2017-12-30, 12:33 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
Stopery nie zaradzą na drgania.
|
2017-12-30, 20:57 | #32 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
Powiedz które Ci się najlepiej sprawdziły
Potrzebuję jakichś dobrych wygłuszczaczy, bo mąż tak chrapie, że kiedyś dziada uduszę poduszką !!!! Edytowane przez dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 Czas edycji: 2017-12-31 o 13:59 |
2017-12-30, 23:43 | #33 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 15
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
U sąsiada była dzisiaj Policja, oczywiście im nie otworzył, więc zostawili mu kartkę w drzwiach - najprawdopodobniej mandat albo wezwanie Mój list, który przykleiłam mu do drzwi wisi nietknięty od przedwczoraj rano, także gość od trzech dni nie wychodził z domu. Może doradzicie mi co zrobić - mam wątpliwości, czy go nie zdjąć - z jednej strony obawiam się jego reakcji, ale z drugiej strony napisałam go bardzo kulturalnie, acz stanowczo, także samej treści się nie wstydzę. Normalnie się pod nim podpisałam (bez wskazywania numeru mieszkania), ale sąsiad i nie wie kim jestem - wątpię, że w ogóle zna twarze czy nazwiska swoich sąsiadów, raczej nie podchodził do wizjera, gdy pukałam, a ja nie mieszkam tu długo. Sama nie wiem.
Dzisiaj cały dzień jest błoga cisza (tfu, tfu) - odżywam w takich warunkach. Oczywiście, że słyszę normalne dźwięki bloku, a to ktoś kłapnie drzwiami, a to ktoś nalewa wodę, ale bez jego hałasów naprawdę jest zupełnie inna jakość życia TŻ dzisiaj zasugerował, trochę śmiechem żartem, że może sąsiad jest narkomanem albo ma problemy psychiczne - to by wyjaśniało dlaczego kompletnie nie reaguje na jakiekolwiek próby kontaktu i non stop siedzi w domu. Jutro mam kontaktować się z dzielnicowym, ciekawa jestem, czy coś mi poradzi. Dowiedziałam się, że sąsiad kiedyś mieszkał z matką, ale ona wyprowadziła się od niego kilka bloków dalej. Cytat:
[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;80033306]może spacery, aktywność poza domem, wyjazdy weekendowe do rodziny i znajomych, albo zwiedzanie jakiś miejsc i nocleg w hostelu. Mam wrażenie że Twój facet lekceważy sobie Twoje samopoczucie. Dom ma być azylem i ostoją a nie miejscem gdzie się wkurzasz. Może jak zaczniesz spedzać większość czasu poza domem - zrozumie jak bardzo Ci to przeszkadza.[/QUOTE] Właśnie niestety zauważyłam u siebie niechęć i lęk przed powrotem do domu - obawiam się, że znowu coś się będzie działo i znowu zamiast odpocząć będę się denerwować [1=e0f3d546fc8e38a0a41f4bf ac2647800bba81a40_6556af1 3d63ff;80045526]Może rozwiązaniem będzie wyciszenie tylko jednego pomieszczenia (sypialni)? Na Twoim miejscu sprawdziłabym koszt takiego rozwiązania. Jeśli będziecie sobie w stanie na nie pozwolić to moim zdaniem warto zainwestować w spokój i dobry sen. Nie korzystałam niestety z takiego rozwiązania, ale doskonale rozumiem potrzebę ciszy w mieszkaniu. Powodzenia![/QUOTE] Spróbuję się rozeznać w tym temacie - wyczaiłam jakąś firmę, która zajmuje się takimi sprawami, ale jeszcze mi nie odpisali na prośbę o wycenę, podobno rodzice znajomego mają firmę remontową - też go wypytam. Myślę, że choćby to jedno pomieszczenie mogłoby na początek dać dużo i pozwolić chociażby się wyspać jak normalny człowiek. Jeśli możecie doradzić dobre i wygodne stopery to będę bardzo wdzięczna - używam piankowych, które wystarczająco tłumią odgłosy, ale ciężko mi w nich zasnąć, a rano bolą mnie uszy :/ |
|
2017-12-31, 00:41 | #34 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 270
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
autorko glupio tak stawiac diagnoze nie majac ku temu uprawnien ale to nie jest normalne nie otwierac nikomu
ja ci radze skontaktuj sie z ta matką moze ona nakresli jakis obraz sytuacji dlaczego ten syn tak dudni i dudni chociaz z drugiej strony moze i ona nie wie i dla spokojnosci własnej zwiała |
2017-12-31, 09:47 | #35 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
Na początku też używałam jakichś piankowych, jednorazowych itp., ale potem odkryłam tzw. choinki Można je myć, więc na długo starczają. W aptekach bywają baaaardzo rzadko i tylko para, więc teraz kupuję na allegro. Mają mniej więcej taki kształt:
Są też takie o niezaokrąglonych brzegach, taka choinka spiralna. Sprawdziłam - da się w nich wyspać nawet, gdy ktoś obok chrapie, aczkolwiek nie sprawdzałam tego przy jakimś hardcorowym chrapaczu. Aha, ja sobie je zawsze trochę skracam, żeby można było leżeć normalnie na boku. |
2017-12-31, 09:51 | #36 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
Wiem, że to kontrowersyjna sprawa, ale w przypadku takich właśnie 'obiektów bliżej niezidentyfikowanych' nie podpisywałabym się własnym nazwiskiem i przed zaangażowaniem administracji, policji i innych starałabym się zwrócić uwagę całkowicie anonimowo.
|
2017-12-31, 16:10 | #37 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 15
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
Cytat:
[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8007407 6]Wiem, że to kontrowersyjna sprawa, ale w przypadku takich właśnie 'obiektów bliżej niezidentyfikowanych' nie podpisywałabym się własnym nazwiskiem i przed zaangażowaniem administracji, policji i innych starałabym się zwrócić uwagę całkowicie anonimowo.[/QUOTE] Hm, może faktycznie pójdę zdejmę to pismo... Już sama nie wiem @shinypearl - dzięki za polecenie, na pewo wypróbuję. Dzisiaj znowu cisza, ciekawe jak długo taki stan rzeczy potrwa... Trzymajcie kciuki |
|
2017-12-31, 17:13 | #38 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 270
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
Cytat:
|
|
2018-01-08, 14:53 | #39 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 139
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
Autorko bardzo współczuję, daj znać jak sytuacja się rozwinie. U moich znajomych była podobna sytuacja więc wzywali policję CODZIENNIE aż w końcu pomogło!
__________________
Cytat:
|
|
2018-01-09, 08:57 | #40 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 15
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
Przez mniej więcej tydzień był spokój - błoga cisza. Niestety od wczoraj sąsiad znowu się uaktywnił - od 6 rano muzyka...
Kontaktowałam się z dzielnicowym - podobno sąsiad jest mu znany i ma z nim porozmawiać. Powiedział, że sąsiad do niego "oddzwania" w swoim czasie, ale również nie otwiera drzwi i że nigdy u niego nie był (co pogłębia moje wątpliwości co do tego, co on robi w tym mieszkaniu). Próbował do niego zajść ok. 16, ale oczywiście - nie otworzył. Mam nadzieje, że uda mu się do niego dotrzeć. W ciągu dnia znowu muzyka - o 21 już nie wytrzymałam i zadzwoniłam na Policję. Niestety panowie trochę mnie zbyli i kręcili nosem, że nie ma ciszy nocnej i że to nie naruszenie spokoju publicznego. Dedukowałam o przepisach dotyczących hałasu - art. 51 KW mówi wprost - Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym (...) więc wystarczy naruszenie spokoju, co ewidentnie miało miejsce, ale mimo mojego tłumaczenia mandatu chyba za to nie dostał. Nie wiem, czy się nie wybrać na komisariat znowu, pewnie sporządzili jakąś notatkę z czynności, więc podkładka do postępowania jest. Doradzili mi za to, żebym skierowała wniosek o ukaranie z 107 KW - złośliwe niepokojenie. Nie wiem, czy udowodnię mu zamiar - myślę, że to taki typ człowieka, który ma po prostu głęboko w tyle innych ludzi, myśli, że g*wno możemy mu zrobić, a dotychczasowa postawa reszty sąsiadów zapewne go w tym utwierdziła. Poszli do niego na dół, ale oczywiście - nie otworzył, klasyka. Jedyny plus taki, że się przyciszył. W trakcie interwencji minęły nas na korytarzu sąsiadki, ale nie chciały się mieszać, tylko pokiwały głową, że wiedzą, o kogo chodzi. Czyli wszyscy wiedzą, nikt nic z tym nie robi, bo to nasze mieszkanie "cierpi" najbardziej. Cisza nie trwała długo - o 2:20 obudziły mnie głośne dźwięki jakiegoś filmu. Próbowałam olać to i zasnąć, ale w takich sytuacjach napędza mnie siła wkurzenia. Zeskoczyłam z łóżka, ale nagle wyłączył (może mnie usłyszał), więc wróciłam spać. Godzina 6:45, znowu komputer/telewizor na full. Plan działania mam taki - konsekwentnie reagować: walić w drzwi, dzwonić do niego za każdym razem jak będzie głośno i dzwonić na Policję (chociaż po wczorajszym nie wiem, co z tym będzie, nawet jak sąsiad w godzinach 22-6 będzie cicho, a w pozostałe godziny będzie nawalał muzyką i gierkami to nie będzie się dało funkcjonować w mieszkaniu). Może będzie miał dosyć jak ja mu będę zakłócać jego święty spokój i mu pokażę, że nie odpuszczę dopóki się nie ogarnie. Ale nie wiem, czy najpierw ja nie zwariuje. Może macie jakieś legalne a uciążliwe metody na takiego osobnika? |
2018-01-09, 15:26 | #41 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 139
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
Może ten artykuł coś pomoże? http://wyborcza.pl/1,97654,16328493,...Redirects=true
__________________
Cytat:
|
|
2018-01-09, 17:40 | #42 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 505
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
Głupio spytam - a klasyka, czyli walenie w ścianę do skutku nic nie pomaga? Rur wspólnych nie macie?
__________________
Ludzi dzielimy na potrafiących cieszyć się życiem i takich, którzy je marnują - Phil Bosmans |
2018-01-10, 00:13 | #43 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 23
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
A jaki jest status prawny tego mieszkania? Sąsiad jest właścicielem czy najemcą?
Jeśli chcesz iść na wojnę to musisz się przygotować. Tzn zbierać dowody. Wszystkie telefony na policję i interwencje powinny być tam rejestrowane ale tak na wszelki wypadek założyłabym na Twoim miejscu kalendarz. I wzywała policję za każdym razem kiedy uznasz że jest za głośno. Gdyby doszło do konfrontacji w sądzie to policjant który byl na interwencji może być świadkiem. W przeciwieństwie do sąsiadów nie może odmówić. A najlepiej pójść jeszcze do lekarza rodzinnego i poprosić o badanie, leki na uspokojenie, na sen itd. Pożalić się na ciągłe zmęczenie. To też może być dowodem w sądzie. Tylko psychiatry unikaj, bo kij ma zawsze dwa końce... I po jakimś czasie możesz złożyć pozew do sądu przeciwko właścicielowi nieruchomości (czyli jeśli on tam tylko mieszka a właścicielem jest np jego matka to przeciwko niej musisz złożyć pozew). Zawsze możesz też pójść po poradę do prawnika. Jeśli to typowa Spółdzielnia Mieszkaniowa powinni mieć radcę prawnego. Byłaś w ogóle tam zgłosić problem? Ewentualnie do Wspólnoty Mieszkaniowej czy kogokolwiek kto jest zarządcą nieruchomiści, trudno mi radzić bo nie wiem jaki jest stan prawny tego mieszkania i Twojego również. Nie licz że po miesiącu czy dwóch jakiś sąd uzna Twoją skargę za zasadną, to musi potrwać. Wklep w Google artykuł 144 Kodeksu cywilnego. A co męża, może by pomogło np przy jakimś kolejnym hałasie: Kochanie może pójdziemy nocować do rodziców albo hotelu bo nie mogę się wyspać a rano muszę wstać do pracy? Chyba lepsze to niż ciągłe narzekanie, bo tego faceci nie lubią. Edytowane przez Emaar Czas edycji: 2018-01-10 o 00:14 |
2018-01-10, 00:20 | #44 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
Bardzo fajny, rzeczowy wpis, ale odniosę się do tego zdania. Niemerytorycznie, taką refleksję mam
Otóż wkurza mnie taka bierna postawa tego faceta - męża shaari. No kurde, może jemu nawet te hałasy tak nie przeszkadzają, ale nie widzi, że mu się kobieta niedługo wykończy nerwowo ? Mógły jakoś się jednak zaangażować też w tę sprawę, pomóc dziewczynie. A nie: mnie to nie przeszkadza, radź se. Wyciszyć mieszkania - nie, wyprowadzić się - nie, interweniować - nie. No ludzie kochani. |
2018-01-10, 06:34 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8036709 6]Bardzo fajny, rzeczowy wpis, ale odniosę się do tego zdania. Niemerytorycznie, taką refleksję mam
Otóż wkurza mnie taka bierna postawa tego faceta - męża shaari. No kurde, może jemu nawet te hałasy tak nie przeszkadzają, ale nie widzi, że mu się kobieta niedługo wykończy nerwowo ? Mógły jakoś się jednak zaangażować też w tę sprawę, pomóc dziewczynie. A nie: mnie to nie przeszkadza, radź se. Wyciszyć mieszkania - nie, wyprowadzić się - nie, interweniować - nie. No ludzie kochani.[/QUOTE] Zgadzam się. Mojemu mężowi nie przeszkadzała muzyka od naszej sąsiadki z góry, ale jak widział, że się wściekam, budzę w nocy i "chodzę po ścianach" to po prostu szedł do niej i pukał do jej drzwi. Interwencja miała lepsze skutki, niż moja. Jak jej "huknął" swoim poważnym głosem "proszę wyłączyć muzykę, jest pierwsza w nocy" to od razu było cicho. |
2018-01-10, 10:37 | #46 | ||||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 15
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Nie wykluczam pozwu o immisje, ale mam problem dowodowy - sąsiedzi raczej unikają jakiegokolwiek angażowania się w sprawę, ponadto jego dźwięki są najbardziej uciążliwe u nas w mieszkaniu, więc nawet gdyby zeznawali to boję się sytuacji, w której wszyscy stwierdzą, że oni to nic nie słyszą, a ja przegram sprawę... Zgłoszę sprawę do spółdzielni - tylko czy rozpatrzą moją skargę jeśli jestem tylko lokatorem? Czy taką skargę musi złożyć właściciel mieszkania, tj. rodzice TŻ? [1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8036709 6]Bardzo fajny, rzeczowy wpis, ale odniosę się do tego zdania. Niemerytorycznie, taką refleksję mam Otóż wkurza mnie taka bierna postawa tego faceta - męża shaari. No kurde, może jemu nawet te hałasy tak nie przeszkadzają, ale nie widzi, że mu się kobieta niedługo wykończy nerwowo ? Mógły jakoś się jednak zaangażować też w tę sprawę, pomóc dziewczynie. A nie: mnie to nie przeszkadza, radź se. Wyciszyć mieszkania - nie, wyprowadzić się - nie, interweniować - nie. No ludzie kochani.[/QUOTE] Cytat:
Gdy przyjeżdża Policja, rozmawiam z nimi sama, sama też jeżdżę na komisariat, sama chodziłam do sąsiada, sama czytam i edukuję się na ten temat. On sam nie robi nic, biernie akceptuje moje działania. Czuję się jak idiotka. Pisanie tutaj mi pomaga, dlatego bardzo dziękuję Wam za każdy wpis, dzięki temu nie czuję się taka zupełnie osamotniona. |
||||
2018-01-10, 11:24 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
Kiepsko, że ma takie podejście
|
2018-01-10, 11:29 | #48 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 2 056
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
Moim zdaniem jeśli sąsiadom aż tak nie przeszkadza ani Twojemu TŻ, to problem jest w Tobie. Może jesteś wyczulona na dźwięki. Pogódź się z halasami albo przepriwadzcue się gdzieś, gdzie są grubsze ściany lub do domku na odludziu.
Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka |
2018-01-10, 11:35 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
Ale to nie jest normalne, że ktoś w nocy włącza na cały regulator muzykę. Może i sąsiadów to nie budzi, ale nie jest to coś, co należy ignorować. Nie przesadzajmy, że problem jest w autorce, bo to nie ona radośnie napitala muzyką od rana do nocy.
|
2018-01-10, 12:42 | #50 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
Cytat:
|
|
2018-01-10, 13:12 | #51 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 2 056
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
Cytat:
Może autorja z tych, co to dla niej normalna głośność to już przesada, znam takie osoby. Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka |
|
2018-01-10, 13:37 | #52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
Zależy od konstrukcji budynku, u niej może po prostu słychać to najbardziej, a u sąsiadów mniej. U mnie sąsiadka z góry włącza bardzo głośno muzykę, u nas słychać sam wkurzający bas i irytujące wysokie/niskie dźwięki, a jak się podejdzie pod jej drzwi to napitala mega głośno, ludzie z mieszkania obok niej mówili, że słyszą każde słowo piosenki/filmu, ale jakoś tylko ja złożyłam oficjalną skargę w administracji Mimo, że wychodzi na to, że u mnie słychać to mniej niż u nich.
|
2018-01-10, 13:52 | #53 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: wieje chłodem
Wiadomości: 2 316
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8037971 6]Genialna rada. To nie jest normalne i wcale nie jest powiedziane, że sąsiadom to nie przeszkadza. Po pierwsze, może przeszkadzać im w nieco mniejszym stopniu niż autorce, bo ona mieszka w najgorszym miejscu. Po drugie, ludzie naprawdę są w stanie dużo znieść, byle tylko nie musieć "zadzierać z sąsiadami". Będą sarkać po kątach, plotkować z sąsiadami, ale żeby ruszyć palcem w bucie i coś z tym zrobić to nie, absolutnie. Najlepiej niech ktoś się tym zajmie, niech ktoś rozwiąże problem, ale JA nie chcę mieć z tym nic wspólnego, bo jeszcze podpadnę i/lub będą mnie obgadywać.[/QUOTE]
albo mi z zemsty za uciszanie samochód porysuje. |
2018-01-10, 13:55 | #54 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 883
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
Mam bardzo podobna sytuacje...mieszkanie pode mna...temat rzeka
Mam zrobione wytlumienie podlogi specjalnymi matami, troche pomoglo. z wlasnego doswiadczenia wiem ze im bardziej sie nakrecam tym bardziej wszystko slysze. Chodzilam miedzy innymi z tego powodu na terapie bo juz nie wytrzymywalam we wlasnym mieszkaniu
__________________
Never give up under strain, Keep your head up day by day, You're the only one to live your life. |
2018-01-10, 15:57 | #55 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 540
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
No jasne, znasz autorkę i byłaś w tym bloku. Ludzie nie chcą się wtrącać, boją się, nie chce im się niczego zmieniać, chociaż też im może przeszkadzać. U mojej cioci w bloku była taka sytuacja i kiedy sąsiadka po raz n-ty skarżyła się na sąsiadów w dołu, a ciocia poradziła dzwonić po policję, to sąsiadka ,,nieee, aż tak to mi jednak nie przeszkadza".
|
2018-01-10, 16:01 | #56 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
Cytat:
Nawet jeżeli przesadzasz bo jesteś nadwrażliwa na hałasy to postawa Twojego faceta - całkowicie niewspierająca - jest wstrętna. To Twój facet a nie obcy człowiek któremu Twój dobrostan zwisa i powiewa. Policja jak przychodzi to chyba słyszy że jest głośno - chyba mogą być świadkami? ---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ---------- Cytat:
Ale jeżeli wcześniej Autorka nie miała tego problemu - zaczął się po przeprowadzce - to problem miejsca a nie nadwrażliwości Autorki. Edytowane przez b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 Czas edycji: 2018-01-10 o 16:08 |
||
2018-01-10, 16:54 | #57 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 477
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
Cytat:
|
|
2018-01-10, 16:59 | #58 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 2 056
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;80385891]Skoro to mieszkanie rodziców Twojego faceta, Twój facet Cię nie wspiera w rozwiązaniu problemu to wyprowadź się. Przemyśl to bo przecież są osoby które mimo że w związku - nie mieszkają razem.
Nawet jeżeli przesadzasz bo jesteś nadwrażliwa na hałasy to postawa Twojego faceta - całkowicie niewspierająca - jest wstrętna. To Twój facet a nie obcy człowiek któremu Twój dobrostan zwisa i powiewa. Policja jak przychodzi to chyba słyszy że jest głośno - chyba mogą być świadkami? ---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ---------- jest sporo osób którym przeszkadza prysznic po 22 i spuszczanie wody w toalecie. Ale jeżeli wcześniej Autorka nie miała tego problemu - zaczął się po przeprowadzce - to problem miejsca a nie nadwrażliwości Autorki.[/QUOTE]Przecież pisałam że jak ściany cienkie czy coś, to niech się przeprowadzą. Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka |
2018-01-10, 17:13 | #59 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 540
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
|
2018-01-10, 17:21 | #60 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
|
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie
Cytat:
Już widzę jak facet który ma w tyle że Autorce głośny sąsiad przeszkadza przeprowadza się na wynajem. Skoro mieszka w mieszkaniu po rodzicach (pewnie opłaca czynsz do spółdzielni i media). |
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:13.