![]() |
#31 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 7
|
Dot.: Czy jest szansa na uratowanie tego związku?
Jestem zdania że każdą relacje da się naprawić, ale do tego potrzeba niesamowitej determinacji z OBU stron. Z tego co opisujesz, on was skreślił w sekundzie w której zaświtało mu najmniejsze prawdopodobieństwo zdrady. Gdyby mu naprawdę zależało na tobie jako osobie, próbowałby się chociaż dowiedzieć dlaczego zrobiłaś, to co w jego przekonaniu zrobiłaś.
Może to moje podejście, ale po tak długim czasie razem z szacunku do siebie, do wspólnego czasu, planów, powinno się chociaż próbować zrozumieć to co się w związku wydarzyło, żeby nie potraktować kilku lat życia jako zwyczajnej destrukcji i zmarnowanego czasu. Bardzo współczuje, bo wiem że bardzo przeżywasz to wszystko i nie dziwie Ci się. Nikt nie zasługuje na słowa typu "mam nadzieje, że zdechniesz" szczególnie ze strony osoby którą się kocha. Musisz spojrzeć na niego nie jako na twojego chłopaka, ale z zewnątrz, jako na zwykłą osobę. Wyobraź sobie, że Twoja przyjaciółka została oskarżona o zdradę której nie popełniła i przychodzi do Ciebie i płacze, mówi że on życzy jej "żeby zdechła" i wszystko to co ty usłyszałaś. Pomyśl co ty byś jej radziła, jak byłabyś wściekła na osobę, która tak ją skrzywdziła. Jedna rzecz mnie zaciekawiła. Mówiłaś, że mieliście razem zamieszkać od stycznia. To był twój pomysł czy jego? Jest to prawdopodobne, że on nie był gotowy na ten krok w związku? Może czuł się przytłoczony albo traktował to jako szanse na kontrolowanie Cie? Jak doszło do tej decyzji? |
![]() ![]() |
![]() |
#32 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 527
|
Dot.: Czy jest szansa na uratowanie tego związku?
musisz jakoś z nim porozmawiać, najlepiej w 4 oczy. Też miałam podobną sytuację kiedyś... tyle, że wtedy to była moja wina, bo jednak nie byłam do końca fair. Rozmowa pomogła, tamten chłopak wybaczył i było ok. Nie ma co rozmawiać przez smsy, pojedz do niego, wyciagnij go na spacer i wtedy wytłumacz mu jak było. Przy okazji uświadom mu, że musi mieć do CIebie zaufanie, spytaj czy przez te 4 lata kiedykolwiek zawiodłas jego zaufanie itp. i że to nie Twoja wina, że koleś po pijaku wypisuje do Ciebie. Równie dobrze temu koledze moglo sie pomylić coś i nie miał to być sms do Ciebie. Moim zdaniem tylko rozmowa w 4 oczy, jak się obrazisz to pomyśli, ze jednak coś miałas na sumieniu. Ja bym spróbowała, jak nie będzie efektu to przynajmniej nie zarzucisz sobie, że nic w tym kierunku nie zrobiłas.
__________________
to jest MOJE zdanie. Nikt Ci nie każe się z nim zgadzać! Szanujmy odmienne poglądy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#33 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Czy jest szansa na uratowanie tego związku?
moim zdaniem on jest chory psychicznie
to co tu piszesz to niezłe zaburzenia urojenia, gwałtowne zerwanie, szmacenie i szykanowanie, rozpowiadanie po ludziach. normalny to on nie jest na pewno. ja bym wiała i zablokowała gościa. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2017-12-17 o 12:19 |
![]() ![]() |
![]() |
#34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
|
Dot.: Czy jest szansa na uratowanie tego związku?
Treść usunięta
|
![]() ![]() |
![]() |
#35 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 14 051
|
Dot.: Czy jest szansa na uratowanie tego związku?
Treść usunięta
|
![]() ![]() |
![]() |
#36 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Czy jest szansa na uratowanie tego związku?
A może chłopak padł ofiarą manipulacji?
Znam taki przypadek, gdy kilku kumpli spotkało się przy piwku i ktoś zaśmiał się z jednego, że on siedzi i popija, a w tym czasie żona go zdradza. I każdy z nich wie, że ona ma "tam" fajny pieprzyk. Facet wyrwał jak oparzony do domu i zrobił dziką awanturę żonie, bo faktycznie ten pieprzyk w konkretnym miejscu miała. To był taki żarcik ![]() Zachowanie, a zwłaszcza słowa chłopaka autorki są karygodne, ale tak naprawdę nie wiadomo, co usłyszał i w jakiej formie. |
![]() ![]() |
![]() |
#37 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 14 051
|
Dot.: Czy jest szansa na uratowanie tego związku?
Treść usunięta
|
![]() ![]() |
![]() |
#38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
|
Dot.: Czy jest szansa na uratowanie tego związku?
Treść usunięta
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2017-12-20 o 07:32 |
![]() ![]() |
![]() |
#39 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Czy jest szansa na uratowanie tego związku?
Toć napisała, że czasem jak popił, to już jej nie wierzył, że rzeczywiście jest w domu. No i pominęłaś jeszcze post, w którym napisał jej: "zycze Ci zebys zdechla"
Więc tu już mamy level hard. Nie dość, że koleś nie ma żadnych wątpliwości, że to, co mu ktoś powiedział, może nie być prawdą, to jeszcze jest agresja słowna. I jeszcze obgadywanie jej do wspólnych znajomych. Gdyby rzeczywiście wcześniej nie było żadnych symptomów, można by założyć, że ktoś kolesia zmanipulował. Ale jak już wcześniej były symptomy, to bardziej prawdopodobne, że jednak jest psychiczny. A tu już będzie słabo, bo co by mu autorka nie powiedziała, i tak do niego nie dotrze. Moim zdaniem najlepszym wyjściem będzie powiedzenie mu wprost, że sobie to wszystko wymyślił, a autorka nie życzy sobie więcej takich zachowań, zwłaszcza obgadywania jej. I nie wdawanie się więcej w żadne głupie dyskusje czy kłótnie. Bo to będzie tylko eskalować. Jakby miał zmądrzeć, to sam przyjdzie. |
![]() ![]() |
![]() |
#40 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 14 051
|
Dot.: Czy jest szansa na uratowanie tego związku?
Treść usunięta
|
![]() ![]() |
![]() |
#41 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Czy jest szansa na uratowanie tego związku?
Nie takie to dziwne, trochę ze sobą byli, przywiązała się. Poza tym mógł przecież być w porządku na co dzień. Ale żeby coś z tego było, musiałby przyznać, że ma problem, i iść na jakąś terapię dla chorobliwie zazdrosnych. A na to się raczej nie zanosi.. Niestety ludzie używają też wolnej woli do robienia rzeczy ekstremalnie głupich.
|
![]() ![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#42 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 527
|
Dot.: Czy jest szansa na uratowanie tego związku?
Ok źle to napisałam. Chodziło mi o to że ja bym na jej miejscu tak zrobiła. Natomiast Autorka zrobi co zechce, posłucha mnie albo Ciebie albo nikogo.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 00:03 ---------- Poprzedni post napisano o 00:02 ---------- A koleś nie chce z nią rozmawiać bo wydaje mu się że ma ku temu powód. Pewne rzeczy można sobie nawzajem przecież wyjaśnić. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
to jest MOJE zdanie. Nikt Ci nie każe się z nim zgadzać! Szanujmy odmienne poglądy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#43 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Czy jest szansa na uratowanie tego związku?
Pewnie, można próbować rozmawiać. Do czasu przekroczenia granic danej osoby. A te jak wiadomo każdy ma gdzieś indziej.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#44 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 10
|
Dot.: Czy jest szansa na uratowanie tego związku?
Oskarżania ciąg dalszy. Ja mu nawet nie odpisuje, chociaż nie powiem jak mi dzisiaj napisał, że mnie nienawidzi i tak cierpi to miałam już tak dość, że chciałam napisać żeby się poszedł powiesić jak mu tak ciężko. Kocham go, ale obecnie naprawde zaczynam go chyba nienawidzić. Moja granica cierpliwości chyba została już przekroczona. Wiem od jego cioci, że nikt mu nie wierzy w to, że go zdradziłam, stwierdził, że wszystkich omotałam. A powód dlaczego sądzi, że go zdradziłam jest taki iż, nie chciałam u niego poza weekendami spać (bo mam chorego Tate i 2 razy w tygodniu Mama pracuje na nocki, a po za tym ma male łozko i ciagle piszczał, ze sie nie wysypia) oraz, że nie przyjeżdzalam jak zawsze zeby sie pogodzić tylko cytuje "miałam wyâ☠â☠â☠ane", a rzeczywiscie zawsze to ja 1 wyciagalam reke do zgody, nawet kiedy nic nie zrobilam, ale jak mozna przepraszać za coś co się nie wydarzyło.
Nie wiem mam przeczucie, że te jego smsy to proba wzbudzenia we mnie poczucia winy zebym go prosiła i błagała i to pewnie przez najbliższe poł roku. Edytowane przez karlaniunia Czas edycji: 2017-12-18 o 16:31 |
![]() ![]() |
![]() |
#45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Czy jest szansa na uratowanie tego związku?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#46 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Czy jest szansa na uratowanie tego związku?
Ja pierniczę. On ma coś z głową. Tu chyba żadne tłumaczenia nie pomogą, on się tak zafiksował na tej zdradzie, że już nic z tego nie będzie.
|
![]() ![]() |
![]() |
#47 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 7
|
Dot.: Czy jest szansa na uratowanie tego związku?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:20.