Castelbajac :)

[szaja]

Inna rzecz, ze za okresem przedszkolnym nie tesknie, bo kazali mi spac na lezakowaniu co bylo potworna mordega. tak czy siak...Castelbajac jak dla mnie jestswietna nazwa, sam zapach nie moja bajka[/quote]

Ja też nie lubiłam leżakowania
Mam nadzieję że Castelbajac nie ożywi tych wspomnień, kiedy panie w przedszkolu pakowały nas na siłę na te leżaki

[pink-cashmere]

Nabralam straszliwej ochoty na zapoznanie sie z tym zapachemKusi mnie i neci

[evee]

dzieki Madlaine
moge poznac go osobiscie
Jest rzeczyiscie mocno migldalowy- jednak sa to migdaly dojrzale,slodkie, bez gorzkiej skorki.Niestety wyczulam jakis dosc mocno syntetyczny aromat.. cos chemicznego.Ale to na razie 1 zetkniecie z nim..mojemu TZ bardzo sie spodobal chyba ostatnio stal sie wielbicielem slodkosci

[Madlaine]

ten syntetyczny aromat to na mnie własnie ta woń pasty do podłóg, ale mi się akurat podoba, wprodzawdza jakąś cierpkość i zapach plasteliny

[E]

Napisane przez Benita5

Piekny watek pochwalny Castelbajaca...no ale ja niestety nie podzielam zachwytow, wiec pozwolcie wizazanki ze dodam wlasna refleksje. Nosilam wersje edt/te rozowa/ no i niestety pierwsza faza przypomina mi paste do podlogi i zmore wyfroterowanych, przedszkolnych podlog. Potem gasnie i wybija sie cos w stylu chinskich swiecowych kredeczek Sama swego czasu napalilam sie na Castelbajaca jak szczerbaty na suchary i gdy juz go dorwalam to zmeczyl mnie niemozebnie.
Inna rzecz, ze za okresem przedszkolnym nie tesknie, bo kazali mi spac na lezakowaniu co bylo potworna mordega. tak czy siak...Castelbajac jak dla mnie jestswietna nazwa, sam zapach nie moja bajka

Benitko, my z Mad mówiłyśmy o EDP - i ta wersja, moim skromnym zdaniem, jest przepiękna EDT nie niuchałam, ale Mad twierdzi, że bardzo się różnią Swoją drogą - ciekawe jak bardzo

Btw. a kredki, ale takie drewniane, czuję w Navegar L'Artistan (poznane także dzięki Mad )

[jowisia]

Dziewczynki, wlasnie dodalam castela do KWC, wiec ocencie prosze

Mnie ten zapach przy pierwszym i drugim podejsciu kompletnie zaskoczyl, powalil na kolana, oszolomil : migdaly naprawde migdalowe jak z olejku do ciasta!! REWELACJA... Az zaczelam wymachiwac do pani z Sephory, ze to nieziemskie jest to cos!!!
Szkoda tylko, ze potem niestety ta nutka sie uwalnia i czuc... paste do podlogi lub inna chemie, ktorej nie moge zniesc. Nie moglam uwierzyc w swoje rozczarownie. Dalam mu druga szanse. Podobna historia... A juz sie ucieszylam, ze znalazlam swoj klejnot..
Na mojej przyjaciolce pachnie natomiast tylko migdalem i rozwija sie w kierunku wanilii, zadnej chemii, same slodkosci...
Buu.

[evee]

mimo ,ze zdobylalam waham sie zawsze zanim uzyje bo albo slysze , co to za babcine perfumy? albo :cos dziwnie pachnie a moj TZ twierdzi ,ze tak pachnie srodek do czyszczenia kokpitu w aucie
mam EDT, EDP jest faktycznie troszke inna, ale klimat generalnie ten sam

[Madlaine]

a ja uwielbiam ta nutke pasty do podłóg, dlatego że wzbudza we mnie masę pozytywnych wspomnień i uczuć z dzieciństwa, niewiele zapachów ma na mnie taki wpływ, ale Castelbajac zdecydowanie pozytywnie na mnie działa

[E]

A na mnie nie ma żadnej pasty do podłóg, tylko przepiękne migdały aż chciałaby się powiedzieć, że "soczyste"

[Madlaine]

E na mnie tez pachną cudne migdały, ale w pewnym momencie podszyte właśnie ta pastą, która zresztą niknie po czasie, lubię ten zapach, z jednej strony za jego prostotę, a z drugiej za ogromny ładunek pozytywnych uczuć, jakie we mnie wyzwala, łagodnieję pod jego wpływem, co przy moim charakterku jest bardzo pożądane

[Adeline]

A ja marzę o poznaniu Castelbajac.
Możliwość zakupu całej butelki kusi, ale nie w ciemno.
Z niektórych opisów wynika, że jest "mój". Z innych że przeciwnie