Podróż Waszego życia...??...:)

[side85]

już trochę ich było i każda bywała wyjątkowa.
Z pewnością najlepsza pod względem towarzyskim była ta do Side w Turcji- nigdy w życiu przez 14dni mojego życia nie bawiam się tak intensywnie i tak dobrze w tak świetnym towarzystwie. Jeśli chodzi zaś o najpiękniejszą krajobrazowo to była to Dominikana. Karaiby mają specyficzny urok.
jeśli zaś miałabym napisać która zostawi we mnie najwięcej ciepłych wspomnień, to zapewne mój rok w Stanach zapamiętany jako nieustająca wędrówka. Waszyngton na zawsze zostanie w moim sercu jako drugi dom. A z tamtąd wybierałam się dalej: do Chicago, Karoliny Północnej, Baltimore...
Nic w życiu nie zachwyciło mnie tak jak Swięto Kwitnącej Wiśni w sercu D.C. Waszyngton zamienia się wtedy w drugą Japonie
Podróż życia która dopiero przede mną? Polinezja Francuska. Moim zyciowym planem jest kiedyś pojechać tam na dłuzej. Może popracować trochę na jednej z wysp któregoś z archipelagów PF... Tak, zdecydowanie to miejsce jak i Półwysep Indochiński. Azja i Oceania są dla mnie najbardziej ciekawymi miejscami na świecie. Nigdy nie pociągała mnie ani Afryka (poza RPA) jak i Ameryka Póludniowa...

aaaa..zapomniałabym! marzy mi się jeszcze taki rejsc (choć mam chorobę morską ) po wyspach greckich. Kocham Grecję z jej wyspami i chciałabym zobaczyć je wszystkie po trochu. Zupełnie jak opisywał to Kazantzakis w Greku Zorbie. Podobno nie ma nic piękniejszego w życiu niż taka podróż złotą jesienią

[Seona]

Dla mnie podróż życia to tegoroczny wyjazd do Chorwacji. Mieszkaliśmy w Vrsarze (gorąco polecam, przepiękne miasteczko, romantyczne a stare miasto na wzgórzu!). A zwiedziliśmy Novigrad, Pulę, Porec i Rovinj. Polecam szczerze Pule- jest tam wielgachne koloseum (takie jak w Rzymie) ale 100 razy lepiej zachowane! Widać nawet te piwnice, z których wychodzili gladiatorzy i lwy i można tam zajrzeć! Spędziłam chodząc po tym ze 2 godziny! Wogóle duuużo by pisać, ale Vrsar i tegoroczna Chorwacja to była moja podróż życia!

[pola_m]

Ostatnie pół roku spędziłam we Fracnji i tam jedzilam maksymalnie czesto, generalnie ten kraj jest cudowny, zakochalam sie totalnie, spelnionym marzeniem jest tez luksemburg- genialny klimat. Mam za soba kilka polskich podrozy zycia
Uwielbiam jezdzic stopem- jest taniej i widzi sie duzo wiecej, poznaje wszystko "glębiej"- bylm tak we wloszech, cos fantastycznego.
A moje marzenia- Krym ,Etiopia, Portugalia (ucze sie jezyka!!) Nowa Zelandia, Islandia. Juz sie na nie ciesze

[natali86]

Podroz mojego zycia... ?? Jest jeszcze przedemna Ciekawa jaka bedzie i co najwazniejsze dokad zabierze mnie moje Kochanie

[mara_m]

Mi marzy się podroż do Indii to taki egzotyczny kraj, Może jeszcze Islandia i Kanada. Może kiedyś się spełnią te marzenia

[ola_ma_kota]

INDIE !!!!!!!!!!!!!

To jest moje absolutne marzenie życia...a ponieważ życie jest tylko jedno, postanowiłam rok 2007 przeznaczyć na "zarobienie" kasy na bilet i podróż. Chociaż dziwnie to brzmi, ale mam już bardzo konkretny plan

pozdrawiam Was, podróżniczki - marzycielki

[jaroovka]

W tym roku byłam w Indiach, w Kaszmirze
niesamowite miejsce, niesamowici ludzie, zapierające dech w piersiach widoki!
I chyba moge powiedzieć, że tak jak każda inna tak i ta była jedną z podróży mojego życia...
Teraz marzy mi się Wietnam, Laos i Kambodża.... może się uda w przyszłym roku

Ps. I nie było drogo . Indie to tani kraj. Za miesiąc pobytu tam zapłaciłam tyle samo, co mój znajomy za dwa tygodnie w Grecji.. a zobaczyłam i przezyłam o wiele więcej

[ola_ma_kota]

Napisane przez jaroovka

W tym roku byłam w Indiach, w Kaszmirze
niesamowite miejsce, niesamowici ludzie, zapierające dech w piersiach widoki!
I chyba moge powiedzieć, że tak jak każda inna tak i ta była jedną z podróży mojego życia...
Teraz marzy mi się Wietnam, Laos i Kambodża.... może się uda w przyszłym roku

Ps. I nie było drogo . Indie to tani kraj. Za miesiąc pobytu tam zapłaciłam tyle samo, co mój znajomy za dwa tygodnie w Grecji.. a zobaczyłam i przezyłam o wiele więcej

uuuaaaa

czy moglabym otrzymać od Ciebie bliższe informacje na temat Twojej wyprawy?
1. czym dojechałas z Polski?
2. jakimi srodkami lokomocji podróżowałaś na miejscu i czy to prawda, ze bilety kolejowe trzeba rezerwować z wyprzedzeniem kilkudniowym
3. ile szczepionek miałaś zaaplikowanych?
4. jak radziłaś sobie z robactwem?
5. poślij pare foteeeekk
6. jaką miałaś trasę wyprawy?

pozdrawiaaaam jesli pozwolisz, to zadam Ci jeszcze kilka pytań, pozdr

[amour]

Hmm chyba nie przeżyłam jeszcze takiej prawdziwej podróży swojego życia Chociaż Andaluzja była wspaniała! Ale to jednak nie takie extreme jakie chciałabym przeżyć :P Bardzo chciałabym pojechać do Chin lub Angli ponownie, bo to piękne państwo według mnie.

[jaroovka]

Napisane przez ola_ma_kota

czy moglabym otrzymać od Ciebie bliższe informacje na temat Twojej wyprawy?
1. czym dojechałas z Polski?
2. jakimi srodkami lokomocji podróżowałaś na miejscu i czy to prawda, ze bilety kolejowe trzeba rezerwować z wyprzedzeniem kilkudniowym
3. ile szczepionek miałaś zaaplikowanych?
4. jak radziłaś sobie z robactwem?
5. poślij pare foteeeekk
6. jaką miałaś trasę wyprawy?

1. Z Polski leciałam samolotem. Najpierw miał to być Rosyjski Aeroflot, ale w ostatniej chwili zmieniliśmy na Lufthanse. Cena ta sama za to nie musieliśmy sie tłuc do Warszawy bo wylot był z Katowic.

2. Z Delhi lecieliśmy samolotem do Lehu (północny-wschód Kaszmiru). Na miejscu wynajmowaliśmy dżipa, a spowrotem do Delhi wracaliśmy autobusami (najpierw 2 dni w autobusie który miał być "de luxe" , a okazał się starym, rozwalającym sie rzęchem , z twardymi, wąskimi siedzeniami, łysymi oponami i obrzyganymi oknami !! W środku potwornie śmierdziało benzyną, a najgorsza była świadomość, że musimy w nim spędzić dwa dni podróży przez Himalaje, najbardziej extremalną drogą jaką z życiu jechałam!!
a potem kilkanaście godzin innym - tym razem juz "de luxe", czyli z TV i klimą, i nawet nam wodę rozdawali i chipsy! Dopiero kiedy zaczęli roznosić torebki na rzyganie zrobiło nam sie nieswojo . Podróz była przyjemna do czasu kiedy Hindus siedzący obok mnie nie zaczął rzygać... przy okazji pobrudził kilka osób! Ja na szczęście pozostałam nietknięta
Co do pociągów to rzeczywiście trzeba kilka dni wczesniej rezerwować. Znajomy który jechał z Delhi na Goa jakimś super szybkim pociągiem musiał rezerwować miesiąc (!) wcześniej.

3. Ze szczepień mam żółtaczke A i B, tężec i błonica i to wszystko.

4. Robactwo.... hmm... pogryzły mnie pluskwy i komary ale to wszystko. Na wysokościach, na których byliśmy (Leh lezy na 3500m ) nie ma juz tylu robali. Za to pamiętam tysiące (nie przesadzam ! TYSIĄCE!) robali w zeszłym roku w Orchy i gdzieś w Nepalu. Niestety jedyne co można było zrobić to... się przyzwyczaić.

5. Fotki na razie jedynie na slajdach mam

6. Ech.. to była szalona podróż. Od pomysłu do wylotu minął może miesiąc jechaliśmy bez jakiegoś konkretnego planu, czy nawet pomysłu. Wiedzieliśmy tylko że jedziemy gdzies na północ. Że może zrobimy jakiś trek i tyle
Zwiedziliśmy Leh i okolice, byliśmy na trekhu do Markha Valley (niestety z powodu mojej choroby wysokościowej nie udało nam sie go ukończyć), przejechaliśmy najwyżej połozona przełęcz drogową świata (5602 m ) byliśmy w Nubra Valley. W drodze powrotnej spędzilismy kilka dni w Manali. W planach była jeszcze Shimla ale z powodu pogody odpuściliśmy sobie

I to tyle w skrócie

Jeżeli masz pytania to słucham jezeli tylko dam rade to odpowiem na każde

[kabira]

Hej dziewczyny włśnie w piatek 17listopada wróciłam z Marocco . ten kraj to jak ajka, ciepłe powietrze, gwar ludzi wieczorami orientalna muzyka i zapach domowych wypieków z olejkami. Ale wiem , że to nie był pierwszy i ostatni wypad do Al-Magrib. Podróże to moje życie (w czerwcu wybieram sie do Turcji ). Pozdrawiam

[kabira]

Indie..hmmm jeden z orientalnych krajów. mam tam znajomych ale jakos nigdy nie pomyślałam żeby leciec..ale moze teraz... jakmi liniami lecialaś..
Pozdrawiam

[ada_x]

Dla mnie jak na razie podróża życia był wyjazd do Kanady - przepiękne miejsce na ziemi a do tego czułam sie bardzo bezpiecznie - pewnie mogłabym tam zamieszkać na stałe , jak na razie mam nadzieje za jescze tam polecę w najbliższych latach
a w planach słodkich to Afryka zdecydowanie - moze kiedyś......

[miss_seepy]

jest jeszcze przede mna... ale mam nadzieje, ze ja zrealizuje (kierunek Nepal / i... Peru)

[antii]

a ja chce do Cancun , Acapulco i Hiszpani !! moze kiedys pojade

[namiastka]

Australia Ale ta dzika: z kangurami, a nie miasta Oczywiście plażą nie pogardzę, ale stawiam na kagury, misie koala i pandy
Kiedyś to spełnię, muszę!

[marta123jas]

Co prawda zwiedziłam już dużo świata: Włochy(4 razy ale to samo miejsce), Chorwacja, Turcja dwa razy, Bułgaria, Grecja, Portugalia, Hiszpania, Egipt to chyba wszystko ale moim największym marzeniem jest wybrać się na Dominikanę albo do Meksyku, ciekawi mnie też Australia, a zaciekawiła mnie jeszcze bardziej po tym jak australijka która uczy mnie angielskiego opowiadała o swoim kraju, po prostu świetnie tylko niebezpiecznie przez te wszystkie zwierzęta ale też nie w każdym regionie. Próbowałam też pasty na chlebie za którą australijczycy szaleją ale kiedy jej spróbowaliśmy nie była zbyt smaczna, słona i wbijała się tak jakby w podniebienie a jak widzę kolor tej wody w oceanach to aż się od razu chce tam być Pozdrawiam

[satine__]

Hej! A ja właśnie w styczniu jadę spełnić moją podróż życia.. będę podbijać kraj Aborygenów a może już ktoś tam był i podzieli się spostrzeżeniami

[ghana]

ona jest jezcze przedemna.

[Caramel Babe]

Podroz Mojego Zycia to definitywnie miesiac w Ekwadorze i wyspach Galapagos. Andy, Indianie, wulkany, dzungla, delfiny, iguany, ogromne zolwie, foczki, pingwiny...No i pierwsza w zyciu podroz samolotem. Szesnascie godzin w jedna strone. Pierwsze spojrzenie na Ameryke po kilkunastu godzinach widoku na ocean atlantycki i gdzieniegdzie samotne wysepki. Bylam w szoku. Byla to wogole moja pierwsza wyprawa gdziekolwiek.Ze wzgledu na koszt chyba wiecej tam nie pojade. Ciagle, po trzech latach mam tam emailowego kolege, Indianina, z ktorym wysylamy sobie paczki.

[Helga20]

Podróży mojego życia jeszcze nie przezyłam.Chcialabym bardzo zobaczyć Nepal i Bhutan, dwa kraje w Himalajach.Musi tam być naprawdę malowniczo

[musicman]

Podrózą mojego życia była jak dotąd ( bo mam nadzieję , że będzie ich jeszcze wiele) podróż po USA.
Początek banalny bo to wyjazd typu work& travel - mycie garów i sprzątanie hotelu - ale w nocy , w pralni bo tylko wtedy był czas i łączyło się przyjemne z pożytecznym - planowaliśmy we trójkę podróż przez całe stany od Wisconsin po Las Vegas.
Było super - ja byłam tylko pasażerem, bo nie miałam wtedy wielkiej wprawy w prowadzeniu samochodu.
Jeżdzieliśmy sobie tak około 2 tygodni. Późne lato, dobry samochód wypożyczony wspólnymi siłami, wielki kanion - zejście w wejście w ciągu jednwgo dnia ( dopiero póżniej oświecono nas że to niebezpieczne) i atmosfera jak w teledysku Red Hot Chilli Peppers - californication, albo Thelma i Louise. Potem było Las Vegas ze wszystkimi śwaitłami. Czułam się jak prawdziwa obywatelka świata, to wszystko tylko dla nas.
Na Kalifornię niestety nie starczyło nam czasu, bo jedno z nas wracało jeszcze do pracy.
Przeżycia niezapomniane, pustynia, pomarańczowo-różowy świat. Opłacało się tę ciężko zarobioną kasę wydać na taką przyjemność.
Raz w życiu ma się 23 lata i taką fantazję.
Potem wracaliśmy do domu przez Chicago.
Ale najbardziej podobało mi się kiedy zatapialiśmy się w ten ich prawdziwy amerykański świat. Prowincja, wyprzedaże garażowe, stare książki, roczniki szkolne. Klimat jak z "cudownych lat". Uczucie jakby się było małym, amerykańskim dzieckiem.
I pierwsze całkiem dorosłe poznawanie świata. Zdanie się na siebie. Praca cały dzień wród samych Amerykanów. Nocne, samotne powroty do domu przez las cmentarz na rowerze.
Straszne zmęczenie po 16 godzinach pracy stojącej.
To jedno z moich najcenniejszych doświadczeń. Takich , które gdy sobie przypomnisz, daje poczucie siły.
Minęły 3 lata, pełna stabilizacja, ale tego nigdy nie zapomnę.

[princess4]

Podóż mojego życia to niewatpliwie CHINY. Bylam tam w tamtym roku na 12 dni i z tym roku jade ponownie! Kraj niesamowity, zupelnie inny niz Europa, fascynujacy.. Jest jeszcze wiele miejsc ktore bym chciala zwiedzic najbardziej
*Brazylia
*Afryka (Kongo, Wybrzeze Kosci Słoniowej, RPA)
*Australia
*Indie
* Oraz jakies egzotyczne wyspy np Karaiby, BAli, Malediwy...


Może kiedys sie uda
Póki co Chiny czekaja

[kasiawolow]

Mam do was prośbę. Chcemy po ślubie się gdzieś wybrać, ale nie mamy jeszcze pomysłu. Ja chciałabym gdzieś za granicę, ale to koszt niestety. Macie może jakieś linki bądź pomysły, czy też sprawdzone biura podróży???? Chcielibyśmy 7 dni wycieczki i zamknąć z kosztami w 2000zł. Nie wiem czy to w ogóle możliwe. Jakieś last minute albo coś. Pomóżcie proszę

[basilissa]

Napisane przez kasiawolow

Mam do was prośbę. Chcemy po ślubie się gdzieś wybrać, ale nie mamy jeszcze pomysłu. Ja chciałabym gdzieś za granicę, ale to koszt niestety. Macie może jakieś linki bądź pomysły, czy też sprawdzone biura podróży???? Chcielibyśmy 7 dni wycieczki i zamknąć z kosztami w 2000zł. Nie wiem czy to w ogóle możliwe. Jakieś last minute albo coś. Pomóżcie proszę

Już teraz życzę wszystkiego dobrego. Tradycyjnie młodzi zakochani wybierali Wenecję lub Paryż. Myślę, że w tej kwocie byście się zmieścili. Najlepiej szukajcie w najblizszym biurze podróży.

[madie]

MI się marzy podróż z plecakiem na bliski wschód ale i dalej, wgłąb Azji...Mongolia...

[kabira]

Jestem fanką podrózy na własną rękę to też do Maroko tak własnie się wybrałam a co mi się marzy... Arabia Saudyjska, Emiraty Arabskie, Iran .
Nie lubię turystyki zorganizowanej gdzie gonią godziny, terminy itp. Kocham poprostu życie i szaleństwo aha i nie preferuje spedzania czasu pasywnie i w hotelach all inclusiv. Uwielbiam odkrywać życie innych ludzi w ich domach, żyć tak jak oni żyją stać się chodz na moment członkiem ich rodzin(udaje mi się to) a następna moja podróz to Indie z przyjacielem z tego kraju .
Udanych podróży...

[basilissa]

W XVII i XVIII wieku każdy dobrze urodzony młody człowiek kończył swą edukację wielką podróżą swego życia, zwaną Grand Tour. Koncepcja takiej wyprawy zrodziła się w Anglii. Młodzi dżentelmeni podróżowali w towarzystwie nauczycieli, mieli listy polecające zapewniające dostęp do wyższych sfer na całej trasie wyprawy. Jaka była trasa? Paryż, potem kierunek Italia przez Lyon, Genewę lub południe Francji przez Marsylię. Głównymi celami we Włoszech były: Florencja, Wenecja, Rzym i Neapol. Obecnie większość z nas taką wyprawę ma już za sobą lub możę ją odbyć w najbliższym czasie - stała oferta biur podróży.
Dla mnie każda podróż jest ważna i mnie wzbogaca o to, co zobaczę i o to, co przeczytam przed lub po powrocie. Obecnie marzę o wyjeździe do Jordanii, gdyż chcę m.in. zobaczyć Petrę.

[Budleja]

[quote=jaroovka;3110484]1.
Zwiedziliśmy Leh i okolice, byliśmy na trekhu do Markha Valley (niestety z powodu mojej choroby wysokościowej nie udało nam sie go ukończyć), przejechaliśmy najwyżej połozona przełęcz drogową świata (5602 m ) byliśmy w Nubra Valley.

Wiele pieknych podrózy już za mną, ale przede mna podróże marzeń: Tybet i Ladakh. Marzenia psuje mi tylko myśl o chorobie wysokosciowej, która może zamienić podróż życia w koszmar. Jaroovka brałaś coś pomagającego zaadaptowac się na takich wysokościach. Cos tam znalazłam w necie na temat środków, mam zapas peruwiańskiej herbatki z koki i ...determinację, ale obawiam się czy to przy moim nadciśnieniu (lekkim i leczonym) wystarczy. Lekarze u mnie nie mają na ten temat pojęcia. Myslę, że mimo choroby i tak było warto, prawda?

[_totally_]

Chiny...
To się już nie powtórzy.