Pochwała prostoty, czego nie kupuję - wątek antyzakupowy, antyhaulowy

[favianna]

Napisane przez _Matilde_

Nie kupuję więcej ubrań niż potrzebuję, staram się nie ulegać pokusie kupowania czegoś na jedno wyjście, tylko raczej staram się żeby ciuch był w miarę uniwersalny i trwały

Od paru lat nie kupuję tanich butów poza tenisówkami. Po pierwsze za dużo tego miałam a po drugie buty są koszmarnej jakości, ostatnie nieskórzane letnie sandałki nosiłam dokładnie pięć dni, potem się rozleciały. Skórzane mam trzy lata.

Bardzo rzadko kupuję kolorowe kosmetyki bo bardzo rzadko używam

Nie kupuję bibelotów, ozdóbek (poza obrazami), lubię świeczki i olejki zapachowe, kadzidełka ale ostatnio też nie kupuję, spalam zapasy

Nie cierpię gadżetów - pierdółek np. patelnia z przegródkami, nie mam na to miejsca w kuchni, no i znowu, lubię rzeczy uniwersalne. Mam opiekacz 3 w 1: toster, gofrownica i grill elektryczny, i dobrze bo opiekam tylko kanapki. Jakbym kupiła gofrownicę osobno to by się kurzyła

Nie chodzę do kosmetyczki. Sama się "obrządzam" farbuję też włosy w domu ale jednak myślę czy by nie oddać ich w ręce fachowca, bo za dużo z nimi roboty na samodzielną zabawę

Nie kupuję gazet, czasopism, to samo jest w necie

Książek kupuję dużo, mam słabość do papierowych, filmy raczej oglądam online, i muzyki też słucham w ten sposób, chyba że coś wybitnego muszę mieć w kolekcji na półce

Rzadko kupuję słodycze i przekąski, wolę się pobawić i sobie upiec muffiny, bezy, kruche ciasteczka albo usmażyć chipsy, przynajmniej mam kontrolę ile cukru/ tłuszczu/ chemii w tym jest.

Co do środków czystości też wolę uniwersalne proszki/ płyny i spraye. Ostatnio bawię się boraksem

Co robisz z nim? Masz jakieś ciekawe sposoby na własne środki czystości?

[763509f5cf445a4c28cec956de73c62121becc29]

Napisane przez bernikula

Ale z tymi jabłkami to akurat prawidłowo, bo ponoć właśnie w gnieździe i pestkach są jakieś substancje antyrakowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tzw. Witamina B17. Niektorzy podobno wyleczyli pestkami raka, niektorzy uwazaja, ze to bzdura... W pestkach znajduja sie minimalne ilosci cyjanku; takie ilosci, ktore nam nie zaszkodza, a niektorzy wlasnie twierdza, ze pomagaja.

[_Matilde_]

Napisane przez favianna

Co robisz z nim? Masz jakieś ciekawe sposoby na własne środki czystości?

Na razie nie ciekawe, standardowe :P Mieszam boraks z wodą i wychodzi taka pasta, myję tym wannę, zlewy, umywalki, toaletę, czasami dosypuję jeszcze kwasek cytrynowy i wtedy fajnie odkamienia i wybiela
Dosypuję boraks do proszku do prania albo ustawiam pranie wstępne i na pierwszy ogień idzie boraks. Czasami namaczam białe ciuchy w misce przed praniem Traktuję go jak odplamiacz i rozjaśniacz

Albo rozpuszczam w wodzie i mam płyn do mycia lodówki wewnątrz

Znalazłam te sposoby w necie, to nie są jakieś moje wynalazki

[lwia paszcza]

Napisane przez _Matilde_

Na razie nie ciekawe, standardowe :P Mieszam boraks z wodą i wychodzi taka pasta, myję tym wannę, zlewy, umywalki, toaletę, czasami dosypuję jeszcze kwasek cytrynowy i wtedy fajnie odkamienia i wybiela
Dosypuję boraks do proszku do prania albo ustawiam pranie wstępne i na pierwszy ogień idzie boraks. Czasami namaczam białe ciuchy w misce przed praniem Traktuję go jak odplamiacz i rozjaśniacz

Albo rozpuszczam w wodzie i mam płyn do mycia lodówki wewnątrz

Znalazłam te sposoby w necie, to nie są jakieś moje wynalazki

nie trzeba dodawać boraksu do proszku, bo proszek można zrobić samodzielnie właśnie z boraksu, sody kalcynowanej i szarego mydła. Czytałam o tym, ale jeszcze go nie kupiłam. Za to póki co zamiast wybielacza i pochłaniacza zapachów w lodówce stosuję zwykłą sodę oczyszczoną.

[_Matilde_]

Napisane przez lwia paszcza

nie trzeba dodawać boraksu do proszku, bo proszek można zrobić samodzielnie właśnie z boraksu, sody kalcynowanej i szarego mydła. Czytałam o tym, ale jeszcze go nie kupiłam. Za to póki co zamiast wybielacza i pochłaniacza zapachów w lodówce stosuję zwykłą sodę oczyszczoną.

No wiem, ale to wymaga większych ilości boraksu, ja kupiłam kilogram na razie do wypróbowania, w przyszłości na pewno wypróbuję taki "swój" proszek bo i tak kupuję hypoalergiczny

[favianna]

A boraks jest jakoś zracy albo toksyczny? Łatwo się nim posługiwać czy trzeba rękawic itp?

[_Matilde_]

Napisane przez favianna

A boraks jest jakoś zracy albo toksyczny? Łatwo się nim posługiwać czy trzeba rękawic itp?

Trzeba z nim uważać jak jak się jest w ciąży i wpływa na męską płodność. Nie jest żrący, ale może podrażniać, rękawice są wskazane
Dawka śmiertelna jest dość duża ale trzeba trzymać poza zasięgiem dzieci i zwierząt

[201705240954]

Nie farbuję włosów, nie dla mnie chadzanie na paznokcie, chirurgia plastyczna. Nie kupuje miesa i jego przetworow. Nie kupuję kiepskich składów (w zywnosci, kosmetykach, ubraniach) nie kupuje i nie gromadze pamiatek, nie mam zbednych rzeczy, wszystko musi byc funkcjonalne, oszczędne i jak najblizej natury. Swiadomie nie mam samochodu. mimo czestego przemieszczania się. nie kupuje prasy, wole wypozyczyc. Swiadomie staram sie zyc ekologicznie wiec wiekszosc moich wyborow jest z tym zwiazana.

[201703310931]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;67719781]
- piję wodę z kranu, więc nie kupuję butelkowanej
[/QUOTE]

Już myślałam, że tylko ja tak mam. Mam jedną plastikową butelkę, myję ją codziennie i w niej noszę zwykłą kranówkę, którą piję będąc poza domem.

Też jem jabłka w całości, zostawiam tylko ogonek i pestki.

Nie kupuję:
-gotowego jedzenia i tego w proszku, fast-foodów i jedzenia z budki, słodyczy, gumy do żucia, napojów i soków,
-środków do sprzątania przeznaczonych do czegoś konkretnego, zawsze wybieram te uniwersalne,
-suplementów diety i leków, kupuję tylko w potrzebie i te które muszę stale przyjmować,
-ubrań na jedną okazję, sukienek i spódnic, kupując ciuchy zawsze wybieram coś uniwersalnego i kupuję tylko to w czym czuję się dobrze i wiem, że na pewno będę w tym chodzić; buty kupuję rzadko i właściwie tylko tenisówki oraz kozaki,
-książek, korzystam z biblioteki; gazet i czasopism,
-bibelotów, ozdób i biżuterii-mam tylko to co dostaję w prezencie,
-wkładek higienicznych i tamponów,
-żeli pod prysznic(wolę zwykłe mydło), płynów do kąpieli i higieny intymnej, peelingów, balsamów do ciała, pianek/żeli do golenia; kosmetyków do stóp,
-kosmetyków do twarzy typu żele myjące, toniki, kremy, sera, maseczki,
-kolorówki(używam tylko tuszu do rzęs); lakierów do paznokci,
-kosmetyków do włosów innych niż odżywka i najzwyklejszy szampon pokrzywowy,
-czegokolwiek na zapas, wszystko uzupełniam na bieżąco,
-nie chodzę do kosmetyczki i do fryzjera, paznokcie i brwi robię sama, a raz na pół roku siostra mi podcina grzywkę i końcówki,
-gadżetów do telefonu typu power banki czy jakieś obudowy. Pierwszy telefon miałam dopóki się nie zepsuł, teraz mam po bracie i mi to nie przeszkadza, a do tego nie mam zamiaru go zmieniać na lepszy model,

[tamtaglista]

Dziewczyny mogę zadać pytanie? Wy tak od zawsze nie kupujecie czy przeszłyście z trybu kupuję na nie kupuję?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez tamtaglista

Dziewczyny mogę zadać pytanie? Wy tak od zawsze nie kupujecie czy przeszłyście z trybu kupuję na nie kupuję?

W większości tak, ale niektóre rzeczy wyszły w praktyce. Kiedyś:
- miałam więcej ubrań, także takich z materiałów, których teraz nie kupuję. W praktyce wyszło, że jedne materiały są lepsze od innych i że nie muszę mieć więcej niż ileś egzemplarzy danego elementu odzieży.
- Miałam więcej kosmetyków głównie po to, żeby sprawdzić czy coś dają i czy warto je stosować. Głównie nic nie dawały, więc przestałam je kupować.
- Kupowałam wodę w butelkach, głównie gazowaną, ale przynoszenie tego było zbyt upierdliwe.

[763509f5cf445a4c28cec956de73c62121becc29]

Napisane przez tamtaglista

Dziewczyny mogę zadać pytanie? Wy tak od zawsze nie kupujecie czy przeszłyście z trybu kupuję na nie kupuję?

U mnie to byl proces. Jako bardzo mloda dziewczyna, kiedy stawialam pierwsze kroki w kuchni, polprodukty byly niezla pomoca, bo na kazdym z fiksow itd. jest podany przepis. Po jakims czasie takie zamienniki byly zbedne. Im dalej w las, tym wiecej produktow ucze sie zastepowac takimi zrobionymi samodzielnie. Tak samo czasu wymagalo zrozumienie, ze do sprzatania mozna tez uzyc octu, a ciezkie zabrudzenia ''wyszoruje'' zwinieta w kulke folia aluminiowa (dobry sposob np. na doczyszczenie piekarnika). Czlowiek uczy sie cale zycie.

Natomiast nie rozumiem, jak mozna zrezygnowac ze wszystkich kosmetykow pielegnacyjnych na rzecz mydla. Nie wyobrazam sobie nie uzywac np. plynu do higieny intymnej, kremu do twarzy itd.

[201705240954]

Napisane przez Hiiroko

Nie wyobrazam sobie nie uzywac np. plynu do higieny intymnej, kremu do twarzy itd.

Pogadaj z lekarzem, ktory ma pojęcie o chemii na temat plynów do higieny intymnej. Czy dbam o swoja cerę? jasne. Czy używam kremu do twarzy? sporadycznie bardzo tlustego. Czy dbam innymi sposobami o twarz- oczywiście

[763509f5cf445a4c28cec956de73c62121becc29]

Napisane przez LilyVanDerWoodsen

Pogadaj z lekarzem, ktory ma pojęcie o chemii na temat plynów do higieny intymnej. Czy dbam o swoja cerę? jasne. Czy używam kremu do twarzy? sporadycznie bardzo tlustego. Czy dbam innymi sposobami o twarz- oczywiście

Akurat u mnie nawilzenie skory twarzy to podstawa, musze sie kremowac 2 razy dziennie, inaczej mam wysyp wypryskow... Nie znalazlam narazie innego sposobu.

Co do plynow do higieny intymnej, moglabys mi cos powiedziec na ten temat? Nie wiem, jaka moze byc lepsza opcja, uzywanie mydla/plynu do kapieli konczy sie bolem.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Hiiroko

Natomiast nie rozumiem, jak mozna zrezygnowac ze wszystkich kosmetykow pielegnacyjnych na rzecz mydla. Nie wyobrazam sobie nie uzywac np. plynu do higieny intymnej, kremu do twarzy itd.

Ja z kolei nie widzę powodu, by kupować takie produkty. Infekcji ginekologicznych nie mam w ogóle, a krem mam jeden do wszystkiego i używam tylko wtedy, kiedy czuję, że mam suchą skórę, czyli w przypadku twarzy max 2 razy w tygodniu.

[201705240954]

Napisane przez Hiiroko

Akurat u mnie nawilzenie skory twarzy to podstawa, musze sie kremowac 2 razy dziennie, inaczej mam wysyp wypryskow... Nie znalazlam narazie innego sposobu.

Co do plynow do higieny intymnej, moglabys mi cos powiedziec na ten temat? Nie wiem, jaka moze byc lepsza opcja, uzywanie mydla/plynu do kapieli konczy sie bolem.

Nie jestem lekarzem, nie chcę przekręcić informacji. Mnie wyjasnienia mojego gin przekonały. Sa naturalne myjadła o wiele lepsze i przede wszystkim sprawdzone i nie rakotwórcze. Co do twarzy też są lepsze sposoby. Ale wybacz-korków via net udzielać nie będę. Ściagawki ze swojej pielęgnacji też nie zrobię /zwyczajnie mi się nie chce i nie zachce/.
Pociągnę offtop tak przesuszona skora jak Twoja świadczy o brakach nawilżenia . Łyżka oleju lnianego codziennie przez 3 miesiące do lykania i zwiększ ilość wody wypijanej do ktorej dodajesz sol himalajską. Zacznij szczotkować ciało na sucho. Odstawiasz wszystkie solone i przetworzone produkty, zwiększasz ilosć owoców i kasz. To podstawa.

[ridja devojka]

Czyli krytykujesz czyjeś metody ale nie powiesz nic o swoich. To ma sens!

Послато са GT-I9506 уз помоћ Тапатока

[201705240954]

Napisane przez ridja devojka

Czyli krytykujesz czyjeś metody ale nie powiesz nic o swoich. To ma sens!

Послато са GT-I9506 уз помоћ Тапатока

Nie, odsyłam do samodzielnego poszukiwania informacji, nawet wskazuję konkretne tropy. Mniej wiecej po 15 roku życia takie kierunkowanie powoduje, ze ludzie sa w stanie isc dalej samodzielnie. O pardon, myslalam, ze tu nie ma młodszych

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez ridja devojka

Czyli krytykujesz czyjeś metody ale nie powiesz nic o swoich. To ma sens!

Послато са GT-I9506 уз помоћ Тапатока

Po co się rozpisywać o swoich metodach, skoro i tak każdy sam sobie musi dobrać własne? Ten wątek jest o czymś innym.

[763509f5cf445a4c28cec956de73c62121becc29]

Napisane przez LilyVanDerWoodsen

Nie, odsyłam do samodzielnego poszukiwania informacji, nawet wskazuję konkretne tropy. Mniej wiecej po 15 roku życia takie kierunkowanie powoduje, ze ludzie sa w stanie isc dalej samodzielnie. O pardon, myslalam, ze tu nie ma młodszych

W internecie mozna znalezc wszystko, dlatego czasem preferuje rozmowe z kims, kto doswiadczyl czegos na wlasnej skorze, forum jest troche jak rozmowa. Nie chcialam cie zdenerwowac ani zadawac zbyt osobistych pytan, przepraszam, jesli tak sie poczulas, pytalam po prostu z ciekawosci. Zapytam ginekologa przy najblizszej okazji. Co do nawilzania skory, moja skora nie jest przesuszona, ale nawilzanie jej zmniejsza produkcje sebum i dlatego pozytywnie sie to odbija na mojej cerze. Mimo to dziekuje za rady.
Koncze offtop, zeby nie rozwalac watku .

[201705240954]

Napisane przez Hiiroko

W internecie mozna znalezc wszystko, dlatego czasem preferuje rozmowe z kims, kto doswiadczyl czegos na wlasnej skorze, forum jest troche jak rozmowa. Nie chcialam cie zdenerwowac ani zadawac zbyt osobistych pytan, przepraszam, jesli tak sie poczulas, pytalam po prostu z ciekawosci. Zapytam ginekologa przy najblizszej okazji. Co do nawilzania skory, moja skora nie jest przesuszona, ale nawilzanie jej zmniejsza produkcje sebum i dlatego pozytywnie sie to odbija na mojej cerze. Mimo to dziekuje za rady.
Koncze offtop, zeby nie rozwalac watku .

Jednym z objawow przesuszenia jest wlaśnie nadprodukcja sebum, zazwyczaj pociąga to za sobą niekorzystny stosunek omega 3 do 6 do 9 /dlatego poleciłam olej lniany do picia/ lub ich brak oraz brak minetałów /dlatego poleciłam wodę z solą himalajską, ale może byc tez najprostsza szara kłodawska/. Receptura uniwersalna a robi cuda. Sprawdzone na osobach w róznym wieku, wiec chyba powinnam opatentować Suplementujac warto przyjmować drożdże, koenzym Q 10 oraz witaminę d3 w połączeniu z K2 /K2 obowiazkowo z natto/. Nieweganom "dobrze" na skórę robi woda z pierzgą, pyłkiem lub miodem i koniecznie przed wypiciem wkrojonym plastrem cytryny.
Nie uraziłaś mnie, mam mocno rozwiniętą asertywność /łagodnie określajac /

[201703310931]

Ja kiedyś kupowałam masę kosmetyków, bo myślałam, że mi są potrzebne, aby być zadbaną. Jednak kiedyś doszłam do wniosku, że przecież kiedyś nie używałam tego wszystkiego i było dobrze, więc dlaczego do tego nie wrócić? I tak odkryłam, że u mnie mniej znaczy więcej. A poza tym oszczędzam pieniądze za które kupuję olej lniany i tran, które świetnie wpływają na moją cerę i włosy

Tak samo było z ciuchami. Często dawałam się ponieść promocjom i chwilowemu zachwytowi, a potem się okazało, że w połowie zawartości szafy nie chodzę. Niepotrzebne oddałam siostrom i dobrze mi z mniejszą ilością ubrań.

Napisane przez Hiiroko

Natomiast nie rozumiem, jak mozna zrezygnowac ze wszystkich kosmetykow pielegnacyjnych na rzecz mydla. Nie wyobrazam sobie nie uzywac np. plynu do higieny intymnej, kremu do twarzy itd.

A ja rozumiem
Gdy używałam płynów do higieny intymnej to co chwilę miałam jakieś podrażnienia i wysuszenia, po zmianie na mydło wszystko ustąpiło i nie mam żadnych problemów. Gdy używałam żeli pod prysznic miałam okropnie suchą i łuszczącą się skórę, gdy zaczęłam używać mydła to problem minął i teraz mogę się obyć bez balsamu do ciała. Twarz myję mydłem i nie mam problemu z niedoskonałościami. Do ciała kupuję kremowe mydła typu Dove, a do twarzy i miejsc intymnych antybakteryjne, bardzo lubię czerwone Isany z farnesolem.
A krem do twarzy mam jeden tłusty i używam jak moja skóra jest bardzo sucha i wyraźnie potrzebuje kremu. Jak używam kremu dzień w dzień to zaraz mam wysyp, a różnicy w nawilżeniu jakoś nie widzę.

Do rzeczy których nie kupuję mogę dopisać płatki kosmetyczne i kosmetyki do demakijażu. Tusz do rzęs zmywam pod prysznicem namydloną myjką

[AnnaAleksndra]

Masy ciuchów w których chodzę dwa razy i są do wyrzucenia.
Najnowszych telefonów za grube pieniądze, super karm dla moich czworonogow rowniez za grube pieniadze. Telewizora tez nie kupiłam i jestem z tego powodu szczęśliwa.

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[201705240954]

Napisane przez Haruhi_

Do rzeczy których nie kupuję mogę dopisać płatki kosmetyczne i kosmetyki do demakijażu. Tusz do rzęs zmywam pod prysznicem namydloną myjką

O to ja też, z tym że makijaż zmywam olejem kokosowym. Rzęsy są w świetnej kondycji nareszcie

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Haruhi_

Do rzeczy których nie kupuję mogę dopisać płatki kosmetyczne i kosmetyki do demakijażu. Tusz do rzęs zmywam pod prysznicem namydloną myjką

Przypomniałaś mi czego jeszcze nie kupuję:
- Wszelkich rzeczy typu płatki kosmetyczne, patyczki, watka itp.
- Podpasek i wkładek higienicznych (używam wyłącznie tamponów)
- Rzeczy do makijażu i lakierów do paznokci, a co za tym idzie, także preparatów do ich zmywania
- gąbek do mycia się
- Ręczników papierowych (wolę materiałowe ścierki)

[haniavit]

Napisane przez tamtaglista

Dziewczyny mogę zadać pytanie? Wy tak od zawsze nie kupujecie czy przeszłyście z trybu kupuję na nie kupuję?

kilka przeprowadzek+zmiana kraju skutecznie mnie oduczyły kompulsywnego nabywania dóbr.

[201703310931]

Napisane przez LilyVanDerWoodsen

O to ja też, z tym że makijaż zmywam olejem kokosowym. Rzęsy są w świetnej kondycji nareszcie

Ja nie lubię jak mi się coś po oczach maże i demakijaż olejem się u mnie nie sprawdził. W ogóle pielęgnacja od zewnątrz olejem czegokolwiek się u mnie nie sprawdziła, jeśli olej to tylko od wewnątrz lniany.

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;68769271]Przypomniałaś mi czego jeszcze nie kupuję:
- Wszelkich rzeczy typu płatki kosmetyczne, patyczki, watka itp.
- Podpasek i wkładek higienicznych (używam wyłącznie tamponów)
- Rzeczy do makijażu i lakierów do paznokci, a co za tym idzie, także preparatów do ich zmywania
- gąbek do mycia się
- Ręczników papierowych (wolę materiałowe ścierki)[/QUOTE]

Mogę spytać(tak z ciekawości) jak czyścisz uszy?

Ja nie wyobrażam sobie umycia się bez gąbki
Też wolę materiałowe ścierki i ręczniki.

[tamtaglista]

Napisane przez haniavit

kilka przeprowadzek+zmiana kraju skutecznie mnie oduczyły kompulsywnego nabywania dóbr.

Ja zmieniłam kraj i niby był minimalizm ale widzę że znów zaczynam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[763509f5cf445a4c28cec956de73c62121becc29]

Napisane przez haniavit

kilka przeprowadzek+zmiana kraju skutecznie mnie oduczyły kompulsywnego nabywania dóbr.

Oj tak, kto ma za soba szybkie przeprowadzki, ten wie, jak to boli . Mimo to, za kazdym razem spora ilosc bibelotow idzie do wyrzucenia, ale swiadomosc jest na pewno wieksza niz przed przeprowadzkami.

A to jeszcze do tego, czego nie kupuje, przypomnialo mi sie: nie kupuje mleczka do demakijazu i kosmetykow do makijazu, bo sie po prostu nie maluje. Raz na jakis czas umaluje rzesy, ale na pewno nie zuzyje calego tuszu, zanim sie przeterminuje, wiec kupuje tylko jak za dlugo lezy w szafce.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Haruhi_

Mogę spytać(tak z ciekawości) jak czyścisz uszy?

Dla mnie to tak jakbyś zapytała jak myję ręce Nie wiem jak dokładnego opisu oczekujesz, ale ogólnie jak stoję pod prysznicem, to namydlam uszy, potem opłukuję wodą, a na koniec wycieram ręcznikiem.