Podoba mi się i nie wiem co dalej robić :/

[mocher2501]

Ewentualnie chodzi mi jeszcze jedna możliwość po głowie, żeby na razie nie urywać z nią całkowicie kontaktu, tylko trochę go "oziębić", a w międzyczasie zająć się dietą i treningami, może jak zobaczy moją przemianę, to coś do mnie poczuje? Jest to w ogóle możliwe?

[80672f9efaa6a5051e08f4fad642b1521503c830]

Napisane przez mocher2501

Ewentualnie chodzi mi jeszcze jedna możliwość po głowie, żeby na razie nie urywać z nią całkowicie kontaktu, tylko trochę go "oziębić", a w międzyczasie zająć się dietą i treningami, może jak zobaczy moją przemianę, to coś do mnie poczuje? Jest to w ogóle możliwe?

Boję się, że wpadasz w błędny tok, że powinieneś zadbać o siebie dla niej, a nie dla samego siebie :/

[mocher2501]

[1=80672f9efaa6a5051e08f4f ad642b1521503c830;8206372 1]Boję się, że wpadasz w błędny tok, że powinieneś zadbać o siebie dla niej, a nie dla samego siebie :/[/QUOTE]
Nie no, w tym momencie podchodzę do tego bardziej, że fajnie jakby się z nią udało i fajnie jakby ta przemiana jakoś na nią zadziała, ale jeśli się z nią nie uda, to na pewno mocno pomoże mi to w nawiązaniu kontaktów z innymi kobietami. Ale myślisz, że jest sens się w coś takiego bawić, czy jedynym wyjściem tutaj jest całkowite zerwanie kontaktów bez słowna i liczenie na to, że za jakiś czas jak zatęskni to sama się odezwie?

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[mocher2501]

Czyli oprócz zerwania kontaktów i liczenia, że sama się kiedyś odezwie już nic nie da się zrobić?

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez mocher2501

Czyli oprócz zerwania kontaktów i liczenia, że sama się kiedyś odezwie już nic nie da się zrobić?

A ja bym rozważała wyznanie jej, że Ci się podoba, mimo wszystko. Nic przecież nie tracisz. Jeśli ona nie będzie w stanie odwzajemnić uczuć, to wtedy powiesz, że nie widzisz innej możliwości jak ograniczenie kontaktu, ponieważ zbyt mocno Cię to boli, a nie potrafisz być jedynie jej przyjacielem.

[patrycjapatib]

Napisane przez chacaos

Fajnie by Ci było na jej miejscu, uwzględniając, że (jak sam pisałeś) nie ma doświadczenia w kontaktach damsko-męskich ani zielonego pojęcia o Twoich uczuciach? Można relację zakończyć prostym ,,czuję coś do Ciebie, więc koleżeństwo nie wchodzi w rachubę''. Wiem, że to mało przyjemne i raczej na pewno nie poskutkuje tym, że rzuci Ci się na szyję wyznając miłość, ale na ten moment nie masz ani odwagi, ani klasy, ani ,,domknięcia'', które pozwoliłoby Ci zostawić to za sobą. Co z tego wyjdzie na dłuższą metę? Cudu się nie spodziewaj, wyjdzie pewnie kwas gdy spotkacie się w szkole, albo gdy się złamiesz i na nowo zaczniesz do niej pisać, wychodząc na jeszcze większego pajaca.

Wg mnie wyznanie uczuć teraz, gdy ona nic nie czuje jest najgorszą opcją.

[1=80672f9efaa6a5051e08f4f ad642b1521503c830;8206372 1]Boję się, że wpadasz w błędny tok, że powinieneś zadbać o siebie dla niej, a nie dla samego siebie :/[/QUOTE]

To samo. Zresztą sam się nakręcasz, nie będę jej odpisywał, zrobię super formę i 'zobaczy co straciła'. Wg mnie to jest dziecinne, tak samo jak zrywanie kontaktu, żeby 'zatęskniła'. Poziom gimnazjum. Skąd wiesz, że jak odnowisz relację, to ona odpisze?

Ja bym zerwała albo oziębiła kontakt, ale nie żeby ją poderwać, tylko żeby nie robić sobie krzywdy.

[mocher2501]

Czyli co, już nic się nie da zrobić, żeby ona coś do mnie poczuła? Jedyne co mi pozostało to o niej zapomnieć?

[meeimei]

Niestety, nie da się zmusić nikogo do uczucia

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Ochladzaj kontakty. Zamiast skupiac sie na osobie ktora nic do Ciebie nie czuje zadbaj o siebie, swoje zdrowie i zacznij sie odchudzac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chacaos]

Napisane przez patrycjapatib

Wg mnie wyznanie uczuć teraz, gdy ona nic nie czuje jest najgorszą opcją.

Nie musi od razu pisać jej o zakochaniu, tylko krótko wyjaśnić, dlaczego urywa znajomość. Będą się pewnie widywać w szkole, może mają wspólnych znajomych, imo szkoda życia na takie kwasy i lepiej (bez zbędnego uzewnętrzniania się) powiedzieć, że nie jest zainteresowany kolegowaniem się, bo pojawiły się uczucia.

Napisane przez mocher2501

Czyli co, już nic się nie da zrobić, żeby ona coś do mnie poczuła? Jedyne co mi pozostało to o niej zapomnieć?

Tak. Nie ma magicznego wzoru typu tydzień olewania + strata 5kg = miłość. Pracuj nad sobą, by stać się najlepszą wersją siebie nie po to, żeby ugrać coś z tą dziewczyną, tylko żeby lubić siebie i trafić kiedyś na osobę, której po prostu się spodobasz, bez gimnazjalnych gierek i żebrania o uczucie.

[mocher2501]

Miałem zerwać kontakt, ale jednak nie potrafię. I już naprawdę nie wiem co mam o tym wszystkim sądzić. Przedwczoraj pisała mi, że wszyscy faceci ją denerwują i ona nie ważne co by się stało nie będzie miała nigdy chłopaka ani męża, jednocześnie później dodała "o ile ostatnio znienawidziłam wszystkich ludzi, tak ty jesteś nielicznym wyjątkiem". Wczoraj prawie wcale się do mnie nie odzywała, odpowiadała tylko półsłówkami, albo wcale nie odpisywała, a dzisiaj znowu wszystko po staremu, długo ze sobą pisaliśmy, była dla mnie bardzo miła, powiedziała nawet, że będzie tęsknić jak skończę to szkołę i najprawdopodobniej o niej zapomnę (to jej słowa, nie moje).

[TakaSamaInna]

Napisane przez mocher2501

Miałem zerwać kontakt, ale jednak nie potrafię. I już naprawdę nie wiem co mam o tym wszystkim sądzić. Przedwczoraj pisała mi, że wszyscy faceci ją denerwują i ona nie ważne co by się stało nie będzie miała nigdy chłopaka ani męża, jednocześnie później dodała "o ile ostatnio znienawidziłam wszystkich ludzi, tak ty jesteś nielicznym wyjątkiem". Wczoraj prawie wcale się do mnie nie odzywała, odpowiadała tylko półsłówkami, albo wcale nie odpisywała, a dzisiaj znowu wszystko po staremu, długo ze sobą pisaliśmy, była dla mnie bardzo miła, powiedziała nawet, że będzie tęsknić jak skończę to szkołę i najprawdopodobniej o niej zapomnę (to jej słowa, nie moje).

Pewnie z tamtym co jej się podobał jej nie wyszło i szuka pocieszyciela.

[mocher2501]

Napisane przez TakaSamaInna

Pewnie z tamtym co jej się podobał jej nie wyszło i szuka pocieszyciela.

To raczej odpada, bo jak się jej pytałem wczoraj co u niego to powiedziała, że nie wie bo jeszcze z nim nie gadała

[mocher2501]

Już naprawdę nie wiem co o tym sądzić. Dzisiaj poprosiła mnie, żebym jej pomógł rozwiązać zadanie z matmy bo ona go nie rozumie. I wszystko byłoby spoko, gdyby nie to, że nad tym zadaniem w jej zeszycie było identyczne zadanie, jak to którego rzekomo nie potrafi rozwiązać, tylko ze zmienionymi liczbami, które było rozwiązane. Chciała zwrócić swoją uwagę, czy co to może oznaczać?

[Adrianna_8]

Napisane przez mocher2501

To raczej odpada, bo jak się jej pytałem wczoraj co u niego to powiedziała, że nie wie bo jeszcze z nim nie gadała

A może nie wie i się nie dowie, bo im nie wyszło i dlatego już z nim nie pogada.

Jak dla mnie to ona się teraz może bawić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patrycjapatib]

Napisane przez mocher2501

Już naprawdę nie wiem co o tym sądzić. Dzisiaj poprosiła mnie, żebym jej pomógł rozwiązać zadanie z matmy bo ona go nie rozumie. I wszystko byłoby spoko, gdyby nie to, że nad tym zadaniem w jej zeszycie było identyczne zadanie, jak to którego rzekomo nie potrafi rozwiązać, tylko ze zmienionymi liczbami, które było rozwiązane. Chciała zwrócić swoją uwagę, czy co to może oznaczać?

Może nie umie matmy, też miałam w szkole ludzi, którzy po prostu matmy nie ogarniają, działają wyuczonymi schematami, a jak coś się zmieni, to panika. Albo ogarnęła, że może stracić pocieszyciela, bo się nie odzywasz.

Napisane przez mocher2501

Miałem zerwać kontakt, ale jednak nie potrafię. I już naprawdę nie wiem co mam o tym wszystkim sądzić. Przedwczoraj pisała mi, że wszyscy faceci ją denerwują i ona nie ważne co by się stało nie będzie miała nigdy chłopaka ani męża, jednocześnie później dodała "o ile ostatnio znienawidziłam wszystkich ludzi, tak ty jesteś nielicznym wyjątkiem". Wczoraj prawie wcale się do mnie nie odzywała, odpowiadała tylko półsłówkami, albo wcale nie odpisywała, a dzisiaj znowu wszystko po staremu, długo ze sobą pisaliśmy, była dla mnie bardzo miła, powiedziała nawet, że będzie tęsknić jak skończę to szkołę i najprawdopodobniej o niej zapomnę (to jej słowa, nie moje).

Słuchaj, to jest typowa potrzeba adoracji. Wszyscy faceci to świnie, tylko Ty mnie rozumiesz, ale pewnie o mnie zapomnisz. Napisałbyś coś w stylu 'nie zapomnę ' i jej ego poszybuje w górę. Laska jak dla mnie widzi, że coś do niej czujesz, bo chyba się z tym nie kryjesz, jesteś na każde zawołanie itd. i kręci ją to, że komuś się podoba, mimo że do niego nic kompletnie nie czuje, wiele młodych lasek tak ma. No, sam widzisz, kiedy porzebuje pocieszenia, to pół nocy piszecie, jest fajnie, a w inne dni nie istniejesz, zresztą przecież Wasza znajomosć to głównie fb, w realu się jakieś 2 razy widzieliście, tak? To o czym my tu mówimy.

Możesz dalej się w to bawić, ale im szybciej się od niej odetniesz, tym lepiej. No chyba ze odpowiada Ci taka rola, że jak jesteś potrzebny, to jest kontakt, poprawisz jej humor, a potem spadaj. Gdybyś jej się podobał, to by inicjowała kontakt tak po prostu, chciała się spotkać, a nie tylko pisać. A Ty wszędzie widzisz oznaki jej zainteresowania, bo chciałbyś żeby tak było.

Także zgadzam się z TakaSamaInna

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez patrycjapatib

Może nie umie matmy, też miałam w szkole ludzi, którzy po prostu matmy nie ogarniają, działają wyuczonymi schematami, a jak coś się zmieni, to panika. Albo ogarnęła, że może stracić pocieszyciela, bo się nie odzywasz.



Słuchaj, to jest typowa potrzeba adoracji. Wszyscy faceci to świnie, tylko Ty mnie rozumiesz, ale pewnie o mnie zapomnisz. Napisałbyś coś w stylu 'nie zapomnę ' i jej ego poszybuje w górę. Laska jak dla mnie widzi, że coś do niej czujesz, bo chyba się z tym nie kryjesz, jesteś na każde zawołanie itd. i kręci ją to, że komuś się podoba, mimo że do niego nic kompletnie nie czuje, wiele młodych lasek tak ma. No, sam widzisz, kiedy porzebuje pocieszenia, to pół nocy piszecie, jest fajnie, a w inne dni nie istniejesz, zresztą przecież Wasza znajomosć to głównie fb, w realu się jakieś 2 razy widzieliście, tak? To o czym my tu mówimy.

Możesz dalej się w to bawić, ale im szybciej się od niej odetniesz, tym lepiej. No chyba ze odpowiada Ci taka rola, że jak jesteś potrzebny, to jest kontakt, poprawisz jej humor, a potem spadaj. Gdybyś jej się podobał, to by inicjowała kontakt tak po prostu, chciała się spotkać, a nie tylko pisać. A Ty wszędzie widzisz oznaki jej zainteresowania, bo chciałbyś żeby tak było.

Także zgadzam się z TakaSamaInna

Popieram

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lady666macbeth]

Napisane przez mocher2501

To raczej odpada, bo jak się jej pytałem wczoraj co u niego to powiedziała, że nie wie bo jeszcze z nim nie gadała

to logiczne że tak Ci odpowiedziała, żebyś nie drążył tematu..