akcja z dziewczyną

[AuroraCoriolis]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86325718]
Najlepiej gdyby wcale się nie czuła albo zachowała swoje uczucia dla siebie, bo cała sprawa jej w żadnym stopniu nie dotyczy.
I serio jakie ma znaczenie czy zwracała uwagę facetowi na osobności czy nie, skoro samo zwracanie uwagi było absurdalne i zupełnie nieuzasadnione?[/QUOTE]

Dlaczego bylo nieuzasadnione? Nie wiesz co mowila, ja na miejscu tego faceta pogadalabym z kumplem, ktory ta akcje robil, ot tak ,zeby na przyszlosc takich kwasow nie bylo - nawet jesli nie zrobil tego, ze zlej woli tylko po prostu nie pomyslal, to wypadlo to slabo.

Nie widze powodu dla ktorego mialaby sie nie dozywac albo udawac zadowolona z preznetu. Zachowala sie wg mnie ok, bo nie bylo focha przy kumplach, a ze na osobnosci sobie ponarzekala to jakos nie wydaje mi sie wcale niewlasciwe.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Równie dobrze brak zaufania do niego to właśnie efekt jego kłamstw. Bo jedno mówił dziewczynie, a drugie robił. Co koleżanki jej mówiły. Wyjście do klubu gogo to raczej cieższy kaliber kłamstwa.

Autor twierdzi, że zaczęło się od jej odkrycia jego konta na fotce i pisania z byłą.
No sorry, ale wolno mu było mieć takie konto i pisać z byłą o ile jej wcześniej nie obiecał, że tego nie zrobi. Więc jeśli przetrzepała mu prywatne rozmowy i zrobiła awanturę o coś, co nigdy nie było zakazane, to w 100% winna jest ona.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Nie jestem w ogóle zazdrosna w swoim związku, ale w związku z autorem bym była, tylko że nie byłabym z nim w związku. Każdy może trochę zwariować po odkryciu tylu krzywych akcji i kłamstw, tylko nie rozumiem, czemu ona go po prostu nie kopnie w tyłek. Z drugiej strony autor też jej nie kopie, tylko usprawiedliwia kolejne kłamstwa tym, że musi bo ona się wkurzy, więc jak na mój gust to są kwita.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez banana84

I ona wcale nie "powinna" rzucac zartami jak koles zachowuje sie jak napalony babiarz. Biedaczek az sobie jedzonka nie nalozyl tak podziwial uroki innej. No nic tylko sie smiac i przekomarzac

Nie wiem jak to wyglądało, nie było mnie tam, uznaję że się nie ślinił i jej nie podrywał, tylko się zagapił.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez AuroraCoriolis

Dlaczego bylo nieuzasadnione?

Z opisu sytuacji dostarczonego przez autora.

Nie wiesz co mowila, ja na miejscu tego faceta pogadalabym z kumplem, ktory ta akcje robil, ot tak ,zeby na przyszlosc takich kwasow nie bylo - nawet jesli nie zrobil tego, ze zlej woli tylko po prostu nie pomyslal, to wypadlo to slabo.

Przecież autor napisał, że miała pretensję do niego o coś, czego on nie zrobił. Pretensje o sile bomby, jak to ujął.
Co innego powiedzieć facetowi "ej słaby ten pomysł ze zdjęciami", a co innego wpadać w jakieś histerie jeszcze w czasie imprezy i to jeszcze w sprawie, która jej nie dotyczy.

Nie widze powodu dla ktorego mialaby sie nie dozywac albo udawac zadowolona z preznetu. Zachowala sie wg mnie ok, bo nie bylo focha przy kumplach, a ze na osobnosci sobie ponarzekala to jakos nie wydaje mi sie wcale niewlasciwe.

Nie miała nic do udawania czy nieudawania, bo to nie była jej fotka, to nie był jej prezent i to nie była jej sprawa.

[skazana_na_bluesa]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86325851]Autor twierdzi, że zaczęło się od jej odkrycia jego konta na fotce i pisania z byłą.
No sorry, ale wolno mu było mieć takie konto i pisać z byłą o ile jej wcześniej nie obiecał, że tego nie zrobi. Więc jeśli przetrzepała mu prywatne rozmowy i zrobiła awanturę o coś, co nigdy nie było zakazane, to w 100% winna jest ona.[/QUOTE]Na samym początku związku nadszarpnął jej zaufanie, a później dochodziły kolejne ściemy. Nie wiemy, jakie mieli ustalenia i w jaki sposób dokładnie sprawa się rypnęła, ale facet nie jest bez winy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[banana84]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86325868]Nie wiem jak to wyglądało, nie było mnie tam, uznaję że się nie ślinił i jej nie podrywał, tylko się zagapił.[/QUOTE]

To skoro ci tam nie bylo to nie pisz ze ona jest toksykiem i ze "powinna" zarcikowac. Zwlaszcza ze slinil sie bardziej na kelnerke niz na jedzonko ;p...
Raczej on i jego towarzystwo stwaza toksyczne i niezdrowe sytuacje.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Na samym początku związku nadszarpnął jej zaufanie, a później dochodziły kolejne ściemy. Nie wiemy, jakie mieli ustalenia i w jaki sposób dokładnie sprawa się rypnęła, ale facet nie jest bez winy.

Jeśli przez zaufanie rozumiesz jej wyobrażenia na temat tego co mu wolno w związku, to tak, nadszarpnął
Natomiast logiki w jej postępowaniu nie ma za grosz.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;86325865]Nie jestem w ogóle zazdrosna w swoim związku, ale w związku z autorem bym była, tylko że nie byłabym z nim w związku. Każdy może trochę zwariować po odkryciu tylu krzywych akcji i kłamstw, tylko nie rozumiem, czemu ona go po prostu nie kopnie w tyłek. Z drugiej strony autor też jej nie kopie, tylko usprawiedliwia kolejne kłamstwa tym, że musi bo ona się wkurzy, więc jak na mój gust to są kwita. [/QUOTE]Nie kopanie go w dupę, bo jest samotną matką na jego utrzymaniu. Będzie się za to coraz bardziej wyzłośliwiać jaki to nie jest 'wstrętny babiarz' i tracić do niego szacunek, aż w końcu całkiem go znienawidzi i samą siebie za brak godności i to że nie odeszła, chociaż powinna.

BTW trochę szokuje mnie wasze podejście do klubów gogo. Serio to taki grzech popatrzyć z kolegami na gołą kobietę na scenie? Przecież chłop się od samego patrzenia na cycorki nie zakocha i nie rzuci mnie dla innej, a nawet jeśli to nie byłoby nad czym płakać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skazana_na_bluesa]

Piszę to kolejny raz - nie wiesz, jakie mieli ustalenia, ale to kobieta jest ta zła. Jak zawsze w twoim przypadku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86325930]Nie kopanie go w dupę, bo jest samotną matką na jego utrzymaniu. Będzie się za to coraz bardziej wyzłośliwiać jaki to nie jest 'wstrętny babiarz' i tracić do niego szacunek, aż w końcu całkiem go znienawidzi i samą siebie za brak godności i to że nie odeszła, chociaż powinna.

BTW trochę szokuje mnie wasze podejście do klubów gogo. Serio to taki grzech popatrzyć z kolegami na gołą kobietę na scenie? Przecież chłop się od samego patrzenia na cycorki nie zakocha i nie rzuci mnie dla innej, a nawet jeśli to nie byłoby nad czym płakać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86325930]Nie kopanie go w dupę, bo jest samotną matką na jego utrzymaniu. Będzie się za to coraz bardziej wyzłośliwiać jaki to nie jest 'wstrętny babiarz' i tracić do niego szacunek, aż w końcu całkiem go znienawidzi i samą siebie za brak godności i to że nie odeszła, chociaż powinna. [/QUOTE]
Nie wiemy czy jest na jego utrzymaniu. Wiemy tylko, że u niego mieszka.

Napisane przez skazana_na_bluesa

Piszę to kolejny raz - nie wiesz, jakie mieli ustalenia, ale to kobieta jest ta zła. Jak zawsze w twoim przypadku.

Bynajmniej. W mojej opinii zły jest ten, kto się zachowuje irracjonalnie i wymyśla partnerowi "zakazy" z tyłka. W tym wypadku jest to dziewczyna autora, ale zwisa mi i powiewa jej płeć.
Zakładam, że jeśli autor o czymś nie napisał, to tego nie było. Nie zamierzam mu wymyślać, że coś na pewno z nią ustalał tylko po to, żeby racjonalizować jej krzywe akcje, które takie pozostaną bez względu na jego wcześniejsze poczynania.
Jeśli teraz napisze, że owszem obiecał jej nie pisać z byłą i skasować konto na fotce, a potem nie skasował i dalej pisał z ex, to nazwę go kłamcą i krętaczem. Tak jak teraz jego dziewczynę nazywam niezrównoważoną histeryczką, bo na taką wygląda z jego opisu.

[Vanir410]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86325930]

BTW trochę szokuje mnie wasze podejście do klubów gogo. Serio to taki grzech popatrzyć z kolegami na gołą kobietę na scenie? Przecież chłop się od samego patrzenia na cycorki nie zakocha i nie rzuci mnie dla innej, a nawet jeśli to nie byłoby nad czym płakać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Kluby gogo to tak prymitywna rozrywka, że straciłabym do faceta szacunek po czymś takim.


Autorze. Dziewczyna jest zazdrosna, ale Ty połowę jej zazdrości sam napędziłeś. Kluby, gogo, fotki, pisanie z byłą, kłamstwa. Dziwisz się, że Ci nie ufa? Byłabym w szoku, jakby ufała.
Co z tego, że to było dawno? Zaufanie buduje się na całej przestrzeni związku.
Z niewiniątkiem nie masz nic wspólnego.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Lisbeth, jednak nawet mieszkanie u kogoś i brak konieczności płacenia za sam wynajem nie wliczając podstawowych rachunków znacznie odciąża budżet.

Nie twierdzę, że ona jest jakimś ultra pasożytem. Tylko podejrzewam, że gdyby nie kwestie finansowe i fakt, że samotna matka nie jest marzeniem każdego faceta to jednak byłaby bardziej zasadnicza niż teraz i po prostu zerwałaby z autorem zamiast jęczeć, że powinna to zrobić.

[totalnykretyn]

Nie jest na moim utrzymaniu ,zarabia więcej ode mnie,ma dobrą pracę.
To nie tak że latam co chwilę na imprezę, chciałbym mieć swobodę wyjścia na imprezę chociaż tak raz na 3 miesiące z kolegami. Nie chcę celowo wyrywać panienek,ale jak już będzie taniec bez podtekstów,to czemu mam nie tańczyć ? Fotka skasowana ,to przeszłość. Nie zdradzałem jej na fotce. Nigdy się z nikim nie umówiłem z fotki.
Ona ma też strasznie negatywne nastawienie do niektórych spraw, dopowiada sobie za dużo.wkreca sobie i bierze wszystko do siebie.

[Vanir410]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86325953]Nie wiemy czy jest na jego utrzymaniu. Wiemy tylko, że u niego mieszka.

Bynajmniej. W mojej opinii zły jest ten, kto się zachowuje irracjonalnie i wymyśla partnerowi "zakazy" z tyłka. W tym wypadku jest to dziewczyna autora, ale zwisa mi i powiewa jej płeć.
Zakładam, że jeśli autor o czymś nie napisał, to tego nie było. Nie zamierzam mu wymyślać, że coś na pewno z nią ustalał tylko po to, żeby racjonalizować jej krzywe akcje, które takie pozostaną bez względu na jego wcześniejsze poczynania.
Jeśli teraz napisze, że owszem obiecał jej nie pisać z byłą i skasować konto na fotce, a potem nie skasował i dalej pisał z ex, to nazwę go kłamcą i krętaczem. Tak jak teraz jego dziewczynę nazywam niezrównoważoną histeryczką, bo na taką wygląda z jego opisu.[/QUOTE]

Mam pytanie. Tak czytam Twoje wypowiedzi i nie rozumiem. To na początku każdej relacji trzeba usiąść i spisać deklaracje " nie chce żebyś pisał z byłą, flirtował z innymi na różnych portalach, nie zdradzał itp", bo inaczej wolna swoboda?

[totalnykretyn]

Napisane przez Vanir410

Kluby gogo to tak prymitywna rozrywka, że straciłabym do faceta szacunek po czymś takim.


Autorze. Dziewczyna jest zazdrosna, ale Ty połowę jej zazdrości sam napędziłeś. Kluby, gogo, fotki, pisanie z byłą, kłamstwa. Dziwisz się, że Ci nie ufa? Byłabym w szoku, jakby ufała.
Co z tego, że to było dawno? Zaufanie buduje się na całej przestrzeni związku.
Z niewiniątkiem nie masz nic wspólnego.

Ja nie chodzę do go-go ,tak wyszło na kawalerskim .
Nie pamiętam ,abym się ślinił na kelnerkę, pamiętam,że była ładna i tyle . Nie jestem psem na baby typowym

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez totalnykretyn

Ja nie chodzę do go-go ,tak wyszło na kawalerskim .
Nie pamiętam ,abym się ślinił na kelnerkę, pamiętam,że była ładna i tyle . Nie jestem psem na baby typowym

Czyli tak jak podejrzewałem, winy faceta w tym nie widzę. Jedyne co widzę to chorą zazdrość kobiety.

Też nie chodzę do go-go i mnie to nie jara, ale jakby mnie na kawalerskim wyciągnęli to bym poszedł. I nie trzeba tu żadnych deklaracji, matko bosko, tylko odrobinę zaufania.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Vanir410

Kluby gogo to tak prymitywna rozrywka, że straciłabym do faceta szacunek po czymś takim.


Autorze. Dziewczyna jest zazdrosna, ale Ty połowę jej zazdrości sam napędziłeś. Kluby, gogo, fotki, pisanie z byłą, kłamstwa. Dziwisz się, że Ci nie ufa? Byłabym w szoku, jakby ufała.
Co z tego, że to było dawno? Zaufanie buduje się na całej przestrzeni związku.
Z niewiniątkiem nie masz nic wspólnego.

Rozrywka jak rozrywka. Wyjście do klubu gogo z kolegami nie określa wartości człowieka tak samo jak wizyta w operze. Prymitywne to jest dopiero szufladkowanie ludzi na takiej podstawie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[totalnykretyn]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86326074]Czyli tak jak podejrzewałem, winy faceta w tym nie widzę. Jedyne co widzę to chorą zazdrość kobiety.

Też nie chodzę do go-go i mnie to nie jara, ale jakby mnie na kawalerskim wyciągnęli to bym poszedł. I nie trzeba tu żadnych deklaracji, matko bosko, tylko odrobinę zaufania.[/QUOTE]

A w drugą stronę nie widzi problemu Ona. Jak wychodzi np. z paczką z pracy ,to też chodzi z nimi kolega z pracy ,który jest na nią mega nagrzany. Pisał do niej nawet kiedyś ,że ma mega tyłek i chciałby go zobaczyć kiedyś bez spodni,ogólnie mega najarany. I co ? Wkurzam się ,ale jej ufam,że się nie puści z nim. To jest zdrowa zazdrosc

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86326033]Lisbeth, jednak nawet mieszkanie u kogoś i brak konieczności płacenia za sam wynajem nie wliczając podstawowych rachunków znacznie odciąża budżet.

Nie twierdzę, że ona jest jakimś ultra pasożytem. Tylko podejrzewam, że gdyby nie kwestie finansowe i fakt, że samotna matka nie jest marzeniem każdego faceta to jednak byłaby bardziej zasadnicza niż teraz i po prostu zerwałaby z autorem zamiast jęczeć, że powinna to zrobić.[/QUOTE]
Ale nadal nie wiadomo, czy ona mu nie płaci jak za wynajem. Nic nie napisał jaki mają układ finansowy.

Napisane przez Vanir410

Mam pytanie. Tak czytam Twoje wypowiedzi i nie rozumiem. To na początku każdej relacji trzeba usiąść i spisać deklaracje " nie chce żebyś pisał z byłą, flirtował z innymi na różnych portalach, nie zdradzał itp", bo inaczej wolna swoboda?

Nie, niczego nie trzeba spisywać. Nigdy tak nie pisałam ani nigdy mi to przez myśl nie przeszło.
Natomiast jeśli chce się zmienić status quo, to należy pewne rzeczy sobie ustalić, a nie liczyć na to, że partner(ka) samodzielnie wpadnie na to, że ma jakieś zachowania w związku wdrożyć, a jakieś porzucić. Tak samo uważam, że dobrze jest omówić na początku pewne sprawy fundamentalne dla związku, zamiast np. po 5 latach się zdziwić, że np. jedno chce ślub i dzieci, a drugie sobie nie tego nie wyobraża.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez totalnykretyn

A w drugą stronę nie widzi problemu Ona. Jak wychodzi np. z paczką z pracy ,to też chodzi z nimi kolega z pracy ,który jest na nią mega nagrzany. Pisał do niej nawet kiedyś ,że ma mega tyłek i chciałby go zobaczyć kiedyś bez spodni,ogólnie mega najarany. I co ? Wkurzam się ,ale jej ufam,że się nie puści z nim. To jest zdrowa zazdrosc

Powiem tak... Może nieco za bardzo wybiegam, ale dla mnie to ona jest z wygody, bo nie chce być sama, lata swoje ma, faceta znaleźć nie jest wcale tak łatwo, a z jej charakterem to mało który wytrzyma. A Ty jesteś, błagałeś ją o powrót, teraz to wszystko znosisz.

Co nie zmienia faktu że tą akcją z Fotką narobiłeś smrodu niezłego, mam nadzieję że Ci wstyd jest.

Związek dla mnie bez przyszłości, już nieważne co się stało, ważne że to nie wyjdzie.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez totalnykretyn

A w drugą stronę nie widzi problemu Ona. Jak wychodzi np. z paczką z pracy ,to też chodzi z nimi kolega z pracy ,który jest na nią mega nagrzany. Pisał do niej nawet kiedyś ,że ma mega tyłek i chciałby go zobaczyć kiedyś bez spodni,ogólnie mega najarany. I co ? Wkurzam się ,ale jej ufam,że się nie puści z nim. To jest zdrowa zazdrosc

Co to w ogóle jest zdrowa zazdrość?

[totalnykretyn]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86326116]Powiem tak... Może nieco za bardzo wybiegam, ale dla mnie to ona jest z wygody, bo nie chce być sama, lata swoje ma, faceta znaleźć nie jest wcale tak łatwo, a z jej charakterem to mało który wytrzyma. A Ty jesteś, błagałeś ją o powrót, teraz to wszystko znosisz.

Co nie zmienia faktu że tą akcją z Fotką narobiłeś smrodu niezłego, mam nadzieję że Ci wstyd jest.

Związek dla mnie bez przyszłości, już nieważne co się stało, ważne że to nie wyjdzie.[/QUOTE]

Ona właśnie się boi ,że znajdę młodsza ładniejszą,nigdy nie rozumiała ,że to ja chcę i kocham,tylko trochę zaufania.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez totalnykretyn

Ona właśnie się boi ,że znajdę młodsza ładniejszą,nigdy nie rozumiała ,że to ja chcę i kocham,tylko trochę zaufania.

To co ona mówi nie ma znaczenia w tym momencie.

[totalnykretyn]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86326116]Powiem tak... Może nieco za bardzo wybiegam, ale dla mnie to ona jest z wygody, bo nie chce być sama, lata swoje ma, faceta znaleźć nie jest wcale tak łatwo, a z jej charakterem to mało który wytrzyma. A Ty jesteś, błagałeś ją o powrót, teraz to wszystko znosisz.

Co nie zmienia faktu że tą akcją z Fotką narobiłeś smrodu niezłego, mam nadzieję że Ci wstyd jest.

Związek dla mnie bez przyszłości, już nieważne co się stało, ważne że to nie wyjdzie.[/QUOTE]
Najgorsze ,że ja kocham ,jak żadnej innej . Uważam,że jest jakiś sposób. Jest zazdrosna,może dałem powody,ale jej nie zdradzam . Nie chcę zdradzać i zdradzić

[GdyKochamy]

Moim zdaniem ona ma coś z głową. Chorobliwa zazdrość, robienie awantur... przecież to przemoc. Niech cię do kaloryfera łańcuchem przywiąże... Ale skoro ją tak kochasz, to sobie bądź w tym związku, bo ona się nie zmieni.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez totalnykretyn

Najgorsze ,że ja kocham ,jak żadnej innej . Uważam,że jest jakiś sposób. Jest zazdrosna,może dałem powody,ale jej nie zdradzam . Nie chcę zdradzać i zdradzić

Jak kochasz to cierp

A tak serio gdybym to ja była na twoim miejscu i mój facet miał taki problem z zazdrością to zaproponowałabym mu na poważnie terapię, a sama starała się nie prokowować takich sytuacji - da się żyć bez potancówek z obcymi kobietami, bez wypadów na striptiz też. Wszystko jest kwestią priorytetów. Jeżeli wiem, że mojego partnera coś boli to dobrowolnie rezygnuje z zachcianek, które mogłyby go zaboleć. Jak nie potrafię zrezygnować to znaczy, że moje zachcianki i opinia kolegów są ważniejsze od związku i nie ma większego sensu go kontynuować. Prosta sprawa.

[GdyKochamy]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86326268]Jak kochasz to cierp

A tak serio gdybym to ja była na twoim miejscu i mój facet miał taki problem z zazdrością to zaproponowałabym mu na poważnie terapię, a sama starała się nie prokowować takich sytuacji - da się żyć bez potancówek z obcymi kobietami, bez wypadów na striptiz też. Wszystko jest kwestią priorytetów. Jeżeli wiem, że mojego partnera coś boli to dobrowolnie rezygnuje z zachcianek, które mogłyby go zaboleć. Jak nie potrafię zrezygnować to znaczy, że moje zachcianki i opinia kolegów są ważniejsze od związku i nie ma większego sensu go kontynuować. Prosta sprawa.[/QUOTE]

Zachcianki? To jak faceta będzie smuciło, że jesz mięso, to zostaniesz wege? Nie można rezygnować ze swojego życia dla kogoś. On nic złego nie robi! On tylko tańczy z dziewczynami. Ma z tego zrezygnować, bo jego kobieta ma problemy psychiczne?

Szczerze mówiąc od razu bym zerwała, jakby mnie facet tak upokorzył krzycząc w miejscu publicznym.

[Vanir410]

Napisane przez GdyKochamy

Zachcianki? To jak faceta będzie smuciło, że jesz mięso, to zostaniesz wege? Nie można rezygnować ze swojego życia dla kogoś. On nic złego nie robi! On tylko tańczy z dziewczynami. Ma z tego zrezygnować, bo jego kobieta ma problemy psychiczne?

Szczerze mówiąc od razu bym zerwała, jakby mnie facet tak upokorzył krzycząc w miejscu publicznym.

Tańczy z dziewczynami, był w klubie gogo, pisał z byłą, posiadał konto na portalu uważanym za randkowy...

Ona nie krzyczała w miejscu publicznym, a rozmawiali na osobności. Ktoś po prostu usłyszał.