|
|
#31 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
Cytat:
__________________
"Prawdziwa Wizażanka wychodzi na podwórko gdy nie ma prądu!" Jestem na: http://www.amundsen.pl/home/ Etap oceaniczny ![]() http://nwpass.qnt.pl/
|
|
|
|
|
|
#32 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
nie nosze gazu, wychodze na zewnatrz o kazdej porze dnia i nocy, czasem jezdze sama pociagiem, a nawet raz samolotem, slowem igram z losem
|
|
|
|
|
#33 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: @
Wiadomości: 1 069
|
Ja mam gaz, ale nie noszę go w torebce, a czasem przydałby się np. na psy
__________________
![]() |
|
|
|
|
#34 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 662
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
ja nosiłam w liceum, tata mi kupił bo zdarzało mi się późno do domu wracać, niestety nie wyszło mi to na dobre(noszenie gazu), wracałam z koleżankami autobusem do domu i siedziałam na schodach i nagle podszedł jakiś chłopak przewrócił mnie na podłogę i zaczął dusić...zero pomocy
, koleś na kazdym przystanku wysiadał więc pomyślałam że się odegram- on wysiadł ja mu gazem po oczach , usiadł na przystanku , a ja stoję jak kretynka!! On wyjął 2 pałki z rękawów, ja w nogi , on za mną no i połamał jedną pałkę, nikt nie zareagował, była 12 w dzień, nie znałam kolesia, nie zaczepiałam go byłam trochę zbyt pewna siebie, no i myślałam że gaz dużo daje, od tamtej pory nie noszę
|
|
|
|
|
#35 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
Ja nie noszę, zresztą i tak po co w torebce? Zanim wyciągnęłabym go, to już by ktoś mnie zdążył napaść. Nie chodzę sama po odludnionych miejscach, a jak jestem zmuszona wrócić sama, to trzymam w ręku klucz. Czytałam, że jak napastnik atakuje i jesteśmy do niego przodem, to żeby spróbować wbić mu klucz w oko i uciekać. I takie tam standarty, kopnąć w krocze, itp. To tak w ramach ciekawostki.
Czytałam również, że jak zaatakuje nas gwałciciel, to żeby spróbować się posikać |
|
|
|
|
#36 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 141
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
ja dostałam gaz od TŻta
nosze go w torebce ale jak wracam pozno pociągiem do domku to przekładam do kieszeni
|
|
|
|
|
#37 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 292
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
Cytat:
Wbrew pozorom dobry pomysł ![]() Ja też się zastanawiam nad kupnem gazu bo często wracam późno do domu i mimo że mieszkam na moim osiedlu całe życie to czasami się stracham. Okolica niezbyt ciekawa Któraś dziewczyna pisała o gazie w formie żelu. Znalazłam takie coś: http://www.bestgun.pl/gaz-obronny-ca...utm_content=89 Chyba się zaopatrzę... Edytowane przez Aaś Czas edycji: 2009-03-18 o 11:45 |
|
|
|
|
|
#38 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#39 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
alr to 50/50, jak się siku nie chce, to jak niby zrobić
![]() ja noszę gaz, ale nie w torbie, bo zanim bym wyciągnęła to bym już była martwa, tylko w kieszeni w płaszczu
|
|
|
|
|
#40 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
Cytat:
Jeśli napastnik nie zasłania ust ręką można mówić, że ma się AIDS. Nie wiem, czy faktycznie coś to daje, słyszałam od wykładowcy.
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water cover me in rag and bone and sympathy 'cause i don't want to get over you i don't want to get over you wymienię
|
|
|
|
|
|
#41 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
Cytat:
Ale podobno skuteczna.
|
|
|
|
|
|
#42 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Tu i teraz
Wiadomości: 364
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
Gazu nie noszę, nie mam torebki
![]() A na poważnie: nie chcę się wymądrzać na temat samoobrony dla kobiet, bo na tym się nie znam (to znaczy na tym, jak się bronić mając siłę kobiety),ale to, co mogę wspomnieć to: - gaz najlepiej w formie żelu, bo jest niewrażliwy na wiatr (nie dostaniecie własnym gazem po oczach jeśli wiatr będzie niekorzystny). Nie znam konkretnych marek ani rodzajów, nigdy nie używałem - jeśli już macie gaz to tylko w kieszeni płaszcza/kurtki. W torebce to można mieć Colta, a jak przyjdzie go użyć może nie być czasu - ktoś na poprzedniej stronie wspominał o nożu "motylku". Nigdy w życiu! Napastnik może wyjąć swój i co wtedy? No i chyba lepiej się nim posłuży niż spanikowana napadnięta dziewczyna. A nawet jeśli uda się tym nożem obronić to ciekawe, co na to powie prokurator stawiający zarzut przekroczenia obrony koniecznej? Teraz to, o czym mam większe pojęcie, czyli obrona "gołymi ręcami" : -atakować przede wszystkim oczy napastnika! Złapać drania za głowę i kciuki w oczodoły! Można użyć na krótki dystans, nawet, jeśli napastnik siedzi na ofierze. Da to czas na ucieczkę. - kop w krocze - nie ma faceta, którego by nie zatrzymało. Kopcie z całej siły, ale nie stopą, a piszczelem. Wyrządzi więcej szkody i nie ma ryzyka, że uszkodzicie nogę np. jeśli nie traficie. Gdy napastnikowi uda się przytrzymać ofiarę, to można spróbować poznać Wasze kolano z jego klejnotami. Również skutecznie. - pięścią w krtań - bardzo skuteczne, ale może być niebezpieczne (dla napastnika). Dlatego jeśli się uda, to natychmiast uciekać, a gdy sytuacja będzie opanowana to telefon na policję/ karetkę, a niech go sobie ratują... No i oczywiście, gdy tylko można należy zastosować najskuteczniejszą sztukę samoobrony: biegi długodystansowe! Ps. Życzę Wam, aby te rozważania były wyłącznie teoretyczne. ---- edit ---- Przypomniał mi się jeszcze jeden, stary środek samoobrony - sól! Można zamiast gazu nosić garść soli w kieszeni. Gdy robi się nieciekawie można sypnąć napastnikowi w oczy, podobno skuteczne, ale gaz/żel chyba praktyczniejszy.
__________________
When I was a kid I used to pray every night for a new bicycle. Then I realize God doesn’t work that way, so I stole one and prayed for forgiveness. - Emo Philips Edytowane przez Le Tigre Czas edycji: 2009-03-18 o 15:36 Powód: dopisek |
|
|
|
|
#43 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 292
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
Cytat:
Z braku laku...
|
|
|
|
|
|
#44 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
Cytat:
Aaś, rozwaliły mnie te nóżki lalki barbie |
|
|
|
|
|
#45 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 292
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
|
|
|
|
|
#46 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 706
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
Ja kiedyś nosiłam gaz w kieszeni w płaszczu. Tak się złożyło, że pracowałam od 5:30 rano i musiałam dojść do pracy ulicą gdzie żywego ducha i tylko czasem jakieś typy z nocki wracające. No i tak nosiłam i pewnego razu leciałam do Polski z Tż-em. W trakcie lotu chciałam wyjąć sobie chusteczkę z kieszeni ja sięgam a tu gaz
Boże ale się wystraszyłam, przeszłam całą kontrolę i mi nie wykryli, a babkę przede mną zatrzymali bo miała lakier do włosów . Do końca lotu siedziałam jak na szpilkach. A Tż się ze mnie śmiał i chciał sobie zdjęcia z tym gazem robić
__________________
|
|
|
|
|
#47 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 9 767
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
Chciałam kupić, kiedy musiałam wracać do domu sama wieczorami. Właściwie to przeciwko psom, bo mijałam podwórko z pitbullami, a ogrodzenie było, że pożal się Boże... Teraz na szczęście już nie muszę tamtędy chodzić. Za dnia czasem zdarza mi sie iść jakiś kilometr drogą do domu z przystanku (droga między polami), parę razy miałam w kieszeni dezodorant, tak dla pewności. Teraz znów zaczynam sie zastanawiać. Zawsze warto mieć coś takiego.
Nigdy nie zostałam napadnięta, ale zastanawiam się, czy byłabym w stanie wbić coś napastnikowi w oko.... Moze jak oceniam to na spokojnie to wydaje mi się, że daleko mi do takiej brutalności, ale pewnie jak przyjdzie co do czego (odpukać) to będę miała gdzieś, czy koleś straci przeze mnie wzrok. |
|
|
|
|
#48 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Tu i teraz
Wiadomości: 364
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
Pomyśl raczej, że ktoś napadając na bezbronną kobietę raczej nie przejmuje się tym, czy jest wobec niej brutalny czy nie. Nie ma się co rozczulać.
No i ostatecznie to napadając na kogoś trzeba się liczyć z tym, że to może nie być tylko bezbronna ofiara. Czasem ofiara zmienia się w drapieżnika, czego wszystkim "napadaczom" serdecznie życzę.
__________________
When I was a kid I used to pray every night for a new bicycle. Then I realize God doesn’t work that way, so I stole one and prayed for forgiveness. - Emo Philips |
|
|
|
|
#49 |
|
Realistka
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
nie nosze ale kiedys nosilam
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt. |
|
|
|
|
#50 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Mielec :D
Wiadomości: 20 712
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
Noszę,praktycznie zawsze. Kilka razy miałam nieprzyjemne sytuacje ale na szczęście nie było potrzeby użycia gazu,zawsze jakiś przechodzień się trafił,co skutecznie odstraszało 'namolnych panów'
__________________
Edytowane przez Lena_20 Czas edycji: 2009-03-18 o 18:28 |
|
|
|
|
#51 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
Cytat:
![]() Gazu nie nosze, jedynie pieprzowy jak wychodze z psem bo w mojej miejscowosci panuje zwyczaj otwierania bramki i robieniu psom (owczarkom niemieckim,dogom,bokserom ) spacerow.
__________________
"A pewnego dnia zapytasz mnie: Co bardziej kocham? Ciebie czy moje życie? Ja odpowiem: -Moje życie. Ty odwrócisz się i odejdziesz bez słowa, nie wiedząc,że moje życie to Ty." |
|
|
|
|
|
#52 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
właśnie zastanawiam się nad kupnem takiego gazu
tzn. czuję się raczej bezpiecznie ale byłam raz śledzona przez gościa, który przesiedział swoje w więzieniu (miał tatuaż), nie pamiętam dokłądnie jak wyglądał ten tatuaż, bo to było 2 lata temu. Śledził, szedł tuż za mną, już myslałąm, że mam go z głowy, a tu nagle wyskakuje z krzaków i idzie za mną. Jeszcze nigdy tak szybko nie szłam w butach na koturnie... a tatuaż miał na pewno z więzienia. wgl. jestem często zaczepiana przez facetów przynajmniej 2 razy starszych kiedyś nawet do mnie podszedł taki jeden, ale chyba sparaliżowałam go tym co ode mnie usłyszał po takim tekscie mógł się zrobić po prostu agresywny, tata do mnie nieraz mówi, abym uważała.. musze sie zaopatrzyć w coś takiego nie wiem czy byłabym wstanie wbić kciuki w oko, raczej nie. ale dobre rady ![]() po za tym myślę, że dajmy na to taki spirytus, czy ten kosmetyczny "spirytus salicylowy". Są dostępne w aptekach, czasem w bardzo małych opakowaniach. Jakby dostało mu się takie coś do oczu... nie cciałabym być w jego skórze Edytowane przez solange421 Czas edycji: 2009-07-27 o 17:31 |
|
|
|
|
#53 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
Nie nosze,bo nieposiadam gazu.
|
|
|
|
|
#54 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 583
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
gaz w torebce to jedna wielka pomylka....co wam bo gazie w torebce? jak was ktos zaatakuje to nie zdążycie tej torebki nawet otworzyc....a biorac pod uwage jaki zwykle kobiety maja bajzel w torebkach - jak ja, to znalezienie gazu w srodku graniczy z cudem dodając stres sytuacji....
a poza tym jak ktos wam chce ukrasc torebke, to na licho wam gaz w srodku...? gaz sie nosi w kieszeni, a nie w torebce :/
__________________
pij mleko bedziesz wielki
|
|
|
|
|
#55 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
była już mowa, o tym
gaz w torebce to faktycznie takie troche bezsensu, ale jeśli już nosić to w kieszeni |
|
|
|
|
#56 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 11 059
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
Dlatego tez ja do tej pory nie zebralam sie do zakupu gazu.Trzymanie go w torebce to faktycznie torche mija sie z celem,a nie jakos nie widze siebie noszacej go w kieszonce.Znajac zycie ciagle bym o nim zapominala,by przelozyc z jednej kurtki/bluzy/marynarki do drugiej
|
|
|
|
|
#57 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 172
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
do agniesikk i innych
ja również miałam podobną sytuacje,niestety napastnikiem był.....moj były:/ nie ciekawa historia,ogólnie rzecz biorąc nic ten gaz nie podziałał....po pierwsze to cieżko jest trafić w szamotaninie w oczy,poleciało trochę na mnie,a jego jeszcze bardziej rozwscieczyło.... wtedy czułam się potwornie bo nie dość że taka sytuacja to jeszcze moje nadzieje i poczucie bezpieczeństwa związane z tym przedmiotem znikły w chwili i zastąpiły poczuciem bezradnosci,ze tak naprawde to mi w tamtej chwili nic nie pomoże... Jeżeli chodzi o zakup,to można go kupić w sklepach z bronią,trzeba być pełnoletnim.Ja trafiłam na takiego sprzedawcę który nie pozwolił mi go schować do torebki
|
|
|
|
|
#58 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
wcale nie trzeba być pełnoletnim
![]() ja zakupiłam wczoraj taki gaz, mam skończone 17 lat
|
|
|
|
|
#59 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 172
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
|
|
|
|
|
#60 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 6 731
|
Dot.: Nosicie GAZ w torebce?
gazu nie noszę. nie posiadam. natomiast noszę mały woreczek z solą, którą w razie potrzeby sypne komuś w oczy
ciekawe czy zadziała.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:54.





Etap oceaniczny 



, koleś na kazdym przystanku wysiadał więc pomyślałam że się odegram- on wysiadł ja mu gazem po oczach , usiadł na przystanku , a ja stoję jak kretynka!! On wyjął 2 pałki z rękawów, ja w nogi , on za mną no i połamał jedną pałkę, nikt nie zareagował, była 12 w dzień, nie znałam kolesia, nie zaczepiałam go byłam trochę zbyt pewna siebie, no i myślałam że gaz dużo daje, od tamtej pory nie noszę

![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)

Ale podobno skuteczna.





Boże ale się wystraszyłam, przeszłam całą kontrolę i mi nie wykryli, a babkę przede mną zatrzymali bo miała lakier do włosów 





