"Nie jestem Ciebie wart..."

[Keolipsa]

Zamiast szukać pracy wolał w tym czasie chodzić z kumplami na piwo. Po nieudanych rozmowach nie chciało mu się chodzić na kolejne, mówił że z góry był nastawiony na porażkę.. że nie nadaje się do życia. Ale jak się dowiedziałam, że jak go mamusia nie obudziła to sam nie wstał Za granicą moze jakoś mieszkanie ogarniał ale w Polsce wszystko za niego mama robi/robiła. Powiedziałam, że lenia nie szukam to oczywiście zadeklarował poprawę. Szczerze? To nie wierzę w tą nagłą zmianę wszystkiego.. chyba za kolorowo to wszystko się nagle układa. No ale pożyjemy zobaczymy

[I am Rock]

Wiałabym jak najdalej.

[Keolipsa]

Czyli nie ma co? Po prostu jest leniem i usprawiedliwia się tym wypadkiem i problemami z nim związanymi? Bo rzeczywiście jakieś problemy depresyjne chyba ma. No ale to, że ma problemy to jedno a to, że jest leniwy to drugie. Wygodnie mu tak i bardzo wątpię, że coś może się zmienić.

[I am Rock]

Jeśli jakimś cudem znajdzie pracę, bo pokona wewnętrzny opór przed chodzeniem na rozmowy, to zacznie narzekać, że mu nie odpowiada, koledzy niefajni, szef się czepia... Mam wrażenie, że to taki typ, co tylko czeka, aż manna sama z nieba spadnie.
I wypadek, o którym wie tylko siostra.
Szkoda twojego czasu.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez I am Rock

Jeśli jakimś cudem znajdzie pracę, bo pokona wewnętrzny opór przed chodzeniem na rozmowy, to zacznie narzekać, że mu nie odpowiada, koledzy niefajni, szef się czepia... Mam wrażenie, że to taki typ, co tylko czeka, aż manna sama z nieba spadnie.
I wypadek, o którym wie tylko siostra.
Szkoda twojego czasu.

mnie bardziej rozbawił psycholog, który ma recepty do wypisywania psychotropów.

[nyana89]

Autorko, tak czytam Twoje kolejne posty i przyznaj tak przed samą sobą - Ty go nawet nie szanujesz, prawda? Po co zatem Ci dalsze wyczekiwanie na jego zmiany/spełnianie obietnic?

[magbeth]

Ja też nie rozumiem, po co Ci właściwie ten gość? Jakaś pokutę masz zadana czy jak? Przecież Ty go nawet nie lubisz, a przynajmniej tak wynika ze sposobu w jakim o nim piszesz.

Sent fra min D2403 via Tapatalk

[adeedra]

Napisane przez Keolipsa

Zamiast szukać pracy wolał w tym czasie chodzić z kumplami na piwo. Po nieudanych rozmowach nie chciało mu się chodzić na kolejne, mówił że z góry był nastawiony na porażkę.. że nie nadaje się do życia. Ale jak się dowiedziałam, że jak go mamusia nie obudziła to sam nie wstał Za granicą moze jakoś mieszkanie ogarniał ale w Polsce wszystko za niego mama robi/robiła. Powiedziałam, że lenia nie szukam to oczywiście zadeklarował poprawę. Szczerze? To nie wierzę w tą nagłą zmianę wszystkiego.. chyba za kolorowo to wszystko się nagle układa. No ale pożyjemy zobaczymy

[Taranka]

Czy ja dobrze rozumiem że znacie się 'chyba 1,5 miesiąca', I to było wasze pierwsze spotkanie? Takie kwiatki już na początku znajomości (nie nazwałbym tego związkiem), nie pakuj się w to.

Sent from my Nexus 5X using Tapatalk

[Keolipsa]

Może trochę tak zabrzmialy moje wcześniejsze posty ale tak nie jest. W moim słowniku gnój=leń. Ogólnie nie cierpię lenistwa więc dużo u mnie stracil, ale może to lenistwo wynika z jego pesymizmu i aktualnego nastawienia do życia? Tłumaczył, że ucieka w alkohol z bezsilności, że nikt w niego nie wierzył przez co on sam również stracił wiarę w siebie i swoje życie. U rodziców ma przyszytą metkę nieudacznika. Mówił z wielkim przekonaniem, że chce to zmienić tylko nie wie jak, od czego zacząć.. Dodawał też co chwilę, że to zależy ode mnie, że rozumie jeśli ja chcę się z nim rozstać.

[adeedra]

Napisane przez Keolipsa

Może trochę tak zabrzmialy moje wcześniejsze posty ale tak nie jest. W moim słowniku gnój=leń. Ogólnie nie cierpię lenistwa więc dużo u mnie stracil, ale może to lenistwo wynika z jego pesymizmu i aktualnego nastawienia do życia? Tłumaczył, że ucieka w alkohol z bezsilności, że nikt w niego nie wierzył przez co on sam również stracił wiarę w siebie i swoje życie. U rodziców ma przyszytą metkę nieudacznika. Mówił z wielkim przekonaniem, że chce to zmienić tylko nie wie jak, od czego zacząć.. Dodawał też co chwilę, że to zależy ode mnie, że rozumie jeśli ja chcę się z nim rozstać.

Rozstać?! Bez związku?
Wiej.

[nyana89]

Napisane przez Keolipsa

Może trochę tak zabrzmialy moje wcześniejsze posty ale tak nie jest. W moim słowniku gnój=leń. Ogólnie nie cierpię lenistwa więc dużo u mnie stracil, ale może to lenistwo wynika z jego pesymizmu i aktualnego nastawienia do życia? Tłumaczył, że ucieka w alkohol z bezsilności, że nikt w niego nie wierzył przez co on sam również stracił wiarę w siebie i swoje życie. U rodziców ma przyszytą metkę nieudacznika. Mówił z wielkim przekonaniem, że chce to zmienić tylko nie wie jak, od czego zacząć.. Dodawał też co chwilę, że to zależy ode mnie, że rozumie jeśli ja chcę się z nim rozstać.

No to 'pozdro 600', jak to młodzież mawia, idealny kandydat na przyszłego faceta Ale róbta co chceta. Ja nadal utrzymuję, że Ty go nawet nie lubisz tylko jakąś dziwną fanaberię masz

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Keolipsa

Może trochę tak zabrzmialy moje wcześniejsze posty ale tak nie jest. W moim słowniku gnój=leń. Ogólnie nie cierpię lenistwa więc dużo u mnie stracil, ale może to lenistwo wynika z jego pesymizmu i aktualnego nastawienia do życia? Tłumaczył, że ucieka w alkohol z bezsilności, że nikt w niego nie wierzył przez co on sam również stracił wiarę w siebie i swoje życie. U rodziców ma przyszytą metkę nieudacznika. Mówił z wielkim przekonaniem, że chce to zmienić tylko nie wie jak, od czego zacząć.. Dodawał też co chwilę, że to zależy ode mnie, że rozumie jeśli ja chcę się z nim rozstać.

ile ty masz lat, że "wchodzisz w związek" bez osobistego poznania się? bo ja bym powiedziała, że to zagranie maks 17...

[magbeth]

Napisane przez nyana89

No to 'pozdro 600', jak to młodzież mawia, idealny kandydat na przyszłego faceta Ale róbta co chceta. Ja nadal utrzymuję, że Ty go nawet nie lubisz tylko jakąś dziwną fanaberię masz

To się nazywa desperackie parcie na gacie.
Rób Autorko jak uważasz, najwyżej za miesiąc - dwa założysz nowy temat...

Sent fra min D2403 via Tapatalk

[Keolipsa]

Nie no związek to to nie jest z pewnością.. sama nie wiem co to jest. Ale posłucham się Was i to skończę bo to chyba najlepsze rozwiązanie. Ogólnie dziękuję wszystkim za pomoc

PS Ja lat 22 on 26

[I am Rock]

To nieudacznik. Nic z niego nie będzie. O własne 4 litery zadbać nie umie.

[peopeo]

Błagam, uciekaj jak najdalej...

[vanniaa]

Czy on tylko pije czy tez bierze cos jeszcze? Wlasciwie to ja jestem na 90% przekonana, ze on nie tylko pije. Te jego teksty, to manipulacja osoby raczej nie za zdrowej psychicznie i te jazdy w gore i w dol i ze on sie zmieni... Brr, wialabym gdzie pieprz rosnie albo i jeszcze dalej. Przeciez wy sie nawet nie znacie, a ty juz widzisz, ze jest cos mocno nie tak. Pomysl, ze na tym etapie znajomosci on ci sie przedstawia z najlepszej, wylukrowanej strony, strach pomyslec jak wyglada ta druga strona. Lenistwo to chyba jest jego najmniejszym problemem.

[Mijanou]

Wiej. Zanm zaczniesz żyć jego życiem i jego problemami.
Facet jest totalnie nieogarnięty życiowo. Jeszcze Cię nie poznał osobiście a już obarczył wszystkimi swoimi problemami.