Z jakich powodów rozpadały się wasze związki?

[Dagunia]

Takie poważniejsze:
1. Okłamał mnie.
2. Wypaliło się coś z mojej strony, zaczęłam go traktować jako kolegę a nie chłopaka ( brak seksu).
3. Wyszły na jaw narkotyki ( branie i handel), mega zazdrosny, toksyczny.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Jeden to tak właściwie nawet nie zerwał, tylko po kilku miesiącach przestał się odzywać, odpisywać, odbierać telefon. Miał mnie głęboko gdzieś, ale nie raczył mi tego powiedzieć w żaden sposób ani powiedzieć dlaczego - nawet głupiego smsa nie napisał, nic. Mieliśmy wtedy po 18 lat, więc jeszcze dzieciaki, ale już nie podstawówka, można było inaczej. Do tej pory mam żal o to.

Drugi to był "związek" ze znajomym, z którym znaliśmy się wcześniej kilka dobrych lat. W końcu zaczęłam domagać się jakichś deklaracji, co tak właściwie jest między nami, itp. I wtedy zaczął się wycofywać. Po prostu nie chciał poważnego związku ze mną. Związek nie wyszedł, zepsuła się znajomość.

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

1. Wyrosłam + odległość.
Gdy zaczęliśmy się spotykać, miałam 18 lat, a on 25. Wydawało mi się, że jestem taka dojrzała ;P a po kilku latach okazało się, że moje podejście do życia się zmieniło. Do tego odległość ponad 300km, gdy wyjechałam na studia, coraz rzadsze spotkania. Wizje przyszłości zaczęły się stawać rozbieżne. No i się wypaliło. Rozstaliśmy się po prawie 4 latach i bardzo po tym cierpiałam.

2. Weszłam w związek bardzo szybko po rozstaniu i po czasie chyba muszę przyznać sama przed sobą, że nigdy mi szczególnie nie zależało, choć w pewnym momencie wydawało mi się, że bardzo się zakochałam i byliśmy razem ponad 2 lata. Nawet specjalnie nie protestowałam, gdy oznajmił, że wyjeżdża na drugi koniec świata. Różnica czasu w połączeniu z godzinami pracy sprawiały, że właściwie tylko raz w tygodniu mogliśmy porozmawiać na skype. W końcu uznałam, że to nie dla mnie. Po powrocie do Polski chciał wrócić tez do mnie, ale ja już nie chciałam. Wzajemnie się w pewien sposób skrzywdzilismy. Obawiam się, że ja jego bardziej.

Wyciągnęłam z tych relacji 2 wnioski:
-Po rozstaniu potrzebny mi czas na 'odchorowanie'
-Związek na odległość nie jest dla mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_iskierka_]

1. Ogromna różnica charakterów - nie wiem jakim cudem ten związek przetrwał prawie rok
2. Prawie 5 lat w związku - uczucie chyba się wypaliło, Zbyt wiele rozbieżności: podejście do życia, pieniędzy, wiary, rodziny, poczucie humoru - chyba wszystko nas dzieliło jak się na końcu okazało.
3. Krótkie relacje rozpadały się z naturalnych przyczyn - brak chęci do zaangażowania się w jakiś związek akurat z tą osobą.

[yes]

-niezgodność charakterów
-związek nie dawał stabilizacji emocjonalnej (nie chciałam przez to podejmować żadnych wielkich wspólnych kroków)
-uczucie wygasło, czułam się jakbym była z bratem
-okropna zazdrość z jego strony i brak pewności siebie...

[lady666macbeth]

Napisane przez bebe1993

Zazdroszczę ze wam się tak udało!

udało się tak, ale oczywiście nie od razu, najpierw musiały zagoić się moje rany.

[noname88_1]

1. Czułam, że to nie to.
2. Toksyk, nie wierny, nierób i na koniec okazało się że również przemocowiec
3. Nie starał się, pisał erotyczne wiadomości z innymi

Wszystkie związki kończyłam ja.

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[mariamalaria]

Napisane przez mariamalaria

1. Przestalismy się kochać.
2. Przestalismy uprawiać seks.
3. Zaczęłam uprawiać seks i kochać innego.

Dodam jeszcze, nie wiem czy pierwsze wynikło z drugiego, czy drugie z pierwszego.
Została przyjaźń. Prawdziwa.

[ruda_beksa]

1) wyrosłam z tego. ja szłam na studia, on chciał podróżować po całym kraju pociągami (na gapę) i imprezować dzień i noc, nagle też stał się marksistą i zrobił sobie tatuaż z ogromnym sierpem i młotem
2) nudny, zero ambicji, niskie libido - miły chłopak ale...
3) narcyz, babiarz, zwariowany na swoim punkcie, ogromne ego i zamiłowanie do koksu

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Napisane przez ruda_beksa

1) wyrosłam z tego. ja szłam na studia, on chciał podróżować po całym kraju pociągami (na gapę) i imprezować dzień i noc, nagle też stał się marksistą i zrobił sobie tatuaż z ogromnym sierpem i młotem

Oplułam się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Liara_Tsoni]

1.mielismy inne spojrzenie na życie
2.zdradzał
3.był przemocowcem
4.zostawił dla innej

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

[White_Dove]

Napisane przez _iskierka_

1. Ogromna różnica charakterów - nie wiem jakim cudem ten związek przetrwał prawie rok
2. Prawie 5 lat w związku - uczucie chyba się wypaliło, Zbyt wiele rozbieżności: podejście do życia, pieniędzy, wiary, rodziny, poczucie humoru - chyba wszystko nas dzieliło jak się na końcu okazało.

Sorry że spytał ale przez 5 lat nie zauważyłaś że macie inne podejscie do życia, wiary i rodziny?

[ruda_beksa]

[1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;77641051]Oplułam się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Miałam świetny gust za młodu

[White_Dove]

Napisane przez ruda_beksa

1) wyrosłam z tego. ja szłam na studia, on chciał podróżować po całym kraju pociągami (na gapę) i imprezować dzień i noc, nagle też stał się marksistą i zrobił sobie tatuaż z ogromnym sierpem i młotem
2) nudny, zero ambicji, niskie libido - miły chłopak ale...
3) narcyz, babiarz, zwariowany na swoim punkcie, ogromne ego i zamiłowanie do koksu

Jakie to jest niskie libido u faceta że już jako wada?

[ruda_beksa]

Napisane przez White_Dove

Jakie to jest niskie libido u faceta że już jako wada?

Nie da się tego chyba określić obiektywnie, to względne - piszę niskie w stosunku do moich potrzeb. Po kilku miesiącach związku jemu wystarczało raz na tydzień (a miał 20 lat).

[mc266]

Napisane przez ruda_beksa

1) wyrosłam z tego. ja szłam na studia, on chciał podróżować po całym kraju pociągami (na gapę) i imprezować dzień i noc, nagle też stał się marksistą i zrobił sobie tatuaż z ogromnym sierpem i młotem

Pojechał w końcu?

[ruda_beksa]

Napisane przez mc266

Pojechał w końcu?

Pojechał Skacze po pociągach, jest grajkiem ulicznym i nadal zdeklarowanym antykapitalistą, co nie przeszkadza mu w utrzymywaniu się z przelewów od rodziców

[Onnaa88]

1.Prawie mnie pobił
2.Chciał mieć dziecko ze mną po 2 miesiącach znajomości
3.Wywalił mnie na balkon,zimą w samej koszulce nocnej i zamknął drzwi od drugiej strony otworzył dopiero po kilku minutach,gdy zaczęłam krzyczeć,wyzywał od ku *** i dużo tego było

[Delicatessen]

Raźniej mi, że nie tylko mnie trafił sie szpetny rodzynek pt. narcyz, leniwiec, gracz na emocjach.

Jednak zaskakuje mnie fakt, iż antykapitalista mający 20 wiosen ma takie libido , może oszczędza siły na inne antykapitalistki.
Sorry, gdzie on sobie ten młot wytatuował?

Jak dobrze, ze nie wkręciłam sie za bardzo i kopnęłam cwaniaka w uczynne dla innych kobiet cztery litery

[ruda_beksa]

Napisane przez Delicatessen

Raźniej mi, że nie tylko mnie trafił sie szpetny rodzynek pt. narcyz, leniwiec, gracz na emocjach.

Jednak zaskakuje mnie fakt, iż antykapitalista mający 20 wiosen ma takie libido , może oszczędza siły na inne antykapitalistki.
Sorry, gdzie on sobie ten młot wytatuował?

Jak dobrze, ze nie wkręciłam sie za bardzo i kopnęłam cwaniaka w uczynne dla innych kobiet cztery litery

Tych rodzynków niestety dużo
Hahah, antykapitalista akurat libido miał ok, to jego następca był niskolibidowy Młot na przedramieniu od nadgarstka po łokieć

[jaksy]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;77622046]2. Kłamał, że prawie każdy z jego rodziny ma raka i jest umierający, sam on w kłótniach udawał, że boli go serce i padał na kanapę, chwytając się za klatkę piersiową.[/QUOTE]

[dawacdzidzie]

Ahahah, uśmiałam się

1. Zdradził raz przelotnie na imprezie i od razu został tatą Czasy licealne, ach jak ja płakałam! Chciałam życie z tym idiotą spędzić!
2. Rozstanie przez chęć życia pełnią życia w młodym wieku - wspólna decyzja.
3. Odległość - ja zerwałam i czasami żałuje, byłam młoda i głupia

A czwarty usidlił skutecznie

[_iskierka_]

Napisane przez White_Dove

Sorry że spytał ale przez 5 lat nie zauważyłaś że macie inne podejscie do życia, wiary i rodziny?

zauważyłam, ale zaczęło to wszystko uwierać, gdy nasze życia miały się złączyć. Po prostu powoli toczyło się to w jako takiej zgodności i mimo wielu różnic było spokojnie. Kiedy przyszło podejmować decyzje związane ze ślubem, wspólnym zamieszkaniem to się okazało, że wcześniejsza postawa mojego lubego była sztuczna i uwaga cytuję " nie zamierzam tego robić, powiedziałem ci tak bo chciałaś to usłyszeć wtedy" - i to w fundamentalnych dla mnie kwestiach. Pominę już wiele przykrości jakie tolerowałam, bo myślałam, że może nie znam się na żartach i coś źle odbieram.
Cóż życie.

[Bniewie]

1. On wyjechał.
2. Po prostu mu się odwidziało (potem chciał wrócić, ale ja się tak nie bawię)
3. Długi związek, zmęczenie materiału po prostu.
4. Nie zakochał się jednak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sweet_witch]

Z pierwszym facetem skończyło się z powodu tego, że jego rodzice dali mu szlaban na spotykanie się ze mną i rozeszło się po kościach. Miałam wtedy 15 lat On zerwał.

Do drugiego po kilku latach wypaliły się wszystkie moje uczucia, jego nie. Był bardzo toksycznym facetem i to ja zerwałam

Z ostatnim myślałam, że coś wyjdzie. Był on trochę klinem po ostatnim związku, ale czułam się gotowa by na nowo się zakochać i tak się stało. Na początku było wielkie love, ale on po pół roku zaczął znowu tęsknić za byłą, której nie wyrzucił do końca z głowy. Liczył na to, że poczuje coś do mnie i dzięki temu o niej zapomni Ja ciągnęłam to na siłę pomimo poczucia osamotnienia w związku, więc to on zerwał Zerwanie było w lipcu i dopiero zaczynam jako taką odbudowę mojego poczucia własnej wartości...

Generalnie oni wszyscy do mnie nie pasowali i wychodziło to szybciej lub później...

[Lilinette1]

1. Zerwałam z powodu wyczerpania uczucia z mojej strony oraz przeszkadzał mi brak ambicji zawodowych z jego strony. Lubię jednak ludzi, którzy się rozwijają i dążą do czegoś.
2. Zerwał dość nagle, z jego strony to nie było to ( dwa wcześniej powiedział mi pierwszy raz, że mnie kocha po dość długim stażu) ja byłam po uszy zakochana. Leczyłam się z tego chyba ładny rok, z perspektywy czasu wyszło bardzo dobrze, bo dopiero później zauważyłam jak bardzo zmienił mnie ten związek na gorsze, zadusił własne ambicje. Po zerwaniu też dostałam dość dużych skrzydeł pod tytułem ,, ja Ci pokażę kogo straciłeś''. Bez tego nie byłabym w tym miejscu, w którym jestem obecnie a siedziała w kuchni i gotowała obiadki

[lady666macbeth]

Napisane przez Lilinette1

Po zerwaniu też dostałam dość dużych skrzydeł pod tytułem ,, ja Ci pokażę kogo straciłeś''. Bez tego nie byłabym w tym miejscu, w którym jestem obecnie a siedziała w kuchni i gotowała obiadki

to podejście JA CI POKAŻĘ baaardzo mi się podoba !

[201710231141]

1. źle wybrałam
2. źle wybrałam
3. też źle wybrałam

[201711031014]

1.rozpad uczuć,inne podejście do 'wpólnoty',małżeństwa,sto pniowy brak pociągu fizycznego.
2.mój brak podporzadkowania się,W międzyczasie znalazła kogoś innego.
3.Okazałem się plastrem na złamane serce,wciąż żyła wspomnieniami o poprzednim związku.

[Delicatessen]

Napisane przez dawacdzidzie;776478 91

Ahahah, uśmiałam się

1. Zdradził raz przelotnie na imprezie i od razu został tatą

To dopiero złoty strzał

Fajnie, że umiemy zerwać z toksykami