Jak radzicie sobie z seksizmem?

[AuroraCoriolis]

Napisane przez mariamalaria

Też rozumiem. Mnie takie rzeczy drażnią i zauważam je. Pocałowanie mnie w rękę przez byle faceta uważam za zamach na moją niepodległość. Ale już na przykład moja mama się szczerzy na każdy taki przejaw i szczyci tym, że ją adorują. Zresztą i po wypowiedziach tutaj, wiele widać. ..

Ja uwazam to za grzecznosc i bardzo classy gest,
nie wiem dlaczego uwazasz,ze koniecznie reszta swiata powinna odbierac to tak jak Ty. Nie wiem dlaczego mialby to byc w jakikolwiek sposob "zamach na niepodleglosc"

Z seksizmem sie spotykam ale nie swiadomym i nie majacym nic wspolnego z tym powyzej wymienionym. A mianowicie w pracy, gdzie zreszta w skali rynku widac,ze wiekszosc wysokich stanowisk jest obsadzona przez mezczyzn i jakos tak jest ,ze faceci w pracy sa postrzegani lepiej. Kobieta jak jest lagodna to sie nie nadaje, jak jest ostra to zle bo wredna i niewiele opcji pomiedzy jakos pasuje ludziom. Z koleu u facetow niemal kazda osobowosc na szefa jest mile widziana i podkreslane sa zaley a nie wady. I to jest seksizm a nie nazwanie kogos sloneczkiem albo pocalowanie w reke

[olenkasz]

Mnie też takie rzeczy irytują i je zauważam. Nie wydaje mi się również, żebyś przesadzała, po prostu widzisz i analizujesz sytuację i zadajesz sobie pewne pytania, których większość społeczeństwa zwyczajnie sobie nie zadaje.



Możesz zwracać uwagę (ja często zwracam - konfrontacja wprost zwykle działa, bo po prostu zaskakuje delikwentów, którzy nie są do niej przyzwyczajeni) lub olewać (czasem warto, bo z góry wiadomo, że sytuacja się nie zmieni).

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Pocalowanie mojej reki to dotkniecie mojego ciala bez mojego pozwolenia tylko dlatego, ze komus sie wydaje, ze kobiete mozna w reke pocalowac (sprobujcie pocalowac w reke faceta...), nie rozumiem, dlaczego mialoby to byc ''mniejszym'' seksizmem niz obsadzanie wysokich stanowisk mezczyznami. Seksizm to seksizm, zaczyna sie na ''sloneczku'', a konczy na gorszej pensji kobiet za tak samo wykonana prace. To nie jest tak, ze jedno zachowanie jest gorsze od drugiego - sa takie same, bo bazuja na takich samych zalozeniach, wyrastaja z tych samych przekonan.
Tylko ze obsadzania wylacznie mezczyzn na wysokich stanowiskach mozna prawnie zakazac (i w niektorych krajach juz sie tak robi), a sloneczkowania i gderania o usmiechaniu sie i o tym, ze kobieta musi gotowac, juz sie nijak nie zakaze, dlatego warto o tym glosno mowic.

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

PS Dlaczego pocalowanie reki mialoby byc lepszym gestem niz klepniecie w tylek np. na imprezie? Przeciez niektore dziewczyny lubia byc klepane po tylku, dlaczego uwazacie, ze reszta swiata powinna to odczuwac tak samo jak wy? (idac logika Aurory).

[Limonka2738]

Napisane przez AuroraCoriolis

Ja uwazam to za grzecznosc i bardzo classy gest,

A mnie to najzwyczajniej w świecie brzydzi. Nie chcę czyjejś śliny na mojej dłoni.

[olenkasz]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8593209 3]Pocalowanie mojej reki to dotkniecie mojego ciala bez mojego pozwolenia tylko dlatego, ze komus sie wydaje, ze kobiete mozna w reke pocalowac (sprobujcie pocalowac w reke faceta...), nie rozumiem, dlaczego mialoby to byc ''mniejszym'' seksizmem niz obsadzanie wysokich stanowisk mezczyznami. Seksizm to seksizm, zaczyna sie na ''sloneczku'', a konczy na gorszej pensji kobiet za tak samo wykonana prace. To nie jest tak, ze jedno zachowanie jest gorsze od drugiego - sa takie same, bo bazuja na takich samych zalozeniach, wyrastaja z tych samych przekonan.
Tylko ze obsadzania wylacznie mezczyzn na wysokich stanowiskach mozna prawnie zakazac (i w niektorych krajach juz sie tak robi), a sloneczkowania i gderania o usmiechaniu sie i o tym, ze kobieta musi gotowac, juz sie nijak nie zakaze, dlatego warto o tym glosno mowic.

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

PS Dlaczego pocalowanie reki mialoby byc lepszym gestem niz klepniecie w tylek np. na imprezie? Przeciez niektore dziewczyny lubia byc klepane po tylku, dlaczego uwazacie, ze reszta swiata powinna to odczuwac tak samo jak wy? (idac logika Aurory).[/QUOTE]




Szczyt oblechy.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez mariamalaria

Też rozumiem. Mnie takie rzeczy drażnią i zauważam je. Pocałowanie mnie w rękę przez byle faceta uważam za zamach na moją niepodległość. Ale już na przykład moja mama się szczerzy na każdy taki przejaw i szczyci tym, że ją adorują. Zresztą i po wypowiedziach tutaj, wiele widać. ..

zdarza się że ktos mnie całuje po rękach, zwykle jakiś dziadunio. Nie lubię ale ręki nie wyrywam.

Rozwiązaniem jest podawanie ręku nisko i trzymanie dość sztywno. Mężczyzna powinien pochylić sie a nie podnosić rękę kobiety więc problem sam się rozwiązuje

[puchaty71]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8593209 3]Seksizm to seksizm, zaczyna sie na ''sloneczku'', a konczy na gorszej pensji kobiet za tak samo wykonana prace. To nie jest tak, ze jedno zachowanie jest gorsze od drugiego - sa takie same, bo bazuja na takich samych zalozeniach, wyrastaja z tych samych przekonan. [/SIZE]
[/QUOTE]
Z tych samych przekonań wyrasta wizaż, który sam siebie określa jako portal prezentujący "kobiecy punkt widzenia". Co to właściwie jest ten kobiecy punkt widzenia?

[cava]

Napisane przez mariamalaria

Pocałowanie mnie w rękę przez byle faceta uważam za zamach na moją niepodległość.

Byłe twojego faceta całują Cię w rękę?
No rozumiem nietypowość sytuacji, ale gdzie tu seksizm?
Przecież właśnie wszytko OK pod tym względem.

[groszek75]

Napisane przez cava

Byłe twojego faceta całują Cię w rękę?
No rozumiem nietypowość sytuacji, ale gdzie tu seksizm?
Przecież właśnie wszytko OK pod tym względem.

a gdzie tu byłe jest napisane, chyba chodzi o byle faceta, a nie byłe faceta

tylko tez takie okreslenie byle facet to co to znaczy

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Napisane przez Limonka2738

A mnie to najzwyczajniej w świecie brzydzi. Nie chcę czyjejś śliny na mojej dłoni.

to chyba juz malo kiedy robi jakis tam wujek na weselu , rzadko sie z tym spotykam, tez nie lubie, ale zeby to byl objaw seksizmu, przeciez to prawie jak w pierścień papieża , a Wy sie tu obruszacie

[cava]

Napisane przez groszek75

a gdzie tu byłe jest napisane, chyba chodzi o byle faceta, a nie byłe faceta

tylko tez takie określenie byle facet to co to znaczy

A to jeszcze inna interpretacja.
Nie wiem o co chodziło, czy o byle (jakiego) faceta, czy o byłego faceta, ale wyszło śmiesznie.


Wyobraziłam sobie jak jakieś byłe kobiety obecnego faceta, całują obecna kobietę tego faceta w rękę.
Zalatuje jakimiś hinduskimi zwyczajami kastowymi.

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8593209 3]Pocalowanie mojej reki to dotkniecie mojego ciala bez mojego pozwolenia tylko dlatego, ze komus sie wydaje, ze kobiete mozna w reke pocalowac (sprobujcie pocalowac w reke faceta...), nie rozumiem, dlaczego mialoby to byc ''mniejszym'' seksizmem niz obsadzanie wysokich stanowisk mezczyznami. Seksizm to seksizm, zaczyna sie na ''sloneczku'', a konczy na gorszej pensji kobiet za tak samo wykonana prace. To nie jest tak, ze jedno zachowanie jest gorsze od drugiego - sa takie same, bo bazuja na takich samych zalozeniach, wyrastaja z tych samych przekonan.
Tylko ze obsadzania wylacznie mezczyzn na wysokich stanowiskach mozna prawnie zakazac (i w niektorych krajach juz sie tak robi), a sloneczkowania i gderania o usmiechaniu sie i o tym, ze kobieta musi gotowac, juz sie nijak nie zakaze, dlatego warto o tym glosno mowic.

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

PS Dlaczego pocalowanie reki mialoby byc lepszym gestem niz klepniecie w tylek np. na imprezie? Przeciez niektore dziewczyny lubia byc klepane po tylku, dlaczego uwazacie, ze reszta swiata powinna to odczuwac tak samo jak wy? (idac logika Aurory).[/QUOTE]




Wszelkie odgórnie ustalone parytety to jest dno i kilometr mułu, a nie działanie na rzecz równości płci.

[groszek75]

Napisane przez cava

A to jeszcze inna interpretacja.
Nie wiem o co chodziło, czy o byle (jakiego) faceta, czy o byłego faceta, ale wyszło śmiesznie.


Wyobraziłam sobie jak jakieś byłe kobiety obecnego faceta, całują obecna kobietę tego faceta w rękę.
Zalatuje jakimiś hinduskimi zwyczajami kastowymi.

No dobra, ale teraz byle facet co to taki z ulicy spotkany, co nie znamy, tylko podchodzi z jakas znajoma i przy okazji cmoka nas w rękę ?

Nie rozumiem takiego okreslenia, a co jakis prezydent, to juz wtedy moze, bo nie byle jakimś facetem

To dopiero zajezdza chyba feminizmem albo buractwem, bo juz nie wiem jak to nazwac

no nie da się polskiej litery i wychodzi komedia, fakt, tez mnie rozbawilo, jak przeczytalam, ze az musialam sie odezwac

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Ja tam jakos z seksizmem sie nie spotykam, ale rozumiem, ze kogos moze to wkurzac i bierze roznego rodzaju zachowanie, wypowiedzi za seksizm

Mi bardziej przeszkadza coraz bardziej brak kultury i tez zaraz ktos powie czemu kobiete trzeba w drzwiach przepuszczac, bo jest kobieta ? A czemu nie

Ale tez jak widze facetow sobie nie radzacych i podlece im pomoc otworzyc drzwi to jak mnie nazwa albo ich

chyba za duzo nieraz wszystko bierzemy do siebie, wiecej dystansu, na śmiech brac niektore rzeczy, bo tak to zeżre nas to wiecznie niezadowolenie.

Te sloneczka, kochanie, to mnie bawia, ludzie nieraz imion juz chyba swoich nie znaja i sobie tak mowia, to potem sie zapędzaja i obcym tez wala

A znow sytuacja odwrotna, czyli kobiety czesto mowia do innych kobiet kochanie, dzieci to po co to podpiąć

[OldWorldBlues]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8593209 3]Pocalowanie mojej reki to dotkniecie mojego ciala bez mojego pozwolenia tylko dlatego, ze komus sie wydaje, ze kobiete mozna w reke pocalowac (sprobujcie pocalowac w reke faceta...)[/QUOTE]
Naprawdę tak często Was to spotyka? W życiu może ze dwa razy widziałem podobny gest, a wykonany był zawsze przez jakiegoś starszego pana. Gdyby mój kolega pocałował jakąś dziewczynę w rękę, to uznałbym, że się wygłupia.
(A ja przeciwko całowaniu mnie w rękę nie miałbym nic przeciwko; tylko bym się trochę zdziwił nietypowością całej sytuacji. )
[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8593209 3]nie rozumiem, dlaczego mialoby to byc ''mniejszym'' seksizmem niz obsadzanie wysokich stanowisk mezczyznami.[/QUOTE]
To nie jest seksizm.
[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8593209 3]Seksizm to seksizm, zaczyna sie na ''sloneczku'', a konczy na gorszej pensji kobiet za tak samo wykonana prace.[/QUOTE]
Na czym?
Gdyby było tak jak piszesz, to pracodawcy zatrudnialiby tylko kobiety. Myślisz, że oni zwracają uwagę na jakiś seksizm? Im zależy tylko na zysku, dlatego lepiej płacą tym pracownikom, z których mają największe korzyści.

Napisane przez cava

Wszelkie odgórnie ustalone parytety to jest dno i kilometr mułu, a nie działanie na rzecz równości płci.

Napisane przez groszek75

Mi bardziej przeszkadza coraz bardziej brak kultury i tez zaraz ktos powie czemu kobiete trzeba w drzwiach przepuszczac, bo jest kobieta ? A czemu nie

A czemu tak? I gdzie tu brak kultury?
Ja w drzwiach puszczam osoby starsze, niosące coś ciężkiego albo koleżanki. Obce kobiety nie, i dodatkowo od swoich koleżanek wymagam takich samych uprzejmości w moją stronę. Takie ze mnie niewychowane dziecko równouprawnienia.

***
Ja osobiście spotykam się z seksizmem i podwójnymi standardami ze strony obu płci. Z tego społeczeństwa nie da się całkowicie wyleczyć.

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Napisane przez cava

Wszelkie odgórnie ustalone parytety to jest dno i kilometr mułu, a nie działanie na rzecz równości płci.

Oj tak, bo duze koncerny naprawde na tym ucierpia, ze przykladowe 30% wyzszych stanowisk zostanie obsadzonych przez kobiety, a nie mezczyzn.
Na pewno w tych duzych koncernach nie znajdzie sie 30% kobiet, ktore bylyby lepsze niz mezczyzni (a znalazloby sie 100% mezczyzn, ktorzy byliby lepsi niz kobiety).

Daimler, Bosch, Telekom, Siemens, BMW same podpisuja, ze zobowiazuja sie przyjmowac minimum tyle i tyle procent kobiet na wyzszych stanowiskach.
Partie polityczne tez sie do tego zobowiazuja.
Dlaczego? Bo problem jest i image na tym cierpi, jesli sie na to nie reaguje.
Juz nie ma prowadzenia duzych przedsiebiorstw z nastawieniem tylko i wylacznie na generowanie zysku, zeby sie utrzymac na rynku trzeba sie tez mieszac w rozne sprawy, CSR itd.

Dziwi mnie, ze kobieta moze powiedziec, ze parytet plci jest ''dnem mulu'', jesli chodzi o procentowe minimum, na ktorym jakosc pracy nie ucierpi.

[MiamiGlow]

No to wychodzi na to, że ja w ogóle ekstremalnej patologii doświadczyłam.
Po obronie na studiach promotor przy podziękowaniach i pożegnaniu pocałował mnie w rękę. Ale on jest po 70-tce i nawet mi do głowy nie przyszło, bo ja wiem, dać mu w twarz i nazwać go seksistą.
To na pewno zależy od tego kto i w jaki sposób. Taki dżentelmen starej daty, który jest wzięty z innej epoki, potrafi pocałować w rękę elegancko i naturalnie, jak to pewnie w dawnych epokach przystało. Niemniej wyobrażam sobie, że to się rzadko zdarza i jednak w większości byłoby to jakieś bardziej bleh.

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Napisane przez OldWorldBlues

Gdyby było tak jak piszesz, to pracodawcy zatrudnialiby tylko kobiety. Myślisz, że oni zwracają uwagę na jakiś seksizm? Im zależy tylko na zysku, dlatego lepiej płacą tym pracownikom, z których mają największe korzyści.

Albo jestes naiwny, albo jeszcze za duzo w zyciu nie przepracowales.

[ridja devojka]

Znam jednego faceta który zaczął całować w rękę kobiety w bliskim otoczeniu (rodzina). Nie podobało mi się to. Najpierw próbowałam my tej ręki nie podawać tylko twardo trzymać żeby widział ze podaje mu rękę do uścisku a nie całowania. Nie zajarzyl. Wiec mu powiedziałam po prostu. Żeby tak nie robił bo tego nie lubię. Nie robiłam pogadanki o seksizmie itp. Wystarczyło. Także polecam mówić

I tez uważam parytety za dno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[OldWorldBlues]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8593448 5]Albo jestes naiwny, albo jeszcze za duzo w zyciu nie przepracowales.[/QUOTE]
Niby jaki interes by w tym mieli pracodawcy? Podaj przynajmniej jeden logiczny argument.

[groszek75]

Napisane przez MiamiGlow

No to wychodzi na to, że ja w ogóle ekstremalnej patologii doświadczyłam.
Po obronie na studiach promotor przy podziękowaniach i pożegnaniu pocałował mnie w rękę. Ale on jest po 70-tce i nawet mi do głowy nie przyszło, bo ja wiem, dać mu w twarz i nazwać go seksistą.
To na pewno zależy od tego kto i w jaki sposób. Taki dżentelmen starej daty, który jest wzięty z innej epoki, potrafi pocałować w rękę elegancko i naturalnie, jak to pewnie w dawnych epokach przystało. Niemniej wyobrażam sobie, że to się rzadko zdarza i jednak w większości byłoby to jakieś bardziej bleh.

bo Ci dzentelmeni z dawnych lat calowali w ręke jakos muskajac, czy nawet nie dotykajac ustami

to samo z wysiadaniem z samochodu, fajny gest jak facet kobiecie otworzy i nawet poda reke, ale chyba juz rzadkosc i w dawnych czasach to jednak kobiety mialy te spodnice dlugie i troche problem mogly miec , a teraz cyk cyk i wysiadka razem

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

Napisane przez ridja devojka

Znam jednego faceta który zaczął całować w rękę kobiety w bliskim otoczeniu (rodzina). Nie podobało mi się to. Najpierw próbowałam my tej ręki nie podawać tylko twardo trzymać żeby widział ze podaje mu rękę do uścisku a nie całowania. Nie zajarzyl. Wiec mu powiedziałam po prostu. Żeby tak nie robił bo tego nie lubię. Nie robiłam pogadanki o seksizmie itp. Wystarczyło. Także polecam mówić

I tez uważam parytety za dno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

o wlasnie najlepiej powiedziec

Ja np. nie lubie tego witania rodzinnego, jeszcze wujek w usta lubi pocalowac , ale i z tym dalam sobie rade

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Napisane przez OldWorldBlues

Niby jaki interes by w tym mieli pracodawcy? Podaj przynajmniej jeden logiczny argument.

Nie ma logicznego argumentu, bo to nie jest logiczne.

To samo stanowisko, ten sam zakres obowiazkow, porownywalne wyksztalcenie i doswiadczenie, porownywalne wyniki, a kobieta otrzymuje za to nizsze wynagrodzenie niz mezczyzna.
To sie dzieje.

[cava]

Napisane przez OldWorldBlues

Ja w drzwiach puszczam osoby starsze, niosące coś ciężkiego albo koleżanki. Obce kobiety nie, i dodatkowo od swoich koleżanek wymagam takich samych uprzejmości w moją stronę. Takie ze mnie niewychowane dziecko równouprawnienia.

***
Ja osobiście spotykam się z seksizmem i podwójnymi standardami ze strony obu płci. Z tego społeczeństwa nie da się całkowicie wyleczyć.

Jeśli nie masz 140 cm wzrostu i 40 kilo suchotniczej wagi (sory, ale co by nie wykminiać, mężczyzna tej samej wagi i wzrostu co kobieta , jest z natury swojej silniejszy o nawet około 40%!!! a w partiach obręczy barkowej i kończyn górnych dysproporcja siły sięga nawet 60%!!!), to nieprzepuszczanie w drzwiach osób słabszych, to niewychowanie a nawet powrót do pierwotnego prawa pięści. Wiec ograniczenie przepuszczenia w drzwiach niekoleżanek, jest słabe, bo idąc dalej, sortowanie przepuszczanych w drzwiach osób płci konkretnej na te niższe i chudsze wiec słabsze i te wyższe i grubsze więc wepchnę się pierwszy, to w ogóle już słabe jest.

[OldWorldBlues]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8593454 5]Nie ma logicznego argumentu, bo to nie jest logiczne.

To samo stanowisko, ten sam zakres obowiazkow, porownywalne wyksztalcenie i doswiadczenie, porownywalne wyniki, a kobieta otrzymuje za to nizsze wynagrodzenie niz mezczyzna.
To sie dzieje.[/QUOTE]
Jedyne co mi przychodzi do głowy, to brak umiejętności negocjacji o lepsze warunki.

Naczytałaś się feministycznych artykułów.

[groszek75]

Napisane przez cava

Jeśli nie masz 140 cm wzrostu i 40 kilo suchotniczej wagi (sory, ale co by nie wykminiać, mężczyzna tej samej wagi i wzrostu co kobieta , jest z natury swojej silniejszy o nawet około 40%!!! a w partiach obręczy barkowej i kończyn górnych dysproporcja siły sięga nawet 60%!!!), to nieprzepuszczanie w drzwiach osób słabszych, to niewychowanie a nawet powrót do pierwotnego prawa pięści. Wiec ograniczenie przepuszczenia w drzwiach niekoleżanek, jest słabe, bo idąc dalej, sortowanie przepuszczanych w drzwiach osób płci konkretnej na te niższe i chudsze wiec słabsze i te wyższe i grubsze więc wepchnę się pierwszy, to w ogóle już słabe jest.

ja az zaczelam szukac dalej w necie jak to jest czy to tylko znajome sie przepuszcza, bo ja to pierwsze slysze

i tez jak nieraz widze, biurowiec, czy sklep, wchodzi parka i ten facet wpuszcza swoja dame przodem, zawija sie i ta co za nimi szła juz nie przepuszczona przez niego, dla mnie to dziwne, bo ja tych facetow co znam, to by przepuscili tę kolejną

dla mnie to samo, jakbym babci swojej ustąpila miejsca, a obcej nie, bo nie moja rodzina, dziwne

[MiamiGlow]

Napisane przez groszek75

bo Ci dzentelmeni z dawnych lat calowali w ręke jakos muskajac, czy nawet nie dotykajac ustami

Dokładnie, tak jakoś z klasą. Bardzo się zdziwiłam, ale mi to nie przeszkadzało. Ci młodsi pewnie faktycznie by mogli przy tym uślinić albo jeszcze gorzej...

[OldWorldBlues]

Napisane przez cava

Jeśli nie masz 140 cm wzrostu i 40 kilo suchotniczej wagi (sory, ale co by nie wykminiać, mężczyzna tej samej wagi i wzrostu co kobieta , jest z natury swojej silniejszy o nawet około 40%!!! a w partiach obręczy barkowej i kończyn górnych dysproporcja siły sięga nawet 60%!!!), to nieprzepuszczanie w drzwiach osób słabszych, to niewychowanie a nawet powrót do pierwotnego prawa pięści. Wiec ograniczenie przepuszczenia w drzwiach niekoleżanek, jest słabe, bo idąc dalej, sortowanie przepuszczanych w drzwiach osób płci konkretnej na te niższe i chudsze wiec słabsze i te wyższe i grubsze więc wepchnę się pierwszy, to w ogóle już słabe jest.

Nie przesadzajmy – drzwi nie ważą sto kilo przecież, a ja nie napisałem, że się gdzieś wpycham.

[cava]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8593447 0]Oj tak, bo duze koncerny naprawde na tym ucierpia, ze przykladowe 30% wyzszych stanowisk zostanie obsadzonych przez kobiety, a nie mezczyzn.
Na pewno w tych duzych koncernach nie znajdzie sie 30% kobiet, ktore bylyby lepsze niz mezczyzni (a znalazloby sie 100% mezczyzn, ktorzy byliby lepsi niz kobiety).

Daimler, Bosch, Telekom, Siemens, BMW same podpisuja, ze zobowiazuja sie przyjmowac minimum tyle i tyle procent kobiet na wyzszych stanowiskach.
Partie polityczne tez sie do tego zobowiazuja.
Dlaczego? Bo problem jest i image na tym cierpi, jesli sie na to nie reaguje.
Juz nie ma prowadzenia duzych przedsiebiorstw z nastawieniem tylko i wylacznie na generowanie zysku, zeby sie utrzymac na rynku trzeba sie tez mieszac w rozne sprawy, CSR itd.

Dziwi mnie, ze kobieta moze powiedziec, ze parytet plci jest ''dnem mulu'', jesli chodzi o procentowe minimum, na ktorym jakosc pracy nie ucierpi.[/QUOTE]




tak, może bo tak jest.
Do czego zobowiązują się partie, byle przepchnąć się do koryta i tam utrzymać kosztem wszytkiego, to sami widzimy na własnym przykładzie.


A koncerny robią w punkt to co im się opłaci, ze kierują się szlachetnymi przesłankami to mnie śmiech ogarnia. Jak opłaca się kreowanie się na sprawiedliwego to to zrobią i nie dlatego ze szanują jakieś sparwy, tylko dlatego zeby im sie kasa zgadzała.
Nie ma chyba bardziej psychopatycznych, brutalnych i zakłamanych bytów jak koncerny.

[groszek75]

Napisane przez MiamiGlow

Dokładnie, tak jakoś z klasą. Bardzo się zdziwiłam, ale mi to nie przeszkadzało. Ci młodsi pewnie faktycznie by mogli przy tym uślinić albo jeszcze gorzej...

I jeszcze trzeba sie sklonic, a teraz jak juz widze, to kobiety ręke sobie podciągaja do ust, na wysokosc prawie 150 cm, to komicznie wyglada, lepiej po prostu podac ręke i tyle

[Hester7]

Też nienawidzę całowania w rękę..

[cava]

Napisane przez OldWorldBlues

Nie przesadzajmy – drzwi nie ważą sto kilo przecież, a ja nie napisałem, że się gdzieś wpycham.

Nie chodzi o wagę drzwi. Chodzi o przepuszczenie słabszego.

[groszek75]

I tak to przepuszczanie w drzwiach to podobno tylko u nas, bo czytalam wlasnie na innym forum, ze w Niemczech jak facet to robi to mowia : o Polak

w Finlandii tez to dziwne i tam jest zasada kto pierwszy ten lepszy, tylko wiadomo co innego spotkac sie przy drzwiach biurowca, a co innego pęd ludzi wchodzących do metra, to az mi szkoda byloby tych panów czekajacych az panie wejda

[OldWorldBlues]

Napisane przez cava

Nie chodzi o wagę drzwi. Chodzi o przepuszczenie słabszego.

Przykro mi, ale nie przekonuje mnie to. Kobiecie nic się nie stanie, jak czasami przejdzie przez drzwi za mężczyzną.

W czasach równouprawnienia nie traktuję tego jak złe wychowanie albo brak kultury.