Zostać czy wrócić?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

moim zdaniem małżeństwo powinno być razem
życie na dwa domy kończy się zwykle tragicznie
ona jest już dorosła osoba ma swoje dziecko męża to czas aby puścić maminą spódnice i żyć samodzielnie że swoją rodziną która założyła
dziecko jest małe nawiąże kontakty z rówieśnikami szybciej niż ci się wydaje .ojciec nie pracuje 24/7 napewno będzie miał większy kontakt z dzieckiem jeśli zostaną razem niż jeśli żona powróci do polski
jestem przeciwnikiem życia na odległość szczególnie kiedy są dzieci

[Mojwa]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;69129006]moim zdaniem małżeństwo powinno być razem
życie na dwa domy kończy się zwykle tragicznie
ona jest już dorosła osoba ma swoje dziecko męża to czas aby puścić maminą spódnice i żyć samodzielnie że swoją rodziną która założyła
dziecko jest małe nawiąże kontakty z rówieśnikami szybciej niż ci się wydaje .ojciec nie pracuje 24/7 napewno będzie miał większy kontakt z dzieckiem jeśli zostaną razem niż jeśli żona powróci do polski
jestem przeciwnikiem życia na odległość szczególnie kiedy są dzieci[/QUOTE]

zgadzam się w pełnej rozciągłości.
Adult miałaś okazję żyć jako dziecko rodziców żyjących na dwa domy?
To naprawdę nic fajnego

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;69129006]moim zdaniem małżeństwo powinno być razem
życie na dwa domy kończy się zwykle tragicznie
ona jest już dorosła osoba ma swoje dziecko męża to czas aby puścić maminą spódnice i żyć samodzielnie że swoją rodziną która założyła
dziecko jest małe nawiąże kontakty z rówieśnikami szybciej niż ci się wydaje .ojciec nie pracuje 24/7 napewno będzie miał większy kontakt z dzieckiem jeśli zostaną razem niż jeśli żona powróci do polski
jestem przeciwnikiem życia na odległość szczególnie kiedy są dzieci[/QUOTE]

Zwłaszcza, że pod nieobecność męża autorka zdradziła go z bratem przyjaciela męża i bardziej ją martwi odległość od mamy i brak auta niż możliwości, jakie stawia nowy kraj. Łatwiej jest powiedzieć "język niemiecki jest trudny", niż wziąć się za siebie, nauczyć się go chociaż w stopniu komunikatywnym, szukać lepszej pracy i nie psioczyć na ciotkę męża, która zaproponowała tylko sprzątanie bo tak naprawdę nie musiała oferować ani mieszkania ani pracy.
Wszyscy winni, tylko nie autorka.

[wild_horse]

Autorko, dlaczego zakładasz, że mąż nie znajdzie legalnej pracy? Przecież nawet bez doświadczenia dostanie pracę np na produkcji za te 2500zł, Mała będzie w przedszkolu więc możesz iść do pracy, chociażby za 1500zł. Tak trudno za to żyć?

[_Supernova_]

Kuzwa siedzisz i jeczysz.Masz do wyboru: perspektywy w dazeniu do celu i brak perspwktyw ale mamusia i kolezanki pod reka.Ogarnij sie,masz juz rodzine i powinnas myslec nie o tym,by sie zwalic tesciom na glowe ale by zarobic na swoje mieszkanie,zwlaszcza ze masz okazje.Zepnij poslady i sie ucz jezyka,zacznij myslec perspektywicznie.Jeszcze jedno,w Pl masz auto, nie mozesz go przywiezc do De i sobie te 5 km do sklepu podjechac?Dzizaz ...

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;6912938 1]Zwłaszcza, że pod nieobecność męża autorka zdradziła go z bratem przyjaciela męża i bardziej ją martwi odległość od mamy i brak auta niż możliwości, jakie stawia nowy kraj. Łatwiej jest powiedzieć "język niemiecki jest trudny", niż wziąć się za siebie, nauczyć się go chociaż w stopniu komunikatywnym, szukać lepszej pracy i nie psioczyć na ciotkę męża, która zaproponowała tylko sprzątanie bo tak naprawdę nie musiała oferować ani mieszkania ani pracy.
Wszyscy winni, tylko nie autorka.[/QUOTE]

no tak doczytalam ten inny watek
ten kochanek to brat jej przyjciolki wiec moze ona nie tak bardzo teskni za przyjaciolka a za wlasnie kochankiem
to wszystko zmienia postac rzeczy
droga autorko jesli nie kochasz meza to poprostu od niego odejdz ale nie kaz mu rzucac wszystkiego i jechac do poslki zeby znowu kisic sie z tesciami bo masz z tamtad blizej do kochanka
jak sama juz doswiadczylas mieszkanie na odleglosc w waszym przypadku sie nie sprawdzilo ,bliskosc zaginela i zdradzilas meza
teraz jesli chcesz ratowac malzenstwo lepiej dla was jakbyscie zostali zagranica i starali sie odbudowac wszystko na nowo
jesli czujesz ze z tego malzenstwa juz nic nie bedzie to wracaj do polski ale nie zaslaniaj sie w tej decyzji plusami o nielegalnej pracy czy mieszkaniem z tesciami bo brzmi to poprostu zalosnie smiesznie

[201803290936]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;69129006]moim zdaniem małżeństwo powinno być razem
życie na dwa domy kończy się zwykle tragicznie
ona jest już dorosła osoba ma swoje dziecko męża to czas aby puścić maminą spódnice i żyć samodzielnie że swoją rodziną która założyła
dziecko jest małe nawiąże kontakty z rówieśnikami szybciej niż ci się wydaje .ojciec nie pracuje 24/7 napewno będzie miał większy kontakt z dzieckiem jeśli zostaną razem niż jeśli żona powróci do polski
jestem przeciwnikiem życia na odległość szczególnie kiedy są dzieci[/QUOTE]

Dokładnie. Ludzie mają na to tyle przykładów, a nadal się łudzą, że rozłąka nie osłabi związku lub że jest dobra dla dzieci.

[adult90]

Napisane przez Mojwa

Adult miałaś okazję żyć jako dziecko rodziców żyjących na dwa domy?
To naprawdę nic fajnego

Większość dotychczasowego życia. Moi rodzice mieszkają na codzień w różnych krajach, dużo podróżują do siebie. Kontakty są bardzo częste.

Sytuacja opisana w wątku jest przejściowa, to TYLKO 2 lata.
Moim zdaniem wywożenie dziecka do Niemiec jest błędem. Szczególnie, że tam jest bardzo restrykcyjna polityka Jugendamtu, niejedna para ostro pożałowała gdzie pojechała.

[orion_lady]

Napisane przez adult90

Większość dotychczasowego życia. Moi rodzice mieszkają na codzień w różnych krajach, dużo podróżują do siebie. Kontakty są bardzo częste.

Sytuacja opisana w wątku jest przejściowa, to TYLKO 2 lata.
Moim zdaniem wywożenie dziecka do Niemiec jest błędem. Szczególnie, że tam jest bardzo restrykcyjna polityka Jugendamtu, niejedna para ostro pożałowała gdzie pojechała.

Przeczytaj wczesniejszy watek autorki, oni juz żyli osobno chyba rok i ona byla nieszczesliwa i skonczylo to sie zdrada, wiec skoro teraz wyjechali razem to znaczy ze zwiazek na odległość nie wchodzi w gre.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Co tam małżeństwo czy przyszłość, ważne, żeby polskie dzieciątko nie chowało się u Niemca.

[_Supernova_]

Co ona ma za perspektywy w Polsce?mieszkanie katem u tesciow i pomoc spol?

[Istielig]

Moim zdaniem temat ciężki, z kazdej strony.
Rozumiem dylematy autorki bo sama nigdy nie chcialabym mieszkac ani pracowac poza granicami Polski.
Ona jest po prostu w Niemczech nieszczesliwa i zadna praca, zadne pieniadze i zadne nowe znajomości tego nie zmienią. Jest nieszczesliwa i koniec.
Nigdy tez nie uwierze, ze nie da sie znalezc pracy w kraju o ile sie chce. Mężczyźnie jest o wiele prosciej dostac prace chociazby na budowie czy na magazynach, a placa nie jest tam taka mala bo wielu pracowników fizycznych zarabia ponad 3k zl. Mieli pomoc rodzicow i tesciow, autorka moglaby chodzic do pracy chociażby za 1700zl. Razem mieliby 4k + czy to rzeczywiście tak malo by utrzymac 3osobowa rodzine?
Nie zarzucajcie autorce egoizmu bo mimo oporow sprobowala i za mezem pojechala do niemiec.
Jej maz ma prace ktora mu się podoba i jest najwyrazniej zadowolony. Ale autorka nie musi byc juz zadowolona? Moze pracowac jako sprzataczka (obojetnie czy jest to zgodne z jej wyksztalceniem albo pasjami czy umiejetnosciami) i jeszcze calowac za to w rękę, ze to niemieckie pieniadze?
I tez nie chcialabym by moje dziecko wychowywalo sie w multikulti, czy uczeszczalo do przedszkola w ktorym biale dzieci bylyby w mniejszosci.
Zostanie tam wbrew sobie skonczy sie tylko depresją. Pieniadze i mieszkanie sa wazne, ale moim zdaniem sa tez rzeczy ważniejsze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wild_horse]

Ja w ogóle nie czaję jak bardzo trzeba być wyrachowanym i leniwym żeby mając warunki (zdrowie, 2 ręce, 2 nogi) żyć z zapomóg, z pieniędzy uczciwych ludzi i jeszcze biadolić, jak to jest źle - nie trawię takich ludzi

A autorka powinna spiąć dupę i patrzeć trochę perspektywicznie. Co się stanie, jak te 2-3 posiedzi z rodziną w sąsiednim kraju? Matka i koleżanki się od niej odwrócą? Nie może przyjeżdżać do Polski raz na kilka miesięcy? Nie może co kilka dni rozmawiać przez Skype?

Autorko, na siłę szukasz problemów tam, gdzie ich nie ma. Twój facet jak widać jest trochę bardziej ogarnięty skoro potrafi legalnie pracować i zarabiać na rodzinę. Ty póki co tylko siedzisz, nic nie robisz i biadolisz, jak Ci jest źle.

[adult90]

Napisane przez Istielig

Moim zdaniem temat ciężki, z kazdej strony.
Rozumiem dylematy autorki bo sama nigdy nie chcialabym mieszkac ani pracowac poza granicami Polski.
Ona jest po prostu w Niemczech nieszczesliwa i zadna praca, zadne pieniadze i zadne nowe znajomości tego nie zmienią. Jest nieszczesliwa i koniec.
Nigdy tez nie uwierze, ze nie da sie znalezc pracy w kraju o ile sie chce. Mężczyźnie jest o wiele prosciej dostac prace chociazby na budowie czy na magazynach, a placa nie jest tam taka mala bo wielu pracowników fizycznych zarabia ponad 3k zl. Mieli pomoc rodzicow i tesciow, autorka moglaby chodzic do pracy chociażby za 1700zl. Razem mieliby 4k + czy to rzeczywiście tak malo by utrzymac 3osobowa rodzine?
Nie zarzucajcie autorce egoizmu bo mimo oporow sprobowala i za mezem pojechala do niemiec.
Jej maz ma prace ktora mu się podoba i jest najwyrazniej zadowolony. Ale autorka nie musi byc juz zadowolona? Moze pracowac jako sprzataczka (obojetnie czy jest to zgodne z jej wyksztalceniem albo pasjami czy umiejetnosciami) i jeszcze calowac za to w rękę, ze to niemieckie pieniadze?
I tez nie chcialabym by moje dziecko wychowywalo sie w multikulti, czy uczeszczalo do przedszkola w ktorym biale dzieci bylyby w mniejszosci.
Zostanie tam wbrew sobie skonczy sie tylko depresją. Pieniadze i mieszkanie sa wazne, ale moim zdaniem sa tez rzeczy ważniejsze

Napisane przez wild_horse

Ja w ogóle nie czaję jak bardzo trzeba być wyrachowanym i leniwym żeby mając warunki (zdrowie, 2 ręce, 2 nogi) żyć z zapomóg, z pieniędzy uczciwych ludzi i jeszcze biadolić, jak to jest źle - nie trawię takich ludzi

Z tym żerowaniem na zapomogach to zbastuj, bo Niemcy dają kindergeld ZA PRACĘ rodzica. I ten facet pracując w Niemczech ma PRAWO do Kindergeld! Takie są zasady w tym państwie! Skoro multikulti może zdzierać z niemców, to jej mąż może brać na swoje polskie dziecko! TYLE W TEMACIE. Następnym razem przemyśl dokładnie o czym piszesz, bo wszystko jest legalne i tak jest ustalone to świadczenie.

[201704240947]

Autorko jak nie chcesz uczyć się niemieckiego to Ci tam łatwo nie bedzie. Idź do szkoły językowej to znajdziesz sobie koleżanki, szkoły mają też kąciki i opiekunkę która zajmuje się dziećmi w czasie zajęć więc odpada wymówka, że nie ma co zrobić z dzieckiem. Jak poznadz troche jezyk to nie będziesz musiała sprzątać. Masz niezłe perspektywy w Niemczech ale musisz najpierw wlozyc trochę pracy. Tylko trzeba chcieć się ogarnąć zamiast się nad sobą uzalac.

[wild_horse]

Napisane przez adult90

Z tym żerowaniem na zapomogach to zbastuj, bo Niemcy dają kindergeld ZA PRACĘ rodzica. I ten facet pracując w Niemczech ma PRAWO do Kindergeld! Takie są zasady w tym państwie! Skoro multikulti może zdzierać z niemców, to jej mąż może brać na swoje polskie dziecko! TYLE W TEMACIE. Następnym razem przemyśl dokładnie o czym piszesz, bo wszystko jest legalne i tak jest ustalone to świadczenie.

Gdzieś napisałam, że jest nielegalne? I mówiłam o Polsce. Czytaj.

[HealthOne]

Zastanawiasz sie czy wracac do Polski I zdawac sie na mopsy I inne 500+ aby zagwarantowac dziecku dostatnie zycie, prace na czarno I zwalenie sie na glowe tesciom, zamiast samodzielnego zycia z pieniedzmi gwarantujacymi spokoj I przyszle rozwiniecie sie gdy dziecko podrosnie (nauka jezyka gdy mala pojdzie do zlobka czy przedszkola,zrobienie prawa jazdy by dojechac wszedzie gdzie sie chce) z powodu....a tak,bo mama I przyjaciolka blisko? Ja nie mam pytan.

Wysłane z mojego HUAWEI SCL-L01 przy użyciu Tapatalka

[adult90]

Napisane przez wild_horse

Gdzieś napisałam, że jest nielegalne? I mówiłam o Polsce. Czytaj.

Pobieranie świadczeń w Polsce Cię gorszy, a to, że inne kraje dają świadczenia swoim rodakom oraz przyjezdnym, już nie?
Nie gorszy Cię, że Niemcy i wszyscy zagraniczni pracownicy w Niemczech mają przez ich państwo wypłacany zasiłek Kindergeld?
Nasz kraj jakiś gorszy, że nie może stosować dodatków, które stosują inne państwa?



HealthOne,
a od kiedy to pieniądze magicznie gwarantują spokój, szczęście, spełnienie, dobrą kondycję psychiczną i zadowolenie z życia?
Chyba przeceniasz trochę ich rolę... pieniądze są tylko dodatkiem do pełnego życia.
Ludzie bogaci też mają problemy, też są niezadowoleni z życia, miewają depresję, trudności w kontaktach z rodziną i innymi ludzmi, wypalenie, brak celu.
Ludzie mniej zamożni bywają bardziej uśmiechnięci, szczęśliwi i spełnieni zawodowo, rodzinnie i towarzysko niż Ci z grubszym portfelem.

To, że ta para będzie miała z początku mniej pieniędzy w Polsce, nie oznacza, że ta sytuacja będzie trwała wieki. Wróżysz Autorce los z fusów. Przecież jej życie może diametralnie się zmienić i za jakiś czas może się usamodzielnić w naszym kraju. Nikt nie wspomniał nawet o tej pozytywnej stronie. Nie wmawiajcie jej, że sprawy zawsze kończą się źle. Dla ludzi pozytywnie nastawionych kończą się dobrze.

[paulinika]

Napisane przez kasiab777

Moim zdaniem legalna praca jest na wage zlota. Jesli macie mozliwosc oboje pracowac legalnie w Niemczech to zostancie. Nie szukaj wymowek tylko szukaj opiekunki do dziecka i idz na kurs niemieckiego. 2 lata to nie jest dlugo a oboje mozecie sie przez ten czas wiele nauczyc. A po 2 latach bedziecie wiedziec czy chcecie zostac czy jednak wracac.

Zgadzam się!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dudusia12]

Czytam wasze odpowiedzi i..wiedziałam że tak będzie. Różni ludzie-Różne zdania, różne opinie. Dziekuje za miłe słowa i za te mniej miłe również. Dostałam kopa od tych co mówią żebym ,,spięła dupe,, ale i lżej na sercu też mi sie zrobiło.. Na tą chwile zmieniło sie to że mieszkania jednak będziemy musieli szukać bo obecne nie wchodzi w rachube odnośnie meldunku a co za tym idzie przedszkola dla malucha. więc zastanawiamy sie dalej..
Odnośnie wątku mojego poprzedniego to on nie ma nic współnego z obecnym. Było co było,mąż wybaczył i nie wracamy do tego tematu nigdy,nie chciał wiedzieć z kim,coś sie zmieniło ale oboje chcieliśmy ratować małżeństwo. Jest ok,bez fanfarów i fajerwerków-poprostu ok.
Dalej jest mi trudno podjąć decyzje,bo tutaj mąz ma pewną prace,z kolei ja w Polsce. Oszaleć można..noi to mieszkanie. wiedziałam że to zbyt łatwe było..

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Napisane przez paulinika

Zgadzam się!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Widze że dla niektórych to TYLKO 2 lata..pisałam że minimum 2 lata czyli przeszło 24 miesiące..przeliczmy na tyg i dni..masakra

[paulinika]

Dudusia tak TYLKO 2 lata. Od 11 lat jestem na emigracji. I żyje. Wolę być w innym kraju i by moje dzieci miały wszystko czego potrzebują niz klepać biedę w Polsce i jeszcze mieszkac u kogoś z rodziny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez adult90

Pobieranie świadczeń w Polsce Cię gorszy, a to, że inne kraje dają świadczenia swoim rodakom oraz przyjezdnym, już nie?
Nie gorszy Cię, że Niemcy i wszyscy zagraniczni pracownicy w Niemczech mają przez ich państwo wypłacany zasiłek Kindergeld?
Nasz kraj jakiś gorszy, że nie może stosować dodatków, które stosują inne państwa?

mnie gorszy nie tyle pobieranie zasiłków bez znaczenia czy w Polsce czy w innych krajach ale oszukiwanie aby te zasiłki dostać
praca na czarno i nie wykazywanie dochodu a co za tym idzie pobieranie zasiłków to oszustwo i zerowanie na podatkach uczciwych obywateli

[elvegirl]

Napisane przez adult90

Kindergeld chyba bedzie mogło dziecko dostawać nawet jak Autorka będzie z nim w Polsce.

Tak, ale zdaje się pod warunkiem, że dziecko będzie zameldowane tam, gdzie wnioskujący o Kindergeld.
No i nie będzie tak różowo, że i Kindergeld i 500+.

Napisane przez dudusia12

Dalej jest mi trudno podjąć decyzje,bo tutaj mąz ma pewną prace,z kolei ja w Polsce.

Ty też masz możliwość legalnej pracy w Niemczech. A Twój mąż w kraju? Będzie miał gdzie się zatrudnić legalnie?

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:40 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;69152276]
praca na czarno i nie wskazywanie dochodu a co za tym idzie pobieranie zasiłków to oszustwo i zerwanie na podatkach uczciwych obywateli[/QUOTE]
Nie da się ukryć.

[dudusia12]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;69152276]mnie gorszy nie tyle pobieranie zasiłków bez znaczenia czy w Polsce czy w innych krajach ale oszukiwanie aby te zasiłki dostać
praca na czarno i nie wykazywanie dochodu a co za tym idzie pobieranie zasiłków to oszustwo i zerowanie na podatkach uczciwych obywateli[/QUOTE]

Niby tak ale skoro Państwo pozwala na to że człowiek pracuje na czarno i mimo że by chciał umowe to jej nie dostaje -to jest ok??? każdy orze jak może..

[ajah]

Napisane przez dudusia12

Niby tak ale skoro Państwo pozwala na to że człowiek pracuje na czarno i mimo że by chciał umowe to jej nie dostaje -to jest ok??? każdy orze jak może..

Państwo nie jest winne temu, że ktoś dokonuje oszustwa.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez dudusia12

Niby tak ale skoro Państwo pozwala na to że człowiek pracuje na czarno i mimo że by chciał umowe to jej nie dostaje -to jest ok??? każdy orze jak może..

A pozwala? Nic nie stoi na przeszkodzie, byście razem z mężem zakablowali pracodawcę zatrudniającego ludzi na czarno i proponującego taką pracę twojemu mężowi.

[elvegirl]

Napisane przez dudusia12

Niby tak ale skoro Państwo pozwala na to że człowiek pracuje na czarno i mimo że by chciał umowe to jej nie dostaje -to jest ok??? każdy orze jak może..

No to się robi to, co zrobił Twój mąż - wyjeżdża się tam, gdzie się dostaje legalną pracę za godziwe pieniądze. Serio uważasz, że mając takie możliwości, lepiej jest okradać państwo i liczyć na to, że się nie dożyje wieku emerytalnego?

[dudusia12]

Napisane przez elvegirl

Tak, ale zdaje się pod warunkiem, że dziecko będzie zameldowane tam, gdzie wnioskujący o Kindergeld.
No i nie będzie tak różowo, że i Kindergeld

Ty też masz możliwość legalnej pracy w Niemczech. A Twój mąż w kraju? Będzie miał gdzie się zatrudnić legalnie


---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:40 ----------



Nie da się ukryć.

Z praca w Polsce jest jak jest każdy wie.. 50 na 50. Kindergeld dostaje sie nawet jak jest dziecko w polsce

[elvegirl]

Napisane przez dudusia12

Z praca w Polsce jest jak jest każdy wie.. 50 na 50

To nie jest odpowiedź. Kalkulujecie co jest lepsze - proste, że lepsza jest legalna praca, jak jeszcze za niezłe pieniądze, to w ogóle super. W Niemczech oboje możecie pracować legalnie. W Polsce Ty możesz, a on?

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

Napisane przez dudusia12

Kindergeld dostaje sie nawet jak jest dziecko w polsce

Jeśli się jest zameldowanym z dzieckiem. I jeśli się nie pobiera zasiłków w kraju, w którym jest drugi rodzic z dzieckiem.

[dudusia12]

Napisane przez elvegirl

No to się robi to, co zrobił Twój mąż - wyjeżdża się tam, gdzie się dostaje legalną pracę za godziwe pieniądze. Serio uważasz, że mając takie możliwości, lepiej jest okradać państwo i liczyć na to, że się nie dożyje wieku emerytalnego?

Z jednej strony masz racje,przyznaje. Ale gdyby to było tak łatwe jak myślisz..z jednej strony pieniądze kuszą i reszta ale Polska to...to POlska

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ----------

Napisane przez elvegirl

To nie jest odpowiedź. Kalkulujecie co jest lepsze - proste, że lepsza jest legalna praca, jak jeszcze za niezłe pieniądze, to w ogóle super. W Niemczech oboje możecie pracować legalnie. W Polsce Ty możesz, a on?

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------


Jeśli się jest zameldowanym z dzieckiem. I jeśli się nie pobiera zasiłków w kraju, w którym jest drugi rodzic z dzieckiem.

Nie,wystarczy że rodzic pracujący jest tu zameldowany. mój jest u ciotki. itak,nie pobiera sie zasiłków w polsce wtedy