Od czego jesteście uzależnione??

[kuki9]

Z tych gorszych nałogów to
-palenie
-kawa
Z tych mniej
-kupowanie ciuchów(jak raz na kilka dni/tydzień nie dowiedze sklepu z ciuchami albo lumpeksu jestem chora)
-słuchanie muzyki(nie znosze ciszy,słucham muzyki zawsze i wszędzie gdzie sie da.Nawet jak ide po bułki to biore discmana)

[marcelina73]

picie
wody, i zielonej herbaty - praktycznie robię to bez przerwy, szklankę, kubek, butelkę mam zawsze pod ręką

innych grzechów nie pamietam

[Fifty50]

Napisane przez *Claire*

no wiesz to tez nie jest takie proste
ale nie martwie sie bo znajde sobie chlopaka teg garbatego i bedziemy razem wygladac jak Quasimodo hah

ale chyba jak kazda kobieta wolalabys byc esmeralda, a nie quasim, co??

[Asik_]

Napisane przez Fifty50

Siemacie Wizażanki

Kilka krótkich pytań:
Macie jakieś nałogi? Jeśli tak, to jakie? Jak z nimi walczycie (jeśli wogóle walczycie)? Udało Wam się taki nałóg pokonać? Jakie macie zdanie na temat najpopularniejszych "nałogów"?

Jeśli nie, to jakich nienawidzicie i nie byłybyście w stanie tolerować?

Osobiście mam kilka nałogów. Takich cięższych i takich, nazwijmy to lajtowych... Paliłem papierosy-teraz ograniczam się maksymalnie, głównie dla własnego zdrowia i na prośbę mojej dziewczyny. Paliłem z dwóch powodów (tak mi się wydaje). Otóż moja mamuśka pali odkąd tylko pamiętam (czyli już prawie 20 lat) i chyba jakoś tak w mojej podświadomości zakorzenił się pogląd, że skoro mój autorytet to robi, to znaczy, że to nie jest takie złe... Tak było dawniej, gdy byłem jeszcze małym szkrabem. Teraz natomiast, a raczej parę lat temu zacząłem palić przez wzgląd na otoczenie, byłem aktywnym sportowcem, a jak to w gimnazjum bywa-robi się wiele rzeczy, by być popularnym. Teraz tego żałuję, jestem sobą i gardzę poglądami typu: zrobię coś, czego nie chcę, bo moje psiapsióły uznają, że jestem cool "(mówię tu o dziewczynach-generalizując, ale częściej spotykałem się ze zmuszaniem się do robienia różnych rzeczy dla nic nie wartej "popularności" przez dziewczyny... Chłopakom wychodziło to tak bardziej "spontanicznie", jakby sami chcieli... Teraz żałuję, że paliłem (i czasem popalam dalej, niestety, ale to już nałóg na wymarciu jeśli o mnie mowa ). Jak z tym walczyłem? Nie walczyłem specjalnie, po prostu uznałem, że kiedyś mój syn/córka zobaczą, że tata pali i uznają tak jak ja kiedyś-że to dobre... Poza tym chciałbym doczekać wnuków i prawnuków, a wiadomo, że papierosy tego nie ułatwiają... Chciałbym również nacieszyć się moją wspaniałą dziewczyną najdłużej jak się da, więc rzucam. STOP! Papierosom mówimy zdecydowanie NIE!!

Co do nałogów, których nie toleruję-narkotyki, dragi, używki... Znam osoby, które biorą (a raczej popalają, bo z takimi co "biorą dosłownie" nie chcę mieć nic wspólnego)... Kiedyś uważałem, że gardzę takimi osobami, że są dla mnie moralnymi śmieciami, że nie chce ich znać. Po czym okazało się, że osoby z mojego otoczenia, moi znajomi a nawet niektórzy z bliższych znajomych, nawet przyjaciół-mieli styczność z tym świństwem. Znajomość nie wygasłą, ale obumarła. To tak jakby ktoś skreślił parę lat znajomość, nawet przyjaźni i zostawił tylko kilka ostatnich miesięcy... Trudno to nazwać nawet.

Strasznie mi szkoda taki ludzi. Jedni biorą, bo mają za dużo kasy, nudzi im się, chcą poszpanować, a może nawet zarobić sprzedając-tacy to śmieci, dno i bąbelki, nie uważam ich za normalnych ludzi. NAtomiast szkoda mi osób, które biorą, bo mają ciężką sytuację rodzinną, finansową czy coś jeszcze. To ich nie usprawieldliwia, często oni sami usprawiedliwiają się tak przed samym sobą. Jednak tych drugich mi żal. Ja po prostu nie znoszę narkotyków. Koniec kropka.

To tyle z mojej strony. A Wy?

A ja sie nie zgadzam z tym aby kogokolwiek nazywac smieciem czy zerem tylko dlatego ze popadl w nalog. Sam pisałes ze byłes nałogowcem tylko innej sybstancji -nikotyny, wiec tez uwazasz sie za zero? Znam osobiscie ludzi, ktorzy walcza z nalogami i wierz mi to naprawde wspaniali ludzie. U mnie w rodzinie sa np palacze i jakos wcale nie uwazam zeby byli gorsi.
Co do mnie to oczywiscie slodycze, leniuchowanie i WIZAZ

[kiciulka1985]

Wizaz i papieroski
Ani od jedengo ani od drugiego odzwyczaic sie nie da

[Laura2112]

Odzwyczaiłam się od fajek.
Ale nałogu słuchania Rush nijak nie zwalczę i nie chcę. Chyba można mówić o nałogu, kiedy zaczynam i kończę z nimi dzień (zupełnie jak kiedyś z papierosami)

[Fifty50]

Napisane przez Asik_

A ja sie nie zgadzam z tym aby kogokolwiek nazywac smieciem czy zerem tylko dlatego ze popadl w nalog. Sam pisałes ze byłes nałogowcem tylko innej sybstancji -nikotyny, wiec tez uwazasz sie za zero? Znam osobiscie ludzi, ktorzy walcza z nalogami i wierz mi to naprawde wspaniali ludzie. U mnie w rodzinie sa np palacze i jakos wcale nie uwazam zeby byli gorsi.
Co do mnie to oczywiscie slodycze, leniuchowanie i WIZAZ

rozumiem Cie doskonale natomiast chyba Ty nie do konca doczytalas co napisalem nie uwazam nalogowcow za smieci, absolutnie-moja mama jest nalogowa palaczka i nigdy nie smialbym Jej tak nazwac... przeczytaj uwaznie i zauwaz, ze napisalem tak TYLKO o osobach bioracych NARKOTYKI dla SZPANU, z powodu ZBYT DUZEJ ILOSCI PIENIEDZY czy NUDOW lub o osobach bawiacych sie w narkotyki dla KORZYSCI MATERIALNYCH (dealing)... jak inaczej mozna nazwac czlowieka, ktory bierze, choc nie ma powodu? oczywiscie nie mam prawa obrazac ludzi, ktorych nie znam, jednak mam prawo do wyrazania swojej opinii... ta ostrzejsza czesc wypowiedzi byla skierowana nie do NALOGOWCOW w ogolnym rozyumieniu tego slowa, ale do osob tak glupich, ze z nudy czy nafmiaru kasy wlaza w takie bagno...

teraz rozumiesz?

pozdrawiam

[natee]

mój nałóg?
kiedyś - słodycze (ale nad nim zapanowałam )
aktualnie?
zupki amino pomidorowe - żyć bez nich nie moge chociaż wiem , że sa takie niezdrowe

[Pomadka]

-Papierosy, choć niewiele to zawsze.
-Wizaż-okropieństwo nie da się tego rzucić.
-Kawa-jedna dziennie [wiem, że to za mało na nałóg ], ale musi być i tak już od roku.
-Perfumy-uwielbiam, mam kilka flakonów, ale to mi mało... wciągły mnie. Ostatnio przechodzę detoks.
-Słodycze-to mi zdecydowanie nie służy. Katastrofa...

I chyba tyle.

[WioletaM]

- Milka jogurtowa
- internet
- bujanie w obłokach
- przeglądanie allegro i kupowanie na nim

Lubię moje nałogi i nie zwalczam ich.

Nienawidzę papierosów.

[ijaa]

- TŻ - żyć bez niego nie mogę
- marzenia - nie mam dnia (wieczoru - wtedy mi to najlepiej wychodzi), bym chociaz a chwile nie oderwała się od rzeczywistości i 'odpłyneła'
- internet - każdą wolną chwile, spędzam przy kompie, to się zaczyna przeradzać w chorobę
- słodycze - ale walcze z nimi, bo mi w brzuszek idą
- spanie - mogłabym nonstop
- herbata - nie ma minuty by nie stał na biurku kubek nią wypełniony
- muzyka - w mym pokoju, nigdy nie słychać ciszy
Chyba tyle.

Nienawidzę natomiast nałogu papierosowego - zwłaszcza wśród najblższych.

[YenneferD]

Napisane przez Momo

Wizaż i Ogame oraz czytanie

Mam tak samo A na którym Uni grasz?

Lubię zwłaszcza wracać po kilka, kilkanaście razy do moich ulubionych książek - uspokajają mnie

Poza tym jestem uzależniona od myślenia Uwielbiam myślec, analizować każdą sytuację, pomagać innym, mielić coś w sobie, obserwować i dochodzić do fajnych wniosków. Zwykle jestem tak zamyślona, że nie widzę znajomych, całe szczęście juz się przyzwyczaili, że chodzę nieprzytomna Jestem uzależniona od muzyki i tańca, nie wiem, jak wygladałoby moje życie bez nich, nie umiem sobie tego wyobrazić No i ostatnio uzależniłam się od netu, a wcześniej od gazet A moim niedobrym nałogiem jest to, że się gryzę, i to często nieświadomie - łapię się dopiero, gdy Ktoś mi powie "nie gryź się" albo trzepnie po łapach, szturchnie etc.

Aha, no i żelki Haribo, herbata i jedzonko, słodkie

[Bridget]

moje nałogi to
-spanie
-woda mineralna (zawsze i wszędzie jeśli piwka nie ma )
-fajki
-wizaż (oczywiście)
-kupowanie gazet, których nie czytam

[dezire]

Kawa, Kawusia

[lullaby22]

Moje ulubione nałogi:
*SŁODYCZE a zwłaszcza Lindt, po którego pyszności specjalnie jeżdżę co jakiś czas do Niemiec,
*KSIĄŻKI, nie wyobrażam sobie dnia bez nich, w ogóle mam manię czytania wszystkiego, co wpadnie mi ręce, także wszystkich ulotek, instrukcji, itp.
*a nałogiem (jeśli można to tak nazwać) z którym staram się walczyć jest moja skłoność do gromadzenia wszystkiego "co może się kiedyś przydać"

[Biricchina]

Aerobik i Ogame uni 8 - najlepsze pod słońcem

[kiciulka1985]

Kurcze tak czytam, czytam i widze calkiem sporo osob w ogame pyka... mnie jakos nie przekonalo dawno, dawno temu w odleglej galaktyce zalozylam konto razy pyknelam i nie wrocilam juz tam...

[g00fi]

troche za dlugo przesiaduje przy kompie, chce sie leczyc ale nie dzis

[desti]

Napisane przez Bridget

moje nałogi to
-spanie
-woda mineralna (zawsze i wszędzie jeśli piwka nie ma )
-fajki
-wizaż (oczywiście)
-kupowanie gazet, których nie czytam

o wlasnie... pod tym sie moge podpisac nawet obiema lapkami ... dodalabym ewentualnie ksiazki, te przynajmniej czytam... wlasciwie pochlaniam ...

[moee]

Napisane przez dezire

Kawa, Kawusia

jak i u mnie

[Anul3k]

wizaż - nie walczę

[allicjaa]

• papierochy
• spanie
• słodkości
• wizaż
• oglądanie wybranych seriali w TV

[CzarnyElf]

-wizaz-chcialam isc na odwyk ale nie da sie
-nalogowo pije sok pomaranczowy Tropicana-szczegolnie rano
-slodycze a w szczegolnosci jeden meksykanski deser creme caramel flan mniammmm-musze zjesc zawsze po obiedzie
-nalogowo szperam tez w sklepach outlet w poszukiwaniu fajnych ciuchow butow i torebek
-nalogowo kupuje tez naturalne kosmetyki w opakowaniach probkowych-lubie wyprobowywac nowosci

No i to chyba tyle
-kiedys palilam ale rzucilam dla TZ

[coca_cola]

ja jestem uzalezniona od Wizazu [ ]i czesciowo od slodyczy

[czuczenka]

Na pewno beda to słodycze
na drugim miejscu WIZAZ
trzecie miejsce to chyba moj TŻ
no a w daleszych kolejnosciach to np. woda mineralna, fotografowanie jest moim nałogiem kocham to robic

[Medżi_86]

Dziewczyny,teraz nadszedl czas do przyznania sie do Waszych uzaleznien.Przyznawajcie sie do swoich wszystkich nalogow począwszy od palenia skonczywszy choćby na sprzataniu Nie chodzi mi o to,zeby traktowac ten temat wylacznie powaznie ale rowniez na wesoło

Ja zaczne:jestem uzależniona od internetu do tego stopnia ,że moja siostra mowi na mnie wirusekI od...słoneczniku.Codzienn ie wcinam jedna paczke.No i od mojej komorki Nie moge bez niej żyć,a jak nie mam nic na karcie to koniec swiata!Dobrze ze nie mam na abonamet bo rodzicow bym puscila z torbami

Jak byl juz taki watek(chociaz nie znalazlam) to przepraszam

[WioletaM]

- czekolada Milka jogurtowa
- wizaż
- moje seriale
- kupowanie cieni (mam ich ponad 100)
- zakupy
- allegro

[Katiusia]

Od internetu- o tak.
Co za tym idzie od wizażu.
Raczej większych uzależnień nie mam,
chyba raczej wychodzi mi to na dobrze

[bonheur]

- internet
- kawa
- śliwki w czekoladzie

[Katiusia]

O i jescze mi się prypomniało: słodycze.
Codziennie jem dużo słodycy, najczęściej czekolade