Koraliki, rzemyki, trampki... :)

[skrawka]

Napisane przez Jaga3003

a oto moje koraliczki :

11 par w tymjednbych nie widac bo są takie drobniutkie) 6 na szyje (wiąze podwójnie), 5 bransoletek są jeszcze inne takie malutkie ale czekaja az sie do nich zabiore zwykle nie nosze wszystkich lecz jakis raz albo 2 razy na tydzien zakładam wszystkie dla poprawienia humorku

ożeń się ze mną
ja właśnie zabieram się za własną produkcje, ciekawe co z tego wyjdzie

[bierdonka]

Napisane przez Jaga3003

a oto moje koraliczki :

11 par w tymjednbych nie widac bo są takie drobniutkie) 6 na szyje (wiąze podwójnie), 5 bransoletek są jeszcze inne takie malutkie ale czekaja az sie do nich zabiore zwykle nie nosze wszystkich lecz jakis raz albo 2 razy na tydzien zakładam wszystkie dla poprawienia humorku

wow! ja mam dużo ale nie aż tak wiele jak ty
inspirujesz mnie i to będzie twoja wina, jak dziś cały dzień spędzę nad koralikami :P

[Aeterna]

Napisane przez MaRtUhA

szczególnie uwielbiam trampki-moje czerwone trampeczki converse są ze mną juz 2 roka koraliki...kiedyś nosiłam mnóstwo drewnianych koralików na szyi i rzemyków na prawej rączce.teraz pozostały mi tylko rzemyczki

No ja to juz stary piernik jestem.

I lubię dużo więcej rzeczy, niż kiedyś .
(Damulki też lubię - ale bardziej w klimatach.
Hafty, cekiny - byle nie przeładować - bo czasem nie mogę patrzeć na niektóre wynalazki kreatorów (zresztą, nie mowię o tym co króluje na rynkach, bo to bywa okropne dla mnie - ale o tym, co w młodości nosiła i robiła moja mama .
I tandety nie lubię).

A lubię.
Rzemyki, koraliki, glany, sztruksy, hipisowskie bluzki, i style teraz lansowane przez Avril (co za nuda ), i pancurskie wynalazki, i na metala, i na grunge (ale to zdecydowanie ''bez przesady'', ktoś pamięta co to było..? ), itd...

Miałam i mam tego wciąż sporo.
Z gustów to się chyba nie wyrasta...

Myślałam o ich kupnie (tych tramków), niedawno nawet przeglądałam allegro, ale się jeszcze do końca nie zdecydowałam (choć bliskom, bliskom )...
Tyla tam różnych różności...

Jaka jest różnica między trampkami za 150 zł a takimi za 20..?
Jakośc, marka - ale czy te trampki lepiej wyglądają na nodze, czy co..?

[bierdonka]

Napisane przez Aeterna

Jaka jest różnica między trampkami za 150 zł a takimi za 20..?
Jakośc, marka - ale czy te trampki lepiej wyglądają na nodze, czy co..?

ja mam właśnie conversy... i mam do nich większe zaufanie niż do takich za 20 zł bo jest to marka znana... moi znajomi chodzą w conversach i z ich opowiadań wiem, że są to trampki, które znoszą wiele...
po prostu wytrzymują one dłużej niż takie za 20 zł...
takie moje zdanie.... ale ja od zawsze przywiązywałam dużą wagę do marek dlatego, że w większości przypadków (w większości... nie zawsze bo i znanym i lubianym przytrafia się wyprodukować coś felernego) są one gwarancją jakości i tego, że produkt przetrwa dłużej niż taki nie wiadomego pochodzenia...

nie linczujcie mnie za moje zdanie jeśli się mylę

[bierdonka]

o! to ja się pochwalę jakie mam
na moich nogach goszczą takie jak na fotce... kocham je szczerą miłością i jestem do nich bardzo przywiązana

PS. ale obecnie noszę czarne sandały

[Jaga3003]

Bierdonka dobra niech bedzie ze to bedzie moja wina ;p ja tez chyba sie zabiore za reszte koraliczków jak cos zmajstruje to pokaze

Zbieram koraliki z całej rodzinki poprostu od wszystkich wszystkich ;p;p

A propo cekinów neicierpie (blyskotki działaja na mnie fatalnie) ;p ale to tak z boku ;p

[the magus]

Napisane przez bierdonka

o! to ja się pochwalę jakie mam
na moich nogach goszczą takie jak na fotce... kocham je szczerą miłością i jestem do nich bardzo przywiązana

PS. ale obecnie noszę czarne sandały

ja mam podobne, też całe czarne, tylko bez tego białego czegoś no anarchii no

[Jaga3003]

bierdonka sama robiłas te znaki anarchii i pacyfki czy takie kupiłas??

[Jaga3003]

acha dziewczyny mam pytanko na co nawlekacie koraliki?? bo ja juz nie mam pomysłu

PS. Ja różnie na żyłke (wędkarską), rzemyk (jak są duze koraliki), muline a wy?

[Madz!uHa]

Uwielbiam naszywki Na torbie mam jedną- padający koleś z karabinem z napisem DLACZEGO? i na plecaku taka naszywa z napisem "Wszyscy walczą o pokój" i mniejszy pod spodem "Aż się leje krew..."

Kocham je

[Madz!uHa]

Ostatnio zerwała mi się bransoletka z czerwono-białej masy perłowej... Będę musiała ją jakoś naprawić...

Nawlekam na taką cieniutką gumkę do kupienia u mnie w pasmanterii Ale ostatnio cos czasu nie mam, by to zrobić...

[Jaga3003]

no a ja własnie mam problem z kupieniem takiej gumki:/ jestem zła bo nigdzie jej nie moge znależć nie wiem co sie dzieje a ile za nią płacisz??

[Madz!uHa]

Ojej nie wiem teraz ile kosztuje... koło złotówki za metr? Ostatni raz kupowałam na początku roku...

[Aeterna]

Napisane przez Jaga3003

Bierdonka dobra niech bedzie ze to bedzie moja wina ;p ja tez chyba sie zabiore za reszte koraliczków jak cos zmajstruje to pokaze

Zbieram koraliki z całej rodzinki poprostu od wszystkich wszystkich ;p;p

A propo cekinów neicierpie (blyskotki działaja na mnie fatalnie) ;p ale to tak z boku ;p

Bo młoda jesteś


Tandety, kiczu i ''ryneczkowizny'' (nie chodzi o rynek jako taki, nie w tym rzecz) - przyznaję się, nie cierpię.
Tych wszystkich złotych napaćkanych toreb, i takie tam...

Ale - dorosłość - i tolerancja dla ubioru rosna razem .
Niedawno znalazałam piękną haftowaną spódnicę mojej mamy.
kupę kasy teraz taka kosztuje, tyle roboty, i w ogóle.
Klasa.
Boże - a jak ona mnie chciała ubrac w ''coś podobnego'' n-lat temu - to - ło matko, co to było*.


Jak byłam nastolatką, to byłam niezłym wampem .
Boże - gdybyście widziały mój ulubiony sweter.
Miss kloszardów normalnie. A rękawy to miał do kolan .


Wszyscy widzę z mojego pokolenia - dośc powyrastali.
Z - hm - ''ekstremalizmów''.


* dobra metoda wychowacza mojej mamy np.
Szantaż (gfdy już miała czegoś naprawdę dość).

Jak nie wyrzucisz tego swetra albo w nim wyjdziesz - to na wywiadówkę do szkoły idę ''tak ubrana'' - i pokazywała mi ''strój''. Który lubiła, a którego ja nie cierpiałam.
Nietrudno domysleć się - że się dogadywałyśmy.


Naszywki tez uwielbiałam.
Sama robiłam także - by nie były takie jak u każdego.
Malowałam, haftowałam.

I uwielbiałam malować na koszulkach różne różności - akrylami lub wybielaczem (zaczęłam od wybielacza, potem to już akryle).
I jestem mistrzem skopiowania wszystkiego, co zechcę

I do dziś farbuję koszulki np metodą na sznurki - by były wielokolorowe (kiedyś były nie bardzo do kupienia, np 8 lat temu).
Choć ostatnio - dla młodszej o 9 lat siostry.

Teraz ona zaczyna się snuć...

[Jaga3003]

Aeterna ale chyba w własnie na tym polega młodosc zeby sie wyróżniac z tłumu, bawic sie, mic swój własny styl i ja jak na razie z tego korzystam

Na pewno z wiekiem to sie zmieni ale narazie mi pasuje :p

[Jaga3003]

" I do dziś farbuję koszulki np metodą na sznurki - by były wielokolorowe (kiedyś były nie bardzo do kupienia, np 8 lat temu).
Choć ostatnio - dla młodszej o 9 lat siostry.

Teraz ona zaczyna się snuć..."

Aeterna o co chodzi bo nie rozumiem jaka to metoda na sznurki?

[Aeterna]

Napisane przez Jaga3003

Aeterna ale chyba w własnie na tym polega młodosc zeby sie wyróżniac z tłumu, bawic sie, mic swój własny styl i ja jak na razie z tego korzystam

Na pewno z wiekiem to sie zmieni ale narazie mi pasuje :p

własny styl to się powinno już mieć zawsze



Oczywiście, że tak.
Życie to w ogóle czysta przyjemność (no, zalezy dla kogo) - ale ''nastolatkizm'' - malinowy etap. Z ciemną stroną drugiej strony ciastka, ofkors.

[Aeterna]

Kupujesz koszulkę w jasnym kolorze.
Wiążesz na niej tonę sznurków - supły się robi, supeł, za supłem...
Gdzie się da.

I farbujesz w barwniku do tkanin.

Gdy po ufarbowaniu i wypłukaniu zdejmiesz sznurki - to masz taki efekt jasnych nieregularnych kół (pod sznurkami nie łapie kolor).
Wszędzie teraz tych koszulek pełno - ale można taką mieć za 8 zolek .

I mozna eksperymetnować z barwami - i wychodzą wielokolorowe szmatki.
W ten deseń.

[Malena]

No ja też juz stara jestem jak na takie tematy Ale w okresie licealnym nosiłam masę koralków - raczej nie naraz, bo co za dużo to niezdowo, ale zmieniałam bo miałam i mam cała ich masę, do tego kolczyki, bransoletki itp. itd.
Nie tolerowałam tylko naszywek i znaczków, bo jakieś takie mi się komercyjne i głupie wydawały i tak mi zostało. No wyjątkowo toleruję, gdy mówią o czymś ważnym w mądry sposób.
Od zawsze też nie znoszę też koszulek z nadrukami zespołów itp.

Za to obowiązkowo nosiłam rzymianki, a jakże ("nie mamo one naprawdę są baaardzo wygodne" ), i glany HD-eki bo inne fe ("nie mamo wcale nie jest mi w nich gorąco, w ogóle to nie jest wcale ciepło, i wcale nie są ciężkie" ). Rzymianek już nie noszę, bo mi szkoda stóp, a glany przydają się na wycieczki w góry i bieganie po lesie I nadal są w bardzo dobrym stanie, bo im krzywdy nigdy nie dałam zrobic Moje Ci one!
Trampki to były raczej moje buty sportowe - i nie widzę żadnej różnicy między tymi tanimi, a drogimi, bo swoje mocno eksploatowałam i nadla są całe Moje gładkie były, bo jak już pisałam nadruki i naszywki to dla mnie komercha. I nie lubię obnoszenia się z róznymi sybolami typu "anarchia", "pacyfka", "krzyż ankh", "pentagram" itd. itp., bo się z tego zwykle wyrasta i nie do końca się rozumie co się nosi (tylko nie bijcie ).

[Aeterna]

Jako stary piernik to się wypowiem, że trampki to taka moda w stylu Avril właśnie.

Kiedyś nie były one tak spopularyzowane.

Jak ja chciałam kupić - to ło matko.

Po prostu - nie były takie fajne.
Zwykłe były. A teraz - co kto pragnie.
Pełna Hameryka.
Wyższe, niższe - lepiej wyprofilowane - co ważne (nie mówię o tych taniochach).


Miałam się wynieść, a się zakorzeniłam.


Spadam.

[Jaga3003]

Malena własnie przypomniałas mi o Glanach to takie "słodkie małe zgrabne lekkie i przewiewne" buciki ;p ostatnio byłam w nich na zakonczeniu roku ;p;p śmiesznie było;p

[Anul3k]

Co do koszulek z nazwami zespołów i takimi naszywkami - nie noszę Ale czasami zobaczę po prostu świetną naszywkę i mogłabym dać za nią wszystkie pieniądze

[Anul3k]

Napisane przez Jaga3003

Malena własnie przypomniałas mi o Glanach to takie "słodkie małe zgrabne lekkie i przewiewne" buciki ;p ostatnio byłam w nich na zakonczeniu roku ;p;p śmiesznie było;p

Taa glany nr 43 a ja taka drobna jak myślisz, jak to wygląda?

[Tusio]

Napisane przez Jaga3003

Malena własnie przypomniałas mi o Glanach to takie "słodkie małe zgrabne lekkie i przewiewne" buciki ;p ostatnio byłam w nich na zakonczeniu roku ;p;p śmiesznie było;p

ja w glanach poszłam na egzamin gimnazjalny

[Anul3k]

Napisane przez Tusio

ja w glanach poszłam na egzamin gimnazjalny

i tak trzymać

[the magus]

ja nie lubię glanów, wolę martensy, zdecydowanie

[Anul3k]

Napisane przez the magus

ja nie lubię glanów, wolę martensy, zdecydowanie

a martensów nie znam osobiście

[the magus]

Napisane przez Anul3k

a martensów nie znam osobiście

a, miłe buciki, nie powiem

[Marta=D]

tak,tramki to najwygodniejsze buty na świecie mam 4 pary ,koraliki też ich masa,naszywki-cały plecak i torba w nich ,agrawki (chyba tak się pisze) przypinki ,podarte spodnie Oh,yeah

[Jaga3003]

Anul3ka ja tez jestem wysoka chuda i glany nosze nr 41 haha fajnie wyglądam bo mam dosyc szczupłe nogi wiec ... ;p