Oblizywanie,podjadanie, i inne świństwa

[Wolha wRedna]

Kichanie nie rozumiem nawet do swojego własnego jedzenia, usta się zakrywa, odwraca głowę cokolwiek.

Jeśli chodzi o ciasta to jako dziecko asystowałam przy robieniu każdego, bo uwielbiałam surowe i zawsze grzebałam tam łyżka - wielokrotnie, ale to bylo wieeeele lat temu i jako dziecku pozwalano mi na to.

Teraz np. mieszkam z kilkorgiem ludzi. Robimy grilla, któreś z nas robi sos czosnkowy i przyznaję, że którekolwiek by to nie było najcześciej przyprawiając sprawdza tą samą łyżką więcej niż raz (albo lepiej więcej niz jedna osoba sprawa nadal jedna łyżka ), czy już jest okej mnie to nie razi jeśli jest potrzebne, ale gdyby mi ktoś właśnie zaśliniał jedzenie bez większej potrzeby to już trochę nie halo.

Ja mam za to wewnętrzny sprzeciw przed jedzeniem sztuścami, które stały w suszarce na naczynia ostrzami/ząbkami "w dół". No sorry, ale tam sie zbiera woda, resztki, nawet jeśli jest wylewana, a ktoś by tę suszarke mył co dziennie to nie, nie ma bata, że zjem. Myję drugi raz

[37celina]

Jak byłam dzieciakiem to mój stary rozmrażał mięso na suszarce do naczyń... do tej pory jak sobie przypomnę to mi niedobrze.
Używanie płynu do naczyń też uważał za głupotę...talerze mył pod ciepłą wodą i przecierał rękoma to chyba cud że jeszcze żyję

[Wolha wRedna]

Napisane przez 37celina

Jak byłam dzieciakiem to mój stary rozmrażał mięso na suszarce do naczyń... do tej pory jak sobie przypomnę to mi niedobrze.
Używanie płynu do naczyń też uważał za głupotę...talerze mył pod ciepłą wodą i przecierał rękoma to chyba cud że jeszcze żyję

Pół godziny temu otwieram mikrofalę, a tam na tym szklanym obracającym się talerzy, bez żadnego innego połmiska wielki kawał rozmrażającego się boczku. Kochani współlokatorzy

Jaki cud, może przynajmniej nie jesteś alergikiem? Mnie chowali sterylnie i tyle z tego mam, że płyki, że sierść, że kurz..z, że....

[37celina]

Nie jestem alergikiem bynajmniej nic o tym nie wiem .

[Hultaj]

w tym obleśnym dla Ciebie standardzie wychowala syna i całą rodzinę.

zluzuj, rób po swojemu, przed obiadem u teściów najedz się w domu a potem nie jedz u nich, no co masz zrobić.

[Wolha wRedna]

Napisane przez 37celina

Nie jestem alergikiem bynajmniej nic o tym nie wiem .

Podziękuj ojcu średnio ogarniającemu standardy higieny tzn. ja wiem, że alergie to mają różne podłoża, ale u siebie podejrzewam właśnie sterylność...

Dobra, kończe offtop!

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Sama gotuj obiad.

[lulka19]

Pomiędzy sterylnością, syfilizmem, jest chyba duża różnica prawda ? Moim zdaniem z niczym nie można przesadzać.

[Liara_Tsoni]

Nie jedz u niej, albo powiedz wprost ze masz wyzsze standardy higieniczne.
Nie porazilo w sumie tylko mycie kosza na smieci. Natomiast sprobowanie czehps lyzka, czy oblizanie palców to dla mnie norma i raczej mnie ie rusza. No chyba ze ktos jest na bakier z higiena swoja

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez Wolha wRedna

Podziękuj ojcu średnio ogarniającemu standardy higieny tzn. ja wiem, że alergie to mają różne podłoża, ale u siebie podejrzewam właśnie sterylność...

Dobra, kończe offtop!

No raczej mieli wszyscy szczęście, że nie zachorowali na salmonellozę. A ojciec jechał po bandzie, trzeba mu przyznać.

Napisane przez Liara_Tsoni

Nie jedz u niej, albo powiedz wprost ze masz wyzsze standardy higieniczne.
Nie porazilo w sumie tylko mycie kosza na smieci. Natomiast sprobowanie czehps lyzka, czy oblizanie palców to dla mnie norma i raczej mnie ie rusza. No chyba ze ktos jest na bakier z higiena swoja

Mnie rusza oblizywanie, bo jak pomyślę, że ogromna większość rodaków ma próchnicę to dziękuję za dzielenie śliny z ciocią.