Ile na wesele- porada studentki

[dieFrau]

Idę z osobą towarzyszącą, jesteśmy parą od wielu lat, on zasugerował, że da pieniądze na prezent, bo lepiej zarabia, ale w szczerze mówiąc nie bardzo odpowiada mi ta opcja. Ja nie dokładałam się do prezentu ślubnego dla jego siostry, bo nie chciał obciążać mnie takimi kosztami. On z kolei uważa, że chce dać kasę, bo został wymieniony na zaproszeniu z imienia i nazwiska, tylko, że szczerze mówiąc młoda para pomimo, że jesteśmy razem od 6 lat upewniała się w kwestii jego imienia i nazwiska ( nieznajomość nazwiska bym jeszcze zrozumiała). Co do stosunków z parą młodą, widuję ich średnio raz w miesiącu, czasem częściej, w święta ect. ciężko mi powiedzieć czy są mi bliscy i czy ja jestem im bliska, różnie bywa.

[cava]

Napisane przez dieFrau

Idę z osobą towarzyszącą, jesteśmy parą od wielu lat, on zasugerował, że da pieniądze na prezent, bo lepiej zarabia, ale w szczerze mówiąc nie bardzo odpowiada mi ta opcja. Ja nie dokładałam się do prezentu ślubnego dla jego siostry, bo nie chciał obciążać mnie takimi kosztami. On z kolei uważa, że chce dać kasę, bo został wymieniony na zaproszeniu z imienia i nazwiska, tylko, że szczerze mówiąc młoda para pomimo, że jesteśmy razem od 6 lat upewniała się w kwestii jego imienia i nazwiska ( nieznajomość nazwiska bym jeszcze zrozumiała). Co do stosunków z parą młodą, widuję ich średnio raz w miesiącu, czasem częściej, w święta ect. ciężko mi powiedzieć czy są mi bliscy i czy ja jestem im bliska, różnie bywa.

Trochę wymyślasz. Żaden afront ze się upewniali, lepiej spytać niż strzelić babola, milej tez chyba jak na zaproszeniu jest on z imienia i nazwiska a nie tylko "osoba towarzysząca"
Mogli tez tym sposobem upewniać się czy na pewno wciaż ze soba jesteście i czy nie kroi się zerwanie.
Ja tak sprawdzałam młode pary niezalegalizowane, bo jednak nigdy nic nie wiadomo.
To naparwde nie jest tak, ze cała rodzina dalsza musi zyć Twoim zwiazkiem i byc na bieżaco, ludzie maja swoje sprawy.


Mnie tez zszokowało 500 zeta od niepracującej studentki. W ogóle obrzydza mnie to płacenie na zasadzie "zastaw się a postaw się" ludziom za to, ze raczyli sobie wywalić wesele. czasami to naparwde wygląda jak chytre szukanie jeleni którzy to zasponsorują zwyczajnie. :/
ja zem skąpa, nie daję więcej jak 200 zł za osobę, a najczęsciej poprzestaje na 150/osoba, zwyczajnie nie czuję się zobowiązana do pąłcenia wiecej za imprezę na która ktoś mnie niby szczerze zaprasza.
Na węcej bym się zsarpnęła dla osób typu brat/siostra/chrześniak.

[cranberry juice]

Napisane przez Pani_Mada

i dalej nie wiem co ma do rzeczy stopień zażyłości autorki i jej OT.

Jak to co? Jak jest niski, to można po prostu zrezygnować z OT. W wieloletnim związku z kolei ma sie chyba wspólny budżet I facet nie musi przecież od razu dawać pieniędzy "na prezent", tylko normalnie: "Słuchaj Józef, mam w tym miesiącu dużo wydatków, wesele, ginekolog, dentysta, no i odrosty wreszcie muszę ufarbować - możemy sie tak umówić, że zapłacisz za internet i zakupy w Biedronce?"


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez cava

Trochę wymyślasz. Żaden afront ze się upewniali, lepiej spytać niż strzelić babola, milej tez chyba jak na zaproszeniu jest on z imienia i nazwiska a nie tylko "osoba towarzysząca"
Mogli tez tym sposobem upewniać się czy na pewno wciaż ze soba jesteście i czy nie kroi się zerwanie.
Ja tak sprawdzałam młode pary niezalegalizowane, bo jednak nigdy nic nie wiadomo.
To naparwde nie jest tak, ze cała rodzina dalsza musi zyć Twoim zwiazkiem i byc na bieżaco, ludzie maja swoje sprawy.


Mnie tez zszokowało 500 zeta od niepracującej studentki. W ogóle obrzydza mnie to płacenie na zasadzie "zastaw się a postaw się" ludziom za to, ze raczyli sobie wywalić wesele. czasami to naparwde wygląda jak chytre szukanie jeleni którzy to zasponsorują zwyczajnie. :/
ja zem skąpa, nie daję więcej jak 200 zł za osobę, a najczęsciej poprzestaje na 150/osoba, zwyczajnie nie czuję się zobowiązana do pąłcenia wiecej za imprezę na która ktoś mnie niby szczerze zaprasza.
Na węcej bym się zsarpnęła dla osób typu brat/siostra/chrześniak.

to standardowa kwota wśród moich znajomych. Dorosłych i pracujących.

[AuroraCoriolis]

daj tyle ile :

a) możesz,
b) chcesz

tzn taka,ktora spelnia oba warunki naraz

Nie ma zadnego konkretnego przedzialu ani wytycznych

[Rena]

Napisane przez stupid-girl

Nie wszedzie za granica praktykowane sa "bogate" prezenty a zwlaszcza dawanie kasy.

no chyba, ze to Polacy mieszkajacy zagranica, ktorzy tlumacza swoje zwyczaje na zagraniczne realia w sposob doslowny. Troche jak to slynne "thank you from the mountain".

[dieFrau]

Ok, rozjaśniłyście mi sytuację. Miałam okazję zgrabnie podpytać Państwa Młodych w kwestii prezentu, a raczej zostali podpytani przez innych członków rodziny w mojej obecności; stwierdzili, że bardziej odpowiada im prezent pieniężny, ponieważ sprzęty do domu już mają, inne rzeczy też, a pieniądze zawsze można na coś przeznaczyć typu podróże ect. zaznaczyli też, że proszą o butelkę wina zamiast kwiatów.