Majówki 2016 - część trzecia

[monika2736]

My też wstajemy, noc znosna, czekamy na ząbki bo wczoraj była masakra :-( niech już wyjdą...

Te rotawirusy :-\ zdrówka... Jak dorosły się czuje przy jelitowce a co dopiero dziecko...

U nas cały czas się słyszy o grypach, anginach, jelitowkach, chorobie bostonskiej... Ośrodek zdrowia lepiej omijać szerokim łukiem
Jak ktoś przyniesie coś do domu to wszyscy po kolei chorzy

[dzustam]

Pewnie wcześniej tez były rotawirusy, tylko nasze mamy, babcie kiwały głowami i twierdziły, że się czym strułyśmy, bo pewnie coś zjadłyśmy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konsternacja]

Dzien dobry nie bylo mnie tydzien i ostatnia moja przeczytana wiadomosc jest na 141 stronie poprzedniego watku. Nie nadrobie, tak poszalalyscie

W tym czasie bylam u fryzjera i skrocilam wlosy o ponad polowe. Szok i niedowierzanie bo zarzekalam sie, ze nigdy juz tyle nie obetne. Ale co mi bylo z tamtych wlosow skoro ciagle byly zwiazane w kucyk.

Martunia, Mia wspolczuje chorobsko szybko przeszlo.

[Monanka83]

Wczoraj Nina turlala się na łóżku, dziś położyłam ją na puzzle, jakież było jej zdziwienie jak przy obrocie na plecy rąbnela głową o podłogę a nie o miękki materac

[201701091517]

Wow, nowy watek! Ale pedzicie
Wszystkiego najlepszego na jubilatow

Napisane przez dzustam

Zabieracie dzieci na zakupy do galerii? Musimy kilka rzeczy kupić w najbliższym czasie i jakoś mnie tak krążenie z dzidką niekoniecznie przekonuje. Z drugiej strony myślę, że przecież nie da się siedzieć z dzieckiem w szałasie w lesie 24h/dobę i 7 dni w tygodniu - oddychajac jedynie czystym powietrzem

Bawimy się

Cieszę się, że od dziecka byłam nocnym zwierzęciem. To mam chociaż troszeczkę lepiej niż gdybym była skowronkiem z natury. Przecież to idzie oci#@pieć z tymi nocnymi pobudkami na zabawę i inne takie czynności, które nie są szybkim jedzeniem czy zmianą pieluchy


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zabieramy bo niestety nie mam innego wyjscia. Tesciowie daleko, rodzice jeszcze dalej :/
Ale motam go w chuste i najpierw sie porozglada a pozniej idzie spac. Gorzej jak mam kupic cos dla siebie bo tatusiek nie mota, a w wozku jest histeria :\

Napisane przez martunia_199

My zabieramy. Nie często ale jednak. Siedzi wróć leży w wózku albo foteliku i zazwyczaj śpi przez większy czas pobytu w centrum. Staramy się nie wyciągać co by tych bakterii mniej dotarło.

Również życzymy Wojtusiowi wszystkiego co najlepsze

Przy wymiotach trzeba pić jak najbardziej żeby się nie odwodnic ale ja już z doświadczenia wiem że i tak wszystko zwymiotuje więc pozwalam dosłownie na mały łyczek. Do rana zazwyczaj przechodzi i wtedy nawadniam porządnie. Właśnie już wstała i sączy herbatkę.

Tymon po imprezie nocnej długo się wiercil i nie mógł zasnąć także ledwo patrzę na oczy a szans na zaśnięcie już nie ma bo córka wstała. Oby męża nie zlapalo bo będę miała ciekawa niedzielę (on zawsze przechodzi najgorzej jelitowke). Liczę że w dzień się zdrzemne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sprobuj uzupelnic tez potas bo przy wymiotach traci sie go duzo z organizmu i to oslabia.
Duzo zdrowka dla corci

[zabciajs]

Polećcie mi dobrą poduszke. Nie wiem co sie dzieje, kark, ramiona, kregosłup. Bardziej sie mecze niz odpoczywam śpiąc. Nie wiem co jest, juz 3dzień i noc. Ciazową poduche za mocno wypchałam i kark na niej jeszcze bardziej boli. Nie wiem juz co robić. Zeli przeciwbolowych to moge chyba uzywac przy kp? Te na bazie imbuprofenu pewnie.
Obawiam sie,ze pilnie materac do wymiany :/

My mamy taka mała galerie 15km dalej. I jak chce sobie kupic buty czy do tesco jechać itd to zabieram Małą. Chusta, rozglada sie i zaraz śpi. Ja zreszta praktycznie wszedzie ją zabieram. Chyba, ze na szybciutkie spozywcze zakupy to z mamą czasem zostawie. Ale czesto jedziemy we trzy.
Ja akurat nie lubir sie w domu zamykać,bo mam dziecko. Wiadomo, ze ograniczenia są, a nawet lubie z nią w tym domu siedzieć. Ale nie widze problemu aby ją wdzędzie brać.

Co do rota, to nie wiem czy u nas panuje w okolicy, ale nie pojade dziś odwiedzić teściową w szpitalu.

Na basen dziś sie wybieramy. Po pierwszej drzemce

[agassek]

Napisane przez manufakturapiekna

Prezenty sie podobaly, niespodziewal sie zawsze musze sie naglowic bo od rodziny fancy szmancy, wypasione dostaje

Ten lot w tunelu aerodynamicznym też w końcu kupiłaś? Jaka reakcja?

U nas noc jak zwykle, pobudka o 8, teraz już wojujemy na macie

Martunia, mam nadzieję, że u Was dzisiaj już trochę lepiej... Tymek teoretycznie pewnie na Twoim mleczku jest bezpieczniejszy...?

My do galerii rzadko, do marketów też prawie w ogóle, ale kilka razy zdarzyło się i nie robię z tego powodu afery ponoć najlepiej z samego rana jechać dla mnie zakupy z nią to żadna przyjemność, ze dwa razy pojechałam sama tak szybko coś załatwić, ale to też stres i tyle z tego było... 99% zakupów przez internet. Przymierzam się też do tego, żeby zacząć zamawiać spożywkę w Tesco z dostawą

[pluszowy_kot]

martunia, super, że sytuacja opanowana! Uważaj teraz na siebie

żabcia, jak mnie łopatka nawalała tak, że nie mogłam młodego podnieść (a chyba połowę mniejszy był!) to trudno, smarowałam voltarenem, ma działanie miejscowe, więc chyba nie przejdzie do krwi w aż takiej ilości jak przy połykaniu tabletek. Spróbuj może jeszcze maść końską, w sumie jest tylko na ziołach. Poduszka to nie wiem, może jakaś ortopedyczna, taka z wgłębieniem na głowę?

Młode poszalało i zasnęło, ja też sobie dospałam godzinkę, teraz on nadal śpi a ja już nie, laktator nigdy nie śpi. Ale inka z syropem orzechowym w żyłę i można żyć

[manufakturapiekna]

Napisane przez agassek

Ten lot w tunelu aerodynamicznym też w końcu kupiłaś? Jaka reakcja?

U nas noc jak zwykle, pobudka o 8, teraz już wojujemy na macie

Martunia, mam nadzieję, że u Was dzisiaj już trochę lepiej... Tymek teoretycznie pewnie na Twoim mleczku jest bezpieczniejszy...?

Tak, tak lot tez juz nie moze sie doczekac.

Tesciowa oczywiscie przerazona
Pytalas o moja tesciowa, generalnie nie jest to zla kobieta ale jak sie Zo urodzila to mialam niezla jazde przez nia, wiec teraz jestem uprzedzona. Daje swoje rady i to w sposob nie znoszacy sprzeciwu, wiec przytakuje i robie swoje. Ma tez zalety np. To, ze mieszka 200km od nas

[pluszowy_kot]

A, jeszcze o galeriach! W sumie nie jeździmy, bo nie mamy potrzeby Duże spożywcze w sobotę załatwia jedna osoba, zwykle jak coś doraźnie potrzeba to też jedno z nas wyskakuje albo wchodzę z małym w chuście przy okazji spaceru. Zabraliśmy go do tej pory 2 razy do większej galerii, przeżyliśmy i my i on Nie ma co demonizować, wiadomo, że spacer do galerii nie powinien być cotygodniowym rytuałem, ale jak trzeba coś większego załatwić to się jedzie i tyle.

[ola0605]

Mona widziałam tylko na Allegro fajne do raczkowania, chyba kupię a te zwykle rajstopy są u nas w tej samej cenie stacjonarnie, to się nie opłaca zamawiać. Chyba, że Ty coś innego masz ?
My byliśmy dwa razy w galerii. chociaż to też były szybkie wypady. Na wyprzedaże zostawię ja z tata no bo to już będzie dłuższa historia
Wszystkiego naj dla naszych mężczyzn

[zabciajs]

Dzieki Kocie za odzew.

Ale co zlego w galeriach czy sklepach? Nie kumam?
Przyzwyczaja sie dziec do ruchu, szumu, koloru, a nawet ja to malo rusza bo zaraz usypia. Zderzenie ze swiatem ma, z zarazkami tez.
Nie jezdze codzinnie czy coś, ale biorę przewaznie dziecko ze sobą.
Wiadomo, ze wole jechac do rodziny (do babci) czy isc na podworku. Ale jak mam zachciewajke jade do lumpka czy sklepu.

[no_doubt]

Fab dziękuję za nowy wątek

Melduję się po ciężkiej nocy....

Miśka robiła akrobacje w łóżku takie, że hej. Przespałam jej kupsona i posiedział trochę w pieluszce. W rezultacie miała malutkie krostki, ale tormentalum mam nadzieję załatwi sprawę. Ale ze mnie matka miesiąca Smoka tak ciąga w nocy, że aż miała jedną krostkę nad ustkiem....chyba ją dziąsła rwą... Polecicie jakieś sprawdzone maście mamy, które za sobą mają dolne jedynki?

Martunia współczuję bardzo.... a jak dzisiaj sytuacja?

[AnneMariie]

Napisane przez zabciajs

Dzieki Kocie za odzew.

Ale co zlego w galeriach czy sklepach? Nie kumam?
Przyzwyczaja sie dziec do ruchu, szumu, koloru, a nawet ja to malo rusza bo zaraz usypia. Zderzenie ze swiatem ma, z zarazkami tez.
Nie jezdze codzinnie czy coś, ale biorę przewaznie dziecko ze sobą.
Wiadomo, ze wole jechac do rodziny (do babci) czy isc na podworku. Ale jak mam zachciewajke jade do lumpka czy sklepu.

Ja akurat popieram tu zabcie. Wiadomo, ze na spacer do galerii sie nie chodzi :p ale jak cos potrzeba, albo chce to czemu nie? Zresztą u mnie temat zamkniety, bo i tak nie mam z kim zostawic wiec tez go zabieramy. Nie chce wychowac dziecka w zlotej klatce.

Martunia, duuuuzo zdrowia dla corki i dla was!

[gosiaczekbtm]

Witam się w nowym wątku

Martunia zdrówka dla córci i oby się Tymek nie zaraził.

Mia tak samo kciuki dla Igusi

Sto lat dla solenizantow   

[dzustam]

Dzięki za głosy rozsądku, z każdej ze stron barykady. Ja to bym chroniła, jednak nie wiem, czy to nie z większą szkodą w dlugoterminowym ujęciu... wiadomo nie dam lizać dziecince poręczy i podłogi w galerii, ale że jest cycusiowa, a ja tylko karmię piersią, to jej nie zostawię z nikim.

Konsternacja, ja też obcielam włosy jakis czas temu i to więcej chyba niz połowę, bo miałam baaardzo dlugie. I co mi bylo po dlugosci jak anemia w ciąży mi je osłabiła i jeszcze kp doprawiło a dziecinka czochra mi je na potęgę, az jej się w paluszki wplatają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

Martunia, weź Ty i pih własne mleko na odporność

Siostrze i szwagrowi w gościach zrobiono kawę. Na kobiecym mleku. Nie muszę chyba opisywać ich reakcji jak się dowiedzieli...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

My też nie mamy z kim Tymka zostawić więc jeździ z nami. Ale generalnie jeździmy do poludnia

Dzięki dziewczyny! Czujemy się lepiej. Osłabione ale dużo lepiej. Oby chłopaki się nie zarazili

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalialina]

Witam Was Dziewczyny!

Zupełnie nie zauważyłam, że to już część trzecia, napisałam w poprzednim wątku, przeniosę się tu. Ja także jestem majową mamą, pisałam nawet trochę w wątku Majówki 2016, kiedy jeszcze wszystkie nosiłyśmy swoje maleństwa pod sercem, tyle że ze starego konta do którego niestety zapomniałam hasła a i okazało się, że pocztę usunęłam. Mam nadzieję, że mogę do Was tu dołączyć i coś napisać od czasu do czasu.
Nie chciałam zakładać nowego wątku bo podobne tematy już były ale już nie wiem co robić i chciałabym prosić o jakąkolwiek radę.Zwłaszcza, że macie dzieciaczki prawie w tym samym wieku.

Moja córka skończyła 3 listopada 6 miesięcy. Problem polega na tym, że to dziecko nic nie chce pić. Próbowałam już wszystkiego- woda, herbatka z Hippa, nie chciałam podawać jej soczku ale w końcu zdesperowana spróbowałam, żeby cokolwiek wypiła- też nie chce. Najchętniej próbuje jeszcze z wodą ale po kilku łykach krztusi się, raz nie mogła nawet złapać powietrza a ja jestem przerażona! Mieliśmy od początku problemy z krztuszeniem ( mała jest od 2 mc na mm) ale jakoś przeszło, z mleczkiem sobie radzi. Natomiast inne płyny to jest koszmar. Byłam nawet u neurologa ale nie stwierdziła nieprawidłowości.
Martwię się, bo gdyby ona wypiła wystarczającą ilość mleka to jeszcze ok ale ostatnio mleka też niezbyt chce pić, najwięcej zje na wieczór kiedy jest bardzo śpiąca. Na dobę wypija ok. 400-500 ml. Bardzo chętnie za to je obiadki, deserki trochę mniej. Kaszki także lubi ale to wszystko jest gęste, pokarm stały, przez to że nie pije ma twarde kupki. Lekarz stwierdził, że muszę próbować nawet łyżeczką. A ja wszystkiego już próbowałam, boję się, że się odwodni.

Co robić? Dziecko ma gęstą krew, byłyśmy na morfologii i bardzo ciężko było z pobraniem. Już pomijając to, że wyszło zbyt dużo limfocytów i w dolnej granicy normy płytki krwi( do tego jakieś agregaty płytkowe). No ale pediatra kazała powtórzyć badania dopiero za miesiąc.
Z góry dziękuję !

[mialavi]

Zdrówka dla naszych połówkowych jubilatów 🎉🍼

Napisane przez asiaczek

Martunia, trzymajcie się. Probiotyki może wszyscy bierzcie.
A mialavi-nie dajcie się

My w dużej galerii byliśmy chyba raz, do mniejszej jeździmy częściej. Mamy około godziny drogi w jedną stronę, więc nie mogę zostawić dziecka w domu bo by z głodu padło

U nas noc kiepska, Mateo strasznie się drapał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie damy sie !

Napisane przez AnneMariie

Ja akurat popieram tu zabcie. Wiadomo, ze na spacer do galerii sie nie chodziale jak cos potrzeba, albo chce to czemu nie? Zresztą u mnie temat zamkniety, bo i tak nie mam z kim zostawic wiec tez go zabieramy. Nie chce wychowac dziecka w zlotej klatce.

Martunia, duuuuzo zdrowia dla corki i dla was!

Nasza Iga cale lato z nami jezdzila po galeriach jak tylko mielismy potrzebe zakupow chyba ze mialam tylko cos odebrac to wtedy zostawala w domu. W innych przypadkach jechala z nami bo co to za przyjemnosc zakupow na biega bo jadla co 2h. Tak to zawsze zaliczyla jedno karmienie i mialam wiecej czasu na szoping nie mialam problemu zeby ja zabierac bo ona na zakupach zawsze grzeczna albo spi albo sie rozglada takze rosnie mi towarzyszka
Teraz jesienia jednak nie zabieram jej bo to sezon chorob - po drugie nie ma wyprzedazy😂 a jak juz beda to mozemy ja zostawic z tata/babcia i marchewka to da rade

Napisane przez gosiaczekbtm

Witam się w nowym wątku

Martunia zdrówka dla córci i oby się Tymek nie zaraził.

Mia tak samo kciuki dla Igusi

Sto lat dla solenizantow   

Dziekujemy 😘

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zabciajs]

U nas leje i brzydko, a my po drzwmce zbieramy sie na basen. Mamy do pomocy na tatuśka, trzeba wykorzystać bo On rzadko jest.
Zresztą On bedzie z Gabi, a ja poplywam na dużym basenie, moze mi ulzy na plecy.
Najgorsze tylko, ze nie moge znalezc stroju kapielowego i znow bede musiala w dwu czesciowy wskoczyc:/ A tak nie lubie takiego na basen.

[dzustam]

Tymek, Wojtek - najlepszego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------

Natalialina - próbuj małą strzykawką poić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Napisane przez dzustam

Zabieracie dzieci na zakupy do galerii? Musimy kilka rzeczy kupić w najbliższym czasie i jakoś mnie tak krążenie z dzidką niekoniecznie przekonuje. Z drugiej strony myślę, że przecież nie da się siedzieć z dzieckiem w szałasie w lesie 24h/dobę i 7 dni w tygodniu - oddychajac jedynie czystym powietrzem

Bawimy się

Cieszę się, że od dziecka byłam nocnym zwierzęciem. To mam chociaż troszeczkę lepiej niż gdybym była skowronkiem z natury. Przecież to idzie oci#@pieć z tymi nocnymi pobudkami na zabawę i inne takie czynności, które nie są szybkim jedzeniem czy zmianą pieluchy


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My zabieramy wszedzie, nie mamy wyjscia- nie mam zadnej rodziny tutaj ani znajomych, ktorzy mogliby zostac z mala.
A co do spacerow- pisalam w poprzedniej czesci, zaleznie od pogody od 1,5 do nawet 5 godzin-wychodzimy czesto 2 razy, ale mala nam dobrze spi w wozku dlatego tyle czasu.

[mialavi]

Napisane przez natalialina

Witam Was Dziewczyny!

Zupełnie nie zauważyłam, że to już część trzecia, napisałam w poprzednim wątku, przeniosę się tu. Ja także jestem majową mamą, pisałam nawet trochę w wątku Majówki 2016, kiedy jeszcze wszystkie nosiłyśmy swoje maleństwa pod sercem, tyle że ze starego konta do którego niestety zapomniałam hasła a i okazało się, że pocztę usunęłam. Mam nadzieję, że mogę do Was tu dołączyć i coś napisać od czasu do czasu.
Nie chciałam zakładać nowego wątku bo podobne tematy już były ale już nie wiem co robić i chciałabym prosić o jakąkolwiek radę.Zwłaszcza, że macie dzieciaczki prawie w tym samym wieku.

Moja córka skończyła 3 listopada 6 miesięcy. Problem polega na tym, że to dziecko nic nie chce pić. Próbowałam już wszystkiego- woda, herbatka z Hippa, nie chciałam podawać jej soczku ale w końcu zdesperowana spróbowałam, żeby cokolwiek wypiła- też nie chce. Najchętniej próbuje jeszcze z wodą ale po kilku łykach krztusi się, raz nie mogła nawet złapać powietrza a ja jestem przerażona! Mieliśmy od początku problemy z krztuszeniem ( mała jest od 2 mc na mm) ale jakoś przeszło, z mleczkiem sobie radzi. Natomiast inne płyny to jest koszmar. Byłam nawet u neurologa ale nie stwierdziła nieprawidłowości.
Martwię się, bo gdyby ona wypiła wystarczającą ilość mleka to jeszcze ok ale ostatnio mleka też niezbyt chce pić, najwięcej zje na wieczór kiedy jest bardzo śpiąca. Na dobę wypija ok. 400-500 ml. Bardzo chętnie za to je obiadki, deserki trochę mniej. Kaszki także lubi ale to wszystko jest gęste, pokarm stały, przez to że nie pije ma twarde kupki. Lekarz stwierdził, że muszę próbować nawet łyżeczką. A ja wszystkiego już próbowałam, boję się, że się odwodni.

Co robić? Dziecko ma gęstą krew, byłyśmy na morfologii i bardzo ciężko było z pobraniem. Już pomijając to, że wyszło zbyt dużo limfocytów i w dolnej granicy normy płytki krwi( do tego jakieś agregaty płytkowe). No ale pediatra kazała powtórzyć badania dopiero za miesiąc.
Z góry dziękuję !

Tak ja Dzustam napisala, sproboj strzykawka ja mam taka 5 ml. Gdy nie chciala pic zelaza to jej wciskałam po trochu strzykawka sporo wypluwala, ale cos tam przez przypadek połykala

Ostatnio też dawałam jej wode ze zwykłej słomki, Iga była zainteresowana bo gryzła ten miekki plastik, a ja przy okazji przemycałam jej wode na koncu slomki. Wyobrazasz sobie jak to robiłam ? bo pewnie jestem chaotyczna Jak nie to moze to moge to jakos wytlumaczyc. Ja tak lubilam pic piwo grzane 😂

A tak w ogole to Czesć 😀

Sent from my LG-H500 using Wizaz Forum mobile app

A powiedz mi w czym próbujesz podać jej wodę?

[mialavi]

Net mi rozłączyło i wkleiły sie trzy takie posty.

Juz usunelam.

[Anika1986]

Znów wyjdę na wyrodną matkę. My chodzimy normalnie do sklepu z Młodym w zasadzie odkąd miał zrobione pierwsze szczepienia, czyli po skończeniu 2 miesiąca. W outlecie ostatnio tylko nam się rozkrzyczał, ale jak się później okazało, to ze względu na kupę.
W kontekście zarazków bardziej bym się bała tlocznych tramwajów czy autobusów kominkacji miejskiej teraz w okresie jesienno-zimowym. Tramwajem raz jechaliśmy, ale to jakoś w weekend, gdy było luźno, a nie człowiek na człowieku.

Witamy Natalina - tak na pierwszy rzut ja bym chyba próbowała bardziej rozwadniać w takiej sytuacji posiłki stałe + tak jak dziewczyny słusznie prawią strzykawką. Napisz coś więcej o Was - jak córcia ma na imię?

Martunia, czy coś lepiej już z Zuzią?

[natalialina]

mialavi

Dziękuję za odpowiedź, spróbuję ale strasznie się boję tego krztuszenia. Już chyba wpadam w jakąś paranoję. Doszło do tego teraz że czekam aż mąż przyjdzie z pracy żeby próbować z tym piciem. Wcześniej jeszcze co chwilę jej dawałam ale po ostatnim zakrztuszeniu wpadłam w taki stan...Łyżeczką jak jej daję to wszystko wypluwa. Wodę podaje w butelce, z normalnego smoczka się bardzo krztusiła, kupiłam taki do soczków i wody też nie chce.

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

Anika1986

Właśnie jeden jedyny raz tylko próbowałam ale skończyło się na tym, że nie chciała mi tego zjeść. Może za dużo tej wody dałam. Było to miesiąc temu więc może teraz spróbuję jeszcze raz. Ona uwielbia jeść takie bardzo gęste posiłki. Kaszkę zjada ładnie ale do momentu kiedy zaczyna robić się wodnista (chyba tak się dzieje jak wystygnie).

Córcia ma na imię Alinka, miała być z końca maja ale wyszło, że jest z 3 Chciałam już wcześniej tu dołączyć ale teraz dopiero mam jako taką możliwość, ponieważ Mała jest wymagającą osóbką i nie znosi się nudzić

[fablous]

Napisane przez natalialina

mialavi

Dziękuję za odpowiedź, spróbuję ale strasznie się boję tego krztuszenia. Już chyba wpadam w jakąś paranoję. Doszło do tego teraz że czekam aż mąż przyjdzie z pracy żeby próbować z tym piciem. Wcześniej jeszcze co chwilę jej dawałam ale po ostatnim zakrztuszeniu wpadłam w taki stan...Łyżeczką jak jej daję to wszystko wypluwa. Wodę podaje w butelce, z normalnego smoczka się bardzo krztusiła, kupiłam taki do soczków i wody też nie chce.

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

Anika1986

Właśnie jeden jedyny raz tylko próbowałam ale skończyło się na tym, że nie chciała mi tego zjeść. Może za dużo tej wody dałam. Było to miesiąc temu więc może teraz spróbuję jeszcze raz. Ona uwielbia jeść takie bardzo gęste posiłki. Kaszkę zjada ładnie ale do momentu kiedy zaczyna robić się wodnista (chyba tak się dzieje jak wystygnie).

Córcia ma na imię Alinka, miała być z końca maja ale wyszło, że jest z 3 Chciałam już wcześniej tu dołączyć ale teraz dopiero mam jako taką możliwość, ponieważ Mała jest wymagającą osóbką i nie znosi się nudzić

Witajcie piękne imię ma Twoja córeczka 😍

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[manufakturapiekna]

Czesc Natalia fajnie ze jestes

Ja niestety nie pomoge bo swojej Malej jeszcze diety nie rozszerzam.


Znowu objadlam sie tortu, dobrze ze nie mam wagi w domu

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

[fablous]

A my dziś znów do teściów bo się mąż z teściowa umówił ze przyjedziemy. Juz mnie trzęsie na samą myśl 😠

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mialavi]

Napisane przez fablous

Witajcie piękne imię ma Twoja córeczka 😍

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powiedz mi jeszcze ze Twoj maz tez sie nie chciał na Alinę zgodzić ?😊

Napisane przez natalialina

mialavi

Dziękuję za odpowiedź, spróbuję ale strasznie się boję tego krztuszenia. Już chyba wpadam w jakąś paranoję. Doszło do tego teraz że czekam aż mąż przyjdzie z pracy żeby próbować z tym piciem. Wcześniej jeszcze co chwilę jej dawałam ale po ostatnim zakrztuszeniu wpadłam w taki stan...Łyżeczką jak jej daję to wszystko wypluwa. Wodę podaje w butelce, z normalnego smoczka się bardzo krztusiła, kupiłam taki do soczków i wody też nie chce.

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

Anika1986

Właśnie jeden jedyny raz tylko próbowałam ale skończyło się na tym, że nie chciała mi tego zjeść. Może za dużo tej wody dałam. Było to miesiąc temu więc może teraz spróbuję jeszcze raz. Ona uwielbia jeść takie bardzo gęste posiłki. Kaszkę zjada ładnie ale do momentu kiedy zaczyna robić się wodnista (chyba tak się dzieje jak wystygnie).

Córcia ma na imię Alinka, miała być z końca maja ale wyszło, że jest z 3 Chciałam już wcześniej tu dołączyć ale teraz dopiero mam jako taką możliwość, ponieważ Mała jest wymagającą osóbką i nie znosi się nudzić

Bardzo dziwna sprawa z tym krztuszeniem szczegolnie ze piszesz ze mleko pije ładnie?