy ew. mogłabyś odmówić i powiedzieć, że się nie zgadzasz.. jednak zasygnalizować powinien..

uciekaj od lenia i jego rodzinki
Tak poza tematem (a w sumie chyba i w temacie, bo moim zdaniem w tym momencie facet jest właśnie osobą towarzyszącą): akurat to Twoje zdanie, a nie ogólnie przyjęte zasady. Osoba towarzysząca to osoba towarzysząca - nie trzeba jej ze sobą "zabierać". A jakieś dywagacje, czy idzie "za darmo" to już w ogóle . Osoba towarzysząca nic nie powinna oprócz dobrego bawienia się z nami i wyglądania schludnie, bez obciachu. Autora wątku chce dać tyle, a tyle, wypruwa sobie flaki - OK, ale to jej wybór i akurat tu przyznaję facetowi rację, że widzi w tym pewną przesadę.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2014-08-15 o 20:27
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-01-03 20:43:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:01.