Polecamy:

cava · 2017-04-30, 13:12

A ja tam szczerze napisze co myslę.
Autorka wątku jest według mnie nie tylko pazerna, alei małostkowa.
Mnie osłabiają ludzie zdolni szarpac się o parę zeta w imię swoich jakiś wyimaginowanych sparwiedliwości dziejowych albo mitycznego odkładania każdego zeta na emeryturę za 60 lat.

No to wyjedziesz. Wyjedziesz, nie odliczysz, będziesz życiowo (!

) stratna o 50 zeta na tym szalonym bizensie.
Jesoo, Seri,. Szrpać się i robić kwachy o 50 zeta w skali zycia w imię jakichś gadań o uczciwości, jak się wmanewrowało współlokatorkę w jakies wcale nie tak świetlanie uczciwe rozliczenia, które ogólnie rzecz biorąc, sa stratą dla współokatorki jakby nie liczyć i jeszcze gadac o jakiejś uczciwości.

Uczciewie to by teraz było iśc do współlokatorki, powiedzieć ze się doczytało dokładnie jak jest z odliczeniami, załagodzić kwas moze nawet wyłuskujac 3 zeta na czekolade na zgodę.
To by było honorowo, uczciwie i tak zwyczajnie fajnie i po ludzku.

Timon i Pumba · 2017-04-30, 13:26

Treść usunięta

**Hultaj** · 2017-04-30, 14:39

no temat głupi, ale zaraz.

umówiły się, tamta odliczyła, ta przypominała.

przecież współlokatorka mogła powiedzieć, że się nie zgadza, nie odliczy, nie dzieli tego lub dzieli tego w zależności ile miesięcy razem mieszkaly itd.

po co jedziecie o autorce, akurat racja jest po jej stronie.

poza oczywiście tym, że w przyszłości sobie na pewno nie odliczy.

beatiska · 2017-04-30, 15:37

Cytat:

Napisane przez Hultaj

no temat głupi, ale zaraz.

umówiły się, tamta odliczyła, ta przypominała.

przecież współlokatorka mogła powiedzieć, że się nie zgadza, nie odliczy, nie dzieli tego lub dzieli tego w zależności ile miesięcy razem mieszkaly itd.

po co jedziecie o autorce, akurat racja jest po jej stronie.

poza oczywiście tym, że w przyszłości sobie na pewno nie odliczy.

ale autorka nie wiedziała, że można odliczyć tylko 2 razy. To sprawia, że autorka będzie miała jeszcze swoje "2 razy", a współlokatorka już nie, a w dodatku jeszcze się musi podzielić.

I ona · 2017-04-30, 15:49

To słabe domagać się połowy kasy zwrotu za odliczenie internetu, którego dokonać można 2 razy.. Dziewczyna pewnie początkowo się zgodziła, bo nie wiedziała jak to wygląda.

Pierwsze w ogóle słyszę o takich pomysłach związanych z dzieleniem się kasą za rozliczanie się z podatku.

**201803120844** · 2017-04-30, 15:56

Większość już napisała to samo, co myślę.
Czy rzeczywiście US już wypłacił tej współlokatorce zwrot? Złożenie zeznania nie jest równoznaczne z wpływem na konto nadpłaty podatku.

**c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24** · 2017-04-30, 16:01

Cytat:

Napisane przez monikam

Czy rzeczywiście US już wypłacił tej współlokatorce zwrot? Złożenie zeznania nie jest równoznaczne z wpływem na konto nadpłaty podatku.

Jeszcze jest taka kwestia, że internet można odliczać chyba w miejscu zamieszkania. Pytanie, czy współlokatorka autorki ma w ogóle podany w US ten adres. Może się jeszcze okazać, że będzie mieć problemy z tego względu.

**201803120844** · 2017-04-30, 16:45

[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;73387521]Jeszcze jest taka kwestia, że internet można odliczać chyba w miejscu zamieszkania. Pytanie, czy współlokatorka autorki ma w ogóle podany w US ten adres. Może się jeszcze okazać, że będzie mieć problemy z tego względu.[/QUOTE]

Nie ma takiego wymogu, ale mnie zastanawia ta wysoka kwota podzielona jeszcze przez 2 i % ulgi z tego. Nie wiem czy ta współlokatorka miała inne ulgi, jeśli tylko tę to wypełnienie takiego zeznania trwa więcej= czas pracy. A z tego, co czytam poleciłaś jej jeszcze robić symulację zeznania podatkowego. Jak już są wspomnienia o 6 zł to warto wspomnieć i o takich kwestiach. To ona była również przy instalacji. Dla mnie takie akcje to 1-2 godziny wyrwane z życia. To wszystko też kosztuje.

**Hultaj** · 2017-04-30, 20:37

no tak, ale ja się odnoszę wyłącznie do uwag, że chodzi jej o 50 zł

to są dorosłe kobiety więc powinny umieć coś ustalić, i teoretycznie tak miały,
tamtej widocznie nie w smak przyszło się podzielić i dlatego tak zareagowała.

inna sprawa że faktycznie autorce ulga wciąż przysługuje i teraz jej oczekiwania są niezbyt fair.

kennedy · 2017-05-01, 07:21

To ze sasiadka sobie odliczy internet od podatku to nie zmaczy ze tyle dostanie zwrotu

Jak juz chcialybyscie sie dzielic to sprawiedliwie byloby sprawdzic jaki procent odliczenia to internet i to podzielic przez 2

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

eyo · 2017-05-01, 10:38

Cytat:

Napisane przez Hultaj

no tak, ale ja się odnoszę wyłącznie do uwag, że chodzi jej o 50 zł

to są dorosłe kobiety więc powinny umieć coś ustalić, i teoretycznie tak miały,
tamtej widocznie nie w smak przyszło się podzielić i dlatego tak zareagowała.

inna sprawa że faktycznie autorce ulga wciąż przysługuje i teraz jej oczekiwania są niezbyt fair.

nie w smak to się dla niej mogło okazać jak już się zorientowała w co ją uprzejma współlokatorka wpakowała

pomijając już to o czym dziewczyny pisały - czyli ona mogła nawet tego zwrotu jeszcze nie dostać (o ile w ogóle będzie miała zwrot a nie konieczność dopłaty)

**201803120844** · 2017-05-01, 11:05

Cytat:

Napisane przez kennedy

To ze sasiadka sobie odliczy internet od podatku to nie zmaczy ze tyle dostanie zwrotu

Jak juz chcialybyscie sie dzielic to sprawiedliwie byloby sprawdzic jaki procent odliczenia to internet i to podzielic przez 2

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Autorka zamilkła, a my sobie dywagujemy. Ciekawa jestem, ile wynosiły te opłaty za internet. To jest jednak zeznanie konkretnej osoby, może gdzieś miała straty, inne odliczenia.

**8d52f060ff4e0f29af012b7e97262db95239fded_5f04fe7261fa4** · 2017-05-01, 11:37

Ja na jej miejscu też bym nic nie zrobiła. Nigdy nie słyszałam w zwrotach za internet i moim zdaniem jest to zawracanie głowy. Jeżeli tak bardzo ci na tym zależało, to mogłaś umówić się z osobami, które montują internet na termin tobie pasujący. Daj dziewczynie spokój, bo to ty nie dopilnowałaś sprawy.

**201803120844** · 2017-05-01, 11:46

[1=8d52f060ff4e0f29af012b7 e97262db95239fded_5f04fe7 261fa4;73406151] Jeżeli tak bardzo ci na tym zależało, to mogłaś umówić się z osobami, które montują internet na termin tobie pasujący. Daj dziewczynie spokój, bo to ty nie dopilnowałaś sprawy.[/QUOTE]

I tylko wymagania: symulacja zeznania podatkowego, zwrot pieniędzy po wysłaniu zeznania.
US tak bardzo nie spieszy się ze zwrotem pieniędzy, robi to w ostatecznym terminie. Czy na pewno współlokatorka otrzymała już zwrot?

Timon i Pumba · 2017-05-01, 11:53

Treść usunięta

asia10933 · 2017-05-01, 15:11

Kwota jaką można odliczyć od podatku za internet wynosi 760zł. Łatwo policzyć, jeżeli przez ubiegły rok, zapłaciłyście mniej niż 760zł za internet np 500zł, to właśnie 500zł zostanie wam zwrócone, jeżeli natomiast więcej np 900zł to zostanie wam zwrócone jedynie 760zł.

Współlokatorka nie ma jednak obowiązku zwracać Ci polowy tej kwoty, jest to jedynie jej dobra wola. Jeżeli jednak masz dowody wpłaty, lub np co drugi miesiąc Ty sama z własnego konta bankowego pokrywałaś opłaty i masz na to dowody wpłaty, samodzielnie możesz rozliczyć się z tej cześci oplat, które Ty sama pokryłaś.

**201803120844** · 2017-05-01, 15:20

Cytat:

Napisane przez asia10933

Kwota jaką można odliczyć od podatku za internet wynosi 760zł. Łatwo policzyć, jeżeli przez ubiegły rok, zapłaciłyście mniej niż 760zł za internet np 500zł, to właśnie 500zł zostanie wam zwrócone, jeżeli natomiast więcej np 900zł to zostanie wam zwrócone jedynie 760zł.

Współlokatorka nie ma jednak obowiązku zwracać Ci polowy tej kwoty, jest to jedynie jej dobra wola. Jeżeli jednak masz dowody wpłaty, lub np co drugi miesiąc Ty sama z własnego konta bankowego pokrywałaś opłaty i masz na to dowody wpłaty, samodzielnie możesz rozliczyć się z tej cześci oplat, które Ty sama pokryłaś.

To jest odliczenie od dochodu.

bonasera · 2017-05-01, 16:12

Dziewczyny, pozwolę podpiąć się pod temat, żeby nie zakładać nowego - z tym, że u mnie rozbija się o kwestię wody.
Słowem wstępu, wynajmuję mieszkanie z pewną dziewczyną, od półtora roku. Mamy nawet dobry kontakt, choć, powiedziałabym, sporadyczny - po prostu sporo się mijamy ze względu na godziny pracy, dodatkowe zajęcia, itp.
W mieszkaniu nie spędzam weekendów. Soboty i niedziele mam wolne i zazwyczaj spędzam je u chłopaka w innym mieście albo jeżdżę do rodziców. Dość częstym gościem w naszym mieszkaniu jest narzeczony mojej współlokatorki. Spędza u nas całe weekendy kiedy mnie nie ma, zdarza mu się nocować kilka razy w tygodniu. A jak nocuje - no to się też kąpie.
Na ten kwartał przyszła nam znowu niedopłata za wodę w wysokości prawie 200 złotych. No i zastanowiło mnie, że przecież, cholera jasna, nas na dobrą sprawę mieszka trójka w tym mieszkaniu (a raczej tyle nas korzysta z łazienki/wody) i jakoś tak wewnętrznie buntuję się przed dzieleniem tego na pół. Nie jestem jakoś specjalnie pazerna czy coś - po prostu uważam za ciutkę niesprawiedliwe, żeby płacić za wodę zużytą przez jej narzeczonego.
Przesadzam?

malootka · 2017-05-01, 17:02

Cytat:

Napisane przez bonasera

Dziewczyny, pozwolę podpiąć się pod temat, żeby nie zakładać nowego - z tym, że u mnie rozbija się o kwestię wody.
Słowem wstępu, wynajmuję mieszkanie z pewną dziewczyną, od półtora roku. Mamy nawet dobry kontakt, choć, powiedziałabym, sporadyczny - po prostu sporo się mijamy ze względu na godziny pracy, dodatkowe zajęcia, itp.
W mieszkaniu nie spędzam weekendów. Soboty i niedziele mam wolne i zazwyczaj spędzam je u chłopaka w innym mieście albo jeżdżę do rodziców. Dość częstym gościem w naszym mieszkaniu jest narzeczony mojej współlokatorki. Spędza u nas całe weekendy kiedy mnie nie ma, zdarza mu się nocować kilka razy w tygodniu. A jak nocuje - no to się też kąpie.
Na ten kwartał przyszła nam znowu niedopłata za wodę w wysokości prawie 200 złotych. No i zastanowiło mnie, że przecież, cholera jasna, nas na dobrą sprawę mieszka trójka w tym mieszkaniu (a raczej tyle nas korzysta z łazienki/wody) i jakoś tak wewnętrznie buntuję się przed dzieleniem tego na pół. Nie jestem jakoś specjalnie pazerna czy coś - po prostu uważam za ciutkę niesprawiedliwe, żeby płacić za wodę zużytą przez jej narzeczonego.
Przesadzam?

Wg mnie Twoja niechec do placenia po polowie jest jak najbardziej zasadna alr niestety dopoki mieszkacie we dwie to uwazam ze nie ma zlotego srodka.
Chyba, ze byscie ustalily miedzy soba ze zadna nikogo nie nocuje i juz. Mieszkalam kiedys z dziewczyna, ktora spedzala w mieszkaniu 4 noce w tygodniu max i tak bylo zawsze, ale za to potrafila kapac sie godzine. Nie widzialam powodu zeby placila mniej za wode dlatego, ze mniej przebywa w mieszkaniu. Musialybyscie chyba miec osobne liczniki na wode by bylo w 100% sprawiedliwie, co oczywiscie nie jest realne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**Hultaj** · 2017-05-01, 19:32

Cytat:

nie w smak to się dla niej mogło okazać jak już się zorientowała w co ją uprzejma współlokatorka wpakowała

to mogla pogadać i się rozmówić a nie zachowywać się jak dzika a na koniec wielce foch i z buzią, no sorry.

**201803120844** · 2017-05-01, 19:40

Cytat:

Napisane przez Hultaj

to mogla pogadać i się rozmówić a nie zachowywać się jak dzika a na koniec wielce foch i z buzią, no sorry.

Mnie bardziej na dziką wygląda autorka wątku. Napisała i uciekła

Czarna2000 · 2017-05-01, 21:05

Jeśli chodzi o rozliczenie to przede wszystkim tamta dziewczyna powinna wiedzieć o ograniczeniach. Jeśli to przed nią ukrywałeś, to sorry ale strasznie paskudne zachowanie, za które należą się konkretne przeprosiny. Natomiast jeśli ona wiedziała i zgodziła się na taką umowę to jak najbardziej masz prawo domagać się tej kasy. Ona też nie płaciła całość którą pewnie wpisała w rozliczeniu, tylko swoją połowę z tych kosztów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Cytat:

Napisane przez bonasera

Dziewczyny, pozwolę podpiąć się pod temat, żeby nie zakładać nowego - z tym, że u mnie rozbija się o kwestię wody.
Słowem wstępu, wynajmuję mieszkanie z pewną dziewczyną, od półtora roku. Mamy nawet dobry kontakt, choć, powiedziałabym, sporadyczny - po prostu sporo się mijamy ze względu na godziny pracy, dodatkowe zajęcia, itp.
W mieszkaniu nie spędzam weekendów. Soboty i niedziele mam wolne i zazwyczaj spędzam je u chłopaka w innym mieście albo jeżdżę do rodziców. Dość częstym gościem w naszym mieszkaniu jest narzeczony mojej współlokatorki. Spędza u nas całe weekendy kiedy mnie nie ma, zdarza mu się nocować kilka razy w tygodniu. A jak nocuje - no to się też kąpie.
Na ten kwartał przyszła nam znowu niedopłata za wodę w wysokości prawie 200 złotych. No i zastanowiło mnie, że przecież, cholera jasna, nas na dobrą sprawę mieszka trójka w tym mieszkaniu (a raczej tyle nas korzysta z łazienki/wody) i jakoś tak wewnętrznie buntuję się przed dzieleniem tego na pół. Nie jestem jakoś specjalnie pazerna czy coś - po prostu uważam za ciutkę niesprawiedliwe, żeby płacić za wodę zużytą przez jej narzeczonego.
Przesadzam?

Typowe problemy przy współlokatorach😉 Przede wszystkim to chyba obie macie sprawne aparaty gębowe, które służą nie tylko do jedzenia. Być może ona nie jest do końca świadoma Twojej opinii. Zawsze trzeba zacząć od rozmowy. Moim zdaniem te obawy są słuszne, dla osoby, która mieszka ze współlokatorami 200 zł to zwykle sporo kasy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

invisible_01 · 2017-05-01, 21:13

Cytat:

Napisane przez bonasera

Dziewczyny, pozwolę podpiąć się pod temat, żeby nie zakładać nowego - z tym, że u mnie rozbija się o kwestię wody.
Słowem wstępu, wynajmuję mieszkanie z pewną dziewczyną, od półtora roku. Mamy nawet dobry kontakt, choć, powiedziałabym, sporadyczny - po prostu sporo się mijamy ze względu na godziny pracy, dodatkowe zajęcia, itp.
W mieszkaniu nie spędzam weekendów. Soboty i niedziele mam wolne i zazwyczaj spędzam je u chłopaka w innym mieście albo jeżdżę do rodziców. Dość częstym gościem w naszym mieszkaniu jest narzeczony mojej współlokatorki. Spędza u nas całe weekendy kiedy mnie nie ma, zdarza mu się nocować kilka razy w tygodniu. A jak nocuje - no to się też kąpie.
Na ten kwartał przyszła nam znowu niedopłata za wodę w wysokości prawie 200 złotych. No i zastanowiło mnie, że przecież, cholera jasna, nas na dobrą sprawę mieszka trójka w tym mieszkaniu (a raczej tyle nas korzysta z łazienki/wody) i jakoś tak wewnętrznie buntuję się przed dzieleniem tego na pół. Nie jestem jakoś specjalnie pazerna czy coś - po prostu uważam za ciutkę niesprawiedliwe, żeby płacić za wodę zużytą przez jej narzeczonego.
Przesadzam?

Rozumiem Cię i nie przesadzasz. Też wiele razy widząc rachunki za wodę klnęłam pod nosem, że pewnie dopłacam za nocującą/nocującego często dziewczynę/chłopaka współlokatora, ale nie chciałam nigdy zaczynać tego tematu, bo bałam się, że otworzę puszkę pandory pt:
- Ty bierzesz prysznic codziennie przed 25 min, a ja przez 10 min, więc się wyrównuje
- Ty robisz 4 prania tygodniowo, a ja jedno, więc to Ty zużywasz więcej wody
- a jak u Ciebie była ciocia Stasia z wujkiem Henkiem to też się kąpali i nie rozliczałem/am Cię z tego
I tak dalej. Rozumiem, że Ty nie spędzasz weekendów w wynajmowanym mieszkaniu, za to u niej nocuje chłopak, ale rozliczanie się w tym wypadku jest niemożliwe i zapewne nie dość, że atmosfera się skwasi, to jeszcze zacznie się wymienianie, co Ty robisz milion razy częściej niż ona, a za co płacicie po równo. Albo ustalcie, że żadna nikogo nie nocuje (raczej już niewykonalne), albo po prostu przełknij to. Niestety wynajmując z kimś mieszkanie zawsze po części będziesz płacić za kogoś, ale też zapewne ktoś w jakimś stopniu za Ciebie - to jest nieuniknione i ja już przymykam na to oko dla dobra wspólnych stosunków.

bonasera · 2017-05-01, 21:21

Cytat:

Napisane przez Czarna2000

Typowe problemy przy współlokatorach�� Przede wszystkim to chyba obie macie sprawne aparaty gębowe, które służą nie tylko do jedzenia. Być może ona nie jest do końca świadoma Twojej opinii. Zawsze trzeba zacząć od rozmowy. Moim zdaniem te obawy są słuszne, dla osoby, która mieszka ze współlokatorami 200 zł to zwykle sporo kasy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Już przy ostatniej niedopłacie (na podobną kwotę) choć już po fakcie przyszło mi do głowy, że może poczułby się (albo ona, za swojego gościa) do dorzucenia się, ale fakt - nie poruszyłam tego tematu. Zwłaszcza, że to nie są sporadyczne sytuacje, a regularnie 2-4 wieczory (i kąpiele) w tygodniu w naszej łazience. O ile jego obecność sama w sobie mi nie przeszkadza, to koszty, które generuje już tak.

@invisible_01 o to, to. Boję się trochę zacząć temat i że zacznie się wyliczanie "a ty używasz więcej piekarnika/częściej gotujesz/cokolwiek" i będzie takie przerzucanie się.

**Hultaj** · 2017-05-01, 21:25

Cytat:

Napisane przez monikam

Mnie bardziej na dziką wygląda autorka wątku. Napisała i uciekła

nie no jasne, wsiadówa na nią, to dziewczyna uznała że olewa taki poziom

i wyszła.

**3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80** · 2017-05-01, 21:27

Cytat:

Napisane przez bonasera

Już przy ostatniej niedopłacie (na podobną kwotę) choć już po fakcie przyszło mi do głowy, że może poczułby się (albo ona, za swojego gościa) do dorzucenia się, ale fakt - nie poruszyłam tego tematu. Zwłaszcza, że to nie są sporadyczne sytuacje, a regularnie 2-4 wieczory (i kąpiele) w tygodniu w naszej łazience. O ile jego obecność sama w sobie mi nie przeszkadza, to koszty, które generuje już tak.

Na spokojnie podniosłabym temat jeżeli różnica jest duża - tzn. jeśli Ty nie wylegujesz się w wannie, a ona bierze błyskawiczne prysznice, bo wtedy koniec końców wychodzi mniej więcej na to samo, mimo, że przebywasz krócej w mieszkaniu.

**201803120844** · 2017-05-01, 21:41

Cytat:

Napisane przez Hultaj

nie no jasne, wsiadówa na nią, to dziewczyna uznała że olewa taki poziom

i wyszła.

Pewnie tak

**ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee** · 2017-05-01, 21:48

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7342146 1]Na spokojnie podniosłabym temat jeżeli różnica jest duża - tzn. jeśli Ty nie wylegujesz się w wannie, a ona bierze błyskawiczne prysznice, bo wtedy koniec końców wychodzi mniej więcej na to samo, mimo, że przebywasz krócej w mieszkaniu.[/QUOTE]

W jaki sposób przy leżeniu w wannie przez godzinę zużywa się więcej wody niż przy leżeniu w wannie przez 15 minut? Bo nie rozumiem.

I ona · 2017-05-01, 21:50

Cytat:

Napisane przez bonasera

Boję się trochę zacząć temat i że zacznie się wyliczanie "a ty używasz więcej piekarnika/częściej gotujesz/cokolwiek" i będzie takie przerzucanie się.

Takie są niestety "uroki" mieszkania z kimś obcym. Logiczne jest to, że dwie różne osoby w różnym stopniu generują poszczególne media. Jednak dodatkowa osoba to zawsze dodatkowy koszt. To są tematy trudne i wiele osób ma z tym problem na wynajmach.

**3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80** · 2017-05-01, 21:57

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;73422161]W jaki sposób przy leżeniu w wannie przez godzinę zużywa się więcej wody niż przy leżeniu w wannie przez 15 minut? Bo nie rozumiem.[/QUOTE]

?

mówię o różnicy między kąpielą a prysznicem bo często wannę można wykorzystać do obu celów.

2017-04-30, 13:12	#31
cava Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-02 Wiadomości: 22 121	Dot.: Współlokatorka i koszty internetu A ja tam szczerze napisze co myslę. Autorka wątku jest według mnie nie tylko pazerna, alei małostkowa. Mnie osłabiają ludzie zdolni szarpac się o parę zeta w imię swoich jakiś wyimaginowanych sparwiedliwości dziejowych albo mitycznego odkładania każdego zeta na emeryturę za 60 lat. No to wyjedziesz. Wyjedziesz, nie odliczysz, będziesz życiowo (!) stratna o 50 zeta na tym szalonym bizensie. Jesoo, Seri,. Szrpać się i robić kwachy o 50 zeta w skali zycia w imię jakichś gadań o uczciwości, jak się wmanewrowało współlokatorkę w jakies wcale nie tak świetlanie uczciwe rozliczenia, które ogólnie rzecz biorąc, sa stratą dla współokatorki jakby nie liczyć i jeszcze gadac o jakiejś uczciwości. Uczciewie to by teraz było iśc do współlokatorki, powiedzieć ze się doczytało dokładnie jak jest z odliczeniami, załagodzić kwas moze nawet wyłuskujac 3 zeta na czekolade na zgodę. To by było honorowo, uczciwie i tak zwyczajnie fajnie i po ludzku. __________________ Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams Edytowane przez cava Czas edycji: 2017-04-30 o 13:15

2017-04-30, 13:26	#32
Timon i Pumba hakuna matata Zarejestrowany: 2016-06 Wiadomości: 22 754	Dot.: Współlokatorka i koszty internetu Treść usunięta Edytowane przez Timon i Pumba Czas edycji: 2023-12-18 o 23:40

2017-04-30, 14:39	#33
Hultaj BAN stały Zarejestrowany: 2007-12 Wiadomości: 27 877	Dot.: Współlokatorka i koszty internetu no temat głupi, ale zaraz. umówiły się, tamta odliczyła, ta przypominała. przecież współlokatorka mogła powiedzieć, że się nie zgadza, nie odliczy, nie dzieli tego lub dzieli tego w zależności ile miesięcy razem mieszkaly itd. po co jedziecie o autorce, akurat racja jest po jej stronie. poza oczywiście tym, że w przyszłości sobie na pewno nie odliczy.

2017-04-30, 15:49	#35
I ona Zakorzenienie Zarejestrowany: 2014-08 Wiadomości: 5 490	Dot.: Współlokatorka i koszty internetu To słabe domagać się połowy kasy zwrotu za odliczenie internetu, którego dokonać można 2 razy.. Dziewczyna pewnie początkowo się zgodziła, bo nie wiedziała jak to wygląda. Pierwsze w ogóle słyszę o takich pomysłach związanych z dzieleniem się kasą za rozliczanie się z podatku.

2017-04-30, 15:56	#36
201803120844 Konto usunięte Zarejestrowany: 2002-02 Wiadomości: 4 053	Dot.: Współlokatorka i koszty internetu Większość już napisała to samo, co myślę. Czy rzeczywiście US już wypłacił tej współlokatorce zwrot? Złożenie zeznania nie jest równoznaczne z wpływem na konto nadpłaty podatku.

2017-04-30, 16:45	#38
201803120844 Konto usunięte Zarejestrowany: 2002-02 Wiadomości: 4 053	Dot.: Współlokatorka i koszty internetu [1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;73387521]Jeszcze jest taka kwestia, że internet można odliczać chyba w miejscu zamieszkania. Pytanie, czy współlokatorka autorki ma w ogóle podany w US ten adres. Może się jeszcze okazać, że będzie mieć problemy z tego względu.[/QUOTE] Nie ma takiego wymogu, ale mnie zastanawia ta wysoka kwota podzielona jeszcze przez 2 i % ulgi z tego. Nie wiem czy ta współlokatorka miała inne ulgi, jeśli tylko tę to wypełnienie takiego zeznania trwa więcej= czas pracy. A z tego, co czytam poleciłaś jej jeszcze robić symulację zeznania podatkowego. Jak już są wspomnienia o 6 zł to warto wspomnieć i o takich kwestiach. To ona była również przy instalacji. Dla mnie takie akcje to 1-2 godziny wyrwane z życia. To wszystko też kosztuje. Edytowane przez 201803120844 Czas edycji: 2017-04-30 o 16:52

2017-04-30, 20:37	#39
Hultaj BAN stały Zarejestrowany: 2007-12 Wiadomości: 27 877	Dot.: Współlokatorka i koszty internetu no tak, ale ja się odnoszę wyłącznie do uwag, że chodzi jej o 50 zł to są dorosłe kobiety więc powinny umieć coś ustalić, i teoretycznie tak miały, tamtej widocznie nie w smak przyszło się podzielić i dlatego tak zareagowała. inna sprawa że faktycznie autorce ulga wciąż przysługuje i teraz jej oczekiwania są niezbyt fair.

2017-05-01, 07:21	#40
kennedy Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-02 Wiadomości: 18 401	Dot.: Współlokatorka i koszty internetu To ze sasiadka sobie odliczy internet od podatku to nie zmaczy ze tyle dostanie zwrotu Jak juz chcialybyscie sie dzielic to sprawiedliwie byloby sprawdzic jaki procent odliczenia to internet i to podzielic przez 2 Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.

2017-05-01, 11:37	#43
8d52f060ff4e0f29af012b7e97262db95239fded_5f04fe7261fa4 Konto usunięte Zarejestrowany: 2017-03 Wiadomości: 310	Dot.: Współlokatorka i koszty internetu Ja na jej miejscu też bym nic nie zrobiła. Nigdy nie słyszałam w zwrotach za internet i moim zdaniem jest to zawracanie głowy. Jeżeli tak bardzo ci na tym zależało, to mogłaś umówić się z osobami, które montują internet na termin tobie pasujący. Daj dziewczynie spokój, bo to ty nie dopilnowałaś sprawy.

2017-05-01, 11:46	#44
201803120844 Konto usunięte Zarejestrowany: 2002-02 Wiadomości: 4 053	Dot.: Współlokatorka i koszty internetu [1=8d52f060ff4e0f29af012b7 e97262db95239fded_5f04fe7 261fa4;73406151] Jeżeli tak bardzo ci na tym zależało, to mogłaś umówić się z osobami, które montują internet na termin tobie pasujący. Daj dziewczynie spokój, bo to ty nie dopilnowałaś sprawy.[/QUOTE] I tylko wymagania: symulacja zeznania podatkowego, zwrot pieniędzy po wysłaniu zeznania. US tak bardzo nie spieszy się ze zwrotem pieniędzy, robi to w ostatecznym terminie. Czy na pewno współlokatorka otrzymała już zwrot?

2017-05-01, 11:53	#45
Timon i Pumba hakuna matata Zarejestrowany: 2016-06 Wiadomości: 22 754	Dot.: Współlokatorka i koszty internetu Treść usunięta Edytowane przez Timon i Pumba Czas edycji: 2023-12-18 o 23:40

2017-05-01, 15:11	#46
asia10933 Rozeznanie Zarejestrowany: 2014-03 Wiadomości: 977	Dot.: Współlokatorka i koszty internetu Kwota jaką można odliczyć od podatku za internet wynosi 760zł. Łatwo policzyć, jeżeli przez ubiegły rok, zapłaciłyście mniej niż 760zł za internet np 500zł, to właśnie 500zł zostanie wam zwrócone, jeżeli natomiast więcej np 900zł to zostanie wam zwrócone jedynie 760zł. Współlokatorka nie ma jednak obowiązku zwracać Ci polowy tej kwoty, jest to jedynie jej dobra wola. Jeżeli jednak masz dowody wpłaty, lub np co drugi miesiąc Ty sama z własnego konta bankowego pokrywałaś opłaty i masz na to dowody wpłaty, samodzielnie możesz rozliczyć się z tej cześci oplat, które Ty sama pokryłaś. __________________ Facet jest jak burak cukrowy co z tego że słodki jak i tak burak http://jzabawa11.blogspot.com/

2017-05-01, 16:12	#48
bonasera Zadomowienie Zarejestrowany: 2016-11 Wiadomości: 1 120	Dot.: Współlokatorka i koszty internetu Dziewczyny, pozwolę podpiąć się pod temat, żeby nie zakładać nowego - z tym, że u mnie rozbija się o kwestię wody. Słowem wstępu, wynajmuję mieszkanie z pewną dziewczyną, od półtora roku. Mamy nawet dobry kontakt, choć, powiedziałabym, sporadyczny - po prostu sporo się mijamy ze względu na godziny pracy, dodatkowe zajęcia, itp. W mieszkaniu nie spędzam weekendów. Soboty i niedziele mam wolne i zazwyczaj spędzam je u chłopaka w innym mieście albo jeżdżę do rodziców. Dość częstym gościem w naszym mieszkaniu jest narzeczony mojej współlokatorki. Spędza u nas całe weekendy kiedy mnie nie ma, zdarza mu się nocować kilka razy w tygodniu. A jak nocuje - no to się też kąpie. Na ten kwartał przyszła nam znowu niedopłata za wodę w wysokości prawie 200 złotych. No i zastanowiło mnie, że przecież, cholera jasna, nas na dobrą sprawę mieszka trójka w tym mieszkaniu (a raczej tyle nas korzysta z łazienki/wody) i jakoś tak wewnętrznie buntuję się przed dzieleniem tego na pół. Nie jestem jakoś specjalnie pazerna czy coś - po prostu uważam za ciutkę niesprawiedliwe, żeby płacić za wodę zużytą przez jej narzeczonego. Przesadzam? __________________ Nie jest próżnością znać swoje dobre strony, przeciwnie - głupotą byłoby ich nie doceniać.

2017-05-01, 21:48	#58
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee Konto usunięte Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 18 638	Dot.: Współlokatorka i koszty internetu [1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7342146 1]Na spokojnie podniosłabym temat jeżeli różnica jest duża - tzn. jeśli Ty nie wylegujesz się w wannie, a ona bierze błyskawiczne prysznice, bo wtedy koniec końców wychodzi mniej więcej na to samo, mimo, że przebywasz krócej w mieszkaniu.[/QUOTE] W jaki sposób przy leżeniu w wannie przez godzinę zużywa się więcej wody niż przy leżeniu w wannie przez 15 minut? Bo nie rozumiem.

2017-05-01, 21:57	#60
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80 Konto usunięte Zarejestrowany: 2016-09 Wiadomości: 9 219	Dot.: Współlokatorka i koszty internetu [1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;73422161]W jaki sposób przy leżeniu w wannie przez godzinę zużywa się więcej wody niż przy leżeniu w wannie przez 15 minut? Bo nie rozumiem.[/QUOTE] ? mówię o różnicy między kąpielą a prysznicem bo często wannę można wykorzystać do obu celów.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)