![]() |
#31 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co robić? Zaraz mnie szlag trafi...
Stres stres i jeszcze raz stres... wiem, jak jest u mnie w czasie sesji... ja płacze, ze mam 120 książek do przeczytania w 2 miesiące (filologia polska), zwłaszcza, ze w tygodniu mogę zacząć sie uczyć dopiero o 21, kiedy mój synek idzie spać, wczesniej sie nie da. Moj TZ w tygodniu twierdzi, ze mam sie zajmowac dzieckiem i on mi nie pomoze, bo jego studia sa wazniejsze, bo to one zapewniaja nam utrzymanie, poza tym sa trudniejsze (faktycznie maja bardzo ciezko, najostrzejszy wydzial na polibudzie), w weekendy przyjezdza moja siostra, bo spi u nas, kiedy ma zjazdy i tu zaczyna sie jazda... siostra skonczyla licencjat z zabezpieczen komputerowych na prywatnej, kiepskiej uczelni, nie ma zielonego pojecia o komputerach niestety...kiedy jej tlumaczylam, zeby nie szla na akademie ekonomiczna na uzupelniajace, bo sobie nie poradzi, ona na mnie krzyczala, ze jak ja moge, ze mysle, ze pozjadalam wszystkie rozumy, a przeciez na akademii jest taki sam poziom jak w tej jej szkolce niedzielnej. Taki z niej spec od zabezpieczen, ze ani worda nie umie obslugiwac, ani sama wejsc do neta, a ostatnio poprosila, zebym zalozyla jej nowego maial, bo za duzo osob wchodzi sprawdzic jej poczte, powiedzialam, ze wystarczy haslo zmienic, to bylo "naprawde, mozna? ale fajnie"... no i teraz przyjezdza, nic nie umie i placze mojemu TZtowi, zeby w weekend ja pouczyl, zeby jej tlumaczyl, bo jak ona sie w szkole bedzie... ja tez w weekendy mam zajecia i oczywiscie zamiast czytac ksiazke czy artykul, siedze z synem, bo przeciez ksiezniczka musi byc uczona przez mojego meza i jak zwykle ja schodze na dalszy plan... czasem mam ochote wszystkich udusic albo rozszarpac... a wcale nie mam 16-tu lat
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 317
|
Dot.: Co robić? Zaraz mnie szlag trafi...
No ok, zgadzam sie, ze jest trudno... ale zaczelam sie zastanawiac, czy ja po prostu nie denerwuje to, ze jest na studiach humanistycznych... Bo niedwano mi powiedziala, ze chyba sie rozminela z powolaniem zyciowym i zmarnowala talent matematyczny (ktorego mi brak;/)... Ja juz naprawde nie wiem, o co jej chodzi. Moze wscieka sie na mnie, bo to ja ja namowilam na ta glupia iberystyke? Ale w sumie gdyby nie to, nie dostalaby sie na zadne studia (na filologie polska jej nie przyjeli, na f. angielska tez nie...)
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
Dot.: Co robić? Zaraz mnie szlag trafi...
Dziewczyny, ale Monika przeprosiła za wycieczkę w stronę łatwości studiowania (języków).
Mnie interesują relacje siostrzane. Nie interesuje mnie, że ktoś ma teraz ciężkie studia, a ktoś w gimnazjum to ma lightowo. Siostra Moniki też chodziła kiedyś do "lekkich szkół" (w porównaniu do st.) jak każda z nas - i dlaczego - jesli tak jest - ma się wyżywać na młodszej siostrze..? Bo ona studiuje, a M. ma 15 lat - więc ma mieć (bo ma??) na wszystko czas..? Siostra kiedyś też miała. To, że ktoś się użala, że ma oj, aż referat na historię (np) - nie znaczy z kolei, że skoro na studiach ma się po uszy roboty (względne), cierpi ktoś kto studiuje -> że temu pierwszemu - nie wolno się poużalać nad sobą, skoro czuje się dyskryminowany - dlatego, że studia tego drugiego są ciężkie. Studia są wyborem (no, róznie bywa - ale jednak wyborem) - dorosłego człowieka. Z założenia - nie powinny byc łatwe. Dlaczego - pomijając, że Monika chce się uczyć, i traktuje swoją nauke jako ważną - jej siostra ma to bagatelizować, bo ona jest studentka, a M. raptem uczennicą (więc prościzna)..? Zrozumienie ciężej pracującego - okej. Ale - jesli - przykladowo - taki pies jest (był od zawsze) wspólny - to dlaczego 1 z sióstr od razu uważa się (w porównaniu z tą drugą) - ważniejsza - i przez to chce być bardziej nietykalną? Jesli młodsza nie ma czasu (bo lekcje, "głupie" zajęcia dodatkowe - i w końcu - też chce pożyć, wolno jej - to dlaczego od razu musi przejmować wszystkie obowiązki z nim (pieskiem) związane...). I nie musicie mi nic pisać, ile to jest roboty na studiach - bo doskonale wiem, co to jest ledwie żyć . Nie mogą się dogadać - i tyle. Bo powinny. Ale jeśli starsza z sióstr uważa się za pępęk świata - bo, oh, studiuje - to sorry - bardzo nieładnie.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 317
|
Dot.: Co robić? Zaraz mnie szlag trafi...
Widzę, Aeterna, że zrozumiałas o co mi chodzi. LO4, iberystyka, przewodniczka wycieczek po Hiszpanii - tak siostra zaplanowala mi przyszlosc. A ja jednak chce miec wybor. Tym bardziej, ze ona raz mowi, ze mam isc do lo4 (prog - ok 130 ptk), a za chwile kaze mi sie NIE uczyc chemii, bo i po co, przeciez nikt mi nie kaze... Ciekawe jak z 2 z chemii i ledwo wyciagnieta 3 z fizyki mam sie dostac do liceum o tak wysokim progu?? (Na wynik z testu mat-przyr tez nie bardzo licze; w probnym mialam tylko 33...;/).
Nie oczekiwalam zadnych pocieszen, zapewnien, ze ona jest okropna itd, bo to wiem sama, a od pocieszania mam przyjaciolke... Chodzi mi o to, ze nie wiem jak powinnam z nia romawiac, co zrobic, zeby zrozumiala, ze to jest MOJE ZYCIE i naprawde mam wazniejsze sprawy na glowie, niz odgrzewanie jej obiadu, czy mycie naczyn, kiedy przez 3 dni musialam wstawac o 6, a klasc sie po 12 i patrzec po kilka godzin w monitor... Po prostu chyba troche za bardzo ja rodzice rozpieszczali (o matko, mnie tez?? ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 317
|
Dot.: Co robić? Zaraz mnie szlag trafi...
Dzisiaj wielki dzień - przyszlam do domu i oznajmilam, ze jestem z siebie dumna, bo dostalam z chemii dwoje (za kartkowke)
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:28.