Samotny facet

[cava]

Wygląd i waga są naprawdę drugorzędne, jeśli idzie o wchodzenie w związki.
Masa skrajnie zapuszczonych fizycznie osób, czy zwyczajnie niepięknych z natury , lub będących skrajnymi abnegatami wygladowymi, ma swoje drugie połówki.

Nie wiem też co to za mania, ze się ludziom ćwiczącymi zaraz wyjeżdża z tekstem ze mięśnie są blech i fuj. Równie kulturalne jak komuś powiedzieć ze jest gruby i dlatego brzydki bo tłuszcz jest ble i „misieniepodoba”

Tak, na pewno chłopak nie ma powodzenia, bo ma mięśnie i ponad 180 cm.

[VI4]

Napisane przez patrycjapatib

Mój facet ma 187 i jak tyle ważył, to chłopem nie był. Wystarczy troszkę mięśni i lekka oponka i 90 jak nic. Chyba że dla mnie określenie 'kawał chłopa' naprawdę oznacza 'kawał chłopa', a nie normalny facet.

No, wiem, że się nie da

dla mnie idealna waga dla faceta to pi razy oko wzrost minus 110. Przy wysportowanej sylwetce to daje szczupłego, umięśnionego faceta - dalekiego od typu "pakujemy całe życie na masę".

www.chrissharma.com/ - ten pan jest w górnych widełkach, ale widać, o co mi mniej więcej chodzi. Tylko - taką sylwetkę widziałam u osób regularnie uprawiających inne sporty niż ładowanie na siłowni.

[patrycjapatib]

Napisane przez VI4

dla mnie idealna waga dla faceta to pi razy oko wzrost minus 110. Przy wysportowanej sylwetce to daje szczupłego, umięśnionego faceta - dalekiego od typu "pakujemy całe życie na masę".

www.chrissharma.com/ - ten pan jest w górnych widełkach, ale widać, o co mi mniej więcej chodzi. Tylko - taką sylwetkę widziałam u osób regularnie uprawiających inne sporty niż ładowanie na siłowni.

To wolimy innych facetów

Ale kawał chłopa to dla mnie naprawdę kawał chłopa, przy tym wzroście 182 to 90 kilo to bym nie powiedziała, że jakiś byk z niego. Chyba że w porównaniu do tych 50 kilo

[TakaSamaInna]

Napisane przez VI4

dla mnie idealna waga dla faceta to pi razy oko wzrost minus 110. Przy wysportowanej sylwetce to daje szczupłego, umięśnionego faceta - dalekiego od typu "pakujemy całe życie na masę".

www.chrissharma.com/ - ten pan jest w górnych widełkach, ale widać, o co mi mniej więcej chodzi. Tylko - taką sylwetkę widziałam u osób regularnie uprawiających inne sporty niż ładowanie na siłowni.

Wydaje mi się, że przy minus 110 to facet byłby chudszy od tego na zdjęciach, a na pewno by nie miał takich mięśni, bo przy 160cm to 50kg, 170cm wychodzi 60kg, a przy 180cm 70kg. Takie raczej chudzinki.

[samotny_t]

Napisane przez VI4

dla mnie idealna waga dla faceta to pi razy oko wzrost minus 110. Przy wysportowanej sylwetce to daje szczupłego, umięśnionego faceta - dalekiego od typu "pakujemy całe życie na masę".

www.chrissharma.com/ - ten pan jest w górnych widełkach, ale widać, o co mi mniej więcej chodzi. Tylko - taką sylwetkę widziałam u osób regularnie uprawiających inne sporty niż ładowanie na siłowni.

Ten chad z linku to zawodowy sportowiec, u ludzi zarabiających inaczej na życie będzie trudno znaleźć takie sylwetki. Choć można wyglądać dobrze, aż sam w to mało wierzyłem, dopóki nie zacząłem trenować

[Witold12]

Ja sam mam 175 po dwóch latach na siłce ważyłem 80 kg ćwicząc z dobrą dietą, na samych suplementach bez sterydów.

Praktycznie same mięśnie i troszkę tłuszczyku(na brzuchu krata delikatni zalana itp) ale i tak byłem mały, bo mam genetycznie bardzo duże uda i szerokie barki/plecy i całość masy tam mi się rozłożyła. Po 2 latach wyglądałem jak koleś, który coś tam ćwiczy a przykładałem się mega. Z kolei mam kolegę, który przy wzroście 180 ważył 77 kg i wyglądał na 2x większego ode mnie - bo miał genetycznie chude nogi i był węższy, więc siłą rzeczy jego mięśnie rąk, ramion i klatki były bardziej obszerniejsze. Kolega nie przykładał się za bardzo ale był regularny i genetyka zadecydowała o jego posturze

Tak więc to wszystko głównie genetyka - waga wadze nierówna.

[White_Dove]

Czyli wychodzi na to że desperat z ciebie, byłej nawet nie kochałeś, średnio ci się podobala więc byłeś z nią by zaliczyć. Nie musisz tego pisać bo na to wychodzi po tym jak to przedstawiłes. Możesz być z każdą czyli ona wcale wyjątkowo się czuć nie będzie bo "właśnie ona ci się spodobała" Desperacja level hard. Wg mnie nie dorosles do związków. Możesz być Adonisem ale i tak to nic nie zmieni.

[Mijanou]

Dzięki Biała Golębico
Już myslałam, że offtop mnie zadusi

[VI4]

Napisane przez samotny_t

Ten chad z linku to zawodowy sportowiec, u ludzi zarabiających inaczej na życie będzie trudno znaleźć takie sylwetki. Choć można wyglądać dobrze, aż sam w to mało wierzyłem, dopóki nie zacząłem trenować

polecam iść na jakąkolwiek ścianę wspinaczkową i obejrzeć facetów, którzy regularnie się wspinają - w wieku od 20 to dobrze po 50-tce. I uwaga - to wcale nie są zawodowi sportowcy. Od lat obracam się w takim środowisku, i jestem zdziwiona, jak pójdę na plażę - znakomita większość bywalców to niestety panowie, którzy przestali o siebie dbać po maturze. Tudzież są bywalcami siłowni - tych od razu widać - potężna masa mięśniowa zalana tłuszczem.

[patrycjapatib]

Przecież zalanie tłuszczem to nie kwestia dyscypliny jaką się uprawia, a złej diety. Można się wspinać na ściance i mieć nadwagę przecież

[samotny_t]

Napisane przez VI4

polecam iść na jakąkolwiek ścianę wspinaczkową i obejrzeć facetów, którzy regularnie się wspinają - w wieku od 20 to dobrze po 50-tce. I uwaga - to wcale nie są zawodowi sportowcy. Od lat obracam się w takim środowisku, i jestem zdziwiona, jak pójdę na plażę - znakomita większość bywalców to niestety panowie, którzy przestali o siebie dbać po maturze. Tudzież są bywalcami siłowni - tych od razu widać - potężna masa mięśniowa zalana tłuszczem.

Chodzę na ścianki i istotnie faceci stamtąd, którzy się rekreacyjnie powspinaja, wyglądają znacznie lepiej niż przeciętna, ale wciąż daleko im do zawodowców pod względem sylwetki.

[Mijanou]

Dziewczyny (i chlopaku)- prosba jest o zaprzestanie offtopicu. Wątek się rozłazi.

[cava]

Napisane przez VI4

polecam iść na jakąkolwiek ścianę wspinaczkową i obejrzeć facetów, którzy regularnie się wspinają - w wieku od 20 to dobrze po 50-tce. I uwaga - to wcale nie są zawodowi sportowcy. Od lat obracam się w takim środowisku, i jestem zdziwiona, jak pójdę na plażę - znakomita większość bywalców to niestety panowie, którzy przestali o siebie dbać po maturze. Tudzież są bywalcami siłowni - tych od razu widać - potężna masa mięśniowa zalana tłuszczem.

Według tego współczynnika, to ja też jestem koksem siłkowym zalanym tłuszczem.
Mimo ze ani nie mam potężnej masy a na dodatek jestem kobieta wiec siłą rzeczy moje ciało nie jest tak gęste jak męskie.

Różne sporty predystynuja różną budowę ciała.
90 kilo dla mężczyzny ponad 180 cm uprawiającego bój siłowy, to jest proporcjonalna, absolutnie nie przerośnięta i nie zalana fatem sylwetka.
Naprawdę, nie należy mylić karków stefanów pompujących mięśnie na widoczną hipertrofie bez większego celu poza „ będę jeszcze większy” , z sylwetkami osób potrzebującymi wymiernej siły funkcjonalnej.


Poza tym, nie ma jednego wzorca pożądanej sylwetki. Każda potwora znajdzie amatora.