Definicja zdrady...

[bess]

a ja ogladałam kiedys co prawda nie doktor queen ale tez fajne zdania tam padałyWyrabiajace poglad na pojecie zdrady wg mezczyzny.
Facet przespal sie z kobieta ktora byla w zwiazku i miala wyrzuty sumienia.Aby ja pocieszyc po sexie (bo plakala) mowil jej (mniej wiecej bo nie pamietam dokladnie)
Jak za granica to nie zdrada,po alkoholu to nie zdrada,jak nie do srodka to nie zdrada,jak tylko troszke to tez nie zdrada i jeszcze pare takich głupot ale niestety zapomnialam
No to sobie wyobrazcie,sa ludzie ktorzy naprawde ustalaja sobie takie granice
film polecam bo smieszny (ale tylko dla dorosłych)
http://porno.filmweb.pl/

[Wisienki]

Nie próbuje nawet zdefiniować zdrady - Bowiem moja def zgadzała by się z wypowiedzią Mrrau

Napisane przez Mrrau

Spróbuję w ten sposób - zdrada to ukierunkowanie zachowań o kontekście erotycznym na osobę do tego niepowołaną.

wzbogaconą o zaufanie i świadomość swojego czynu

Napisane przez mech

Pisałam już kiedyś na ten temat. Według mnie zdrada to zdrada zaufania. Robisz coś, o czym wiesz, że zraniłoby Twojego partnera. Wiesz, że byś zraniła - mimo to robisz = zdradzasz.

[Calypso*]

Moja definicja zdrady jest taka :

Jest to każde zachowanie/sytuacja/czyn - które ukrywam przed partnerem, bo wiem, że by tego nie zaakceptował.

[hecate]

Ciezko stwierdzic lub klasyfikowac sobie zdrady na grupy powaznych i malych - to co rani/raniloby partnera jest zdrada - zaufania. Wiec tak samo jak skok w bok moze ranic 'klikanie' codzienne z kims innym na necie.

[Kasia.234]

Napisane przez mech

Pisałam już kiedyś na ten temat. Według mnie zdrada to zdrada zaufania. Robisz coś, o czym wiesz, że zraniłoby Twojego partnera. Wiesz, że byś zraniła - mimo to robisz = zdradzasz. Taka jest moja prywatna definicja

Popieram w 100%

[19katarina82]

Napisane przez mech

Pisałam już kiedyś na ten temat. Według mnie zdrada to zdrada zaufania. Robisz coś, o czym wiesz, że zraniłoby Twojego partnera. Wiesz, że byś zraniła - mimo to robisz = zdradzasz. Taka jest moja prywatna definicja

Bardzo dobra definicja zgadam się z nią w 100%

[pola_m]

CZeść
Mam pytanie o zdrade ogólnie- raczej od strony zdradzających niz zdradzanych.Czy kiedys wam sie przytrafiła? Jesli tak,to co było powodem?a jeśli nie to co głownie was powstrzymuje?
I co według was jest zdradą- raczej przygodny seks z kims innym czy zaangażowanie emocjonalne.
Liczę na szczerość
pozdrawiam

[Bridget]

rzecz o wyszukiwarce :

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ghlight=zdrada
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ghlight=zdrada
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ghlight=zdrada

itd, itp. ...

[rambo]

Polecam wątki przytoczone przez Bridget
Podpinam do wątku definicja zdrady

[namiastka]

powiem tak: mężczyźni co innego postrzegają za zdradę, kobiety co innego. Najlepiej z własnym mężczyzną porozmawiać o tym, żeby później nie było, że każde z Was zaskoczone jest reakcją drugiego. Spotkałam się z taką teorią:
Kiedy my, kobiety, zazwyczaj za zdradę (taką typową) uważamy seks z inną kobietą, mężczyźni za taką samą zdradę (ważność) uważają to, że będziemy się spotykać z kolegą, bo dobrze nam się z nim rozmawia, bo możemy się wyżalić, bo potrzebujemy go jak przyjaciela.
Dla nas ważne jest, by nasz facet był dla nas przyjacielem. Jeśli mamy innego przyjaciela - to może być zdrada.
Dla facetów ważny jest seks. Nas facet zdradza uprawiając seks z inną kobietą.
Jakie to pokręcone, nie? Taki ważny jest dla nich seks, a za zdradę uważają przyjaźń (nie seks) Dla nas tak ważna jest potrzeba rozmowy, a za zdradę uważamy seks (nie przyjaźń)
Nic, tylko rozmawiać z facetami. Ich świat wartości jest inny.