Etap randkowania, a seks z inną?

[elvegirl]

No przeżywa dziewczyna, zdarza się.


Autorko, myślenie o sobie, że się nie było wystarczająco dobrą dla kłamcy, świadczy moim zdaniem o sporym problemie z poczuciem własnej wartości. Warto nad tym popracować.

[laraacroftt]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Tam i tu wybrał inną. I to z tamtą uprawiał seks, a nie z Autorką, więc wątki są o tym samym.

W tamtym wątku Autorka wylewa takie same żale, czyli nie wyniosła nic z postów Wizażanek pod jej starym wątkiem. Autorka teraz oczekiwała innych odpowiedzi, a dostaje dokładnie takie same, co poprzednio.

Nie sądzę żeby to były wątki o tym samym. Tam nie było nic o seksie z inną, wyszły nowe fakty i po prostu chciałam poznać wasze zdanie na ten temat ogólnie, nawet już bez nawiązywania do tego pana. Po prostu hipotetyczna sytuacja i jak byście zareagowały na takie coś.

[elsene]

Tak sobie myślę, że nawet jeśli taki facet wyznaje zasadę, że póki się nie jest parą, to nie ma się wyłączności i można się spotykać z innymi, to jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że nie miałby nic przeciwko umawianiu się drugiej strony z innymi. Gdyby np. minął się w drzwiach wychodząc od dziewczyny z facetem, który przyszedł na randkę do niej, to myślę, że nie czułby się w tej sytuacji komfortowo na zasadzie "cześć, teraz twoja kolej? fajnie". Nie mówię tu o ludziach preferujących otwarte związki, bo to już inna bajka, inne granice.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez elsene

Tak sobie myślę, że nawet jeśli taki facet wyznaje zasadę, że póki się nie jest parą, to nie ma się wyłączności i można się spotykać z innymi, to jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że nie miałby nic przeciwko umawianiu się drugiej strony z innymi. Gdyby np. minął się w drzwiach wychodząc od dziewczyny z facetem, który przyszedł na randkę do niej, to myślę, że nie czułby się w tej sytuacji komfortowo na zasadzie "cześć, teraz twoja kolej? fajnie". Nie mówię tu o ludziach preferujących otwarte związki, bo to już inna bajka, inne granice.

Ha, niezły przykład. Może niby nie mieć, a jednak mieć. Niektórzy chętnie sobie pozwalają na wolność, ale już niekoniecznie taka wolność by im odpowiadała w przypadku drugiej strony.

Ostatnio piszę z jednym facetem już dłuższą chwilę i chociaż się jeszcze nie widzieliśmy, to już sobie wyjaśniliśmy, że on nie czułby się dobrze, gdybym ja z kimś teraz zaczęła sypiać i to samo z mojej strony. Obiecaliśmy też sobie, że jakby się coś zmieniło, to szczerze sobie powiemy. Skupiamy się na sobie. Może pierwsza randka okaże się ostatnią, ale skoro deklarujemy jakieś tam zauroczenie sobą, to fajnie, że wyszło na to, że tak samo widzimy tą kwestię - że nie chcemy teraz skupiać się w żadnej formie na kimś innym. (oczywiście facet może kłamać, ja też mogę kłamać, ale zakładam, że jednak nie wszyscy ludzie to poje... i jest w tym szczerość)

[elsene]

Coś trzeba przyjąć, nie można we wszystkim węszyć podstępu fajnie, że sprawa jest jasna od początku.


Jeśli spotykałabym się z kimś w celu związku 1:1, bez żadnych dodatkowych osób, to gdybym się dowiedziała, że spotyka się z innymi równolegle, a w szczególności w tak intensywnej formie, to uznałabym podobnie jak Autorka, że widocznie nie zauroczyłam go na tyle, by zrezygnował z pozostałych i wycofałabym się.

[laraacroftt]

Napisane przez elsene

Coś trzeba przyjąć, nie można we wszystkim węszyć podstępu fajnie, że sprawa jest jasna od początku.


Jeśli spotykałabym się z kimś w celu związku 1:1, bez żadnych dodatkowych osób, to gdybym się dowiedziała, że spotyka się z innymi równolegle, a w szczególności w tak intensywnej formie, to uznałabym podobnie jak Autorka, że widocznie nie zauroczyłam go na tyle, by zrezygnował z pozostałych i wycofałabym się.

Wiesz, gdybym ja go jakoś naciskała na spotkania, wypywała do niego, walczyła to co innego, ale... w sumie wszystko było z jego inicjatywy, on pisał pierwszy prawie zawsze też. W kinie w ogóle nie było dla niego opcji żebym za siebie płaciła. Napisał mi po nie wiem, może czwartym spotkaniu, że potrzebuje czasu żeby się otworzyć i że po prostu on tak ma itd. Sam z siebie, ja nie sugerowałam nic, nie pytałam. w tej chwili podejrzewam, że nie było między nami fizyczności dlatego, że był umówiony na wyłączność z tamtą ( seks i też pewnie pocałunki itd.). Teoretycznie był fair i wobec mnie i wobec niej(głównie), ale... cóż, naprawdę miałam go za inną osobę.

[elsene]

No jak dla mnie to nie był fair w stosunku do Ciebie, bo okłamał Cię mówiąc, że z żadną inna się nie spotyka, bo w rzeczywistości się spotykał.

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez laraacroftt

Nie sądzę żeby to były wątki o tym samym. Tam nie było nic o seksie z inną, wyszły nowe fakty i po prostu chciałam poznać wasze zdanie na ten temat ogólnie, nawet już bez nawiązywania do tego pana. Po prostu hipotetyczna sytuacja i jak byście zareagowały na takie coś.

Acha, czyli już przetrawiłaś tamtą sytuację? Dużo porad Wizażanek poszło na marne, ale na Intymne to norma.

Czyli znowu wymyśliłaś sobie problem? Podobnie jak w Twoim poprzednim wątku Jak przeżyć zdradę? To zrób edit w pierwszym poście, bo wprowadzasz dziewczyny w błąd. Myślą, że stała Ci się krzywda, a Tobie po prostu się nudzi.

Oj, było o seksie z inną. LOL, nie pamiętasz, o czym zakładasz kolejne wątki.

To musi być trollica. Przyznaje się do wymyślenia hipotetycznej sytuacji, a potem pisze o sprawie w pierwszej osobie.

[elvegirl]

Parasolka, odpuść. Temat jest na tyle uniwersalny, że może się jeszcze komuś przydać.

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez elvegirl

Parasolka, odpuść. Temat jest na tyle uniwersalny, że może się jeszcze komuś przydać.

Ok, odpuszczam... w imię ojca i syna...

[laraacroftt]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Acha, czyli już przetrawiłaś tamtą sytuację? Dużo porad Wizażanek poszło na marne, ale na Intymne to norma.

Czyli znowu wymyśliłaś sobie problem? Podobnie jak w Twoim poprzednim wątku Jak przeżyć zdradę? To zrób edit w pierwszym poście, bo wprowadzasz dziewczyny w błąd. Myślą, że stała Ci się krzywda, a Tobie po prostu się nudzi.

Oj, było o seksie z inną. LOL, nie pamiętasz, o czym zakładasz kolejne wątki.

To musi być trollica. Przyznaje się do wymyślenia hipotetycznej sytuacji, a potem pisze o sprawie w pierwszej osobie.

kobieto, ale Ty zawzięta jesteś. Dajże spokój w końcu.

[Limonka2738]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Acha, czyli już przetrawiłaś tamtą sytuację? Dużo porad Wizażanek poszło na marne, ale na Intymne to norma.

Dla mnie to zawsze norma i powinno norma być.

Każdy ma swój rozum i wie, co dla niego najlepsze.

Kiedy daje rady na Wizażu to mam szczerą nadzieję, że autor przeczyta, odniesie do swojej sytuacji i się zastanowi, czy to dobra rada dla niego.

Nie chciałabym, żeby ktoś mnie słuchał bezwarunkowo.

[elvegirl]

Napisane przez Limonka2738

Kiedy daje rady na Wizażu to mam szczerą nadzieję, że autor przeczyta, odniesie do swojej sytuacji i się zastanowi, czy to dobra rada dla niego.

Nie chciałabym, żeby ktoś mnie słuchał bezwarunkowo.

Forum to przestawienie różnych opinii, spojrzenia z różnych perspektyw, ale wręcz niebezpiecznie by było traktować je jako wyrocznię.