Oczekiwania teściów. Czy to normalne?

[ruda_beksa]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;86114694]wyprowadzcie sie na swoje
problem sie rozwiaze
nie chcesz sie wyprowadzac?
caluj i nie marudz[/QUOTE]

Tyle w temacie niestety. Teściowie traktują was nie jak dorosłą parę, a dwójkę dzieci (chociaż nie wyobrażam sobie żeby rodzice domagali się "buzi" od dziecka kilka razy dziennie...). Mieszkacie nie na swoim, ale jakby kątem u nich, nie możecie swobodnie przyjmować gości, musicie opowiadać im gdzie i kiedy wychodzicie i kiedy wracacie... nie wiem jak to wytrzymujesz. I zauważ, autorko, że tego typu jazdy, drażliwość, neurotyczność zwykle nie mijają z wiekiem, a wręcz przeciwnie - nasilają się. Dogryzanie, płacze, lamenty, szantaże emocjonalne tylko się pogorszą, a ty zmarnujesz sobie życie. Kiedy będziesz mieć trochę wolności? Około 50tki? Radzę ewakuację z mężem lub bez.

[XDDDX]

Racja, chyba, że przewartościuja sobie wszystko gdy postawimy im ultimatum i dobudujemy osobne wejscie. Tym bardziej, że 1/2 nieruchomości jest własnością meza. W przeciwnym razie nie widzę innego rozwiązania niż wyprowadzka.

[ruda_beksa]

Obawiam się że osobne wejście tylko stworzy nowe kwasy, zainwestujecie jeszcze więcej pieniędzy w ten dom a teściowie będą jęczeć i płakać że chcecie żyć jak obcy, że się martwią, że chcecie żeby umarli. Powinni sprzedać dom i spłacić męża.

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Napisane przez XDDDX

Racja, chyba, że przewartościuja sobie wszystko gdy postawimy im ultimatum i dobudujemy osobne wejscie. Tym bardziej, że 1/2 nieruchomości jest własnością meza. W przeciwnym razie nie widzę innego rozwiązania niż wyprowadzka.

Czyli rodzice zapisali twojemu mezowi 1/2 domu?

[khloe]

Napisane przez XDDDX

Racja, chyba, że przewartościuja sobie wszystko gdy postawimy im ultimatum i dobudujemy osobne wejscie. Tym bardziej, że 1/2 nieruchomości jest własnością meza. W przeciwnym razie nie widzę innego rozwiązania niż wyprowadzka.

tylko u was niestety występuje jeszcze jeden problem- twój mąż nie widzi w zachowaniach swoich rodziców nic złego.

[XDDDX]

Na szczęście rozumie moje obiekcje i dostrzega te problemy tylko twierdzi, że ja poprostu powinnam przestać robić to czego oni oczekują, a wg niego oni przejdą z tym z czasem do porządku dziennego. A mnie jest trudno tak poprostu ich olewać. 1/2 domu mąż odziedziczył po babci.

[fristi]

Napisane przez XDDDX

Na szczęście rozumie moje obiekcje i dostrzega te problemy tylko twierdzi, że ja poprostu powinnam przestać robić to czego oni oczekują, a wg niego oni przejdą z tym z czasem do porządku dziennego. A mnie jest trudno tak poprostu ich olewać. 1/2 domu mąż odziedziczył po babci.

No to nie możesz olać ich jęczenia jak mówi Twój mąż?
Ja wciąż uważam, że jedynat opcją dla Was jest wyprowdzka. Dobudujecie sobie oddzielne wejście i zacznie się jęczenie, że jakto tak, po co wam to. Oni to potraktują jak potwarz, karę. W dodatku wydacie kasę, którą moglibyście zainwestować w nowe mieszkanie czy coś.
Widzę, że masz przed tym rozwiązaniem ogromny opór i chcesz za wszelką cenę go uniknąć - pytanie dlaczego? Powinnaś sobie uświadomić, że choćbyś na rzęsach stanęła to nie dogodzisz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[XDDDX]

Za bardzo się tym przejmuję żeby olać, to jest mój problem. Jestem ciekawa jak ustosunkują się do pomysłu osobnego wejścia. Jaka będzie reakcja. Jeśli reakcja będzie negatywna i uznają to jako cios w ich stronę, a nie normalną w życiu dorosłego człowieka chęć prowadzenia niezależnej rodziny to oczywiście nie ma o czym mówić i trzeba będzie się wyprowadzić.

[wiktoriol]

Napisane przez XDDDX

Za bardzo się tym przejmuję żeby olać, to jest mój problem. Jestem ciekawa jak ustosunkują się do pomysłu osobnego wejścia. Jaka będzie reakcja. Jeśli reakcja będzie negatywna i uznają to jako cios w ich stronę, a nie normalną w życiu dorosłego człowieka chęć prowadzenia niezależnej rodziny to oczywiście nie ma o czym mówić i trzeba będzie się wyprowadzić.

Osobne wejście nic wam nie da w tej sytuacji, bo MOŻE rozwiąże dotychczasowe problemy, ale powstaną nowe po prostu. A co jak będziecie mieli dziecko? Przecież twoi teściowie będą się do wszystkiego wtrącać. Ja bym nie inwestowała kolejnych pieniędzy. Jeżeli rozmowa w obecnej sytuacji nic nie da, to bym nie szukała na siłę rozwiązania aby tam mieszkać z nimi, tylko robiła wszystko aby się całkiem wyprowadzić. Poczytaj inne wątki o mieszkaniu z teściami, gdzie często są osobne wejścia- w takie sytuacje się po prostu nie wchodzi

[fristi]

Napisane przez XDDDX

Za bardzo się tym przejmuję żeby olać, to jest mój problem. Jestem ciekawa jak ustosunkują się do pomysłu osobnego wejścia. Jaka będzie reakcja. Jeśli reakcja będzie negatywna i uznają to jako cios w ich stronę, a nie normalną w życiu dorosłego człowieka chęć prowadzenia niezależnej rodziny to oczywiście nie ma o czym mówić i trzeba będzie się wyprowadzić.

Haaaa i widzisz, tu jest pies pogrzebany. Problem oczywiście istnieje realnie, bo teściówie chcą was kontrolować i trzeba im to uniemożliwić (poprzez wyprowadzke). Natomiast Twoim problemem jest właśnie przejmowanie się. Tak szczerze to nie jest do końca lojalne wobec męża, bo skoro on Ci mówi że masz się nimi nie przejmować i robić swoje, a Ty nadal chcesz za wszelką cenę ich naprawiać, godzić z mężem. Oni się nie zmienią, na pewno nie po dobroci.
A negatywnej reakcji na propozycje dobudówki to myślę, że możesz byc pewna. Zreszta nawet jak to zrobicie to i tak nie wiele zmieni, o czym pisalomy też jakies dziewczyny oprócz mnie.
Ja bym ratowala małżeństwo, a nie relacje z treściami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linka25]

Teraz dobudujecie wejscie a potem za x lat sami zostaniecie w tym wielkim domu. Przeciez to bez sensu. Nie lepiej sprzedac go i kupic dwa mniejsze?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Linka25

Teraz dobudujecie wejscie a potem za x lat sami zostaniecie w tym wielkim domu. Przeciez to bez sensu. Nie lepiej sprzedac go i kupic dwa mniejsze?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I będziecie mieli ten sam problem z utrzymaniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[XDDDX]

Racja dziewczyny... Racja

[skazana_na_bluesa]

nie wiem, ile czasu z nimi mieszkasz, ale ja bym tego nie zniosła. w zeszłym roku przenieśliśmy się do domu mojego partnera. po kilku dniach miałam tak dość wiecznego dopytywania o plan dnia czy spowiadania się z jakichkolwiek wyjść, że po 5 dniach mieliśmy wynajęte kolejne mieszkanie. i zaliczyliśmy ekspresową ewakuację.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

te osobne wejscie nic nie zmieni skoro nadal bedziecie mieszkac w tym samym domu uzywac tego samego podworka
oni nadal tam beda,ty bedziesz ich olewac unikac i kwasy beda rosly

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

A mi sie wlacza przedsiebiorczosc A gdyby tak dobudowac osobne wejscie, odgrodzic pietro wasze i rodzicow jakas np. sciana i wynajac pietro innym ludziom, a samemu sie wyprowadzic?

Tego przeciez nie moga wam zabronic, polowa domu jest TZta. Macie cos na wlasnosc i szkoda by bylo teraz musiec wydawac pieniadze na wynajem, a tak samo sie zwroci.

[lulka19]

Oczywiście , że osobne wejście nic nie zmieni m Tu chodzi o mentalnośc Twoich teściów. Oni was traktują jak swoje dzieci , nie jak dorosłe małżeństwo. Wyprosadzka , i to nie bliżej niż 15 km...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wiktoriol]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8611624 6]A mi sie wlacza przedsiebiorczosc A gdyby tak dobudowac osobne wejscie, odgrodzic pietro wasze i rodzicow jakas np. sciana i wynajac pietro innym ludziom, a samemu sie wyprowadzic?

Tego przeciez nie moga wam zabronic, polowa domu jest TZta. Macie cos na wlasnosc i szkoda by bylo teraz musiec wydawac pieniadze na wynajem, a tak samo sie zwroci.[/QUOTE]

Teściowie są zbyt konfliktowi, wątpię aby lokatorzy na dłuższą metę wytrzymali. A ciągłe szukanie nowych, to moim zdaniem więcej zachodu niż pożytku