Związek a poglądy polityczne

[Veredise]

Napisane przez Fleur_D

Wszystko ma swoje granice...

Osobiście nie wierzę, że można być fanem takiego osobnika i jednocześnie nie przenosić jego poglądów we własne życie. A to już robi się niebezpieczne. Miałabym spore problemy z zaufaniem komuś takiemu.

Jak na razie tego nie widać. Za przyszłość nie jestem w stanie poręczyć, bo nie jestem wróżką

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Valtamerii]

Jeśli jest Pisowym ortodoksem. Bo tak to zrozumiałam po Twoich wypowiedziach. Wierzy w zamach, złą amerykę, imigrantów którzy przybywają tylko ,żeby się wysadzić pod jego domem, plus słucha Terlikowskiego, Ziemkiewicza i głosuje na Jarosława ,która w końcu zaprowadzi porządek i wytępi komunistów to ja bym miała ogromny problem.
Jak widzę co niektórzy umieszczają na fb to ich blokuję. Ciężko zablokować swojego faceta.

[Elfia4]

Napisane przez Veredise

Głosowanie na odmienne partie to by było pół biedy i "ciche dni" jedynie przed i po wyborach. Chodzi raczej o odmienne poglądy dotyczące kształtowania polityki kraju, stosunków międzynarodowych i generalnie tego co się dzieje na świecie.
Plus uwielbienie dla osób, których ja nie trawię, jak np. Ziemkiewicz, które objawia się regularny czytaniem jego felietonów i oglądanie każdego z nim wywiadu. I oczywiście tym samym przejmowaniem jego poglądów. Co mnie chyba najbardziej martwi, bo facet wg mnie jest strasznym szowinistą i nienawidzi kobiet.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Absolutnie nie wyobrażam sobie związku z osobą o tak odmiennych od moich poglądach politycznych. Jest to dla mnie zbyt istotna kwestia i szkoda byłoby mi nerwów na kłótnie o sprawy fundamentalne.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Absolutnie sobie tego nie wyobrażam.

Czy nam się to podoba czy nie, czy się ktoś tym interesuje czy nie, polityka ma wpływ na życie każdego z nas. Za posiadaniem takich czy innych poglądów politycznych, tj. głosowaniem na taką czy inną partię stoi pewien światopogląd. Nie mogłabym być z osobą, która nie dopuszcza aborcji, antykoncepcji, uważa kobiety za istoty niższej kategorii, nienawidzi czy boi się wszystkich osób nie-heteronormatywnych, z osobą, która nie ma w sobie wrażliwości na drugiego człowieka.

Nacjonaliści i skrajne "prawactwo" nie są dla mnie nawet partnerami do dyskusji, o jakiejkolwiek bliższej relacji choćby i na stopie koleżeńskiej nie wspominając.

[Veredise]

Nie jest skrajnym prawicowcem, tak jak ja nie jestem skrajnym lewicowcem, ale jednak jesteśmy po dwóch różnych stronach od centrum.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Istielig]

Nie mogłabym być z kimś kto wyznaje poglady polityczne zupelnie odmienne od moich. Polityka to coś czym sie interesuje, nie wyobrazam sobie codziennych klotni przy wieczornym programie publicystucznym. No i nie zapominajmy ze poglady polityczne są odbiciem poglądów spolecznych/ poglądów dotyczacych wartosci rodzinnych/poglądów gospodarczych. Czyli w gruncie rzeczy 2 osoby wyznajace różne poglądy polityczne patrzą na swiat/rodzine/gospodarke z 2 zupełnie roznych stron

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803080934]

nie mogłabym być z kimś kto ma inne poglądy, zwłaszcza jeśli byłyby skrajne.

ja skrajnie podchodzę chyba tylko do tematu imigrantów. jestem skrajnie przeciwna to jedyna skrajność jaką bym tolerowała u partnera

[Veredise]

Nie wiem tylko dlaczego zakładacie, że ludzie o różnych poglądach muszą się kłócić i to w dodatku codziennie przy dzienniku. Trochę przesada. Jesteśmy dorośli i nawet gdy się w czymś nie zgadzamy, to nie kłócimy się, tylko staramy się dojść do porozumienia, a przynajmniej do poznania jakie racje stoją za poglądem drugiej strony na to samo zagadnienie, który jest odmienny od mojego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja mam różne poglądy z moim TŻem, często się o to ostro kłócimy, ale ogólnie spojrzenie na życie, takie sprawy istotne dla związku jak rola kobiety, kwestie religijne, obyczajowe itd. mamy takie same albo przynajmniej zbliżone. Ogólnie uważam mojego TŻa za mądrego, rozsądnego faceta i chociaż czasami się z nim nie zgadzam, to lubię go posłuchać, bo zwykle porządnie uzasadnia swoje zdanie. Ale Ziemkiewicz to dla mnie taki prostak, że nie wiem, czy mogłabym być z kimś, kto podziela jego poglądy.

[abiblabla]

Bez szans. Dla mnie taka osoba jest z automatu aseksualna.

Dla mnie poglądy polityczne (i generalnie światopogląd) nierozerwalnie wiążą się z inteligencją. Nie byłoby w stanie pociągać mnie krzesło, tak samo nie ktoś na jego poziomie.

[201803290936]

Napisane przez stupid-girl

U mnie było nie do przejścia - bo okazywało się, że za ''tylko różnicami politycznymi" szły istotne dla mnie kwestie światopoglądowe: czyli stosunek do homoseksualizmu, mniejszości narodowych, kwestii socjalnych, religii, aborcji, feminizmu itp.

I tyle w temacie. Mój partner musi być feministą. Inaczej sobie nie wyobrażam.

[Leszy]

Napisane przez Doris1981

I tyle w temacie. Mój partner musi być feministą. Inaczej sobie nie wyobrażam.

Moja partnerka musi być za równością obu płci, nie jednej. Tak samo musi mieć prawicowe podejście do gospodarki. Kwestie światopoglądowe oscylujące w pobliżu centrum.

[Veredise]

Napisane przez abiblabla

Bez szans. Dla mnie taka osoba jest z automatu aseksualna.

Dla mnie poglądy polityczne (i generalnie światopogląd) nierozerwalnie wiążą się z inteligencją. Nie byłoby w stanie pociągać mnie krzesło, tak samo nie ktoś na jego poziomie.

Czyli inteligentni są wg ciebie tylko ci, którzy mają takie same poglądy co ty?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

Napisane przez Leszy

Moja partnerka musi być za równością obu płci, nie jednej. Tak samo musi mieć prawicowe podejście do gospodarki. Kwestie światopoglądowe oscylujące w pobliżu centrum.

Jak może być równość jednej płci? Z czym ta płeć jest wtedy równa? Wiadomo, że jak równość to obu płci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Znam parę, małżeństwo, które się też często kłóci na takie tematy (choć w fundamentalnych kwestiach pewnie się zgadzają), od nich normalnie na odległość widać, jak się nakręcają tym, ja tam uwielbiam na nich patrzeć, jak się kłócą Ale to się trzeba bardzo dobrze znać chyba po prostu.

[Veredise]

Napisane przez Leszy

Moja partnerka musi być za równością obu płci, nie jednej. Tak samo musi mieć prawicowe podejście do gospodarki. Kwestie światopoglądowe oscylujące w pobliżu centrum.

Jak może być równość jednej płci? Z czym ta płeć jest wtedy równa? Wiadomo, że jak równość to obu płci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Leszy]

Napisane przez Veredise

Jak może być równość jednej płci? Z czym ta płeć jest wtedy równa? Wiadomo, że jak równość to obu płci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Porównaj feminizm i egalitaryzm.

[abiblabla]

Napisane przez Veredise

Czyli inteligentni są wg ciebie tylko ci, którzy mają takie same poglądy co ty?

No cóż, jeśli chodzi o światopogląd czyli wymienione tu sprawy: homoseksualizm, feminizm, prawa człowieka, rasizm itd - to tak.

[ridja devojka]

Napisane przez elvegirl

Jak? Przecież, zakładając że dana osoba się interesuje tym co się na świecie dzieje, głosuje się na dany program polityczny, popiera się idee głoszone przez daną partię, ich przedstawicieli. Jeśli podejścia skrajnie się różnią, to jak to pogodzić?

Ale ludzie głosują na partie niekoniecznie z uwielbienia ale ich decyzje są wypadkową wielu czynników.
Można głosować na jakąś partie bo jest się psychofanem prezesa a można po prostu być zrazonym do innych partii. Ludzie wiele lat głosowali na SLD nie dlatego że chcieli u władzy starych komuchow ale dlatego że była to jedyna licząca się lewicowa partia (powiedzmy).

Ja akurat mam meza o czesto innych niż ja poglądach. Często się klocimy o to, ale tak naprawdę po prosty jesteśmy porywczy i o inne rzeczy tez się klocimy i zaraz zapominamy. Często te poglądy są zupełnie inne a często różni nas tylko odcień, jakaś blachostka, ale w toku dyskusji wychodzi na to ze co do sedna sprawy się zgadzamy. Potrafimy przyznać drugiej osobie racje, przyznać się do błędu, spojrzeć z drugiej strony. Myślę że to często wzbogaca. Czasami jak się poklocimy to jestem wkurzona i myślę sobie, że mogłam sobie znaleźć kogoś kto mnie lepiej rozumie ale potem sobie uświadamiam ze każdy człowiek jest inny i nie chce być z własnym klonem. Kluczowe jest dla mnie to jaki jest dla ludzi, dla mnie, dla dziecka a nie to, czy uważa że ulaskawienie Kamińskiego było uzasadnione czy nie (przykład z czapy)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803290936]

Napisane przez Veredise

(...)
Jak może być równość jednej płci? Z czym ta płeć jest wtedy równa? Wiadomo, że jak równość to obu płci.

Dzięki, bo nie chciało mi się tłumaczyć tej oczywistości.

[Veredise]

Napisane przez Leszy

Porównaj feminizm i egalitaryzm.

Wiem czym się różni. Nadal uważam, że jest to nie logiczne, bo równość jest relacją symetryczną, mówiąc językiem logiki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 00:06 ---------- Poprzedni post napisano o 00:03 ----------

Napisane przez abiblabla

No cóż, jeśli chodzi o światopogląd czyli wymienione tu sprawy: homoseksualizm, feminizm, prawa człowieka, rasizm itd - to tak.

Czyli np. jak ktoś jest za małżeństwami homo ale nie popiera ich prawa do adopcji, a drugi jest za tym, żeby mogli brać ślub i adoptować dzieci, to kto jest mniej lub bardziej inteligentny?

Świat nie jest biało - czarny i ludzie mają różne poglądy. Te, które są różne od Twoich nie muszą być od razu tak skrajne jak: czarny do piachu, homo do kastracji a kobieta do kuchni. Bo jedynie przy tych totalnie skrajnych jestem w stanie przyznać rację, że nie świadczą o inteligencji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Leszy]

Napisane przez Doris1981

Dzięki, bo nie chciało mi się tłumaczyć tej oczywistości.

Normalnie Ideą feminizmu jest zrównanie kobiet do poziomu praw mężczyzn w kontekście prawnym, społecznym, kulturalnym i politycznym (gdzieniegdzie też ekonomicznym). Nie ma tam nic o zrównaniu mężczyzn do poziomu praw kobiet.

Co ciekawe, maskulinistów, którzy nie są antyfeministami nazywa się "male feminists". Urocze.

[Veredise]

Napisane przez ridja devojka

Ale ludzie głosują na partie niekoniecznie z uwielbienia ale ich decyzje są wypadkową wielu czynników.
Można głosować na jakąś partie bo jest się psychofanem prezesa a można po prostu być zrazonym do innych partii. Ludzie wiele lat głosowali na SLD nie dlatego że chcieli u władzy starych komuchow ale dlatego że była to jedyna licząca się lewicowa partia (powiedzmy).

Ja akurat mam meza o czesto innych niż ja poglądach. Często się klocimy o to, ale tak naprawdę po prosty jesteśmy porywczy i o inne rzeczy tez się klocimy i zaraz zapominamy. Często te poglądy są zupełnie inne a często różni nas tylko odcień, jakaś blachostka, ale w toku dyskusji wychodzi na to ze co do sedna sprawy się zgadzamy. Potrafimy przyznać drugiej osobie racje, przyznać się do błędu, spojrzeć z drugiej strony. Myślę że to często wzbogaca. Czasami jak się poklocimy to jestem wkurzona i myślę sobie, że mogłam sobie znaleźć kogoś kto mnie lepiej rozumie ale potem sobie uświadamiam ze każdy człowiek jest inny i nie chce być z własnym klonem. Kluczowe jest dla mnie to jaki jest dla ludzi, dla mnie, dla dziecka a nie to, czy uważa że ulaskawienie Kamińskiego było uzasadnione czy nie (przykład z czapy)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki za ten post Trafiłaś w samo sedno. Czuję się często właśnie tak jak odpisałaś, ale Twój przykład pokazuje, że da się jakoś dojść do porozumienia. Choć oczywiście wiem, że każda para jest inna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 00:20 ---------- Poprzedni post napisano o 00:09 ----------

Napisane przez Leszy

Normalnie Ideą feminizmu jest zrównanie kobiet do poziomu praw mężczyzn w kontekście prawnym, społecznym, kulturalnym i politycznym (gdzieniegdzie też ekonomicznym). Nie ma tam nic o zrównaniu mężczyzn do poziomu praw kobiet.

Co ciekawe, maskulinistów, którzy nie są antyfeministami nazywa się "male feminists". Urocze.

Feminizm zawiera w sobie zrównanie płci oraz inne kwestie (np. dotyczące wolności seksualnej czy edukacji seksualnej), jest więc szerszym nurtem.

Jeśli zrównownasz kobiety w prawach z mężczyznami, to już nie musisz równać mężczyzn z kobietami. Jeśli A jest mniejsze od B i zmniejszysz B, żeby się zrównało z A, to nie musisz już powiększać A, żeby było równe B, bo ono już jest równe.

To o czym piszesz to dla mnie nie jest prawdziwy feminizm, tylko jakiś wypaczony feminizm. Że kobiety chcą być równe z mężczyznami w pewnych kwestiach (np. pensja), ale już niekoniecznie w innych (np. długość urlopu macierzyńskiego czy wiek emerytalny).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[green way]

Napisane przez Veredise

Nie wiem tylko dlaczego zakładacie, że ludzie o różnych poglądach muszą się kłócić i to w dodatku codziennie przy dzienniku. Trochę przesada. Jesteśmy dorośli i nawet gdy się w czymś nie zgadzamy, to nie kłócimy się, tylko staramy się dojść do porozumienia, a przynajmniej do poznania jakie racje stoją za poglądem drugiej strony na to samo zagadnienie, który jest odmienny od mojego.

Zapewne dlatego, że im dalej na prawo, tym mniejsza skłonność do dyskusji i tolerancji dla poglądów innych osób. Tak to już jest, że prawicowość oznacza niechęć do inności i zmian. Już w szkole uczono mnie, że ten kierunek oznacza skostnienie, niezmienność poglądów i szacunek dla tradycji. I jak widać na obecnej scenie politycznej nic kompletnie nie przeczy temu poglądowi. Skoro nie jesteś tak zatwardziała w swoich poglądach z czasem możesz mieć duży problem z dogadaniem się z osobą, która żegluje w stronę prawicy. No chyba, że w imię uczuć wyższych błyskotliwie stwierdzisz, że nie warto wszczynać dyskusji... Ale pamiętaj, że życie to w większości nie nieustanne święto, fajerwerki i sztandarowe hasła, tylko mozaika drobiazgów i chwil, które budują naszą codzienność. Jak do tego jeszcze dołożysz codzienne obowiązki, chęć samorealizacji i różne, niespodziewane wydarzenia i choroby, które zakłócają normalny rytm, to powinnaś się dobrze zastanowić z kim Ci jest po drodze w życiu. Bo czasami zwykłe "drobiazgi", które na początku drogi mogą delikatnie irytować i zastanawiać z czasem mogą urosnąć do rangi bagażu, którego nie będziesz mogła unieść. A niestety pamiętaj, że w tym kraju szacunek dla poglądów politycznych kobiet jest delikatnie powiedziawszy raczkujący. Więc możesz sobie próbować wszczynać postępowe i tolerancyjne dysputy na temat polityki, ale jeżeli twój facet nie jest wystarczająco elastyczny i tolerancyjny, to zawsze będzie uważał, że jego prawda jest prawdziwsza, a twoje poglądy potraktuje w najlepszym przypadku jako nieszkodliwe dziwactwo. A to z czasem może być dla ciebie bardzo frustrujące. Poza tym myślę, że wcale nie trzeba być radykalnym prawicowcem, żeby uprzykrzyć komuś radość życia swoimi drętwymi i ślepo powtarzanymi uwagami. Jeżeli ktoś lubi walczyć z wiatrakami, to jest jakiś sposób na życie. Ale ja osobiście wolę ludzi, którzy żyją swoim życiem i nie wpieprzają się z buciorami do życia innych, mówiąc im co jest dla nich najlepsze. A to właśnie dla mnie oznacza prawicę i nigdy nie dogadałabym się z kimś, kto reprezentuje takie poglądy.

[Paprotka_]

Napisane przez green way

Zapewne dlatego, (...).

Świetnie ujęte. Zgadzam się z każdym słowem.

[Bananalama]

Podziękowałam kiedyś pewnemu Panu, kiedy się okazało, że głosuje na Korwin-Mikkego. Nie wytrzymałabym z kimś takim. Odpadają też wszelkie PiS-y i twory pisopodobne. Ziemkiewicza uważam za człowieka na wyjątkowo niskim poziomie. Dla mnie różnice w poglądach politycznych to w większości różnice nie do przeskoczenia.

[ridja devojka]

Green way niestety brak otwartości na poglądy innych jest chyba niezależna od prawicowosci czy lewicowosci. Ja przynajmniej takie wnioski wyciągam po lekturze licznych dyskusji internetowych także w mediach/fanpejdzach/grupach uznawanych za lewicowe czy liberalne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Napisane przez ridja devojka

Można głosować na jakąś partie bo jest się psychofanem prezesa a można po prostu być zrazonym do innych partii.

Jasne, ale w pierwszym poście autorka napisała:
"I nie chodzi mi o pewne różnice dotyczące konkretnych wydarzeń, ale fundamentalne poglądy, które praktycznie mają wpływ na ogólną ocenę otaczającego świata"
To sugeruje zdecydowanie więcej niż głosowanie na partię A tylko dlatego, że się nie chciało żeby wygrała partia B.

[robcia]

Może być trudno ,jeśli się trafi na beton , szczególnie kiedy się ma dzieci i jeden z partnerów ,wpaja im od kołyski skrajne ,kontrowersyjne poglądy.Nieważne czy prawicowe czy lewicowe .
Ciekawe ,że w wątku wszyscy jadą po prawicowcach, jakby to było samo zło , zupełnie nie zwracając uwagi na całokształt,jaki to człowiek. Naprawdę myślicie ,że każdy prawicowiec nie szanuje kobiet , jest rasistą i modli się do wizerunku prezesa?
I co z tego ,że facet jest fanem Ziemkiewicza ?Gość czasem rzeknie coś z sensem ,choć częściej bez ale jeśli tż autorki nie przekłada tego na realne życie ,niech sobie słucha.Czy jakby przeczytał "Mein Kampf " byłby nazistą? Sama przez jakiś czas non stop słuchałam Żebrowskiego ,Michalkiewicza i innych z nurtu narodowego , bo było to coś innego ,ciekawego dla mnie ,nijak tego w życie nie wcieliłam ,mąż się ze mną nie rozwiódł. Uważam ,że można z każdego nurtu coś dobrego wyciągnąć ,z prawicowego ,gdyby go tak nie wypaczono również .

[amber2046]

Napisane przez Veredise

Czy można być w poważnym związku, z perspektywą wspólnego życia, rodziny itp., z osobą, która ma kompletnie odmienne poglądy polityczne? I nie chodzi mi o pewne różnice dotyczące konkretnych wydarzeń, ale fundamentalne poglądy, które praktycznie mają wpływ na ogólną ocenę otaczającego świata?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie.

Zwlaszcza jesli rodzina rowna sie dzieci, bedziesz miec w domu wojne na jakich wartosciach oprzec ich wychowanie.

Napisane przez Veredise

Głosowanie na odmienne partie to by było pół biedy i "ciche dni" jedynie przed i po wyborach. Chodzi raczej o odmienne poglądy dotyczące kształtowania polityki kraju, stosunków międzynarodowych i generalnie tego co się dzieje na świecie.
Plus uwielbienie dla osób, których ja nie trawię, jak np. Ziemkiewicz, które objawia się regularny czytaniem jego felietonów i oglądanie każdego z nim wywiadu. I oczywiście tym samym przejmowaniem jego poglądów. Co mnie chyba najbardziej martwi, bo facet wg mnie jest strasznym szowinistą i nienawidzi kobiet.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Znajomosc z taka osoba nie wyszlaby w moim przypadku poza etap randkowania. Dokladniej jednej randki.

[new woman in town]

Najpierw myslalam, czemu nie. Przeciez moje poglady nie pokrywaja sie 1:1 z przekonaniami męża a jednak dyskusje, jakie czasem prowadzimy, są bardzo ciekawe I to zupełnie w niczym nie przeszkadza. Ale jednak, po dluzszym zastanowieniu, nie moglabym byc z kims kto obecnie popiera dzialania tzw. totalnej opozycji. Ponad wszystko cenie u mezczyzn inteligencje, myslenie analityczne i samodzielnosc w mysleniu. Wiec faktycznie, sa przypadki w ktorych raczej sie nie uda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz