Naprawa toksycznego związku - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-02-11, 20:59   #31
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Naprawa toksycznego związku

ja bym ten związek zakończyła. kłótnie i wyzwiska to jedno, początki przemocy fizycznej to drugie. tego bym nie wybaczyła nigdy w życiu.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-12, 12:55   #32
Irje
Raczkowanie
 
Avatar Irje
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 59
GG do Irje
Dot.: Naprawa toksycznego związku

Wczoraj przyjechal do mojej miejscowości, byliśmy razem na obiedzie. Były kwiaty, przeprosiny, obietnica tej terapii itd, jednak moi rodzice nadal uważają, że nie powinnam się tak łatwo dawać. Do tego powiedział mi, że jednak nie weźmie bierzmowania, bo to sprzeczne z jego poglądami. Mówi, że ślub kościelny "jakoś się załatwi", a dla mnie to bardzo ważne, żeby sakrament był też zobowiązujący dla męża, bo jestem dość religijna.

Dziś mnie znów poprosił o spotkanie, miało być kino i miły wieczór, ale przez te sytuacje raz mówiłam że się spotkamy, po czym zmieniałam zdanie, później że znowu tak... W przepływie chwili pomyślałam, że może z czasem sytuacja bierzmowania się rozwiąże, po czym jednak zmieniłam zdanie... Nigdy chyba nie byłam tak zagubiona, a nikt nie chce mi pomóc To go zdenerwowało, bo przyjechał tylko dla mnie (a tak w sumie to przy okazji spotkał się z kumplami i rodziną), powiedział, że go nie akceptuję i kłamię, że życzy mi wszystkiego najgorszego, żebym zginęła marnie itd... Potem te słowa cofnął, ale uznał, że zrywa.

A ja jestem w rozsypce, zależy mi na nim i jeśli go zobaczę, jak będę musiała mu oddać moje rzeczy, to się rozkleję na bank. Poza tym mam wątpliwości czy kiedykolwiek spotkam kogoś, z kim się będę tak dogadywała. Nie umiem się tak łatwo rozstać...

Co byście zrobiły na moim miejscu?
Irje jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-12, 13:08   #33
Andziullka666
Zadomowienie
 
Avatar Andziullka666
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 1 318
Dot.: Naprawa toksycznego związku

Dała sobie spokój. Co innego gdy komuś przy grubszej kłótni od czasu do czasu puszczą nerwy, powie o kilka słów za dużo. A co innego nieustanne awantury, bluzgi. Niestety wygląda na to że Twój facet to klasyczny psychofag, jedyne rozsądne wyjście to ewakuacja i terapia dla siebie żeby się znowu w coś takiego nie wpakowac. On się nie zmieni, choćby odbył milion terapii, takie zaburzenia są nieuleczalne niestety.
__________________
01.02.2016 66kg






13.08.2016
Andziullka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-12, 13:15   #34
Irje
Raczkowanie
 
Avatar Irje
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 59
GG do Irje
Dot.: Naprawa toksycznego związku

Z jednej strony łatwo powiedzieć rozstan się, z drugiej strony jak sobie pomyślę, że ten człowiek odmienił moje życie, to mi żal. On mnie, kanapowca wyciągnął z domu, namówił na wyrobienie paszportu, zabierał na wycieczki, pokazywał świat z perspektywy podróżnika... Objezdzilam z nim pół Polski, zdobyłam mnóstwo dobrych doświadczeń, był czuły i troskliwy. Trudno mi się z tym pogodzić...
Irje jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-12, 13:31   #35
prezent_od_losu
Zrodzona z burzy
 
Avatar prezent_od_losu
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 109
Dot.: Naprawa toksycznego związku

Cytat:
Napisane przez Irje Pokaż wiadomość
Wczoraj przyjechal do mojej miejscowości, byliśmy razem na obiedzie. Były kwiaty, przeprosiny, obietnica tej terapii itd, jednak moi rodzice nadal uważają, że nie powinnam się tak łatwo dawać. Do tego powiedział mi, że jednak nie weźmie bierzmowania, bo to sprzeczne z jego poglądami. Mówi, że ślub kościelny "jakoś się załatwi", a dla mnie to bardzo ważne, żeby sakrament był też zobowiązujący dla męża, bo jestem dość religijna.

Dziś mnie znów poprosił o spotkanie, miało być kino i miły wieczór, ale przez te sytuacje raz mówiłam że się spotkamy, po czym zmieniałam zdanie, później że znowu tak... W przepływie chwili pomyślałam, że może z czasem sytuacja bierzmowania się rozwiąże, po czym jednak zmieniłam zdanie... Nigdy chyba nie byłam tak zagubiona, a nikt nie chce mi pomóc To go zdenerwowało, bo przyjechał tylko dla mnie (a tak w sumie to przy okazji spotkał się z kumplami i rodziną), powiedział, że go nie akceptuję i kłamię, że życzy mi wszystkiego najgorszego, żebym zginęła marnie itd... Potem te słowa cofnął, ale uznał, że zrywa.

A ja jestem w rozsypce, zależy mi na nim i jeśli go zobaczę, jak będę musiała mu oddać moje rzeczy, to się rozkleję na bank. Poza tym mam wątpliwości czy kiedykolwiek spotkam kogoś, z kim się będę tak dogadywała. Nie umiem się tak łatwo rozstać...

Co byście zrobiły na moim miejscu?
Ty sama siebie czytasz? od toksycznych ludzi się odchodzi, odbiera naukę i trzyma z daleka.

Czy Ty byś (nie wiem) powiedzmy sąsiadce powiedziała "zgiń marnie"?
A tutaj mówi to człowiek który NIBY Cię kocha
__________________
Obserwuję was... bardzo uważnie i z zainteresowaniem... nie mówię jak nie MUSZĘ
prezent_od_losu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-12, 13:37   #36
Andziullka666
Zadomowienie
 
Avatar Andziullka666
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 1 318
Dot.: Naprawa toksycznego związku

Ja wiem że łatwo się mówi i jestem ostatnią osobą która na wszystkie problemy w związku sugeruje rozstanie. Ale to co opisujesz brzmi po prostu beznadziejne. Choć ostateczna decyzja należy do Ciebie, to pytałaś co my byśmy zrobiły więc Ci odpowiedziałam. Co z tym zrobisz to oczywiście Twoja sprawa.
__________________
01.02.2016 66kg






13.08.2016
Andziullka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-12, 14:35   #37
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Naprawa toksycznego związku

Cytat:
Napisane przez Irje Pokaż wiadomość
Wczoraj przyjechal do mojej miejscowości, byliśmy razem na obiedzie. Były kwiaty, przeprosiny, obietnica tej terapii itd, jednak moi rodzice nadal uważają, że nie powinnam się tak łatwo dawać. Do tego powiedział mi, że jednak nie weźmie bierzmowania, bo to sprzeczne z jego poglądami. Mówi, że ślub kościelny "jakoś się załatwi", a dla mnie to bardzo ważne, żeby sakrament był też zobowiązujący dla męża, bo jestem dość religijna.

Dziś mnie znów poprosił o spotkanie, miało być kino i miły wieczór, ale przez te sytuacje raz mówiłam że się spotkamy, po czym zmieniałam zdanie, później że znowu tak... W przepływie chwili pomyślałam, że może z czasem sytuacja bierzmowania się rozwiąże, po czym jednak zmieniłam zdanie... Nigdy chyba nie byłam tak zagubiona, a nikt nie chce mi pomóc To go zdenerwowało, bo przyjechał tylko dla mnie (a tak w sumie to przy okazji spotkał się z kumplami i rodziną), powiedział, że go nie akceptuję i kłamię, że życzy mi wszystkiego najgorszego, żebym zginęła marnie itd... Potem te słowa cofnął, ale uznał, że zrywa.

A ja jestem w rozsypce, zależy mi na nim i jeśli go zobaczę, jak będę musiała mu oddać moje rzeczy, to się rozkleję na bank. Poza tym mam wątpliwości czy kiedykolwiek spotkam kogoś, z kim się będę tak dogadywała. Nie umiem się tak łatwo rozstać...

Co byście zrobiły na moim miejscu?
W przeciągu jednego dnia przepraszał, dawał kwiaty, obrazał, wygarniał, zerwał z tobą.
Cóż tu robić? Ty się z nim nie dogadujesz.
Najlepsza opcją jest rozstanie.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-12, 15:12   #38
kalor
Gazela inteligencji
 
Avatar kalor
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
Dot.: Naprawa toksycznego związku

Świetnie się dogadujecie? W momentach, kiedy ci życzy, żebyś zginęła marnie czy w międzyczasie?

Myślałam, że mogłoby być dobrze, gdyby poszedł na terapię, ty byś widziała, że sumiennie chodzi i stara się pracować nad sobą, ale zanim poszedł, to już zdążył ci nawrzucać. On się nie zmieni, bo nawet nie chce.

Ja mojemu byłemu chłopakowi tez jestem wdzięczna za nasze wycieczki, za to, że poznałam dzięki niemu wielu znajomych. Dał mi dużo, ale nie prasowaliśmy do siebie. Jestem wdzięczna, ale nie znaczy to, że muszę przy nim trwać.
__________________
kalor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-12, 16:02   #39
Hanako
lubi eks swojego męża
 
Avatar Hanako
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 791
Dot.: Naprawa toksycznego związku

Cytat:
Napisane przez Irje Pokaż wiadomość
Do tego powiedział mi, że jednak nie weźmie bierzmowania, bo to sprzeczne z jego poglądami. Mówi, że ślub kościelny "jakoś się załatwi", a dla mnie to bardzo ważne, żeby sakrament był też zobowiązujący dla męża, bo jestem dość religijna.
Nic nie usprawiedliwia twojego chłopaka, ale wybacz, twoje zachowanie jest niesamowicie niedojrzałe. Próbujesz zmuszać dorosłego człowieka do wyznawania wiary, która jest sprzeczna z jego poglądami? Namawiasz go na sakrament chrześcijańskiej dojrzałości, mimo że on nie ma ochoty go przyjmować, w imię tego, że "dla ciebie to bardzo ważne"?.
Wiesz, ja też jestem "bardzo religijna" i w związku z tym mam świadomość, że sakramenty przyjęte wbrew woli są nieważne, i że nie da się drugiego człowieka nawrócić siłą. A, i tak przy okazji, śluby jednostronne są obowiązujące dla obu małżonków, i osoba niewierząca też już nigdy drugiego ślubu w kościele katolickim nie dostanie. Także spokojna twoja rozczochrana, i tak łatwo by się spod twojego pantofla nie wywinął.
Natomiast w waszym przypadku ten związek nie ma dalszego sensu, macie inne oczekiwania, a do tego on ma problemy z agresją, nad którymi nie pracuje. Nie ma co zbierać.
__________________
chase the rain!
Hanako jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-12, 16:11   #40
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Naprawa toksycznego związku

Cytat:
Napisane przez Irje Pokaż wiadomość
powiedział, że go nie akceptuję i kłamię, że życzy mi wszystkiego najgorszego, żebym zginęła marnie itd... Potem te słowa cofnął, ale uznał, że zrywa.
(...)
Co byście zrobiły na moim miejscu?
Podziękowałabym panu za przysługę i życzyła szerokiej drogi

Cytat:
Napisane przez Irje Pokaż wiadomość
A ja jestem w rozsypce, zależy mi na nim i jeśli go zobaczę, jak będę musiała mu oddać moje rzeczy, to się rozkleję na bank. Poza tym mam wątpliwości czy kiedykolwiek spotkam kogoś, z kim się będę tak dogadywała. Nie umiem się tak łatwo rozstać...
To ma byc dogadywanie się? Dobre
Na wycieczki możesz jeździć sama albo z przyjaciółmi lub szukać towarzyszy do podróży na facebooku/aplikacjach podróżniczych.

Ja bym się takiego nieprzewidywalnego faceta po prostu bała i zastanawiała się, kiedy przejdzie do rękoczynów, a jeżeli planowaliście dzieci, to w jaki sposób zniszczy im psychikę (dzieci to dopiero potrafią być irytuące).

Tak w sumie jedna z rzeczy, które najbardziej cenię w swoim chłopaku to to, że on nigdy w życiu nie podniósł na mnie głosu, nijak nie nazwał, nie zapyskował. Zawsze zachowuje spokój, jak go czymś zirytuję to mi na spokojnie tłumaczy, co mu się nie podoba. To już mnie się zdarzyło parę razy wywołać kłótnię i krzyczeć, ale nawet wtedy ani trochę nie dał się wyprowadzić z równowagi.
Kłócić się też trzeba umieć, dla mnie np. niewyobrażalne są wyzwiska i obrażanie.
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-12, 16:54   #41
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Naprawa toksycznego związku

Cytat:
Napisane przez Irje Pokaż wiadomość
Wczoraj przyjechal do mojej miejscowości, byliśmy razem na obiedzie. Były kwiaty, przeprosiny, obietnica tej terapii itd, jednak moi rodzice nadal uważają, że nie powinnam się tak łatwo dawać. Do tego powiedział mi, że jednak nie weźmie bierzmowania, bo to sprzeczne z jego poglądami. Mówi, że ślub kościelny "jakoś się załatwi", a dla mnie to bardzo ważne, żeby sakrament był też zobowiązujący dla męża, bo jestem dość religijna.

Dziś mnie znów poprosił o spotkanie, miało być kino i miły wieczór, ale przez te sytuacje raz mówiłam że się spotkamy, po czym zmieniałam zdanie, później że znowu tak... W przepływie chwili pomyślałam, że może z czasem sytuacja bierzmowania się rozwiąże, po czym jednak zmieniłam zdanie... Nigdy chyba nie byłam tak zagubiona, a nikt nie chce mi pomóc To go zdenerwowało, bo przyjechał tylko dla mnie (a tak w sumie to przy okazji spotkał się z kumplami i rodziną), powiedział, że go nie akceptuję i kłamię, że życzy mi wszystkiego najgorszego, żebym zginęła marnie itd... Potem te słowa cofnął, ale uznał, że zrywa.

A ja jestem w rozsypce, zależy mi na nim i jeśli go zobaczę, jak będę musiała mu oddać moje rzeczy, to się rozkleję na bank. Poza tym mam wątpliwości czy kiedykolwiek spotkam kogoś, z kim się będę tak dogadywała. Nie umiem się tak łatwo rozstać...

Co byście zrobiły na moim miejscu?
On się w ogóle nie stara, nie wkłada żadnego wysiłku w swoją zmianę i jeszcze myśli, że Tobie robi łaskę.

Urwałabym kontakt natychmiast i poczułabym się jak idiotka, że zaufałam, a on mnie potem zwyzywał. Zresztą on już z Tobą zerwał więc nie wiem, nad czym Ty jeszcze się zastanawiasz?

Inna sprawa, że nie powinnaś go namawiać do bierzmowania.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-02-12, 18:01   #42
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
Dot.: Naprawa toksycznego związku

Cytat:
Napisane przez Irje Pokaż wiadomość
Dzi, że życzy mi wszystkiego najgorszego, żebym zginęła marnie itd... Potem te słowa cofnął, ale uznał, że zrywa.
facet jest zdrowo walnięty
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-12, 19:52   #43
xenon88
Przepompownia Ścieków
 
Avatar xenon88
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: z (pod)Ziemi
Wiadomości: 1 159
Dot.: Naprawa toksycznego związku

Cytat:
Napisane przez Irje Pokaż wiadomość
Wczoraj przyjechal do mojej miejscowości, byliśmy razem na obiedzie. Były kwiaty, przeprosiny, obietnica tej terapii itd, jednak moi rodzice nadal uważają, że nie powinnam się tak łatwo dawać. Do tego powiedział mi, że jednak nie weźmie bierzmowania, bo to sprzeczne z jego poglądami. Mówi, że ślub kościelny "jakoś się załatwi", a dla mnie to bardzo ważne, żeby sakrament był też zobowiązujący dla męża, bo jestem dość religijna.

Dziś mnie znów poprosił o spotkanie, miało być kino i miły wieczór, ale przez te sytuacje raz mówiłam że się spotkamy, po czym zmieniałam zdanie, później że znowu tak... W przepływie chwili pomyślałam, że może z czasem sytuacja bierzmowania się rozwiąże, po czym jednak zmieniłam zdanie... Nigdy chyba nie byłam tak zagubiona, a nikt nie chce mi pomóc To go zdenerwowało, bo przyjechał tylko dla mnie (a tak w sumie to przy okazji spotkał się z kumplami i rodziną), powiedział, że go nie akceptuję i kłamię, że życzy mi wszystkiego najgorszego, żebym zginęła marnie itd... Potem te słowa cofnął, ale uznał, że zrywa.

A ja jestem w rozsypce, zależy mi na nim i jeśli go zobaczę, jak będę musiała mu oddać moje rzeczy, to się rozkleję na bank. Poza tym mam wątpliwości czy kiedykolwiek spotkam kogoś, z kim się będę tak dogadywała. Nie umiem się tak łatwo rozstać...

Co byście zrobiły na moim miejscu?
Takie huśtawki emocjonalne działają jak narkotyk. Jeśli będzie się to cyklicznie powtarzać, uzależnisz się od tej relacji i od tego człowieka. Już zaczynasz pozwalać na to, aby on Cię poniżał. I wybacz, ale usprawiedliwianie destrukcyjnych zachowań temperamentem to jest, komicznie mówiąc, something no yes

WTF? Aż się we mnie zagotowało jak to przeczytałam. Cofnął Chyba nieskutecznie, bo nadal pamiętasz te okropne rzeczy, jakie wypowiedział. "A teraz udajmy, że to się nigdy nie zdarzyło"

Chłopak ma ewidentne problemy z emocjami, aż kipi z niego. Ja bym się go bała.

Niestety kwiaty, kino, kolacje i romantyzm są tylko zasłoną dymną. Jego odpały będą się powtarzać dopóki na serio nie weźmie się za siebie.
Niech rzuci kamieniem ta, która nigdy tak nie mówiła albo nie myślała

Ja na Twoim miejscu zgodziłabym się na rozstanie. A jeśli spotkanie z nim jest dla Ciebie zbyt bolesne, możesz jego rzeczy oddać za pośrednictwem znajomego albo kuriera.

No i poza tym, między Wami jest duży konflikt światopoglądowy. On nie jest religijny, nie ma bierzmowania, a Ty jesteś religijna. Nie masz prawa namawiać go do swojej religii, wiesz o tym? On ma prawo nie chcieć. Jak potrzebujesz do szczęścia ślubu kościelnego to se znajdź katolika. I nie bierz się za niekatolików, jeśli zależy Ci na sakramentach. Ewentualnie są jeszcze śluby jednostronne, ale Tobie to chyba nie pasuje.


Edytowane przez xenon88
Czas edycji: 2018-02-12 o 20:00
xenon88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-13, 04:02   #44
Irje
Raczkowanie
 
Avatar Irje
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 59
GG do Irje
Dot.: Naprawa toksycznego związku

Cytat:
Próbujesz zmuszać dorosłego człowieka do wyznawania wiary, która jest sprzeczna z jego poglądami?
Co? A gdzie coś takiego napisałam, bo nie widzę?

Miałam na myśli raczej to, że to jest MÓJ problem, że on jest niewierzący i że to JA bym chciała, żeby był. Chciała, miała z tyłu głowy takie marzenie, ale NIGDZIE nie napisałam, że będę go przymuszać czy przeciągać na swoją stronę... To znaczna różnica. Czuję rozczarowanie, bo na początku związku deklarował, że żadnego problemu z bierzmowaniem nie będzie i że SAM CHCE i zamierza je przyjąć, więc proszę nie wyciągać pochopnych wniosków.
Irje jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-13, 06:05   #45
Ksiegowa85
Zakorzenienie
 
Avatar Ksiegowa85
 
Zarejestrowany: 2017-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 726
Dot.: Naprawa toksycznego związku

[1=11226b0276f78d64b3d29eb 6a9087183b198e14e_67db5a9 070ca8;81265211]Ja na Twoim miejscu dałabym mu szansę, skoro zaoferował się, że pójdzie ze swoim problemem do psychologa i poczynił ku temu konkretne kroki. Jeśli bardzo się chce zmienić swoje myślenie to psycholog potrafi pomóc. Niemniej jednak potrzeba trochę czasu na te zmiany... Jeśli wszystkie inne aspekty związku są ok to myślę, że warto poczekać, ale nie tydzień, czy dwa - a kilka miesięcy. Pierwszym krokiem do zmiany siebie jest zauważenie swoich błędów i przyznanie się do nich. Wydaje mi się, że Twój facet to widzi, stąd decyzja o psychologu.
Powodzenia [/QUOTE]Nie widzi, albo inaczej nie przeszkadza mu to jaki jest, bo wtedy na terapię by poszedł sam z siebie, a nie pod groźba zerwania.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
Ksiegowa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-13, 06:40   #46
Karena 73
Kobieta z klasą
 
Avatar Karena 73
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
Dot.: Naprawa toksycznego związku

Cytat:
Napisane przez Irje Pokaż wiadomość
Od 1,5 roku jestem w związku z facetem. Związek był wspaniały, wiele razem przeżyliśmy wspaniałych chwil, podróży, mamy podobne zainteresowania i poczucie humoru. Oboje uważamy, że z nikim nie dogadywało się nam tak dobrze, jak ze sobą.


Czy nie jestem zaślepiona?
Cytat:
Napisane przez Irje Pokaż wiadomość

powiedział, że go nie akceptuję i kłamię, że życzy mi wszystkiego najgorszego, żebym zginęła marnie itd...
Cytat:
Napisane przez Irje Pokaż wiadomość
z drugiej strony jak sobie pomyślę, że ten człowiek odmienił moje życie, to mi żal.
On mnie, kanapowca wyciągnął z domu,
namówił na wyrobienie paszportu,
zabierał na wycieczki, pokazywał świat z perspektywy podróżnika... Objezdzilam z nim pół Polski, zdobyłam mnóstwo dobrych doświadczeń, był czuły i troskliwy.
Oszukujesz się dziewczyno. Szukasz pomocy, ale najpierw musisz dostrzec, że w każdym najgorszym związku są jakieś lepsze chwile lub dobry początek.

Serio za to, że masz paszport będziesz mu wdzięczna do końca życia? Zaczęłaś od tego, że Wasz związek jest super tylko jakiś jeden problem psuje to przeogromne szczęście. Mylisz się. To co on Ci daje da Ci większość facetów. Zrobią Ci herbatkę, gdy będziesz chora, przytulą i zaproszą na obiad. On nie daje nic wyjątkowego oprócz chamskich wyzwisk. Tak, to jest wyjątkowe.

Mnóstwo ludzi nie życzy nawet swojemu wrogowi, tego czego życzy Ci Twoja miłość. To Twój pierwszy chłopak?

---------- Dopisano o 07:40 ---------- Poprzedni post napisano o 07:32 ----------

Cytat:
Napisane przez linaya Pokaż wiadomość
jeśli w niedługim (do 2 lat) związku już pojawiają się takie tarcia, częste kłótnie, sprzeczki, ktoś kogoś wkurza do żywego mięsa, oznacza to, że ludzie po prostu do siebie nie pasują.
Też tak uważam. 1,5 roczny związek i już takie cyrki.
Zaznaczę jednak, że takie cyrki jak opisuje autorka nie przechodzą u mnie na żadnym etapie. Są jakieś granice w kłótni kochającej się pary.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać.
Karena 73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-13, 07:26   #47
xenon88
Przepompownia Ścieków
 
Avatar xenon88
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: z (pod)Ziemi
Wiadomości: 1 159
Dot.: Naprawa toksycznego związku

Cytat:
Napisane przez Irje Pokaż wiadomość
Co? A gdzie coś takiego napisałam, bo nie widzę?

Miałam na myśli raczej to, że to jest MÓJ problem, że on jest niewierzący i że to JA bym chciała, żeby był. Chciała, miała z tyłu głowy takie marzenie, ale NIGDZIE nie napisałam, że będę go przymuszać czy przeciągać na swoją stronę... To znaczna różnica. Czuję rozczarowanie, bo na początku związku deklarował, że żadnego problemu z bierzmowaniem nie będzie i że SAM CHCE i zamierza je przyjąć, więc proszę nie wyciągać pochopnych wniosków.
Może chłop naprawdę chciał na początku i bał się wycofać, bo widział jak bardzo Ci zależy. Zakochanie robi swoje, czasem przypomina chorobę umysłową to żart, nikogo nie mam zamiaru obrażać.
xenon88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-13, 07:56   #48
Ksiegowa85
Zakorzenienie
 
Avatar Ksiegowa85
 
Zarejestrowany: 2017-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 726
Dot.: Naprawa toksycznego związku

Cytat:
Napisane przez Irje Pokaż wiadomość
Wczoraj przyjechal do mojej miejscowości, byliśmy razem na obiedzie. Były kwiaty, przeprosiny, obietnica tej terapii itd, jednak moi rodzice nadal uważają, że nie powinnam się tak łatwo dawać. Do tego powiedział mi, że jednak nie weźmie bierzmowania, bo to sprzeczne z jego poglądami. Mówi, że ślub kościelny "jakoś się załatwi", a dla mnie to bardzo ważne, żeby sakrament był też zobowiązujący dla męża, bo jestem dość religijna.

Dziś mnie znów poprosił o spotkanie, miało być kino i miły wieczór, ale przez te sytuacje raz mówiłam że się spotkamy, po czym zmieniałam zdanie, później że znowu tak... W przepływie chwili pomyślałam, że może z czasem sytuacja bierzmowania się rozwiąże, po czym jednak zmieniłam zdanie... Nigdy chyba nie byłam tak zagubiona, a nikt nie chce mi pomóc To go zdenerwowało, bo przyjechał tylko dla mnie (a tak w sumie to przy okazji spotkał się z kumplami i rodziną), powiedział, że go nie akceptuję i kłamię, że życzy mi wszystkiego najgorszego, żebym zginęła marnie itd... Potem te słowa cofnął, ale uznał, że zrywa.

A ja jestem w rozsypce, zależy mi na nim i jeśli go zobaczę, jak będę musiała mu oddać moje rzeczy, to się rozkleję na bank. Poza tym mam wątpliwości czy kiedykolwiek spotkam kogoś, z kim się będę tak dogadywała. Nie umiem się tak łatwo rozstać...

Co byście zrobiły na moim miejscu?
Facet Cie wyzywa, a Ty przejmujesz się bierzmowaniem? Ślub, to chyba ostatnia rzecz, jaka by wam na dobre wyszła
Jak dla mnie to wygląda na uzależnienie od toksyka.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
Ksiegowa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-13, 09:57   #49
Irje
Raczkowanie
 
Avatar Irje
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 59
GG do Irje
Dot.: Naprawa toksycznego związku

Dziękuję za odpowiedzi.

Nie jest to mój pierwszy związek, jeden miałam w czasach licealnych, z toksykiem. Pamiętam, że obrażał mnie na ulicy, więc go zostawiłam i to nawet bez większego żalu, nie to, co teraz... Potem wyszło, jaki z niego człowiek, nachodził mnie 2 lata w różnych miejscach. A w skrajnej sytuacji nawet odwiedził moją koleżankę w domu rodzinnym (!!), oczywiście szukał po znajomych jej adresu, żeby ona mnie przekonała, jaki super z niego facet... Chyba raczej psychol.

Nie wiem, gdzie robię błąd, że na takich trafiam. Albo to ja jestem skrzywiona, choć pochodzę z normalnej pełnej rodziny, albo przypadek.
Irje jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-02-13, 17:34   #50
11226b0276f78d64b3d29eb6a9087183b198e14e_67db5a9070ca8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 114
Dot.: Naprawa toksycznego związku

.

Edytowane przez 11226b0276f78d64b3d29eb6a9087183b198e14e_67db5a9070ca8
Czas edycji: 2025-03-19 o 21:06
11226b0276f78d64b3d29eb6a9087183b198e14e_67db5a9070ca8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-13, 17:41   #51
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
Dot.: Naprawa toksycznego związku

Cytat:
Napisane przez Irje Pokaż wiadomość
Dziękuję za odpowiedzi.

Nie jest to mój pierwszy związek, jeden miałam w czasach licealnych, z toksykiem. Pamiętam, że obrażał mnie na ulicy, więc go zostawiłam i to nawet bez większego żalu, nie to, co teraz... Potem wyszło, jaki z niego człowiek, nachodził mnie 2 lata w różnych miejscach. A w skrajnej sytuacji nawet odwiedził moją koleżankę w domu rodzinnym (!!), oczywiście szukał po znajomych jej adresu, żeby ona mnie przekonała, jaki super z niego facet... Chyba raczej psychol.

Nie wiem, gdzie robię błąd, że na takich trafiam. Albo to ja jestem skrzywiona, choć pochodzę z normalnej pełnej rodziny, albo przypadek.
może 1szy to był przypadek a 2gi to podświadomy wybór?
Może już uzależniłaś się od silnych emocji jakie funduje Ci toksyczny partner? to nie jest naturalne że po obrzuceniu Cię błotem nadal chcesz z nim być.
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-14, 10:54   #52
Karena 73
Kobieta z klasą
 
Avatar Karena 73
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
Dot.: Naprawa toksycznego związku

Dlaczego nie założysz swojego konta?
To konto już było udostępniane dlatego nasuwa się pytanie czy ktoś robi sobie żarty, czy właścicielka wstydzi się pisać we własnym imieniu?
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać.
Karena 73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-02-14 11:54:41


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:55.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.