Druga twarz partnera

[banana84]

Jak to przeczytalam to sie niezle wkurzylam i zarazem zrobilo mi sie ciebie szkoda.

W uk mieszkam juz kilka lat i duzo tutejszych przystojniaczkow i nie tylko poznalam (bardziej randkowanie niz zwiazki)...ale oni tacy sa....czarujacy, blyskotliwi, z dobrym gadanym, z dystansem do siebie etc...a tak naprawde wyrachowani, nielojalni, cfani. Potrafia dobrze grac.
Zawsze mi kojarza z Ferroero roche....piekne zlote opakowanie ale pod nim

Sama w sumie tez sobie odpowiedzilas po co z toba jest. Z wyrachowania i wygody. Widzi ze mozesz sporo zarabiac, dodatkowo nie musi do ciebie dokladac, bo placisz za siebie. A taka slicznotka angielska to niestety wymagac bedzie inwestowania. Mi juz nie jedne sie przyznal ze wola sie umawiac z dziewczynami spoza uk, bo sie nie musza tak starac (takze finansowo) za to dziewczyny daja z siebie wiecej (nawet ten tekst o wakacjach w polsce o czyms swiadczy).
A juz nie zlicze tych pytan (mniej lub bardziej bezposrednich) sprawdzajacych moja sytuacje finansowa (czy mam auto, czy mam swoj dom etc i rozczarowanie i szybki koniec znajomosci z osobami ktore spodziewaly sie zarabiam 2-3 razy tyle niz w rzeczywistosci).
Takze twoj nie jest tu wyjatkiem. Jest za to dosc bezczelnym cfaniakiem. Mialas sporo szczescia ze to odkrylas w pore. Bo pewnie by bylo tak jak podejrzewasz - dostatnie zycie z toba a na bokach harce z innymi. Juz zreszta podejscia robi.
I nie lodz sie ze on cie kocha - co najwyzej lubi i to tez jak widzisz nie zawsze. Juz nawet udawanie przestaje mu wychodzic.

Naprawe chcesz z kims takim byc? z kims kto tak kalkuluje (i irrytuje sie bo inwestycja mu sie nie oplaca tak jak sobie zaplanowal??), kto pisze o tobie w tak wstretny i obrzydliwy sposob? komu sie nie podobasz?

[bobbibrown1]

Koniec. Powiedziałam mu, że odchodzę. Oczywiście był lament, że on tego związku kończyć nie chce. I że mnie kocha. I że wakacje teraz na luty już opłacone. Rezerwację mogę odwołać i dostaniemy 100% zwrotu, za lot mu oddałam pieniądze. Aktualnie wyszedł do ogrodu, a ja się pakuję. Raczej zszokowany. Ja też. Tym jak mi od razu ulżyło.

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Napisane przez banana84

Jak to przeczytalam to sie niezle wkurzylam i zarazem zrobilo mi sie ciebie szkoda.

W uk mieszkam juz kilka lat i duzo tutejszych przystojniaczkow i nie tylko poznalam (bardziej randkowanie niz zwiazki)...ale oni tacy sa....czarujacy, blyskotliwi, z dobrym gadanym, z dystansem do siebie etc...a tak naprawde wyrachowani, nielojalni, cfani. Potrafia dobrze grac.
Zawsze mi kojarza z Ferroero roche....piekne zlote opakowanie ale pod nim

Sama w sumie tez sobie odpowiedzilas po co z toba jest. Z wyrachowania i wygody. Widzi ze mozesz sporo zarabiac, dodatkowo nie musi do ciebie dokladac, bo placisz za siebie. A taka slicznotka angielska to niestety wymagac bedzie inwestowania. Mi juz nie jedne sie przyznal ze wola sie umawiac z dziewczynami spoza uk, bo sie nie musza tak starac (takze finansowo) za to dziewczyny daja z siebie wiecej (nawet ten tekst o wakacjach w polsce o czyms swiadczy).
A juz nie zlicze tych pytan (mniej lub bardziej bezposrednich) sprawdzajacych moja sytuacje finansowa (czy mam auto, czy mam swoj dom etc i rozczarowanie i szybki koniec znajomosci z osobami ktore spodziewaly sie zarabiam 2-3 razy tyle niz w rzeczywistosci).
Takze twoj nie jest tu wyjatkiem. Jest za to dosc bezczelnym cfaniakiem. Mialas sporo szczescia ze to odkrylas w pore. Bo pewnie by bylo tak jak podejrzewasz - dostatnie zycie z toba a na bokach harce z innymi. Juz zreszta podejscia robi.
I nie lodz sie ze on cie kocha - co najwyzej lubi i to tez jak widzisz nie zawsze. Juz nawet udawanie przestaje mu wychodzic.

Naprawe chcesz z kims takim byc? z kims kto tak kalkuluje (i irrytuje sie bo inwestycja mu sie nie oplaca tak jak sobie zaplanowal??), kto pisze o tobie w tak wstretny i obrzydliwy sposob? komu sie nie podobasz?

Dzięki za ten wpis, już myślałam, że tylko ja trafiłam na takie towarzystwo. Wszystko tak jak opisałaś. Straszne wyrachowanie wśród Anglików i ocenianie kobiet pod kątem opłacalności. Jestem po prostu wygodna i względnie tania w utrzymaniu.

[szugarbejb]

Good riddance. Niech sobie laski z insta poszuka.

[bobbibrown1]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;86338136]Nigdy nie miałam obrzezanego ale facet kolezanki był i on mniej czuł bo sa odporni. Nie chroni go skórka wiec sie uodpornia penis na dotyk i nie maja tego miejsca wrażliwego.
Znajoma mówiła, ze mu cieżko dojść i dłużej sie bzykają
Co ona bardzo chwaliła.[/QUOTE]

Dokładnie tak jak piszesz.No niby fajnie, że dłużej,ale czasami bywa za długo

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Napisane przez szugarbejb

Good riddance. Niech sobie laski z insta poszuka.

Dokładnie. Chociaż tu mu życzę powodzenia, bo taka może być zbyt kosztowna nawet na jego kieszeń.

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez banana84

Sama w sumie tez sobie odpowiedzilas po co z toba jest. Z wyrachowania i wygody. Widzi ze mozesz sporo zarabiac, dodatkowo nie musi do ciebie dokladac, bo placisz za siebie. A taka slicznotka angielska to niestety wymagac bedzie inwestowania. Mi juz nie jedne sie przyznal ze wola sie umawiac z dziewczynami spoza uk, bo sie nie musza tak starac (takze finansowo) za to dziewczyny daja z siebie wiecej (nawet ten tekst o wakacjach w polsce o czyms swiadczy).
A juz nie zlicze tych pytan (mniej lub bardziej bezposrednich) sprawdzajacych moja sytuacje finansowa (czy mam auto, czy mam swoj dom etc i rozczarowanie i szybki koniec znajomosci z osobami ktore spodziewaly sie zarabiam 2-3 razy tyle niz w rzeczywistosci).
Takze twoj nie jest tu wyjatkiem. Jest za to dosc bezczelnym cfaniakiem. Mialas sporo szczescia ze to odkrylas w pore. Bo pewnie by bylo tak jak podejrzewasz - dostatnie zycie z toba a na bokach harce z innymi. Juz zreszta podejscia robi.
I nie lodz sie ze on cie kocha - co najwyzej lubi i to tez jak widzisz nie zawsze. Juz nawet udawanie przestaje mu wychodzic.

O masakra a ja myślałam, że tylko ja mam na koncie takie sytuacje

Autorko, dużo wsparcia ode mnie. Moim zdaniem podjęłaś właściwą decyzję.

[skazana_na_bluesa]

bardzo mnie cieszy, że z nim zerwałaś. facet to wyrachowany buc i nic go nie usprawiedliwia. jestem święcie przekonana, że traktował cię jako inwestycję w wygodne życie i po alkoholu był zwyczajnie szczery - nie kocha cię i tyle.

[Mijanou]

Napisane przez bobbibrown1

Dzięki za ten wpis, już myślałam, że tylko ja trafiłam na takie towarzystwo. Wszystko tak jak opisałaś. Straszne wyrachowanie wśród Anglików i ocenianie kobiet pod kątem opłacalności. Jestem po prostu wygodna i względnie tania w utrzymaniu.

To może ja miałam więcej szczęścia albo inne towarzystwo. Albo Wasi znajomi Anglicy są z kosmosu, albo moi. Ze strony mojego TŻ nigdy nie padło pytanie jak wiele zarabiam (przeciwnie, wie, że zaczynając pracę w Anglii nie będę na poczatku zarabiać kokosów mimo, że jestem specjalistą) ani o to, co mam tu, w Polsce. I to on częściej przylatuje do Polski, nawet na jeden dzień (oboje prowadzimy dość zwariowany tryb życia), niż ja do Anglii.

Może to nie jest więc kwestia narodowości? Chyba w każdym narodzie są jednostki chcące wygodnie żyć kosztem partnera. Znam też kilku szpanerów, Polaków, (lub raczej znałam) którzy nie ukrywają, że pragną wżenić się w biznesy tesciów a znam i Polki, które nie umówią się z facetem, jeśli ten nie ma auta o określonym standardzie. Nie generalizowałabym jednak, że są, jacy są dlatego, że są Polakami. Wyrachowanie nie zna granic i nie rozróżnia pochodzenia.

[Rena]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86338138]W sumie może nie przypadkowo mu się wymsknęło z tą mamą, bo ty masz do niego stosunek jak matka. Pobłażliwie wybaczasz jego wyskoki, zapewniasz bezpieczną przystań w postaci domu i stałych finansów oraz pewnie sprzątania i gotowania. Za to niespecjalnie cię pożąda jako kobietę. Skarży się na ciebie do kolegów jak rozwydrzony nastolatek, a nie dorosły, lojalny partner.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Tez tak pomyslalam.

To ze oddalas mu za bilet lotniczy na koniec, to tak jakbys nic sie nie nauczyla. Dla zasady trzeba bylo nie wyciagac portfela.

[Mallorquina]

Napisane przez Mijanou

To może ja miałam więcej szczęścia albo inne towarzystwo. Albo Wasi znajomi Anglicy są z kosmosu, albo moi.

No ja w tym wątku nie widzę właśnie żadnych różnic kulturowych, uje i buce są wszędzie.

Autorko, gratulacje i obyś wytrwała w decyzji.

[Mijanou]

Napisane przez Mallorquina

No ja w tym wątku nie widzę właśnie żadnych różnic kulturowych, uje i buce są wszędzie.

Autorko, gratulacje i obyś wytrwała w decyzji.

Różnice kulturowe są i to jest fakt, jednak akurat nie w tym aspekcie, który tutaj Autorka i jeszcze jedna Wizażanka poruszyły. Wyrachowanie to naprawdę zjawisko międzynarodowe i bez granic. Z pewnością (to moja obserwacja) Anglicy nie bywają aż tak spontaniczni, jak Słowianie, bywają wycofani, nie są skorzy do zawierania szybkich przyjaźni (choć jeśli już masz przyjaźń Angola to masz ją w 100% od A do Z) ale z reguły są życzliwi, powiedzą Ci: Have a nice day (nawet jeśli to tylko zwrot grzecznościowy), nie mają problemu z przyznaniem się do braku wiedzy w jakiejś dziedzinie i mam wrażenie (choć to może tyko wrażenie), że większość z nich jest otwarta na obcą kulturę (może dlatego, że od groma w Anglii imigrantów z rożnych krajów i kręgów kulturowych).

Ja tam ich cenię za spokój i nie interesowanie się nadmiernie życiem bliźnich. My home is my castle.

[kennedy]

autorko dobrze zrobilas. mysle ze jego brak szacunku pokazuja jak watle sa jego uczucia do ciebie. to sie nie zmieni. niepotrzebnie mu kase oddawalas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rena]

Napisane przez Mijanou

To może ja miałam więcej szczęścia albo inne towarzystwo. Albo Wasi znajomi Anglicy są z kosmosu, albo moi. Ze strony mojego TŻ nigdy nie padło pytanie jak wiele zarabiam (przeciwnie, wie, że zaczynając pracę w Anglii nie będę na poczatku zarabiać kokosów mimo, że jestem specjalistą) ani o to, co mam tu, w Polsce. I to on częściej przylatuje do Polski, nawet na jeden dzień (oboje prowadzimy dość zwariowany tryb życia), niż ja do Anglii.

Może to nie jest więc kwestia narodowości? Chyba w każdym narodzie są jednostki chcące wygodnie żyć kosztem partnera. Znam też kilku szpanerów, Polaków, (lub raczej znałam) którzy nie ukrywają, że pragną wżenić się w biznesy tesciów a znam i Polki, które nie umówią się z facetem, jeśli ten nie ma auta o określonym standardzie. Nie generalizowałabym jednak, że są, jacy są dlatego, że są Polakami. Wyrachowanie nie zna granic i nie rozróżnia pochodzenia.

Tak tylko, ze autorka ma tu do czynienia z inna religia. O ile dobrze zrozumialam.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Kultura a nie religia

[Rena]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;86340824]Kultura a nie religia [/QUOTE]

Ale te roznice wywodza sie z religii, w ktorej prawdopodobnie facet zostal wychowany. Nim zostal ateista oczywiscie.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Rena

Ale te roznice wywodza sie z religii, w ktorej prawdopodobnie facet zostal wychowany. Nim zostal ateista oczywiscie.

Możesz rozwinąć co masz na myśli dokładnie? Z resztą skąd założenie, że był wychowywany w jakiejkolwiek religii?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez Rena

Ale te roznice wywodza sie z religii, w ktorej prawdopodobnie facet zostal wychowany. Nim zostal ateista oczywiscie.

A co ma piernik do wiatraka

Tż Autorki okazał się burakiem i tyle. Wielkiej filozofii tu nie ma.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86340858]Możesz rozwinąć co masz na myśli dokładnie? Z resztą skąd założenie, że był wychowywany w jakiejkolwiek religii?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Otóż to. Nie wiemy nic na temat jego wiary rodziców.
A anglikanizm wiele sie nie różni od katolicyzmu...
mieszkam w Uk juz tyle lat i nie zuwazylam aby az tak sie to różniło. Tym bardziej, ze to nadal jest chrześcijaństwo.

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

A co ma piernik do wiatraka



Tż Autorki okazał się burakiem i tyle. Wielkiej filozofii tu nie ma.

Dokładnie tak jest.

[Rena]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86340858]Możesz rozwinąć co masz na myśli dokładnie? Z resztą skąd założenie, że był wychowywany w jakiejkolwiek religii?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ok obrzezanie jest czasem z powodow medycznych. Nie bede sie klocic.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Rena

Ok obrzezanie jest czasem z powodow medycznych. Nie bede sie klocic.

Nie wiem jak w UK, ale np. w USA praktycznie z automatu obrzeza się noworodki płci męskiej z powodów higienicznych i prozdrowotnych. Wręcz rodzic musi wyraźnie zaznaczyć, że sobie takiego zabiegu u dziecka nie życzy. A u nas obrzezanych panów też wbrew pozorom nie brakuje.

[ruda_beksa]

Przepraszam, czy ja dobrze czytam? Czy ktoś zasugerował tutaj że facet autorki (buc i cham swoją drogą, dobrze że się go pozbyłaś, autorko) jest wyrachowany dlatego że jest Żydem?



Pomijając powyższe, Leany dobrze pisze, obrzezanie nie jest zjawiskiem występującym tylko u Żydów.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86341966]Nie wiem jak w UK, ale np. w USA praktycznie z automatu obrzeza się noworodki płci męskiej z powodów higienicznych i prozdrowotnych. Wręcz rodzic musi wyraźnie zaznaczyć, że sobie takiego zabiegu u dziecka nie życzy. A u nas obrzezanych panów też wbrew pozorom nie brakuje.[/QUOTE]

W uk nie dbaja o siusiaka i czesto dzieci maja stulejke co powoduje zabieg

[bobbibrown1]

Hej dziewczyny, mój już były tż rzeczywiście był wychowany w innej religii, ale nie zauważyłam nigdy wpływu tejże na niego. Dużo większy wpływ wywarło towarzystwo.

A co do oddania pieniędzy za bilety, to wiedziałam, co robię. Bardzo go to upokorzyło i nie ma też podstaw żeby się wspólnym znajomym skarżyć na to że poniósł jakieś straty w związku z odwołaniem tego urlopu. A skarżyć już się zaczął. Tak że nie żałuję, że oddałam mu za bilety, zresztą to były grosze.

[szugarbejb]

Wykasuj, poblokuj, odetnij się, nie reaguj, nie potwierdzaj, nie dementuj. Zapomnij. Szybko mu się znudzi jak nie bedziesz reagowac.

[jestem_martyna]

Napisane przez bobbibrown1

. Zwłaszcza, że wiem że ten palant mnie kocha. Tylko, że on się z tym męczy, bo chyba wolałby mnie nie kochać.

Desperacja level milion. Przypomniala mi się koleżanka, której facet powiedział podczas rozstania po może dwóch miesiącach związku, że "sorry ale nie jestem w Tobie za bardzo zakochany" a ona łaziła i się radziła wszystkich, że skoro nie za bardzo to może chociaż troszkę ją jednak kocha

Tu sytuacja w sumie gorsza, bo koleś mówi dziewczynie w twarz, że jej nie kocha i opowiada o tym kumplom, ale ona WIE, że on kocha. Bardzo tragikomiczne, trochę szacunku do samej siebie by ci nie zaszkodziło, Autorko. Niemniej, współczuję sytuacji, bo Twój ukochany to wyjątkowa świnia.


Edit: doczytałam wątek i gratuluję z całego serca Autorce wątku odnalezienia szacunku do samej siebie, wielkie brawa za pogonienie tego chama

[bobbibrown1]

Napisane przez szugarbejb

Wykasuj, poblokuj, odetnij się, nie reaguj, nie potwierdzaj, nie dementuj. Zapomnij. Szybko mu się znudzi jak nie bedziesz reagowac.

Nie mam zamiaru reagować, a wspólnych znajomych nawet mi nie szkoda, bo to były powierzchowne relacje.

[kennedy]

Napisane przez bobbibrown1

Nie mam zamiaru reagować, a wspólnych znajomych nawet mi nie szkoda, bo to były powierzchowne relacje.

elegancko bobbi tak trzymaj! jakbys sie lamala pisz tutaj

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paczanga]

Trzymam kciuki, bedzie juz tylko lepiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ParasolkaMaryPoppins]

Ja też trzymam kciuki!