Brak pewności siebie, zerowe poczucie wartości, chorobliwa zazdrość

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Valtamerii

Chyba mnie nie zrozumiałaś... Są pewne "standardy" i o tym mówiłam. W filmach porno chodzi o atawizm i impuls. Myślę ,że każdemu mężczyźnie podoba się duży, jędrny biust i nie myśli zbyt wiele oglądając filmik na necie. Ale to nie oznacza ,że będzie odrzucał dziesiątki dziewczyn ,żeby trafić tylko na cycatą, bo takich szuka w internecie.
Na kalendarzach są modelki. Wiszą one np. u mechanika co jest myślę też oczywiste ,że nie tworzy się kalendarzy z mało urodziwych ,pań w średnim wieku, nie znaczy ,że nie kocha lub nie kręci go jego "zwyczajna" żona.
Mimo wszystko w dojrzałym związku liczy się coś więcej niż biust i mięśnie. A większość z nas jest mocno przeciętnych i chyba dorosła osoba zdaje sobie z tego sprawę.

Napisane przez ruda_beksa

Do tego - jeśli kogoś kochasz, to inaczej patrzysz na jego ciało, nawet jeśli odbiega od estetycznego ideału. Nie masz więzi emocjonalnej z aktorami w porno i "wady", które u twojego ukochanego faceta ci nie przeszkadzają (np. brzuszek, łysienie), u faceta w porno mogą być odpychające.

Ok, może u facetów czy w ogóle u innych ludzi to dziala jakoś inaczej, nie wiem.
U mnie jest tak, że mam jedną stałą wytyczną, którą facet musi spełniać, inaczej wiem, że będzie dla mnie aseksualny. A z pozostałymi cechami mam tak, że to osoba, w której jestem zakochana jakby zmienia mój ideał - jeśli akurat jest to wysoki blondyn to nagle bardziej podobają mi się inni wysocy blondyni, jeśli niski brunet z dłuższymi włosami to stwierdzam, że to taki typ jest moim wymarzonym. Porno może rzeczywiście jest średnim przykładem, bo jak pisałyście wszyscy wygladają tam raczej podobnie, ale obok jest wątek o folderze ze zdjęciami dziewczyn - no więc ja najprawdopodobniej wrzucałabym do takiego folderu zdjęcia mężczyzn przypominających mojego aktualnego partnera. Trochę smutne, jeśli u facetów to tak nie działa i jeśli ich dziewczyna ma np. mniejsze piersi, to ci dalej wolą patrzeć na dziewczyny z dużymi (chociaż to akurat wg mnie kwestia gustu, są i tacy, którzy wolą mniejsze). Tak samo bolałoby mnie, gdyby mój partner szukał np. tylko filmów czy zdjęć z rudymi, podczas gdy sama jestem brunetką. Chodziło mi bardziej o takie kwestie, które zależą raczej od gustu, bo że regularne rysy, zdrowa skóra czy włosy każdemu się podobają to wiadomo. Także jeśli autorka wątku pisze, że dziewczyny z porno wyglądały zupełnie inaczej od niej to mnie też by to zmartwiło.
Btw z facetem, który wiesza sobie kalendarze z cycatymi (czy jakimikolwiek) paniami nie wyobrażam sobie być z innych względów .

[Valtamerii]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;82680126]Ok, może u facetów czy w ogóle u innych ludzi to dziala jakoś inaczej, nie wiem.
U mnie jest tak, że mam jedną stałą wytyczną, którą facet musi spełniać, inaczej wiem, że będzie dla mnie aseksualny. A z pozostałymi cechami mam tak, że to osoba, w której jestem zakochana jakby zmienia mój ideał - jeśli akurat jest to wysoki blondyn to nagle bardziej podobają mi się inni wysocy blondyni, jeśli niski brunet z dłuższymi włosami to stwierdzam, że to taki typ jest moim wymarzonym. Porno może rzeczywiście jest średnim przykładem, bo jak pisałyście wszyscy wygladają tam raczej podobnie, ale obok jest wątek o folderze ze zdjęciami dziewczyn - no więc ja najprawdopodobniej wrzucałabym do takiego folderu zdjęcia mężczyzn przypominających mojego aktualnego partnera. Trochę smutne, jeśli u facetów to tak nie działa i jeśli ich dziewczyna ma np. mniejsze piersi, to ci dalej wolą patrzeć na dziewczyny z dużymi (chociaż to akurat wg mnie kwestia gustu, są i tacy, którzy wolą mniejsze). Tak samo bolałoby mnie, gdyby mój partner szukał np. tylko filmów czy zdjęć z rudymi, podczas gdy sama jestem brunetką. Chodziło mi bardziej o takie kwestie, które zależą raczej od gustu, bo że regularne rysy, zdrowa skóra czy włosy każdemu się podobają to wiadomo. Także jeśli autorka wątku pisze, że dziewczyny z porno wyglądały zupełnie inaczej od niej to mnie też by to zmartwiło.
Btw z facetem, który wiesza sobie kalendarze z cycatymi (czy jakimikolwiek) paniami nie wyobrażam sobie być z innych względów .[/QUOTE]

Ale nikt z nas nie wygląda jak gwiazdka porno na tym polega cały problem. Moim zdaniem kolekcjonowanie zdjęć kobiet ,czy filmów to uzależnienie. Często osoby uzależnione mają trudności z seksem z realną osobą i nie ważne ,czy będą mieć ową gwiazdkę za żonę.
Słyszałam ,że osoby ,które często się masturbują w jeden określony sposób mają później trudności z osiągnięciem orgazmu w inny sposób.
I to nie jest kwestia braku atrakcyjności partnera tylko uzależnienia od pewnych bodźców.
Kiedyś weszłam do sklepu i zauważyłam kątem oka jak jeden z pracowników rozmawiał przez telefon a na monitorze pani robiła dobrze panu.
Dla mnie to trudne do zrozumienia ale psychologowie mówią ,że można być od pornosów ,czy zdjęć kobiet uzależnionym. Są to nic nie znaczące bodźce.
A kobiety podchodzą do tego zbyt personalnie.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Valtamerii

Ale nikt z nas nie wygląda jak gwiazdka porno na tym polega cały problem.

Tzn. jak? Znam sporo ładnych, a nawet ślicznych dziewczyn (no może nie mają piersi w rozmiarze XXL), podobnie jak nie tak mało przystojnych facetów. Przeciętni ludzie dbając o siebie również mogą znacznie poprawić swoją atrakcyjność. Już bez przesady, że gwiazdy porno to jakieś niedoścignione ideały, a "zwykli" ludzie mają pełno wad które partner łaskawie musi zaakceptować. Zresztą z tego co zauważyłam jest wręcz odwrotnie, gwiazdy porno (kobiety) mają strasznie zrobione twarze z napompowanymi ustami, nie wiem jak to może się podobać.

Napisane przez Valtamerii

Moim zdaniem kolekcjonowanie zdjęć kobiet ,czy filmów to uzależnienie. Często osoby uzależnione mają trudności z seksem z realną osobą i nie ważne ,czy będą mieć ową gwiazdkę za żonę.
Słyszałam ,że osoby ,które często się masturbują w jeden określony sposób mają później trudności z osiągnięciem orgazmu w inny sposób.
I to nie jest kwestia braku atrakcyjności partnera tylko uzależnienia od pewnych bodźców.
Kiedyś weszłam do sklepu i zauważyłam kątem oka jak jeden z pracowników rozmawiał przez telefon a na monitorze pani robiła dobrze panu.
Dla mnie to trudne do zrozumienia ale psychologowie mówią ,że można być od pornosów ,czy zdjęć kobiet uzależnionym. Są to nic nie znaczące bodźce.
A kobiety podchodzą do tego zbyt personalnie.

Jeśli mówimy o uzależnieniu to rzeczywiście jest to już spory problem innego kalibru, jednak trudno też mówić że każdy kto czasem ogląda porno itp. jest uzależniony.
Poza tym ty o bodźcach, a ja o tym co dana osoba wybiera jako źródło tych bodźców i dlaczego co innego niż ma w swoim partnerze.