![]() |
#31 | |
lubi eks swojego męża
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: trudna rozmowa, rozstanie, kiedyś powrót...?
Cytat:
Ale tak, jak najbardziej możliwe jest, że po tamtym doświadczeniu uznał, że nie da się utrzymać wierności na odległość, więc woli nie ryzykować. Rozstanie w zgodzie pewnie boli o wiele mniej niż zdrada. Najlepiej, jeśli jeszcze raz z nim o tym porozmawiasz i rozjaśnisz tego typu wątpliwości. Żeby nie było tak, że wplączesz się w bycie jego "luźną koleżanką", do której on czasem pisze, a ty do niego wzdychasz nieprzytomnie przez odległość Atlantyku. Musicie podjąć decyzję, albo razem, albo osobno, a nie pomiędzy.
__________________
chase the rain! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 23
|
Dot.: trudna rozmowa, rozstanie, kiedyś powrót...?
Niestety nie ma dobrego rozwiązania tej sytuacji - niezależnie, jaką decyzję podejmiemy - będę się męczyć. Co do bycia "pomiędzy" byciem razem, a osobno - chyba nie wyobrażam sobie odciąć się całkowicie i nawet nie wiedzieć, jak sobie radzi. Pozostanie "w kontakcie" to chyba nie jest bycie "pomiędzy" ? W kontakcie - mam na myśli od czasu do czasu, a nie codziennie, tak chyba będzie łatwiej zrozumieć, że to, że rozmawiamy nie oznacza, że jesteśmy w związku, albo, że się zejdziemy..
I może jestem naiwna, ale chyba wierzę w to, że jeśli jesteśmy sobie pisani i oboje się chcemy (choć tu mogę się mylić, nie mówię nie), to i tak nie poznamy nikogo i pewnie podświadomie będziemy czekać.. Ale tak, wiem, nie mogę się łudzić, że będzie tak cudownie Edytowane przez WerTop91 Czas edycji: 2017-05-09 o 16:56 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 | |
lubi eks swojego męża
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: trudna rozmowa, rozstanie, kiedyś powrót...?
Cytat:
On nie chce czekać. Nie po to się rozstajecie, żeby na siebie czekać. Jak chcecie na siebie czekać, to bądźcie w związku. Szukasz w naszych słowach punktów, o które mogłabyś się zaczepić, wierzyć, że on cię nie zostawił, nie tak naprawdę, nie do końca, że może podświadomie... Blablabla. I o tym właśnie mówiłam. Bycie w związku przez ocean jest wystarczająco wyczerpujące, co dopiero trwanie w jakiejś złudnej nadziei, opieranej na sporadycznej rozmowie. To cię może elegancko przeczołgać. Uważaj na siebie. I po to powinniście sobie wszystko porządnie wyjaśnić. Żeby wiedzieć czemu się rozstajecie, czego on się boi, czego oczekujesz ty (jak widać - kontynuowania tej relacji). A nie, że on ci mówi, że nie, jednak nie powinniście być razem, a ty próbujesz dopisać, że on się boi, że on się martwi, że ty nie będziesz naciskać, i zobaczycie co z tego wyjdzie... Boisz się, że jak powiesz "albo jesteśmy razem, albo nie" to on powie nie? Bo naprawdę wyglądasz jakbyś wisiała na ostatnim włosku nadziei.
__________________
chase the rain! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 23
|
Dot.: trudna rozmowa, rozstanie, kiedyś powrót...?
Wiem
![]() Życie już nieźle mnie przeczołgało, nie jestem najmłodsza i wcale nie jest mi łatwo "po raz kolejny" komuś zaufać. Po prostu nie umiem pojąć, dlaczego kolejny raz się posypało, a ja nie mam na to wpływu |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 784
|
Dot.: trudna rozmowa, rozstanie, kiedyś powrót...?
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 310
|
Dot.: trudna rozmowa, rozstanie, kiedyś powrót...?
Gdyby kochał, to nawet by mu przez myśl nie przeszło żeby się rozstać. 1,5 roku to nie jest 10 lat. Mam wrażenie, że on chce przeżyć przygodę życia, i nie chce mieć ograniczeń zwłaszcza w postaci tęskniącej dziewczyny. Trudna to musi być dla ciebie sytuacja, ale na siłę go nie zatrzymasz przy sobie. On już podjął decyzję.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:58.