![]() |
#31 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Rodzina narzeczonej psuje nasz związek - pomocy
Mnie też autor wydaje się osobą, która chce postawić na swoim i mało go obchodzi, czego ta jego narzeczona właściwie by chciała. Ma być tak i tak, bo on tak CHCE, i koniec. Ślub ON odwołał, ON postawi ultimatum, ON urządza cyrki z jedzeniem podczas nocowania u jej rodziny, bo seksik musi być, mimo, że tam go wyraźnie nie chcą, ON będzie decydował jak często będzie się spotykała z rodzinąâŚ
Owszem, dziewczyna ma nieodciętą pępowinę, jest pod wielkim wpływem rodziny i nie umie być zdecydowana, ale to jeszcze nie powód, by z jednego terroru (w domu) przechodziła w kolejny (z autorem). Słabe to bardzo. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 182
|
Dot.: Rodzina narzeczonej psuje nasz związek - pomocy
Autorze, jesteś strasznie agresywny i uparty. Pytałes w ogóle swojej narzeczonej czego ona by chciała? Wpraszanie się do domu w którym Cię nie chcą ze swoją kiełbasą jest mega bezczelne. Serio tego nie widzisz? Tupiesz tymi nóżkami na prawo i lewo, a tak naprawdę chcesz ją odciąć od rodziny bo się boisz babci.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Rodzina narzeczonej psuje nasz związek - pomocy
Nie zmienisz tego jaka Twoja dziewczyna jest. To przekazywany z pokolenia na pokolenie określony model rodziny, ona ma to silnie wpojone i nawet izolacja od rodziny tego nie zmieni bo są takie wynalazki jak telefon czy internet. Francuzi nazwali to chyba rodzina-kokon. Ona będzie zawsze w symbiozie z rodziną tak jak jej ojciec był w symbiozie z matką tak ona będzie w symbiozie z babcią i ojcem.
A to co Ci w tej kobiecie odpowiada to może być gotowość do podporządkowania się, której taki model rodziny od niej wymaga. I jeśli to Ci się w kobietach podoba no to nic dziwnego, że wybrałeś ją, właśnie z takiej rodziny. I dopóki będziesz takie kobiety wybierał to oczekuj tego, że ich relacje rodzinne będą właśnie takiego rodzaju.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Rodzina narzeczonej psuje nasz związek - pomocy
Cytat:
![]() Zresztą mam cały czas wrażenie, że ten problem, tak opisany, kilka miesięcy na forum już był. Ciekawe, czy Autor nie szuka drugiego zestawu porad. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Rodzina narzeczonej psuje nasz związek - pomocy
Dziewczyny to jest dorosla kobieta. Albo sie ogarnie i zacznie zyc zyciem doroslej kobiety w zwiazku albo autor powinien z nia skonczyc. Serio . Taka pepowina ze ja piernicze.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 | |||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Rodzina narzeczonej psuje nasz związek - pomocy
Cytat:
Dziewczyna autora jest niszczona przez swoją rodzinę i tego nie widzi. Nie ma co do nich wątpliwości. Autor sobie żyły może wypruć, a i tak nigdy nie będzie mieć nic do gadania tak naprawdę. Nie wiem czy te rzeczy, które tu były krytykowane nie wynikają z tego, że chciał poczuć jakąkolwiek władzę w tej sytuacji. Ale jasno pokazały mu te sytuacje, że nie ma nic do gadania. Ja bym się ewakuowała.
__________________
Cytat:
Cytat:
![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 4 710
|
Dot.: Rodzina narzeczonej psuje nasz związek - pomocy
A dziewczyna trafi z jednej patologii do drugiej.
Facet honoru za grosz nie masz. Pchać się tam gdzie Cię nie chcą i mieć jeszcze pretensje do jej rodziny?
__________________
Zwierzak to nie rzecz, nie kupuj go na prezent ! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 11
|
Dot.: Rodzina narzeczonej psuje nasz związek - pomocy
Pchać, nie pchać, myślałem, że mnie akceptują, bo przez kilka lat byli mili i chętnie zapraszali... Dopiero niedawno to wyszło, jak zauważyłem. Jak chcieli ode mnie pieniądze pożyczać, to też byli mili. Jak coś chcieli, bym załatwił, też byli mili, jak żebym coś naprawił, zrobił, napalił w piecu, narąbał drzewa, naprawił lampę, pomalował - też byli mili. Odbieranie samochodu, robienei zakupów, zrzucanie węgla - byli mili.
Myślałem, że to co się wydarzyło po pół roku, było jednorazowym wybrkiem, bo mnie nie znali.. Myślałem, że współpraca dobrze się układa, ale jak widać, to, że tyle dobrego zrobiłem, było tylko wykorzystane do tego, aby coś ode mnie chcieć. Wszystkie dobre rzeczy zostały przemilczane, a ja jakiś czas temu okazało się, że jestem beznadziejny dla nich... ![]() Oni najlepiej by chcieli, żeby MN nie rozmawiała w ogóle z matką i ciągle tylko ciągła od niej kasę, że powinna jej dać tyle i tyle. Nawet buntowali MN, że ma matkę do sądu podawać, itd.. Jak się okazało - mama od MN to w porządku kobieta i przedstawiła swoją historię wydarzeń ze związku. Agresywny? Litości... Gdzie ja jestem agresywny? W jaką patologię? Nie chcę nikogo w patologię wpraszać. Po prostu chcę razem z moją narzecozną zamieszkac osobno i tworzyć osobną rodzinę, na własny rachunek, propozycja wynajmu wspólnego jest już od pół roku przecież. Nikomu nie chcę krzywdy robić, ani nikogo nie ograniczać. Chcę po prostu, żebyśmy zamieszkali wspólnie, gdzie będziemy żyli sobie na własny rachunek i tyle. Ni ewymagam wiele i nie chcę nikogo krzywdzić. Ps: Jak MN zrobi obiad, to oczywiście babcia ciągle krytykuje, że źle, że za twarde, że kotlety za grube... że chleb kupiony w złym sklepie, itd... ![]() Ona chce się wyprowadzić, tylko potem znów zmienia zdanie, brakuje mi jedynie takiego przeciągnięcia, postawienia kropki nad i. I tyle. Nikomu krzywdy robić nie chcę. Mało tego, ja byłem wobec nich bardzo pomocny i uczynny, a spotkała mnie za to taka "nagroda" ![]() Ps: Do MN jeździłem i zostawałem tam, bo mnie zapewniała, że jestem mile widzany i mam przyjechać. Pozdrawiam A, i jeden z najpoważniejszych ich zarzutów - nie am własnego wielkeigo domu i ogrodu, który jest tylko mój ![]() Edytowane przez jakztegowybrnac Czas edycji: 2016-12-08 o 14:24 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 4 710
|
Dot.: Rodzina narzeczonej psuje nasz związek - pomocy
To może zaproponuj jej wizytę u terapeuty.
Oni manipulują nią a ona Tobie kity wciska i z tego są problemy. Nie zdziwiłabym się gdyby razem z nimi tyłek Ci obrabiała.
__________________
Zwierzak to nie rzecz, nie kupuj go na prezent ! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 135
|
Dot.: Rodzina narzeczonej psuje nasz związek - pomocy
Zamieszkanie razem to nie jest remedium na wszystko. Jak się u niej nie zmieni MYŚLENIE to nic to nie da. Bo dalej rodzina i ich zdanie będzie ważniejsza niż Ty i twoje poglądy. I mimo, że nie będzie już z nimi mieszkać to nadal będą mieć ogromny wpływ na wasze życie.
Ja widzę to marnie bo (sorki za przykre słowa) ona nie ma za grosz szacunku do Ciebie. Nie liczy się z twoim zdaniem, że wspólnymi ustaleniami. Tobie mówi jedno, rodzinie drugie. Oni obrabiają Ci tyłek za plecami, a ona w tym czasie wciska Ci kity że Cię lubią i pozwala żebyś wokół nich skakał i robił z siebie idiotę. Gdyby mój facet się tak zachowywał juz dawno bym to skończyła, bo ja tu nie widzę żadnej chęci zmiany sytuacji, tylko mamienie Cię wizja wyprowadzki, a tak naprawdę trzymanie się rodziny i okewanie Ciebie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 221
|
Dot.: Rodzina narzeczonej psuje nasz związek - pomocy
Ja bym odpuścił i szukał sobie kogoś innego. Twoja narzeczona nie robi niczego, by przeciąć pępowinę, nawet nie widzi w tym żadnego problemu. Być może nigdy nie będziesz wystarczająco dobry dla tej rodziny i po prostu zastanów się, patrząc jak to w tej chwili wygląda, czy byś chciał, by taki układ trwał przez Twoje całe życie. Pewnie nie, skoro założyłeś temat tutaj.
Czasem nie warto wkładać wysiłku w próby prostowania pewnych rzeczy. A komentarze mówiące o tym, że to ty chcesz postawić na swoim i mało co Cie obchodzi... jeżeli wygląda to tak, jak opisałeś. to ja tego tak nie widzę. Małżeństwo to taka transakcja wiązana, z dziewczyną dostajesz również rodzinę i jakąś asertywność musisz mieć. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Rodzina narzeczonej psuje nasz związek - pomocy
Cytat:
![]() inna sprawa, że dziewczyna wcale nie chce się wyprowadzić ![]() swoją drogą po lekturze kilku postów autora to stwierdzam, że z niego też jest niezły numer - już ma plany na to co, gdzie, kiedy, jak i nawet jaką religię dziewczyna będzie wyznawać ![]() ciekawe czy ktokolwiek z tego całego towarzystwa kiedykolwiek zapytał się tej dziewczyny czego ona tak naprawdę chce - bo ani w domu ani przy chłopaku ta dziewczyna nie może się swobodnie wypowiadać bo co by nie powiedziała to jest narażona na krytykę i pewnie dlatego jak jest z chłopakiem to mu na wszystko przytakuje
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
Edytowane przez eyo Czas edycji: 2016-12-09 o 13:17 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 895
|
Dot.: Rodzina narzeczonej psuje nasz związek - pomocy
Daj znać jak się syt rozwija, bo widzę średnio z tym wszystkim.
Ja również kiepsko to widzę. A straszyć to tez w sumie nie ma co, bo jak nie zmieni tego co ma w głowie, to i najgorsze groźby jej nie zmienia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 492
|
Dot.: Rodzina narzeczonej psuje nasz związek - pomocy
dziewczyna nie ma pewności własnych wyborów. To jest dziwne w jej wieku. Wtedy już potrafi się odróżniać co jest słuszne a co nie. Jak ktoś dziermoli głupoty, to się to po prostu rozpoznaje. A ona nie. Dlaczego? "Może narzeczony ma rację? A może tatuś ma rację?" Jak chorągiewka. Nie zakłada się rodziny z kimś, kto nie dojrzał do tego, żeby wziąć odpowiedzialność za własny wybór. Jak ona miałaby być matką? Kto byłby na 1 miejscu? Jej rodzina, czyli Ty i dzieci, czy może babcia i tata?A może raz tak a za chwilę siak. Podejmując decyzje o ślubie nie powinno kierowac się tylko uczuciem, ale też rozsądkiem.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 165
|
Dot.: Rodzina narzeczonej psuje nasz związek - pomocy
Nie masz problemow z rodzina dziewczyny, tylko problemy z dziewczyna. W jednym z pierwszych zdan opisujacych wasz zwiazek piszesz ze ,,nie mozecie bez siebie zyc,, a czytajac dalej wychodzi ma to ze jestes na szarym koncu,za babcia I tatusiem. Coz... jak dla mnie,szkoda zachodu na zwiazek z zenskim odpowiednikiem maminsynka. Twoja dziewczyna to taka mimoza bez charakteru,bycie z kims takim na dluzsza mete to desperacja.
Wysłane z mojego HUAWEI SCL-L01 przy użyciu Tapatalka
__________________
''Bóg ustanowił granice ludzkiej mądrości, nie zakreślił jedynie granic jej głupocie - a to nie jest uczciwe'' - Konrad Adenauer |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Rodzina narzeczonej psuje nasz związek - pomocy
Po 1 to nie rodzina psuje ten związek, tylko narzeczona, która nie umie odgrodzić swojego życia (już dorosłego) od wpływów swojej rodziny.
Po 2 rodzina cię tam jej nie chce. Nie kumam wkupowania się do niej na chatę z własnym jedzeniem - oni cię tam nie chcą, zapewne też nie lubią, a to jest ich dom i mogą o swoich gościach decydować. Uprawianie seksu, gdy babcia i tata są w domu i jeszcze jakieś pretensje, że ktoś puka do drzwi - tego nie rozumiem również. Po 3 ślub - w swoim opisie pisałeś tylko "chciałem cichy ślub", "odwołałem" itp. Tylko TY. A czy twoja dziewczyna chciała cichy ślub? W ogóle wiesz, czego ona chce? Jak dla mnie ten związek nie ma szans na przetrwanie. Narzeczona nie ma własnego zdania i przysłowiowych jaj, by np. zacząć żyć samodzielnie, a Autor jest hmm mężczyzną ![]()
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:25.