Wizazanki w Londynie!

[naatalia]

a ja własnie jutro idę do nowej pracy, mam nadzieję, że wszytsko bedzie dobrze.tylko musialam buty kupić i tak mi się strasznie nie podobają że szkoda słów...no ale pocieszam się tym że to TYLKO praca...ale jednak wolalabym się dobrze czuć...przepraszam za zejście z tematu

[raspberry69]

Napisane przez grudniowa-szatynka

Dziewczyny, mam pytanie do Was Możecie podać tytuły angielskich gazet, bardziej odpowiedniki wyborczej czy rzeczpospolitej niż faktu i super ekspersu Chciałam w ten sposó praktycznie się podszkolić w angielskim i przy okazji się dowiedzieć czegoś ciekawego Mam gazety z zeszłego roku, ale chodzi mi o coś aktualnego - coś co ma stronę w internecie

Z góry dzięki

http://www.thesun.co.uk/

The Sun ang gazetka

[grudniowa-szatynka]

Napisane przez raspberry69

http://www.thesun.co.uk/

The Sun ang gazetka

Dzięki

[Ejva]

the sun - powiedzialabym raczej ze to odpowiednik wlasnie faktu czy super expressu.
Ale jak sie chcesz szkolic w wyrafinowanych slowkach to wez sobie Financial Times
albo wchodz po prostu na angileskie strony

[Rosa-85]

Ejva - dzięki za radę - chyba nie będę tego załatwiać. Jeśli chodzi o moje przygotowania do wyjazdu, to jestem akurat w trakcie pisania życiorysu po angielsku of course

Napisane przez naatalia

a ja własnie jutro idę do nowej pracy, mam nadzieję, że wszytsko bedzie dobrze.tylko musialam buty kupić i tak mi się strasznie nie podobają że szkoda słów...no ale pocieszam się tym że to TYLKO praca...ale jednak wolalabym się dobrze czuć...przepraszam za zejście z tematu

A co to za praca, jeśli można wiedzić? Jak przeczytałam Twój post, przypomniały mi się moje buty z pracy w hotelu i hotelowy kubraczek piękny ten strój nie był

[grudniowa-szatynka]

Co do the sun też mi się tak wydawało po niejednokrotnym uslyszeniu w radiu 'Magazyn Sun podaje..' po czym następowała jakaś plota ;D W każdym razie dzięki, pobuszuję i poszukam

[naatalia]

Napisane przez Rosa-85

Ejva - dzięki za radę - chyba nie będę tego załatwiać. Jeśli chodzi o moje przygotowania do wyjazdu, to jestem akurat w trakcie pisania życiorysu po angielsku of course



A co to za praca, jeśli można wiedzić? Jak przeczytałam Twój post, przypomniały mi się moje buty z pracy w hotelu i hotelowy kubraczek piękny ten strój nie był

praca w quick silver jako csa-bylam wczoraj na treningu i buty niezle daly o sobie znac mam nadzieje ze dzis bedzie lepiej

przepraszam co brak polskich liter ale wlasnie cos sie stalo z moja klawiatura

[Rosa-85]

Napisane przez naatalia

praca w quick silver jako csa-bylam wczoraj na treningu i buty niezle daly o sobie znac mam nadzieje ze dzis bedzie lepiej

grunt to wygodne buty - wiem coś o tym
Jak załatwiłaś sobie tę pracę - w jakimś biurze pośrednictwa? Musisz znać tam dobrze język?

[naatalia]

ROSA j apo prostu zlozylam swoje cv i za pare dni zadzwonil do mnie gosciu tylko ze z innego miejsca.poszlam na rozmowe z nim potem z menadzreka i potem mnie wzieli do pracy na hounslow(nie wiem czy cos ci to mowi) jakos szybko mi sie udalo tym razem widocznie potrzebowali ludzi.praca nawte nie jest zla tylko ze trzeba stac caly czas(od czasu do czasu przerwa).buty wczoraj mi niezle daly popalic, ledwo do domu doszlam ale dzis juz kupilam nowe wiec bedzie mam nadzieje juz tylko lepiej a jak tam ci idzie pisanie zyciorysu?

[Rosa-85]

naatalia - koleżanka pożyczyła mi swój życiorys - musze tam jedynie pozmieniać parę rzeczy - czyli kierunek studiów, rodzaj praktyk itp.

hounslow? to jakaś dzielnica? firma?

a jak z językiem?


ja teraz mam egzamin z niemieckiego zaczynam żałować, że nie wybrałam sobie angielskiego

[naatalia]

Rosa- hounslow to dzielnica, firma to quick silver a z jezykiem to głównie chodzi o to żeby zrozumieć co od ciebie klienci chcą i szef czy tez inni co tam pracują, ogólnie jak nie zozumiesz to powtórzą lub wytłumaczą w inny sposób a więc nie jest źle jedyny minus to taki że cały dzień na nogach ale do tego też pewnie można się przyzwyczaić

powodzenia z niemieckim...ja nigdy nie miałam do niego głowy ani zacięcia

[Rosa-85]

Napisane przez naatalia

powodzenia z niemieckim...ja nigdy nie miałam do niego głowy ani zacięcia

Mam pytanie:
znacie jakieś agencje, biura pośrednictwa pracy, które zatrudniają osoby do opieki nad osobą starszą? Będę wdzięczna za jakiekolwiek informacje

[Kharma]

Czesc, jestem nowa na tym forum. Mieszkam w Londynie od dwoch lat, a do netu to mam dostep w pracy.
Pozdrowienia!

[naatalia]

czesc kharma witaj w gronie emigrantek

[Kharma]

Dzieki
Eh taka ladna pogoda a ja prawie do nocy musze w pracy siedziec..

[sprezyna]

co do agencji pracy to polecam firme Capital People w Londynie, przy stacji elephant&castle - glownie praca w cateringu,5L na godz - moze sie wam przyda,tam zaczynalam - bardzo sympatyczni ludzie i uczciwi a do tego w fajnych miejscach mozna pracowac
zainteresowane prosze o kontakt na gg 8500485
buziaki

Rosa-85 - powodzenia

Kharma - witamy,witamy!

[Rosa-85]

niemiecki zdałam, teraz ucze się angielskiego

jejciu, jak ten czas leci - już we wtorek lecę do Londynu - nie wiem czy sie cieszyć, czy płakać Z jednej strony przywiozę trochę kasy, z drugiej przeraża mnie rozłąka z TŻ - aż 3 miesiące

jeśli chodzi o agencje, to wiem o jednej - na Hammersmith (2 strefa), ale oni tam biorą do pracy chyba tylko do hoteli [niestety nie znam dokładnego adresu, pewnie sama bym tam nie trafiła]


EDIT:
Może jeszcze któraś z Was wie coś o jakichś dobrych agencjach pracy?

[zalika]

Ja po powrocie z Polski (jade 3-17 sierpnia) planuje zaczac sie rozgladac za praca gdzies w Londynie, no i oczywiscie chcialabym sie przeniesc na Londyn, ale to wszystko daleka przyszlosc

Mozecie mi rady udzielic, bo byc moze bede wychodzic za maz jakie dokumenty sa potrzebne zeby tu wziac cywilny slub, nie wiem czy to ma jakies znaczenie, ale moj byc moze przyszly maz jest z Indii (jest tu na wizie studenckiej)?

[@ska]

hej

ja 15 lipca lece, narazie tylko na wakacje, ale wszystko mozliwe W sumie to juz za niecale dwa tygodnie, a ja ani mieszkania, ani pracy.. optymistycznie to wyglada
ale jesliby sie tam ulozylo niezle, to mysle o pozostaniu na caly rok, zarobieniu na studia i skonczenie ich tam. W kazdym razie, mam nadzieje, ze przynajmniej narazie ulozy mi sie tam tak ja wam
Pozdrowionka

[Camomile]

Napisane przez zalika

Ja po powrocie z Polski (jade 3-17 sierpnia) planuje zaczac sie rozgladac za praca gdzies w Londynie, no i oczywiscie chcialabym sie przeniesc na Londyn, ale to wszystko daleka przyszlosc

Mozecie mi rady udzielic, bo byc moze bede wychodzic za maz jakie dokumenty sa potrzebne zeby tu wziac cywilny slub, nie wiem czy to ma jakies znaczenie, ale moj byc moze przyszly maz jest z Indii (jest tu na wizie studenckiej)?

Zalika, zajrzyj na strone konsulatu: http://www.polishconsulate.co.uk/_pl/prawny.php, albo po prostu do nich zadzwon.
Widze, ze szybko zadomowilas sie w UK, a pamietam jak dopiero co wyjezdzalas, alez ten czas leci... .
Pozdrowienia!

[Ejva]

zalika - wychodzenie za maz w Anglii jest bardzo proste. Zakladam ze chodzi Ci o angielskie papiery. Zadzwon do swojego lokalnego Register Office i umow sie na spotkanie z pania - musicie byc na tym spotkaniu oboje z narzeczonym. O ile dobrze pamietam - potrzebne byly paszporty i dwa dowody zamieszkania (rachunki, council tax, statementy itp) i pieniadze oczywiscie U mnie to chyba kosztowalo cos 60 funtow - ale nie pamietam czy od osoby czy razem. Po tych pierwszych formalnosciach - musicie odczekac przynajmniej 16 dni i mozecie wziasc slub
Wiecej potem problemow z wpisywaniem tego slubu w polskim USC

[zalika]

Napisane przez Camomile

Zalika, zajrzyj na strone konsulatu: http://www.polishconsulate.co.uk/_pl/prawny.php, albo po prostu do nich zadzwon.
Widze, ze szybko zadomowilas sie w UK, a pamietam jak dopiero co wyjezdzalas, alez ten czas leci... .
Pozdrowienia!

A zadomowilam sie, zadomowilam, czasmi myle, ze az za bardzo. Dziekuje za pomoc i pozdrowienia.

[kasia89]

Hej dziewczyny

Mam do Was wielką prośbę, a mianowicie prawdopodobnie wybiorę się w te wakacje do Londynu, a później do Manchesteru. Orientujecie się może w jakiś środkach transportu pomiędzy tymi miastami? Pociągi, autokary itd. I ile taki bilet może kosztować? Bardzo proszę o odpowedź

[sprezyna]

mozesz skorzystac z national express (to chyba najpopularniejszy przewoznik autokarowy w uk) - z londynu centrum do manchesteru bedzie cie to kosztowalo ok 25-30L i podroz potrwa miedzy 5-7.5h
w troche mniej komfortowych warunkach mozesz pojechac megabusem (podroz ok 4,5h) ale za to cena duzo sympatyczniejsza max 18L
mozesz tesz poszukac pociagow ale chyba autobusy beda tansze...
oby dwa mozesz sobie sprawdzic na www.megabus.com www.nationalexpress.com
Powodzenia

[kasia89]

Napisane przez sprezyna

mozesz skorzystac z national express (to chyba najpopularniejszy przewoznik autokarowy w uk) - z londynu centrum do manchesteru bedzie cie to kosztowalo ok 25-30L i podroz potrwa miedzy 5-7.5h
w troche mniej komfortowych warunkach mozesz pojechac megabusem (podroz ok 4,5h) ale za to cena duzo sympatyczniejsza max 18L
mozesz tesz poszukac pociagow ale chyba autobusy beda tansze...
oby dwa mozesz sobie sprawdzic na www.megabus.com www.nationalexpress.com
Powodzenia

dziękuję bardzo

[wskazówka]

Mam do was takie pytanie. A mianowicie, byłam na święta odwiedzić koleżankę i teraz też miałam do niej pojechać, ale ona mieszka z małżeństwem i ich dzieckiem, a ostatnio też sie jeszcze jedno małżeństwo wprowadziło do domu, i ona mieszka w jednym pokoju, jedno małżeństwo w drugim, a drugie małżeństwo na strychu (z niego zrobiony jest pokój). Natomiast na parterze jest cały salon wolny. Niestety jedni z nich nie chcą żeby ktokolwiek przyjeżdżał do tej mojej koleżanki i mieszkał z nimi. I nie mogą się dogadać. Gdybym ja pojechała do niej, to mieszkałabym z nią w pokoju. Jeśli w tym domu mieszka tyle osób, to czy płaci się od wynajmowanego pokoju czy od osoby, czy może za wynajmowany dom? jeśli tak to jak "powinno" się płacić za opałty, chodzi mi o podział, czy na dziecko też się przelicza czy nie? Dodam że ona wracała z małżeństwem i dzieckiem do Polski samochodem, to podzielili koszty na pół, czy to nie powinni podzielić tego na 3 osoby (nie licząc dziecka)? Pomóżcie, jak miałam do niej jechać, i gdyby mi się udało, gdzieś znaleźć pracę to bym trochę została, ale w takim wypadku nie będę miała gdzie mieszkać. Jak to jest u was? Może doradzicie coś z własnego doświadczenia?

[kamisol]

Czesc dziewczeta!!
Ja jestem Kamila i mieszkam w Londynie od prawie 3 lat. jestem na fulham, a pracuje na oxford circus. i ju mi sie nie chce... a wam?nie jestescie zmeczone tym miastem? Pozdrawiam was serdecznie!

[Ejva]

Napisane przez wskazówka

Mam do was takie pytanie. A mianowicie, byłam na święta odwiedzić koleżankę i teraz też miałam do niej pojechać, ale ona mieszka z małżeństwem i ich dzieckiem, a ostatnio też sie jeszcze jedno małżeństwo wprowadziło do domu, i ona mieszka w jednym pokoju, jedno małżeństwo w drugim, a drugie małżeństwo na strychu (z niego zrobiony jest pokój). Natomiast na parterze jest cały salon wolny. Niestety jedni z nich nie chcą żeby ktokolwiek przyjeżdżał do tej mojej koleżanki i mieszkał z nimi. I nie mogą się dogadać. Gdybym ja pojechała do niej, to mieszkałabym z nią w pokoju. Jeśli w tym domu mieszka tyle osób, to czy płaci się od wynajmowanego pokoju czy od osoby, czy może za wynajmowany dom? jeśli tak to jak "powinno" się płacić za opałty, chodzi mi o podział, czy na dziecko też się przelicza czy nie? Dodam że ona wracała z małżeństwem i dzieckiem do Polski samochodem, to podzielili koszty na pół, czy to nie powinni podzielić tego na 3 osoby (nie licząc dziecka)? Pomóżcie, jak miałam do niej jechać, i gdyby mi się udało, gdzieś znaleźć pracę to bym trochę została, ale w takim wypadku nie będę miała gdzie mieszkać. Jak to jest u was? Może doradzicie coś z własnego doświadczenia?

Wskazowka - przede wszystkim moim zdaniem, nie powinnas sie wtracac w rozliczenia miedzy nimi - wszystko zalezy od umowy a nie od tego co wedlug ciebie powinni. Co do mieszkania jako 7 osoba w jednym domu - to tez daj sobie spokoj - wydaje mi sie ze po tygodniu sama bedziesz miala dosc tloku ale jesli jestes towarzyska osoba i tyle ludzi ci nie przeszkadza, to jeszcze pomysl ze inni moze wola mieszkac w bardziej cywilizowanych warunkach. Szczegolnie jak to malzenstwa.
Raczej sprobuj wykorzystac ta Twoja kolezanke by poszukala Ci na miejscu jakiegos pokoju do wynajecia a i sama mozesz poszperac w sieci - jezeli interesuje cie praca i pozostanie na miejscu.

[Ejva]

Napisane przez kamisol

Czesc dziewczeta!!
Ja jestem Kamila i mieszkam w Londynie od prawie 3 lat. jestem na fulham, a pracuje na oxford circus. i ju mi sie nie chce... a wam?nie jestescie zmeczone tym miastem? Pozdrawiam was serdecznie!

Miastem zmeczona nie jestem, ale pare rzeczy mnie tu zlosci choc nie na tyle by chciec wrocic do Polski. Prace mam fajna - i owszem czasem mi sie nie chce (powroty na 7 do domu, lunch spedzany i tak przy biurku itp), ale generalnie - mam porownanie z praca w Polsce i od razu sily mi wracaja

[wskazówka]

Napisane przez Ejva

Wskazowka - przede wszystkim moim zdaniem, nie powinnas sie wtracac w rozliczenia miedzy nimi - wszystko zalezy od umowy a nie od tego co wedlug ciebie powinni. Co do mieszkania jako 7 osoba w jednym domu - to tez daj sobie spokoj - wydaje mi sie ze po tygodniu sama bedziesz miala dosc tloku ale jesli jestes towarzyska osoba i tyle ludzi ci nie przeszkadza, to jeszcze pomysl ze inni moze wola mieszkac w bardziej cywilizowanych warunkach. Szczegolnie jak to malzenstwa.
Raczej sprobuj wykorzystac ta Twoja kolezanke by poszukala Ci na miejscu jakiegos pokoju do wynajecia a i sama mozesz poszperac w sieci - jezeli interesuje cie praca i pozostanie na miejscu.

Ale to nie chodzi o to że ja się wtrącam,bo ja im nic nie mówiła,a tu na forum się zadałam takie pytanie tylko i wyłącznie dla mojej informacji. bo w ogóle nie chce tam mieszkać,nie przepadam za tamtejszymi lokatorami,ale chciałam wiedzieć jak wy dzielicie sprawy opłat,po prostu koleżanka traci na tym,bo ciągle dzielą na połowy wszystkie opłaty...no ale to już w sumie nie jest tak ważne bo lada dzień ma się stamtąd wyprowadzić Ale trochę też nie rozumiem,jeśli płacą od wynajmowanego pokoju, to dlaczego jeśli są w pokoju np.2 osoby to płacą od osoby. I jeszcze jedno co mnie u lokatorów denerwuje, że przyjmują sobie gości jakich chcą i kogo chcą, a koleżance zabronili kogokolwiek przyprowadzać,nawet jej chłopakaa to troche nie fair,bo to ona mieszkała w tym domu i zaproponowała im wspólne mieszkanie...wcześniej mieszkali w jakimś namiocie, a teraz się rządzą jakby to był ich własny dom...